Dotyk to miłość, czułość, zaufanie i wzajemny szcunek.

[0myszka0]

Umiemy mówić o uczuciach, pragnieniach potrzebach. W wielu językach potrafimy nazwać miłość, wyrazić słowami swój gniew. Jednak żyjąc w pośpiechu zapominamy, jak ważne są najprostsze gesty i dotyk.Dotyk będący wyrazem miłości, przywiązania, poczucia bezpieczeństwa i bliskości jest naszą podstawową potrzebą, być może nawet silniejszą niż głód.Czuła dłoń kogoś bliskiego jest najlepszym lekarstwem na zmęczenie, bywa że muśnięcie dłoni ukochanego jest bardziej erotyczne niż pełne zbliżenie.


A dla Was drogie wizażanki jak ważny jest dotyk w waszych związkach? Brakuje Wam dotyku ukochanej osoby?

[wenedka]

Napisane przez 0myszka0

Umiemy mówić o uczuciach, pragnieniach potrzebach. W wielu językach potrafimy nazwać miłość, wyrazić słowami swój gniew. Jednak żyjąc w pośpiechu zapominamy, jak ważne są najprostsze gesty i dotyk.Dotyk będący wyrazem miłości, przywiązania, poczucia bezpieczeństwa i bliskości jest naszą podstawową potrzebą, być może nawet silniejszą niż głód.Czuła dłoń kogoś bliskiego jest najlepszym lekarstwem na zmęczenie, bywa że muśnięcie dłoni ukochanego jest bardziej erotyczne niż pełne zbliżenie.


A dla Was drogie wizażanki jak ważny jest dotyk w waszych związkach? Brakuje Wam dotyku ukochanej osoby?

O tak, i to bardzo On 2500km ode mnie, więc na pewno brakuje. Ale już niedługo, tylko 16 dni

[et-ka]

mi nie brakuje, bo mam go pod dostatkiem. i powiem, że taki właśnie dotyk jest dla mnie strasznie dużo warty. chyba więcej niz słowa..

[Lucyy]

Dla mnie dotyk jest bardzo wazny:przytualnie się, trzyamnie za ręce - super Teraz brakuje mi dotyku chłopaka, bo wyjechał i muszę czekać do świąt na jego powrót.

[gabka9]

Napisane przez 0myszka0

A dla Was drogie wizażanki jak ważny jest dotyk w waszych związkach? Brakuje Wam dotyku ukochanej osoby?

Oj, okropnie brakuje... jak nigdy..
Ostatnio spotkałam się z NIM, żeby wszystko wyjaśnić. Prawie przez całą rozmowę marzyłam o tym żeby chociaż jeszcze raz mnie przytulił, pocałował, choćby dotknął....
I wciąż nierealne wydawało mi się, że on już nie jest mój, że już nigdy go nie dotknę ...

[evilcia]

Dotyk jest dla mnie bardzo istotny. Tak samo jak barwa głosu czy buziak. Czasami mimo że cały dzień jesteśmy razem, bo żadne z nas nie musi nigdzie jechać potrafię co chwilę podejść do TŻta, przytulić się, bo się stęskniłam.

I podziwiam Wizażanki, które mają TŻtów tak daleko od siebie..

[martini.]

Zgadzam się w zupełności.Czasem dotyk znaczy więcej niż słowa.

Kiedyś rozmawiałam z moim znajomym,który jest psychologiem,na temat "damsko-męski".I pamiętam,jak powiedział mi,że najlepszym sposobem na sprawdzenie,czy facetowi zależy (chodzi mi tu szczególnie o początki,kiedy wszystko jest niepewne i tajemnicze) jest zobaczaczenie,czy On Cię dotknie,albo chociaż będzie próbował (późno już jest wybaczcie,że nie potrafię jaśniej tego wytłumaczyć ale rozumiecie,prawda?).Bo powiedzieć można wszystko.A dotyk jest nawiązaniem intymnego kontaktu.

[Kropeczkaa]

Taak.... wiemy dobrze o co Ci chodzi, Martini... zgadzam się w zupelności z tym, co napisałaś.

Dla mnie bardzo ważne jest to, że nawet wtedy, kiedy mój chłopak z kimś rozmawia a ja stoje obok, często czuję jak gładzi mnie po plecach... łapie za rękę... bardzo dużo to dla mnie znaczy...

[Rozterka]

tak, dotyk jest bardzo ważny i potrzebny Czasem zwykły gest- choćby muśnięcie dłoni, odgarnięcie kosmyka włosów, może dużo znaczyć.
Ostatnio bardzo brakuje mi takiego zwykłego dotyku...

[nri]

wazny jest do momentu, w ktorym cos wnosi, jest szczery i wyraza uczucia; gorzej gdy w zwiazku zanika komunikacja miedzy partnerami i pozostaje sam dotyk, ktory staje sie rytualem na zasadzie "musze z nia/nim chodzic za reke na ulicy bo to przeciez moja/moj dziewczyna/chlopak"

[margośka]

Ach. . .Przypomniał mi się wczorajszy wieczór spędzonym z moim Tż Uwielbiam jak mnie przytula,bierze za ręke i. . . całuję ją Lubi dotykać mojej twarzyDotyk dla mnie znaczy bardzo wiele,więcej niż słowa. . .

[natali86]

Macie dziewczyny rację Dotyk, ale taki najprostszy jest czyms niezastapionym. Potrafi wiele powiedzieć. Najprostsze gesty są najpiekniejsze i najcenniejsze Są dowodem na to że jeszcze nam zalezy, że kochamy i doceniamy bliskość ukochanej osoby ....

[0myszka0]

Ukradkowy dotyk w restauracji, delikatne pogłaskanie twarzy w towarzystwie. To wszystko po to, żeby wiedzieć, jak bardzo kochamy i jak bardzo jesteśmy kochane!
Dotyk może powiedzieć więcej niż słowa! Kiedy bierzesz drugą osobę za rękę mówisz "jestem przy Tobie, nie bój się". Kiedy ktoś delikatnie głaszcze Cię po policzku, czujesz, jak przechodzą dreszcze, jak Ci jest dobrze. Bo dotyk potrafi naprawdę zdziałać cuda.

Czasami jak jestem z moim TŻ zamykam oczy,czuję niesamowitą magię dotyku. Te wspaniałe chwile sa dla mnie niezapomnianym przeżyciem.

Ciekawa jestem jak to jest z męskiego punktu widzenia. Dla nich także dotyk jest taki ważny? Jak wy myślicie?

[WujekZlyDotyk]

0myszka0 - Dzięki za poruszenie tego tematu. 'Dotknęłaś' właśnie genezy mojego nieco kontrowersyjnego nicka.
Cieszę się Drogie Siostry, że wszystkie macie takie zdanie w temacie, bo czasami zaczynam wątpić czy 'tak' faktycznie jest. Nestety moje doświadczenia czasami odbiegają od tego co jest tak oczywiste. Nie jestem w stanie pojąć dziwnych reakcji na właśnie ""przedmiotowy"" dotyk.
Jak to jest, kiedy na przykład zauważając że kobiecie jest chłodno, czule okrywałem ją pledem i wlaśnie wtedy spotkałem się z bardzo delikatnie mówiąc chłodnym traktowaniem? Taka sama reakcja była w momencie finezyjnego dotyku dłoni, muśnięcia jej włosów, czy czułego chuchnięcia w jej włosy. Wszystko co robiłem, aby okazać że jestem opiekuńczy, czuły, delikatny, daje kobiecie poczucie bespieczeństwa, etc powodowało, że Ona ze znaczącą zawziętością odwracała się ode mnie??
Czyżby nieporozumienie co do intencji? Dla kontrastu dodam, że gdy już zapadała w sen, wówczas 'dotyk' nie był już wcale taki zły?! Poddawała się moim czułościom z zauważalną przyjemnością, a nawet, powiedziałbym pewnego rodzaju tęsknotą za takim dotykiem. Poprostu atmosfera robiła się ciepła i miła. Zaznaczam, że dopiero w momecie, kiedy jej świadomość odpływała już w objęcia Morfeusza. Mogłem godzinami spoczywać w tym stanie i przyglądać się 'jak Jej dobrze'. Zapewne się domyślacie jaka była reakcja w momecie gdy się budziła. No coment.

Inna histiria, inny czas, inna kobieta dotyk ten sam. Kiedy parokrotnie zauważyłem, że Ona 'zamarza' pod wpływem dotyku (naprawde poczułem jak zamraża się od wewnątrz) Zapytałem wporost: - Czy mój dotyk w jaki kolwiek sposób Ci przeszkadza, lub sobie tego nie życzysz?
Uwaga! Odpowiedź: - Gdyby było tak jak mówisz, powiedzałabym Ci o tym.
I dalej Pani Lodu, wiec dałem sobie spokój z dotykiem.

Myśę, że wystarczy tych przykładów, choć to nie wszystkie.

Zanim poddam się Waszej krytyce, chciałbym uprzedzić dociekania na temat relacji miedzy mną a kobietą/ami o których wspomniałem. W obu przypadkach zachodziła zależność TŻ, a w jednym nawet próba reaktywacji.

Teraz Drogie Siostry - rozerwijcie mnie na strzepy i spalcie na stosie

pozdrawiam serdecznie
Dobry Wujek - Zły Dotyk

[dioska]

Napisane przez WujekZlyDotyk

Nestety moje doświadczenia czasami odbiegają od tego co jest tak oczywiste. Nie jestem w stanie pojąć dziwnych reakcji na właśnie ""przedmiotowy"" dotyk.
Jak to jest, kiedy na przykład zauważając że kobiecie jest chłodno, czule okrywałem ją pledem i wlaśnie wtedy spotkałem się z bardzo delikatnie mówiąc chłodnym traktowaniem? Taka sama reakcja była w momencie finezyjnego dotyku dłoni, muśnięcia jej włosów, czy czułego chuchnięcia w jej włosy. Wszystko co robiłem, aby okazać że jestem opiekuńczy, czuły, delikatny, daje kobiecie poczucie bespieczeństwa, etc powodowało, że Ona ze znaczącą zawziętością odwracała się ode mnie??
Czyżby nieporozumienie co do intencji? Dla kontrastu dodam, że gdy już zapadała w sen, wówczas 'dotyk' nie był już wcale taki zły?! Poddawała się moim czułościom z zauważalną przyjemnością, a nawet, powiedziałbym pewnego rodzaju tęsknotą za takim dotykiem. Poprostu atmosfera robiła się ciepła i miła. Zaznaczam, że dopiero w momecie, kiedy jej świadomość odpływała już w objęcia Morfeusza. Mogłem godzinami spoczywać w tym stanie i przyglądać się 'jak Jej dobrze'. Zapewne się domyślacie jaka była reakcja w momecie gdy się budziła. No coment.

Inna histiria, inny czas, inna kobieta dotyk ten sam. Kiedy parokrotnie zauważyłem, że Ona 'zamarza' pod wpływem dotyku (naprawde poczułem jak zamraża się od wewnątrz) Zapytałem wporost: - Czy mój dotyk w jaki kolwiek sposób Ci przeszkadza, lub sobie tego nie życzysz?
Uwaga! Odpowiedź: - Gdyby było tak jak mówisz, powiedzałabym Ci o tym.
I dalej Pani Lodu, wiec dałem sobie spokój z dotykiem.

Wiesz, wydaje mi się to po prostu...dziwne. Wszystkie te gesty, o których piszesz, mają ogromne znaczenie w moim związku i nie wyobrażam sobie, żebym "zamarzała od wewnątrz" w momencie, kiedy mój TŻ mnie pieści dotykiem czy chociażby kiedy mnie okrywa jak jest mi zimno. Wręcz przeciwnie - takie malutkie gesty są odzwierciedleniem czułości, a tym samym i miłości czy innego uczucia. Posunęłabym się nawet do stweirdzenia, że z reguły to raczej kobiety są z natury bardziej czułe na takie gesty, a niektórzy faceci muszą w sobie taką "umiejętność" wykształcić, nauczyć się doceniać dotyk. Dlatego wydaje mi się, że albo trafiłeś na jakieś wyjątkowe egzemplarze, albo coś było nie tak...Ale nie mnie to oceniać Jeśli mimo wszystko było/jest Ci dobrze z TŻ, to znaczy, że jakoś sobie z tym poradziłeś.

Pozdrawiam.

[0myszka0]

wujku zły dotyk a może te kobiety mają jekieś złe wspomnienia co do "dotyku" może ktoś je w jakimś stopniu skrzywdził i dlatego są tak zimne i niepotrafią zaufać Twojemu dotykowi?

[martini.]

Napisane przez 0myszka0

wujku zły dotyk a może te kobiety mają jekieś złe wspomnienia co do "dotyku" może ktoś je w jakimś stopniu skrzywdził i dlatego są tak zimne i niepotrafią zaufać Twojemu dotykowi?

Też mi się tak wydaje.Zwłaszcza,ze w pierwszym przypadku działo się tak wtedy,kiedy kobieta była "w pełni świadoma" .Wydaje mi się,że to najzwyczajniejsza w świecie reakcja obronna.

A co do drugiej sytuacji,to idealny przykład na to,że nasza ciała potrafią powiedzieć więcej niż słowa.

[martini.]

Napisane przez WujekZlyDotyk

Teraz Drogie Siostry - rozerwijcie mnie na strzepy i spalcie na stosie

pozdrawiam serdecznie
Dobry Wujek - Zły Dotyk

Oj tam od razu na stosie! Święta idą,trzeba być miłościwym,bo Mikołaj patrzy.

[nietak]

Dotyk jest ważniejszy niż słowa.
Ale kiedy on gładzi mnie np. palcem po policzku, albo trzyma za rękę jednocześnie o czymś rozmawiając to wogóle bajka

[nri]

Napisane przez martini.

Też mi się tak wydaje.Zwłaszcza,ze w pierwszym przypadku działo się tak wtedy,kiedy kobieta była "w pełni świadoma" .Wydaje mi się,że to najzwyczajniejsza w świecie reakcja obronna.

A co do drugiej sytuacji,to idealny przykład na to,że nasza ciała potrafią powiedzieć więcej niż słowa.

mi rowniez byc moze (niekoniecznie z powodu przykrych przezyc) dziewczyna boi sie dotyku; moim zdaniem nie powinienes z niego rezygnowac tylko okazywac jej jak najwiecej czulosci i powoli, stopniowo do niej przyzwyczajac az sie sama odblokuje

[Fioletto]

Napisane przez WujekZlyDotyk

0 Nie jestem w stanie pojąć dziwnych reakcji na właśnie ""przedmiotowy"" dotyk.
Jak to jest, kiedy na przykład zauważając że kobiecie jest chłodno, czule okrywałem ją pledem i wlaśnie wtedy spotkałem się z bardzo delikatnie mówiąc chłodnym traktowaniem? Taka sama reakcja była w momencie finezyjnego dotyku dłoni, muśnięcia jej włosów, czy czułego chuchnięcia w jej włosy. Wszystko co robiłem, aby okazać że jestem opiekuńczy, czuły, delikatny, daje kobiecie poczucie bespieczeństwa, etc powodowało, że Ona ze znaczącą zawziętością odwracała się ode mnie??
Czyżby nieporozumienie co do intencji? Dla kontrastu dodam, że gdy już zapadała w sen, wówczas 'dotyk' nie był już wcale taki zły?! Poddawała się moim czułościom z zauważalną przyjemnością, a nawet, powiedziałbym pewnego rodzaju tęsknotą za takim dotykiem. Poprostu atmosfera robiła się ciepła i miła. Zaznaczam, że dopiero w momecie, kiedy jej świadomość odpływała już w objęcia Morfeusza. Mogłem godzinami spoczywać w tym stanie i przyglądać się 'jak Jej dobrze'. Zapewne się domyślacie jaka była reakcja w momecie gdy się budziła. No coment.

faktycznie, to dziwne i ... smutne. mam wrażenie, że obie te panie po prostu podświadomie brały Cię na dystans- mimo że ich usta mówiły co innego. czasami taka postawa sygnalizuje, że związek zmierza ku końcowi, niestety. z jednej strony "wszystko jest OK, nic się nie dzieje, o co Ci chodzi?", a wewnątrz "to nie jest TO, czuję się nieswojo" (przy czym ten drugi komunikat mimowolnie manifestuje się przez unikanie dotyku).
raczej chyba nie o obawę przed dotykiem jako takim chodzi (uraz, złe doświadczenia), bo we śnie- a wtedy to człowiek się nie kontroluje- dotyk odbierany jest jako kojący, miły. dopiero po przebudzeniu.... przepraszam za niefortunny zwrot- ujawnia się "Sprawca" tego dotyku, czyli Ty- i dopiero wtedy partnerka "ucieka".
dotyk ukochanego mężczyzny jest jak miód na duszę, jestem pewna, że zdecydowana większość Wizażanek się z tym zgodzi.nawet nie dotyk erotyczny, który wzbudza dodatkowo inne przyjemne doznania- ale właśnie zwykłe muśnięcie dłoni, dotknięcie twarzy ramienia....hmmm... ja się roztapiam jak masełko.... taki dotyk promieniuje ciepłem, pod warunkiem jednak, że obu partnerów łączy bliskość.
mam nadzieję, że uda Ci się nawiązać taką bliskość z ukochaną kobietą.

[Miska82]

Dotyk jest bardzo ważny, zarówno dla mnie jak i mojego TŻ-ta .
Mój TŻ twierdzi, że to jest w pewnym sensie takie upewnienie się, że jestem gdzieś w pobliżu. A ja uwielbiam te muśnięcia

[WujekZlyDotyk]

Napisane przez dioska

... Dlatego wydaje mi się, że albo trafiłeś na jakieś wyjątkowe egzemplarze, albo coś było nie tak...

Według mnie każda kobieta jest wyjątkowa. Miedzy innymi w tym tkwi esencja kobiecości. Nikt nie jest bez skazy, dlatego otwartość potrafi wiele pomóc pod warunkiem, że jest z obu stron. Dzięki za ciekawy post.

Napisane przez 0myszka0

... może te kobiety mają jekieś złe wspomnienia co do "dotyku" może ktoś je w jakimś stopniu skrzywdził i dlatego są tak zimne i niepotrafią zaufać Twojemu dotykowi?

To czywiście wielce prawdopodobne, ja bym rozszerzył Twój pogląd o wspomnienia wynikające nie tylko z dotyku. Dzięki

Napisane przez martini.

... wtedy,kiedy kobieta była "w pełni świadoma" .Wydaje mi się,że to najzwyczajniejsza w świecie reakcja obronna.

A co do drugiej sytuacji,to idealny przykład na to,że nasza ciała potrafią powiedzieć więcej niż słowa...

Właśnie - obronna. Jak się dowiedzieć jaki są powody jesli czuje brak otwartości z Jej strony? thx

Napisane przez nietak

Dotyk jest ważniejszy niż słowa.
Ale kiedy on gładzi mnie np. palcem po policzku, albo trzyma za rękę jednocześnie o czymś rozmawiając to wogóle bajka

Nic dodać nic ując.

Napisane przez nri

mi rowniez byc moze (niekoniecznie z powodu przykrych przezyc) dziewczyna boi sie dotyku; moim zdaniem nie powinienes z niego rezygnowac tylko okazywac jej jak najwiecej czulosci i powoli, stopniowo do niej przyzwyczajac az sie sama odblokuje

Postaram się, jednak z wielkim wyczuciem wyprzedzając moment w którym następije blokada i wtedy delikatnie 'odpuścić'. (o ile bedzie jeszcze okazja ku temu) Dziękuję bardzo

Napisane przez Fioletto

faktycznie, to dziwne i ... smutne. mam wrażenie, że obie te panie po prostu podświadomie brały Cię na dystans- mimo że ich usta mówiły co innego. czasami taka postawa sygnalizuje, że związek zmierza ku końcowi, niestety. z jednej strony "wszystko jest OK, nic się nie dzieje, o co Ci chodzi?", a wewnątrz "to nie jest TO, czuję się nieswojo" (przy czym ten drugi komunikat mimowolnie manifestuje się przez unikanie dotyku).
raczej chyba nie o obawę przed dotykiem jako takim chodzi (uraz, złe doświadczenia),
...

mam nadzieję, że uda Ci się nawiązać taką bliskość z ukochaną kobietą.

Nie cytuję całości, ale zgadzam sie w 100%. Dzięki za dobre życzenie.

Napisane przez Miska82

...
Mój TŻ twierdzi, że to jest w pewnym sensie takie upewnienie się, że jestem gdzieś w pobliżu. A ja uwielbiam te muśnięcia...

Rewelka, cieszę się że są na świecie prawdziwi faceci.


Dziękuję Wam za konstruktywne wypowiedzi. Utwierdzają mnie że raczej nie popełniam błędu urzywając miłego dotyku, jednak powinienem być bardziej uważny, a przede wszystkim spokojny i cierpliwy. O ile bedzie jeszcze ku temu okacja.

dla Was i

Wujo

[dioska]

Napisane przez WujekZlyDotyk

Według mnie każda kobieta jest wyjątkowa. Miedzy innymi w tym tkwi esencja kobiecości. Nikt nie jest bez skazy, dlatego otwartość potrafi wiele pomóc pod warunkiem, że jest z obu stron. Dzięki za ciekawy post.

Dziękuję Wam za konstruktywne wypowiedzi. Utwierdzają mnie że raczej nie popełniam błędu urzywając miłego dotyku, jednak powinienem być bardziej uważny, a przede wszystkim spokojny i cierpliwy. O ile bedzie jeszcze ku temu okacja.

dla Was i

Wujo

Dokładnie tak - cierpliwość, spokój, a do tego otwartość i chęć zrozumienia drugiej strony. Jestem pewna, że w związku bez ograniczeń, tajemnic i świeżych złych wspomnień dotyk musi sprawiać niesamowitą przyjemność.

Życzę powodzenia

[Kropeczkaa]

Tak czytając to wszystko po raz kolejny przypomniało mi się dzisiejsze popołudnie z moim Radkiem...

Ja siedziałam na ławce a on stał przy mnie... "przygarniał" mnie jedną ręką, a drugą głaskał delikatnie po twarzy, włosach... przy tym tak czule na mnie patrzył... przez cały czas....
ZOBACZYŁAM MIŁOŚĆ