Januszowanie

[201604250941]

poszlam do sklepu takiego z krajalnią i uslyszalam od pani w czepku to niesmiertelne 'I CO JESZCZE?'
az sie usmiechnelam do siebie

[zetuzetia]

Napisane przez candycotton

poszlam do sklepu takiego z krajalnią i uslyszalam od pani w czepku to niesmiertelne 'I CO JESZCZE?'
az sie usmiechnelam do siebie

U mnie na ryneczku jedna pani mówi: i to już wszystko? Po każdej rzeczy

[glamorous90]

Napisane przez Miss Saeki

Wiesz, co innego wykorzystać budynek po czymś a co innego wybudować na jakimś osiedlu dający po oczach budynek.

candycotton - zapewne ludzie mieszkający koło/nad tej Biedronki mieli świadomość kupując mieszkanie (nawet jeśli to nowy budynek), że będzie to budynek mieszkalno-usługowy, więc musieli się liczyć z tym, że coś tam się będzie działo. Mogli kupić gdzie indziej.

Ooo, to mogą być przykłady januszowania.
Kupić mieszkanie nad lokalem usługowym i narzekać na dźwięki z tego lokalu.
Kupić mieszkanie "z widokiem" na kubły na śmieci i narzekać, że śmierdzi albo hałas jak ktoś wyrzuca śmieci/przyjeżdża śmieciarka.
Kupić mieszkanie "z widokiem" na plac zabaw i narzekać, na dzieci na nim się bawiące.

U mnie janusze poszli o krok dalej - osiedle defeloperskie nowe położone jakieś 1,5 km od śmietniska. młodzi janusze mieszkańcy założyli na fb osiedlową stronkę i dyskutują co może tak śmierdzieć na ich osiedlu. Myślałam, że tam umrę jak zobaczyłam wpisy Pszemków i ich żon Sandr "Masakra jak śmierdzi w południe, najgorzej latem, SKOND TEN SMRUT ?" "Kupiliśmy z menżem ten apartamentowiec 4 miesiące temu i ciągle śmierdzi? Kto nas truje? Wina Tuska :/ "

albo najlepsze "Wzieliśmy z moim mezem Adrianem kredyt na ten apartament, 36m2, deweloper zapewniał najwszszy komfort - a tu tak śmierdzi, codziennie !!!111oneone Żałuje ze kupilismy to mieszkanie!!!oneone"

Nie muszę dodawać, że te miejskie wysypisko śmieci istnieje tam od 20 ? lat

[Michalina83]

Napisane przez glamorous90

....
I janusze klienty biznesu - biją się o mieszkanie z widokiem na las, jezioro, trawnik - cokolwiek, byle nie widok na sąsiedni blok i parking. Dewelopery pozawyżali ceny takich mieszkań na maxa, rezerwacje przedwstępne, olaboga zabioro apartamenty najlepsze a tu po roku niespodzianeczka - deweloper stawia następny blok, i następny i po widoczku na trawniczek i sosnę. A janusz-deweloper : panie Mirku to czeba było iść i se zobaczyć miejski plan zagospodarowania przestrzennego, o !

Jesli chodzi o ten widok na las to u nas też jest takie osiedle co się ludzie przeliczyli. Akurat szwagra dziewczyna tam z rodzicami mieszka i mówiła, że też tamte mieszkania były pozajmowane wcześniej, a im się trafiło po drugiej stronie. Teraz ludzie psioczą bo w tym lesie się młodzież zbiera i to nie tylko z osiedla, hałas, alkohol, seks, rozróby. Często tam policja zajeżdża.

[Miss Saeki]

Napisane przez candycotton

poszlam do sklepu takiego z krajalnią i uslyszalam od pani w czepku to niesmiertelne 'I CO JESZCZE?'
az sie usmiechnelam do siebie

Ach, wspomnienia.

Moja babcia jak ktoś dzwoni domofonem mówi do słuchawki "kto jest?".

A jak to ona dzwoni domofonem i się zapytasz kto to to odpowiada "otwórz".

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez Michalina83

Jesli chodzi o ten widok na las to u nas też jest takie osiedle co się ludzie przeliczyli. Akurat szwagra dziewczyna tam z rodzicami mieszka i mówiła, że też tamte mieszkania były pozajmowane wcześniej, a im się trafiło po drugiej stronie. Teraz ludzie psioczą bo w tym lesie się młodzież zbiera i to nie tylko z osiedla, hałas, alkohol, seks, rozróby. Często tam policja zajeżdża.

U mnie było tak, że osiedle powstawało w dwóch etapach. I pewien rząd budynków poszedł bardzo szybko. A zaraz za nimi miał powstać drugi etap. Jaki był lament jak dziurę deweloper zaczął kopać, już chcieli pisać petycję o zablokowaniu drugiego etapu...

[_vixen_]

Napisane przez glamorous90

U mnie janusze poszli o krok dalej - osiedle defeloperskie nowe położone jakieś 1,5 km od śmietniska. młodzi janusze mieszkańcy założyli na fb osiedlową stronkę i dyskutują co może tak śmierdzieć na ich osiedlu. Myślałam, że tam umrę jak zobaczyłam wpisy Pszemków i ich żon Sandr "Masakra jak śmierdzi w południe, najgorzej latem, SKOND TEN SMRUT ?" "Kupiliśmy z menżem ten apartamentowiec 4 miesiące temu i ciągle śmierdzi? Kto nas truje? Wina Tuska :/ "

albo najlepsze "Wzieliśmy z moim mezem Adrianem kredyt na ten apartament, 36m2, deweloper zapewniał najwszszy komfort - a tu tak śmierdzi, codziennie !!!111oneone Żałuje ze kupilismy to mieszkanie!!!oneone"

Nie muszę dodawać, że te miejskie wysypisko śmieci istnieje tam od 20 ? lat

A ja się trochę ludziom nie dziwię, w takich miejscach w ogóle nie powinno się stawiać bloków.

[Miss Saeki]

Napisane przez _vixen_

A ja się trochę ludziom nie dziwię, w takich miejscach w ogóle nie powinno się stawiać bloków.

Ja się im dziwię, że kupili te mieszkania. To, że blok powstał nie znaczy, że trzeba tam kupować mieszkania. Deweloper nie sprzedałby nic to by się nauczył.

[nelciak]

Napisane przez _vixen_

A ja się trochę ludziom nie dziwię, w takich miejscach w ogóle nie powinno się stawiać bloków.

No sorry ale budowanie się w takim miejscu jest na własną odpowiedzialność.
A w Poznaniu ludzie się pobudowali koło lotniska i domagali się odszkodowań za spadek wartości nieruchomości

[201607111040]

U mojej cioci w miejscowosci bylo tak ze bylo jakies przedsiębiorstwo, a zaraz obok niego dom. Przedsiebiorstwo dzialalo juz pare lat, a potem ktos kupil ten dom. Ledwie kupili i juz zaczeli latac do sadu ze oni spokoju nie maja! Ze glosno! Ze pracujo od zmierzchu do switu!

U mnie z kolei jest taka sytuacja. Jest osiedle, ktore sklada sie chyba z calosci z domow jednorodzinnych. Deweloper chce zbudowac budynek na 25 pieter i oczywiscie stajk bo budynek za wysoki i im sie to niepodoba.

[kawa_zmlekiem]

Napisane przez LusiaPlotkara

U mojej cioci w miejscowosci bylo tak ze bylo jakies przedsiębiorstwo, a zaraz obok niego dom. Przedsiebiorstwo dzialalo juz pare lat, a potem ktos kupil ten dom. Ledwie kupili i juz zaczeli latac do sadu ze oni spokoju nie maja! Ze glosno! Ze pracujo od zmierzchu do switu!

U mnie z kolei jest taka sytuacja. Jest osiedle, ktore sklada sie chyba z calosci z domow jednorodzinnych. Deweloper chce zbudowac budynek na 25 pieter i oczywiscie stajk bo budynek za wysoki i im sie to niepodoba.

Gdzieś przy granicy z Niemcami chciano (nie wiem czy w końcu się udało) wybudować kopalnię, ale nie taką zwykłą - chyba chodziło o odkrywkową. Cała gmina się zbuntowała, żadne argumenty (miejsca pracy, wpływy do budżetu) nie trafiały do mieszkańców. Zaraz za granicą po stronie niemieckiej jest taka kopalnia. Ludzie mają pracę, tamtejsza gmina jest dzięki temu zamożna. A my nie - bo nie, januszom się nie podoba

[kissable]

Napisane przez LusiaPlotkara

U mojej cioci w miejscowosci bylo tak ze bylo jakies przedsiębiorstwo, a zaraz obok niego dom. Przedsiebiorstwo dzialalo juz pare lat, a potem ktos kupil ten dom. Ledwie kupili i juz zaczeli latac do sadu ze oni spokoju nie maja! Ze glosno! Ze pracujo od zmierzchu do switu!

U mnie z kolei jest taka sytuacja. Jest osiedle, ktore sklada sie chyba z calosci z domow jednorodzinnych. Deweloper chce zbudowac budynek na 25 pieter i oczywiscie stajk bo budynek za wysoki i im sie to niepodoba.

Akurat co do drugiego przykładu nie widzę żadnego januszowania, wręcz przeciwnie. Nie po to ludzie kupują czy budują się na osiedlu domków, by cały wieżowiec im zaglądał do ogródka... Pewnie brak miejscowego planu zagospodarowania i stąd taka sprawa. Przy planowaniu przestrzennym unika się takich sytuacji, to zaniedbanie miasta.

[glamorous90]

Napisane przez _vixen_

A ja się trochę ludziom nie dziwię, w takich miejscach w ogóle nie powinno się stawiać bloków.

No nie powinno się, ale weź wytłumacz januszom-przedsiębiorcom, że powinni przestać betonować każdy skrawek tego miasta Gmina nie dała pozwolenia na poszerzenie granic, większość działek w atrakcyjnych lokalizacjach jest już zaklepana to się chwytają wszystkiego, byle chociaż z jeszcze jedną inwestycję zrobić.

A ja jestem zdziwiona reakcjami ludzi, bo kupować mieszkanie tak blisko wysypiska to trzeba mieć chociaż jakieś minimum wyobraźni z czym to się wiąże. To nie jest jakiś dziki zsyp, tylko duże wysypisko śmieci z wielką tablicą, ogrodzone itp. itd., które jest tu od 20 lat i cały region o tym wie
Wiem jeszcze, że na drugim końcu miasta jest problem z zakładem utylizacyjnym i czasem coś tam śmierdzi jak jakieś filtry akurat zdejmują. Ten zakład działa od X lat, deweloper-geniusz oczywiście walnął 3 bloki na krańcu miasta i te wszystkie zapachy idą w 1wszej kolejności na te bloki - nie wytłumaczysz tym wszystkim Sebom i Sandrom, że ten zakład powstał tu wieki temu, jeszcze zanim dewel wpadł na pomysł bycia biznesmenem. I to nic, że plan zagospodarowania był jawny, a zakład działa zgodnie z normami i wszystko jest git - oni będą likwidować go i koniec. Bo im śmierdzi. Bo oni kupili nowe apartamentowce u dewelopera a nie jakieś byle guano rodem z prl. I im śmierdzi. A tym z bloków nie śmierdzi, co za sprawiedliwość. I tak organizują średnio 2-3 razy w roku petycje o likwidację

[GrumpyCat]

Napisane przez candycotton

poszlam do sklepu takiego z krajalnią i uslyszalam od pani w czepku to niesmiertelne 'I CO JESZCZE?'
az sie usmiechnelam do siebie

A u mnie z bab na miesnym zrobiły się takie grażyny... Wcześniej zawsze miłe a teraz strach tam chodzić Ostatnio byłam i one "zajęte" jakimś układaniem wędlinek itp i udają ze mnie nie widzą, w końcu jedna na drugą, druga na pierwszą błagalnym wzrokiem "podejdziesz...?" -"a mam wyjście???:/" na cały głos Ja rozumiem, że zmęczone po całym dniu ale to było chamskie A kilka dni temu poprosiłam o 10 plasterków szynki takiej co powinna być ukrojona jak kartka papieru, zaszłam do domu a tam takie plastry qwa grube że jeść się tego nie da

[Starlight1804]

grażyny, krystyny i bożeny kojarzą mi się z takimi fryzurami

[201712071518]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Gdzieś przy granicy z Niemcami chciano (nie wiem czy w końcu się udało) wybudować kopalnię, ale nie taką zwykłą - chyba chodziło o odkrywkową. Cała gmina się zbuntowała, żadne argumenty (miejsca pracy, wpływy do budżetu) nie trafiały do mieszkańców. Zaraz za granicą po stronie niemieckiej jest taka kopalnia. Ludzie mają pracę, tamtejsza gmina jest dzięki temu zamożna. A my nie - bo nie, januszom się nie podoba

Tiaaaaa. Z ta kopalnia (kopalnia Gubin-Brody) to akurat sluszny protest bo to miala byc jedna z najwiekszych w Europie kopalni odkrywkowych-mialy byc zrownane z ziemia 3 gminy, lasy, rezerwat-kompletna degradacja srodowiska (wystarczy zobaczyc jak wygladaja okolice Belchatowa, region Konin-Kolo-Turek i to po wpakowaniu w nie milionow na rewitalizacje.
Kopalnie odkrywkowe buduje sie w krajach Trzeciego Swiata i to na zadupiach.
To najwiekszy syf jaki mozna zrobic-zaraz po nim jest chyba tylko skladowisko odpadow promieniotworczych. Albo nawet i nie.

[Mijanou]

Napisane przez dacn

Powiedz mi gdzie można kupić mieszkanie daleko od kościoła? Pytam serio i chciałabym uzyskać inną odpowiedź niż mieszkaj sobie w puszczy.

Nie można.
Nawet, jeśli na danym osiedlu nie ma kościoła to bądź pewna, że w ciągu roku powstanie kaplica a w ciągu następnych dwóch lat-kościół. I będą Ci rąbać w dzwony w piątek i świątek o 6.
Ja mieszkam w pobliżu kościoła. Dzwony (właściwie to nie są dzwony a melodyjka płynąca z megafonów) zostały nieco przyciszone. Powiem Ci jednak, że do tego idzie przywyknąć i po pewnym czasie dzwony przestają Cię wypłaszać z wyra skoro świt. Nawet ich już nie słyszysz.

Gorzej mają ci, którzy mieszkają na osiedlach przy trasach pielgrzymkowych. Mam niestety tę wątpliwa przyjemność. Od początku sierpnia, około piątej rano jesteś budzona fałszowaniem przez przenośny megafon. Musisz też wyjść z domu sporo wcześniej bo nie wyjedziesz, gdyż środkiem ulicy walą kolumny pielgrzymów. Śmieci i syf poprzemarszowy pomijam milczeniem.

[Michalina83]

Kiedyś dojeżdżałam do pracy i budowali tam drogę. Na trasie było kilka domów w stanie surowym, niepowykańczane. Nie wiem na ile w tym prawdy ale koledzy mówili, że parę lat temu w planach była tam autostrada czy jakaś co najmniej 2pasmówka i że paru rekinów biznesu zaczęło na tej trasie budować domy, bo ponoć za działkę, na której jest dom można wynegocjować niezłą kasę. Jak się okazało plan wykonano tak że droga przebiega tuż pod płotem, ale już nie na trasie, na której dom stoi i pozarzucali budowy.

[GrumpyCat]

Napisane przez Starlight1804

grażyny, krystyny i bożeny kojarzą mi się z takimi fryzurami

I takim makijażem/brwiami

[carmageddon]

To są brwi odrysowane od szklanki!

[GrumpyCat]

Napisane przez carmageddon

To są brwi odrysowane od szklanki!

Pod takim hasłem szukałam tego zdjęcia

Oooo i tym sposobem przypomniałam sobie kolejny przykład wielkich januszów - szlachetna paczka xD temat rzeka

[carmageddon]

Sandry jadące rowerem pół kilometra na godzinę, środkiem ulicy najlepiej i piszące esemeski, masakra, szlak człowieka trafia od rana.

adekwatny filmik do sytuacji

https://www.youtube.com/watch?v=PsH9wGB_Acs

[Michalina83]

Napisane przez carmageddon

Sandry jadące rowerem pół kilometra na godzinę, środkiem ulicy najlepiej i piszące esemeski, masakra, szlak człowieka trafia od rana.

adekwatny filmik do sytuacji

https://www.youtube.com/watch?v=PsH9wGB_Acs

2 razy miałam taką sytuację że zapatrzona w telefon laska wchodzi na jezdnię i mało mi nie ląduje pod kołami roweru. Raz na ścieżce rowerowej raz na drodze osiedlowej. Czy w szkole w programie nauczania nadal jest podstawowa zasada poruszania się po jezdni, że żeby przejść przez jakąkolwiek drogę to trzeba się obejrzeć w lewo w prawo a potem znów w lewą?

U siebie pod blokiem mam szkołę i przedszkole i jadąc tamtędy też zdażały się sytuacje że ludzie wyskakiwali z za samochodów z dziećmi i przechodzili przez drogę a potem wielkie zdziwienie w oczach, bo rower którego nie słychać. Jeszcze jak jakiś samochód zawarczy silnikiem to się obejrzą na drogę, ale jak nie to ci włażą prosto pod koła. Mam wrażenie że niektórzy ludzie patrzą na jezdnię tylko jak słyszą że coś może nadjeżdzać. Już nawet myślałam żeby sobie wczepić w koło taki kawałek tektury, który robi dużo hałasu, bo jak miałam kiedyś skrzypiący rower to mi ludzie sami z drogi schodzili .

[_vixen_]

Uczę mojego dzieciaka, zeby nie łaziła ścieżka rowerowa, bo ktoś w nią wjedzie i zrobi z niej naklejke. Trzylatek pojmuje, wiec zawsze mnie dziwi, ze dorośli ludzie nie.

[a34]

Moj znajomy jechal dosc szybko sciezka rowerowa i nagle mama z wozkiem z czesci dla pieszych przeszla na czesc rowerowa (prosty odcinek, nie bylo zadnego przejscia tam ani innego racjonalnego powodu, zeby to zrobic), efekt-zlamal 2 rece, kiedy probowal gwiazde ominac.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[_vixen_]

Rodzice z wózkami i maluchami niestety upodobali sobie ścieżki rowerowe. Bardzo mnie to irytuje, chociaż rowerem nie jeżdzę.

[Luba]

Napisane przez _vixen_

Rodzice z wózkami i maluchami niestety upodobali sobie ścieżki rowerowe. Bardzo mnie to irytuje, chociaż rowerem nie jeżdzę.

W Polsce tak, widuje to czesto

Zas u siebie na odwrot,
nie mozna wejsc do parku np w Monachium, bo czlek sie boi o zycie, rowerzystow mnostwo, jezdza szybko i maja w nosie, ze ludzie np chca na spacer wyjsc. Trzeba chodzic najlepiej skrajem alejki i gesiego, parami niewykonalne.


Wlasnie widzialam niemieckiego typowego janusza
Podjechal pod sklep czysciutkim auteczkiem, wyjal szmatke i wyczyscil maske i okno, bo sie moglo na tych 4 kilometrach zabrudzic

[carmageddon]

Napisane przez _vixen_

Rodzice z wózkami i maluchami niestety upodobali sobie ścieżki rowerowe. Bardzo mnie to irytuje, chociaż rowerem nie jeżdzę.

Następny temat rzeka - rowerzyści na chodniku, piesi na ścieżce rowerowej, piesi na jezdni... mnie to 10 razy dziennie szlak trafia, ludzie to oczu nie mają, lezą jak takie konie z klapkami na oczach

[Michalina83]

Ja coraz częściej jak jadę rowerem to patrze na ludzi jak na psa, który tylko się czai żeby mi wbiec pod koła i w pełnej gotowości do hamowania albo wymijania. W zeszłym roku jadę przez wieś, widzę facet na drodze, gada z kimś, podjeżdżam bliżej a ten nagle mi wchodzi na drogę tyłem. Ja kierownice w lewo i krzyczę "co robisz człowieku". Ominęłam go dosłownie centymetrami i dobrze że nic nie jechało. Nie przyszłoby mi nawet do głowy, że jakiś idiota wejdzie mi na drogę tyłem, no chyba że by się zataczał ale takich to mijam bardzo szerokim łukiem.

[201604130936]

Bosz. Januszowe pupile. Wszystkie Miśki i Sonie. Male, grube, bure (ewentualnie podpalane) i wylatuja z otwartych bram i rzucają się na rowery/samochody.

[201607211025]

Januszowanie, to puszczanie swojego psa samopas. Moja sąsiadka ma ogromnego wilczura i jak ona jest np. w ogródku, to pies oddala się gdzie chce. Zwróciłam jej uwagę, to ona, że przecież on jest łagodny i nie gryzie. Ostatnio wlazł mi do ogrodu, wychodzę do sklepu, a tam on. Skąd mam wiedzieć, czy nagle mu coś do łba nie strzeli i nie zaatakuje, bo poczuje się zagrożony, zdenerwuje się itd