Układanie sobie życia za granicą. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-07-18, 02:57   #1
mala_czarna16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 40

Układanie sobie życia za granicą.


Cześć dziewczyny. Wkrótce wyprowadzam się do Nowego Jorku, bo dostałam tam dobrą ofertę pracy. O ile jest to wspaniała opcja dla mojej kariery, jestem troszkę przestraszona tym, jak będzie wyglądało moje życie osobiste za granicą. Jestem osobą bardzo towarzyska, która potrzebuje głębszej więzi z ludźmi. Mam 28 lat i jestem singielką. Zauważyłam też podczas wczesniejszych krótkich pobytów za granicą na stażach, że po angielsku umiem się bez problemu dogadać, jednak mam problem z nawiązaniem głębszej relacji, żartowaniem, poczuciem swobody, elokwencja.

Zauważyłam, że sporo część z was mieszkała / mieszka za granicą i ma zagranicznych partnerów. Jestem bardzo ciekawa wszelkich opowieści, rad, informacji od osób, które mają taki krok za sobą, na temat układania sobie tam życia, szukania przyjaciół, partnera. Czy zbudowaliscie głębsze relacje z ludźmi i poczuliscie, że to jest dla was odpowiednie miejsce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_czarna16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 08:17   #2
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Czym sie zajmujesz? to marzenie ! Jetes mloda, wolna i masz szanse zamieszkac w jednym z najciekawszych miejsc na swiecie. Zazdroszcze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 10:02   #3
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez mala_czarna16 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Wkrótce wyprowadzam się do Nowego Jorku, bo dostałam tam dobrą ofertę pracy. O ile jest to wspaniała opcja dla mojej kariery, jestem troszkę przestraszona tym, jak będzie wyglądało moje życie osobiste za granicą. Jestem osobą bardzo towarzyska, która potrzebuje głębszej więzi z ludźmi. Mam 28 lat i jestem singielką. Zauważyłam też podczas wczesniejszych krótkich pobytów za granicą na stażach, że po angielsku umiem się bez problemu dogadać, jednak mam problem z nawiązaniem głębszej relacji, żartowaniem, poczuciem swobody, elokwencja.

Zauważyłam, że sporo część z was mieszkała / mieszka za granicą i ma zagranicznych partnerów. Jestem bardzo ciekawa wszelkich opowieści, rad, informacji od osób, które mają taki krok za sobą, na temat układania sobie tam życia, szukania przyjaciół, partnera. Czy zbudowaliscie głębsze relacje z ludźmi i poczuliscie, że to jest dla was odpowiednie miejsce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kwestia przyzwyczajenia. Pierwszy zagraniczny wyjazd na wlasna reke tez mnie przerazal, myslalam, ze sie nie dogadam (mimo, ze jezyk w teorii znalam perfekcyjnie, ale nigdy nie musialam go uzywac w praktyce), wyolbrzymialam wszystkie potencjalne problemy, a okazalo sie, ze nie ma sie czego bac.
W zeszlym roku poznalam swojego obecnego meza, ktory jest Australijczykiem i rzucilam wszystko w cholere, zeby sie przeprowadzic z Warszawy do Sydney. Bez problemu znalazlam tu niezla prace, mam znajomych, ktorzy co prawda nie sa super bliskimi przyjaciolmi, ale wystarcza mi to na razie. Daj sobie czas na poznanie ludzi, a swoboda w kontaktach sama przyjdzie.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 10:15   #4
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez mala_czarna16 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Wkrótce wyprowadzam się do Nowego Jorku, bo dostałam tam dobrą ofertę pracy. O ile jest to wspaniała opcja dla mojej kariery, jestem troszkę przestraszona tym, jak będzie wyglądało moje życie osobiste za granicą. Jestem osobą bardzo towarzyska, która potrzebuje głębszej więzi z ludźmi. Mam 28 lat i jestem singielką. Zauważyłam też podczas wczesniejszych krótkich pobytów za granicą na stażach, że po angielsku umiem się bez problemu dogadać, jednak mam problem z nawiązaniem głębszej relacji, żartowaniem, poczuciem swobody, elokwencja.

Zauważyłam, że sporo część z was mieszkała / mieszka za granicą i ma zagranicznych partnerów. Jestem bardzo ciekawa wszelkich opowieści, rad, informacji od osób, które mają taki krok za sobą, na temat układania sobie tam życia, szukania przyjaciół, partnera. Czy zbudowaliscie głębsze relacje z ludźmi i poczuliscie, że to jest dla was odpowiednie miejsce?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Podkreślone: to przychodzi z czasem. Musisz dobrze poznać daną kulturę (czyt. spędzić tam trochę czasu i poobcować z tubylcami), żeby właśnie poczuć tę swobodę, żartować, nabrać elokwencji. Im więcej z nimi obcujesz, tym pewniejsza siebie się robisz - kwestia praktyki. Skończyłam anglistykę, znałam język, 6 lat również spędziłam w Anglii, ale dopiero po kilku latach swobodnie zaczęłam się czuć w towarzystwie Anglików, zrozumiałam ich poczucie humoru, ich maniery i zwyczaje, a także to co wypada robić/mówić, a co nie w danej sytuacji, etc. Zdecydowanie dużo łatwiej się dogadać z Amerykanami niż z Anglikami (moje osobiste doświadczenia), bo są bardzo otwarci, pewni siebie, wyluzowani i mają w miarę podobne poczucie humoru do Polaków. Anglicy są wyzwaniem, bo są powściągliwi i mają bardzo nietypowe poczucie humoru (ten angielski czarny humor i sarkazm...), a także trzymają duży dystans.

Co do poczucia, że jest to "miejsce dla ciebie", to czysta loteria i bardzo złożona sprawa - zagranicą możesz się czuć zarówno źle jak i dobrze; ma na to wpływ wiele różnych czynników. Znam osoby, które chorują będąc poza Polską, jak i takie, które nie wyobrażają sobie do niej powrotu.

Tak czy inaczej, powodzenia!

Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Czas edycji: 2018-07-18 o 10:20
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 10:38   #5
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;84913646]Podkreślone: to przychodzi z czasem. Musisz dobrze poznać daną kulturę (czyt. spędzić tam trochę czasu i poobcować z tubylcami), żeby właśnie poczuć tę swobodę, żartować, nabrać elokwencji. Im więcej z nimi obcujesz, tym pewniejsza siebie się robisz - kwestia praktyki. Skończyłam anglistykę, znałam język, 6 lat również spędziłam w Anglii, ale dopiero po kilku latach swobodnie zaczęłam się czuć w towarzystwie Anglików, zrozumiałam ich poczucie humoru, ich maniery i zwyczaje, a także to co wypada robić/mówić, a co nie w danej sytuacji, etc. Zdecydowanie dużo łatwiej się dogadać z Amerykanami niż z Anglikami (moje osobiste doświadczenia), bo są bardzo otwarci, pewni siebie, wyluzowani i mają w miarę podobne poczucie humoru do Polaków. Anglicy są wyzwaniem, bo są powściągliwi i mają bardzo nietypowe poczucie humoru (ten angielski czarny humor i sarkazm...), a także trzymają duży dystans.

Co do poczucia, że jest to "miejsce dla ciebie", to czysta loteria i bardzo złożona sprawa - zagranicą możesz się czuć zarówno źle jak i dobrze; ma na to wpływ wiele różnych czynników. Znam osoby, które chorują będąc poza Polską, jak i takie, które nie wyobrażają sobie do niej powrotu.

Tak czy inaczej, powodzenia![/QUOTE]

Mialam odwrotne doswiadczenia z Brytyjczykami - i w Anglii, i w Walii, i w Szkocji ludzie byli duzo bardziej wyluzowani i otwarci, niz w Polsce, i ci w moim wieku (25-35), i starsze pokolenie.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 11:10   #6
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Mialam odwrotne doswiadczenia z Brytyjczykami - i w Anglii, i w Walii, i w Szkocji ludzie byli duzo bardziej wyluzowani i otwarci, niz w Polsce, i ci w moim wieku (25-35), i starsze pokolenie.
Ale ja Brytyjczyków nie porównywałam do Polaków tylko do Amerykanów, którzy są dużo bardziej otwarci niż Brytyjczycy. O Polakach, to jedynie wspomniałam, że mają bardziej zbliżone poczucie humoru z Amerykanami, niż z tzw. angielskim humorem.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 11:16   #7
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;84914856]Ale ja Brytyjczyków nie porównywałam do Polaków tylko do Amerykanów, którzy są dużo bardziej otwarci niż Brytyjczycy. O Polakach, to jedynie wspomniałam, że mają bardziej zbliżone poczucie humoru z Amerykanami, niż z tzw. angielskim humorem.[/QUOTE]

Ja z kolei jakichs kolosalnych roznic miedzy wymienionymi nacjami nie widze
Zawsze staram sie dogadywac ze wszystkimi, mam w pracy osoby z m.in. Libanu, USA, Wielkiej Brytanii, Wietnamu, Malezji, Arabii Saudyjskiej, Rosji, Macedonii, Grecji i poza akcentem nie widze wielkich roznic.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-07-18, 11:18   #8
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Moją opinię bazuję na fakcie, że 6 lat mieszkałam w Anglii, pracowałam głównie z Brytyjczykami, mój partner jest Anglikiem, a przez 3 lata pracowałam dla amerykańskiej firmy i regularnie tam latałam na spotkania, stąd nawiązałam wiele znajomości - miałam dobre porównanie i zderzenie z dwoma kulturami. Ale każdy ma swoje własne doświadczenia i przemyślenia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 11:20   #9
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;84915106]Moją opinię bazuję na fakcie, że 6 lat mieszkałam w Anglii, pracowałam głównie z Brytyjczykami, mój partner jest Anglikiem, a przez 3 lata pracowałam dla amerykańskiej firmy i regularnie tam latałam na spotkania, stąd nawiązałam wiele znajomości - miałam dobre porównanie i zderzenie z dwoma kulturami. Ale każdy ma swoje własne doświadczenia i przemyślenia. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.[/QUOTE]

Otoz to, nie ma co generalizowac.
I kolejny przyklad na to, ze mozna sie odnalezc w obcym kraju.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 13:32   #10
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Zdaje sie, ze Ruda Beksa mieszka w Nowym Jorku. Moze ona cos konkretnego doradzi.

Ja mieszkam w Paryzu, moj TZ jest Francuzem. Z tym, ze to jest inna mentalnosc niz Stany. Nie wiem czy moje rady Ci pomoga.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-18, 13:46   #11
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez mala_czarna16 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny. Wkrótce wyprowadzam się do Nowego Jorku, bo dostałam tam dobrą ofertę pracy. O ile jest to wspaniała opcja dla mojej kariery, jestem troszkę przestraszona tym, jak będzie wyglądało moje życie osobiste za granicą. Jestem osobą bardzo towarzyska, która potrzebuje głębszej więzi z ludźmi. Mam 28 lat i jestem singielką. Zauważyłam też podczas wczesniejszych krótkich pobytów za granicą na stażach, że po angielsku umiem się bez problemu dogadać, jednak mam problem z nawiązaniem głębszej relacji, żartowaniem, poczuciem swobody, elokwencja.

Zauważyłam, że sporo część z was mieszkała / mieszka za granicą i ma zagranicznych partnerów. Jestem bardzo ciekawa wszelkich opowieści, rad, informacji od osób, które mają taki krok za sobą, na temat układania sobie tam życia, szukania przyjaciół, partnera. Czy zbudowaliscie głębsze relacje z ludźmi i poczuliscie, że to jest dla was odpowiednie miejsce?
Przede wszystkim - gratuluję oferty pracy i to w Nowym Jorku

Mieszkam tu od 19 roku życia i czuję, że to jest moje miejsce na ziemi. Jeśli chodzi o budowanie znajomości, to miałam o tyle łatwiej, że studiowałam tutaj i przez to poznałam przyjaciół, męża. Myślę, że najbardziej pomaga tutaj zwykła otwartość na innych, wychodzenie do ludzi, próbowanie nowych rzeczy. Ludzie tutaj są przyjaźni, nie zdziwiłabym się gdyby twoi nowi współpracownicy wyciągnęli cię na drinka w pierwszym dniu

Jak już przyjedziesz i ochłoniesz, to poszukaj grup i zajęć które są bliskie twoim zainteresowaniom. Jedną z fajniejszych cech NYC jest to, że tutaj każdy znajdzie coś dla siebie, jeśli poszuka - czy to jest pielęgnacja ogródka i robienie przetworów, cosplay, kajakowanie po kanałach czy hodowla gołębi, możesz być pewna że istnieje tutaj zrzeszenie ludzi których to pasjonuje
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-18, 15:53   #12
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Nie za wiele pomogę, chciałam tylko napisać, że mieszkanie w Nowym Jorku to moje marzenie
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-20, 14:50   #13
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

No i wątek zdechł bo został przeniesiony na mało aktywne podforum. A przecież dziewczyny które emigrantkami BYŁY, a nie są, mogłyby autorce coś doradzić, a tu pewnie nie zaglądają.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-20, 15:26   #14
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
No i wątek zdechł bo został przeniesiony na mało aktywne podforum. A przecież dziewczyny które emigrantkami BYŁY, a nie są, mogłyby autorce coś doradzić, a tu pewnie nie zaglądają.
Autorka tez sie nie udziela.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-21, 00:16   #15
mala_czarna16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 40
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Tak, faktycznie, mocno zajeta bylam i malo sie udzielalam. Dziekuje bardzo za odpowiedzi i ciesze sie, ze juz zdolalam tu napotkac osobe, ktora bardzo dobrze sie czuje w Nowym Jorku (dzieki ruda_beksa za odpowiedz).

Jestem matematykiem i bede pracowac dla firmy finansowej na Wall Street. W wolnym czasie lubie grac w planszowki, chodzic na scianke wspinaczkowa. Zastanawiam sie, jak poszukac ludzi do takich rzeczy (zawsze jednak po prostu byli znajomi z uczelni). Slyszalam o takiej platformie jak meetup.com. Moze kojarzycie cos jeszcze tego typu, z czego ludzie korzystaja w Nowym Jorku? Poza tym z checia poprobowalabym nowych zajec.

Ciekawi mnie tez ogolnie jak zabralyscie sie za szukanie sobie znajomych na miejscu i czy czujecie bariere ze wzgledu na jezyk i roznice kulturowe? Ile czasu wam to zajelo, zanim poczulyscie sie za granica dobrze i "swojsko".

PS. Przepraszam za brak polskich znakow, ale nie mam polskiej klawiatury na obecnym komputerze.
mala_czarna16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-21, 12:57   #16
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez mala_czarna16 Pokaż wiadomość
Tak, faktycznie, mocno zajeta bylam i malo sie udzielalam. Dziekuje bardzo za odpowiedzi i ciesze sie, ze juz zdolalam tu napotkac osobe, ktora bardzo dobrze sie czuje w Nowym Jorku (dzieki ruda_beksa za odpowiedz).

Jestem matematykiem i bede pracowac dla firmy finansowej na Wall Street. W wolnym czasie lubie grac w planszowki, chodzic na scianke wspinaczkowa. Zastanawiam sie, jak poszukac ludzi do takich rzeczy (zawsze jednak po prostu byli znajomi z uczelni). Slyszalam o takiej platformie jak meetup.com. Moze kojarzycie cos jeszcze tego typu, z czego ludzie korzystaja w Nowym Jorku? Poza tym z checia poprobowalabym nowych zajec.

Ciekawi mnie tez ogolnie jak zabralyscie sie za szukanie sobie znajomych na miejscu i czy czujecie bariere ze wzgledu na jezyk i roznice kulturowe? Ile czasu wam to zajelo, zanim poczulyscie sie za granica dobrze i "swojsko".

PS. Przepraszam za brak polskich znakow, ale nie mam polskiej klawiatury na obecnym komputerze.
Meetup to fajna sprawa, chcialabym miec na takie rzeczy wiecej czasu. Moj maz czasem chodzi robic zdjecia z meetupowymi grupami jak mu sie nudzi na wakacjach, kiedy ja jestem w pracy.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-21, 18:28   #17
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez mala_czarna16 Pokaż wiadomość
Tak, faktycznie, mocno zajeta bylam i malo sie udzielalam. Dziekuje bardzo za odpowiedzi i ciesze sie, ze juz zdolalam tu napotkac osobe, ktora bardzo dobrze sie czuje w Nowym Jorku (dzieki ruda_beksa za odpowiedz).

Jestem matematykiem i bede pracowac dla firmy finansowej na Wall Street. W wolnym czasie lubie grac w planszowki, chodzic na scianke wspinaczkowa. Zastanawiam sie, jak poszukac ludzi do takich rzeczy (zawsze jednak po prostu byli znajomi z uczelni). Slyszalam o takiej platformie jak meetup.com. Moze kojarzycie cos jeszcze tego typu, z czego ludzie korzystaja w Nowym Jorku? Poza tym z checia poprobowalabym nowych zajec.

Ciekawi mnie tez ogolnie jak zabralyscie sie za szukanie sobie znajomych na miejscu i czy czujecie bariere ze wzgledu na jezyk i roznice kulturowe? Ile czasu wam to zajelo, zanim poczulyscie sie za granica dobrze i "swojsko".
Słyszałam wiele dobrego o meetup.com, chociaż nie korzystałam. Wiesz gdzie będziesz mieszkać? Bo wiele okolic ma swoje małe stowarzyszenia w necie i tam można znaleźć informacje o wydarzeniach, imprezach, darmowych koncertach, spotykać ludzi którzy mieszkają niedaleko Np. ja należę na FB do grupy North Brooklyn Community i jest świetna, dużo informacji, fajni ludzie.

Jeśli lubisz wspinaczkę wybierz się do Chelsea Piers, mają super ściankę i wiele innych zajęć (tenis, trapezy, golf), łatwo tam poznać ludzi. Daj znać jak będziesz wiedzieć gdzie będziesz mieszkać, będę mogła ci więcej poradzić

U mnie ze znajomymi było łatwo przez studia. Poczułam się swojsko właściwie od razu, miasto mnie po prostu urzekło od pierwszego wejrzenia. Jeśli chodzi o język, chodziłam do dwujęzycznej klasy w liceum więc tutaj nie było jakoś ciężko. A w kwestii różnic kulturowych... myślę że to zależy od osoby. Ja poczułam się tu świetnie, bo ogólnie ludzie są tu bardziej przyjaźni i otwarci niż w Krakowie. Nowy Jork jest miejscem bardzo kolorowym, kipiącym życiem. Możesz być kim chcesz, ubrać się jak chcesz, nikt nie będzie cię wytykał palcami. Mnie podoba się to, że w jednym wagonie metra możesz jechać z ortodoksyjnym Żydem z pejsami, panem w drogim garniturze, drag queen w złotej kreacji i buddyjskim mnichem Ale jeśli wolisz bardziej „konserwatywne”, ujednolicone miejsca to Nowy Jork może być szokiem. Ale tak czy inaczej - przyzwyczaisz się
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-22, 21:36   #18
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

A metro jest czyste? Bo jak na razie opis Nowego Jorku pasuje do Paryza, tez multi kulti, istnieja wszelkie mozliwe kluby zainteresowan. Ja czasem chodze na meetupy dla programistow.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-23, 01:50   #19
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Nasze metro jest paskudne, niestety. Największy problem to śmieci - na stacjach jest zbyt mało koszy, a dziennie przewija się przez metro kilka milionów ludzi. Pod koniec dnia kosze „kipią”, a w lecie zapach ciepłych śmieci w metrze zapiera dech. Do tego dochodzą szczury, bo taka masa odpadków jedzenia to dla nich raj. Niektóre stacje metra są czyściutkie, ale to raczej wyjątek a nie reguła. Do tego mamy spory problem z bezdomnością co, zwłaszcza w zimie, przyczynia się do problemów z czystością na stacjach
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-07-25, 10:29   #20
MsLizard
Zadomowienie
 
Avatar MsLizard
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Nasze metro jest paskudne, niestety. Największy problem to śmieci - na stacjach jest zbyt mało koszy, a dziennie przewija się przez metro kilka milionów ludzi. Pod koniec dnia kosze „kipią”, a w lecie zapach ciepłych śmieci w metrze zapiera dech. Do tego dochodzą szczury, bo taka masa odpadków jedzenia to dla nich raj. Niektóre stacje metra są czyściutkie, ale to raczej wyjątek a nie reguła. Do tego mamy spory problem z bezdomnością co, zwłaszcza w zimie, przyczynia się do problemów z czystością na stacjach
Ja się zastanawiam czy ci bezdomni w NY, to tak z wyboru czy istnieją inne powody.
MsLizard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-25, 19:12   #21
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez MsLizard Pokaż wiadomość
Ja się zastanawiam czy ci bezdomni w NY, to tak z wyboru czy istnieją inne powody.
Trochę tak, trochę nie. Problem jest skomplikowany, szacuje się że jest u nas 75,000 bezdomnych - i ta liczba rośnie. Pierwsza przyczyna to brak tanich / socjalnych mieszkań. Deweloperzy budują to, co się opłaca - luksusowe wieżowce. Tanie bloki = mały zysk, więc jest ich bardzo niewiele. Przeciętny czynsz za kawalerkę to $2500. Nawet osoby pracujące są zagrożone bezdomnością z przyczyn finansowych, i zdarza się, że ktoś pracuje *I* mieszka w schronisku z dziećmi. Schroniska są przepełnione, brudne i niebezpieczne. Do tego dochodzi spora liczba osób z uzależnieniami i nieleczonymi chorobami psychicznymi, które wybierają mieszkanie na ulicy lub nie są przyjmowane do schronisk ze względu na natężenie objawów chorobowych. A z opieką psychiatryczną u nas też jest cienko.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-26, 12:43   #22
MsLizard
Zadomowienie
 
Avatar MsLizard
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Trochę tak, trochę nie. Problem jest skomplikowany, szacuje się że jest u nas 75,000 bezdomnych - i ta liczba rośnie. Pierwsza przyczyna to brak tanich / socjalnych mieszkań. Deweloperzy budują to, co się opłaca - luksusowe wieżowce. Tanie bloki = mały zysk, więc jest ich bardzo niewiele. Przeciętny czynsz za kawalerkę to $2500. Nawet osoby pracujące są zagrożone bezdomnością z przyczyn finansowych, i zdarza się, że ktoś pracuje *I* mieszka w schronisku z dziećmi. Schroniska są przepełnione, brudne i niebezpieczne. Do tego dochodzi spora liczba osób z uzależnieniami i nieleczonymi chorobami psychicznymi, które wybierają mieszkanie na ulicy lub nie są przyjmowane do schronisk ze względu na natężenie objawów chorobowych. A z opieką psychiatryczną u nas też jest cienko.
I mimo tego wszystkiego kochasz to miasto?
MsLizard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-26, 15:39   #23
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Tak Wiadomo, jak wszędzie - można by dużo zmienić na lepsze. Ale przynajmniej dla mnie pozytywne cechy przeważają te negatywne.

Niestety bezdomność jest ogromnym problemem w wielu dużych amerykańskich miastach. Los Angeles i San Francisco pod tym względem kompletnie mnie zaszokowały, Nowy Jork przy nich to pikuś.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-26, 15:59   #24
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Tak Wiadomo, jak wszędzie - można by dużo zmienić na lepsze. Ale przynajmniej dla mnie pozytywne cechy przeważają te negatywne.

Niestety bezdomność jest ogromnym problemem w wielu dużych amerykańskich miastach. Los Angeles i San Francisco pod tym względem kompletnie mnie zaszokowały, Nowy Jork przy nich to pikuś.
Ostatni raz w Nowym Jorku bylam prawie 20 lat temu, ale widac te bezdomnosc na co dzien na ulicach?
Bo z ciekawosci sobie wyszukalam informacje, i tutaj bezdomnych jest niby ok. 35 tys, co przy liczbie ludnosci ok. 4,5 mln jest podobnym odsetkiem do 75 tys w Nowym Jorku (zalozmy, ze ok 1%), a kompletnie sie tego nie widzi na ulicach. W Warszawie bylo to o wiele bardziej widoczne, a oficjalne statystyki mowia o 2-2,5 tys bezdomnych przy ponad 2 mln ludnosci, czyli 0,1%.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-26, 16:45   #25
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Ostatni raz w Nowym Jorku bylam prawie 20 lat temu, ale widac te bezdomnosc na co dzien na ulicach?
Bo z ciekawosci sobie wyszukalam informacje, i tutaj bezdomnych jest niby ok. 35 tys, co przy liczbie ludnosci ok. 4,5 mln jest podobnym odsetkiem do 75 tys w Nowym Jorku (zalozmy, ze ok 1%), a kompletnie sie tego nie widzi na ulicach. W Warszawie bylo to o wiele bardziej widoczne, a oficjalne statystyki mowia o 2-2,5 tys bezdomnych przy ponad 2 mln ludnosci, czyli 0,1%.

W dzielnicach mieszkaniowych nie widać, natomiast w bardziej handlowych - tak. Im więcej turystów, tym więcej widocznych bezdomnych, bo szansa jest, że ktoś się zlituje i da parę groszy. Na rogu piątej alei (!!!!!!) i 17 normalnie na ulicy leżały materace, na nich spali ludzie. Na 33 ulicy i 7 alei dalej jest... no, obozowisko, link poniżej. Dużo widzi się też bezdomnych przy wyjściach z metra i w samym metrze, zwłaszcza w zimie. Od czasu do czasu NYPD robi nalot, przepędza, ale i tak nie są w stanie upilnować.

Jedna z naszych autostrad jest na estakadzie, a pod estakadą są obozowiska, bo chroni od deszczu itd. I przy zjazdach z autostrady stoją ludzie z tablicami, proszą o pieniądze


https://www.reddit.com/r/nyc/comment..._33rd_and_7th/

http://www.qchron.com/editions/weste...59bfd3c7f.html


Mam nadzieję że nie spłoszyłam autorki
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-27, 00:01   #26
mala_czarna16
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-02
Wiadomości: 40
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Na szczęście aż tak się nie wystraszyłam. Już bywałam trochę w Stanach i w Nowym Jorku i właśnie w Californii. Faktycznie w Californii jest dużo więcej bezdomnych. Być może starają się tam wyemigrowac ze względu na klimat. Ogólnie byłam dość zaskoczona - Stany tak z punktu widzenia architektury, infrastruktury miejskiej, komunikacji wydają się bardziej zacofane niż Polska. To kraj pełen kontrastów, ciężko tu być biednym, ale przykładowo w moim zawodzie nie ma na świecie lepszych firm i zarobków niż tutaj właściwie... Więc też się na wyjazd zdecydowałam

Jeszcze nie jest to potwierdzone, ale chyba będę mieszkać w East Village. Mam nadzieję, że jakoś się ułoży. Tak personalnie to bardzo ważni są dla mnie ludzie, mam nadzieję że uda się i w Nowym Jorku znaleźć bliskie osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mala_czarna16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-27, 00:33   #27
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez mala_czarna16 Pokaż wiadomość
Na szczęście aż tak się nie wystraszyłam. Już bywałam trochę w Stanach i w Nowym Jorku i właśnie w Californii. Faktycznie w Californii jest dużo więcej bezdomnych. Być może starają się tam wyemigrowac ze względu na klimat. Ogólnie byłam dość zaskoczona - Stany tak z punktu widzenia architektury, infrastruktury miejskiej, komunikacji wydają się bardziej zacofane niż Polska. To kraj pełen kontrastów, ciężko tu być biednym, ale przykładowo w moim zawodzie nie ma na świecie lepszych firm i zarobków niż tutaj właściwie... Więc też się na wyjazd zdecydowałam
Masz rację z tymi kontrastami. Z jednej strony przepych, cuda, a np. stan nawierzchni dróg jest gorszy niż w Pipidówie Dolnej Los Angeles do dziś mnie szokuje, mimo że lubię to miasto. A już takiej biedy jaką widziałam na południu Stanów to nigdy nie uświadczyłam w Polsce

Cytat:
Jeszcze nie jest to potwierdzone, ale chyba będę mieszkać w East Village. Mam nadzieję, że jakoś się ułoży. Tak personalnie to bardzo ważni są dla mnie ludzie, mam nadzieję że uda się i w Nowym Jorku znaleźć bliskie osoby.
Jej! East Village! To moje stare śmieci z okresu studiów, mam do tej okolicy wielki sentyment A i do pracy będziesz mieć stosunkowo niedaleko. Co do ludzi, spokojnie - aklimatyzacja zajmie ci trochę czasu, ale jestem pewna że będziesz mogła znaleźć tutaj bratnie dusze. Jak masz jakieś pytania to pisz
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-27, 02:20   #28
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość

W dzielnicach mieszkaniowych nie widać, natomiast w bardziej handlowych - tak. Im więcej turystów, tym więcej widocznych bezdomnych, bo szansa jest, że ktoś się zlituje i da parę groszy. Na rogu piątej alei (!!!!!!) i 17 normalnie na ulicy leżały materace, na nich spali ludzie. Na 33 ulicy i 7 alei dalej jest... no, obozowisko, link poniżej. Dużo widzi się też bezdomnych przy wyjściach z metra i w samym metrze, zwłaszcza w zimie. Od czasu do czasu NYPD robi nalot, przepędza, ale i tak nie są w stanie upilnować.

Jedna z naszych autostrad jest na estakadzie, a pod estakadą są obozowiska, bo chroni od deszczu itd. I przy zjazdach z autostrady stoją ludzie z tablicami, proszą o pieniądze


https://www.reddit.com/r/nyc/comment..._33rd_and_7th/

http://www.qchron.com/editions/weste...59bfd3c7f.html


Mam nadzieję że nie spłoszyłam autorki
Straszne to jest. Powiem szczerze, ze akurat tego z Nowego Jorku nie pamietam i sama widywalam ten problem duzo czesciej w mniejszych miastach, zwlaszcza w Wielkiej Brytanii.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-27, 09:10   #29
MsLizard
Zadomowienie
 
Avatar MsLizard
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 296
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez mala_czarna16 Pokaż wiadomość
Na szczęście aż tak się nie wystraszyłam. Już bywałam trochę w Stanach i w Nowym Jorku i właśnie w Californii. Faktycznie w Californii jest dużo więcej bezdomnych. Być może starają się tam wyemigrowac ze względu na klimat. Ogólnie byłam dość zaskoczona - Stany tak z punktu widzenia architektury, infrastruktury miejskiej, komunikacji wydają się bardziej zacofane niż Polska. To kraj pełen kontrastów, ciężko tu być biednym, ale przykładowo w moim zawodzie nie ma na świecie lepszych firm i zarobków niż tutaj właściwie... Więc też się na wyjazd zdecydowałam

Jeszcze nie jest to potwierdzone, ale chyba będę mieszkać w East Village. Mam nadzieję, że jakoś się ułoży. Tak personalnie to bardzo ważni są dla mnie ludzie, mam nadzieję że uda się i w Nowym Jorku znaleźć bliskie osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Powodzenia
Można wiedzieć czym będziesz się zajmować w NY? Pytam z ciekawości, bo sama skończyłam matematykę.
MsLizard jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-07-27, 14:03   #30
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Układanie sobie życia za granicą.

Cytat:
Napisane przez kasztanka3 Pokaż wiadomość
Straszne to jest. Powiem szczerze, ze akurat tego z Nowego Jorku nie pamietam i sama widywalam ten problem duzo czesciej w mniejszych miastach, zwlaszcza w Wielkiej Brytanii.
Odnoszę wrażenie że ten problem znacznie się pogłębił w przeciągu ostatniej dekady. Jak byłam na studiach to nie było jeszcze tak źle. Od czasu do czasu przewinął się ktoś w metrze, w Union Square rano czasami ktoś spał na ławce, ale takie akcje jak materace na rogu piątej alei po prostu się nie zdarzały. Miasto podrożało, stare budynki w uboższych dzielnicach zostały zastąpione hipsterskimi apartamentowcami.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-08-27 11:39:32


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:51.