problem ze wspollokatorem - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-10-10, 15:50   #1
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083

problem ze wspollokatorem


mam problem z moim wspollokatorem
mieszkam z nim od pocztaku wrzesnia. poznalam go przed wakacjami, chlopak ode mnie z wydzialu, rocznik wyzej. bylam z nim na tkim wyjezdzie uczelnianym, mniejsza o szczegoly. dobrze mi sie z nim gadalo, byl mily i wogole. mowilam mu ze szukam mieszkania i mam problem ze znalezieniem, bo mam olbrzymiego, wlochatego,sliniacego sie psa i nie kazdy chce z takim mieszkac.
chlopak powiedzial, ze szuka wspollokatorki, zalatwill sobie mieszkanie i nie ma zkim mieszkac.
zgodzilam sie, wprowadzilam. na poczatku - idealnie. milo, wesolo, mieszkamy w 2 osoby na 2 pokojach. psa uwielbial i uwielbia, bawi sie z nim, spaceruje. to jest i bylo ok.
ale...
po ponad miesiacu okazalo sie ze on cos do mnie ma. ja mam faceta, tydzien temu sie zareczylam. wspollokatorowi - odwalilo.
po 1. czesto przychodza do mnie moim znajomi. on caly czas wchodzi im w tylki. jest przemily, przeslodki, kochany, stawia piwko, alkohol, czestuje wszystkim i wogole jest najfajniejszy na swiecie. i tu powstaje problem, wszyscygo uwielbiaja. gdy mowie moim przyjaciolkom problemach z nim, one mowia mi ze to ja stwarzam problemy, bo on jest przeciez taki kochany, nigdy zlego sloa nie powiedzial itp. tylko, ze on sie tak zachowuje tylko przy nich, to mnie strasznie boli, ze sposrod 3 moich najlepszych przyjaciolek tylko jedna mi wierzy. inna kolezanka nakrzyczala na mnie gdy jej powiedzialam ze sie zareczylam z moim tzem "bo powinnam byc z k. a nie z tzem i jestem glupia i wogole jak ja moglam to zrobic bo k jest taki fajny przeciez'
2. kiedys po pijaku [tzn on byl pijany] rzucil mna na kanape mocno [on chcial ze mna rozmawiac, ja nim nie ale on stwierdzil ze MAM z nim gadac i koniec]. powiedzialam zeby mnie nie bil, a on na to 'ja cie nie bikje jakbys widziala jak ja sie bije z moimi kumplami to bys dopiero zobaczyla co to jest bicie'
3. kiedys moj tzet powiedzial do psa 'smierdziuch' [w zartach]. k zaczal na niego wrzeszczec ze ma tak nie mowic. malo sie nie pobili. mowilam mu, ze tzet wychowywal tego psa razem ze mna od malenkiego, sprzatal jego kupki i ychodzil co pol godziny na spacery w srodku zimy. wiec k ma nie komentowac zadnych zaochowan mojego tza wobec psa. k - wielki foch
4. wychodze z kolega na kawe na miasto. mowie, ze bede pozno. [wychodzilam ok 22] godzina 24 - tel - o ktorej bedziesz gdzie jestes kiedy wrocisz. godz 1 - to samo. godz 2 -to samo. o 3 jak zadzwonil to kumpel stwierdzil ze mnie odwiezie. nie docieraja tlumaczenia ze moze hce wyjsc ze znajomymi pogadac w spokoju bez telefonu co chwile.
5. jade do tza na noc - 'po co ty tam jedziesz' 'przeciez tu jest twoj dom' 'nie bedziesz sie nigdzie szlajac' itp
6. przyjechal do mnie kolega na pare nocy, mial mieszka u mnie dopoki nie znajdzie sobie mieszkania. kolega w moim pokoju, ja poszlam do k bo ma pokoj z aneksem kuchennym chcialam zrobic herbate czy cos. a k krzyczy na cala gebe ze on nie bedzie tolerowal piotrka, bo piotrek ma 'glupi ryj' i on mu 'obije morde'. a zwraca, uwage, ze piotrek jest najspokojniejszym chyba clowiekiem jakiego znam, calkowiecie bezkonfliktowym i ostatnim chetnym do bitki.
7. przyjechala do niego przyjaciolka. zmylam sie z mieszkania na weekend, zeby im nie przeszkadzac i zeby byli sami. wrocilam a on do mnie z ryjem ze 'jak ja moglam sie tak zle zachowac wobec jego przyjaciolki i sie zmyc a nie chcialam sie z nia kolegowac i NAWET SIE NIE PRZEDSTAWILAM' [sytuacja - ja wchodze w niedziele do mieszkania widze laske pierwszy raz w zyciu na oczy ona mnie tez i zadnego 'czesc' czy cos tylko on z ryjem'
8. stwierdzil ze jego znajomi do nas nie przychodza bo uwazaja ze ja sie ku**ie i ze on jest ku**iarzem bo ze mna mieszka. i ze oni mowia ze ja 'wskakuje kazdemu do lozka'
co robic...? nie wyprowadze sie, bo naprawde malo kto sie zgadza na mieskanie z moim psem. mieszkanie nie jest drogie, w dobrej lokalizacji. ja np zalatwilam wszystkie meble do mieszkania - do jego pokoju tez [poza jego lozkiem]. on mial przyniesc pralke z mieszkania w klatce obok i do teraz tego nie zrobil [1,5miesiaca]
macie jakies pomysly? co mam robic? rozmawiac z nim? [ZNOWU] olewac? prowadzic otwarta wojne?
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 15:57   #2
*sloneczko*
Zadomowienie
 
Avatar *sloneczko*
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 229
Dot.: problem ze wspollokatorem

OMG
facetowi delikatnie mowiac odwalilo, konkretnie... Po przeczytaniu twojego postu mam wrazenia, ze on traktuje cie jak SWOJA dziewczyne...

Nie mam pojecia co ci doradzic. Poczatkowo pomyslalam o rozmowie z nim, ale sama piszesz, ze to nic nie daje. Patowa sytuacja...

koszmar...

Sluchaj, a czy wchodzi w rachube, zebys przeprowadzila sie do swojego tz? Mieszka w tym samym miescie?
__________________
dno
*sloneczko* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 15:59   #3
pani_smith
Zakorzenienie
 
Avatar pani_smith
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 043
Dot.: problem ze wspollokatorem

tak się własnej dziewczyny nie traktuje!

szukaj mieszkania. wdawanie się z nim w dyskusje nie ma sensi.
__________________
Pożądanie zadowoli się każdą, byle jaką. Ale dusza pragnie tylko jednej - jedynej, wybranej. (H. Sakutaro)

wróciłam
pani_smith jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 15:59   #4
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: problem ze wspollokatorem

ciezka sytuacja. Rozmawiac juz na pewno probowalas z nim, prawda? moze sprobuj olewac... Jak bedzie wydzwaniac to nie odbieraj, nie tlumacz sie, a znajomych moze przestan zapraszac przez jakis czas do siebie tylko na miasto wychodzcie? Ogranicz z nim kontakt, nie mow gdzie idziesz ani nic...



mowiac szczerze, to po takim tekscie:

Cytat:
stwierdzil ze jego znajomi do nas nie przychodza bo uwazaja ze ja sie ku**ie i ze on jest ku**iarzem bo ze mna mieszka. i ze oni mowia ze ja 'wskakuje kazdemu do lozka
juz bym sie chyba wiecej do faceta nie odezwala
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 16:06   #5
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: problem ze wspollokatorem

Cytat:
Napisane przez *sloneczko* Pokaż wiadomość
OMG
facetowi delikatnie mowiac odwalilo, konkretnie... Po przeczytaniu twojego postu mam wrazenia, ze on traktuje cie jak SWOJA dziewczyne...

Nie mam pojecia co ci doradzic. Poczatkowo pomyslalam o rozmowie z nim, ale sama piszesz, ze to nic nie daje. Patowa sytuacja...

koszmar...

Sluchaj, a czy wchodzi w rachube, zebys przeprowadzila sie do swojego tz? Mieszka w tym samym miescie?
tz mieszka w tym samym miescie, w internacie z 2 kolegami. poki co - jestem prawie non stop u niego, spie u niego czesto i staram sie jak najwiecej u niego byc. jego koledzy bardzo mnie lubia, ale wiem ze cal rok tak nie da rady.
moglabym cos wynajac z tzem, ale nie chce za bardzo opuszczac tego mieszkania - zainwestowalam w nie troche remont, meble i wogole. meble moglabym niby zabrac lae gdzie bym je wstawila? a poza tym - mam podpisana umowe, okres wypowiedzenia jest 3 miesiace.
problem w tym, ze ja naprawde nie chce sie wyprowadzac. wolalabym jakos zalatwic ten problem. moglabym z nim mieszkac, bo pomijajac jego zachowanie wobec nie chlopak jest fajny - nie pali, nie robi imprez, nie sprasza kupy znajomych.

jeszcze jedna sytuacja mi sie przypomniala - k. powiedzial mi ktoregos dnia ze do niego do pokoju sie wprowadza jego kolega i jest wciagniety do umowy jako wynajmujacy. ja zdziwiona na maksa, mowie mu ze przeciez musial mnie o to zapytac, poza tym ja nie znam tego kolegi i nie wiem czy chce z nim mieszkac. k powiedzial ze on juz rozmawial z wlascicielem mieszkania i koniec., sprawazalatwiona, ja spanikowana, dzwonie o 10 wieczorem do wlasciciela [zrobilam z siebie kretynke] i pytam, dlaczego mnie nie poinformowal ze jest jeszcze jedna osoba wciagnieta do umowy. na co wlasciciel do mnie ze to sa jakies bzdury i ze na pewno nikt nie moze wejsc do umowy bez mojej zgody. przeprosilam, rozlaczylam sie o k siedzi na kanapie i sie glupio cieszy. ja nie wiem co on myslal, ze ja nie zadzwonie?
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 16:14   #6
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: problem ze wspollokatorem

probowalam rozmawiac, ale z nim to ciezko, jak probuje zaczac powazna rozmowe to on mowi ze np 'natychmiast musi jechac do castoramy' albo ze musi wyjsc z psem albo byle co i natychmiast ychodzi.
przyznam, ze moze swieta nie jestem, zdarzylo mi sie pare razy podniesc na niego glos o byle co ale po prostu czasem siadaja mi nerwy.

jeszcze jedna sytuacja: siedze kiedys z w/w kolega, piotrkiem w pokoju, szykujemy sie na zajecia. w drugi pokoju k z kolega. kolega k mowi, ze musi sobie wycyscic buty ale nie ma scierki. k na to [niby przyciszonym glosem ale tak zebys,y slyszeli] poczekamy az aga z piotrkiem wyjda na zajecia to JAKAS SCIERKA SIE ZNAJDZIE i glupkowaty smiech.
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 16:29   #7
ushia
Zadomowienie
 
Avatar ushia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
Dot.: problem ze wspollokatorem

o rany, zdecyduj sie
albo nie podoba Ci sie i szukasz mieszkania
albo z wygodnictwa zostajesz w tym i przyjmujesz wspollokatora "z dobrodziejstwem inwentarza" (bynajmniej nie pochwalam jego zachowania, ale nie widze rowniez sposobu by je zmienic)
ushia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-10-10, 16:38   #8
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 10 083
Dot.: problem ze wspollokatorem

Cytat:
Napisane przez ushia Pokaż wiadomość
o rany, zdecyduj sie
albo nie podoba Ci sie i szukasz mieszkania
albo z wygodnictwa zostajesz w tym i przyjmujesz wspollokatora "z dobrodziejstwem inwentarza" (bynajmniej nie pochwalam jego zachowania, ale nie widze rowniez sposobu by je zmienic)
no chodzilo mi wlasnie o to czy macie jakies rady czy moge wplynac jakos na jego zachowanie... bo ze moge sie wyprowadzic to wiem myslalam ze moze ktoras z Was miala podobny przypadek i ma jakies metody na to. nie wiem czy mam byc chamska, czy mila, czy olewac, czy ciagle probowac rozmawiac... myslalam ze moze przeczekam az on sobie znajdzie dziwczyne i samo mu przejdzie. w sumie ta sytuacja trwa jakies 2 tygodnie, wczesniej bylo ok.
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 16:39   #9
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: problem ze wspollokatorem

Pytasz czy mamy pomysły?
Ja mam jeden.Wyprowadzka.

Dziewczyno ,ja na Twoim miejscu tego gościa bym się bała
Nie widzisz ,ze on ma zjaraną psychę.Jest dwulicowy.
Raz miły a raz rzuca Cie na kanapę.Używa siły.
Na co Ty jeszcze czekasz ? ...aż Cię zgwałci ?
Mam nadzieję,ze pies stanie w Twojej obronie.

Nie mogę
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 17:07   #10
Vic87
Rozeznanie
 
Avatar Vic87
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Z tej samej okolicy co mój lap :)
Wiadomości: 795
Dot.: problem ze wspollokatorem

Nic tylko dać w pysk takiego, spakować manatki i wyprowadzić się w tempie ekspresowym. Popieram jak najbardziej zdanie dziewczyn.
__________________
http://annamazur.com.pl - fotografia

Vic87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 17:22   #11
Elizabeth:)
Rozeznanie
 
Avatar Elizabeth:)
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Poznań / Warszawa
Wiadomości: 474
Dot.: problem ze wspollokatorem

Ja tez jestem za wyprowadzką. Nie ma sensu tracic nerwow. Zawsze mozesz oszukac osob do wspolnego wynajecia mieszkania albo kawalerki a jak pokoje beda nieumeblowane to nie bedzie problemu co zrobic z twoimi meblami.
Elizabeth:) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-10, 17:32   #12
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: problem ze wspollokatorem

Wprowadzka albo wymówienie mieszkania w tempie ekspresowym. To, że Cię rzucił na kanapę to już poważny objaw - kto wie, czy nastepnym razem Cię nie pobije albo nie zgwałci? Szkoda, że wcześniej nie wezwałaś policji, kiedy omal nie pobił się z Twoim chłopakiem.
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 18:15   #13
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: problem ze wspollokatorem

Uciekaj stamtąd, co Ty tam jeszcze chcesz naprawiać? Przecież widać, że gość jest niezrównoważony!
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 18:29   #14
Miviki666
Zadomowienie
 
Avatar Miviki666
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Heaven...
Wiadomości: 1 359
Dot.: problem ze wspollokatorem

Laska dobrze Ci radze i dziewczyny też żebyś jak najszybciej uciekała!!!Z tym gościem będziesz miała coraz większe problemy!Ja bym na twoim miejscu się stąd wyniosła jak najszybciej i nie patrzała na nic!
__________________
Postawiłam przed soba ciężką poprzeczkę....Nowy ,ważny i wymarzony cel...
Miviki666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 18:35   #15
corka_rosy
Wtajemniczenie
 
Avatar corka_rosy
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: dom-niedom
Wiadomości: 2 500
Dot.: problem ze wspollokatorem

Popieram wypowiedzi ŁAJKI i Aggie - bałabym się takiego faceta. Nie wiesz, co jeszcze mu strzeli do głowy. odżałuj pieniądze, które włożyłaś w to mieszkanie, Twoje bezpieczeństwo jest najważniejsze. No i samopoczucie - przerabiałam mieszkanie z naprawdę dziwnymi ludźmi, na dłuższą metę po prostu się nie da.
Porozmawiaj z właścicielem, dlaczego chcesz się wyprowadzić natychmiast a nie czekać aż miną 3 mies.
__________________
zgodnie z planem, zgodnie z logika, zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami,
zgodnie z Biblią, Koranem, Torą i komiksami


21.04.2013.
corka_rosy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 18:38   #16
Aggie125
Zakorzenienie
 
Avatar Aggie125
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
GG do Aggie125
Dot.: problem ze wspollokatorem

A czy nie ma możliwości wyeksmitowania tego gościa? Może faktycznie dobrze by było pogadać w zaufaniu z właścicielem mieszkania, opowiedzieć mu całą sytuację - może jest jakis prawny sposób wypowiedzenia mu umowy wynajmu?

Przychodzi mi też do głowy mało piekne rozwiązanie, ale może być skuteczne - przyprowadzić swojego chłopaka i czekac tylko, aż się zacznie między nimi jakas powazniejsza awantura. Wtedy zadzwonić na policję i oświadczyć, że współlokator jest agresywny i że się go boisz. Potem wystawić mu bety na korytarz i wymienić zamki? Nie wiem tylko jak by to wyglądało od strony prawnej...
__________________

Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL)
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655
Aggie125 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 19:04   #17
ushia
Zadomowienie
 
Avatar ushia
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 802
Dot.: problem ze wspollokatorem

mogloby dziwnie wygladac, bo pewnie zadne z nich tam nie jest zameldowane, wlasciciel mieszkania nie placi podatku i ogolnie to ikt nie chce wizyty czynnikow oficjalnych...

jedynie moznaby probowac zalatwic wypowiedzenie mu mieszkania przez wlasciciela, ale po pierwsze, jaki mialby w tym ow wlasciciel interes, po drugie, trzy miesiace z kolesiem, ktory wie, ze go wyrzucaja - to dopiero bym sie bala...
ushia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 19:20   #18
Dosiak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 2 543
Dot.: problem ze wspollokatorem

Dziewczyno, ten Twój współlokator to jakiś prześladowca, niezrównoważony psychicznie facet skoro odstawia Ci takie akcje. Jedynym wyjściem jest wyprowadzka, rozumiem, że zainwestowałaś w to mieszkanie, ale koleś jest po prostu niebezpieczny. A Twój Tż wie jak ten k. się zachowuje w stosunku do Ciebie? Rozmawiał z nim na ten temat?
Dosiak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 20:08   #19
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: problem ze wspollokatorem

bałabym się kurcze zasnąć przy takim

a może tż mógłby się do Ciebie do pokoju wprowadzić,żebyś miała jakąś obstawe skoro nie chcesz się wyprowadzać?

ten Twój kolega nadużywa narkotyków?
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-10-10, 20:16   #20
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: problem ze wspollokatorem

przyszło mi do głowy, że samo pogadanie z właścicielem mieszkania o wypowiedzenie umowy może nie podziałać - musiałabyś więcej płacić chyba, czyli średni interes. poszukaj kogoś na zastępstwo za tego kolesia, w rozmowie z właścicielem powiedz, że masz kogoś, na miejsce tego gościa (może Twojego TŻ?), że to właściwie Ty remontowałaś mieszkanie i w ogóle udowadniaj swoje prawa. o ile właściciel jest do rzeczy (i o ile taką umowę można tak łatwo wypowiedzieć), powinno się udać. na te 3 miesiące, kiedy on miałby się wynosić mogłabyś się połowicznie przenieść do TŻ, albo niechby on u Ciebie częściej bywał, albo ktoś inny, kto w jakiś sposób gwarantowałby Twoje bezpieczeństwo. ten typ jest dziwny, ja z pewnością kombinowałabym jak się od niego uwolnić, a nie jak się z nim obchodzić.
życzę powodzenia, przyda Ci się
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 20:23   #21
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: problem ze wspollokatorem

tylko jak go wywalisz to on zna wtedy Twój adres i może Cie nękać


a może to jest taki typ co tylko dużo gada?
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 20:42   #22
201606201122
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
Dot.: problem ze wspollokatorem

jak Cie zgwałci albo zacznie dusić w nocy to nadal nie będziesz chciała się wyprowadzić bo mieszkanie takie fajne itd? Dla mnie byłoby ważniejsze moje zdrowie i życie
201606201122 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 20:53   #23
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: problem ze wspollokatorem

A co Twój Tż na to? rozmawiałaś z nim?
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 21:29   #24
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: problem ze wspollokatorem

kurcze ale swir:? balabym sie tam spac na twoim miejscu.
ja zapewne szybciutko bym sie wyniosla stamtad i urwala kontakt z wariatem
albo zrobila herbatke zaprosila do stolu i powiedziala dobitnie ze jestescie wspolokatorami i masz nadzieje ze bedzie wam sie dobrze mieszkac ale nie podoba ci sie jego wtracanie w twoje sprawy i ze sobie tego nei zzyczysz
i zobaczysz co odpowie
daj przyklady mu
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 23:20   #25
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: problem ze wspollokatorem

Pierwsze: lubi Twojego psa, drugie: możliwe, że zadurzył sie w Tobie, trzecie: albo jest niezrównoważony.

Ja bym zmieniła mieszkanie, po co chłopaka doprowadzać do białej gorączki? Psa pod pachę i w drogę...
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 23:24   #26
carolinascotties
Zakorzenienie
 
Avatar carolinascotties
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 8 447
Dot.: problem ze wspollokatorem

Cytat:
Napisane przez dzustam Pokaż wiadomość

Ja bym zmieniła mieszkanie, po co chłopaka doprowadzać do białej gorączki? Psa pod pachę i w drogę...
zgadza się - poza tym uwazam, ze nie ma co przeprowadzac rozmów z wlaścicielami mieszkania - to moze pogorszyc sprawę... po prostu go odetnij....
__________________
USZKO {*}

Toksyczny związek? https://youtu.be/5bw4jeTxHGA
carolinascotties jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 23:50   #27
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: problem ze wspollokatorem

Nic z tego nie rozumiem.... remontujesz nie swoje mieszkanie i to po tak krotkim czasie mieszkania (no jeszcze gdybys od 7 lat mieszkala, to jeszcze...), do tego masz narzeczonego a mieszkasz z innym kolega...

Podpisujesz umowe z 3-miesiecznym wypowiedzeniem i co jeszcze? Wmawiasz sobie, ze nikt nie polubi Twojego psa...

Ja naprawde nie wiem co za tym stoi.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-10, 23:52   #28
Asienka187
Zakorzenienie
 
Avatar Asienka187
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 660
Dot.: problem ze wspollokatorem

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Nic z tego nie rozumiem.... remontujesz nie swoje mieszkanie i to po tak krotkim czasie mieszkania (no jeszcze gdybys od 7 lat mieszkala, to jeszcze...), do tego masz narzeczonego a mieszkasz z innym kolega...

Podpisujesz umowe z 3-miesiecznym wypowiedzeniem i co jeszcze? Wmawiasz sobie, ze nikt nie polubi Twojego psa...

Ja naprawde nie wiem co za tym stoi.
A co to ma do rzeczy? nie rozumiem...
__________________
"Z uśmiechem traktuj siebie, swoje niedociągnięcia, swoją duchową nieporadność. Miej poczucie humoru."
Hume G.B.
Asienka187 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 12:14   #29
Pawełeczek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 672
Dot.: problem ze wspollokatorem

Popieram. Ja tez bym sie bał gdybym miał takiego wpollokatora. Z tego co piszesz to koles mimo tego ze tylko wynajmujecie mieszkanie zaczyna traktowac Cie jak swoją własnosc. A traktowanie kogos jak własnosc nie jest zachowaniem odpowiednim nawet w wieloletnich związakach, co dopiero mówic o wspollokatorze. On ma cos nietak z głową. Wyprowadzka to chyba jedyne wyjscie dla Ciebie. Jesli nikt nie chce mieszkac z Twoim psem to dlaczego nie poprosisz TZta zebyscie razem cos wynajeli lub czemu nie poszukasz sobie jakiejs małej jednoosobowej kawalerki?

Tak w ogole to pierwszy raz słysze o tym ze na nieumeblowane mieszkanie nadające sie do remontu ktos spisuje umowe z 3 mc okresem wypowiedzenia. Bo pisałas ze zainwestowałas w remont i meble. Wiec cos mi tu nie gra.
__________________
Paweł
Pawełeczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-10-11, 15:56   #30
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: problem ze wspollokatorem

Nie rozumiem czemu chcesz tam daleć mieszkać? Bo co fajna okolica, tanio, wydałaś kase na remont? I co z tego skoro masz za ściana faceta, który ma nierówno pod sufitem I co Ty chcesz naprawiać? I co z tego że na początku było fajnie bla bla bla...Na początku zawsze jest fajnie, dopóki sie nie pozna lepiej drugiego człowieka - a On Ci już w całej klasie pokazał swoją prawdziwą twarz - a wydaje mi się, że ma jeszcze gorszą
Co do wyprowadzki - nie rób takiego problemu z psem i meblami. Napewno znajda się osoby, które będą chciały z Nim mieszkać...Sama możesz dać ogłoszenie, że szukasz wspólokatorów do mieszkania, żeby wynająć, zaznaczając, ze masz psa a meble, jak już ktoś wyżej napisał, wstawisz w nowym mieszkaniu. Twój TŻ mieszka w internacie z kolegami - może się zgodza z Tobą coś wynająć? Twój narzyczony w ogóle pozwala Ci mieszkać z takim wariatem? Mój to po pierwszej akcji z Twoim wspólokatorem kazał by mi się spakować i przenieś do siebie i pod żadnym pozorem tam nie wracać i szukać czegoś innego
I nie rozumiem jednego - czemu mu umeblowałaś pokój ? Rozumiem kuchnia, swój ale jego? I czemu się rządzi Twoim psem [np. gdy chcesz z Nim pogadać, on bierze go i mówi, ze idzie z Nim na spacer - hallo, to jego czy Twój pies ?]
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:12.