Brak węchu a wybór perfum..

[klystianek]

tylko pamietaj by nie wylewac na siebie pol flakonu perfumy, uposledzenie narzadu wechowego nie zwalnia Cie przed tym by moc dusic innych swoim zapachem , najlepiej idz ze znajomą, kobiety maja 4 razy lepszy wech od facetow i niech wyswiadczy Ci przysluge, najprosciej kupic jedne z najbardziej popularnych wtedy niczym sie nie wybijesz ponad przecietnosc ale pachniec ladnie bedziesz

[Sabbath]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Gdyby miała to by nie pisała:
"Świat zapachów jest mi całkowicie obcy"

Nie wiem czy można sobie wyobrażać coś, czego się nie zna. Coś jak wyobrażenie świata, zanim odkryto że ziemia jest okrągła. Zamknij oczy i wyobrażaj sobie kolory - ty je znasz, a ślepiec który nigdy nie widział - jak ma to sobie wyobrazić? Jak mu wytłumaczysz co to jest kolor zielony? Że to żółty plus niebieski?

Pamiętam kiedyś taki film, w którym chłopak "pokazywał" kolory niewidomej dziewczynie. Czerwony to był gorący kamień, niebieski - kostka lodu, biały piórko etc.
Wszystko da się zrobić, jeśli się myśli niekonwencjonalnie.

Napisane przez Velvet Acid Kitty

rachela: na podstawie obrazu nie wywnioskujesz zapachu, skoro nigdy niczego nie czułaś. Zapach owocowy, morski, kwiatowy - to abstrakcja dla osób bez węchu.

A ja myslę, że nie do końca. Dużo napisała na ten temat mądrego Windykatorka, a i ja widzę to podobnie.
Zapach morski przywołuje obraz - podobnie obraz wielkiej, lśniącej wody, błękitnych fal odbijających promienie słońca może wywoływać złudzenie zapachu. nie masz nigdy tak, że zapach wywołuje w Twoim umyśle wizję, której nigdy nie widziałaś na żywo?
Zapach owocowy to złamana kwaskiem słodycz, chłodny sok.
Zapach brzoskwini to słodycz złamana puchatą szorstkością skórki, zapach jabłka jest ożywiony trzaskiem przebijających skórkę zębów, zapach agrestu kłuje w nos jak agrestowe futerko w język...
Zapach kwiatowy jest jak dotyk płatka róży albo delikatnie unerwiony kielich frezji.

Można widzieć zapachy... Tak myślę. Ale mój umysł dziwnie działa.

Napisane przez windykatorka

Nie mając węchu muszę korzystać i kierować się nie dotykiem i nawet nie smakiem,ale obrazami.Więc mając w głowie wizualny obraz jakiegoś przedmiotu,przyprawy,zjaw iska mam też związane z nim skojarzenia.I tak właśnie robię.Posługuję się estetyką.

Windy, ja mam węch i też posługuję się obrazem, skojarzeniami, estetyką.

Ja myślę, że najlepiej będzie, jeśli przede wszystkim przemyślisz, jak chcesz być postrzegana, w którą stronę ten zapach ma rozwijać Twój image.
Bez tego nasze rady są po nic. Nie ma perfum pasujących do wszystkich. Z resztą... jesli już wybierasz zapach, to przekonanie, że jest on piekny, wyjątkowy i dobrze do ciebie dobrany może dać Ci wiele radości i satysfakcji.
Wybierz, czy wolisz zapach słodki, lolitkowaty, czy drapieżny jak femme fatale, czy zmysłowy leniwie, czy dodający charakteru i mocy, czy może młodzieńczo świeży.
Zdecyduj najpierw, potem pomyślimy.

Napisane przez klystianek

tylko pamietaj by nie wylewac na siebie pol flakonu perfumy, uposledzenie narzadu wechowego nie zwalnia Cie przed tym by moc dusic innych swoim zapachem , najlepiej idz ze znajomą, kobiety maja 4 razy lepszy wech od facetow i niech wyswiadczy Ci przysluge, najprosciej kupic jedne z najbardziej popularnych wtedy niczym sie nie wybijesz ponad przecietnosc ale pachniec ladnie bedziesz

Oj, ojojoj... Jakoś nie wydaje mi się, żeby te napomnienia były tu konieczne. Założycielka wątku ma sporo wyczucia.

Co zaś do wyboru najbardziej popularnego zapachu - to ja jakoś tak czuję, że Windy nie do końca o to chodzi. Szczególnie, że te max popularne to czesto są nieznośne killery albo okrutne landryny. No... można wtopić.

[klystianek]

popularny dla mnie np jest D&G The One, raczej zle nim pachniec nie mozna :P zaden z niego killer ni sklep cukierkowy

[BeYourself]

Napisane przez klystianek

popularny dla mnie np jest D&G The One, raczej zle nim pachniec nie mozna :P zaden z niego killer ni sklep cukierkowy

Popularne są też Be delicious i wierz mi, można nimi bardzo źle pachnieć. Więc Twój argument był, delikatnie mówiąc, średni.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez windykatorka

Velvet naprawdę nie rozumiem jak możesz posądzać mnie o oszustwo,jest to dla mnie conajmniej śmieszne .Węch straciłam jakieś 7 lat temu-pamiętam tylko upadek który najprawdopodobniej spowodował to,że nie czuję.Nie pamiętam jak to było kiedy czułam,nie wiem też nic o zapachach-nie czuję ani zapachu odchodów i z drugiej strony nie wiem jak pachnie jedzenie czy kwiaty.
Współczuję,Twojemu znajomemu ,wiem jak to jest(chociaż Ty mi nie wierzysz ).

Rachela napisała mi w pierwszym poście jakie istnieją rodzaje zapachów(np. to że jakiś perfum może być bardziej czerwony od drugiego i to nie pod względem koloru,jest dla mnie szaleństwem ale zdaje się na Jej nos i doświadczenie ).Napisałam o cynamonie i wanilii bo są to wg mnie i dla mnie przyprawy o ładnym wyglądzie,kojarzą mi się z delikatnością same w sobie,a nie pod względem zapachu.
Wiem natomiast o pewnych podstawach-gdy proponuje się komuś zapach morski czy cytrusowy to całkiem możliwe,że osoba jest energiczna,aktywna,rześka .Morskość czy właśnie cytrusy kojarzą mi się z energią,mocą,rześkością.W anilia czy cynamon z delikatnością,dziewczęcoś cią.I np. wiem że raczej nie chciałabym pachnieć drzewami(bo widzę drzewa,zieleń jako spokój,nostalgię itp. a z tym się nie utożsamiami) czy czymś słodkim(bo wiem że ludzie twierdzą ,iż słodkie zapachy zazwyczaj są ciężkie a ja wolałabym lekkość).
Nie mając węchu muszę korzystać i kierować się nie dotykiem i nawet nie smakiem,ale obrazami.Więc mając w głowie wizualny obraz jakiegoś przedmiotu,przyprawy,zjaw iska mam też związane z nim skojarzenia.I tak właśnie robię.Posługuję się estetyką.
A podejmując już zamianę miejsc-czy Ty masz węch Velvet?
Bo jeśli masz to skąd możesz wiedzieć co dzieje się w głowie osoby która węchu nie ma(nawet przyjaciel nie przekaże i ne pokaże Ci w 100% tego co sam widzi i odczuwa)?

Zgadzam się z popglądem Velvet, twierdzisz ,że stracias węch i nie pamiętasz jak to było kiedy czułaś , czyli straciłaś pamięć zapachów. Ktos kto nie wie czym jest zapach ( zapachy ) raczej nie jest w stanie napisać takiego wywodu jak ty w cytowanym poście.

Poza tym wypowiadałaś się kiedyś w watku " Maskowanie zapachu alkoholu" - co jest raczej dziwne , jak na osobę nie wiedzącą czym jest zapach.
Napisałaś wtedy m.in. " Nie znam żadnych skutecznych sposobów,żeby zatuszować zapach alkoholu. Gdy było mi to potrzebne, byłam w takim przyjemnym,pełnym euforii stanie że kompletnie zapominałam o tworzeniu pozorów" - ta wypowiedź świadczy , że wiesz czym jest zapach

Sabbath zgadzam się ,że mozna widziec zapach , tak jak można słyszeć kolory.
Ale wypowiedź Windykatorki o braku węchu nie przekonuje mnie.

[MoniaK]

Napisane przez klystianek

popularny dla mnie np jest D&G The One, raczej zle nim pachniec nie mozna :P zaden z niego killer ni sklep cukierkowy

to jedna z moich zapachowych traum i w życiu bym nie powiedziała, że one ładne i przyjemne dla wszystkich

[E]

A ja trochę od innej strony chociaż każdy w tym wątku ma swoje racje

Jeśli naprawdę nie czujesz zapachów, to może... sugeruj się flaszeczką? Używanie perfum ma sprawiać przyjemność, dla Ciebie może to być wzięcie do ręki buteleczki, która będzie Ci się podobała

Rozterko, rozumiem Twoje wątpliwości. Jednak nie trzeba mieć wyczulonego węchu... Ba! Nie trzeba mieć go wcale, by wiedzieć, że alkohol śmierdzi. Nawet ten najlepszy.
Mam nadzieję, że autorka wątku nie robi sobie "jaj". A jeśli nawet - to cóż jej to da?

Sabbath, przepięknie Naprawdę Twoje słowa działają na wyobraźnię

[jasjaspis]

Witam serdecznie,

Mam poważny problem z wyborem perfum, ponieważ mam upośledzony węch i bardzo słabo odczuwam wszelkie zapachy. Dlatego chciałam prosić o podpowiedz w wyborze perfum.

Co do stanu mojego nosa, to mam ten problem praktycznie od dzieciństwa. Odczuwam tylko zapachy w silnym stężeniu – np. smażenia, gorących, parujących potraw lub bardzo mocne: alkoholu, benzyny, ostrych przypraw (pieprz, papryka), itp. i to też raczej słabo…
Ostatnio używałam Dolce Vita Diora (prezent) – i sprawdzał się, tzn. nie było negatywnych reakcji otoczenia. Ale chciałabym wybrać coś nowego.

Oczywiście mam zamiar też skonsultować się na żywo z jakimś nosem ) ale ciekawa jestem i zależy mi na opinii osób bardziej obeznanych z perfumami. Bardzo licze na pomoc

Były już takie wątki na tym forum. Przeczytałam, że można coś podpowiedzieć na podstawie skojarzeń z daną osobą – jej stylem, osobowością, tym co lubi itp.

Spisałam, więc listę skojarzeń którymi mogę siebie opisać (ubraniowych, jedzeniowych itd.). Mam nadzieję, że to da jakieś ogólne wyobrażenie żeby skojarzyć z nim zapach. Będę wdzięczna za każdą wskazówkę i wszystkie wypowiedzi wezmę pod uwagę. Z GÓRY WIELKIE DZIĘKI !!!

A teraz do rzeczy:
Szukam (przynajmniej tak to sobie wyobrażam – moją wiedzę czerpię głównie z opisów perfum na co dzień, czyli nie zbyt ciężkich, dusznych, klejacych, na pewno nie owocowych, słodkich (na pewno nie słodkie jedzenie), ale raczej spokojnych, subtelnych, lekkich, świeżych, ciepłych, optymistycznych, nie narzucający się otoczeniu, nie „prowokacyjnych”, „ekstrawaganckich”, chyba bardziej w kierunku „klasycznych” zapachów z dyskretną elegancją, ale jednocześnie nie zupełnie typowych, pospolitych, trochę wyróżniających się, mających to intrygujące „coś”.
Czyli połączenie tradycji, klasyki z energią, lekkością, ciepłem i optymizmem.

Określenia na mój temat jakie przychodzą mi do głowy:
W ubiorze: elegancja ale bez przesady, wygoda, klasyka, tweed, wełna, bawełna, len, odcienie szarości, brązy, beże, zielenie, granaty, sztruksowa marynarka, półbuty, długi płaszcz ale też turystyczna kurtka, plecak zamiast torebki, kaptur a nie parasol.

Inne skojarzenia:
zielona herbata, gorzka czekolada, czerwone wytrawne wino, różowy grapefruit, orzechy, rodzynki, wieczne pióro, jazz, radio Trójka, wiosna i jesień (zamiast lata i zimy), deszcz, spokój, opanowanie, refleksja, zamyślenie, pomysłowość, kreatywność, dużo energii, stale coś do zrobienia, w ruchu, optymizm, towarzyskość, ciepło, uśmiech, dom, góry, pies, kot, rower, drzewa, wieczór, cisza, kameralne spotkania zamiast dyskoteki, rozmowa, sztuka, zabytki …

Z marek perfum, które przejrzałam zaintrygowało mnie Burberry (z nazwy) bo kojarzą mi się tak jak firma z klasyką, ponadczasowością, prostą elegancją, jakąś tradycją, klimatem refleksyjnej północy Europy niż gorącego, dynamicznego południa. Ale czy to może być dobry pomysł? Czym właściwie one pachną? (jest kilka serii) – bo nie chciała bym, żeby ciągną się za mną zapach deszczu, angielskiej mgły i ponurej pogody ) i żeby to nie był zapach dla statecznej starszej pani ale miał w sobie trochę lekkości, energii a jednocześnie klasyki i ciepła. I czy one nie są zbyt mocne, ciżekie - czytałam różne opinie.

Może jednak jakieś inne propozycje ??????

Nie wiem czy to w ogóle ma sens co piszę... Wiem, że to trochę absurdalne tak wybierać perfumy, ale poza tym pozostaje mi tylko kierować się kolorem opakowania – POMÓŻCIE !!!



Z góry dziekuję
Pozdrawiam

[Kota]

Napisane przez jasjaspis

A teraz do rzeczy:
Szukam (przynajmniej tak to sobie wyobrażam – moją wiedzę czerpię głównie z opisów perfum na co dzień, czyli nie zbyt ciężkich, dusznych, klejacych, na pewno nie owocowych, słodkich (na pewno nie słodkie jedzenie), ale raczej spokojnych, subtelnych, lekkich, świeżych, ciepłych, optymistycznych, nie narzucający się otoczeniu, nie „prowokacyjnych”, „ekstrawaganckich”, chyba bardziej w kierunku „klasycznych” zapachów z dyskretną elegancją, ale jednocześnie nie zupełnie typowych, pospolitych, trochę wyróżniających się, mających to intrygujące „coś”.
Czyli połączenie tradycji, klasyki z energią, lekkością, ciepłem i optymizmem.

Określenia na mój temat jakie przychodzą mi do głowy:
W ubiorze: elegancja ale bez przesady, wygoda, klasyka, tweed, wełna, bawełna, len, odcienie szarości, brązy, beże, zielenie, granaty, sztruksowa marynarka, półbuty, długi płaszcz ale też turystyczna kurtka, plecak zamiast torebki, kaptur a nie parasol.

Inne skojarzenia:
zielona herbata, gorzka czekolada, czerwone wytrawne wino, różowy grapefruit, orzechy, rodzynki, wieczne pióro, jazz, radio Trójka, wiosna i jesień (zamiast lata i zimy), deszcz, spokój, opanowanie, refleksja, zamyślenie, pomysłowość, kreatywność, dużo energii, stale coś do zrobienia, w ruchu, optymizm, towarzyskość, ciepło, uśmiech, dom, góry, pies, kot, rower, drzewa, wieczór, cisza, kameralne spotkania zamiast dyskoteki, rozmowa, sztuka, zabytki …

Z marek perfum, które przejrzałam zaintrygowało mnie Burberry (z nazwy) bo kojarzą mi się tak jak firma z klasyką, ponadczasowością, prostą elegancją, jakąś tradycją, klimatem refleksyjnej północy Europy niż gorącego, dynamicznego południa. Ale czy to może być dobry pomysł? Czym właściwie one pachną? (jest kilka serii) – bo nie chciała bym, żeby ciągną się za mną zapach deszczu, angielskiej mgły i ponurej pogody ) i żeby to nie był zapach dla statecznej starszej pani ale miał w sobie trochę lekkości, energii a jednocześnie klasyki i ciepła. I czy one nie są zbyt mocne, ciżekie - czytałam różne opinie.

Może jednak jakieś inne propozycje ??????

Nie wiem czy to w ogóle ma sens co piszę... Wiem, że to trochę absurdalne tak wybierać perfumy, ale poza tym pozostaje mi tylko kierować się kolorem opakowania – POMÓŻCIE !!!



Z góry dziekuję
Pozdrawiam

Witaj, jaka fajna osoba się wyłania z opisu!

A zapachy- niezbyt prowkacyjne, nie ekstrawaganckie, lekka klasyka z rysem optymizmu i energii, z tym czymś...

Jakoś te cechy pokojarzyły mi się z:

Bazarem Christana Lacroix (nie wiem, czy jest jeszcze do dostania w sieciowych perfumeriach)

Enjoy J. Patou,
nowym zapachem Chloe,
różanymi- ale tak ciekawie różanymi- Stellą Stelli Mc Cartney i Rosamor Oscara de la Renty
a także z klasyczną, przepiekną Pradą.

Po głowie też kołacze mi się Bvlgari Femme...
i nie wiem dlaczego zapachy l`Occitane- może ze względu na wiosnę i jesień, rower, drzewa, ciepło, uśmiech, dom, góry oraz psa i kota z opisu Twojej osoby- te zapachy są prostsze, sprawiają bardziej naturalne wrażenie od tych z typowej perfumerii, mają wdzięk bliższy natury. Firma ma taki ekologiczno- południowofrancuski wizerunek.

Co do Burberry- to dobrze znam tylko Birt Red- trochę w typie Dolce Vity, słodszy, kleisty, z dodatkiem jakiejś czerownej, spożywczo- owocowej słodkości.

[Daffodilka]

Napisane przez Kota

Witaj, jaka fajna osoba się wyłania z opisu!

Bardzo, bardzo fajna Zupełnie jak ja, jaką zawsze chciałam być, ale mi wychodziło. Zdecydowanie polecam Pradę klasyczną na dzień, a na wieczór Pradę Intense Dyskretnie elegancka, a jednocześnie bardzo ciepła i radosna. To jest to!

[JesiennaOna]

Hej

Czytając Twój opis skojarzyłaś mi się z wodą toaletową Burberry Brit aż nagle przeczytałam, że Cię zainteresowało Burberry

Linia głowy - gruszka, zielone migdały, limonka
Linia serca - migdały, biała piwonia
Linia podstawy - drzewo mahoniowe, ambra, wanilia, bób tonka, bursztyn

Tylko to słodki zapach... trochę może taki zbyt gruszkowy Np. ja wolę cięższe zapachy z podstawą ambry i drzewa mahoniowego i, choć lubię tę nutkę zapachową, tak np. mnie się ten zapach wydaje delikatny, rześki, choć dalej słodki. Ale wszystko różnie pachnie na różnej skórze Np. to co na mojej mamie mocno i brzydko pachnie wiem, że jest idealnym zapachem dla mnie, bo na mnie rozejdzie się delikatnie pachnąc jak trwała aura jakiegoś tajemniczego balsamu do kąpieli )) Myślę, że BB ma taką lekko hmmm... wychodzącą z tej slodyczy nutkę, trudno mi opisać Może to limonka Powiem Ci, że cudownie się czuję z tym zapachem i wszelkimi słodkimi, ciężkimi, a kocham swetry. Na swetrach to robi taki przyjemny efekt, że aż chciałoby się mieć kominek i napić przy nim grzańca Spróbuj, może będzie do Ciebie pasował, a skoro Ty nie będziesz go czuła.....

[ziw]

Na wieczór polecam Black Kashmere Donny Karan, a jeśli chodzi o perfumy na dzień, to może kremowy Emporio Armani.