Życie na kredycie

[ukladlimbiczny]

Cześć dziewczyny,

Z góry przepraszam, jeśli umieszczam temat w złym miejscu. Nie znalazłam żadnego świeżego wątku w tym temacie.
Zwracam się do osób z kredytem hipotecznym - chętnie poczytam o Waszych odczuciach i przemyśleniach odnośnie obecnej sytuacji ze wzrostem stóp %

Jak to póki co wygląda w Waszym przypadku - czy Wasze raty dużo "urosły"? Jak się zapatrujecie na przyszłość?

Ja mam wibor 3m, więc póki co "wjechała" mi tylko podwyżka październikowa - reszta zaktualizuje się w styczniu i już się boję, co zobaczę Nie mam na szczęście najgorszej sytuacji finansowej, w wakacje zmieniłam pracę i na spokojnie byłabym w stanie płacić nawet 2x większą ratę niż obecnie, ale zastanawiam się też, czy nie przejść się do banku i nie pogadać o przejściu na stałe oprocentowanie, jako, że w tym kraju nie wiadomo czego się spodziewać i co będzie jutro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ukladlimbiczny

Cześć dziewczyny,

Z góry przepraszam, jeśli umieszczam temat w złym miejscu. Nie znalazłam żadnego świeżego wątku w tym temacie.
Zwracam się do osób z kredytem hipotecznym - chętnie poczytam o Waszych odczuciach i przemyśleniach odnośnie obecnej sytuacji ze wzrostem stóp %

Jak to póki co wygląda w Waszym przypadku - czy Wasze raty dużo "urosły"? Jak się zapatrujecie na przyszłość?

Ja mam wibor 3m, więc póki co "wjechała" mi tylko podwyżka październikowa - reszta zaktualizuje się w styczniu i już się boję, co zobaczę Nie mam na szczęście najgorszej sytuacji finansowej, w wakacje zmieniłam pracę i na spokojnie byłabym w stanie płacić nawet 2x większą ratę niż obecnie, ale zastanawiam się też, czy nie przejść się do banku i nie pogadać o przejściu na stałe oprocentowanie, jako, że w tym kraju nie wiadomo czego się spodziewać i co będzie jutro.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jezeli masz wysokie zarobki czemu nie nadpłacasz kredytu?
Ja w ten sposob splacilam kredyt hipoteczny w kilka lat.

[kocia_lapka]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89050588]Jezeli masz wysokie zarobki czemu nie nadpłacasz kredytu?
Ja w ten sposob splacilam kredyt hipoteczny w kilka lat.[/QUOTE]

Właściwie to w tej chwili nie opłaca się za bardzo nadpłacać kredytu, ponieważ oprocentowanie jest niższe niż inflacja. Dodatkowo nie we wszystkich ofertach nadpłata jest bezkosztowa lub jest wprowadzony limit nadpłaty bezkosztowej.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kocia_lapka

Właściwie to w tej chwili nie opłaca się za bardzo nadpłacać kredytu, ponieważ oprocentowanie jest niższe niż inflacja. Dodatkowo nie we wszystkich ofertach nadpłata jest bezkosztowa lub jest wprowadzony limit nadpłaty bezkosztowej.

Ukladlimbiczny obawia sie wzrostu oprocentowania. Im niższy kapital tym nizsze odsetki.

[ukladlimbiczny]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89050588]Jezeli masz wysokie zarobki czemu nie nadpłacasz kredytu?
Ja w ten sposob splacilam kredyt hipoteczny w kilka lat.[/QUOTE]Bo zgodnie z moją umową w ciągu pierwszych 3 lat kredytu mogę dokonać tylko jednej nadpłaty, więc póki co odkładam, żeby móc w najbliższym czasie zrobić większą. Po upływie 3 lat mam zamiar nadpłacać regularnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ukladlimbiczny

Bo zgodnie z moją umową w ciągu pierwszych 3 lat kredytu mogę dokonać tylko jednej nadpłaty, więc póki co odkładam, żeby móc w najbliższym czasie zrobić większą. Po upływie 3 lat mam zamiar nadpłacać regularnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro mozna negocjowac warunki umowy w zakresie oprcentowania stalego to moze i w zakresie przedterminowej splaty. Do dziela.

[ukladlimbiczny]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89050712]Skoro mozna negocjowac warunki umowy w zakresie oprcentowania stalego to moze i w zakresie przedterminowej splaty. Do dziela.[/QUOTE]Rozmawiałam już o tym z doradcą - tak jak napisałam, w ciągu 3 lat od uruchomienia kredytu możliwa jest jednorazowa nadpłata, każda kolejna w tym okresie wiąże się z opłatą, co w ogólnym rozrachunku niezbyt się opłaca. Dlatego chcę odłożyć na ten cel większą kwotę, a po upływie 3 lat nadpłacać już regularnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez ukladlimbiczny

Rozmawiałam już o tym z doradcą - tak jak napisałam, w ciągu 3 lat od uruchomienia kredytu możliwa jest jednorazowa nadpłata, każda kolejna w tym okresie wiąże się z opłatą, co w ogólnym rozrachunku niezbyt się opłaca. Dlatego chcę odłożyć na ten cel większą kwotę, a po upływie 3 lat nadpłacać już regularnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem.
W mojej umowie byl zapis ze jezeli będe miała określona liczbe produktow banku w ktorym sie skredytowalam to przedterminowa splata jest bez prowizji.

[drazetkaa]

No to u mnie jest tak:
- rata urosła ok. 15%, ale nadal jest niższa niż z momentu zaciągania kredytu
- jestem przygotowana na dalszy wzrost raty (nie braliśmy kredytu pod korek tylko możliwe najmniejszy, bo też mieszkanie kupiliśmy sporo mniejsze niż nasze możliwości wtedy)
- w banku czeka na mnie aneks do umowy zmieniający oprocentowanie na stałe na 5 lat - i mimo, że jest ona wyższa niż teraz to traktuję to jako prowizję od spokoju
- mam obliczone jak dużo muszę oszczędzać, żeby za te 5 lat spłacić cały kredyt i tyle zamierzam odkładać, o ile nie zmieni się sytuacja finansowa
- od początku szykujemy się na gorsze czasy, dlatego nadpłacamy co roku kredytu, nawet jeśli jeśli ma być 5%
- nie jest prawdą, że nie opłaca się oszczędzać i nadpłacać kredyt, bo jest wysoka inflacja - 1000 zł kredytu to zawsze 1000 zł, nie ważne czy można za to pojechać na weekend do hotelu czy kupić chleb
- na przyszłość zapatruję się źle, bo jak ostatni raz inflacja była w okolicach 10% to stopy procentowe były w okolicach 15%

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[ukladlimbiczny]

Napisane przez drazetkaa

No to u mnie jest tak:
- rata urosła ok. 15%, ale nadal jest niższa niż z momentu zaciągania kredytu
- jestem przygotowana na dalszy wzrost raty (nie braliśmy kredytu pod korek tylko możliwe najmniejszy, bo też mieszkanie kupiliśmy sporo mniejsze niż nasze możliwości wtedy)
- w banku czeka na mnie aneks do umowy zmieniający oprocentowanie na stałe na 5 lat - i mimo, że jest ona wyższa niż teraz to traktuję to jako prowizję od spokoju
- mam obliczone jak dużo muszę oszczędzać, żeby za te 5 lat spłacić cały kredyt i tyle zamierzam odkładać, o ile nie zmieni się sytuacja finansowa
- od początku szykujemy się na gorsze czasy, dlatego nadpłacamy co roku kredytu, nawet jeśli jeśli ma być 5%
- nie jest prawdą, że nie opłaca się oszczędzać i nadpłacać kredyt, bo jest wysoka inflacja - 1000 zł kredytu to zawsze 1000 zł, nie ważne czy można za to pojechać na weekend do hotelu czy kupić chleb
- na przyszłość zapatruję się źle, bo jak ostatni raz inflacja była w okolicach 10% to stopy procentowe były w okolicach 15%

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Nadpłacać opłaca się zawsze

Super, ja też się ciężko zastanawiam nad tym stałym oprocentowaniem, wiem, że teraz ta różnica (między stałym a zmiennym) sporo poszła w górę w bankach, no ale zgadzam się, że komfort psychiczny jest bezcenny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Osleidis]

Eh, ja za jakiś rok/półtora planuję kupno mieszkania na kredyt (sama) i mega mnie to przeraża. Podczytam Was sobie.

[kaylla]

U nas na ten moment rata wzrosła o 1/3, a więc sporo. A to uwzględnia podwyżki do listopada, nie uwzględnia jeszcze tej podwyżki w grudniu. Kolejne przeliczenie raty bedzie w marcu, wiec nastawiam się na spory wzrost, bo pewnie jeszcze wstyczniu czy w lutym stopy pojda do góry. Chwilowo nie jestem zbyt optymistycznie nastawiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IzzieSt]

Napisane przez kaylla

U nas na ten moment rata wzrosła o 1/3, a więc sporo. A to uwzględnia podwyżki do listopada, nie uwzględnia jeszcze tej podwyżki w grudniu. Kolejne przeliczenie raty bedzie w marcu, wiec nastawiam się na spory wzrost, bo pewnie jeszcze wstyczniu czy w lutym stopy pojda do góry. Chwilowo nie jestem zbyt optymistycznie nastawiona.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czemu aż o 1/3?
U mnie też na razie uwzględnioną mam pierwszą podwyżkę i rata mi wzrosła o 80zł. Uwzlędniając kolejną podwyżkę spodziewam się wzrostu o 220zl.

Swoją drogą, jeśli faktycznie stopy pójdą w górę do 15% to sporo ludzi może mieć problem z wypłacalnością biorąc pod uwagę jak mocno poszły w górę koszty życia.

Ja planuję nadpłacać, oczywiście z zachowaniem poduszki finansowej. Im mniej kapitału do spłaty tym mniejszy wpływ podwyżek stóp procentowych na ratę.

[kaylla]

Napisane przez IzzieSt

Czemu aż o 1/3?
U mnie też na razie uwzględnioną mam pierwszą podwyżkę i rata mi wzrosła o 80zł. Uwzlędniając kolejną podwyżkę spodziewam się wzrostu o 220zl.

Swoją drogą, jeśli faktycznie stopy pójdą w górę do 15% to sporo ludzi może mieć problem z wypłacalnością biorąc pod uwagę jak mocno poszły w górę koszty życia.

Ja planuję nadpłacać, oczywiście z zachowaniem poduszki finansowej. Im mniej kapitału do spłaty tym mniejszy wpływ podwyżek stóp procentowych na ratę.

Bo mam duży kredyt. Stopy wzrosły mi o jakieś 2 procent Wiec przy duzej kwocie spowodowało mi to wzrost raty o kilkaset złotych.
U ciebie musi być nieduża kwota kredytu do spłaty stadtez rata nie rośnie tak istotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IzzieSt]

Napisane przez kaylla

Bo mam duży kredyt. Stopy wzrosły mi o jakieś 2 procent Wiec przy duzej kwocie spowodowało mi to wzrost raty o kilkaset złotych.
U ciebie musi być nieduża kwota kredytu do spłaty stadtez rata nie rośnie tak istotnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

300 tysięcy mam do spłaty

[747bf32364fc13da37122d49c7e01f75501e8a1a_65540b783ff7c]

Napisane przez Osleidis

Eh, ja za jakiś rok/półtora planuję kupno mieszkania na kredyt (sama) i mega mnie to przeraża. Podczytam Was sobie.

U mnie podobnie, i też mnie to wszystko przeraża.

[kocia_lapka]

Napisane przez Osleidis

Eh, ja za jakiś rok/półtora planuję kupno mieszkania na kredyt (sama) i mega mnie to przeraża. Podczytam Was sobie.

Paradoksalnie lepszym rozwiązaniem jest kredyt w czasie wysokich stóp procentowych. Banki, aby przyciągnąć klientów oferują niższą marżę, a marża już zostaje do końca kredytu, oprocentowanie się zmienia. I tak na cały okres kredytowania będziesz miała 2-3 okresu niskich/wysokich stóp.

[drazetkaa]

Napisane przez kocia_lapka

Paradoksalnie lepszym rozwiązaniem jest kredyt w czasie wysokich stóp procentowych. Banki, aby przyciągnąć klientów oferują niższą marżę, a marża już zostaje do końca kredytu, oprocentowanie się zmienia. I tak na cały okres kredytowania będziesz miała 2-3 okresu niskich/wysokich stóp.

To prawda. Poza tym bierzesz w (potencjalnie) najgorszym okresie, więc masz (potencjalnie) najwyższą możliwą ratę i unikasz tego co teraz ma wiele osób, czyli brali kredyt z ratą 1500 zł, a zaraz będą mieli 2000 zł i zaskoczenie.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kaylla]

Napisane przez IzzieSt

300 tysięcy mam do spłaty

To my mamy ciut wiecej. Plus ja mam już przeliczona ratę po dwóch podwyżkach czyli z wiborem na koniec listopada który wtedy wynosił ponad 2%. Jak masz jedna uwzględnioną poki co to masz na razie wibor 0.7%.
Teraz na koniec grudnia juz jest 2.5% a to jeszcze nie koniec. Zobaczymy ile mi wyjdzie po przeliczeniu raty w marcu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Azhaar]

Napisane przez drazetkaa

To prawda. Poza tym bierzesz w (potencjalnie) najgorszym okresie, więc masz (potencjalnie) najwyższą możliwą ratę i unikasz tego co teraz ma wiele osób, czyli brali kredyt z ratą 1500 zł, a zaraz będą mieli 2000 zł i zaskoczenie.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

Bez przesady.
Zaskoczeni są tylko debile, którzy nie ogarniają podstaw ekonomii i tego co się dzieje na świecie.
Każdy rozumny człowiek miał chyba świadomośc, że jak stopy były praktycznie zerowe, to logiczne, że musiało się skończyć prędzej czy później inflacją i że stopy mogły tylko rosnąć. Więc nie za bardzo rozumiem, kto niby jest teraz zaskoczony?

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Napisane przez IzzieSt

300 tysięcy mam do spłaty

I 300 tysiecy to jest duży kredyt?
Dobre
Mieszkania w Warszawie kosztują już średnio ponad 10 tys za metr, więc za mieszkanie dla rodziny za powiedzmy dwójką dzieci, to będzie minimum 500 tys, w jakiejs dupnej lokalizacji na końcu świata of course.

W praktyce większośc znajomych kupujących w przeciągu ostatniego roku mieszkania musiała brać kredy w przedziale 800tys - milion, żeby znaleźć coś sensownego.

[meliandra]

Ja nie jestem pozytywnie nastawiona. Brałam kredyt pod koniec roku, oczywiście wiedziałam z jakim wiąże się to ryzkiem, nie zadłużałam się pod korek, ale obawy i tak były i są. Do ostatniej chwili się wahałam i nie wiedziałam czy dobrze robię i właściwie to nadal nie wiem. Niestety z różnych względów nie kupiłam wcześniej mieszkania i wiem, że zrobiłam to w kiepskim momencie, ale nie wiem czy byłby lepszy. Życie na wynajmie strasznie mnie męczyło, do tego to kasa wyrzucana w błoto, więc wydaje mi się, że wybrałam mniejsze zło. W naszym kraju wynajem się nie opłaca, nie każdy zarabia kokosy, a mieszkać gdzieś trzeba. Oby jakoś to było

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez meliandra

Ja nie jestem pozytywnie nastawiona. Brałam kredyt pod koniec roku, oczywiście wiedziałam z jakim wiąże się to ryzkiem, nie zadłużałam się pod korek, ale obawy i tak były i są. Do ostatniej chwili się wahałam i nie wiedziałam czy dobrze robię i właściwie to nadal nie wiem. Niestety z różnych względów nie kupiłam wcześniej mieszkania i wiem, że zrobiłam to w kiepskim momencie, ale nie wiem czy byłby lepszy. Życie na wynajmie strasznie mnie męczyło, do tego to kasa wyrzucana w błoto, więc wydaje mi się, że wybrałam mniejsze zło. W naszym kraju wynajem się nie opłaca, nie każdy zarabia kokosy, a mieszkać gdzieś trzeba. Oby jakoś to było

Dobrze zrobiłaś. Lepiej płacić za czyjś kredyt czy za swój? Dodajmy jeszcze do tego, że teraz opłata za wynajem przewyższa przeciętna ratę kredytu. Ja mam dom i moja rata jest na poziomie ceny wynajmu mieszkania. Tak że według mnie podjęłaś dobra decyzje.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[drazetkaa]

Napisane przez Azhaar

Bez przesady.

Zaskoczeni są tylko debile, którzy nie ogarniają podstaw ekonomii i tego co się dzieje na świecie.

Każdy rozumny człowiek miał chyba świadomośc, że jak stopy były praktycznie zerowe, to logiczne, że musiało się skończyć prędzej czy później inflacją i że stopy mogły tylko rosnąć. Więc nie za bardzo rozumiem, kto niby jest teraz zaskoczony?

Czyli jakieś 80% społeczeństwa. Pomagałam kilku osobom w braniu kredytu hipotecznego. Uwierz mi, że spotkałam się z podejściem "w tym banku mamy konto, pani jest miła, więc tu weźmiemy". A w zapisach umowy, że bank ma prawo rozpocząć windykację przy opóźnieniu ze spłatą raty o 7 dni... Ba, w bankach poza Warszawą panie pracujące nie były w stanie mi odpowiedzieć na podstawowe pytania w stylu "która opcja opłaca się bardziej i w jakich warunkach". Naprawdę, większość osób nie ma pojęcia o podstawach ekonomii.

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Azhaar

Bez przesady.
Zaskoczeni są tylko debile, którzy nie ogarniają podstaw ekonomii i tego co się dzieje na świecie.
Każdy rozumny człowiek miał chyba świadomośc, że jak stopy były praktycznie zerowe, to logiczne, że musiało się skończyć prędzej czy później inflacją i że stopy mogły tylko rosnąć. Więc nie za bardzo rozumiem, kto niby jest teraz zaskoczony?

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------



I 300 tysiecy to jest duży kredyt?
Dobre
Mieszkania w Warszawie kosztują już średnio ponad 10 tys za metr, więc za mieszkanie dla rodziny za powiedzmy dwójką dzieci, to będzie minimum 500 tys, w jakiejs dupnej lokalizacji na końcu świata of course.

W praktyce większośc znajomych kupujących w przeciągu ostatniego roku mieszkania musiała brać kredy w przedziale 800tys - milion, żeby znaleźć coś sensownego.

A co kogoś mają obchodzić kredyty warszawiaków, skoro tam nie mieszkają? No to dopiero dobre. Duży to jest taki, który odnosi się do jakiegos udziału procentowego do dochodów. Większość Polaków nie ma w ogóle podejścia do kredytu na milion, a stołeczni kredytobiorcy w celach mieszkaniowych to tylko niewielki odsetek kredytobiorców w tym celu w total Polsce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;89058509]Dobrze zrobiłaś. Lepiej płacić za czyjś kredyt czy za swój? Dodajmy jeszcze do tego, że teraz opłata za wynajem przewyższa przeciętna ratę kredytu. Ja mam dom i moja rata jest na poziomie ceny wynajmu mieszkania. Tak że według mnie podjęłaś dobra decyzje.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

To akurat prawda. Ja cały czas wynajmowałam mieszkanie ze znajomymi, bo wynajem choćby kawalerki to kupa kasy, więc wolałam oszczędzać na wkład własny, ale mieszkanie z kimś było już strasznie męczące. Teraz za kredyt za mieszkanie dwupokojowe plus opłaty płacę mniej niż za wynajem, gdybym chciała wynajmować sama całe mieszkanie, ale nie wiadomo jak to się dalej potoczy. Niby nie zarabiam źle, ale kokosów też nie, a jestem sama także jakiś tam strach jednak jest Ale własny kąt wynagradza dużo rzeczy.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez meliandra

To akurat prawda. Ja cały czas wynajmowałam mieszkanie ze znajomymi, bo wynajem choćby kawalerki to kupa kasy, więc wolałam oszczędzać na wkład własny, ale mieszkanie z kimś było już strasznie męczące. Teraz za kredyt za mieszkanie dwupokojowe plus opłaty płacę mniej niż za wynajem, gdybym chciała wynajmować sama całe mieszkanie, ale nie wiadomo jak to się dalej potoczy. Niby nie zarabiam źle, ale kokosów też nie, a jestem sama także jakiś tam strach jednak jest Ale własny kąt wynagradza dużo rzeczy.

Rozumiem Cię, kredyt w pojedynkę jest dużo bardziej stresujący, ale czasem trzeba wybrać mniejsze zło. Kiedyś może się z kimś zwiążesz i kupicie wspólne mieszkanie, to zawsze będziesz już miała swoją inwestycję. Najważniejsze to nie skąpić na dobre ubezpieczenie żeby w razie w mieć się czym wspomóc.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[coffeex]

Napisane przez Azhaar

Bez przesady.

Zaskoczeni są tylko debile, którzy nie ogarniają podstaw ekonomii i tego co się dzieje na świecie.

Każdy rozumny człowiek miał chyba świadomośc, że jak stopy były praktycznie zerowe, to logiczne, że musiało się skończyć prędzej czy później inflacją i że stopy mogły tylko rosnąć. Więc nie za bardzo rozumiem, kto niby jest teraz zaskoczony?

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------





I 300 tysiecy to jest duży kredyt?

Dobre

Mieszkania w Warszawie kosztują już średnio ponad 10 tys za metr, więc za mieszkanie dla rodziny za powiedzmy dwójką dzieci, to będzie minimum 500 tys, w jakiejs dupnej lokalizacji na końcu świata of course.



W praktyce większośc znajomych kupujących w przeciągu ostatniego roku mieszkania musiała brać kredy w przedziale 800tys - milion, żeby znaleźć coś sensownego.

Podstawy ekonomii, logiczne myślenie.... Witamy w Polsce, tu kredytuje się po ostatnią złotówkę zdolności, przecież jakoś to będzie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ukladlimbiczny]

Ja nadal zastanawiam się, czy przechodzić na stały procent. Banki oferują teraz +/- 6-6,5%, niektóre nawet 7. Póki co czekam na jutrzejsze rewelacje i wybieram się do banku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[drazetkaa]

Napisane przez ukladlimbiczny

Ja nadal zastanawiam się, czy przechodzić na stały procent. Banki oferują teraz +/- 6-6,5%, niektóre nawet 7. Póki co czekam na jutrzejsze rewelacje i wybieram się do banku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po jutrzejszych rewelacjach ta oferta będzie jeszcze gorsza. My się załapaliśmy na niecałe 5, a byłoby mniej, gdyby bank nie zwlekał 3 miesięcy z przedstawieniem oferty...

Wysłane z mojego SM-A405FN przy użyciu Tapatalka