co kupujecie w Polsce?

[Midi]

Ciekawa jestem, czy macie jakieś swoje ulubione produkty, bez których życie na obczyźnie traci smak i które zwozicie zawsze z Polski.
Czy tylko ja tak mam, że wywożę przy każdej wizycie co najmniej 10 kg różnych kosmetyków, sosów, wyrobów sojowych, ciuchów, książek...?
Nie licząc oczywiście prezentów.
Co kupujecie dla siebie?

[Doni79]

Ja robie to samo i zawsze wywoze duuuzo rzeczy i zazwyczaj sa to:

- podstawa to podklad wygladzajacy La Roche Posay (w Holandii sa tylko kosmetyki pielegnacyjne tej firmy, a nic z kolorowych wiec pierwsze co to kupuje wlasnie to), a takze wiele innych kosmetykow np. Soraya albo Ziaji
(ogolnie bardzo lubie kosmetyki polskich firm i strasznie ubolewam nad tym, ze tu nie ma zadnych z nich)

- rozne sosy w paczkach, przyprawy, pieprz (ale taki caly, nie mielony), czasem zdarzy mi sie przemycic jakies miesko , wedlinki lub moje ulubione paszteciki

- czesto spodnie lub swetry (bo po prostu sa ladniejsze niz tutaj )

i chyba to wszystko, a jak cos mi sie przypomni to na pewno dopisze.

[Fresa]

Przede wszystkim pościel z kory,zawsze minimum dwa komplety.Po pierwsze z kory nie ma tu w ogóle,a poza tym rozmiary zwłaszcza poduszek mi nie odpowiadają.Oprócz tego tradycyjnie przyprawy,budynie,kisiele , słodycze.Zawsze coś do ubrania,buciki,spódniczki ,spodnie-przynajmniej nikt nie ma takich samych .A tuż przed wyjazdem z Polski robię zakupy "last minute",czyli chodzę po sklepach i kupuję to co mi wpadnie w oko .

[Doni79]

OO wlasnie, budynie i kisiele ja tez kupuje

[tinkaaa]

Ja kupuje przede wszystkim kosmetyki pielegnacyjne polskich firm,ktore moim zdaniem sa o niebo lepsze i tansze od tych niemieckich w podobnych cenach.
Po za tym:chleb, wedline, przyprawy(zwlaszcza do mies knorra-polecam ),herbate, pierogi no i polskie piwko

[sunapee]

Dziewczyny na serio z takimi majdanami z Polski wracacie??? No ja rozumiem kosmetyki,bo jak ktos ma swoje ulubione albo niedostepne za granica (filtry) no to jest oczywiste ze mozna robic zapasy.Ale zeby pieprz z Polski przywozic albo przyprawy czy herbate .No szoku wlasnie doznalam.....ze o ciuchach juz nie wspomne

[201608040942]

Napisane przez sunapee

Dziewczyny na serio z takimi majdanami z Polski wracacie??? No ja rozumiem kosmetyki,bo jak ktos ma swoje ulubione albo niedostepne za granica (filtry) no to jest oczywiste ze mozna robic zapasy.Ale zeby pieprz z Polski przywozic albo przyprawy czy herbate .No szoku wlasnie doznalam.....ze o ciuchach juz nie wspomne

sunapee my tak daleko jak ty nie mamy i jak sie jedzie wlasnym autem to mozna z takimi majdanami wracac.

Ja w Pl kupuje:
1. odzywke do brwi i rzes od Constance Carroll, czy jak sie ta firme pisze. Kupuje odrazu parenascie sztuk, zeby mi do nastepnej wizyty starczylo
2. kielbasa, zwlaszcza biala, ale teraz jak PL jest w UE to kielbasa gorsza od niemieckiej, wiec musze teraz pomyslec czy nadal cala lodowke turystyczna bede ladowac po brzegi
3. ciuchy jak akurat cos mi sie spodoba to kupie i to samo buty
4. inne kosmetyki jak akurat mnie cos zainteresuje, ale tarez chyba bede kupowac namietnie blokerek Biodermy
5. kisiel bez cukru(budynie tutaj mam bez cukru i sa tak samo dobre jak te z PL)
6. czasami Vegete, bo tu jak byla to tylko mala paczka i cenowo drozej wyszlo, a jak kupuje kisiel to i vegete moge.
7. reszta z jedzonkowych rzeczy to przetwory robione przez tesciowa, bo ona salatki ogorkowe robi, ale ich nikt u niej w domu nie je, no i ona chyba uwaza ze u nas to nic nie ma, bo nie raz miejsca juz nie mialam, a ona mi mieso jeszcze wcisnela, chciala make ziemniaczana, ale jakos mi sie udalo ja przekonac ze tego to u mnie dostatek

[antoniusz]

BIELIZNE!!!!!!!!!bo we francji jest zbyt droga i zbyt koronkowa i zbyt kolorowa!

sosy salatkowe knorra bo juz mam dosyc winegretu!

ciuchy!!!!buty!!!

wszystko jest tansze w zlotowkach(jak na razie)

no i krowki!!!!

[Midi]

Ja kupuję przede wszystkim kosmetyki polskie (konkretnie: pianki do mycia i toniki twarzy Eris, płyny do hig. intymnej Lactamed albo pianki Bielenda i różne kremy do rąk) oraz filtry (Avene, Bioderma, SVR - tu są tylko Vichy za bandyckie pieniądze). Calutką kolorówkę tak samo przywożę z PL, no poza podkładami - prawie ich ostatnio nie używam i ciągle mam jakieś napoczęte w zapasie, poza tym mogę kupić na miejscu.
Teraz się to zmieni o tyle, że mam zamiar przerzucić się na Juvit, a z kosmetyków będę testować słynny Fitomed.
Poza tym często kupuję różne sosy azjatyckie (im dziwniejszy, tym lepszy - hitem od lat jest miodowo-czosnkowy ), sery pleśniowe czasem, no i różności sojowe, bo nie jemy mięsa, a u nas soja jest tylko w postaci tych suchych wiórków.
Ciuchów kupuję mało, głównie sportowe, które się szybko zużywają, trochę w Polsce, trochę w Niemczech. W ogóle ciuchy kupuję raczej na żywioł - planu nie ma, jak akurat mam trochę kasy i "niechcący" wejdę do sklepu, to efekt jest łatwy do przewidzenia
Jadę do PL za dwa tygodnie i mam nadzieję załapać się jeszcze na jakieś zimowe wyprzedaże, bo chodzą za mną butki od Ryłko...
Przeważnie też kupuję ze 2-3 książki albo pożyczam jakieś nowości od mamy.
Aha, z jedzenia zdarza się wieźć np. cykorię albo kiełki, których mi tu bardzo brakuje. Czasem nie mogę się opanować i wiozę butelkę wina, jak trafię jakieś oryginalne do wypróbowania. Kisiele się zdarza, ale najczęściej zapominam i potem żałuję, że spisu nie zrobiłam. Przyprawy, zwłaszcza te w buteleczkach z dziurkami, też kupuję w PL.

[Midi]

Napisane przez sunapee

Dziewczyny na serio z takimi majdanami z Polski wracacie??? No ja rozumiem kosmetyki,bo jak ktos ma swoje ulubione albo niedostepne za granica (filtry) no to jest oczywiste ze mozna robic zapasy.Ale zeby pieprz z Polski przywozic albo przyprawy czy herbate .No szoku wlasnie doznalam.....ze o ciuchach juz nie wspomne

Sunapee, ale ja mieszkam na Białorusi... To wiele tłumaczy, nie?

[201608040942]

Midi, a czemu cie az tam wywialo? I tak ci sie tam zyje, bo ja mialam kolezanke na kursie z Bialorusi i mowila straszne rzeczy, bieda wieksza niz w PL.
Ja mam dobrze w Niemczech serkow plesniowych jest pelno, nawet wiecej rodzajow niz w PL. Cykoria i kielki tez mozna dostac w normalnym sklepie i z tego co mi wiadomo sprzetwory sojowe i sama soje tez.

A Fitomed tez mam zamiar przywiesc nastepnym razem , bel do maja i Fitomed jest moj hihihi.

[tinkaaa]

Napisane przez sunapee

Dziewczyny na serio z takimi majdanami z Polski wracacie??? No ja rozumiem kosmetyki,bo jak ktos ma swoje ulubione albo niedostepne za granica (filtry) no to jest oczywiste ze mozna robic zapasy.Ale zeby pieprz z Polski przywozic albo przyprawy czy herbate .No szoku wlasnie doznalam.....ze o ciuchach juz nie wspomne

No tak sie w tej Polsce porobilo, ze jest wiekszy wybor niektorych artykolow niz np. w Niemczech. Jak robie zakupy w Szczecinie to prawie zawsze spotykam Niemcow.Calymi rodzinami jezdza

[sunapee]

Napisane przez Midi

Sunapee, ale ja mieszkam na Białorusi... To wiele tłumaczy, nie?

heh pewnie tak,na Bialorusi jeszcze nie bylam a bardzo bym chciala zwiedzic
Ale serio dziewczyny bez urazy ale dla mnie wiezienie pieprzu,herbaty czy przypraw to tak jakby sie szlo z drewnem do lasu To juz predzej ja stad do Polski bede wiozla jakies egzotyczne przyprawy.No nie wiem.Rarytaski w stylu polska kielbaska czy piwko a i owszem.Mi tez tego brakuje
ja pewnie pozostane przy kosmetykach,bo jedzenia i tak mi nie pozwola wwiezc...kiedys mama skrzetnie zapakowala mi kabanosy do bagazu podrecznego,bez mojej wiedzy oczywiscie.Az sie boje sobie przypomniec mine urzednika na odprawie,ktory te kabanosy znalazl..i chyba nie musze mowic jak mi serce scisnelo jak widzialam te kabanosy ladujace w koszu na smieci.....ech,zglodniala m

[bunny-pie]

Napisane przez sunapee

heh pewnie tak,na Bialorusi jeszcze nie bylam a bardzo bym chciala zwiedzic
Ale serio dziewczyny bez urazy ale dla mnie wiezienie pieprzu,herbaty czy przypraw to tak jakby sie szlo z drewnem do lasu To juz predzej ja stad do Polski bede wiozla jakies egzotyczne przyprawy.No nie wiem.Rarytaski w stylu polska kielbaska czy piwko a i owszem.Mi tez tego brakuje
ja pewnie pozostane przy kosmetykach,bo jedzenia i tak mi nie pozwola wwiezc...kiedys mama skrzetnie zapakowala mi kabanosy do bagazu podrecznego,bez mojej wiedzy oczywiscie.Az sie boje sobie przypomniec mine urzednika na odprawie,ktory te kabanosy znalazl..i chyba nie musze mowic jak mi serce scisnelo jak widzialam te kabanosy ladujace w koszu na smieci.....ech,zglodniala m

Hihi, mialam dzisiaj kabanosa

Ja zawsze wioze balsamy do ciala, bo w Niemczech prawie nic nie ma w porównaniu do polski (chodzi o zaopatrzenie drogerii/ niskie+srednie pólki), tu sa tylko te balsamy znane tez w PL od Nivei, Dove, L´Oreal, Garnier i tylko jeszcze Balea i chyba wszystko. Nie ma tu zbyt duzo firm, które moglyby ze soba konkurowac, nie ma oferty tak jak u Was w PL, np eris, AA, Dermica, Soraya, Ziaja, bla bla. No i kazda z tych polskich firm jeszcze ma z 10-15 balsamów w swojej ofercie. U nas to badziew z wyborem

[ocia]

Ja kupuje zawsze:
-chleb
-vegete czy jakies tam podobne zierenka smaku
-piwko
-kielbase typu torunska,zwyczajana
-kubusie i pysie dla malej
-kisiel
-zurek(zakwas)
-no i najwazniejsze flipsy kukurydziane dla malej

[Doni79]

Napisane przez MonikaPogrzeba

sunapee my tak daleko jak ty nie mamy i jak sie jedzie wlasnym autem to mozna z takimi majdanami wracac...

No wlasnie Ja mam do przejechania tylko Niemcy, poniewaz w NL mieszkam blisko granicy, a do rodzinki jezdze tez przy granicy (Szczecin ) wiec dla mnie to zaden klopot.

W PL spozywka jest duzo tansza niz w NL, szczegolnie wlasnie cos takiego jak pieprz czy przyprawy wiec skoro jestem w PL dlaczego nie mialabym sie zaopatrzyc w tansze i czesto smaczniejsze produkty

[sunapee]

Napisane przez bunny-pie

Hihi, mialam dzisiaj kabanosa

fuksiara
Ja Wam kobitkom w Niemczech zazdroszcze kosmetykow naturalnych.Te wszystkie Logony,Weledy....ech,poma zyc tylko sobie moge

[sunapee]

Napisane przez MonikaPogrzeba

sunapee my tak daleko jak ty nie mamy i jak sie jedzie wlasnym autem to mozna z takimi majdanami wracac.

No Monis,tylko tu nie chodzi o to czy blisko czy daleko,ale o to co sie wiezie.Tosz jakby mnie moj chlop zabaczyl,ze pakuje do walizki herbate albo pieprz,to by wolal juz mnie w tej Polsce zostawic

ps dzis bankowo napisze maila

[kasia191273]

- żurek i barszcz czerwony Knorra
- soki marchwiowe
- 'Słodką chwilę' ( kisiel)
- płyn do higieny intymnej Ziaji
- ser biały
- soczewki kontaktowe ( bo tańsze)
- mój TŻ: delicje, pierniczki alpejskie i inne ciuciu
- hot liss L'Oreala do prostowania włosów ( bo tańszy)
- czasem jakieś kremy pod oczy i w ogóle

[201608040942]

Napisane przez sunapee

No Monis,tylko tu nie chodzi o to czy blisko czy daleko,ale o to co sie wiezie.Tosz jakby mnie moj chlop zabaczyl,ze pakuje do walizki herbate albo pieprz,to by wolal juz mnie w tej Polsce zostawic

ps dzis bankowo napisze maila

Ok czekam na maila bo sie juz steskinlam hihihi.

Ale fakt dla mnie herbata czy pieprz to tez przesada.

Ale cukierki takie na wage, co to wsadza sie wszystkie gatunki do jednej torby i tak placi sie jedna cene to kupuje przynajmniej z 5-6 kg, czyli ok 150zl zostawiam za jednym zamachem na stoisku hihihi. Do dzis jeszcze mam troche ich w domu, schowalam przed chlopem, bo by na swieta nic nie zostalo, a tak mam do dzis hihihi.

[Doni79]

Napisane przez sunapee

No Monis,tylko tu nie chodzi o to czy blisko czy daleko,ale o to co sie wiezie.Tosz jakby mnie moj chlop zabaczyl,ze pakuje do walizki herbate albo pieprz,to by wolal juz mnie w tej Polsce zostawic:

Moj maz juz teraz ma np. swoje ulubione polskie sosy i przyprawy i sam pamieta zeby nie ominac sklepu spozyczwczego

[Midi]

Napisane przez MonikaPogrzeba

Midi, a czemu cie az tam wywialo? I tak ci sie tam zyje, bo ja mialam kolezanke na kursie z Bialorusi i mowila straszne rzeczy, bieda wieksza niz w PL.

Jeździłam często zawodowo, przekonałam się, że jest mniej egzotycznie niż mogłoby się wydawać, no i potem wywiało mnie do chłopaka. Jak sobie z nim pomieszkaliśmy rok, to stwierdziliśmy, że straszne zawracanie głowy z tymi wizami, do Polski nie pojedziemy, bo on nie mówi po posku i miałby kłopot z pracą, więc się pobraliśmy i mam od kilku lat pobyt stały.
Hmm, bieda? Nie. Jest raczej trochę tak, jak w PL 15 lat temu. Towarów w sumie dość dużo, ale drożej niż w Polsce, średnia pensja ok. 200 USD/m-c, ograniczony rynek konsumencki, więc i wybór wszystkiego mniejszy, własna produkcja (zarówno towary przemysłowe, w tym kosmetyki, jak i spożywcze) poniżej wszelkiego poziomu. Bieda jest na wsi i na marginesie miast - emeryci sa biedni, wielodzietne rodziny przeważnie też. Jak ktoś zarabia te średnie 200 USD albo poniżej, to w sumie też pewnie nie najlepiej się mu żyje. Ale my sobie dobrze radzimy, bo mąż ma bardzo dobrą pracę, ja nie muszę chodzić do żadnych biur, robię tłumaczenia w domu, ale nie za często, żeby mieć dużo wolnego czasu, więc materialnie to nam się żyje dużo lepiej, niż w Polsce czy w Niemczech (pomieszkiwaliśmy tam i tam). Tylko rzeczywistość jest bardziej szara i czasem nie ma dokąd pójść do kina czy do baru (bardzo to wszystko tu sowieckie jeszcze), więc jednak może się przeniesiemy za jakiś czas. Chciałabym właśnie do Niemiec, ale musimy najpierw jakąś sensowną pracę tam namierzyć.

Napisane przez MonikaPogrzeba

Ja mam dobrze w Niemczech serkow plesniowych jest pelno, nawet wiecej rodzajow niz w PL. Cykoria i kielki tez mozna dostac w normalnym sklepie i z tego co mi wiadomo sprzetwory sojowe i sama soje tez.

No fakt, widziałam/jadłam, serki - palce liza Ale soi w PL wybór jednak większy i dużo taniej. Chociaż jak się przeliczy na stosunek do średnich zarobków, to w sumie nie.
Za to herbaty do Niemiec woziłam i wożę na Białoruś, bo my mamy taki wyrafinowany gust Lubię dobrej jakości chińskie zielone na wagę i czerwone w kostkach, a tego w Niemczech nie znalazłam (ale może źle jakoś szukałam?).

[Fresa]

Napisane przez sunapee

Dziewczyny na serio z takimi majdanami z Polski wracacie??? No ja rozumiem kosmetyki,bo jak ktos ma swoje ulubione albo niedostepne za granica (filtry) no to jest oczywiste ze mozna robic zapasy.Ale zeby pieprz z Polski przywozic albo przyprawy czy herbate .No szoku wlasnie doznalam.....ze o ciuchach juz nie wspomne

Wiesz,każdy sobie wiezie to na co ma ochotę,jak sobie upatrzę coś fajnego do ubrania w Polsce ,to dlaczego mam nie kupić?Zapomniałam dodać,że herbaty też przywożę-głównie owocowe,bo takich tu ze świecą szukać i masą innych rzeczy,których nie pamiętam.Nie wszędzie są polskie sklepy,tak jak w Stanach.Poza tym,jak się jedzie własnym autkiem to można wziąc więcej bagażu.

[Luba]

My z Polski wozimy:
1. Książki, bo lubimy niektórych polskich autorów
2. Książki dla dzieci, bo nasze dzieciaki czytaja po niemiecku i po polsku
3. Ser biały, bo tutaj nie ma a my go uwielbiamy
4. Soczki Pysio, bo dzieci lubią
5. Sukienki, spódnice dla córci i dla mnie, bo w niemieckich sklepach te rzeczy to przewaznie koszmarki
6. Czasami kosmetyki, ale właściwie to mało, bo kupuje tutaj tzw. naturalne kosmetyki
Więcej grzechów nie pamietam

[sunapee]

Napisane przez Fresa

Nie wszędzie są polskie sklepy,tak jak w Stanach.

hehehehe dobre,kochana ja do najblizszego polskiego sklepu to mam dobre 8 godzin jazdy Skad wogole to zalozenie,ze tylko w polskich sklepach mozna kupowac??JA np kupuje przyprawy w sklepie z zywnoscia bliskowschodnia,aromatycz ne,swieze i egzotyczne,herbaty kupuje albo w sklepach ekologicznych albo w China Town,zilone,czerwobe,bial e....do wyboru do koloru
Fakt ,ze wiekszosc z Was mieszka w Niemczech.Ja nie wiem jak tam sie zyje,ale na serio nie mozna kupic dobrej herbaty czy aromatycznych dobrych jakosciowo przypraw????Przeciez tam jest duza spolecznosci miedzynarodowa.Na pewno maja swoje male sklepiki gdzie asortyment jest zupelnie inny od niemieckiego.Albo i niemieckie sklepy tylko specjalistyczne a nie wielkie supermarkety...no sama nie wiem.Z mojego punktu widzenia tutaj w Stanach mozna znalezc odpowiedniki prawie wszystkiego.W Polskich sklepach przy okazji bytnosci kupuje tylko rarytaski jaki piwo,bialy ser,czy tez wedliny....slodyczy nie kupuje bo mi maz zabrania


Dziewczyny w Stanach napiszcie Wy co przywozicie,bo moze ja jakas dziwna jestem

[desti]

roznie z tym bywa ale najczesciej przywoze:
- kasztanki i chalwe (moj TZ je uwielbia)
- ptasie mleczko waniliowe Wedla (ale ostatnie je odkrylam w ruskim sklepie)
- kaszanke i kielbase z dzika
- musztarde sarepska Kamisa
- barszcz czerwony Knorra
- sok malinowy Paola (do herbatki na zime... mhmmm... )
- paszteciki drobiowe z koperkiem i pomidorami Profi
- herbate Liptona

a i po sklepach z ciuchami tez sie przejde jak juz tam jestem

[Fresa]

Napisane przez sunapee

Fakt ,ze wiekszosc z Was mieszka w Niemczech.Ja nie wiem jak tam sie zyje,ale na serio nie mozna kupic dobrej herbaty czy aromatycznych dobrych jakosciowo przypraw????
.W Polskich sklepach przy okazji bytnosci kupuje tylko rarytaski jaki piwo,bialy ser,czy tez wedliny....slodyczy nie kupuje bo mi maz zabrania


Dziewczyny w Stanach napiszcie Wy co przywozicie,bo moze ja jakas dziwna jestem

1.Myślę,że ironia nie jest potrzebna.
2.Nie wszyscy mieszkają w Niemczech,np ja w ESP.
3.Mój TŻ nie zabrania mi nic kupować

[tinkaaa]

Wiem, ze z ta herbata i przyprawami to smiesznie brzmi. Ale naprawde w Niemczech jest dostepnych kilka niemieckich marek i koniec. Nie wiem, albo oni jacys ograniczeni sa, albo nie dopuszczaja innych firm na rynek.
Nawet zwyklego Liptona ze swieca mozna szukac. Podobnie jest z innymi artykulami.
Mysle, ze w Stanach jest zupelnie inaczej pod tym wzgledem. Mieszkalam kiedys w Dubaju przez pol roku i tam tez mozna bylo dostac co sie chcialo (oprocz truskawek ).
Nie wiem, Niemcy sa pod pewnymi wzgledami strasznie ograniczonym narodem

[sunapee]

Napisane przez Fresa

1.Myślę,że ironia nie jest potrzebna.
2.Nie wszyscy mieszkają w Niemczech,np ja w ESP.
3.Mój TŻ nie zabrania mi nic kupować

1.Ojej jaka ironia .Ja tylko doznalam prawdziwego szoku,ze w XXI wieku ludzie jeszcze woza herbate i pieprz z kraju do kraju (wyjatek,ktory calkowicie rozumiem to jesli ktos mieszka na wschod od naszej granicy)
2.Napisalam "wiekszosc z Was" czytaj ze zrozumieniem zanim odbierzesz czyjas wypowiedz jako osobista przytyczke
3.Pogratulowac TZ
a ze swojej strony dodam:
4.Wiecej dystansu droga Freso i poczucia humoru.Nie wszystkie wypowiedzi sa potencjalnym atakiem na Twoja osobe


dobra wiecej sie nie odzywam w tym temacie bo i tak tego nie zrozumiem.Swoje zdziwienie wyrazilam i nikt mnie nie przekona,ze pieprz jest lepszy w Polsce niz w Niemczech
No chyba,ze chodzi tu o zaoszczednie 2 EUR,bo nie sadze zeby mozna bylo zaoszczedzic wiecej....
EOT

[sunapee]

Napisane przez tinkaaa

Wiem, ze z ta herbata i przyprawami to smiesznie brzmi. Ale naprawde w Niemczech jest dostepnych kilka niemieckich marek i koniec. Nie wiem, albo oni jacys ograniczeni sa, albo nie dopuszczaja innych firm na rynek.
Nawet zwyklego Liptona ze swieca mozna szukac. Podobnie jest z innymi artykulami.
Mysle, ze w Stanach jest zupelnie inaczej pod tym wzgledem. Mieszkalam kiedys w Dubaju przez pol roku i tam tez mozna bylo dostac co sie chcialo (oprocz truskawek ).
Nie wiem, Niemcy sa pod pewnymi wzgledami strasznie ograniczonym narodem

No i wlasnie dlatego napisalam,ze w Niemczech nigdy nie mieszkalam dlatego nie wiem jak tam sie zyje.Bez zadnych podtekstow czy ironii.Uffff w koncu chociaz jedna osoba z dystansem i zrozumieniem podeszla do moich wypowiedzie.Faktycznie tutaj jest doslownie wszystko.Tylko przebierac w produktach,pod wzgledem jakosci i ceny.A Liptona to jest chyba z 5 rodzajow,dlatego w glowie mi sie nie miesci jak w Niemczech moze nie byc Tymbardziej,ze jak bylam mala to moj ojciec wlasnie z Niemiec przywozil pyszne czekolady,kawe czy inne rarytasy,ktorych w Polsce nie bylo.Przyprawy to od Ruskow przywozil
Pozdrowki)))))