Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-08-09, 08:32   #1
monica82
Zakorzenienie
 
Avatar monica82
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: CIN
Wiadomości: 4 835
GG do monica82

Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu


Witam. Nie znalazłam podobnego wątku na forum, jeśli przegapiłam to proszę podczepić.
Zakładam ten wątek dla osób, które potrzebują wsparcia, otuchy bo bardzo martwią się o bliską osobę będącą w szpitalu.

Mój tato od kilku miesięcy narzekał na ból nogi, ja myślałam że to stary uraz się odzywa, lekarz w przychodni twierdził że to bóle zwyrodnieniowe i przepisywał coraz to inne leki przeciwbólowe, które pomagały tylko na początku, ostatnio tato narzekał na ból w okolicy krzyża, strasznie schudł i wyglądał słabo, a lekarz nadal tylko tabletki przepisywał nie dawał skierowań na badania, prześwietlenia choć tata go o to prosił. W ubiegłą sobotę tato upadł i już nie miał siły się podnieść, ekipa z pogotowia stwierdziła że zasłabnięcie to nie jest podstawa do zabrania do szpitala, wstrzyknęli jakieś leki i dali tabletkę i pojechali, taty stan się nie poprawiał i gdy dzwoniłam na pogotowie to Pani doktor nakrzyczała na mnie że "co ja sobie myślę że dadzą tacie kroplówkę i tata następnego dnia będzie rowerem jeździł?"
Tata tak leżał przez niedzielę, nie chciał jeść był słaby, w poniedziałek rano brat pobiegł do przychodni zamówić wizytę domową ale lekarz powiedział że nie przyjdzie bo nie ma czasu. Tata zaczął wymiotować krwią, zadzwoniłam po raz już nie wiem który po karetkę i przyjechali wreszcie, tata był półprzytomny, miał ciśnienie 220/120, zabrali go do szpitala. W szpitalu pod wieczór miał ciśnienie 256/136!!!
Po badaniach okazało się że ma ostrą niewydolność nerek, jest wycieńczony organizm. Taty stan był krytyczny, był bardzo słaby i nie zgadzał się na dializy, błagałam go by się zgodził, że to uratuje mu życie. Udało się tatę przekonać. W piątek miał pierwsza dializę, nadal jego stan jest ciężki, ma wykrzywioną twarz i problemy z mową jak po udarze, mówi i zachowuje się jakby miał przewidzenia, majaczy. Znajoma pielęgniarka mówi że majaczenie to normalne podczas dializ, że jak krew się oczyści i nerki podejmą pracę to powoli będzie się normować.
Ja patrząc na tatę takiego bezwładnego i mówiącego niezrozumiałe rzeczy nie umiem sobie wyobrazić że on kiedyś wstanie jeszcze na nogi, pójdzie na spacer, że będzie rozmawiał z jasnością umysłu tak jak wcześniej.
Czy ktoś z was miał podobną sytuację w rodzinie? Że ktoś był w stanie krytycznym, a potem jednak stanął na nogi? Zdaję sobie sprawę ze tato nie będzie już taki zdrowy jak wcześniej ale chociaż mam nadzieję ze będzie w stanie spacerować bo on to uwielbia.
__________________
CZŁOWIEK UCZY SIĘ PRZEZ CAŁE ŻYCIE



A ja będę Twym Aniołem,
Twą radością, smutkiem, żalem.
Będę gwiazdą na twym niebie,
Będę zawsze obok ciebie...
Miłość? Coś takiego nie istnieje!!!
monica82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-10, 23:42   #2
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 091
Dot.: Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu

Nie miałam takiej sytuacji, ale bardzo współczuję i przesyłam wirtualne uściski! Mam szczerą nadzieję, że będzie dobrze i tato stanie na nogi!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-11, 07:22   #3
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu

Cytat:
Napisane przez monica82 Pokaż wiadomość
Witam. Nie znalazłam podobnego wątku na forum, jeśli przegapiłam to proszę podczepić.
Zakładam ten wątek dla osób, które potrzebują wsparcia, otuchy bo bardzo martwią się o bliską osobę będącą w szpitalu.

Mój tato od kilku miesięcy narzekał na ból nogi, ja myślałam że to stary uraz się odzywa, lekarz w przychodni twierdził że to bóle zwyrodnieniowe i przepisywał coraz to inne leki przeciwbólowe, które pomagały tylko na początku, ostatnio tato narzekał na ból w okolicy krzyża, strasznie schudł i wyglądał słabo, a lekarz nadal tylko tabletki przepisywał nie dawał skierowań na badania, prześwietlenia choć tata go o to prosił. W ubiegłą sobotę tato upadł i już nie miał siły się podnieść, ekipa z pogotowia stwierdziła że zasłabnięcie to nie jest podstawa do zabrania do szpitala, wstrzyknęli jakieś leki i dali tabletkę i pojechali, taty stan się nie poprawiał i gdy dzwoniłam na pogotowie to Pani doktor nakrzyczała na mnie że "co ja sobie myślę że dadzą tacie kroplówkę i tata następnego dnia będzie rowerem jeździł?"
Tata tak leżał przez niedzielę, nie chciał jeść był słaby, w poniedziałek rano brat pobiegł do przychodni zamówić wizytę domową ale lekarz powiedział że nie przyjdzie bo nie ma czasu. Tata zaczął wymiotować krwią, zadzwoniłam po raz już nie wiem który po karetkę i przyjechali wreszcie, tata był półprzytomny, miał ciśnienie 220/120, zabrali go do szpitala. W szpitalu pod wieczór miał ciśnienie 256/136!!!
Po badaniach okazało się że ma ostrą niewydolność nerek, jest wycieńczony organizm. Taty stan był krytyczny, był bardzo słaby i nie zgadzał się na dializy, błagałam go by się zgodził, że to uratuje mu życie. Udało się tatę przekonać. W piątek miał pierwsza dializę, nadal jego stan jest ciężki, ma wykrzywioną twarz i problemy z mową jak po udarze, mówi i zachowuje się jakby miał przewidzenia, majaczy. Znajoma pielęgniarka mówi że majaczenie to normalne podczas dializ, że jak krew się oczyści i nerki podejmą pracę to powoli będzie się normować.
Ja patrząc na tatę takiego bezwładnego i mówiącego niezrozumiałe rzeczy nie umiem sobie wyobrazić że on kiedyś wstanie jeszcze na nogi, pójdzie na spacer, że będzie rozmawiał z jasnością umysłu tak jak wcześniej.
Czy ktoś z was miał podobną sytuację w rodzinie? Że ktoś był w stanie krytycznym, a potem jednak stanął na nogi? Zdaję sobie sprawę ze tato nie będzie już taki zdrowy jak wcześniej ale chociaż mam nadzieję ze będzie w stanie spacerować bo on to uwielbia.
A co konkretnie mówią lekarze? Piszesz, że trudno Ci patrzeć na tatę - byłaś u niego w szpitalu?
Jeśli chodzi o trudne przypadki to być może znasz kogoś, kto przeżył ciężki wypadek. Dużo zależy od indywidualnych cech organizmu, a te naprawdę są czasem zaskakujące. Medycyna to jednak nie matematyka, ciężko w pewnych sytuacjach jasno określić, jak będzie. Nie jestem jednak w stanie napisać czegoś więcej z medycznego punktu widzenia, bo też jestem laikiem.
Trzymajcie się, mam nadzieję, że twój tata da sobie radę z tymi problemami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-15, 21:42   #4
monica82
Zakorzenienie
 
Avatar monica82
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: CIN
Wiadomości: 4 835
GG do monica82
Dot.: Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88850594]A co konkretnie mówią lekarze? Piszesz, że trudno Ci patrzeć na tatę - byłaś u niego w szpitalu?
Jeśli chodzi o trudne przypadki to być może znasz kogoś, kto przeżył ciężki wypadek. Dużo zależy od indywidualnych cech organizmu, a te naprawdę są czasem zaskakujące. Medycyna to jednak nie matematyka, ciężko w pewnych sytuacjach jasno określić, jak będzie. Nie jestem jednak w stanie napisać czegoś więcej z medycznego punktu widzenia, bo też jestem laikiem.
Trzymajcie się, mam nadzieję, że twój tata da sobie radę z tymi problemami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak, codziennie bywam u taty w szpitalu, nie ma zakazu odwiedzin.
Tata miał dializy, nerki podjęły pracę ale jest przerost prostaty i czeka go operacja by udrożnić przewód moczowy. Jutro wypisują tatę do domu z cewnikiem. Tata strasznie schudł jest słaby, ale zaczął jeść. Jest obecnie osobą leżącą i trochę czasu zajmie zanim znowu stanie na własnych nogach. Już nie będzie osobą sprawną. Najgorsze jest to że mama podczas 2 tygodni taty w szpitalu odwiedziła go raz na 15 min, po czym spakowała się i powiedziała że nie ma zamiaru się nim zajmować bo ona chce jeszcze trochę pożyć i pojechała do innego miasta do swojego NOWEGO Pana.
__________________
CZŁOWIEK UCZY SIĘ PRZEZ CAŁE ŻYCIE



A ja będę Twym Aniołem,
Twą radością, smutkiem, żalem.
Będę gwiazdą na twym niebie,
Będę zawsze obok ciebie...
Miłość? Coś takiego nie istnieje!!!
monica82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-15, 23:06   #5
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu

Cieszę się, że pomimo wszystko, jest poprawa. I mogłaś odwiedzać tatę. Ile tata a lat? Może warto postarać się o opiekę poszpitalna? Nie wiem, jak to się nazywa, chodzi o skierowanie bezpośrednio ze szpitala (sanatorium, rehabilitacja medyczna?).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-16, 06:12   #6
monica82
Zakorzenienie
 
Avatar monica82
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: CIN
Wiadomości: 4 835
GG do monica82
Dot.: Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88857321]Cieszę się, że pomimo wszystko, jest poprawa. I mogłaś odwiedzać tatę. Ile tata a lat? Może warto postarać się o opiekę poszpitalna? Nie wiem, jak to się nazywa, chodzi o skierowanie bezpośrednio ze szpitala (sanatorium, rehabilitacja medyczna?).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak jest coś takiego dowiadywałam się już, nawet dostałam namiary do fundacji z której przychodzi wolontariusz codziennie na godzinę zająć się chorym. Aby wszystko załatwić muszę mieć wypis ze szpitala w rękach. Będę też starać się dla taty o stopień niepełnosprawności. Tata ma 67 lat i już nie wróci do zdrowia ale ma szansę na w miarę normalne funkcjonowanie.
Dziękuję za miłe słowa. Czasem człowiek jest w rozsypce i potrzebuje choć jednego pokrzepiającego słowa.
__________________
CZŁOWIEK UCZY SIĘ PRZEZ CAŁE ŻYCIE



A ja będę Twym Aniołem,
Twą radością, smutkiem, żalem.
Będę gwiazdą na twym niebie,
Będę zawsze obok ciebie...
Miłość? Coś takiego nie istnieje!!!
monica82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-08-16, 06:46   #7
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu

Chodzi mi o stacjonarną rehabilitację poszpitalna, na którą dostaje się skierowanie e szpitalu. Taki jakby szpital po szpitalu, chwilę się na niego czeka. W moim otoczeniu sporo osób było tak leczonych po koronie, jak nie byli w stanie funkcjonować. Myślę, że tacie taka rehabilitacja mogłaby super pomoc. Zapytaj o to lekarza.
Trzymajcie się, doskonale rozumiem, jak bywa ciężko. Sama ostatnio leżałam ok 3 tygodnie w szpitalu, tam nie było odwiedzin, dla mnie to było trudne, a co dopiero dla nierokujących pacjentów Wspierałyśmy się tam, ale jednak rodzina to rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-08-16, 07:56   #8
monica82
Zakorzenienie
 
Avatar monica82
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: CIN
Wiadomości: 4 835
GG do monica82
Dot.: Wsparcie dla osób mających kogoś bliskiego w szpitalu

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;88857369]Chodzi mi o stacjonarną rehabilitację poszpitalna, na którą dostaje się skierowanie e szpitalu. Taki jakby szpital po szpitalu, chwilę się na niego czeka. W moim otoczeniu sporo osób było tak leczonych po koronie, jak nie byli w stanie funkcjonować. Myślę, że tacie taka rehabilitacja mogłaby super pomoc. Zapytaj o to lekarza.
Trzymajcie się, doskonale rozumiem, jak bywa ciężko. Sama ostatnio leżałam ok 3 tygodnie w szpitalu, tam nie było odwiedzin, dla mnie to było trudne, a co dopiero dla nierokujących pacjentów Wspierałyśmy się tam, ale jednak rodzina to rodzina.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja sobie nie wyobrażam leżeć w szpitalu i tylko mieć kontakt telefoniczny z bliskimi. Bardzo współczuję bo to musiał być koszmar.
__________________
CZŁOWIEK UCZY SIĘ PRZEZ CAŁE ŻYCIE



A ja będę Twym Aniołem,
Twą radością, smutkiem, żalem.
Będę gwiazdą na twym niebie,
Będę zawsze obok ciebie...
Miłość? Coś takiego nie istnieje!!!
monica82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-08-16 08:56:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:52.