Co dziwnego moze spotkac na wizytach u niektorych profesjonalistek.

[JoannaLN]

Nie dość, że to jakaś reklama, to jeszcze zdjecia w galerii co niektóre przerażające, krew ze skórek kapała z monitora. Nie, to nie reklama, to antyreklama. Wiadomo, gdzie w Lublinie nie chodzić robić paznokcie.

[halucynka]

po co tu ten link?

[moriam]

Wlasnie wrocilam od Pani Profesjonalistki Stylistki - polecanej tu i owdzie, rowniez na wizazu. Nigdy jeszcze nie czulam sie tak niezrecznie korzystajac z uslug!(fryzjer, kosmetyczka itp.)bPani sprawiala wrazenie jakby byla bardzo wsciekla, ze w ogole przyszlam, atmosfera byla zageszczona-bez zadnego powodu. Nie odzywala sie do mnie w ogole(a bylam tam przeciez dwie godziny!) poza krotkimi poleceniami znudzonym tonem, no i odpowiedziami na moje pytania...probowalam cos zagadywac, ale odpowiedzi byly, krotkie, lakoniczne, na granicy dobrego wychowania
W pewnym momencie Pani Stylistka zaczela narzekac z wielka werwa jak to ona ma dosc tych paznokci, klienek, ze za duzo czasu temu poswieca, nie ma juz sily itp. Pozostawiam to bez komentarza. Kulminacyjny byl moment, gdy spytalam, czy cos tam przy pazurku(co mi sie nie podobalo) poprawi, czy chce tak zostawic. Wtedy podniesionym tonem skomentowala, ze przeciez ma oczy i widzi co jest nie tak!!
I mimo ,ze efekt jej pracy jest dla mnie zadowalajacy(choc nie idealny-oczekiwalam wiecej), to nigdy juz do niej nie pojde.
Dla mnie rownie wazne co umiejetnosci jest podejscie do klienta, idac nastylistki, nie tylko chce miec dobrze zrobione paznokcie, ale tez spedzic czas w milej atmosferze, a juz nie na pewno czujac sie jak intruz.
pozdrawiam

[karlaina]

Jestem szczęśliwa, że potrafię sobie sama zrobić pazurki.
Najbardziej przeraża mnie jednak jak niektóre pseudostylistki potrafią zniszczyć klientce jej naturalną płytkę, nie raz widziałam jak wyglądały paznokcie a właściwie ich resztki po ściągnięciu tipsów: czerwone, mięciutkie, porysowane a czasami nawet dziury bez płytki!!!
Ja mam już prawie 10 lat bez przerwy tipsy i często je zmieniam, zdejmuje ale nigdy czegoś takiego nie miałam. Bo nieprawdą jest że akryl lub żel niszczą paznokcie, niszczy je piłowanie.

[slonko352]

Mi też pewna Pani kiedyś uzupełniała akrylki w dziwny sposób. Otóż nalewała liquid do malutkiego słoiczka, wsypywala do tego troche proszku i mieszała. było to bardzo rzadkie, nie tak jak żel. No i to nakładała mi na pazurki. No tragedia. Zrobiła mi mega cienką warstwę i wyglądało to okropnie. Poza tym jeszcze po powrocie do domu akryl ten był mokry. Ale też nie potrafiłam jej wtedy powiedzieć, co o tym myślę i nie zapłacić. za to zaraz po przyjściu do domu się poryczałam i sama sobie spiłowałam te piękności. (wiem wiem, tak nie mozna ale byłam załamana).
ale w przyszłości już nie dam się tak zrobić.

[MariaW79]

Zgodzę się z jednym

że klientka nie powinna sama skracac tipsów. Owszem może, to nie jest zakaz, ale niech się potem nie dziwiw, że po spilowaniu wlasnoręcznym będzie miala od przodu grube kluchy

Pamiętajmy, że kiedy wykonujemy pazurki w salonie, dokladnie upewniamy się jaką dlugośc chce miec klientka, bo ostatecznie opracowujemy ksztalt, prawidlową krzywą C i tak ważną cienką linię wlosa.

Jeśli klientka sama w domu spiluje sobie pazurki, to pomijam fakt zmiany ksztaltu, zmiany proporsji krzywej C w stosunku do dlugości, ale od przodu będę grubasne jak świnki, bo zniszczy się wypracowana w salonie linia wlosa

[PinkSlip]

Widzę że wątek dawno nie odświeżany. Nie chciałam zakładać nowego ale muszę się tym z kimś podzielić bo umrę ze śmiechu.
Byłam ostatnio u fryzjera w salonie kosmetycznym u mnie w mieście. Jedno pomieszczenie fryzjerstwo, drugie pomieszczenie dla "stylistki paznokci" itd. Tak więc siedzę i słucham zza ściany rozmowy tipsiarki z klientką. Wszystko ok, dopóki nie przyszło do momentu nawilżenia skórek oliwką...
"Oh, przykro mi ale oliwka się skończyła. Proszę z łaski swojej naślinić teraz palce i wszystko gotowe!".

Pękłam.

[kapelutek]

Napisane przez PinkSlip

Widzę że wątek dawno nie odświeżany. Nie chciałam zakładać nowego ale muszę się tym z kimś podzielić bo umrę ze śmiechu.
Byłam ostatnio u fryzjera w salonie kosmetycznym u mnie w mieście. Jedno pomieszczenie fryzjerstwo, drugie pomieszczenie dla "stylistki paznokci" itd. Tak więc siedzę i słucham zza ściany rozmowy tipsiarki z klientką. Wszystko ok, dopóki nie przyszło do momentu nawilżenia skórek oliwką...
"Oh, przykro mi ale oliwka się skończyła. Proszę z łaski swojej naślinić teraz palce i wszystko gotowe!".

Pękłam.

A klientka posłusznie wykonała polecenie No nie... Właśnie takich "profesjonalistek" w zakładach kosmetycznych jest połowa.

[Agoosia]

Napisane przez PinkSlip

Widzę że wątek dawno nie odświeżany. Nie chciałam zakładać nowego ale muszę się tym z kimś podzielić bo umrę ze śmiechu.
Byłam ostatnio u fryzjera w salonie kosmetycznym u mnie w mieście. Jedno pomieszczenie fryzjerstwo, drugie pomieszczenie dla "stylistki paznokci" itd. Tak więc siedzę i słucham zza ściany rozmowy tipsiarki z klientką. Wszystko ok, dopóki nie przyszło do momentu nawilżenia skórek oliwką...
"Oh, przykro mi ale oliwka się skończyła. Proszę z łaski swojej naślinić teraz palce i wszystko gotowe!".

Pękłam.

No co za profesjonalistka! Powinna sama jej naślinić te palce

[Carmela]

Napisane przez PinkSlip

"Oh, przykro mi ale oliwka się skończyła. Proszę z łaski swojej naślinić teraz palce i wszystko gotowe!".

oł maj gad

[Champs]

Napisane przez Betsy_Caty

To co napisze bedzie z perspektywy klientki. Nie wiem jak Wy, ale ja zaliczylam do tej pory wizyty u kilkunastu manikiurzystek. Manikiurzystek - Profesjonalistek, bo tak kazda pisala o sobie. Kazda miala tez dyplom, jeden lub wiecej, czesto panie opowiadaly jeszcze o swoich sukcesach itp. Trafialam na rozne, na takie z ktorych bylam bardzo zadowolona ale zdarzaly sie tez takie, ze spotykalam sie u nich z dziwnymi rzeczami. Dzis moge powiedziec jedno, ze z dwoch pan majacych identyczny dyplom jedna moze byc swietna w tym, co robi a druga nie koniecznie...

Napisze tu kilka dziwnych rzeczy, ktore spotkaly mnie u niektorych pan. Nie wiem - moze tylko dla mnie dziwnych, same stwierdzcie. Jesli rowniez zdarzylo wam sie cos co was zdziwilo na wizycie, to napiszcie

1. Pani, ktora zakladala mi pierwsze w zyciu tipsy. Akryl byl polozony bardzo grubo i bardzo nierownomiernie, a kiedy poprosilam, czy moglaby troszke spilowac, zeby nie bylo takich fal, powiedziala, ze nie bo tak musi byc. Do tego, co mnie pozniej zdziwilo akrylu nie nakladala pedzelkiem, tylko jakims patyczkiem i ugniatala go a nie rozprowadzala rownomiernie, stad byly takie okropne faldy. Slyszalyscie kiedys o takiej metodzie?

2. Ta sama pani powiedziala mi ze tipsow nie mozna samemu skracac, ze trzeba przyjsc do niej (za niewielka oplata)

3. Kolejna manikiurzystka w czasie robienia paznokci kazala mi 3 razy isc umyc rece. (a przeczytalam ostatnio na forum, ze tak nie mozna)

4. Pani pozakladala mi kazdy tips o numer wiekszy bo powiedziala, ze tylko tak beda sie dobrze trzymaly. Ale wygladalo to zle

5. Kiedy zlamal mi sie jeden paznokiec pewna pani powiedziala, ze nie oplaca jej sie zrobic mi jednego i ze tylko wszystkie moze mi zrobic od nowa albo wcale !


6. Pewna pani powiedziala, ze najlepiej jest czyscic paznokcie, uwaga - DOMESTOSEM !!

7. Pewna manikiurzystka za kazdym razem oszukiwala mnie z cena, bo korzystalam tez u niej z solarium i zawsze jak wszystko sumowala to nie wiadomo dlaczego zawsze wychodzilo jej 5 - 15 zl wiecej, a mi poczatkowo glupio bylo jej zwrocic uwage, po kolejnym razie przestalam tam chodzic, dla zasady.

8. Ostatnio dziewczyna ktora robila mi paznokcie, zrobila to razem z pomalowaniem artystycznym w 35 minut. I nie uzywala zadnych plynow przy tym. Po prostu nakleila tipsy od razu przykryla zelem i pomalowala. I byla z siebie bardzo dumna ze jest taka szybka i zwinna

Wszystkie opisane panie zwaly sie profesjonalistkami. Trafilam do nich w rozny sposob. Dlatego mysle, ze najlepiej wybierac manikiurzystke po prostu przez opinie zadowolonych klientek...

Nie dało się mniejszą czcionką ?
Przecież to się,aż źle czyta

[kinia2305]

Napisane przez Agoosia

No co za profesjonalistka! Powinna sama jej naślinić te palce

A moze to jakis nowy super sposob o ktorym nie wiemy?? O my glupie niedouczone!
Nie no rewelacja. Dziewczyny od dzis oblizujemy klientkom paluchy

A feeeee...

[Bebooczek]

Po co tak najlepiej od razu naslinic caly kubeczek i potem zanurzac w nim pedzelek

[vashi]

Napisane przez Bebooczek

Po co tak najlepiej od razu naslinic caly kubeczek i potem zanurzac w nim pedzelek

kobiety.. nie przy jedzeniu

zastanawiam się nad techniką
pluć czy mamlać paluchy

bo to mamlanie to bardziej by erotyczne było...

ale co kto lubi.

[PinkSlip]

Napisane przez Bebooczek

Po co tak najlepiej od razu naslinic caly kubeczek i potem zanurzac w nim pedzelek

O fuj.
Jak się wcześniej nażre czosnku to nawet zapachowa oliwka wyjdzie

[annmarie]

To ja opiszę swoje przygody :

- pierwsze "tipsy", na których strasznie mi zależalo (swoje króciutkie, dodatkowo totalnie zniszczone remontem, a jutro ślub) - pani mi wytlumaczyla, że na krótkich paznokciach nie może mi zrobić żelu ani akrylu, bo... są za krótkie! (rok później inna zrobila mi na krótszych ) i ma coś lepszego - przykleila mi takie zwykle plastiki z kiosku "specjalnym, profesjonalnym" klejem (ok, trzymaly się 5 dni, acz uważalam na nie bardzo) - tragedia, ale ja nieświadoma uwierzylam (i zaplacilam 60 zl za to 5 lat temu)

- któreś tam (drugie, trzecie moze) - pani krzywo nalala mi żel, tak krzywo, że nie dala go rady równo wypolerować, a potem mi wmawiala, że to ja źle trzymalam rękę i lakier mi tak splynąl (hihi)

- niby świetny salon - pani policzyla mi za zmywanie (!) lakieru, za odsuwanie skórek (!), za zwykle polakierowanie po zrobieniu żeli (bez zdobień) i za oliwkę na skórki; zamiast 120 zl, zaplacilam 190...

- w trakcie pani skończyly się waciki bezpylowe - zaczęla mi zmywać... watą

- gdy zapytalam czy te tipsy muszą być tak grube na końcu, uslyszalam, że jak chcę cieńsze, to muszę zapuścić swoje, a tipsy mają grubsze i już, bo wtedy nie będą się lamać (!)

Ech.....

[OLCIA.D]

ech...co się dzieje z tymi "stylistkami" . ja byłam na pierwszych pazurkach u takiej po kursie...straszne...moją płytkę spiłowała mi tak, że aż widać było skrzepy krwi pod tipsem.....a do tego obcinała mi tipsy po nałożeniu żelu obcinaczkami do paznokci a nie gilotyną...już w czasie robienia były całe spękane od spodu..... ponadto po skróceniu tych tipsów wcale mi ich nie opiłowała i były takie tylko obcięte.... a do tego chciała mi na siłę je pomalować...ale jak zobaczyłam, co ona ma na swoich paznokciach to się przestraszyłam i uciekłam z samym żelem na przezroczystym tipsie. dodam jeszcze, ze na drugi dzień urwał mi się mój paznokieć<urwał,bo inaczej nie moge tego określić, gdyż na pęknięcie był za cienki> i miałam poprzeczny wylew krwi pod tipsem.....
a przemywała mi pazurki wacikami do demakijażu...nie zwracając uwagi, że kłaczki zostawały zalewane w żelu........odpadły oczywiscie wszystkie w przeciągu tygodnia
to były moje pierwsze i ostatnie paznokcie robione u takich dyplomowanych....kupiłam sobie sprzęcior i robie teraz sama śliczne pazurki, które się długo trzymają, a po zdjęciu płytka jest w dobrym stanie:

[naila]

OLCIA.D, brzmi, jak z horroru... brrr...!

[PinkSlip]

Aż mnie paznokcie rozbolały. Idę je zażelować bo się biedactwa przestraszyły

[OLCIA.D]

faktycznie jak z horroru.. bo jak mi piłowała te biedne pazurki to aż podskakiwałam na krześle tak bolało...a ona twierdziła, że ma boleć bo inaczej sie nie da;/;/

[PinkSlip]

Ma boleć? :|
Nienawidzę takich ludzi.

[frauhelga]

no niestety musze powiedziec ze mialam juz u siebie panie,ktore przyszly zmuszone sytuacja np.slub do zalozenia pazurkow i pierwszym pytaniem zwykle bylo nie ,,ile kosztuje?''
ale ,,bardzo bedzie bolalo?''!

bo siostra byla i tydzien nie mogla ruszac palcami z bolu,bo sama bylam i tak mnie pieklo pod lampa,ze nie dalo sie wytrzymac a pani stylistka krzyczala:,,WYTRZYMAC!!!! !!!''

juz kiedys wklejalam te zdjecia na innym watku:

to sa paznokcie robione w salonie azjatyckim w Essen,ropa z zapalenia niestety podeszla pod plytke i wyplywa spod paznokcia.

skoreczki tez niczego sobie!


aha! i zapomnialam dodac,ze opuszki palcow tez wypelnione ropa i zapalone

[Bebooczek]

Coz to jest na tych paznokciach? wspolczuje...jakie opuszczki nabrzmiale bolalo mocno

[ira21]

Frauhelga,wspolczuje i to bardzo,zdjecia jak z horroru


ja sama spotkalam sie 2 razy z nieprzyjemnymi sytuacami;
1.poszlam robic pazurki do takiej babki do domu,ona juz od roku zakladala pazurki,i tak :zakladanie trwalo prawie 6godzin,4 razy chodzilam myc rece,paznokcie mialam zalozone o "rozmiar"wieksze,bo niby leopiej trzymaja,miala 4 rodzaje ozdob,w dwoch kolorach,dobra to jakos przelknelam,ale 90zl za nic ,ale wychodzac od niej przyzakladaniu butów odpadl mi jeden,popatrzyla sie na mnie i powiedzila,ze naprawa paznokcia 10zl
2.drigi raz juz poszlam do salonu,ale tez bylo nieciekawie,bo jak sie umawialam przez telefon to prosilam o to zeby zrobila to jak najszybciej bo mam wazne spotkanie,ona powiedziala2 godz max,4 godz zakladania,a wszystko dlatego ze co 10min wychodzila na fajke,lub umyc lozka,bo to bylo twz solarium,nie mowie juz o pozdzieranych skorkach i gratisowym pilniczku,ktory dostalam na koniec,jak to powiedziala;"jak pani sie tak spieszy to dostanie pani ode mnie pilnik GRATIS i sama w domu opiluje wystajacy zel"

[PinkSlip]

ira21 - ja bym chyba ją zamordowała.
Ja ostatnio widziałam jak kobieta nakładała żel za pomocą takiego dziecinnego pędzelka do farbek. Jejku, ja rozumiem, każdy pracuje na czym mu wygodniej. Ale to chyba lekkie przegięcie. Zwłaszcza że pędzelek zostawiał na pazurkach klientki włoski.
Porażka.

[martusia810]

Czytam i nie mogę zrozumieć jak ktoś może zakładać tipsy mając takie bylejakie podejście do tego co robi (to się nazywa stylizacja paznokci a nie ich oszpecanie). Wiele razy poprawiałam paznokcie po innej ,,stylistce" i żałuję, że nie robiłam zdjęć przed, to chociaż pośmiałabym się teraz.

[Isis23]

jak swego czasu miałam tipsy i złamał mi sie jeden poszłam do pewnej pani "stylistki".go naprawic ....na linii usmiechu nakładała mi brokat, cienką linię.. wykałaczką.. tylko ze zamiast moczyc ja w wodzie brała do buzi, sliniła, dotykała brokatu i nakładał mi go na pazurka... ehhh...

[PinkSlip]

cóż. Nie ma to jak iść na łatwiznę.
Kurcze, tak sobie myślę. W końcu tipsy założone przez stylistkę powinny upiększać kobiece dłonie... A dzieła niektórych sprawiają że z dłońmi jest jeszcze więcej problemów i są po stokroć ohydniejsze niż przed zabiegiem.
frauhelga, współczuję.

[Tequila Sunrise]

Napisane przez ira21

Frauhelga,wspolczuje i to bardzo,zdjecia jak z horroru


ja sama spotkalam sie 2 razy z nieprzyjemnymi sytuacami;
1.poszlam robic pazurki do takiej babki do domu,ona juz od roku zakladala pazurki,i tak :zakladanie trwalo prawie 6godzin,4 razy chodzilam myc rece,paznokcie mialam zalozone o "rozmiar"wieksze,bo niby leopiej trzymaja,miala 4 rodzaje ozdob,w dwoch kolorach,dobra to jakos przelknelam,ale 90zl za nic ,ale wychodzac od niej przyzakladaniu butów odpadl mi jeden,popatrzyla sie na mnie i powiedzila,ze naprawa paznokcia 10zl
2.drigi raz juz poszlam do salonu,ale tez bylo nieciekawie,bo jak sie umawialam przez telefon to prosilam o to zeby zrobila to jak najszybciej bo mam wazne spotkanie,ona powiedziala2 godz max,4 godz zakladania,a wszystko dlatego ze co 10min wychodzila na fajke,lub umyc lozka,bo to bylo twz solarium,nie mowie juz o pozdzieranych skorkach i gratisowym pilniczku,ktory dostalam na koniec,jak to powiedziala;"jak pani sie tak spieszy to dostanie pani ode mnie pilnik GRATIS i sama w domu opiluje wystajacy zel"

Rany boskie To Ci się "stylistki" trafiły
Tej pierwszej w życiu bym tyle nie zapłaciła, a komentarz o naprawie za 10 zł bym wyśmiała

[terkotek]

nie,no nie można mówić...pani od domestosa może pochwalić się bujną wyobraźnią ;p