Co jest ze mną nie tak?

[Anqa35]

Napisane przez rurq

Na Twoim miejscu przestałabym się skupiać tak na facetach a zajęła sobą. Piszesz o rzadkich włosach i problemach z cerą -> jeśli jeszcze nie byłaś u dermatologa to marsz do gabinetu zamiast na randkę Tak samo jeśli masz problemy z zazdrością, kompleksy, zachowujesz się (jak sama określiłaś) "jak sierotka" -> marsz do terapeuty. To też lekarz. Już sam tytuł tego wątku pokazuje, że terapia jest nienajgłupszym pomysłem. Pewna siebie kobieta jak jej nie wychodzą relacje to zastanowi się na spokojnie co może być przyczyną albo uzna (całkiem słusznie) że życie się zdarza i nie każdy pasuje do każdego, a nie uzna, że na pewno z nią jest coś nie tak.

Ktoś słusznie zauważył wcześniej, że jak będziesz bardziej sobą poznając facetów, taką, jaka jesteś na co dzień, to zaczniesz spotykać się z takimi, którym pasujesz jaka jesteś, a nie Twój wizerunek z pierwszych kilku randek.

Od prawie 20 lat lecze tradzik hormonalny i w tej chwili problem jest w miare ogarnięty. Psychoterapeutów przerobiłam sporo w swoim życiu, jednak przymierzam się w koncu przyłożyć do tego i przepracować wszystkie swoje problemy.

Zdaje sobie sprawę z tego ze nie z każdym jestesmy w stanie stworzyć zwiazek. Problemem jest fakt, że to faceci zostawiają mnie pierwsi, mimo że tez nam jakies watpliwosci

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MmeMechante]

Stara jak świat zasada mówi, że dopóki nie poznasz lepiej faceta to nigdy nie będziesz pewna czy nie trafiłaś na "ruchacza"

Dwa miesiące nawet bardzo intensywnych spotkań to za mało żeby kogoś poznać, a już na pewno żeby odkryć jego motywację. Faceci niezależnie od wieku potrafią się dobrze kryć, zwłaszcza gdy im zależy na przelotnej znajomości i widzą, że mają przed sobą egzemplarz z zasadami.
Pisałaś, że poznajesz ich na Tinderze, więc odsiew musi być jeszcze bardziej skrupulatny.
To po pierwsze, a potem można się zastanawiać nad twoimi cechami i zachowaniem

[ANKA54321]

Napisane przez Anqa35

Tak, kazdy z nich deklarował ze szuka stałego zwiazku i każdy byl singlem minimum pol roku. Seks zwykle po kilku spotkaniach, gdy wiedzieliśmy juz o sobie dosyć sporo. Kazdy sprawiał wrażenie bardzo zainteresowanego, pozniej byl sex, kilka spotkań i wyciszanie kontaktu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To na przyszłość spróbuj seksu po np pół roku znajomości. Jak bedą chcieli tylko pukania to takie czekanie ich odstraszy.

[Tepsa]

Napisane przez ANKA54321

To na przyszłość spróbuj seksu po np pół roku znajomości. Jak bedą chcieli tylko pukania to takie czekanie ich odstraszy.

Oj, myślę że 35 letni panowie wzwyż nie będą czekali pół roku na pożycie a w takich celuje autorka tekstu.
Nie jestem w ogóle pewna czy na tinderze da się pokazać kogoś normalnego, czy panowie że świata realnego już są poza zasięgiem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

To w końcu kiedy oni zaczynają się z dnia na dzień wycofywać?

-> "po miesiącu czy dwóch znajomości" gdzie było "duże zainteresowanie, częste spotkania, smsy i telefony"

-> czy po "zaliczeniu" kiedy "seks był zwykle po kilku spotkaniach"?

Bo to się ciut nie klei.

[Lloyd]

Napisane przez ANKA54321

To na przyszłość spróbuj seksu po np pół roku znajomości. Jak bedą chcieli tylko pukania to takie czekanie ich odstraszy.

No sorry, ale takim sposobem może sobie znaleźć:
a) frajera
b) gościa aseksualnego
c) impotenta

Dziewicę bym zrozumiał, że chce poczekać, ale w tym przypadku to jednak bądźmy poważni.

[MmeMechante]

Napisane przez Lloyd

No sorry, ale takim sposobem może sobie znaleźć:
a) frajera
b) gościa aseksualnego
c) impotenta

Dziewicę bym zrozumiał, że chce poczekać, ale w tym przypadku to jednak bądźmy poważni.

Wydawało mi się, że seks po pół roku to raczej normalny czas "oczekiwania"

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez MmeMechante

Wydawało mi się, że seks po pół roku to raczej normalny czas "oczekiwania"

Według mnie bardziej u nastolatkow. Dorośli ludzie raczej nie będą ze sobą chodzić przez pół roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[11bd71622419137abe56ddfdaa0fc1a26b0d8108_60b176031ff15]

Napisane przez MmeMechante

Wydawało mi się, że seks po pół roku to raczej normalny czas "oczekiwania"

Dla mnie to dziwne.

[Anqa35]

Temat ograniczył się do seksu, a tu jednak nie w tym prawdopodobnie jest problem. Problemem jestem ja i moje podejście do zwiazkow. Wczoraj musialam spotkac sie z tym ostatnim. Pogadaliśmy chwilkę i oczywiście on uparcie twierdzi ze to ja zawiniłam, że mu nie ufałam, że go sprawdzalam, pomijając fakt ze mialam do tego podstawy i o dziwo znalazlam aktualny profil na portalu randkowym. Wiem ze moim problemem jest fakt ze ja chce na siłę stworzyć zwiazek . Jeśli facet spodoba mi się na pierwszej randce, jeśli odpowiada mi na kilku następnych, to ja brnę w to zaslepiona. Wystarczy ze sprzeda mi kilka bajeczek jaka to ja cudowna nie jestem i ja głupia wierze. Wiem ze to jest źle, wiec krytykować mnie nie musicie. Musze zaczac z tym walczyć. Poki co przemyślałam temat, zapisałam się do psychologa i postanowiłam podjąć się psychoterapii. Musze wziąć sie za siebie, umieć powiedziec nie i sie pożegnać gdy coś mi nie odpowiada. A z tym ostatnim tak w ogóle ciągle byly zgrzyty, wiele razy zastanawialam sie czy ma sens wchodzić w to, ale chyba tak bardzo spragniona jestem tej milosci i bliskości drugiej osoby ze odsuwałam watpliwosci na bok. Bo przecież przyjechał, napisał, dal kwiaty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LhunLai]

Aż mnie dziwi, że nikt nie zauważył tego co napisałaś o zazdrości i nie podjął tematu. Mogłabyś to rozwinąć? Bo moim zdaniem to tutaj może być pies pogrzebany.

[Anqa35]

Moze podam przykład mojej ostatniej relacji- facet od samego początku mowil mi ze wypisuja do niego różne dziewczyny z którymi sie spotykal, ze nieznajome wysyłają mu zaproszenia. Ja mowilam mu ze dziwi mnie fakt ze on taka wage przywiązuje do wysłania zaproszen od nieznajomych dziewczyn, ze wchodzi z nimi w niepotrzebne dyskusje, ze roztrzasa fakt ze jakas tam ex odezwała się po jakimś czasie. Przeciez to sa nieistotne rzeczy. On twierdził ze mowil to, ponieważ uwaza ze powinniśmy wiedzieć takie rzeczy. Ja uważam ze powinien to olać i nie przywiązywać do tego uwagi. Qle dalo mi to do myślenia, wyglądał na narcyza ktory chce pokazać wszystkim, a szczególnie mi ze ma powodzenie. Gdy zaczelam miec jakies podejrzenia, gdy coś się psulo weszłam na portal i oczywiście mial tam konto. Twierdził ze zalozyl dla kolegi bo tamten chcial mu pokazać jakas dziewczyne. Nie ważne. Ja mu nie uwierzyłam, on stwierdził ze mu nie ufam. Z innym bylo podobnie- stosunki sie ochłodziły, weszłam na portal- profil aktywny. Pytam czemu szuka nowej, on ze nie szuka i bla bla. Problemem jest fakt ze za duzo myślę i analizuje, sprawdzam profile randkowe i przeglądam wpisy na fb. Boję się zaufac, boje sie byc oszukana. Ale nie przeglądałam nigdy telefonu, poczty itd żadnemu ex.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

Napisane przez Anqa35

Moze podam przykład mojej ostatniej relacji- facet od samego początku mowil mi ze wypisuja do niego różne dziewczyny z którymi sie spotykal, ze nieznajome wysyłają mu zaproszenia. Ja mowilam mu ze dziwi mnie fakt ze on taka wage przywiązuje do wysłania zaproszen od nieznajomych dziewczyn, ze wchodzi z nimi w niepotrzebne dyskusje, ze roztrzasa fakt ze jakas tam ex odezwała się po jakimś czasie. Przeciez to sa nieistotne rzeczy. On twierdził ze mowil to, ponieważ uwaza ze powinniśmy wiedzieć takie rzeczy. Ja uważam ze powinien to olać i nie przywiązywać do tego uwagi. Qle dalo mi to do myślenia, wyglądał na narcyza ktory chce pokazać wszystkim, a szczególnie mi ze ma powodzenie. Gdy zaczelam miec jakies podejrzenia, gdy coś się psulo weszłam na portal i oczywiście mial tam konto. Twierdził ze zalozyl dla kolegi bo tamten chcial mu pokazać jakas dziewczyne. Nie ważne. Ja mu nie uwierzyłam, on stwierdził ze mu nie ufam. Z innym bylo podobnie- stosunki sie ochłodziły, weszłam na portal- profil aktywny. Pytam czemu szuka nowej, on ze nie szuka i bla bla. Problemem jest fakt ze za duzo myślę i analizuje, sprawdzam profile randkowe i przeglądam wpisy na fb. Boję się zaufac, boje sie byc oszukana. Ale nie przeglądałam nigdy telefonu, poczty itd żadnemu ex.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

1. Ale póki to relacja a nie związek to czemu w sumie masz takie pretensje do drugiej strony że ma aktywny profil?
2. Tak, tymi gadkami faceci chcą się narcystycznie pochwalić i pokazać ci że są taką super partią i mają takie powodzenie że to ich zagadują (być może do manipulacji żebyś bardziej się starała/on i tak wybrał ciebie). Tak to jednocześnie żenua i brak klasy mówić tak osobie z którą się randkuje. ALE twoje teksty do niego też są dziwne, znowu traktujesz to jak związek na wyłączność że ma jakiś obowiązek urywać flirty w zarodku. Albo że to nieważne i nic nie znaczy (gdy jeśli to prawda to przecież znaczy bo statystycznie laski rzadko otwarcie inicjują, podrywają i ciągle funkcjonuje trend że to facet ma pokazać pierwszy zainteresowanie więc nic dziwnego że pu strasznie podbudowuje ego i ma się z czego cieszyć a ty mu mówisz że uważasz to za nieważne i w ogóle czego się cieszy z czegoś co jest powszechne).
3. Te ich tłumaczenia-wymówki na szybko to straszne kity i jak obraza inteligencji "dla kolegi" "powinniśmy wiedzieć" A ty jeszcze żałujesz że się skończyło no bez sensu xd

[Anqa35]

Jeśli facet sam z siebie proponuje ze usuwamy konta wspólnie, to powinniśmy się tego trzymać, prawda? W obu przypadkach wychodziło to z inicjatywy faceta.

Niestety tak mam, ze jesli juz zaczynam z kims sie spotykac, zaczyna łączyć nas łóżko, to jednak oczekuje lojalności i nie wchodzą w grę jakies flirty z innymi . Jak chce innej, to niech mi o tym powie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LhunLai]

Napisane przez Anqa35

Moze podam przykład mojej ostatniej relacji- facet od samego początku mowil mi ze wypisuja do niego różne dziewczyny z którymi sie spotykal, ze nieznajome wysyłają mu zaproszenia. Ja mowilam mu ze dziwi mnie fakt ze on taka wage przywiązuje do wysłania zaproszen od nieznajomych dziewczyn, ze wchodzi z nimi w niepotrzebne dyskusje, ze roztrzasa fakt ze jakas tam ex odezwała się po jakimś czasie. Przeciez to sa nieistotne rzeczy. On twierdził ze mowil to, ponieważ uwaza ze powinniśmy wiedzieć takie rzeczy. Ja uważam ze powinien to olać i nie przywiązywać do tego uwagi. Qle dalo mi to do myślenia, wyglądał na narcyza ktory chce pokazać wszystkim, a szczególnie mi ze ma powodzenie. Gdy zaczelam miec jakies podejrzenia, gdy coś się psulo weszłam na portal i oczywiście mial tam konto. Twierdził ze zalozyl dla kolegi bo tamten chcial mu pokazać jakas dziewczyne. Nie ważne. Ja mu nie uwierzyłam, on stwierdził ze mu nie ufam. Z innym bylo podobnie- stosunki sie ochłodziły, weszłam na portal- profil aktywny. Pytam czemu szuka nowej, on ze nie szuka i bla bla. Problemem jest fakt ze za duzo myślę i analizuje, sprawdzam profile randkowe i przeglądam wpisy na fb. Boję się zaufac, boje sie byc oszukana. Ale nie przeglądałam nigdy telefonu, poczty itd żadnemu ex.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak dla mnie, wyżej wymieniony jest dupkiem i sam nakręca Twoją zazdrość bo mu to ego podbija, więc nie dziwię się Twoim reakcjom.To z nim jest coś nie tak.

[Anqa35]

Napisane przez LhunLai

Jak dla mnie, wyżej wymieniony jest dupkiem i sam nakręca Twoją zazdrość bo mu to ego podbija, więc nie dziwię się Twoim reakcjom.To z nim jest coś nie tak.

Wlasnie gdy nie mam powodów, to nie jestem zazdrosna, tzn moze troche, ale tak w ,,normie". Natomiast gdy cis podejrzewam, zamiast uciąć znajomosc szukam dowodów. To jest moj problem. On twierdził ze mowil to dlatego, że musimy sobie wszystko mowic skoro jestesmy ze soba i tak zasypywał mnie tymi opowiastkami i dziwil sie ze ja mu nie ufam i nie chce tego słuchać. No kurcze, przecież to dziecinada. Ja nie przywiązywałam wagi do tegoze jakis koleś przysłał mi zaproszenie, czy ktoś z kim kiedys sie spotykalam napisał co słychać. Odpisywałam albo i nie i nie myslalam o tym bo dla mnie to błahostka. Co innego gdy jesteśmy juz w dłuższym zwiazku i ni stąd ni z owad odezwie się ex. No ale po co na wstępie mowic takie rzeczy? Jak dla mnie on potrzebowal kogos kto będzie wpatrzony w niego jak w swietosc, kto będzie na każdym kroku go wielbił, a ja jako ze moze I nieufna, ale poprzez niskie poczucie wartosci dajaca soba manipulować, bylam idealna kandydatka do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lloyd]

Wybierasz sobie narcystycznych plejbojów z Tindera i się dziwisz, że jest jak jest.