Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-05-06, 15:29   #1
aerodynamicznapomarancza
Przyczajenie
 
Avatar aerodynamicznapomarancza
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 28

Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie


Cześć Wam.

Przychodzę do Was z pewną poradą. Chodzi o rodziców mojego chłopaka, z którym jestem w związku od roku, a mieszkamy razem od 6 miesięcy.

Wkurza mnie to, że jego mama (głównie mama, ale ojciec też ma podobne podejście) co jakiś czas wspomina jemu lub mnie, że mamy szukać sobie innego mieszkania. Teraz wynajmujemy dwupokojowe mieszkanie - w jednym pokoju ja i TŻ a w drugim siostra TŻ (ona jest spoko).

Chodzi jej o to, że w jej przekonaniach nie możemy mieszkać razem przed ślubem (oczywiście kościelnym), a jeśli już (o zgrozo! bo co powiedzą sąsiedzi, bo siejemy zgorszenie i tak nie można) to znalezć sobie 3 pokojowe mieszkanie, żeby każdy - ja, mój TŻ i jego siostra mieliśmy swój pokój.

Ja w ogóle zmieniam temat jeśli wspomina mi o tym, bo uważam, że to TŻ powinien wyjaśnić swojej mamie, że nie zamierzamy szukać wspólnie z jego siostrą innego mieszkania, bo tutaj nam dobrze i poza tym chcemy spróbować pomieszkać tak typowo sami. On na razie też unika tematu, a jego mama co jakiś czas suszy nam głowę tymi pytaniami i docinkami w stylu: każdy powinien spać na swoim łóżku, bo tak jest wygodniej i tak się powinno spać... Dodam, że jego rodzice są małżeństwem od ponad 20 lat i z tego co TŻ opowiadał to śpią osobno, rzadko kiedy rozmawiają, nawet się nie kłócą, mają osobne pokoje, po prostu żyją obok siebie. U mnie w rodzinie było inaczej, mimo, że mama też jest wierząca (może nie aż tak radykalnie jak oni). Była miłość, rozmowy o wszystkim. U niego tego zabrakło przez co jakaś cząstka została w moim chłopaku, który ciężko rozmawia o jakiś problemach i o czymkolwiek.

Dodatkowo jego mama co kilka dni pisze do mnie lub do niego teksty, żeby nie zapomnieć iść w niedzielę do kościoła, pyta czy na pewno w tym kościele byliśmy, żebyśmy przestrzegali post i takie tam.

Gdy jadę z chłopakiem do jego rodziców to śpię w jego pokoju, a on obok. Z tym się natomiast wcale nie kłócę, bo jednak jadę do ich domu, w którym panują inne zasady, chociaż nie powiem - troszkę mnie to bawi.

Co mnie denerwuje? Trochę to, że jego rodzice traktują go jak takie małe dziecko i to, że TŻ zamiast powiedzieć im delikatnie, że to jego życie, szanuje ich zdanie, ale zrobi co uważa za słuszne to np woli wiecznie ich kłamać, byle mieć spokój - np z tym kościołem.

Nie wiem już co robić. Ogólnie jego rodzice są nawet okej, ale te ich przekonania, ta wiara... czy to się nie będzie kłóciło z moim i jego życiem w przyszłości?

Dodam, że nie jest od nich w żaden sposób uzależniony. Pracuje i mieszka w innym mieście.
aerodynamicznapomarancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 16:10   #2
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez aerodynamicznapomarancza Pokaż wiadomość
Cześć Wam.

Przychodzę do Was z pewną poradą. Chodzi o rodziców mojego chłopaka, z którym jestem w związku od roku, a mieszkamy razem od 6 miesięcy.

Wkurza mnie to, że jego mama (głównie mama, ale ojciec też ma podobne podejście) co jakiś czas wspomina jemu lub mnie, że mamy szukać sobie innego mieszkania. Teraz wynajmujemy dwupokojowe mieszkanie - w jednym pokoju ja i TŻ a w drugim siostra TŻ (ona jest spoko).

Chodzi jej o to, że w jej przekonaniach nie możemy mieszkać razem przed ślubem (oczywiście kościelnym), a jeśli już (o zgrozo! bo co powiedzą sąsiedzi, bo siejemy zgorszenie i tak nie można) to znalezć sobie 3 pokojowe mieszkanie, żeby każdy - ja, mój TŻ i jego siostra mieliśmy swój pokój.

Ja w ogóle zmieniam temat jeśli wspomina mi o tym, bo uważam, że to TŻ powinien wyjaśnić swojej mamie, że nie zamierzamy szukać wspólnie z jego siostrą innego mieszkania, bo tutaj nam dobrze i poza tym chcemy spróbować pomieszkać tak typowo sami. On na razie też unika tematu, a jego mama co jakiś czas suszy nam głowę tymi pytaniami i docinkami w stylu: każdy powinien spać na swoim łóżku, bo tak jest wygodniej i tak się powinno spać... Dodam, że jego rodzice są małżeństwem od ponad 20 lat i z tego co TŻ opowiadał to śpią osobno, rzadko kiedy rozmawiają, nawet się nie kłócą, mają osobne pokoje, po prostu żyją obok siebie. U mnie w rodzinie było inaczej, mimo, że mama też jest wierząca (może nie aż tak radykalnie jak oni). Była miłość, rozmowy o wszystkim. U niego tego zabrakło przez co jakaś cząstka została w moim chłopaku, który ciężko rozmawia o jakiś problemach i o czymkolwiek.

Dodatkowo jego mama co kilka dni pisze do mnie lub do niego teksty, żeby nie zapomnieć iść w niedzielę do kościoła, pyta czy na pewno w tym kościele byliśmy, żebyśmy przestrzegali post i takie tam.

Gdy jadę z chłopakiem do jego rodziców to śpię w jego pokoju, a on obok. Z tym się natomiast wcale nie kłócę, bo jednak jadę do ich domu, w którym panują inne zasady, chociaż nie powiem - troszkę mnie to bawi.

Co mnie denerwuje? Trochę to, że jego rodzice traktują go jak takie małe dziecko i to, że TŻ zamiast powiedzieć im delikatnie, że to jego życie, szanuje ich zdanie, ale zrobi co uważa za słuszne to np woli wiecznie ich kłamać, byle mieć spokój - np z tym kościołem.

Nie wiem już co robić. Ogólnie jego rodzice są nawet okej, ale te ich przekonania, ta wiara... czy to się nie będzie kłóciło z moim i jego życiem w przyszłości?

Dodam, że nie jest od nich w żaden sposób uzależniony. Pracuje i mieszka w innym mieście.
W życiu bym nie chciała układać sobie życia z takim człowiekiem. Najpierw kłamie rodziców, za chwilę będzie okłamywał ciebie.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 16:26   #3
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez aerodynamicznapomarancza Pokaż wiadomość
Ogólnie jego rodzice są nawet okej, ale te ich przekonania, ta wiara... czy to się nie będzie kłóciło z moim i jego życiem w przyszłości?
Będzie.

Porozmawiajcie o tym.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 16:30   #4
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Powiedzcie rodzicom szczerze, że jesteście niewierzący.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 16:49   #5
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
Powiedzcie rodzicom szczerze, że jesteście niewierzący.
Co ona ma mówić, skoro to JEGO rodzice.

Dla mnie ogólnie szukasz problemu. Robicie co chcecie i tyle. Oni tacy są i trzeba to zaakceptować. Krzywdy wam nie robią. Pogadają i na tym koniec.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 17:08   #6
aerodynamicznapomarancza
Przyczajenie
 
Avatar aerodynamicznapomarancza
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 28
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Nie chcę z nimi rozmawiać w tym temacie, bo to nie moi rodzice.
Wkurza mnie po prostu takie spowiadanie się obcej kobiecie (bo przecież nie jest jeszcze moją teściową) z tego czy byłam w niedzielę w kościele.

Ogólnie mój chłopak powiedział, że woli ich okłamywać i robić swoje, niż powiedzieć co robi serio, bo byłaby awantura.

Opowiadał, że jak był dzieckiem i nie chciał iść do kościoła to mama go potrafiła uderzyć, także chyba rozumiecie jaką jego rodzice mają fiksację na tym punkcie.

Jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem i przychodził do mnie do mieszkania to często mama do niego dzwoniła i pytała gdzie jest oraz jakieś teksty, żeby do późna nie siedział, tylko wracał do domu, żeby u mnie nie spał.

A raz powiedziała, żeby uważał, bo mogę go odciągnąć od wiary i żeby był na to uczulony.

Facet mający niedługo 25 lat...

Czemu niektórzy rodzice traktują swoich synów czy córki jak małe dzieci. To strasznie krzywdzące.
aerodynamicznapomarancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 17:14   #7
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 488
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez aerodynamicznapomarancza Pokaż wiadomość
Nie wiem już co robić. Ogólnie jego rodzice są nawet okej, ale te ich przekonania, ta wiara... czy to się nie będzie kłóciło z moim i jego życiem w przyszłości?

Dodam, że nie jest od nich w żaden sposób uzależniony. Pracuje i mieszka w innym mieście.

Oczywiście, że będzie. Będą wpływać na Wasze decyzje choćby w kwestii ślubu czy chrzczenia potencjalnych dzieci. Nie będziecie mieć spokoju, a skoro Twój chłopak nie potrafi postawić sprawy jasno, to nie masz gwarancji, że w końcu dla "świętego spokoju" nie ugnie się w jakiejś istotnej dla Ciebie kwestii. I konflikt między Wami gotowy.


Rodzice tak go traktują bo im na to pozwala. A Ty robisz to samo - po co opowiadasz obcej kobiecie czy byłaś w kościele? Powiedz że nie byłaś i już. Albo ucinaj rozmowę. Jeśli on chce, niech sobie kłamie (wystawia tym sobie świadectwo) ale Ty się nie daj wciągać.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»

Edytowane przez Paprotka_
Czas edycji: 2019-05-06 o 17:18
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-05-06, 17:19   #8
linkinpaark
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 606
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Chyba nie wróży to dobrze. Potem pewnie ślub kościelny też będzie chciał wziąć, żeby mieć spokój. To samo chrzest dzieci i tego typu sprawy. Nie liczyłabym na to, że coś się zmieni.
linkinpaark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 17:27   #9
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez aerodynamicznapomarancza Pokaż wiadomość
Nie chcę z nimi rozmawiać w tym temacie, bo to nie moi rodzice.
Wkurza mnie po prostu takie spowiadanie się obcej kobiecie (bo przecież nie jest jeszcze moją teściową) z tego czy byłam w niedzielę w kościele.


Ogólnie mój chłopak powiedział, że woli ich okłamywać i robić swoje, niż powiedzieć co robi serio, bo byłaby awantura.

Opowiadał, że jak był dzieckiem i nie chciał iść do kościoła to mama go potrafiła uderzyć, także chyba rozumiecie jaką jego rodzice mają fiksację na tym punkcie.

Jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem i przychodził do mnie do mieszkania to często mama do niego dzwoniła i pytała gdzie jest oraz jakieś teksty, żeby do późna nie siedział, tylko wracał do domu, żeby u mnie nie spał.

A raz powiedziała, żeby uważał, bo mogę go odciągnąć od wiary i żeby był na to uczulony.

Facet mający niedługo 25 lat...

Czemu niektórzy rodzice traktują swoich synów czy córki jak małe dzieci. To strasznie krzywdzące.
To może niech Ci się zacznie chcieć? Zobacz, oni nie są Twoimi teściami (choć to im i tak żadnego prawa nie daje), ale nie mają z tym najmniejszego problemu, żeby Cię sprawdzać czy w kościele byłaś.

Szykuje Ci się teściowa wariatka, ale Twój facet, który ma już 25 lat, utrzymuje się sam powinien jej jasno powiedzieć, żeby się od Was odczepiła. A nie się spowiada mamusi jak dzieciak.
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 17:37   #10
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Z tego co zrozumiałem nie mieszkacie z jego rodzicami, tylko sami tak? Więc ja tu problemu nie widzę, ucinacie kontakt i problem rozwiązuje się sam. Tadam.

Serio, nie rozumiem jak można mieszkać bez rodziców i wysłuchiwać ich gadania, poglądów i tego jak macie sobie ułożyć życie. To wasza sprawa, możecie robić co chcecie i nie muszą się z tym zgadzać.

Problem natomiast jest zapewne z Twoim facetem, który nie potrafi odciąć pępowiny - nad tym trzeba się zastanowić, a nie nad chodzeniem do kościoła. Dlaczego on ich oszukuje i nie umie się postawić, skoro u nich NIE mieszka? Gdyby mieszkał to ok, dla świętego spokoju mógłby kłamać (sam bym pewnie unikał tematu).

W waszym przypadku jest to dla mnie kompletnie niezrozumiałe, po co do nich jeździcie, nocujecie, wysłuchujecie porad? Przecież oni chcą i poniekąd kontrolują wasze życie (te smsy z przypominaniem o kościele czy spaniu to jakaś chora akcja).

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Cytat:
Napisane przez wlosomaniaczkaaa Pokaż wiadomość
Szykuje Ci się teściowa wariatka, ale Twój facet, który ma już 25 lat, utrzymuje się sam powinien jej jasno powiedzieć, żeby się od Was odczepiła. A nie się spowiada mamusi jak dzieciak.
Dokładnie. Teściowa to mały problem, można się odciąć, ale facet? Też będzie musiała się odciąć coś czuję.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 17:49   #11
szepty_lasu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 566
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Przechodziłam z moja mama dokładnie to samo. Też często wolałam dla swojego spokoju powiedzieć że tak tak, byłam w kościele, niż wysluchiwac gadania.
Jak mówiłam że mnie ta wiara nie jest potrzebna i nie czuje tego to było tylko mówienie że oj co Ty wiesz, jeszcze zobaczysz, życie ci pokaże bla bla bla...
No i przyszło do ślubu, nie ugielam się i jest cywilny. A co gorsza dziecko nieochszczone. Do dziś słucham na ten temat gdy jesteśmy sam na sam. Ale pogada, a ja idę robić swoje. To typ ludzi do których nie trafia to, że ktoś może i chce inaczej.

Do czego zmierzam.. jak twój facet nie pozwoli to wam teściowa w życiu nie namiesza, ale pogadaj z nim czego on chce i na ile jest w stanie się postawić mamusce. Ja bym z nią na wojnę nie szła bo pewnie jest taka jak u mnie - beton i swoje lepiej wie.
szepty_lasu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-05-06, 17:58   #12
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

A ty i twój facet jesteście wierzący?
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 18:02   #13
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

chyba bym padła jakby obca baba pisała do mnie że mam iść do kościoła niezła paranoja. dalej będzie coraz gorzej.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 18:15   #14
kreolkaa
Rozeznanie
 
Avatar kreolkaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
chyba bym padła jakby obca baba pisała do mnie że mam iść do kościoła niezła paranoja. dalej będzie coraz gorzej.
dramat najpierw chodzenie do kościoła i spanie osobno, a potem co - będzie sprawdzać czy prowadzisz kalendarzyk i nie stosujesz innej antykoncepcji, bo to zabronione?

Pytanie na ile Twój chłopak jej się faktycznie słucha, a na ile tylko przytakuje, żeby mieć święty spokój

Jeśli jesteście wierzący to pół biedy, gorzej jeśli np. nie będziecie chcieli brać ślubu kościelnego albo chrzcić dzieci. W takiej sytuacji ja bym postawiła granice już teraz, ale skoro Twój chłopak jej przytakuje to Ty będziesz tą złą, która sprowadza go na złą drogę..
kreolkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 18:19   #15
aerodynamicznapomarancza
Przyczajenie
 
Avatar aerodynamicznapomarancza
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 28
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

My z chłopakiem nie możemy nazwać się ateistami. Chłopakowi bliżej do bycia agnostykiem, ale częściej pojawia się w kościele niż ja. W moim przypadku to mogłabym się nazwać osobą wierzącą, ale nie chce być hipokrytka, bo daleko mi do bycia katoliczką.

No on właśnie robi swoje, a dla świętego spokoju woli powiedzieć jej, że byliśmy w tym kościele, żeby dłużej nie mówiła nic w tym temacie. Sam zna najlepiej swoich rodziców. Twierdzi, że nie da im się nic przetłumaczyć, bo oni swoje i twardo przy tym stoją.

Nie zamierzam iść z nimi na jakąś wojnę, bo to nie moi rodzice i co ja się będę obcym osobom spowiadać. Zazwyczaj jak ciągnie ten temat to zmieniam, ale nie chce kłamać.

Z drugiej strony jak on będzie mówił prawdę to zaraz będzie, że to przeze mnie taki się stał, przez to, że się wyprowadził itp.

Nie, nie mieszkamy z jego rodzicami. Mieszkamy sami i sami się utrzymujemy. Tyle, że jego rodzice mają chyba problem z tym, że on już tam nie mieszka.

Tak samo z tym mieszkaniem... Wtrącanie się, że mamy wynająć 3 pokoje, spać każde osobno. Przecież to nasza sprawa.

Nie no, jeśli chodzi o słuchanie to my robimy swoje, problem z tym, że kiedyś wreszcie będzie ta konfrontacja. Ile można kłamać i udawać... Ostatnio mu zrobiła wykład, bo odpisał jej, że 3 maja nie był w kościele, bo to państwowe święto, to mu powiedziała, że przecież było kościelne i powinien iść. Przed świętami było to samo, żeby do spowiedzi itd...

Edytowane przez aerodynamicznapomarancza
Czas edycji: 2019-05-06 o 18:21
aerodynamicznapomarancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 18:29   #16
goldennight
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 787
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Dla mnie nie do końca to jest dziwna sytuacja poniekąd normalne jest że rodzice wierzacy chcą aby ich dzieci też były i praktykowały moja mama jak mieszkałam w domu jak nie poszłam w ndz do kościoła, to zawsze coś tam przebąknęła krzywo ale bez przesady nigdy mi nie kazała.
goldennight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 18:32   #17
kreolkaa
Rozeznanie
 
Avatar kreolkaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Może on faktycznie lepiej ich zna i dlatego wie, że kłótnia nie ma sensu, bo za tydzień będzie wałkowany ten sam temat. Czasami tacy ludzie to muły i nic im nie przetłumaczysz..

Generalnie chyba nie masz tutaj nic do gadania albo on się postawi albo Ty będziesz tą złą. Ja bym ignorowała, zmieniała temat, nie odpowiadała na smsy czy byłam w kościele. Jak on chce kłamać to niech kłamie, Ty zawsze możesz powiedzieć, że nie musisz się tłumaczyć potencjalnej teściowej.

Edytowane przez kreolkaa
Czas edycji: 2019-05-06 o 18:33 Powód: f
kreolkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 18:36   #18
aerodynamicznapomarancza
Przyczajenie
 
Avatar aerodynamicznapomarancza
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 28
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

I jeśli chodzi o kościół no to staram się unikać tego tematu. Gorzej jeśli chodzi o mieszkanie. Oni są praktycznie pewni, że wyprowadzimy się z obecnego mieszkania i znajdziemy coś tak, żeby każdy miał swój pokój i spał osobno.

Uważam, że to on powinien oznajmić im, że zostajemy tutaj w tym mieszkaniu.

I tak pewno będę tą złą, bo on biedny zbłądził
aerodynamicznapomarancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 18:56   #19
kreolkaa
Rozeznanie
 
Avatar kreolkaa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 953
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

A nie może im powiedzieć, że się już wyprowadziliście? I wynajmować większe mieszkanie na airbnb na czas ich wizyty

Doskonale rozumiem, że Cię to uwiera. Ja nienawidzę takich sytuacji, zawsze się ze wszystkimi kłócę, ale mój mąż też woli pewne sprawy przemilczeć i mieć święty spokój.. Może powinnaś zacząć unikać jego rodziców do czasu, aż on nie postawi sprawy jasno?
kreolkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-05-06, 19:02   #20
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez aerodynamicznapomarancza Pokaż wiadomość
Twierdzi, że nie da im się nic przetłumaczyć, bo oni swoje i twardo przy tym stoją.
ale po jakiego grzyba on ma im cokolwiek tłumaczyć?

- Byliście w kościele?
- Nie, nie byliśmy.

- Czemu śpicie w jednym łóżku?
- Bo jesteśmy dorośli i możemy.

- Wynajmiecie inne mieszkanie?
- Nie mamy zamiaru.

... i koniec dyskusji. Teoretycznie jestem w podobnej sytuacji, bo moi przyszli teściowie to też katoliccy kontrolerzy, ale mój partner jasno wyznaczył im granice i nie wyobrażam sobie szczerze mówiąc innej sytuacji. Kłamanie mamusi dla świętego spokoju to dla mnie tchórzostwo i brak godności. Nie miałabym poczucia bezpieczeństwa z takim partnerem. Przyjdzie jakaś cięższa sytuacji w życiu i nie wiesz czy wybierze ciebie czy święty spokój skoro tak wysoko go ceni.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:26   #21
aerodynamicznapomarancza
Przyczajenie
 
Avatar aerodynamicznapomarancza
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 28
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Nie wiem. Dla mnie to chora sytuacja. Moja mama też jest osobą wierzącą, tata troszkę mniej, ale wiedzą, że nie chodzę do kościoła i nie krzyczą na mnie z tego powodu, ba! Nawet uważają, że to moja decyzja i nie wpływa to na naszą relacje. Tak samo z mieszkaniem. Cieszą się, że wspólnie mieszkamy, lubią mojego chłopaka i jak on był u mnie to spaliśmy razem.

Tak więc no to nie jest kwestia np wieku, bo jego i moi rodzice są praktycznie z tych samych roczników.

On mi powiedział, że zna swoich rodziców na tyle, że gdyby nawet uciął temat i powiedział, że nie chodzimy i to nasza sprawa, to zaraz by były awantury, tłumaczenie mu, mówienie, że to przeze mnie i takie tam. A on chce żebyśmy mieli spokój, dlatego woli skłamać. Przecież jego matka nas nie sprawdzi czy byliśmy czy nie. Dobrze, że jeszcze nie doszła do tego etapu, że pyta co ksiądz mówił na kazaniu haha

Ale z tym mieszkaniem no to też jest tak, że mieszka obok jego siostra i podobno jak ich ojciec się dowiedział, że się wprowadzilam do nich to myślał, że śpię z nią w pokoju no jednym słowem masakra.

Oni od dziecka mieli wmówione, że trzeba wierzyć itp. Tak jak wspominałam, uderzenie dziecka za to, że nie chciało iść do kościoła, takie bardzo po katolicku.

A już nie wspomnę o tekstach jego mamy, żeby uważał na to, żeby nic nie zmalować (tłumacząc - żebyśmy nie wpadli)

Edytowane przez aerodynamicznapomarancza
Czas edycji: 2019-05-06 o 19:27
aerodynamicznapomarancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:34   #22
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86786166]ale po jakiego grzyba on ma im cokolwiek tłumaczyć?

- Byliście w kościele?
- Nie, nie byliśmy.

- Czemu śpicie w jednym łóżku?
- Bo jesteśmy dorośli i możemy.

- Wynajmiecie inne mieszkanie?
- Nie mamy zamiaru.

... i koniec dyskusji. Teoretycznie jestem w podobnej sytuacji, bo moi przyszli teściowie to też katoliccy kontrolerzy, ale mój partner jasno wyznaczył im granice i nie wyobrażam sobie szczerze mówiąc innej sytuacji. Kłamanie mamusi dla świętego spokoju to dla mnie tchórzostwo i brak godności. Nie miałabym poczucia bezpieczeństwa z takim partnerem. Przyjdzie jakaś cięższa sytuacji w życiu i nie wiesz czy wybierze ciebie czy święty spokój skoro tak wysoko go ceni. [/QUOTE]

Myślę tak, jak przedmowczyni. Jeśli twój partner nie potrafi się z nimi skonfrontować, to jest smarkaczsm i raczej tak pozostanie. Będziecie udawać przed mamusią kogoś innego do końca życia. Tu dla niego, a on że strachu.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:36   #23
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez aerodynamicznapomarancza Pokaż wiadomość
On mi powiedział, że zna swoich rodziców na tyle, że gdyby nawet uciął temat i powiedział, że nie chodzimy i to nasza sprawa, to zaraz by były awantury, tłumaczenie mu, mówienie, że to przeze mnie i takie tam. A on chce żebyśmy mieli spokój, dlatego woli skłamać. Przecież jego matka nas nie sprawdzi czy byliśmy czy nie. Dobrze, że jeszcze nie doszła do tego etapu, że pyta co ksiądz mówił na kazaniu haha
No i co z tego, że będą awantury? Najwyżej nie pojeździcie na obiadki przez pare miesięcy. Telefonu też nie musicie odbierać. On kłamie, bo nie chce się postawić. Już mniejsza o jego pobudki, ale kręgosłupa to on ma z gumy. Wybacz, ale ciężko szanować dorosłego człowiek, który boi się własnej mamusi i odstawia teatrzyk.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:39   #24
patrycjapatib
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

A jak dlugo chlopak ma zamiar sluchac rodzicow? Co jak bedziecie chcieli wziac slub? Wtedy tez wezmiecie koscielny 'dla swietego spokoju'? Bo wtedy juz chyba nie naklamiecie. Tak samo jak bedziecie chcieli miec dzieci. To tez bedziecie zyli pod dyktando rodzicow? I z tesciowa z prawej, a z corka z lewej bedziesz szla na komunie?

Chyba ze chcesz chrzestu i komunii swojego dziecka, ale przeciez problem tylko sie poglebi. Wiecznie bedziesz miala tesciowa nad glowa.

Nie wiem, ja nie rozumiem po co Wy sie w to bawicie. Ja bym normalnie oznajmila i koniec dyskusji. A jak rodzice sie wypna, no to Wasz kontakt sie zmniejszy, skoro to taki wstyd, ze syn nie poszedl do kosciola.

Serio, wez cos ustal z tym facetem, bo ja bym nie wytrzymala
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz
patrycjapatib jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:43   #25
patrycjapatib
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 2 935
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Leany, Twoj link w opisie nie dziala A lubilam w niego czesto sobie wchodzic
__________________
Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz
patrycjapatib jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:44   #26
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Moim zdaniem on jest typowym flegmatykiem, który woli unikać konfrontacji i łatwiej jest mu skłamać, zrobić unik lub zignorować pytania rodziców niż prowadzić awantury, które z jego punktu widzenia prowadzą donikąd. Ja bym z takim człowiekiem nie wytrzymała, bo dla mnie unikanie problemów jest szczeniackie i nie lubię takich niejasnych sytuacji. Poza tym oczekuję, że mój partner sam będzie załatwiał sprawy ze swoimi rodzicami i nie życzę sobie być wciągana w tego typu zawirowania, właśnie po to żeby uniknąć łatki "tej złej".

Nie będę doradzać autorce ani rozstania, ani walki z teściową, ale polecam zastanowić się na spokojnie nad perspektywą dalszego życia z tą rodziną. Bo jeśli przyjdzie pora na ślub, to będzie musiał być katolicki, z organistą, bo oni tak chcą. Jeśli się nie zdecydujecie na ślub - tym gorzej, będą wam suszyć głowę w nieskończoność. Jeśli urodzą się wam dzieci, to na bank odstawią Rejtana, że muszą być ochrzczone, iść do komunii i do bierzmowania. Jeśli nie będziecie mieć dzieci - na bank będziecie ich mieć cały czas na głowie. Z pewnością będą się też wtrącać do życia waszych dzieci, ich wyboru partnera, ich ślubu, ich dzieci... Jeśli rodzice twojego partnera próbują zarządzać jego życiem, a on, zamiast spuścić ich na bambus i ograniczyć kontakt woli odstawiać szopki i lawirować, to właśnie tak to będzie wyglądać. Teściowie będą mieć poczucie, że wolno im decydować o każdym aspekcie waszego życia. I to będzie bardzo nieprzyjemne i z wiekiem tych spraw pojawi się jeszcze więcej i będą jeszcze bardziej irytujące.
__________________
chase the rain!
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:47   #27
meesha
Zakorzenienie
 
Avatar meesha
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: wroclaw
Wiadomości: 7 301
Send a message via Skype™ to meesha
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Bylam w podobnej sytuacji.
Zamieszkalam z chlopakiem jak juz bylismy niezalezni finansowo od rodzicow i on ich po prostu poinformowal o tym fakcie- jak zaczynali swoje koscielne gadanie to ucinal temat mowiac ze nie pyta ich o zdanie.
Z kosciolem to samo- jak dzwonia i pytaja czy bylismy to albo mowi ze to nasza sprawa, albo mowi ze nie i tyle- a jak chca o tym dyskutowac to on nie ma zamiaru i bedzie sie rozlaczal- i tak robi.
Do slubu spalismy u nich w osobnych pokojach co bylo nawet zabawne

Nie ma sensu wdawac sie w dyskusje, ale tez klamanie nie jest rozwiazaniem. Trzeba jasno powiedziec ze to wasze zycie i tyle, tylko ze to chlopak powinien im powiedziec
__________________
What is popular is not always right.
What is right is not always popular.
meesha jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 19:55   #28
aerodynamicznapomarancza
Przyczajenie
 
Avatar aerodynamicznapomarancza
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 28
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Też uważam, że powinien powiedzieć, że to nasza sprawa, ale on swoje, bo chcę mieć spokój. Jego siostra ma podobnie. Też okłamuje rodziców, mówi, że głowa muru nie przebije a oni mają swój wiek i swoje przekonania. Gdy zaczną mówić swoje, no to rodzice będą im truć.

Dla mnie to kiepska sytuacja. Ja z moimi mam taki kontakt, że umiem postawić na swoim, szanuję ich zdanie, ale to co ja robię to moja sprawa, moje życie.

Zresztą co sądzić o osobie, która potrafiła uderzyć swoje dziecko, bo nie chciało iść do kościoła. Taki katolicyzm...

Odnośnie seksu też już miał delikatnie powiedziane, żeby nic nie "zmalował"

Nie ma bardzo częstego kontaktu z nimi. Jeździ do nich raz na miesiąc lub co dwa miesiące, a dzwoni do niego lub pisze jego mama co kilka dni.
aerodynamicznapomarancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 20:14   #29
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez aerodynamicznapomarancza Pokaż wiadomość
Też uważam, że powinien powiedzieć, że to nasza sprawa, ale on swoje, bo chcę mieć spokój. Jego siostra ma podobnie. Też okłamuje rodziców, mówi, że głowa muru nie przebije a oni mają swój wiek i swoje przekonania. Gdy zaczną mówić swoje, no to rodzice będą im truć.
Raz, z jego siostrą nie jesteś w związku i nie planujesz wspólnego życia.

Dwa, tu nie chodzi o to, żeby kogokolwiek przekonywać. Też uważam, że takich ludzi nie zmienisz. Chodzi o jasne wyznaczenie granic. Mógł sobie odgrywać dzieciaka dla świętego spokoju kiedyś, ale skoro jesteście w związku to powinien się zacząć zachowywać jak dorosły mężczyzna, bo nie jest już samotną wyspą, a jego rodzice będą mieli wpływ na życie was obojga, a potem waszych ewentualnych dzieci. Był już tutaj taki wątek, gdzie odwoływali ślub, bo teściowa chciała o wszystkim decydować, a pan młody kazał narzeczonej siedzieć cicho i nie podskakiwać, bo on chce mieć święty spokój

patrycjapatib, dzięki; poprawiłam
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-05-06, 20:21   #30
aerodynamicznapomarancza
Przyczajenie
 
Avatar aerodynamicznapomarancza
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 28
Dot.: Wierzący rodzice chłopaka a nasze wspólne mieszkanie

Porozmawiać z nim na ten temat mogę, a co on zrobi no to już nie mam wpływu na to.

A ze ślubem to pewno już w ogóle by była komedia. chyba brakowałoby jeszcze tego, że rodzice by ustalali kto ma być na tym ślubie. Na razie o tym nie myślimy, bo za wcześnie na to.
aerodynamicznapomarancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-05-10 19:45:15


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:48.