Wątpliwości związane z przeprowadzką... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2023-02-11, 22:58   #1
Undia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 86

Wątpliwości związane z przeprowadzką...


Cześć

Wasze rady zawsze były mi pomocne, zatem i dziś pragnę się poradzić...

Spotykam się 1.5 roku z chłopakiem. Jest kochany, bardzo pomocny i ogólnie bardzo go doceniam jako człowieka i partnera na którego zawsze mogę liczyć. Zaproponował, abym zamieszkała u niego w połowie tego roku. Zgodziłam sie. Jednak im bliżej tej daty tym mam większe rozterki z tym związane.

W wielkim skrócie. Jestem osobą, która od 13 lat mieszka sama. Nigdy nie byłam przyzwyczajona, że dzielę mieszkanie, czy to z partnerem, czy wspólokatorem. Mój chłopak ma dużo lepsze niż ja mieszkanie, 3-pokojowe, na nowym osiedlu, z garażem. Ogólnie super urządzone. Problem w tym, że np, stwierdził, że w jednym pokoju usunie wszystkie rzeczy i kupimy szafę na całą ścianę. Ok, pomieszczę tam wszystkie ubrania, ale gdzie cała reszta? Mam 33 lata, cały dobytek mój życiowy to nie tylko ubrania, ale także garnki, pamiątki, ksiązki, ogólnie masa całego mojego dobytku życiowego. Jest on osobą tak dobrą dla mnie, że pewnie i udostępniłby mi więcej przestrzeni, ale nawet gdy teraz to piszę, to czuję pewien niesmak. "Udostępnił" - no właśnie...
Mam wrażenie, że przeprowadzając się do niego, ciągle będę się czuła jak intruz. W końcu to nie moje mieszkanie i nie mogę ingerować w żaden sposób w nie, do czego jestem nauczona od zawsze. Jakieś rzeczy prywatne, typu dokumenty czy inne intymne, nawet nie będę mogła gdzie schować bez jego wiedzy. Nie mówiąc o zaproszeniu swoich koleżanek, czy swoich rodziców na noc.

Dlaczego podjęliśmy taką decyzję? Otóż jak wcześniej wspomniałam, jego mieszkanie jest dużo lepsze niż moje. Mam wrażenie, że co innego, gdy dwie osoby kupują wspólnie swoje mieszkanie i projektują pod dwie osoby. Tymczasem u nas sytuacja ma wyglądać tak, że ja wprowadzam się do człowieka, który w 100% wypełnił wszystkie szafy i łaskawie udostępnia mi swoją przestrzeń.
Z drugiej strony też ciężko mi oczekiwać, aby sprzedał tak fajne mieszkanie, które dopiero co rok temu urządził pod siebie.

Reasumując, czy ktoś był w takiej sytuacji, że przez całe życie mieszkał sam i boi się tego zmieniać? Szczególnie wówczas, gdy nie macie gdzie całego swojego dobytku życiowego schować (znajomi mogą chociaż do rodziców), a swoje dotychczasowe mieszkanie musicie wynająć, aby nie stało puste? A przede wszystkim, czy wprowadzając się do kogoś, nie czuliście, że to nie jest Wasze mieszkanie i o ile przez całe życie byliście "Paniami" swojego losu, to teraz to wszystko się odmieni i jesteście na łasce kogoś? Wprawdzie kogoś kogo kochacie i chcecie z tą osobą być, ale jednak nie potraficie myśleć wyłącznie sercem i boicie się jak to będzie?
Undia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 09:43   #2
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

a czemu koniecznie musisz wynajac swoje mieszkanie i robic od razu rewolucje z przenoszeniem wszystkich swoich rzeczy do niego?
ja bym je sobie zostawila, trzymala tam rzeczy, nocowala tam rodzicow, balowala z przyjaciolkami, nigdy nie wiadomo czy po zamieszkaniu razem nie okaze sie ze wam ze soba zgrzyta i za kolejne pol roku bedziesz sie znowu ze wszystkim przenosila?
a jak wam sie nadal bedzie ukladac, to powoli naturalnie twoje zycie razem z twoimi rzeczami bedzie sie przenosic do wspolnego mieszkania i wtedy zastanowisz sie nad wynajeciem tego drugiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 09:49   #3
road_rage
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-08
Wiadomości: 1 115
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Właśnie też nie rozumiem dlaczego to od razu musi być rewolucja o 180 stopni.
Masz swoje mieszkanie, to z niego korzystaj niezależnie od tego gdzie masz swoje "centrum interesów życiowych". Nie wiem co za problem robić tam imprezy i trzymać rzeczy, które nie zmieściły się u chłopka albo okazały się już niepotrzebne.
road_rage jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 09:52   #4
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Równie dobrze to już możesz się do nikogo nigdy nie wprowadzić, bo przecież mieszkalas już sama. To wciąż (choć istotne) tylko rzeczy i przestrzenie. Sama musisz wiedzieć co dla Ciebie jest istotniejsze.


Sent from my iPhone using Tapatalk
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 10:28   #5
stesia
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 527
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

a czy ty w ogóle chcesz się przeprowadzić? bo to co mi się rzuca w oczy to twoje podejście: będę czuć się jak intruz, on łaskawie udostępni mi miejsce, będę musiała pytać się gdzie mogę schować to czy tamto. nie wiem czy to wynika z tego że tak naprawdę nie chcesz się do niego przeprowadzić, czy z tego że po latach mieszkania sama nie wiesz jak się odnajdziesz mieszkając nie dość że z kimś to jeszcze w mieszkaniu tej drugiej osoby, czy może to wynika z tego jak wygląda wasza relacja. rozmawiałaś z nim w ogóle, mówiłaś o swoich obawach? może to on daje ci odczuć że łaskawie udostępnia ci miejsce a tak w ogóle to jego mieszkanie i to on tam rządzi
stesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 10:58   #6
goslawka
Zadomowienie
 
Avatar goslawka
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 808
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Cześć

Wasze rady zawsze były mi pomocne, zatem i dziś pragnę się poradzić...

Spotykam się 1.5 roku z chłopakiem. Jest kochany, bardzo pomocny i ogólnie bardzo go doceniam jako człowieka i partnera na którego zawsze mogę liczyć. Zaproponował, abym zamieszkała u niego w połowie tego roku. Zgodziłam sie. Jednak im bliżej tej daty tym mam większe rozterki z tym związane.

W wielkim skrócie. Jestem osobą, która od 13 lat mieszka sama. Nigdy nie byłam przyzwyczajona, że dzielę mieszkanie, czy to z partnerem, czy wspólokatorem. Mój chłopak ma dużo lepsze niż ja mieszkanie, 3-pokojowe, na nowym osiedlu, z garażem. Ogólnie super urządzone. Problem w tym, że np, stwierdził, że w jednym pokoju usunie wszystkie rzeczy i kupimy szafę na całą ścianę. Ok, pomieszczę tam wszystkie ubrania, ale gdzie cała reszta? Mam 33 lata, cały dobytek mój życiowy to nie tylko ubrania, ale także garnki, pamiątki, ksiązki, ogólnie masa całego mojego dobytku życiowego. Jest on osobą tak dobrą dla mnie, że pewnie i udostępniłby mi więcej przestrzeni, ale nawet gdy teraz to piszę, to czuję pewien niesmak. "Udostępnił" - no właśnie...
Mam wrażenie, że przeprowadzając się do niego, ciągle będę się czuła jak intruz. W końcu to nie moje mieszkanie i nie mogę ingerować w żaden sposób w nie, do czego jestem nauczona od zawsze. Jakieś rzeczy prywatne, typu dokumenty czy inne intymne, nawet nie będę mogła gdzie schować bez jego wiedzy. Nie mówiąc o zaproszeniu swoich koleżanek, czy swoich rodziców na noc.

Dlaczego podjęliśmy taką decyzję? Otóż jak wcześniej wspomniałam, jego mieszkanie jest dużo lepsze niż moje. Mam wrażenie, że co innego, gdy dwie osoby kupują wspólnie swoje mieszkanie i projektują pod dwie osoby. Tymczasem u nas sytuacja ma wyglądać tak, że ja wprowadzam się do człowieka, który w 100% wypełnił wszystkie szafy i łaskawie udostępnia mi swoją przestrzeń.
Z drugiej strony też ciężko mi oczekiwać, aby sprzedał tak fajne mieszkanie, które dopiero co rok temu urządził pod siebie.

Reasumując, czy ktoś był w takiej sytuacji, że przez całe życie mieszkał sam i boi się tego zmieniać? Szczególnie wówczas, gdy nie macie gdzie całego swojego dobytku życiowego schować (znajomi mogą chociaż do rodziców), a swoje dotychczasowe mieszkanie musicie wynająć, aby nie stało puste? A przede wszystkim, czy wprowadzając się do kogoś, nie czuliście, że to nie jest Wasze mieszkanie i o ile przez całe życie byliście "Paniami" swojego losu, to teraz to wszystko się odmieni i jesteście na łasce kogoś? Wprawdzie kogoś kogo kochacie i chcecie z tą osobą być, ale jednak nie potraficie myśleć wyłącznie sercem i boicie się jak to będzie?
A może spróbuj się wprowadzić na okres próbny tak na 3 miesiące. Czyli zostawiasz swoje mieszkanie jakie jest, przenosisz najpotrzebniejsze rzeczy i w wersji demo sprawdzasz wspólne mieszkanie. Masz ekstra komfortową sytuację, przecież jak ci się nie spodoba to możesz wrócić do siebie. Opcjonalnie jeśli od razy musisz wynająć swoje mieszkanie to możesz wynająć fla siebie jakieś garaż na swoje rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
goslawka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 11:04   #7
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 098
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Ja bym na razie zatrzymała swoje mieszkanie skoro jesteś tak terytorialna. Za pół roku czy za rok zobaczy się co dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2023-02-12, 11:59   #8
Wenress
Zakorzenienie
 
Avatar Wenress
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 676
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Mam podobnie, potrzebuję przestrzeni na siebie i na swoje rzeczy i gdybym miała mieć tylko jedną szafę to na pewno bym się nie wprowadziła ... chciałabym mieć swoje rzeczy tak jak u siebie czyli 'wymieszać' je z rzeczami faceta w odpowiednich miejscach i traktować jako wspólne (garnki w kuchni, książki na regale, kurtki i czapki razem w szafie, ręczniki i pościele razem itd). To co opisałaś brzmi jakbyś miała być gościem u niego, że nie możesz na równi z nim korzystać i np wrzucić swoich dokumentów do szuflady gdzie np są podobne rzeczy i jest miejsce. Może nie jesteście na tyle blisko?

Mieszkam z TŻ w moim mieszkaniu i akurat jest tak że on ma 'swój' pokój i to raczej ja nie mogę tam wstawiać gratów ale wszystko mamy wspólne, jak chce coś upchnąć to ja nie muszę o tym wiedzieć bo po co, ja go też nie informuję co gdzie wkładam chyba że wiem że by tego szukał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Ćwiczę!
Wenress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 12:04   #9
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 867
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Ja bym na razie zatrzymała swoje mieszkanie skoro jesteś tak terytorialna. Za pół roku czy za rok zobaczy się co dalej.
Większość osób, które znam tak właśnie robi - przeprowadzają się do partnera/ki stopniowo i od razu nie wynajmują swojego mieszkania, tylko właśnie "zobaczy się". W sensie mam na myśli ludzi 30+, którzy mają już nieco więcej rzeczy, niż przeciętny 20-latek i zakorzenione przyzwyczajenia.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 12:17   #10
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Nie mam doświadczenia z długim samodzielnym mieszkaniem (zawsze jacyś współlokatorzy), ale miałam to uczucie bycia nie u siebie, gdy wprowadziłam się do partnera. Wszystko mogło być zmienione tak, jak mi wygodnie, ale mimo to czułam, że to jego miejsce, a ja jestem tu chwilę. To uczucie minęło po jakichś 2 latach, obecnie czuję się jak u siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 12:19   #11
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

No dobrze, facet urządzał mieszkanie pod siebie, ale wtedy mieszkał sam. Przecież to żaden problem przearanżować mieszkanie na dwoje, co zresztą sam proponuje (wyjście z propozycją tej szafy na całą ścianę). Skoro sam wychodzi z inicjatywą, to znaczy, że chce z tobą stworzyć nową wspólną przestrzeń mieszkalną. A NIE tylko swoją do udostępnienia.

Myślę więc, że problem leży w twojej głowie. Że ty sama w swojej głowie widzisz, że to mieszkanie jest JEGO, a dopiero gdybyście razem coś kupili, to byłoby WASZE. A jednak nie wszyscy mogą sobie pozwolić na lajtowa sprzedaż nowego, dużego i przede wszystkim urządzonego mieszkania i zaczynanie od zera kolejnego. Bo urządzenie mieszkania wymaga dużych nakładów finansowych (zwłaszcza teraz, jak wszystkie materiały i usługi zdrożały). Wymaga tez czasu i wysiłku.

Więc może naprawdę warto docenić, że macie już gotowe mieszkanie (3 pokoje na 2 osoby to według mnie super warunki) i zaaranżować wspólną przestrzeń, abyś ty też czuła się jak w domu. Możesz kupić swój regał czy toaletkę na intymne rzeczy, książki, możesz znaleźć miejsce w kuchni na swoje garnki i tak dalej.

Poza tym, jak sie z kimś zaczyna mieszkać, to właśnie życie towarzyskie nie kończy się ;-) dalej można nocować rodzinę i znajomych, zwłaszcza że macie takie super warunki z 3 pokojami. Wszystko jest kwestią uzgodnienia między wami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-02-12, 13:21   #12
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89498063]a czemu koniecznie musisz wynajac swoje mieszkanie i robic od razu rewolucje z przenoszeniem wszystkich swoich rzeczy do niego?
ja bym je sobie zostawila, trzymala tam rzeczy, nocowala tam rodzicow, balowala z przyjaciolkami, nigdy nie wiadomo czy po zamieszkaniu razem nie okaze sie ze wam ze soba zgrzyta i za kolejne pol roku bedziesz sie znowu ze wszystkim przenosila?
a jak wam sie nadal bedzie ukladac, to powoli naturalnie twoje zycie razem z twoimi rzeczami bedzie sie przenosic do wspolnego mieszkania i wtedy zastanowisz sie nad wynajeciem tego drugiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


W tym przypadku najlepsza rada. Nie mowie, zeby tak robic latami, ale kilka miesiecy do roku mozesz trzymac to mieszkanie dla siebie i z niego korzystac. A potem sama zobaczysz jak sie Wam uklada razem.

Swoja droga nie rozumiem - Ty chcesz nocowac rodzicow u siebie, ale nie mozesz miec rzeczy u nich? Skad wynika taka nierownowaga relacji ?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 14:46   #13
Undia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 86
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89498063]a czemu koniecznie musisz wynajac swoje mieszkanie i robic od razu rewolucje z przenoszeniem wszystkich swoich rzeczy do niego?
aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Cały problem w tym, że utrzymywanie swojego mieszkania i dokładanie się do drugiego to dla mojego budżetu spore obciążenie.
Undia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 15:46   #14
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 098
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Cały problem w tym, że utrzymywanie swojego mieszkania i dokładanie się do drugiego to dla mojego budżetu spore obciążenie.
Przecież u niego na początku nie musisz się dokładać. Ewentualnie jakieś symboliczne 100 czy 200 zł na wodę czy światło, bo jedynie zużycie wody mu wzrośnie, a światło symbolicznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 16:10   #15
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 142
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Cały problem w tym, że utrzymywanie swojego mieszkania i dokładanie się do drugiego to dla mojego budżetu spore obciążenie.

To porozmawiaj z nim o tym.


Przecież teraz utrzymuje swoje mieszkanie, więc nie musisz się dokładać. Tyle co do rachunków, ale te spadną wtedy u ciebie w mieszkaniu, bo nie zużyjesz tyle wody.



Na pewno bym się nie pozbywała tak od razu swojego mieszkania i nie robiła drastycznej przeprowadzki. Już bym wolała dorobić gdzieś tę parę stów różnicy, niż potem przy rozstaniu czekać, aż z mojego mieszkania wyniosą się lokatorzy itd.


Sama bym to zaproponowała szczerze mówiąc na miejscu partnera, który ma mieszkanie, do którego wprowadza się druga osoba. Naprawdę, różne rzeczy mogą wyjść w trakcie wspólnego mieszkania. Wolałabym sama nawet dopłacić, jeśli partner nie miałby środków, bo fakt, że w razie czego zabierasz zabawki i cię nie ma jest bezcenny.


Nie wspominając o tym, że macie dwa mieszkania! Chcesz zrobić babski wieczór? Żaden problem, robisz u siebie. Chcesz przeczytać książkę i pobyć sama ze sobą? Żaden problem, jedziesz do siebie i masz swoje miejsce.


Jak sobie przypominam mieszkanie z partnerem to własne mieszkanie i weekend dla siebie od czasu do czasu to świetna sprawa. Dla obojga.

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Przecież u niego na początku nie musisz się dokładać. Ewentualnie jakieś symboliczne 100 czy 200 zł na wodę czy światło, bo jedynie zużycie wody mu wzrośnie, a światło symbolicznie.

__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 17:04   #16
Alegory
Raczkowanie
 
Avatar Alegory
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 286
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Źle się czujesz z tą przeprowadzką.

Tak jak sugerują dziewczyny, zostaw sobie wyjście awaryjne chociaż na 3 miesiące - nie wynajmuj tak od razu swojego mieszkania. Może dzięki temu nie będziesz się czuła jak w "pułapce" i łatwiej przyjdzie Ci adaptacja zmian. A jeśli coś nie pyknie to będziesz mogła sobie podziękować, że zostawiłaś sobie inną możliwość . Nawet jeśli finansowo jest to z jakiegoś powodu trudniejsze to poczucie bezpieczeństwa chyba jest tego warte.
Alegory jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 18:08   #17
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To porozmawiaj z nim o tym.


Przecież teraz utrzymuje swoje mieszkanie, więc nie musisz się dokładać. Tyle co do rachunków, ale te spadną wtedy u ciebie w mieszkaniu, bo nie zużyjesz tyle wody.



Na pewno bym się nie pozbywała tak od razu swojego mieszkania i nie robiła drastycznej przeprowadzki. Już bym wolała dorobić gdzieś tę parę stów różnicy, niż potem przy rozstaniu czekać, aż z mojego mieszkania wyniosą się lokatorzy itd.


Sama bym to zaproponowała szczerze mówiąc na miejscu partnera, który ma mieszkanie, do którego wprowadza się druga osoba. Naprawdę, różne rzeczy mogą wyjść w trakcie wspólnego mieszkania. Wolałabym sama nawet dopłacić, jeśli partner nie miałby środków, bo fakt, że w razie czego zabierasz zabawki i cię nie ma jest bezcenny.


Nie wspominając o tym, że macie dwa mieszkania! Chcesz zrobić babski wieczór? Żaden problem, robisz u siebie. Chcesz przeczytać książkę i pobyć sama ze sobą? Żaden problem, jedziesz do siebie i masz swoje miejsce.


Jak sobie przypominam mieszkanie z partnerem to własne mieszkanie i weekend dla siebie od czasu do czasu to świetna sprawa. Dla obojga.

---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:04 ----------




Każdy ma inaczej. Ja na przykład mieszkając z partnerem nigdy nie miałam potrzeby, żeby wyjść do innego pustego mieszkania, by pobyć osobno. Jak macie 3 pokoje, to każdy może sobie nawet samemu posiedzieć w innym i poczytać książkę czy cokolwiek.
A skoro ty autorko nigdy nie mieszkałaś z kimś, to nawet nie wiesz czy ci sie może spodoba mieszkanie we dwojke, czy może jednak będziesz tej osobnej przestrzeni potrzebować. Także "próbny miesiąc" zasugerowany wyżej, to bardzo dobry pomysł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 18:22   #18
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
Przecież u niego na początku nie musisz się dokładać. Ewentualnie jakieś symboliczne 100 czy 200 zł na wodę czy światło, bo jedynie zużycie wody mu wzrośnie, a światło symbolicznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wlasnie co to za dokladanie ? Do rachunkow typu woda swiatlo ok, ale zeby nie okazalo sie ze autorka ma mu na dzien dobry ma kredyt splacac. Bo mis kupil wielka chate, a teraz szuka sponsora imprezy. No chyba ze dopisze do aktu notarialnego druga osobe.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 18:52   #19
road_rage
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2022-08
Wiadomości: 1 115
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

A ja tak się zastanawiam skąd tutaj się wzięła informacja, że autorka nie będzie musiała na początku się dokładać finansowo? Nigdzie takie stwierdzenie od niej nie padło i nie znamy jej ustaleń z facetem odnośnie ich podziału wydatków. Mogli się nawet umówić na kwotę rynkową za wynajem połowy mieszkania jeśli tak im się podobało.
road_rage jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2023-02-12, 20:21   #20
Undia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 86
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
No wlasnie co to za dokladanie ? Do rachunkow typu woda swiatlo ok, ale zeby nie okazalo sie ze autorka ma mu na dzien dobry ma kredyt splacac. Bo mis kupil wielka chate, a teraz szuka sponsora imprezy. No chyba ze dopisze do aktu notarialnego druga osobe.
Chodziło mi o to, że przeprowadzając się do chłopaka, dalej będę musiała płacić rachunki za swoje mieszkanie. Jedynie co odrobine się zmniejszy to koszt wody i prądu. Jednocześnie muszę płacić połowę czynszu/prądu/wody/śmieci w mieszkaniu chłopaka. To naturalne, że nie chcę na kimś żerować. Gdyby ktoś mieszkał u mnie wprawdzie nie powiedziałabym tego wprost partnerowi, ale dziwne by dla mnie było, gdyby nie zaproponował, mieszkając u mnie, aby płacic za połowę czynszu i rachunków.
Undia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 20:30   #21
Sodalite
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 615
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że przeprowadzając się do chłopaka, dalej będę musiała płacić rachunki za swoje mieszkanie. Jedynie co odrobine się zmniejszy to koszt wody i prądu. Jednocześnie muszę płacić połowę czynszu/prądu/wody/śmieci w mieszkaniu chłopaka. To naturalne, że nie chcę na kimś żerować. Gdyby ktoś mieszkał u mnie wprawdzie nie powiedziałabym tego wprost partnerowi, ale dziwne by dla mnie było, gdyby nie zaproponował, mieszkając u mnie, aby płacic za połowę czynszu i rachunków.
no ale miesiąc chyba dasz radę tak przeżyć? czy nie stać Cię i na dokładanie się do partnera i na zapłacenie za swoje?

myślę, że po miesiącu będziesz mieć pogląd na to jak wam się mieszka razem. czy Ci to odpowiada, czy czujesz się swobodnie. mieszkanie razem też czasami szybko weryfikuje związek. może się okazać, że za miesiąc to będzie po związku. miesiąc to taki bezpieczny czas. nie zrujnujesz się finansowo, a będziesz mieć jakiś pogląd na nową dla Ciebie sytuację.

a w ogóle rozmawiałaś o tym wszystkim z partnerem? co on na Twoje obawy? jesteście razem 1,5 roku, macie zamieszkać razem. to z nim powinnaś takie kwestie omówić. on w ogóle chce od Ciebie te pieniądze za połowę czynszu i rachunków? jeśli nie, to może warto rozważyć, że na ten czas "zawieszenia" zanim całkowicie się nie przeprowadzisz to nie będziesz płacić. i Twój jeden problem szybko się rozwiąże.

Edytowane przez Sodalite
Czas edycji: 2023-02-12 o 20:31
Sodalite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 20:40   #22
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Sodalite Pokaż wiadomość
no ale miesiąc chyba dasz radę tak przeżyć? czy nie stać Cię i na dokładanie się do partnera i na zapłacenie za swoje?

myślę, że po miesiącu będziesz mieć pogląd na to jak wam się mieszka razem. czy Ci to odpowiada, czy czujesz się swobodnie. mieszkanie razem też czasami szybko weryfikuje związek. może się okazać, że za miesiąc to będzie po związku. miesiąc to taki bezpieczny czas. nie zrujnujesz się finansowo, a będziesz mieć jakiś pogląd na nową dla Ciebie sytuację.

a w ogóle rozmawiałaś o tym wszystkim z partnerem? co on na Twoje obawy? jesteście razem 1,5 roku, macie zamieszkać razem. to z nim powinnaś takie kwestie omówić. on w ogóle chce od Ciebie te pieniądze za połowę czynszu i rachunków? jeśli nie, to może warto rozważyć, że na ten czas "zawieszenia" zanim całkowicie się nie przeprowadzisz to nie będziesz płacić. i Twój jeden problem szybko się rozwiąże.
No dobrze, ale autorka jeszcze nie zamieszkała, a juz czuje się, jakby mieszkanie było tylko chlopaka, a on jej tylko użycza tymczasowo przestrzeń. Czy to odczucie się nie pogłębi, jeśli nie będzie się dokładać do rachunków? Czy nie poczuje się jak nadprogramowy gość na głowie właściciela mieszkania? Moim zdaniem to chyba naturalne, że chce się wziąć na siebie połowę podstawowych rachunków, skoro będzie tam mieszkać. Przecież nie będzie płacić odstępnego ani za wynajem, tylko rachunki za uzytkowanie mieszkania, to uczciwy układ.

Jednocześnie utrzymanie przez 1 miesiąc jednocześnie swojego mieszkania to dobry pomysł, w tym czasie można dać ogłoszenie i na spokojnie szukać lokatorów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 20:54   #23
Sodalite
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2023-02
Wiadomości: 615
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89498818]No dobrze, ale autorka jeszcze nie zamieszkała, a juz czuje się, jakby mieszkanie było tylko chlopaka, a on jej tylko użycza tymczasowo przestrzeń. Czy to odczucie się nie pogłębi, jeśli nie będzie się dokładać do rachunków? Czy nie poczuje się jak nadprogramowy gość na głowie właściciela mieszkania? Moim zdaniem to chyba naturalne, że chce się wziąć na siebie połowę podstawowych rachunków, skoro będzie tam mieszkać. Przecież nie będzie płacić odstępnego ani za wynajem, tylko rachunki za uzytkowanie mieszkania, to uczciwy układ.

Jednocześnie utrzymanie przez 1 miesiąc jednocześnie swojego mieszkania to dobry pomysł, w tym czasie można dać ogłoszenie i na spokojnie szukać lokatorów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

no tak generalnie to ja jestem team "będę płacić połowę" (bo zwykle są dwa obozy "nie będę mu płacić kredytu" i "będę płacić połowę"). więc w ostatecznym rozrachunku popieram założenie autorki że będzie się równo w to życie wkładać.

tylko na chwilę obecną, jeśli jej nie stać żeby zatrzymać mieszkanie na miesiąc i jednocześnie dołożyć połowę do drugiego, to można rozważyć, żeby za ten jeden miesiąc na razie chłopakowi nie zapłacić. i rozwiązać to inaczej, np. jak zdecydują na całkowitą przeprowadzkę to "oddać" chłopakowi z pierwszego odstępnego z najmu za ten pierwszy miesiąc, albo jakiś inny układ jaki im pasuje. moim zdaniem to byłaby lepsza opcja, niż żeby ze względów czysto finansowych, od razu wynajmować swoje mieszkanie i tracić przez to całkowicie poczucie niezależności i bezpieczeństwa.

no chyba że autorka ma na tyle duże zaplecze finansowe, żeby ten miesiąc spłacić obydwa mieszkania, to ja tak bym zrobiła. to kupi pewien spokój psychiczny.

Edytowane przez Sodalite
Czas edycji: 2023-02-12 o 20:56
Sodalite jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 21:00   #24
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że przeprowadzając się do chłopaka, dalej będę musiała płacić rachunki za swoje mieszkanie. Jedynie co odrobine się zmniejszy to koszt wody i prądu. Jednocześnie muszę płacić połowę czynszu/prądu/wody/śmieci w mieszkaniu chłopaka. To naturalne, że nie chcę na kimś żerować. Gdyby ktoś mieszkał u mnie wprawdzie nie powiedziałabym tego wprost partnerowi, ale dziwne by dla mnie było, gdyby nie zaproponował, mieszkając u mnie, aby płacic za połowę czynszu i rachunków.

A dlaczego nie powiedzialabys wprost ?

A ile pokoi ma Twoje mieszkanie ? Jak tam sa np dwa to mozesz wynajac jeden pokoj, a drugi zostawic dla siebie - tam trzymac rzeczy i moc w kazdej chwili wrocic.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 21:06   #25
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 098
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Chodziło mi o to, że przeprowadzając się do chłopaka, dalej będę musiała płacić rachunki za swoje mieszkanie. Jedynie co odrobine się zmniejszy to koszt wody i prądu. Jednocześnie muszę płacić połowę czynszu/prądu/wody/śmieci w mieszkaniu chłopaka. To naturalne, że nie chcę na kimś żerować. Gdyby ktoś mieszkał u mnie wprawdzie nie powiedziałabym tego wprost partnerowi, ale dziwne by dla mnie było, gdyby nie zaproponował, mieszkając u mnie, aby płacic za połowę czynszu i rachunków.
A nie możecie się umówić się, że przez pierwsze 3 miesiące jeszcze się nie dokładasz? Pogadaj z nim szczerze, w końcu to ma być najbliższa Ci osoba. On wie o twoich obawach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest teraz online Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 21:27   #26
Undia
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 86
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez skara Pokaż wiadomość
A nie możecie się umówić się, że przez pierwsze 3 miesiące jeszcze się nie dokładasz? Pogadaj z nim szczerze, w końcu to ma być najbliższa Ci osoba. On wie o twoich obawach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Stać mnie aby nawet ciągle płacić za 2 mieszkania, aczkolwiek finansowy pragmatyzm bierze górę, że to głupota. Kwestie finansowe są tutaj najmniej istotne. Zarabiam dość dobrze. Bardziej chodzi mi, o to, że nigdy nie byłam w sytuacji w swoim życiu, że muszę się z kimś liczyć. Pięknie wygląda związek, który od 1.5 roku wygląda tak, że każdorazowo gdy się spotykamy to wychodzimy gdzieś razem, wspólnie gotujemy jakieś wyszukane danie, uprawiamy seks do rana. Obawiam się, że mieszkanie razem to taka nowość dla mnie, gdzie nagle partnerowi nie spodoba się, że on jest rannym ptaszkiem i będzie go wkurzało, że ja sowa, śpię do 11:00 praktycznie codziennie. Irytowało go, że jestem pedantką i nie wyobrażam sobie, aby pies spał z człowiekiem w jednym łóżku. Aby talerze w zlewie leżały dwa dni, że ktoś potrafi zawiesić na wieszaku mokry ręcznik. Ja wiem, że to są takie bzdury, że aż śmieszne, ale nigdy nie byłam w sytuacji, że muszę się z kimś z tym liczyć. A najgorsze, nie byłam w sytuacji, że muszę się prosić kogokolwiek aby wywiercić dziurę w ścianie, zmienić dywan pod stolikiem w salonie, czy tracić czas na gotowanie obiadu 40min, kiedy można sobie zamówić catering pod drzwi.
Undia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 22:10   #27
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

A ile masz lat ?
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 22:15   #28
undecided_1994
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 395
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Stać mnie aby nawet ciągle płacić za 2 mieszkania, aczkolwiek finansowy pragmatyzm bierze górę, że to głupota. Kwestie finansowe są tutaj najmniej istotne. Zarabiam dość dobrze. Bardziej chodzi mi, o to, że nigdy nie byłam w sytuacji w swoim życiu, że muszę się z kimś liczyć. Pięknie wygląda związek, który od 1.5 roku wygląda tak, że każdorazowo gdy się spotykamy to wychodzimy gdzieś razem, wspólnie gotujemy jakieś wyszukane danie, uprawiamy seks do rana. Obawiam się, że mieszkanie razem to taka nowość dla mnie, gdzie nagle partnerowi nie spodoba się, że on jest rannym ptaszkiem i będzie go wkurzało, że ja sowa, śpię do 11:00 praktycznie codziennie. Irytowało go, że jestem pedantką i nie wyobrażam sobie, aby pies spał z człowiekiem w jednym łóżku. Aby talerze w zlewie leżały dwa dni, że ktoś potrafi zawiesić na wieszaku mokry ręcznik. Ja wiem, że to są takie bzdury, że aż śmieszne, ale nigdy nie byłam w sytuacji, że muszę się z kimś z tym liczyć. A najgorsze, nie byłam w sytuacji, że muszę się prosić kogokolwiek aby wywiercić dziurę w ścianie, zmienić dywan pod stolikiem w salonie, czy tracić czas na gotowanie obiadu 40min, kiedy można sobie zamówić catering pod drzwi.
A nie pomieszkiwaliście u siebie w trakcie związku? Jakiś pogląd macie na swoje przyzwyczajenia, więc je zawczasu obgadajcie jak druga strona to widzi i ustalcie kompromisy, a co wyjdzie w praniu to będziecie ustalać wtedy, jednak nie będziecie mieli wtedy kumulacji. Co do twojego czucia się tam jak w domu, to też uważam że powinnaś to z chłopakiem przegadać- co ewentualnie byś chciała zmienić w wystroju, czy dodać, itd., żeby to było obgadane przed wyprowadzką, tak samo aby wiedział o twoich obawach że nie będziesz się tam czuła jak u siebie w domu. Wiesz, jednak jakbyście kupowali wspólne mieszkanie, to też razem byście decydowali i musiałabyś konsultować z nim wszystko i pytać o jego zdanie.
undecided_1994 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 22:29   #29
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 142
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89498604]
A skoro ty autorko nigdy nie mieszkałaś z kimś, to nawet nie wiesz czy ci sie może spodoba mieszkanie we dwojke, czy może jednak będziesz tej osobnej przestrzeni potrzebować. Także "próbny miesiąc" zasugerowany wyżej, to bardzo dobry pomysł.
[/QUOTE]

Właśnie o to chodzi, zawsze można wynająć, a potem pozbywać się lokatora jest ciężko. Może się różnie okazać.

---------- Dopisano o 23:29 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Undia Pokaż wiadomość
Stać mnie aby nawet ciągle płacić za 2 mieszkania, aczkolwiek finansowy pragmatyzm bierze górę, że to głupota. Kwestie finansowe są tutaj najmniej istotne. Zarabiam dość dobrze. Bardziej chodzi mi, o to, że nigdy nie byłam w sytuacji w swoim życiu, że muszę się z kimś liczyć. Pięknie wygląda związek, który od 1.5 roku wygląda tak, że każdorazowo gdy się spotykamy to wychodzimy gdzieś razem, wspólnie gotujemy jakieś wyszukane danie, uprawiamy seks do rana. Obawiam się, że mieszkanie razem to taka nowość dla mnie, gdzie nagle partnerowi nie spodoba się, że on jest rannym ptaszkiem i będzie go wkurzało, że ja sowa, śpię do 11:00 praktycznie codziennie. Irytowało go, że jestem pedantką i nie wyobrażam sobie, aby pies spał z człowiekiem w jednym łóżku. Aby talerze w zlewie leżały dwa dni, że ktoś potrafi zawiesić na wieszaku mokry ręcznik. Ja wiem, że to są takie bzdury, że aż śmieszne, ale nigdy nie byłam w sytuacji, że muszę się z kimś z tym liczyć. A najgorsze, nie byłam w sytuacji, że muszę się prosić kogokolwiek aby wywiercić dziurę w ścianie, zmienić dywan pod stolikiem w salonie, czy tracić czas na gotowanie obiadu 40min, kiedy można sobie zamówić catering pod drzwi.
No i tutaj możesz się przekonać tylko próbując, innej opcji nie ma.

Moim zdaniem spokój ducha jest zdecydowanie więcej wart niż te parę tysięcy.

Ale ja mam za sobą rozstanie po wieloletnim związku, gdzie praktycznie wszystko było wspólne i jestem na tym punkcie bardzo wyczulona, że jednak moje miejsce, to moje miejsce. I byłam bardzo szczęśliwa, że mogłam się wyprowadzić następnego dnia i nie było tematu, podzieliliśmy wszystko na dwie kupki przez jeden wieczór i do widzenia.

I, oczywiście mogę się mylić, ale jak czytam twoje posty, to wydajesz się mieć podobne podejście do mojego.

Oczywiście nie musisz trzymać tego mieszkania na zawsze, ale jak się po mięsiącu okaże, że nie działa, to będziesz w ciężkiej sytuacji.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-02-12, 22:29   #30
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Wątpliwości związane z przeprowadzką...

To nie są bzdury autorko, tylko podstawowe rzeczy, przez które wspólne mieszkanie może się zmienić w koszmar. Do tej pory nie pytałaś go o takie konkrety, jak: co z zaproszeniem w gości twoich rodziców, przenocowaniem koleżanki albo gdzie zmieścisz resztę rzeczy poza ubraniami? Przecież takie sprawy koniecznie musicie dogadać zanim się zdecydujesz na dobre przeprowadzić - radziłabym na razie nie rezygnować ze swojego mieszkania, tylko pomieszkać na przykład te kilka dni u niego, potem on kilka dni u Ciebie. Albo faktycznie pierwszy miesiąc dołóż mu się tylko do czynszu i rachunków i opłacaj też swoje mieszkanie, bo jeśli macie takie różnice w trybie życia, podejściu do sprzątania itp to może wam się po prostu nie ułożyć wspólne mieszkanie:/
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-02-15 15:20:10


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:25.