Chodzenie bez stanika - kontrowersyjne czy normalne?

[kresowisko]

A taki strój jak ta z lewej kontrowersyjny czy normalny na dyskotece?

[Lalalu181818]

Ja mam bardzo duzy biust wiec nosze bo bez wyglada to bardzo zle. Ale jakbym miala maly to mozliwe ze chodzilabym tez bez... Jest duzo wygodniej i chyba dosc czesto dziewczyny teraz chodza bez stanikow. Ale zdania sa podzielone na ten temat sa tacy co obgadaja. Ale ja tam uwazam ze kazdy powinien robic co mu sie podoba

[magbeth]

O, kolejne wykopki, ale temat fajny.
Tez mam dość spory biust, ale ostatnio coraz częściej chodzę bez stanika i wcale to nie wyglada tragicznie, biust mi nie sięga ud a komfort jest nieporównywalny.

[kresowisko]

Napisane przez magbeth

Tez mam dość spory biust, ale ostatnio coraz częściej chodzę bez stanika

Gdzie chodzisz bez? Gdzie chodzisz w staniku?

[Pani_Robot]

Napisane przez kresowisko

A taki strój jak ta z lewej kontrowersyjny czy normalny na dyskotece?

A taki strój kontrowersyjny na dyskotece?

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Pani_Robot

A taki strój kontrowersyjny na dyskotece?

No właśnie ?


Co ludzie mają z tymi brodawkami u kobiet, to jest chore. U kobiety nie przystoi jak sterczą pod bluzką, u faceta - inna bajka. Chciałabym zrozumieć z czego niby wynika to różnica.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89426935]No właśnie ?


Co ludzie mają z tymi brodawkami u kobiet, to jest chore. U kobiety nie przystoi jak sterczą pod bluzką, u faceta - inna bajka. Chciałabym zrozumieć z czego niby wynika to różnica.[/QUOTE]No podejrzewam, że pewnie dlatego, że kobiecy biust jest silnie seksualizowany, jest wręcz takim atrybutem seksualności, bardzo silnie nacechowany erotycznie. Kobiety zazwyczaj piersi jednak zasłaniają w przestrzeni publicznej, nie jest to taki sam odbiór jak męska klatka.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[staska_stasia]

Nie wyobrażam sobie chodzenia bez stanika (chyba, że po domu). Mam średniej wielkości biust, na dodatek uciekający na boki i to wygląda ŹLE.
Jesienią i zimą faktycznie ciężko jest zauważyć na ulicy kobiety, które chodzą bez (kurtki, swetry, bluzy robią swoje), ale w lecie mimowolnie zwracam na tu uwagę i niestety, często nie wygląda to estetycznie (być może w niektórych przypadkach są kobiety bez stanika, ale wygląda to tak, jakby go miały, więc tego nie dostrzegam). I nie chodzi tu o sterczące sutki, tylko właśnie o obwisłe lub uciekające pod pachy piersi.
Jeśli komuś tak wygodnie, to co mi do tego. Nie mniej, kiedyś na fb była dyskusja na ten temat i jakaś laska stwierdziła: że nikt nie widzi, albo ma wywalone, bo ona nigdy się nie spotkała z komentarzem. A czego się spodziewa, że ktoś podejdzie i powie: ej, sorry, ale według mnie wyglądasz niechlujnie?

Swoją drogą w sierpniu jechałam pociągiem do Warszawy. Wagon bez przedziałów. Po przejściu, w te i wewte, non stop chodziła babka około 50., bez stanika, z obwisłymi piersiami i prześwitującej czarnej bluzce

[Trzepotka]

Treść usunięta

[staska_stasia]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Daleko idący wniosek.
Nie muszą. To, że mi się nie podoba, nie oznacza, że muszą robić coś dla mnie.
Po prostu wyraziłam swoje zdanie- mnie się nie podoba, ale jak im wygodnie i dobrze, to niech sobie tak chodzą.

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Miałabym jednak problem co zrobić w sytuacji zatrudniania kobiety, młodej lub starszej, która chodziłaby bez stanika. W tej pracy jest pewien niepisany dress code, powaga zawodu i takie tam inne. No i serio nie wiem. Normy się luzują, coraz rzadziej patrzy się krzywo na stopy w sandałach do togi (wiadomo, stopy zadbane, sandały z tych bardziej eleganckich, nie sportowych).

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez staska_stasia

Nie wyobrażam sobie chodzenia bez stanika (chyba, że po domu). Mam średniej wielkości biust, na dodatek uciekający na boki i to wygląda ŹLE.
Jesienią i zimą faktycznie ciężko jest zauważyć na ulicy kobiety, które chodzą bez (kurtki, swetry, bluzy robią swoje), ale w lecie mimowolnie zwracam na tu uwagę i niestety, często nie wygląda to estetycznie (yć może w niektórych przypadkach są kobiety bez stanika, ale wygląda to tak, jakby go miały, więc tego nie dostrzegam). I nie chodzi tu o sterczące sutki, tylko właśnie o obwisłe lub uciekające pod pachy piersi. b
Jeśli komuś tak wygodnie, to co mi do tego. Nie mniej, kiedyś na fb była dyskusja na ten temat i jakaś laska stwierdziła: że nikt nie widzi, albo ma wywalone, bo ona nigdy się nie spotkała z komentarzem. A czego się spodziewa, że ktoś podejdzie i powie: ej, sorry, ale według mnie wyglądasz niechlujnie?

Swoją drogą w sierpniu jechałam pociągiem do Warszawy. Wagon bez przedziałów. Po przejściu, w te i wewte, non stop chodziła babka około 50., bez stanika, z obwisłymi piersiami i prześwitującej czarnej bluzce

Tylko naturalne piersi nie będą sterczeć jak w staniku. Cycki są lekko obwisłe i to totalnie normalne. Dziwi mnie mega to stwierdzenie od kobiety.

Sama wolę stanik, bo mam większe piersi i tak mi wygodniej albo po prostu przywykłam.

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Napisane przez staska_stasia

[/COLOR]Miałabym jednak problem co zrobić w sytuacji zatrudniania kobiety, młodej lub starszej, która chodziłaby bez stanika. W tej pracy jest pewien niepisany dress code, powaga zawodu i takie tam inne. No i serio nie wiem. Normy się luzują, coraz rzadziej patrzy się krzywo na stopy w sandałach do togi (wiadomo, stopy zadbane, sandały z tych bardziej eleganckich, nie sportowych).

W przypadku pracy jest nieco inaczej. Skoro dress code wymaga eleganckiego ubioru to tak samo nikt nie powinien wyskoczyć w dresie.

[staska_stasia]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89427205]Tylko naturalne piersi nie będą sterczeć jak w staniku. Cycki są lekko obwisłe i to totalnie normalne. Dziwi mnie mega to stwierdzenie od kobiety.

Sama wolę stanik, bo mam większe piersi i tak mi wygodniej albo po prostu przywykłam.[/QUOTE]
Zdawałam sobie sprawę, że wkładam kij w mrowisko.
Moje osobiste zdanie jest takie, że na ogół biust lepiej prezentuje się w staniku, chociaż jest to "oszukiwanie natury". No po prostu, taka opinia. I pewnie taką opinię ma jeszcze trochę innych osób, nie tylko ja.

Kiedyś na fb mi mignęła jakaś rolka dotycząca staników sportowych. Jak ktoś może, to niech zweryfikuje to, o czym piszę. Według tej brafitterki w piersiach są jakieś powięzi, które na skutek "bujania się piersi" (przepraszam za określenie jakby ktoś chciał się przyczepić) wyciągają się. Ich naturalny powrót do poprzedniej długości nie jest możliwy, pozostają jedynie zabiegi chirurgiczne.
Więc to jeden z argumentów przemawiających za stanikami. Drugi, szczególnie w przypadku większych biustów, to to, że dobrze dobrany biustonosz podobno odciąża kręgosłup.
Więc jakieś plusy jednak są.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[staska_stasia]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No to odpowiedź na to pytanie brzmi: nie, nie muszą się operować.
Ale o co chodzi ze zwracaniem uwagi? W sensie: czy ja bym zwróciła uwagę takiej dziewczynie / kobiecie, że ma nosić biustonosz? Czy że zwracam uwagę na to, że ktoś nie ma?
Odpowiadając na pierwsze: nie zwróciłabym takiej kobiecie uwagi, bo to nie mój interes. Nikogo tym nie krzywdzi. Co nie zmienia faktu, że ja oceniam brak stanika jako coś nieeleganckiego.
Odpowiadając na drugie- niestety, jestem spostrzegawczą osobą i zwracam uwagę na brak stanika (w sensie: zauważam takie rzeczy).

No dobra, ale nie uważasz, że przy dużym biuście stanik nie odciąża kręgosłupa, czy uważasz, że to kocopały brafitterki?

[skara]

Napisane przez staska_stasia

Zdawałam sobie sprawę, że wkładam kij w mrowisko.
Moje osobiste zdanie jest takie, że na ogół biust lepiej prezentuje się w staniku, chociaż jest to "oszukiwanie natury". No po prostu, taka opinia. I pewnie taką opinię ma jeszcze trochę innych osób, nie tylko ja.

Kiedyś na fb mi mignęła jakaś rolka dotycząca staników sportowych. Jak ktoś może, to niech zweryfikuje to, o czym piszę. Według tej brafitterki w piersiach są jakieś powięzi, które na skutek "bujania się piersi" (przepraszam za określenie jakby ktoś chciał się przyczepić) wyciągają się. Ich naturalny powrót do poprzedniej długości nie jest możliwy, pozostają jedynie zabiegi chirurgiczne.
Więc to jeden z argumentów przemawiających za stanikami. Drugi, szczególnie w przypadku większych biustów, to to, że dobrze dobrany biustonosz podobno odciąża kręgosłup.
Więc jakieś plusy jednak są.

Moim zdaniem wygląd biustu zależy głównie od genów, karmienia piersią lub nie oraz ewentualnie gwałtownych zmian wagi. Znałam 20 latki z nieładnym, obwisłym biustem, znam kobiety dwa starsze z ładnym, jędrnym biustem bez stanika. Geny i czynniki zewnętrzne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89427183]No podejrzewam, że pewnie dlatego, że kobiecy biust jest silnie seksualizowany, jest wręcz takim atrybutem seksualności, bardzo silnie nacechowany erotycznie. Kobiety zazwyczaj piersi jednak zasłaniają w przestrzeni publicznej, nie jest to taki sam odbiór jak męska klatka.
[/QUOTE]

Zdaję sobie sprawę z tego, że chodzi tu o kulturowe kajdany myślowe dot. kobiecego biustu, aż tak naiwna nie jestem
Ale z tym odium dotyczących samych brodawek to już na serio jest pełen odlot.
Mowa jest przecież o sytuacji kiedy piersi są zasłonięte, a pod ubraniem odznaczają się brodawki. Idiotyczne jest to, że kobiece są podniecające (kogo, przepraszam ?), a męskie podobno nie są (serio, a może kogoś taki widok grzeje na maksa ? ), i mogą sobie u faceta sterczeć pod koszulką ile chcą. Absurd gigant, jeden z wielu jakie powszechnie funkcjonują. Śmieszne.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------

Napisane przez staska_stasia

Swoją drogą w sierpniu jechałam pociągiem do Warszawy. Wagon bez przedziałów. Po przejściu, w te i wewte, non stop chodziła babka około 50., bez stanika, z obwisłymi piersiami i prześwitującej czarnej bluzce

Straszna flejtuchowata starucha. Cud, że jej z pociągu nie wypchnęli. Jak śmiała tak chodzić z biustem na boki i w prześwitującej bluzce, co dzieci powiedzą. Szok.

[kresowisko]

Napisane przez staska_stasia

Co nie zmienia faktu, że ja oceniam brak stanika jako coś nieeleganckiego.

U tej z lewej też oceniasz brak stanika jako coś nieeleganckiego? Bo ja nie sądzę, by wyglądała nieelegancko.

[Pani_Robot]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89427183]No podejrzewam, że pewnie dlatego, że kobiecy biust jest silnie seksualizowany, jest wręcz takim atrybutem seksualności, bardzo silnie nacechowany erotycznie. Kobiety zazwyczaj piersi jednak zasłaniają w przestrzeni publicznej, nie jest to taki sam odbiór jak męska klatka.
Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Bo kobieta przez większość istnienia ludzkości nie była niczym więcej niż tylko gadającym inwentarzem. Inwentarz to przedmiot, a nie podmiot.

Napisane przez staska_stasia

mimowolnie zwracam na tu uwagę i niestety, często nie wygląda to estetycznie.

A czego się spodziewa, że ktoś podejdzie i powie: ej, sorry, ale według mnie wyglądasz niechlujnie?

Moje osobiste zdanie jest takie, że na ogół biust lepiej prezentuje się w staniku, chociaż jest to "oszukiwanie natury". No po prostu, taka opinia. I pewnie taką opinię ma jeszcze trochę innych osób, nie tylko ja.

Co nie zmienia faktu, że ja oceniam brak stanika jako coś nieeleganckiego.

Przy dużym biuście najbardziej odciąża kręgosłup chirurgiczna redukcja, ale wracając do Twojego odczucia. Zastanawiałaś się kiedyś dlaczego te kobiece piersi Ci się tak nie podobają i czy gdybyś wychowała się w Hiszpanii, gdzie kobiety popularnie opalają się topless i oswajałabyś się z tymi biustami babć do pasa każdego lata szkolnych wakacji, czy w afrykańskiej wiosce, gdzie kobiety chodzą topless całe zycie, miałabyś podobne odczucia?
Prawdopodobnie nie, bo... to nie jest Twoje poczucie estetyki, a przywiązanie do tego, co widzisz i widziałaś najczęściej, co znane, znajome - takiej społecznej normy - biustów uniesionych stanikami.

Popatrz na atrakcyjność z różnych epok. Kompletnie spłaszczone biusty w gorsetach, szerokie biodra, wąskie biodra, wielkie pupy, płaskie pupy, wąskie usta, wielkie usta, wysokie czoła, gdzie wyskubywano linię włosów. Brwi jak nitki, brwi jak u Breżniewa. W którymś plemieniu kobiety wyciągają piersi, bo im dłuższe, tym bardziej atrakcyjne.

Bardzo ciężko żyjąc w społeczności, wychowując się w niej, będąc bombardowanym treściami reklamowym powiedzieć, co jest naprawdę naszą opinią, a co sprytnie nam podsunięto.

[kasiunia788742]

Napisane przez kresowisko

U tej z lewej też oceniasz brak stanika jako coś nieeleganckiego? Bo ja nie sądzę, by wyglądała nieelegancko.

No nie wygląda elegancko - ani jedna ani druga bo to nie są eleganckie stroje.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

[olabambola]

Do klubu trzeba się ubierać elegancko? Nigdy w klubie nie bylam, to nie wiem jaki tak dresscode obowiazuje

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez olabambola

Do klubu trzeba się ubierać elegancko? Nigdy w klubie nie bylam, to nie wiem jaki tak dresscode obowiazuje

Tak, w koszulę stójkę i żakiet, nie wiedziałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez olabambola

Do klubu trzeba się ubierać elegancko? Nigdy w klubie nie bylam, to nie wiem jaki tak dresscode obowiazuje

I to jest właściwe pytanie ��

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez staska_stasia

Zdawałam sobie sprawę, że wkładam kij w mrowisko.
Moje osobiste zdanie jest takie, że na ogół biust lepiej prezentuje się w staniku, chociaż jest to "oszukiwanie natury". No po prostu, taka opinia. I pewnie taką opinię ma jeszcze trochę innych osób, nie tylko ja.

Kiedyś na fb mi mignęła jakaś rolka dotycząca staników sportowych. Jak ktoś może, to niech zweryfikuje to, o czym piszę. Według tej brafitterki w piersiach są jakieś powięzi, które na skutek "bujania się piersi" (przepraszam za określenie jakby ktoś chciał się przyczepić) wyciągają się. Ich naturalny powrót do poprzedniej długości nie jest możliwy, pozostają jedynie zabiegi chirurgiczne.
Więc to jeden z argumentów przemawiających za stanikami. Drugi, szczególnie w przypadku większych biustów, to to, że dobrze dobrany biustonosz podobno odciąża kręgosłup.
Więc jakieś plusy jednak są.

Argumentów za stanikami i przeciw jest tyle samo. Dlatego najlepiej nie robić sztucznej ideologii do żadnej formy. I pisze to jako osoba, która lubi staniki.

I tu nie chodzi o motyw prezentacji. Jak idzie kobieta na zakupy w lato to lepiej będzie prezentować się w sukience i eleganckich butach niż bluzce na ramiączkach i krótkich spodenkach. Ładniej wyglądają rozpuszczone, ułożone włosy niż szybko związane " bo gorąco". Tylko co z tego? Nazwanie kobiet bez stanika niechlujnymi ok nie jest.

[staska_stasia]

Odpowiem zbiorczo. Napisałam o swoich odczuciach. Nie ma co gdybać, czy są one podyktowane wzrastaniem w pewnej kulturze, czy czymkolwiek innym, bo to już się stało, dorosłam, wyrobiłam sobie pewne poglądy i własne normy estetyki.
Oczywiście, z moją opinią można się nie zgadzać- od tego jest forum, żeby dyskutować. Wiem, że pewne moje cechy wyglądu i stylu mogą być odbierane przez innych jako nieestetyczne, niechlujne, świadczące w czyjejś opinii o braku dbania o siebie. Spoko. Nie mam z tym problemu.
Słowem klucz jest tolerancja- nic na to nie poradzę, że uważam brak staika za nieestetyczny, w niektórych sytuacjach za brzydki. Ale to toleruję. Podobnie jak toleruję inne rzeczy, które mi osobiście się nie podobają. Nie latam po mieście z maczetą i nie wymuszam nałożenia tego biustonosza, ale nie będę ściemniać, że nie dostrzegam jego braku.

[chwast]

Fajny wątek, podejrzewam, ze mogłam się już na nim kiedyś wypowiadać jeśli jest bardzo stary.

Ja chodzę bez stanika już baaardzo długo, ale chciałam spróbować jak to jest z - zamówiłam różne. Dla mnie masakra.

Stanik pozostaje tylko na jakieś specjalne bardziej oficjalne okazje xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

[kresowisko]

Napisane przez kasiunia788742

No nie wygląda elegancko - ani jedna ani druga bo to nie są eleganckie stroje.

Wysłane z mojego SM-G990B przy użyciu Tapatalka

Myślałem, że mówiąc o tym, że kobieta bez stanika nie wygląda, stwierdzałaś, że nie wygląda zbyt estetycznie, a nie że brak stanika nie jest częścią eleganckiego stroju. Inaczej zadam to pytanie w takim razie. Czy twoim zdaniem ta dziewczyna wygląda niezbyt estetycznie, niezbyt chlujnie? Nie wydaje mi się.

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Napisane przez olabambola

Do klubu trzeba się ubierać elegancko? Nigdy w klubie nie bylam, to nie wiem jaki tak dresscode obowiazuje

Pewnie zależy od klubu, w tym klubie dresscode chyba niezbyt surowy
xxx

[Lumimi]

Ja tam lubię chodzic bez stanika. Jednak jak idę gdzieś i wiem że będę dużo "latać" to jednak wolę ubrać bo wtedy przynajmniej są okiełznane. Jednak jak biust skacze to nie jest to przyjemne. Tyle że ja się już przerzuciłam na miękkie staniki i już nie wyobrażam sobie bez nich życia. Usztywniane to już dla mnie zbroja na szczególe okazję

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Napisane przez staska_stasia

Odpowiem zbiorczo. Napisałam o swoich odczuciach. Nie ma co gdybać, czy są one podyktowane wzrastaniem w pewnej kulturze, czy czymkolwiek innym, bo to już się stało, dorosłam, wyrobiłam sobie pewne poglądy i własne normy estetyki.

Słowem klucz jest tolerancja- nic na to nie poradzę, że uważam brak staika za nieestetyczny, w niektórych sytuacjach za brzydki. Ale to toleruję. Podobnie jak toleruję inne rzeczy, które mi osobiście się nie podobają. Nie latam po mieście z maczetą i nie wymuszam nałożenia tego biustonosza, ale nie będę ściemniać, że nie dostrzegam jego braku.

Tolerancja to coś zupełnie innego.

To nie gdybanie, a szansa na wgląd w siebie i samoświadomość. Chyba się po prostu boisz co tam znajdziesz. Człowiek dojrzewa i rozwija się całe życie, a przynajmniej wg norm zdrowotnych powinien.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89427345]Zdaję sobie sprawę z tego, że chodzi tu o kulturowe kajdany myślowe dot. kobiecego biustu, aż tak naiwna nie jestem
Ale z tym odium dotyczących samych brodawek to już na serio jest pełen odlot.
Mowa jest przecież o sytuacji kiedy piersi są zasłonięte, a pod ubraniem odznaczają się brodawki. Idiotyczne jest to, że kobiece są podniecające (kogo, przepraszam ?), a męskie podobno nie są (serio, a może kogoś taki widok grzeje na maksa ? ), i mogą sobie u faceta sterczeć pod koszulką ile chcą. Absurd gigant, jeden z wielu jakie powszechnie funkcjonują. Śmieszne.

---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:47 ----------




Straszna flejtuchowata starucha. Cud, że jej z pociągu nie wypchnęli. Jak śmiała tak chodzić z biustem na boki i w prześwitującej bluzce, co dzieci powiedzą. Szok.[/QUOTE]Powiem Ci szczerze, że jeśli chodzi o moje osobiste preferencje, to nie podobają mi się odstające brodawki u mężczyzn.

Moim (wyłącznie moim) zdaniem, ta dziewczyna w zielonym wyglądałaby lepiej w staniku.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89427609]Powiem Ci szczerze, że jeśli chodzi o moje osobiste preferencje, to nie podobają mi się odstające brodawki u mężczyzn.

Moim (wyłącznie moim) zdaniem, ta dziewczyna w zielonym wyglądałaby lepiej w staniku.

[/QUOTE]


A mnie to zwiso i nie wyobrażam sobie mieć jakąkolwiek opinię na temat cudzych brodawek

Dziwi mnie tylko i śmieszy, że męskie sterczące suty pod koszulką to luz, a babskie - łolaboga jak nieelegancko i prowokująco.