2006-06-15, 20:54 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Zdejmowanie butów
Moze to dziwny temat i moze juz byl, ale bardzo dawno temu tu zagladalam, wiec pisze Ciekawa jestem Waszych opinii na nastepujacy temat: zdejmowanie butow u kogos w domu. W naszym pieknym kraju panuje niepisany obowiazek zdejmowania butow, kiedy do kogos przychodzimy. Przyznaje, ze to troche glupio lazic komus po czystym dywanie w obloconych albo mokrych butach, ale... No wlasnie. W niektorych domach ta zasada jest przestrzegana az do przesady. Np. u mojego TZ nie ma mowy o niezdjeciu butow nawet w sytuacji, kiedy mam na nogach sandalki i zmuszona jestem chodzic calkiem BOSO po zimnej podlodze, ktora przeciez nigdy sterylna nie bedzie, nawet jesli sie ja wczesniej odkurzylo. Rzadko spotykam sie z tak wyraznym naciskiem, niektorzy nic nie mowia, a znam tez takich, ktorzy nalegaja, zeby absolutnie butow nie sciagac. A co Wy o tym myslicie? Zly obyczaj pozbawiony dobrego smaku czy wyraz szacunku dla gospodarza?
|
2006-06-15, 21:00 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Mi się nie podoba ten zwyczaj.Wystarczy spojrzeć na eleganckiego mężczyznę i w skarpetkach -zgroza .U nikogo nie ściągam butów i u mnie też nikt nie ściąga.
Przecież obrus też możemy poplamić będąc u kogoś -i to już byłaby większa strata,biorąc pod uwagę,że plama może nie zejść. Natomiast mycie podłogi nie jest żadną filozofią
__________________
|
2006-06-15, 21:03 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 342
|
Dot.: Zdejmowanie butow
hmm..trudny temat. i tak źle i tak niedobrze. ja zdejmuje buty wszedzie, bo w wiekszosci domow niezdejmowanie jest źle widziane. z drugiej strony jeśli jesteśmy u kogos z bardziej oficjalna wizytą to tez nie wypada chodzic boso czy w skarpetkach. niektórzy wreczaja gościom kapcie ale dla mnie to beznadziejny pomysł, bo nigdy bym nie założyła butów które już ktoś nosił. jestem ciekawa jakie macie zdanie na ten temat
|
2006-06-15, 21:03 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Zdejmowanie butow
w moim rodzinnym domu sie butów nie zdejmuje bowdg mojego taty dywan jest po to aby sie pobrudzic a nie aby go podziwiac no chyba ze jest zima ,bloto,mokro to wtedy wdg uznanai goscia i jego wygodny np gdy ma mokre buty.
w moim domu gdy przychodza goscie to roznie bywa ale zauwazylam ze wiekszosc zdejmuje buty ,faktycznie zdecydowana mniejszosc zostawia je na nogach. a w mieszkaniu nie mamy dywanów wiec jest zimna podloga z dechami. ja nie zdejmuje butów bo :jestestm zmarzluch,buty to czesc mojego ubrania i glupio sie czuje biegajac na boso czy w rajstopach. generalnie wkurza mnie zdejmowanie butów w moim domu. wreczania kapci jest obrzydliwe i nie higieniczne. |
2006-06-15, 21:05 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Ja raczej u wszystkich sciagam butki ale u TZecika jest taki zwyczaj i butków nie sciagam no chyba ze sa mokre tam po deszczu czy cos ale tak to nie
__________________
Spij słodko mały aniołku[*]
|
2006-06-15, 21:06 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 959
|
Dot.: Zdejmowanie butow
To zależy w jakiej sytuacji. W Polsce się tak przyjęło, że nalezy zdejmować obuwie, ale tak naprawdę to zależy od gospodarza. U mojej babci musze zdejmować buty już na progu. Jak idę do znajomych, to najczęściej mówią: "daj spokój, nie ściągaj butów". W zasadzie, jeżeli buty nie są brudne czy zabłocone, to nie ma problemu - przynajmniej dla mnie.
__________________
http://imguiltyascharged.blogspot.co.uk/ |
2006-06-15, 21:07 | #7 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zdejmowanie butow
W sumie ja jak idę do kogoś to zdejmuję buty, ale u mnie mozna wchodzić w butach, właściwie u mnie w domu jest tak: jak komu wygodniej. Chce to ściąga nie to nie.
__________________
Przeciętność nie jest tym, do czego należy dążyć! |
2006-06-15, 21:07 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Dodam tylko jeszcze,że jak jest większe towarzystwo i nawet wszyscy zdejmują butki-my z TŻ siedzimy obuci jako jedyni .Nie wyobrażam sobie chodzić niekompletnie ubrana w towarzystwie-a buty to przecież część stroju.Równie dobrze można zdjąć jeszcze spodnie czy spódnicę
__________________
|
2006-06-15, 21:10 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Hmmm, no wlasnie. Niedawno czytalam bodajze w Twoim Stylu taka uwage osoby znajacej sie na zasadach dobrego wychowania ktora jest zdania, ze wymuszanie zdejmowania butow jest bardzo niekulturalne i swiadczy o tym, ze gospodarzowi bardziej zalezy na czystym dywanie niz samopoczuciu gosci. Wlasciwie to sie zgadzam I naprawde nie znosze ani lazic boso ani nosic rozczlapanych kapci z nie-wiadomo-jakimi-brodawkowcami-grzybicami
Nasz obyczaj jest ponoc bardzo czseto wysmiewany przez obcokrajowcow. Nie lubie sciagac butow w syt. kiedy nie sa one straszliwie brudne. Macie jakis pomysl jak tego uniknac i jak sie z tego wymigac? TZ mowilam o tym wprost, w koncu dlugo ze soba jestesmy, ale on uwaza to za nietakt i w efekcie nasze zdania sa podzielone. |
2006-06-15, 21:14 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 388
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Ja z kolei nie wyobrażam sobie chodzić po domu w butach. Kiedy pomyśle o tym co lezy na polskich chodnikach, psie kupy, spleśniałe jedzenie, wymiociny, ślina i co tam jeszcze obrzydliwego... No i ja po tym chodzę pół dnia, potem wchodze do domy z tym syfem (wiadomo że wycieraczki to prowizorki) i wycieram to w dywan, później na nim siadam, dotykam rekoma... brrr, w życiu! Wydaje mi się że to powinno funkcjonować w odwrotnym kierunku.
Nie JA pozwalam chodzić w butach moim gościom, tylko ONI dają mi cieszyć się czystością Przecież jeżeli dom jest czysty, zadbany, to dlaczego znajomy ma nie chodzić boso? Brzydzi się czy jak? edit: czasami się chyba brzydzą, ale zazwyczaj właśnie w domu, w którym wszyscy chodzą w butach, ot tak, cały dzień w brudnych trampach jak w kanciapie. Białe skarpetki są wtedy białe przez 5 minut... Rozumiem to, że jak jest jakaś większa impreza i ktoś sie wypindrzy, to buty są elementem stroju, więc czasem można popuścić. Ale na codzień? Litości, dom to nie podwórko... |
2006-06-15, 21:19 | #11 |
Podróżniczka
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: P'boro
Wiadomości: 9 398
|
Dot.: Zdejmowanie butow
W Polsce zawsze zdejmowalam buty u kogos i wszyscy zdejmowali u mnie. Kwestia przyzwyczajenia - nikomu tych butow sciagac nie kazalam
W Szkocji nikt butow nie sciaga i mimo, ze wszedzie sa wykladziny to znajomi lataja sobie w obowiu Nikt nikogo nie pyta czy zdjac buty czy nie niezaleznie od stanu ich ubrudzenia czy pogody - to normalne Mnie tam wszytsko jedno i tak trzeba odkurzac codziennie. Ja buty sciagam z przyzwyczajenia - nie wyobrazam sobie caly dzien miec na nogach szpilek czy adidaskow, wiec wskakuje w domowe lacie |
2006-06-15, 21:19 | #12 |
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Zdejmowanie butow
* ściagam buty -bo szanuje czyjąś prace
* i lubie jak u mnie w domu goście sciągają buty-bo szanuja moja prace przy sprzataniu |
2006-06-15, 21:19 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Ale chyba nikt nie myje podłóg kilka razy dziennie.I pózniej można sobie wyobrazić minę gości ,gdy zobaczą swoje stopy po wizycie
__________________
|
2006-06-15, 21:21 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 388
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Cytat:
|
|
2006-06-15, 21:26 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Sanok
Wiadomości: 84
|
Dot.: Zdejmowanie butow
U kogoś - ściągam, chyba, że ktoś zdecydowanie mówi, że nie trzeba. Gdy ktos przyjdzie do mnie z wizytą- nigdy nie proponuje kapciuszków. W końcu co to za problem poodkurzać. No i zawsze są jeszcze wycieraczki.
|
2006-06-15, 21:27 | #16 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Zdejmowanie butow
U mnie w domu (u rodziców) ściagam buty z przyzwyczajenia, od małego dziecka miałam swoje kapcie, i tak jakoś się przyzwyczaiłam. Zresztą zawsze gdy wchodziłam do domu, zrzucałam z siebie całe ubranie, ubierając sie w to "domowe ubranie" --> krutkie spodenki + koszulka, wiec w butach czułam się nie dobrze.
W moim i TŻ domu, też oboje sciągamy buty z powodów wiadomych... wygoda ,więc biegamy albo w kapciach albo na bosaka. U znajomych bądź innych zależy od sytuacji jaka nastepuje, gdy wchodze do domu, gdy ktoś w pewnym sensie "czeka" na to aż ściagnę buty, dostosowuje się do sytuacji. W przypadku gdy komuś jest to obojetne bądź mówi, "wchodź, nie sciagaj butów", ładuję się w obuwiu. Wszystko zalezy od sytuacji, dlatego nigdy nie złoszcze się gdy jestem zmuszona do tego (szanuję czyjąś pracę). Zgodzę się z tym że też nie lubie dostac kapci po nie wiadomo kim i z czym. fee EDIT: przyznam szczerze, że bez różnicy czy to mój dom czy kogoś, lepiej czuje się bez butów.
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu" |
2006-06-15, 21:31 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 5 316
|
Dot.: Zdejmowanie butow
u siebie w domu sciagam buty, uwielbiam chodzic boso zwlaszcza jak jest upal, u innych tez zawsze sciagam, moi znajomi tez sciagaja buty
|
2006-06-15, 21:34 | #18 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Cytat:
szczegolnie, ze po domu biegam na bosakach, siadam na podlodze przed tv bo tak mi wygodnie, albo cwicze brzuszki rowniez lezac na podlodze. nie fajnie byloby gdybym polozyla sie w jakims swinstwie ktore ktos przyniosl mi z ulicy. z reszta zauwazylam, ze wszyscy ktorzy do mnie przychodza i tak sciagaja - noga przynajmniej odpoczywa Cytat:
ja tam nie jestem az tak pedantyczna, zeby codziennie latac z mopem po calym mieszaniu wole zeby jednak goscie sciagneli buty. to zwykly dom do mieszkania a nie sala bankietowa w ktorej musza sie nienagannie prezetowac z reszta nie chcialoby mi sie myc calej podlogi po kazdorazowym wyjsciu gosci. leniuch ze mnie - coz... wole sie czuc w swoim domu jak w oazie jako takiej czystosci i nie miec podlogi przypominajacej chodnika |
||
2006-06-15, 21:43 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Cytat:
|
|
2006-06-15, 21:45 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: gdzieś pomiędzy wierszami.
Wiadomości: 1 475
|
Dot.: Zdejmowanie butow
u kogoś zawsze zdejmuje buty- to silniejsze ode mnie, jakoś tak mam wpojone chyba? ale u siebie.. wrecz apeluje zeby ludziska nie zdejmowali butów, przeciez i tak niczego nie pobrudzą!! [nie mam nawet dywanów!] ale nikt nie słucha. to dziwne, ze inaczej zachowuje sie u siebie, a inaczej u kogoś ogolnie wolałabym zeby zwyczaj zdejmowania butów nie był obecny
__________________
|
2006-06-15, 21:50 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Apropo pedantyzmu może podzielę się z pewną sytuacją która miała miejsce na mojej 18-tce.
Przyszła kupa ludzi, koniec listopada, więc wiadomo że pogoda taka sobie- już nie pamietam czy padał deszcz czy nie(tyle lat minęło ) No i wszyscy wchodzą, zdejmują buty....zaczyna się imprezka. Nagle idę do kuchni, patrzę ... a przy zlewie stoi mój brat-pedant i co robi???? MYJE BUTY GOŚCI Myślałam że autentycznie posikam się ze śmiechu, a on jeszcze zdziwiony moją reakcją tłumaczy: "No co dywan się pobrudzi"
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
2006-06-15, 21:52 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Oshinku ,kochana -podziękuj bratu w moim imieniu .Naprawdę mnie rozbawił do łez .Wiesz ,chyba się do Ciebie wybiorę
__________________
|
2006-06-15, 21:58 | #23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Cytat:
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
|
2006-06-15, 22:02 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Oshinku,jak będę pod blokiem to zagwizdam -tylko mi otwórz i wiesz...brat byłby mile widziany .
Eeee,a może tylko jednorazową akcję urządził ? Oshinku
__________________
|
2006-06-15, 22:08 | #25 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 377
|
Dot.: Zdejmowanie butow
hmm jakoś wśród moich i mojej rodziny, oraz znajomych jest tak przyjęte że zawsze ściąga się buty w czyimś domu, w naszym również chodzi się bez butów, i nikt nie widzi w tym nic niestosownego
Gdy ktoś przychodzi z wizytą nie widzi nic dziwnego w tym, że zdejmuje się buty, baaa, to po prostu odruch nikt nie wyobraża sobie chodzenia w butach po domu powody? czystość? wygoda? ale to chyba kwestia wychowania, pewnie gdybym mieszkała gdzieś indziej, wychowała się w innej rodzinie śmigałabym w buciorach po domu
__________________
koniec. |
2006-06-15, 22:10 | #26 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 2 847
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Cytat:
No niech będzie braciszku twoje zdrowie
__________________
Nie palę http://www.suwaczek.pl/cache/d98bd85f35.png Bycie konfidentem to najgorsza forma upodlenia człowieka |
|
2006-06-15, 22:14 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Tak ,tak Oshinku -zdrowie braciszka .Ale wiesz co ,tak sobie teraz myślę,że to lepiej ,że tak dba o czystość butów.Nie raz i nie dwa widziałam elegancko ubraną osobę -a buty-chyba nie czyszczone nigdy.To dopiero zgroza.Jakiś taki mam odruch,że zwracam uwagę na czystość butów .
__________________
|
2006-06-15, 22:21 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 465
|
Dot.: Zdejmowanie butow
U mnie w domu jest tak, ze zawsze po powrocie zdejmujemy buty. To strasznie niehigieniczne chodzić tyle godzin w jednym obuwiu, nie wyobrażam sobie chodzic np 12 godzin w jednych butach, nawet jesli sa to letnie klapki, a zimą co?? w kozakach do samego spania?? bezsens totalny! Po prostu dla własnej wygody zmieniamy buty na papcie czy klapki. Poza tym tak jak wspomniane było: to co lezy na naszych chodnikach to dramat, nie chce takiego syfu przynosić do domu a potem biegać po tym boso i nabawic sie grzybicy.
Natomiast jak przychodza do nas goscie to nie maja takiego nakazu zdejmowania butów, kazdy robi jak uwaza. Chociaz moja mama czesto mowi zeby nie zdejmować. Ja tez. Jednak wiele osob zdejmuje dla własnej wygody. Z kolei w Polsce tak sie utarło że trzeba zdejmowac buty, bo to relikt poprzedniej epoki. Wiadomo że wówczas nie mozna było nic kupić i trzeba było wszystkie zdobyte dywany bardzo szanować aby jak najdłużej słuzyły. Za granica jest inaczej z bardzo prostych powodów. Po pierwsze tam jest czysto na ulicach, a przynajmniej nie tak brudno jak u nas, a po drugie ludzi stac na to żeby zniszczony dywan wyrzucic i kupić nowy. |
2006-06-15, 22:23 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 10 112
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Nie powinno się ściągać butów.
Sorry za wyrażenie - ale dla mnie to wieśniackie i tyle. Inna sprawa, że gośc powinien mieć na tyle rozumu - by nie dopuscic do naniesienia syfu do domu. Po domu chodzę boso. Bo tak mi wygodnie. Gdy idę do przyjaciół na dłużej - ściagam - bo tak mi wygodnie. Od gości nie oczekuję, że zdejmą. Mówię, by nie zdejmowali. Gdy idę do kogoś - ściągam gdy muszę, nie ściągam, analogicznie - gdy nie muszę. W naszej kulturze niestety ''system mentalności'' działa tak - że ludzie nie wyobrażają sobie - nie ściągać. Argument z tym, co na chodnikach dla mnie jest miernym.
__________________
Laska maga ma na czubku gałkę..!
|
2006-06-15, 22:24 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
|
Dot.: Zdejmowanie butow
Ja jestem przyzwyczajona, że zdejmuję buty, czy to u siebie, czy u kogoś Czułabym się jakoś niekomfortowo łażąc po mieszkaniu w butach, w których chodze po ulicach .
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:28.