Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże - Strona 11 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-07-29, 17:51   #301
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Lidoczka Pokaż wiadomość
Nie wiem, co jest takiego ponętnego w byciu zawsze silnym psychicznie. Tak w ogóle to odkąd uczestniczę w sakramentach, czuję się dużo silniejsza, ale nie tak z konieczności, bo świat tego wymaga.
Np. to, że nie wpada się w choroby typu anoreksja.
Cytat:
Napisane przez Lidoczka Pokaż wiadomość
Celestine, przepraszam, że odchodzę od tematu, ale widzę, że znasz angielski na C2. Pamiętasz może ile (mniej więcej) czasu zajęło Ci przejście z A2 na B1?
Niestety nie. A2 miałam pewnie pod koniec podstawowki czy na początku gimnazjum, natomiast B1 pewnie na początku liceum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 08:48   #302
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Przeszliśmy w sumie do ciekawego tematu: czy lepiej jest znać prawdę i być nieszczęśliwym, czy wierzyć w kłamstwo i być szczęśliwym? Czy prawda jest celem samym w sobie, czy środkiem do celu, którym jest szczęście?
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 09:35   #303
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Przeszliśmy w sumie do ciekawego tematu: czy lepiej jest znać prawdę i być nieszczęśliwym, czy wierzyć w kłamstwo i być szczęśliwym? Czy prawda jest celem samym w sobie, czy środkiem do celu, którym jest szczęście?
Autorka wybrała. Wierzy w kłamstwo i jest szczęśliwa. Ja wybieram całe życie inaczej. Ale to nie oznacza nieszczęścia.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 09:45   #304
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cóż, moim zdaniem ktoś, kto szukając sensu w życiu bezkrytycznie potrafi wierzyć w katolickiego boga, i do tego tak się na nim zafiksowac żeby wszystko widzieć przez ten pryzmat i zakładać wątki na forum niezwiązanym z religią, potrafiłby też uwierzyć fanatycznym dyktatorom i ideologiom kazacym zabijać niewiernych. Gdyby autorka urodziła się w kraju islamskim to już widzę, którego boga by czcila...
Po prostu ktoś o takiej psychice może być potencjalnie niebezpieczny dla społeczeństwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2019-07-30 o 09:47
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 10:45   #305
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87039221]Cóż, moim zdaniem ktoś, kto szukając sensu w życiu bezkrytycznie potrafi wierzyć w katolickiego boga, i do tego tak się na nim zafiksowac żeby wszystko widzieć przez ten pryzmat i zakładać wątki na forum niezwiązanym z religią, potrafiłby też uwierzyć fanatycznym dyktatorom i ideologiom kazacym zabijać niewiernych. Gdyby autorka urodziła się w kraju islamskim to już widzę, którego boga by czcila...
Po prostu ktoś o takiej psychice może być potencjalnie niebezpieczny dla społeczeństwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Też tak sądzę. Najłatwiej kierować fanatykami.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 11:24   #306
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Też tak sądzę. Najłatwiej kierować fanatykami.
A jeszcze łatwiej kierować fanatykami Rozumu.

Mariamalaria - to, że chcesz myśleć samodzielnie i się wypisujesz z autorytetu Kościoła to ok, ale pomyśl, gdzie się stamtąd ewakuujesz. Nie ewakuuj się z religii bezkrytycznie w ramiona innego autorytetu tylko dlatego, że go ktoś (za ciebie) nie zdetronizował.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."

Edytowane przez Dobranka
Czas edycji: 2019-07-30 o 11:42
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 11:41   #307
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
A jeszcze łatwiej kierować fanatykami Rozumu. A jeszcze łatwiej opowiadać frazesy.
Uważasz, że ludźmi myślącymi krytycznie łatwiej manipulować, niż ludźmi, którzy bezkrytycznie przyjmują, co im się mówi?
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-07-30, 11:46   #308
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Uważasz, że ludźmi myślącymi krytycznie łatwiej manipulować, niż ludźmi, którzy bezkrytycznie przyjmują, co im się mówi?
Mam na myśli to, że tak jak średniowiecze miało swoje mity to my żyjemy w epoce mitu Rozumu. Zauważają to obecnie tylko chyba filozofowie (Obecność mitu Kołakowskiego). Bardzo trudno jest spojrzeć krytycznie na własną epokę. Zauważanie mitów przeszłości (średniowiecza) z punktu widzenia współczesnej epoki jest sadzeniem frazesów. Trudniej i zdecydowanie mądrzej jest zauważyć mity, w których żyjemy.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 11:55   #309
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
Mam na myśli to, że tak jak średniowiecze miało swoje mity to my żyjemy w epoce mitu Rozumu. Zauważają to obecnie tylko chyba filozofowie (Obecność mitu Kołakowskiego). Bardzo trudno jest spojrzeć krytycznie na własną epokę. Zauważanie mitów przeszłości (średniowiecza) z punktu widzenia współczesnej epoki jest sadzeniem frazesów. Trudniej i zdecydowanie mądrzej jest zauważyć mity, w których żyjemy.
Czym jest dla ciebie mit rozumu?
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 12:01   #310
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
A jeszcze łatwiej kierować fanatykami Rozumu.

Mariamalaria - to, że chcesz myśleć samodzielnie i się wypisujesz z autorytetu Kościoła to ok, ale pomyśl, gdzie się stamtąd ewakuujesz. Nie ewakuuj się z religii bezkrytycznie w ramiona innego autorytetu tylko dlatego, że go ktoś (za ciebie) nie zdetronizował.
Jakież to głębokie...
Szkoda tylko, że pozbawione sensu.

1. Nie jestem fanatykiem rozumu. To tak, jakby powiedzieć, że jestem fanatykiem dwóch rąk i nóg, bo też mam je sprawne.

2. Ludźmi myslacymi samodzielnie trudniej kierować niż stadem ślepo idący za przewodnikiem.

3. Jakiego autorytetu i którego Kościoła? Ten tutaj nasz ,już go stracił bezpowrotnie, przynajmniej u tych myślących samodzielnie, a nie idący za pasterzem jak stado baranów.

4. Nie ewakuuję się, gdyż nie uciekam , lecz z wyboru odchodzę.

5. Nie porównuj religii i logicznego myślenia, bo to sprzeczne z logiką.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 12:02   #311
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Czym jest dla ciebie mit rozumu?
Odpowiem wieczorem, co?, bo muszę się zastanowić jak to ująć (trudno wytłumaczyć czasem, co się myśli), bo to ciekawy temat, a teraz mam coś do zrobienia.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."

Edytowane przez Dobranka
Czas edycji: 2019-07-30 o 12:04
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-07-30, 12:14   #312
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Ale dzisiaj jak chyba w żadnej epoce wiemy (a raczej kto chce wiedzieć, ten dotrze do tej informacji) ze ludzki umysł jest zawodny, najczęściej wcale nie kierujemy się logiką i ze występują mechanizmy typu dysonans poznawczy.

Badania naukowe tez nieraz nie są prawidłowo przeprowadzane lub ich wyniki są błędnie interpretowane np. przez media.

Ja nie wyznaję kultu rozumu (cokolwiek to znaczy, ja to odebrałam właśnie jako bezkrytyczne przyjmowanie badań naukowych np.), a raczej kult krytycznego myślenia, po prostu. Czyli nawet jeśli czytam w mądrej książce o jakichś badaniach to zadaję sobie pytanie, jak mogę znaleźć ich źródło, jakie inne interpretacje mogą mieć ich wyniki, itp.

Natomiast nie krytykuje ludzi wierzących w religie - jeśli to im pomaga, to ok. Większość z nich ma zresztą wątpliwości i nie podchodzi do wiary bezkrytycznie. Dziwią mnie tylko tacy, którzy naprawdę wydają się być zaslepieni, wciskają swojego boga wszędzie i ten zmysł krytyki gdzieś im zanikl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 12:16   #313
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
Odpowiem wieczorem, co?, bo muszę się zastanowić jak to ująć (trudno wytłumaczyć czasem, co się myśli), bo to ciekawy temat, a teraz mam coś do zrobienia.
Jasne, to tylko forum, ja też nie jestem tu cały dzień
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 12:30   #314
motyla
Zakorzenienie
 
Avatar motyla
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Przeszliśmy w sumie do ciekawego tematu: czy lepiej jest znać prawdę i być nieszczęśliwym, czy wierzyć w kłamstwo i być szczęśliwym? Czy prawda jest celem samym w sobie, czy środkiem do celu, którym jest szczęście?

jak w Wyspie tajemnic
motyla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 13:10   #315
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Przeszliśmy w sumie do ciekawego tematu: czy lepiej jest znać prawdę i być nieszczęśliwym, czy wierzyć w kłamstwo i być szczęśliwym? Czy prawda jest celem samym w sobie, czy środkiem do celu, którym jest szczęście?

Wychodzisz z założenia, że prawdę można znać/nie znać. Czyli, że w jakiś sposób stoimy wobec prawdy. Że prawda jest czymś co istnieje i to istnieje niezależnie od naszego istnienia. A przecież prawda to jest tylko sposób opisywania rzeczywistości. Koncepcja, nakładka na to, co jest. Można by powiedzieć, że dopóki istnieje stosunek do rzeczywistości, dopóty można mówić o prawdzie i jej przeciwieństwie.
Dla jednych "Bóg istnieje" to jest prawda. Dla drugich "Boga nie ma" jest prawdą. A przecież oba te zjawiska/koncepcje pojawiają się w Prawdzie. W istocie więc jest tylko Prawda. I ciekawe, że gdy ktoś, jak Autorka, przestaje boksować się z rzeczywistością, właśnie w tym miejscu staje, w którym jest to widziane. I pewnie, że pojawiają się różne nakładki na taką sytuację, np. pod tytułem wstawiennictwo Św. Faustyny albo spowiedź albo cokolwiek. To nie ma znaczenia.


Prawda nie może być celem samym w sobie, bo znaczyłoby to, że może istnieć coś, co nie jest prawdziwe, z którego to punktu (którego po prostu nie ma) będziemy do prawdy dążyli/próbowali ją poznać. A przecież to nonsens.
__________________
Takie tam moje oszopeny.

Edytowane przez puchaty71
Czas edycji: 2019-07-30 o 13:16
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 13:25   #316
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez puchaty71 Pokaż wiadomość
Wychodzisz z założenia, że prawdę można znać/nie znać. Czyli, że w jakiś sposób stoimy wobec prawdy. Że prawda jest czymś co istnieje i to istnieje niezależnie od naszego istnienia. A przecież prawda to jest tylko sposób opisywania rzeczywistości. Koncepcja, nakładka na to, co jest. Można by powiedzieć, że dopóki istnieje stosunek do rzeczywistości, dopóty można mówić o prawdzie i jej przeciwieństwie.
Dla jednych "Bóg istnieje" to jest prawda. Dla drugich "Boga nie ma" jest prawdą. A przecież oba te zjawiska/koncepcje pojawiają się w Prawdzie. W istocie więc jest tylko Prawda. I ciekawe, że gdy ktoś, jak Autorka, przestaje boksować się z rzeczywistością, właśnie w tym miejscu staje, w którym jest to widziane. I pewnie, że pojawiają się różne nakładki na taką sytuację, np. pod tytułem wstawiennictwo Św. Faustyny albo spowiedź albo cokolwiek. To nie ma znaczenia.

Prawda nie może być celem samym w sobie, bo znaczyłoby to, że może istnieć coś, co nie jest prawdziwe, z którego to punktu (którego po prostu nie ma) będziemy do prawdy dążyli/próbowali ją poznać. A przecież to nonsens.
Nie zgadzam się. Dla mnie prawda jest tym, co jest zgodne z rzeczywistością. A rzeczywistość jest to to, co ma na nas wpływ niezależny od tego, co sobie myślimy. W tym ujęciu dążenie do prawdy jest po prostu próbą znalezienia jak największej liczby zasad rządzących rzeczywistością, i odrzucenia "zasad", które tylko wydają się działać.

Jeśli chcesz, możemy w ogóle unikać sformułowania "prawda". Bo chodzi tu wyłącznie o przekonania zgodne z obserwowaną rzeczywistością. A że rzeczywistość ma na nas namacalny wpływ, to i prawda jest namacalna.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 15:18   #317
tinkerver2
Zakorzenienie
 
Avatar tinkerver2
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Dla mnie po prostu muszą być jasne i twarde dowody na to, że coś działa, żeby uwierzyć, że WŁAŚNIE TO działa.
Np. Mam raka. Lecze go, wyzdrowiałam - mam dowód na to, że seria otrzymanych leków mnie wyleczyla.
Albo w moim przypadku - mam depresję. Leczę ją, zmieniam leki, jest lepiej, znikają myśli samobójcze - mam dowód na to, że leki działają.
U autorki jest tak
Miałam anoreksję, leczyłam się - ale pojawił się Jezus i uzdrowił mnie.
Trochę mi się to kojarzy z takim rozdwojeniem. Jak lekarz uratuje komuś życie to "dzięki bogu, bóg go uratował". Ale jeśli ktoś umrze/nie wyzdrowieje to już wiele osób mówi najwyżej "bóg chciał go u siebie" - i często zupełnie nie jest to nacechowane negatywnie! Jak np. Umarł mój dziadek, to moja ultra wierząca babka powiedziała tylko - bóg tak chciał. Jakby to była najzwyklejsza rzecz pod słońcem, że jej mąż, z którym była 50 lat umarł. Tak jakby nie wiem, zdechła jej rybka. Rzadko kiedy ktoś mówi "ten bóg to sadysta i egoista, że zabrał meza/ojca/pracownika, przerwał mu życie, a miał tyle do zrobienia"
Dlaczego?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka
tinkerver2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 15:58   #318
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Nie zgadzam się. Dla mnie prawda jest tym, co jest zgodne z rzeczywistością. A rzeczywistość jest to to, co ma na nas wpływ niezależny od tego, co sobie myślimy. W tym ujęciu dążenie do prawdy jest po prostu próbą znalezienia jak największej liczby zasad rządzących rzeczywistością, i odrzucenia "zasad", które tylko wydają się działać.

Jeśli chcesz, możemy w ogóle unikać sformułowania "prawda". Bo chodzi tu wyłącznie o przekonania zgodne z obserwowaną rzeczywistością. A że rzeczywistość ma na nas namacalny wpływ, to i prawda jest namacalna.

Piszesz (słusznie), że prawda to przekonanie. Przekonanie zgodne z rzeczywistością. Ale czy przekonanie wobec tego jest "nierzeczywiste" albo tworzy jakąś inną rzeczywistość istniejącą poza tą, którą próbuje opisywać? Przecież jakiekolwiek przekonanie czy myśl, czy uczucie jest elementem rzeczywistości. Podobnie z resztą jest z przekonaniem, które nie jest zgodne z rzeczywistością. Ono również jest jej elementem. I doświadczamy tego dokładnie tak samo jak wszystkich innych wrażeń.
Ciekawe jest to, że mamy tendencję do traktowania przekonań jako czegoś odrębnego od rzeczywistości, jako w pewien sposób niezależnego wobec niej bytu. Wraz z tym idzie utożsamienie się z tymi przekonaniami i wrażenie bycia jednostką stojącą WOBEC rzeczywistości. To dzieje się automatycznie.
I pojawia się Autorka, która w jakiś sposób zauważyła, że jej przekonania na temat rzeczywistości (ocena okoliczności) nie są najważniejsze. A najważniejsze jest zaufanie, w Jezusa, w Miłosierdzie. W każdym razie w coś, co stoi niejako ponad WŁASNYMI przekonaniami na temat tego, jak powinna wyglądać rzeczywistość. I jakkolwiek by to nazywać, czy będzie to Bóg, czy Rzeczywistość, czy Prawda, czy Miłość, temu się Autorka poddaje. Okazuje się, że Rzeczywistość nie znika, gdy relacja wobec niej przestaje być taka ważna. Co więcej, pojawia się poczucie sensu, pełni, szczęścia.



No a Wy próbujecie jej udowodnić, że jej przekonanie jest nie zgodne z rzeczywistością a Wasze jest prawdziwe. Mówicie, że rzeczywistość, w której ktoś wierzy w Boga powinna wyglądać inaczej, bo nie powinno się wierzyć w coś, na co nie ma dowodów. Negujecie rzeczywistość i mówicie, że to jest prawda.
__________________
Takie tam moje oszopeny.
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 17:09   #319
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Czyli jeśli wierzę, że mam niewidzialnego przyjaciela różowego słonia i daje mi to pełnię i szczęście to moje przekonanie jest zgodne z rzeczywistością?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-07-30, 17:31   #320
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87040559]Czyli jeśli wierzę, że mam niewidzialnego przyjaciela różowego słonia i daje mi to pełnię i szczęście to moje przekonanie jest zgodne z rzeczywistością?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie. To znaczy, że to przekonanie jest rzeczywiste. I jeśli zrozumiesz, że jest ono taką samą częścią rzeczywistości jak stół, nuda, dotyk krzesła, ochota na ciastko, zgrzytanie lukru między zębami to masz szansę uwolnić się od tego, że to przekonanie jest bardziej Tobą niż te wszystkie inne obiekty. I nawet jeśli będzie Ci się wydawało, że to nowe postrzeganie jest zasługą różowego słonia i będziesz mu za to dziękowała, to nie ma to żadnego znaczenia. Mimo, że wszyscy w koło będą Ci mówić, że różowego słonia nie ma. I wszystkim w koło tylko o tego słonia będzie chodziło.
__________________
Takie tam moje oszopeny.

Edytowane przez puchaty71
Czas edycji: 2019-07-30 o 19:55
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 17:59   #321
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
A jeszcze łatwiej kierować fanatykami Rozumu.

Mariamalaria - to, że chcesz myśleć samodzielnie i się wypisujesz z autorytetu Kościoła to ok, ale pomyśl, gdzie się stamtąd ewakuujesz. Nie ewakuuj się z religii bezkrytycznie w ramiona innego autorytetu tylko dlatego, że go ktoś (za ciebie) nie zdetronizował.
A cóż to za autorytet?

Fanatyk rozumu to oksymoron. Albo rozum albo fanatyzm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87039718]Ale dzisiaj jak chyba w żadnej epoce wiemy (a raczej kto chce wiedzieć, ten dotrze do tej informacji) ze ludzki umysł jest zawodny, najczęściej wcale nie kierujemy się logiką i ze występują mechanizmy typu dysonans poznawczy.

Badania naukowe tez nieraz nie są prawidłowo przeprowadzane lub ich wyniki są błędnie interpretowane np. przez media.

Ja nie wyznaję kultu rozumu (cokolwiek to znaczy, ja to odebrałam właśnie jako bezkrytyczne przyjmowanie badań naukowych np.), a raczej kult krytycznego myślenia, po prostu. Czyli nawet jeśli czytam w mądrej książce o jakichś badaniach to zadaję sobie pytanie, jak mogę znaleźć ich źródło, jakie inne interpretacje mogą mieć ich wyniki, itp.

Natomiast nie krytykuje ludzi wierzących w religie - jeśli to im pomaga, to ok. Większość z nich ma zresztą wątpliwości i nie podchodzi do wiary bezkrytycznie. Dziwią mnie tylko tacy, którzy naprawdę wydają się być zaslepieni, wciskają swojego boga wszędzie i ten zmysł krytyki gdzieś im zanikl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]A, no to się zgadzam. Tylko nie określiłabym tego kultem "rozumu".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Cytat:
Napisane przez puchaty71 Pokaż wiadomość
Wychodzisz z założenia, że prawdę można znać/nie znać. Czyli, że w jakiś sposób stoimy wobec prawdy. Że prawda jest czymś co istnieje i to istnieje niezależnie od naszego istnienia. A przecież prawda to jest tylko sposób opisywania rzeczywistości. Koncepcja, nakładka na to, co jest. Można by powiedzieć, że dopóki istnieje stosunek do rzeczywistości, dopóty można mówić o prawdzie i jej przeciwieństwie.
Dla jednych "Bóg istnieje" to jest prawda. Dla drugich "Boga nie ma" jest prawdą. A przecież oba te zjawiska/koncepcje pojawiają się w Prawdzie. W istocie więc jest tylko Prawda. I ciekawe, że gdy ktoś, jak Autorka, przestaje boksować się z rzeczywistością, właśnie w tym miejscu staje, w którym jest to widziane. I pewnie, że pojawiają się różne nakładki na taką sytuację, np. pod tytułem wstawiennictwo Św. Faustyny albo spowiedź albo cokolwiek. To nie ma znaczenia.


Prawda nie może być celem samym w sobie, bo znaczyłoby to, że może istnieć coś, co nie jest prawdziwe, z którego to punktu (którego po prostu nie ma) będziemy do prawdy dążyli/próbowali ją poznać. A przecież to nonsens.
Nie ma żadnej Prawdy.

Jest normalna prawda, czyli najbliższe możliwe do osiągnięcia przybliżenie oddające rzeczywistość.

Nie ma mojej prawdy i twojej prawdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Np. Mam raka. Lecze go, wyzdrowiałam - mam dowód na to, że seria otrzymanych leków mnie wyleczyla.
Nie do końca. Następczośc w czasie nie równa się przyczynowości.

Musisz wziąć ileś osób, jednych leczyć, drugim podawać placebo i patrzeć, co się stanie.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 19:36   #322
Lidoczka
Raczkowanie
 
Avatar Lidoczka
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 71
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez tinkerver2 Pokaż wiadomość
Dla mnie po prostu muszą być jasne i twarde dowody na to, że coś działa, żeby uwierzyć, że WŁAŚNIE TO działa.
Np. Mam raka. Lecze go, wyzdrowiałam - mam dowód na to, że seria otrzymanych leków mnie wyleczyla.
Albo w moim przypadku - mam depresję. Leczę ją, zmieniam leki, jest lepiej, znikają myśli samobójcze - mam dowód na to, że leki działają.
U autorki jest tak
Miałam anoreksję, leczyłam się - ale pojawił się Jezus i uzdrowił mnie.
Trochę mi się to kojarzy z takim rozdwojeniem. Jak lekarz uratuje komuś życie to "dzięki bogu, bóg go uratował". Ale jeśli ktoś umrze/nie wyzdrowieje to już wiele osób mówi najwyżej "bóg chciał go u siebie" - i często zupełnie nie jest to nacechowane negatywnie! Jak np. Umarł mój dziadek, to moja ultra wierząca babka powiedziała tylko - bóg tak chciał. Jakby to była najzwyklejsza rzecz pod słońcem, że jej mąż, z którym była 50 lat umarł. Tak jakby nie wiem, zdechła jej rybka. Rzadko kiedy ktoś mówi "ten bóg to sadysta i egoista, że zabrał meza/ojca/pracownika, przerwał mu życie, a miał tyle do zrobienia"
Dlaczego?

Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu
Tapatalka
Puchaty już trafniej ode mnie wyjaśnił, że nie chodzi o uzdrowienie z choroby. Przy Panu Jezusie choroba zeszła na dalszy plan. Nie odbieram żadnych zasług lekarzom. Zwłaszcza szpital pomógł, byli tam dla mnie bardzo troskliwi, bo nawet nutridrinki mi dawali dwa razy dziennie przez trzy miesiące, czyli cały pobyt. W innym szpitalu nutridrinki szybko zabierają, bo są drogie i muszą za nie płacić. Ale to zalezy chyba od miejsca.
Pytania typu "To po co Ci Bóg, jeżeli pomogli lekarze?" są bez sensu, bo ja nigdzie nie napisałam, że zostałam cudownie uzdrowiona z anoreksji.
Z grzechu zostałam uzdrowiona, z monotonii i smutku. Pan Jezus daje mi radość, nie jest to wcale radość bezmyślna. Uczę się zapobiegać skłonnościom do zła, pracuję nad sobą i emocjami, czego nie robiłam przed powrotem do Boga. Moje zachowanie jest wręcz bardziej logiczne niż kiedyś.
Lidoczka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 19:52   #323
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez puchaty71 Pokaż wiadomość
Piszesz (słusznie), że prawda to przekonanie. Przekonanie zgodne z rzeczywistością. Ale czy przekonanie wobec tego jest "nierzeczywiste" albo tworzy jakąś inną rzeczywistość istniejącą poza tą, którą próbuje opisywać? Przecież jakiekolwiek przekonanie czy myśl, czy uczucie jest elementem rzeczywistości.
Nie twierdzę, że przekonanie jest nierzeczywiste. Tylko że temat przekonania może być niezgodny z rzeczywistością. Rzeczywistość jest tym, co ma na nas wpływ niezależny od przekonań jednostek. Bycie przekonanym o tym, że istnieją różowe słonie, nie sprawia, że różowe słonie zaczynają istnieć w jakimś tam niematerialnym wymiarze.

Cytat:
Napisane przez puchaty71 Pokaż wiadomość
No a Wy próbujecie jej udowodnić, że jej przekonanie jest nie zgodne z rzeczywistością a Wasze jest prawdziwe. Mówicie, że rzeczywistość, w której ktoś wierzy w Boga powinna wyglądać inaczej, bo nie powinno się wierzyć w coś, na co nie ma dowodów. Negujecie rzeczywistość i mówicie, że to jest prawda.
Nie. Mówimy, że wiara bez dowodów może być szkodliwa dla jednostki i świadczy o podatności na manipulację, która może doprowadzić do szkody dla otoczenia. To są fakty. To jest zgodne z rzeczywistością.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 19:57   #324
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Lidoczka Pokaż wiadomość
Puchaty już trafniej ode mnie wyjaśnił, że nie chodzi o uzdrowienie z choroby. Przy Panu Jezusie choroba zeszła na dalszy plan. Nie odbieram żadnych zasług lekarzom. Zwłaszcza szpital pomógł, byli tam dla mnie bardzo troskliwi, bo nawet nutridrinki mi dawali dwa razy dziennie przez trzy miesiące, czyli cały pobyt. W innym szpitalu nutridrinki szybko zabierają, bo są drogie i muszą za nie płacić. Ale to zalezy chyba od miejsca.
Pytania typu "To po co Ci Bóg, jeżeli pomogli lekarze?" są bez sensu, bo ja nigdzie nie napisałam, że zostałam cudownie uzdrowiona z anoreksji.
Z grzechu zostałam uzdrowiona, z monotonii i smutku. Pan Jezus daje mi radość, nie jest to wcale radość bezmyślna. Uczę się zapobiegać skłonnościom do zła, pracuję nad sobą i emocjami, czego nie robiłam przed powrotem do Boga. Moje zachowanie jest wręcz bardziej logiczne niż kiedyś.
Ta... A mnie się poprawiło życie, od kiedy co rano na spodeczku wystawiam mleko dla krasnoludków. Radość życia w domu mnie rozpiera, jestem uzdrowiona z monotonii i smutku, radosna i szczęśliwa. One dają tyle szczęścia!
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 21:38   #325
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Jasne, to tylko forum, ja też nie jestem tu cały dzień
Więc tak. Są prawa logiki, tak? I te prawa logiki wynikają z... pracy naszego mózgu, tak? Z kolei mit rozumu pozwala naiwnie wierzyć, że te prawa logiki są nie tylko regularnościami naszej pracy umysłowej (oraz komunikacyjnej), ale że mają znaczenie obiektywne. Że generują jakąś obiektywną prawdę. Tymczasem są tylko efektem (ograniczonej czy też takiej a nie innej) pracy mózgu.


Nazywanie fanatyzmu rozumu oksymoronem przypomina mi moją babcie, która uważała, że posiadanie kochanki przez księdza jest oksymoronem (tak tego nie ujęła, ale tak to wyglądało). Widziała, że ksiądz ma kochankę ale uważała, że jej nie ma, bo przecież, hello, księża mają celibat. Czyli z góry coś założyła sobie.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."

Edytowane przez Dobranka
Czas edycji: 2019-07-30 o 21:52
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-30, 21:51   #326
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 095
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
Nazywanie fanatyzmu rozumu oksymoronem przypomina mi moją babcie, która uważała, że posiadanie kochanki przez księdza jest oksymoronem (tak tego nie ujęła, ale tak to wyglądało). Widziała, że ksiądz ma kochankę ale uważała, że jej nie ma, bo przecież, hello, księża mają celibat. Czyli z góry coś założyła sobie.
To zupełnie inna sytuacja. Żaden fanatyk nie kieruje się rozumem, bo nie byłby fanatykiem.

Nawet jeśli się za takiego podaje, to nim nie jest.

To tak jakbyś powiedziała "niewierzący teista". No albo wierzący albo teista, przykro mi.

Ale żaden z zawodów nie wyklucza żadnego zachowania, bo nie ma go w definicji.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-31, 08:21   #327
Dobranka
Wtajemniczenie
 
Avatar Dobranka
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Limonka2738 Pokaż wiadomość
To zupełnie inna sytuacja. Żaden fanatyk nie kieruje się rozumem, bo nie byłby fanatykiem.

Nawet jeśli się za takiego podaje, to nim nie jest.

To tak jakbyś powiedziała "niewierzący teista". No albo wierzący albo teista, przykro mi.

Ale żaden z zawodów nie wyklucza żadnego zachowania, bo nie ma go w definicji.
Według definicji fanatyzm to postawa polegająca na silnej wierze w słuszność swoich poglądów (politycznych, religijnych lub społecznych) w połączeniu ze skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli innych poglądów.

Jeśli ktoś wierzy, że logika nie jest tylko (jak napisałam wyżej) regularnością pracy mózgowej a prawdą obiektywną, jeśli nie dostrzega ograniczeń poznawczych człowieka z racji jego budowy ciała, to jest fanatykiem... logiki? Bo jeszcze zależy co uważasz za rozum, czy logikę?
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy."

Edytowane przez Dobranka
Czas edycji: 2019-07-31 o 08:27
Dobranka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-31, 08:28   #328
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
Więc tak. Są prawa logiki, tak? I te prawa logiki wynikają z... pracy naszego mózgu, tak? Z kolei mit rozumu pozwala naiwnie wierzyć, że te prawa logiki są nie tylko regularnościami naszej pracy umysłowej (oraz komunikacyjnej), ale że mają znaczenie obiektywne. Że generują jakąś obiektywną prawdę. Tymczasem są tylko efektem (ograniczonej czy też takiej a nie innej) pracy mózgu.
Logika nie wynika z pracy mózgu. Prawa logiki to prawa, które rządzą rzeczywistością, a praca mózgu pozwala nam je tylko odkryć. Jeśli podrzucisz kamień do góry, spadnie w dół—mimo że kamień nie ma mózgu, prawa logiki nadal nim rządzą. Czyli istnieje jakaś obiektywna prawda, która działa nawet wtedy, gdy żadna istota sobie na ten temat nic nie myśli. To nazywamy rzeczywistością.

Rozumiem, że można być fanatykiem rozumu w tym sensie, że ktoś uważa mózg za najlepsze narzędzie do poznania rzeczywistości, mimo że ludzki mózg ma ograniczone moce poznawcze. I że w takim razie są rzeczy, których ludzki mózg nie jest w stanie ogarnąć. Ale właśnie to jest ten problem—jeśli nie jest w stanie, to nie jest. Nie mamy żadnego innego narzędzia, który mógłby tę niepoznawalną rzeczywistość poznać. Pozostaje nam tylko zgadywanie, a w czym zgadywanie jest lepsze od braku wiedzy? Tylko w tym, że mamy wrażenie, że coś wiemy. To chyba jest gorsze.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-31, 08:31   #329
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Dobranka Pokaż wiadomość
Według definicji fanatyzm to postawa polegająca na silnej wierze w słuszność swoich poglądów (politycznych, religijnych lub społecznych) w połączeniu ze skrajną nietolerancją wobec przedstawicieli innych poglądów.

Jeśli ktoś wierzy, że logika nie jest tylko (jak napisałam wyżej) regularnością pracy mózgowej a prawdą obiektywną, jeśli nie dostrzega ograniczeń poznawczych człowieka z racji jego budowy ciała, to jest fanatykiem... logiki? Bo jeszcze zależy co uważasz za rozum, czy logikę?
Jeżeli ktoś wierzy, że logika jest tylko regularnoscią pracy mózgowej to też?
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-07-31, 08:33   #330
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Anoreksja bulimiczna i Miłosierdzie Boże

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Nie zgadzam się. Dla mnie prawda jest tym, co jest zgodne z rzeczywistością. A rzeczywistość jest to to, co ma na nas wpływ niezależny od tego, co sobie myślimy.

Ale jaki właściwie wpływ masz na myśli? Oddziaływanie fizyczne? Przecież Twoje reakcje powstają nie tylko na skutek oddziaływań fizycznych. Odpiszesz (lub nie) na tego posta, ponieważ w jakiś sposób na Ciebie będzie oddziaływał. Wystarczy, że będziesz jego świadoma (że go przeczytasz). Może więc chodzi o skalę, czyli podobne reakcje większości ludzi na jakieś doświadczenie? Chyba nie, bo przecież wystarczy tylko Twoja świadomość istnienia mojego wpisu, żeby potwierdzić jego rzeczywiste istnienie. Potwierdzić dla Ciebie. Bezpośrednie oddziaływanie? Też chyba nie. Przecież o istnieniu czarnych dziur nie decyduje to, czy ich istnienia doświadczasz. Wystarczy Ci świadomość, że ktoś ich istnienie wytłumaczył. Świat istnieje ponieważ każda jednostka ma jakiś zbiór wrażeń. I o jego realności nie decyduje ani skala ani powtarzalność ani popularność tych wrażeń. Wszyscy mogliby umrzeć ale jeśli Ty byś przetrwała to świat by istniał (dla Ciebie).
Wewnętrzność albo zewnętrzność wobec ciała (poniekąd to samo co popularność)? Też chyba nie, przecież Twój ból albo procesy przekształcania się energii w komórkach istnieją bezsprzecznie.
Akcja i reakcja /np. zdarzenia zewnętrzne powstające na ich skutek wewnętrzne emocje/? Chyba też nie. Wszystko w jakiś sposób jest ze sobą połączone i każda reakcja ma jakiś wpływ na kolejne akcje etc...



Jeśli jesteś chociaż w najmniejszym stopniu zgodzić się ze mną, albo chociaż wiesz czy czujesz o czym napisałem wyżej, to chciałbym pójść z Tobą dalej w tym wywodzie.


Idziemy przez życie doświadczając. Zbierając wrażenia. Znakomita większość z nas dzieli ten świat (zbiór wrażeń) na obiektywne i subiektywne. Obiektywne to te, które nie podlegają dyskusji (ich nie kwestionujemy), subiektywne to te, które powstają wewnątrz, w umyśle. Te ostatnie mają tą cechę, że powodują powstawanie emocji - oczywiście to się przenika, bo przecież emocje powstają na skutek zewnętrznych zdarzeń, które gdy stoją w sprzeczności albo w zgodzie z jakimś przekonaniem budzą takie czy inne emocje. Emocje mają swoją wartość, przyjemne potwierdzają (dzieje się dobro) a nieprzyjemne zaprzeczają (dzieje się zło, coś co nie powinno się dziać) rzeczywistości. Są jakby wewnętrznym drogowskazem, który mówi jak wygląda i jak POWINNA LUB NIE POWINNA wyglądać rzeczywistość. I w momencie, w którym nadajemy im tą wartość (dzieje się to automatycznie) czyli, w którym stają one WOBEC rzeczywistości, stają się "nierzeczywiste". Ale nie w takim ujęciu nierzeczywiste, że ich nie ma, tylko że przez to, że skoro odnoszą się do rzeczywistości to same z siebie nie są jej częścią. Wypadają poza nawias i są MOJĄ relacją wobec świata. Są MOJE. Powstaje tożsamość, która jest zbiorem tych relacji/opinii/przekonań wobec rzeczywistości. Notabene podczas naszych dyskusji o wolnej woli doszliśmy do wniosku, że nie mamy w gruncie rzeczy na to wpływu kierując się własnym dobrem/przyjemnością etc...


I teraz pojawia się ktoś taki, jak Autorka. Tutaj chciałbym pokreślić, że opisywał będę skutki a nie jakiś uświadomiony i mentalny proces. W kimś takim jak Autorka na skutek jakichś przeżyć pojawiło się wrażenie, że owa relacja wobec rzeczywistości, ten stosunek do niej również jest częścią rzeczywistości. Niejako nie jest tak wyraźnie jak do tej pory JEJ, a po prostu jest kolejnym elementem rzeczywistości. W jakimś stopniu umiera utożsamianie się z elementem rzeczywistości, który wcześniej określany był jako JA. A objawia się to przekonaniem (tutaj wiele zależy od kultury, tradycji, wcześniejszych doświadczeń), że w zasadzie wszystko jest OK. Czyli np. Inszallah, Wola Boska, Tu i Teraz. Odpadają "łuski", które wcześniej uznawane były za siebie a wciąż jednak coś pozostaje, coś co cały czas doświadcza, czego nie da się uchwycić, bo to również doświadcza każdej próby chwycenia.
Wraz z tym zaufaniem, poddaniem pojawia się uczucie ulgi, sensu, adekwatności. Umysł często kojarzy to zjawisko z ingerencją takiego czy innego Boga, a owa ulga tożsama ze głębokim spokojem i adekwatnością, przybiera kształt odbierany jako piękno i miłość. I jest Jezus i Miłosierdzie, bo niby co miałoby ten SHIFT uzasadnić?
Ale nie można tego mylić z pospolitą religijnością, która wykorzystuje Boga do tego, aby tłumaczyć sobie te albo inne emocje i myśli. Takie albo inne doświadczenia. Która tworzy z Boga kolejny obiekt mentalny, który ma coś uzasadnić. Taki Bóg nie różni się niczym od Różowego Słonia, Makarona albo Logiki.
__________________
Takie tam moje oszopeny.

Edytowane przez puchaty71
Czas edycji: 2019-07-31 o 08:41
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-11-16 15:27:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:52.