2012-11-06, 02:18 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 889
|
Dot.: Czy to normalne...?
To normalne. Zależy od przyzwyczajeń jego i jego matki. Znam trochę osób (i płci żeńskiej i męskiej), które codziennie rozmawiają z rodzicami przez telefon i jeśli mają o czym rozmawiać, a do tego dwie strony są do rozmowy chętne, to nie ma w tym nic dziwnego.
Niektórzy potrzebują takiego kontaktu (najczęściej rodzice) i jeśli to zdrowe rozmowy o tym jak się dzisiaj czujesz/ jadłeś coś dobrego/ kupiłeś sobie ostatnio coś fajnego/ itp. to ja bym to zaakceptowała. |
2012-11-06, 08:15 | #32 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
|
Dot.: Czy to normalne...?
Cytat:
Na ogół raz dziennie, a w tamtej wypowiedzi odnosiłam się do forumowiczki, która napisała, że kontaktuje się z mamą kilka razy dziennie.... Fajnie, że Ty telefonujesz sobie do mamy w wolniejszych chwilach, ale my tu rozmawiamy nie o tym, że mój TŻ do swojej wydzwania tylko, że matka wydzwania do niego... Owszem często zdarzało się nawet w momentach intymnych słyszeć DRYYYYŃ DRYYYYŃ. Na szczęście wtedy nie odbierał Jak widać każdy ma jednak inne podejście do takich spraw. Dla mnie to jest dziwne, że mama codziennie wydzwania do syna, gdy ten syn ma już swoje życie. Wypytuje o pracę, o ludzi z pracy, o wysokość planu finansowego jaki zrobili w danym dniu, jeździł w terenie czy siedział w biurze..... ITEDE ITEPE Tym bardziej, że widuje tego syna bardzo często. Ja bym dosłownie oszalała, gdyby moja matka taka była ---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ---------- Cytat:
|
||
2012-11-06, 10:12 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Czy to normalne...?
Jakby mój mąż zarzucił jakimś fochem dlatego, że prawie codziennie rozmawiam z mamą przez telefon, to moja reakcja byłaby pewnie mniej więcej taka:
Ja tam nic dziwnego w rozmowach Twojego TŻ-a z jego mamą nie widzę. Masz pretensje, że każe mu zdawać sprawozdanie, ale tak naprawdę z Twojego opisu wygląda na to, że jakiś bardzo intymnych pytań mu nie zadaje - naprawdę porozmawianie o pracy jest takie straszne? Rozumiem, że mogłabyś być zła, jakby mamusia wypytywała go o intymne szczegóły z twojego życia, np. czy założyłaś ciepłe majciochy, bo na dworze zimno i mogłoby Ci jajniki zawiać... ale czepiać się o pytania "co w pracy?" i "jak Ci minął dzień?" Przecież to nie żadne dociekliwe pytania - zwłaszcza, że to już od Twojego TŻ-a zależy ile mamie opowie
__________________
|
2012-11-06, 10:21 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Czy to normalne...?
Ja nie rozumiem dlaczego facet autorki miałby przerwać te telefony, przecież nic isę od nich nie dzieje - oznacza to tylko, że jest blisko z matką, to źle?
Mama mojego tż ma 40 lat a prawie codziennie gada ze swoją mamą i to długo, jak nie z mamą to z siostrą. Niektórzy po prostu tak mają, jakoś małżeństwo jej się z tego powodu nie rozsypało i nie jest jakaś upośledzona i niesamodzielna, jezu ludzie nie przesadzajcie tak... Ja w ogóle nie rozumiem co autorce przeszkadza, nie wiem - zaczyna ją boleć kolano albo kręgosłup jak dzwoni telefon? Albo nie wiem, łapie duszności? No jaki jest problem? Chyba zazdrość Edytowane przez chwast Czas edycji: 2012-11-06 o 10:22 |
2012-11-06, 10:27 | #35 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
|
Dot.: Czy to normalne...?
Cytat:
Tutaj problem tkwi w tym, że TŻ nie umie powiedzieć wprost, żeby poluzowała, bo nie chce robić jej przykrości, ale razem coś wykombinujemy ---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ---------- Cytat:
Co do pogrubionego to po prostu upadłam, jak można być zazdrosnym o członka rodziny? Edytowane przez Melkorka Czas edycji: 2012-11-06 o 10:28 |
||
2012-11-06, 10:33 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Czy to normalne...?
Cytat:
wybacz, ale udało mi się wyczytać tylko to, że czujesz się kontrolowana i osaczona. No faktycznie - tylko, że to już Twój problem :P Edytowane przez chwast Czas edycji: 2012-11-06 o 10:35 |
|
2012-11-06, 10:39 | #37 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
|
Dot.: Czy to normalne...?
Cytat:
---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ---------- Cytat:
Pomijając już fakt, że dla niego to też przyjemnością nie jest, co wiedziałabyś, gdybyś przeczytała wszystko dokładnie. |
||
2012-11-06, 10:58 | #38 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 818
|
Dot.: Czy to normalne...?
Cytat:
__________________
"Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj"
|
|
2012-11-06, 11:00 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 245
|
Dot.: Czy to normalne...?
A może on też lubi te codzienne pogawędki, tylko nie chce wyjśc na mięczaka i mówi Ci, że nie lubi?
No bo to dziwne, że tyle lat już chłopak jest samodzielny i nic z tym nie zrobił... Albo może po prostu mu te telefony nie przeszkadzają aż tak, nie czuje potrzeby rozmowy codziennie, ale skoro to mamie sprawia przyjemność to może to dla niej zrobić... Napisałam, że dzwonię do mamy, ale mama też często dzwoni do mnie i jak nie mam czasu to nieodbieram/mówię, że zadzwonie później i dzwonie właśnie w wolnej chwili... I nie uważam też że tematy poruszane przez Twoją przyszłą teściową (?) są jakieś bardzo intymne... Co innego właśnie jakby wypytywała o wasz związek, o Ciebie... Ważne też jak długo ta rozmowa trwa, bo jesli godzinę to jeszcze mogę Cię zrozumieć, że Ci się to nie podoba, ale taka 5-10 minutowa pogawędka? Tzn ma prawo Ci się to nie podobać, ale nie masz prawa wymagać by Twój facet tego zaprzestał, bo to serio wygląda jakbyś była zazdrosna I ja myśle gdyby on też tego aż tak niecierpiał już dawno by to ukrócił. |
2012-11-06, 11:17 | #40 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
|
Dot.: Czy to normalne...?
Cytat:
Hehe co do pogrubionego to wiem, że nie udaje, bo generalnie on nie lubi paplania przez telefon o wszystkim i o niczym, a te telefony jego mamy właśnie takie są Ogólnie chodzi o to, że jak ona z nim rozmawia to nie wypytuje tylko o niego, ale o nas, wiadomo. W końcu jesteśmy razem ściśle powiązani :P Dla mnie to jest chore, że rodzice chcą znać każdy krok. Jak na przykład widzimy się w weekend to przy obiedzie milion pytań też musimy usłyszeć w stylu "Wybieracie się gdzieś dzisiaj"? albo "A gdzie byliście?". Nienawidzę kontroli, a zwłaszcza takiej... Strasznie mnie to od jego rodziców odpycha, z każdym rokiem coraz bardziej. ---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ---------- Cytat:
Nie mieszka z rodzicami już z 5 lat. Jednak mieszkamy bardzo blisko siebie. Mama TŻ też miała taki okres, że dzwoniła z toalnymi pierdołami, żeby pomarudzić, on już nawet nie miał co jej odpowiadać do tej słuchawki. Jednak chyba trochę się to zmieniło, bo musiała zdać sobie sprawę, że to dziwaczne. Edytowane przez Melkorka Czas edycji: 2012-11-06 o 11:14 |
||
2012-11-06, 11:53 | #41 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
|
Dot.: Czy to normalne...?
A Twój TŻ jest jedynakiem ?
Może jego mama nie ma się czym zająć i dlatego tak to wygląda ? Czy ona jakoś ingeruje w Wasze życie, czy tylko dzwoni ?
__________________
|
2012-11-06, 12:12 | #42 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
|
Dot.: Czy to normalne...?
Nie jest jedynakiem, ma brata. Jego mama ma swoją firmę, więc teoretycznie ma się czym zajmować. Ingerować rodzice próbują bardzo często, jednak mój tż na to nie pozwala.
|
2012-11-06, 12:23 | #43 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czy to normalne...?
Jedyne co możesz zrobić, to nakłonić(?) Tż, by wreszcie odciął pępowinę. Ja z własnego doświadczenia wiem, że to cholernie trudne.
Moja matka wydzwania czasem, albo gdy ja do niej zadzwonię z jakąś sprawą i nawija, autentycznie nawija 30-40 minut. Często nawet nie dopuszcza mnie do słowa. Oczywiście, jak zwracam jej uwagę, że np. chcę zjeść obiad, to słyszę "trudno, jak musisz, to jedz". Dziwne i niedojrzałe zachowanie, którego ja nie zmienię. Sama z siebie dzwonię, tak by był wilk syty i owca cała. |
2023-10-30, 01:08 | #44 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 1
|
Dot.: Czy to normalne...?
Kochane Panie, dzwonienie dzwonieniem, ale może jeszcze zależy o czym się rozmawia i o co pyta? zwłaszcza jeśli synowie to dorośli faceci, partnerzy, mężowie, ojcowie... Ja też mam temat codziennego dzwonienia męża do teściowej i ok. tęsknicie za sobą, troszczycie się o siebie - dzwońcie, ładne i miłe. Przestaje jednak być takim, kiedy mamusia wymaga, że dorosłe i żeniate dziecko codziennie ma zadzwonić i opowiedzieć co dzisiaj robiło, w tym co my robiliśmy. Jeśli tego nie zrobi - panika. Telefony do szwagierek, nawet do mnie, bo co się stało, synka dziś nie słyszałam. Nadal normalne?? Pytania o to, co robiliśmy dotyczy też mnie, hello... Mój pan po takiej edukacji w ogóle nie przetwarza, nie widzi gdzie kończą się ich sprawy rodzinne, a gdzie zaczynają nasze, albo wręcz tylko moje. Nie ma wypracowanego poczucia prywatności i poufności. Gada o zakupach, praniu, sprzątaniu, gotowaniu, o moich sprawach zdrowotnych czy innych, o mojej rodzinie, o tym co jedliśmy na kolację itd itp. Pozwala formułować "dobre rady". Wystarczy że ktoś pyta, on nawija. 7 letni chłopczyk wywołany do tablicy. No bo przecież mu zadano pytanie. Mamusia też nie widzi problemu, kiedy wypytuje o sprawy moje, nie widzi kwestii że w rodzinie jest teraz ktoś nowy i może mu to nie leży. Nikt nigdy się mnie o to nie zapytał. Dodam jeszcze, że raport z dnia codziennego codziennie jest składany razy 2, bo po mamusi trzeba jeszcze opowiedzieć tatusiowi.
Jeśli tak funkcjonujące rodziny mają do tego stopnia okrojone funkcje percepcji odnośnie tego co jest ich sprawą a co nie ich, to niech mnie ktoś przekona, że to jest normalne, że matka codziennie każe dorosłemu dziecku opowiadać co robiło, jakby dopiero co ze szkoły wrócił, nie bacząc też na to, że pytania nie dotyczą tylko jego. Bo powyższe wywody obronne jakoś mnie nie przekonały. Istnieje cienka granica gdzie się kończy troska, a zaczyna wścibstwo i nieposzanowanie czyjegoś bycia dorosłym. ps sorki za ton, ale akurat trochę się przelało i nie wiem już co robić :-( ---------- Dopisano o 02:08 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ---------- Cytat:
|
|
2023-10-30, 05:29 | #45 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
|
Dot.: Czy to normalne...?
Cytat:
A Ty dostałaś męża z przydziału? Nie wiedziałaś jaki jest? Takie rzeczy jak prawo do prywatności omawia się gdzieś na początku związku. |
|
2023-10-30, 08:45 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 342
|
Dot.: Czy to normalne...?
Ja bym tak po prostu nie potrafiła. Rozumiem zadzwonić jak jest sprawa albo pogadać raz w tygodniu co tam, ale opowiadanie codziennie o tym, że robie to samo co zwykle by mnie wymordowało. Tyle, że ja ogólnie nie przepadam za rozmawianiem przez telefon.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:49.