Czy to normalne...? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-11-06, 02:18   #31
krewka
Rozeznanie
 
Avatar krewka
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 889
Dot.: Czy to normalne...?

To normalne. Zależy od przyzwyczajeń jego i jego matki. Znam trochę osób (i płci żeńskiej i męskiej), które codziennie rozmawiają z rodzicami przez telefon i jeśli mają o czym rozmawiać, a do tego dwie strony są do rozmowy chętne, to nie ma w tym nic dziwnego.
Niektórzy potrzebują takiego kontaktu (najczęściej rodzice) i jeśli to zdrowe rozmowy o tym jak się dzisiaj czujesz/ jadłeś coś dobrego/ kupiłeś sobie ostatnio coś fajnego/ itp. to ja bym to zaakceptowała.
krewka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 08:15   #32
Melkorka
Raczkowanie
 
Avatar Melkorka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez dziad kalwaryjski Pokaż wiadomość
To w końcu kilka razy dziennie czy raz dziennie- codziennie?
Kilka razy dziennie na pewno może być uciążliwe, ale raz dziennie na chwilkę przedzwonić?
Przecież nie trzeba się spowiadać z każdej minuty, wystarczy powiedzieć tyle, ile uznaje się za stosowne, po prostu dać znak życia...
Ja np też podczas wyjazdu raz dziennie wieczorem kontaktuje się z mamą. Uważam to za normalne i naturalne. Mówię, że jest fajnie, lub podniecam się tym co robiłam/zobaczyłam, mówię, że żyję.
Tak samo jak mieszkałam kilka lat sama, też codziennie dzwoniłam wieczorem powiedzieć, że żyje i dowiedzieć się czy mama też żyje. Nie opowiadałam dokładnie całego dnia, chyba, że się coś wydarzyło wyjątkowego.
Nie pomyślałam nigdy, że mój partner mógłby takie zachowanie uznać za uciążliwe, bo przeciez nie wygląda to tak, że podczas namiętnego seksu mi się zapala światełko w głowie w stylu "o nie, telefon do mamusi!!!!". Po prostu kiedy on bierze prysznic, lub coś tam robi, ja telefonuje do mamy zapytać co słychać. Z resztą on też odkąd jest ze mną zaraził się tym dzwonieniem do mamy i moja przyszła teściowa strasznie ponoć się cieszy, że tak ich "zbliżyłam"
I własnie na jej przykładzie widzę jaką przyjemność robią matkom te 3 minutki rozmowy


Na ogół raz dziennie, a w tamtej wypowiedzi odnosiłam się do forumowiczki, która napisała, że kontaktuje się z mamą kilka razy dziennie....

Fajnie, że Ty telefonujesz sobie do mamy w wolniejszych chwilach, ale my tu rozmawiamy nie o tym, że mój TŻ do swojej wydzwania tylko, że matka wydzwania do niego... Owszem często zdarzało się nawet w momentach intymnych słyszeć DRYYYYŃ DRYYYYŃ. Na szczęście wtedy nie odbierał

Jak widać każdy ma jednak inne podejście do takich spraw. Dla mnie to jest dziwne, że mama codziennie wydzwania do syna, gdy ten syn ma już swoje życie. Wypytuje o pracę, o ludzi z pracy, o wysokość planu finansowego jaki zrobili w danym dniu, jeździł w terenie czy siedział w biurze..... ITEDE ITEPE Tym bardziej, że widuje tego syna bardzo często. Ja bym dosłownie oszalała, gdyby moja matka taka była

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:14 ----------

Cytat:
Napisane przez krewka Pokaż wiadomość
To normalne. Zależy od przyzwyczajeń jego i jego matki. Znam trochę osób (i płci żeńskiej i męskiej), które codziennie rozmawiają z rodzicami przez telefon i jeśli mają o czym rozmawiać, a do tego dwie strony są do rozmowy chętne, to nie ma w tym nic dziwnego.
Niektórzy potrzebują takiego kontaktu (najczęściej rodzice) i jeśli to zdrowe rozmowy o tym jak się dzisiaj czujesz/ jadłeś coś dobrego/ kupiłeś sobie ostatnio coś fajnego/ itp. to ja bym to zaakceptowała.
No jego matka potrzebuje tego kontaktu, ale on by bez tego spokojnie przeżył te kilka dni
__________________
The Knife: Kino
Melkorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 10:12   #33
Lea_ny
Zakorzenienie
 
Avatar Lea_ny
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
Dot.: Czy to normalne...?

Jakby mój mąż zarzucił jakimś fochem dlatego, że prawie codziennie rozmawiam z mamą przez telefon, to moja reakcja byłaby pewnie mniej więcej taka:

Ja tam nic dziwnego w rozmowach Twojego TŻ-a z jego mamą nie widzę. Masz pretensje, że każe mu zdawać sprawozdanie, ale tak naprawdę z Twojego opisu wygląda na to, że jakiś bardzo intymnych pytań mu nie zadaje - naprawdę porozmawianie o pracy jest takie straszne? Rozumiem, że mogłabyś być zła, jakby mamusia wypytywała go o intymne szczegóły z twojego życia, np. czy założyłaś ciepłe majciochy, bo na dworze zimno i mogłoby Ci jajniki zawiać... ale czepiać się o pytania "co w pracy?" i "jak Ci minął dzień?" Przecież to nie żadne dociekliwe pytania - zwłaszcza, że to już od Twojego TŻ-a zależy ile mamie opowie
__________________
Lea_ny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 10:21   #34
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Czy to normalne...?

Ja nie rozumiem dlaczego facet autorki miałby przerwać te telefony, przecież nic isę od nich nie dzieje - oznacza to tylko, że jest blisko z matką, to źle?
Mama mojego tż ma 40 lat a prawie codziennie gada ze swoją mamą i to długo, jak nie z mamą to z siostrą. Niektórzy po prostu tak mają, jakoś małżeństwo jej się z tego powodu nie rozsypało i nie jest jakaś upośledzona i niesamodzielna, jezu ludzie nie przesadzajcie tak...

Ja w ogóle nie rozumiem co autorce przeszkadza, nie wiem - zaczyna ją boleć kolano albo kręgosłup jak dzwoni telefon? Albo nie wiem, łapie duszności?
No jaki jest problem? Chyba zazdrość

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2012-11-06 o 10:22
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 10:27   #35
Melkorka
Raczkowanie
 
Avatar Melkorka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez Lea_ny Pokaż wiadomość
Jakby mój mąż zarzucił jakimś fochem dlatego, że prawie codziennie rozmawiam z mamą przez telefon, to moja reakcja byłaby pewnie mniej więcej taka:

Ja tam nic dziwnego w rozmowach Twojego TŻ-a z jego mamą nie widzę. Masz pretensje, że każe mu zdawać sprawozdanie, ale tak naprawdę z Twojego opisu wygląda na to, że jakiś bardzo intymnych pytań mu nie zadaje - naprawdę porozmawianie o pracy jest takie straszne? Rozumiem, że mogłabyś być zła, jakby mamusia wypytywała go o intymne szczegóły z twojego życia, np. czy założyłaś ciepłe majciochy, bo na dworze zimno i mogłoby Ci jajniki zawiać... ale czepiać się o pytania "co w pracy?" i "jak Ci minął dzień?" Przecież to nie żadne dociekliwe pytania - zwłaszcza, że to już od Twojego TŻ-a zależy ile mamie opowie
Jeżeli jedna strona codziennie oczekuje takich rozmów to uważam, że jest, bo ileż można paplać o tym samym

Tutaj problem tkwi w tym, że TŻ nie umie powiedzieć wprost, żeby poluzowała, bo nie chce robić jej przykrości, ale razem coś wykombinujemy

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
Ja nie rozumiem dlaczego facet autorki miałby przerwać te telefony, przecież nic isę od nich nie dzieje - oznacza to tylko, że jest blisko z matką, to źle?
Mama mojego tż ma 40 lat a prawie codziennie gada ze swoją mamą i to długo, jak nie z mamą to z siostrą. Niektórzy po prostu tak mają, jakoś małżeństwo jej się z tego powodu nie rozsypało i nie jest jakaś upośledzona i niesamodzielna, jezu ludzie nie przesadzajcie tak...

Ja w ogóle nie rozumiem co autorce przeszkadza, nie wiem - zaczyna ją boleć kolano albo kręgosłup jak dzwoni telefon? Albo nie wiem, łapie duszności?
No jaki jest problem? Chyba zazdrość
Jak chcesz odpowiedzi na swoje pytania o po prostu przeczytaj dokładnie wszystkie moje wypowiedzi, tam na wszystkie znajdziesz odpowiedź, nie będę się powtarzać 20 razy w 1 wątku.

Co do pogrubionego to po prostu upadłam, jak można być zazdrosnym o członka rodziny?
__________________
The Knife: Kino

Edytowane przez Melkorka
Czas edycji: 2012-11-06 o 10:28
Melkorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 10:33   #36
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez Melkorka Pokaż wiadomość
Jeżeli jedna strona codziennie oczekuje takich rozmów to uważam, że jest, bo ileż można paplać o tym samym

Tutaj problem tkwi w tym, że TŻ nie umie powiedzieć wprost, żeby poluzowała, bo nie chce robić jej przykrości, ale razem coś wykombinujemy

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------



Jak chcesz odpowiedzi na swoje pytania o po prostu przeczytaj dokładnie wszystkie moje wypowiedzi, tam na wszystkie znajdziesz odpowiedź, nie będę się powtarzać 20 razy w 1 wątku.

Co do pogrubionego to po prostu upadłam, jak można być zazdrosnym o członka rodziny?
no właśnie nie wiem

wybacz, ale udało mi się wyczytać tylko to, że czujesz się kontrolowana i osaczona. No faktycznie - tylko, że to już Twój problem :P

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2012-11-06 o 10:35
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 10:39   #37
Melkorka
Raczkowanie
 
Avatar Melkorka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
no właśnie nie wiem

wybacz, ale udało mi się wyczytać tylko to, że czujesz się kontrolowana i osaczona. No faktycznie - tylko, że to już Twój problem :P
jak chcesz dalszej dyskusji to pofatyguj się i przeczytaj dokładnie moje wypowiedzi, jak nie to może zachowaj dla siebie dziwne domysły, które snujesz znając temat powierzchownie.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:37 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
no właśnie nie wiem

wybacz, ale udało mi się wyczytać tylko to, że czujesz się kontrolowana i osaczona. No faktycznie - tylko, że to już Twój problem :P
Wiesz, moja problemy są problemami moje partnera życiowego, i odwrotnie

Pomijając już fakt, że dla niego to też przyjemnością nie jest, co wiedziałabyś, gdybyś przeczytała wszystko dokładnie.
__________________
The Knife: Kino
Melkorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-11-06, 10:58   #38
Kfiatuszek1987
Rozeznanie
 
Avatar Kfiatuszek1987
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 818
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez Melkorka Pokaż wiadomość
Czy to normalne, że matka codziennie dzwoni do dorosłego syna z pytaniami co słychać, jak w pracy itd.? Ja uważam, że to normalne nie jest, ale może to jest kwestia mojego wychowania. Jak Wam się wydaje? Czy Wasi faceci też tak mają?

Jak byliśmy na wakacjach to codziennie, nawet czasem po 2 razy dzwoniła z pytaniami czy u nas ok, co robimy, co robiliśmy itede itepe. Strasznie mnie to irytowało i nawet się trochę zcięłam z TŻ, bo on twierdził, że się strasznie uczepiłam. Wiem, że jego też to często wkurza, ale on nie chce zrobić przykrości matce. Moim zdaniem fajnie by było jakby przestała go tak osaczać i dała nam żyć bez wiecznego przypominania o sobie. Czy faktycznie przesadzam? Jak wytłumaczyć TŻ, żeby dobrze mnie zrozumiał i żeby nie wyglądało to tak jak bym chciała odsunąć go od rodziny? Bo oczywiście nie o to mi chodzi.
Zawsze to lepiej że to ona dzwoni a nie on wydzwania do mamusi po kilka razy dziennie Wydaje mi się że sam fakt że rozmawiają kilka razy dziennie świadczy dobrze. Twój TŻ ma dobry kontakt z matką. Dawno TŻ wyprowadził się z domu? Koleżanka mojej mamy po tym jak obydwie z siostrą się wyprowadziła i ona została sama non stop dzwoniła do nich w sprawie np. że jest w sklepie i nie wie co kupić sobie na obiad, z każdą pierdołą dzwoniła. Ale u niej to był taki szok po tym jak wyprowadziły się jej 2 córki i została sama. Gdy już się przyzwyczaiła to mniej dzwoniła, ale ona naprawdę była bardzo z nimi związana (one z nią też)
__________________
"Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj"
Kfiatuszek1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 11:00   #39
dziad kalwaryjski
Zadomowienie
 
Avatar dziad kalwaryjski
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 245
Dot.: Czy to normalne...?

A może on też lubi te codzienne pogawędki, tylko nie chce wyjśc na mięczaka i mówi Ci, że nie lubi?
No bo to dziwne, że tyle lat już chłopak jest samodzielny i nic z tym nie zrobił... Albo może po prostu mu te telefony nie przeszkadzają aż tak, nie czuje potrzeby rozmowy codziennie, ale skoro to mamie sprawia przyjemność to może to dla niej zrobić...

Napisałam, że dzwonię do mamy, ale mama też często dzwoni do mnie i jak nie mam czasu to nieodbieram/mówię, że zadzwonie później i dzwonie właśnie w wolnej chwili...
I nie uważam też że tematy poruszane przez Twoją przyszłą teściową (?) są jakieś bardzo intymne... Co innego właśnie jakby wypytywała o wasz związek, o Ciebie...

Ważne też jak długo ta rozmowa trwa, bo jesli godzinę to jeszcze mogę Cię zrozumieć, że Ci się to nie podoba, ale taka 5-10 minutowa pogawędka? Tzn ma prawo Ci się to nie podobać, ale nie masz prawa wymagać by Twój facet tego zaprzestał, bo to serio wygląda jakbyś była zazdrosna I ja myśle gdyby on też tego aż tak niecierpiał już dawno by to ukrócił.
dziad kalwaryjski jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 11:17   #40
Melkorka
Raczkowanie
 
Avatar Melkorka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez dziad kalwaryjski Pokaż wiadomość
A może on też lubi te codzienne pogawędki, tylko nie chce wyjśc na mięczaka i mówi Ci, że nie lubi?
No bo to dziwne, że tyle lat już chłopak jest samodzielny i nic z tym nie zrobił... Albo może po prostu mu te telefony nie przeszkadzają aż tak, nie czuje potrzeby rozmowy codziennie, ale skoro to mamie sprawia przyjemność to może to dla niej zrobić...

Napisałam, że dzwonię do mamy, ale mama też często dzwoni do mnie i jak nie mam czasu to nieodbieram/mówię, że zadzwonie później i dzwonie właśnie w wolnej chwili...
I nie uważam też że tematy poruszane przez Twoją przyszłą teściową (?) są jakieś bardzo intymne... Co innego właśnie jakby wypytywała o wasz związek, o Ciebie...

Ważne też jak długo ta rozmowa trwa, bo jesli godzinę to jeszcze mogę Cię zrozumieć, że Ci się to nie podoba, ale taka 5-10 minutowa pogawędka? Tzn ma prawo Ci się to nie podobać, ale nie masz prawa wymagać by Twój facet tego zaprzestał, bo to serio wygląda jakbyś była zazdrosna I ja myśle gdyby on też tego aż tak niecierpiał już dawno by to ukrócił.

Hehe co do pogrubionego to wiem, że nie udaje, bo generalnie on nie lubi paplania przez telefon o wszystkim i o niczym, a te telefony jego mamy właśnie takie są

Ogólnie chodzi o to, że jak ona z nim rozmawia to nie wypytuje tylko o niego, ale o nas, wiadomo. W końcu jesteśmy razem ściśle powiązani :P Dla mnie to jest chore, że rodzice chcą znać każdy krok. Jak na przykład widzimy się w weekend to przy obiedzie milion pytań też musimy usłyszeć w stylu "Wybieracie się gdzieś dzisiaj"? albo "A gdzie byliście?". Nienawidzę kontroli, a zwłaszcza takiej... Strasznie mnie to od jego rodziców odpycha, z każdym rokiem coraz bardziej.

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Cytat:
Napisane przez Kfiatuszek1987 Pokaż wiadomość
Zawsze to lepiej że to ona dzwoni a nie on wydzwania do mamusi po kilka razy dziennie Wydaje mi się że sam fakt że rozmawiają kilka razy dziennie świadczy dobrze. Twój TŻ ma dobry kontakt z matką. Dawno TŻ wyprowadził się z domu? Koleżanka mojej mamy po tym jak obydwie z siostrą się wyprowadziła i ona została sama non stop dzwoniła do nich w sprawie np. że jest w sklepie i nie wie co kupić sobie na obiad, z każdą pierdołą dzwoniła. Ale u niej to był taki szok po tym jak wyprowadziły się jej 2 córki i została sama. Gdy już się przyzwyczaiła to mniej dzwoniła, ale ona naprawdę była bardzo z nimi związana (one z nią też)

Nie mieszka z rodzicami już z 5 lat. Jednak mieszkamy bardzo blisko siebie. Mama TŻ też miała taki okres, że dzwoniła z toalnymi pierdołami, żeby pomarudzić, on już nawet nie miał co jej odpowiadać do tej słuchawki. Jednak chyba trochę się to zmieniło, bo musiała zdać sobie sprawę, że to dziwaczne.
__________________
The Knife: Kino

Edytowane przez Melkorka
Czas edycji: 2012-11-06 o 11:14
Melkorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 11:53   #41
Precious things
Rozeznanie
 
Avatar Precious things
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: praskie klimaty
Wiadomości: 758
Dot.: Czy to normalne...?

A Twój TŻ jest jedynakiem ?
Może jego mama nie ma się czym zająć i dlatego tak to wygląda ?
Czy ona jakoś ingeruje w Wasze życie, czy tylko dzwoni ?
__________________




Precious things jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-11-06, 12:12   #42
Melkorka
Raczkowanie
 
Avatar Melkorka
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 227
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez Precious things Pokaż wiadomość
A Twój TŻ jest jedynakiem ?
Może jego mama nie ma się czym zająć i dlatego tak to wygląda ?
Czy ona jakoś ingeruje w Wasze życie, czy tylko dzwoni ?
Nie jest jedynakiem, ma brata. Jego mama ma swoją firmę, więc teoretycznie ma się czym zajmować. Ingerować rodzice próbują bardzo często, jednak mój tż na to nie pozwala.
__________________
The Knife: Kino
Melkorka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-11-06, 12:23   #43
BajaderkowaBaba
Zakorzenienie
 
Avatar BajaderkowaBaba
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: z łodzi na samo dno
Wiadomości: 4 888
GG do BajaderkowaBaba
Dot.: Czy to normalne...?

Jedyne co możesz zrobić, to nakłonić(?) Tż, by wreszcie odciął pępowinę. Ja z własnego doświadczenia wiem, że to cholernie trudne.
Moja matka wydzwania czasem, albo gdy ja do niej zadzwonię z jakąś sprawą i nawija, autentycznie nawija 30-40 minut. Często nawet nie dopuszcza mnie do słowa. Oczywiście, jak zwracam jej uwagę, że np. chcę zjeść obiad, to słyszę "trudno, jak musisz, to jedz". Dziwne i niedojrzałe zachowanie, którego ja nie zmienię.
Sama z siebie dzwonię, tak by był wilk syty i owca cała.
BajaderkowaBaba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-10-30, 01:08   #44
Micina
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2023-10
Wiadomości: 1
Dot.: Czy to normalne...?

Kochane Panie, dzwonienie dzwonieniem, ale może jeszcze zależy o czym się rozmawia i o co pyta? zwłaszcza jeśli synowie to dorośli faceci, partnerzy, mężowie, ojcowie... Ja też mam temat codziennego dzwonienia męża do teściowej i ok. tęsknicie za sobą, troszczycie się o siebie - dzwońcie, ładne i miłe. Przestaje jednak być takim, kiedy mamusia wymaga, że dorosłe i żeniate dziecko codziennie ma zadzwonić i opowiedzieć co dzisiaj robiło, w tym co my robiliśmy. Jeśli tego nie zrobi - panika. Telefony do szwagierek, nawet do mnie, bo co się stało, synka dziś nie słyszałam. Nadal normalne?? Pytania o to, co robiliśmy dotyczy też mnie, hello... Mój pan po takiej edukacji w ogóle nie przetwarza, nie widzi gdzie kończą się ich sprawy rodzinne, a gdzie zaczynają nasze, albo wręcz tylko moje. Nie ma wypracowanego poczucia prywatności i poufności. Gada o zakupach, praniu, sprzątaniu, gotowaniu, o moich sprawach zdrowotnych czy innych, o mojej rodzinie, o tym co jedliśmy na kolację itd itp. Pozwala formułować "dobre rady". Wystarczy że ktoś pyta, on nawija. 7 letni chłopczyk wywołany do tablicy. No bo przecież mu zadano pytanie. Mamusia też nie widzi problemu, kiedy wypytuje o sprawy moje, nie widzi kwestii że w rodzinie jest teraz ktoś nowy i może mu to nie leży. Nikt nigdy się mnie o to nie zapytał. Dodam jeszcze, że raport z dnia codziennego codziennie jest składany razy 2, bo po mamusi trzeba jeszcze opowiedzieć tatusiowi.
Jeśli tak funkcjonujące rodziny mają do tego stopnia okrojone funkcje percepcji odnośnie tego co jest ich sprawą a co nie ich, to niech mnie ktoś przekona, że to jest normalne, że matka codziennie każe dorosłemu dziecku opowiadać co robiło, jakby dopiero co ze szkoły wrócił, nie bacząc też na to, że pytania nie dotyczą tylko jego. Bo powyższe wywody obronne jakoś mnie nie przekonały. Istnieje cienka granica gdzie się kończy troska, a zaczyna wścibstwo i nieposzanowanie czyjegoś bycia dorosłym.

ps sorki za ton, ale akurat trochę się przelało i nie wiem już co robić :-(

---------- Dopisano o 02:08 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Kfiatuszek1987 Pokaż wiadomość
Zawsze to lepiej że to ona dzwoni a nie on wydzwania do mamusi po kilka razy dziennie Wydaje mi się że sam fakt że rozmawiają kilka razy dziennie świadczy dobrze. Twój TŻ ma dobry kontakt z matką. Dawno TŻ wyprowadził się z domu? Koleżanka mojej mamy po tym jak obydwie z siostrą się wyprowadziła i ona została sama non stop dzwoniła do nich w sprawie np. że jest w sklepie i nie wie co kupić sobie na obiad, z każdą pierdołą dzwoniła. Ale u niej to był taki szok po tym jak wyprowadziły się jej 2 córki i została sama. Gdy już się przyzwyczaiła to mniej dzwoniła, ale ona naprawdę była bardzo z nimi związana (one z nią też)
jak dla mnie nie przesadzasz nic a nic... codzienne stawanie do raportu mamusi nie ma nc wspólnego z dorosłością.
Micina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-10-30, 05:29   #45
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez Micina Pokaż wiadomość
Kochane Panie, dzwonienie dzwonieniem, ale może jeszcze zależy o czym się rozmawia i o co pyta? zwłaszcza jeśli synowie to dorośli faceci, partnerzy, mężowie, ojcowie... Ja też mam temat codziennego dzwonienia męża do teściowej i ok. tęsknicie za sobą, troszczycie się o siebie - dzwońcie, ładne i miłe. Przestaje jednak być takim, kiedy mamusia wymaga, że dorosłe i żeniate dziecko codziennie ma zadzwonić i opowiedzieć co dzisiaj robiło, w tym co my robiliśmy. Jeśli tego nie zrobi - panika. Telefony do szwagierek, nawet do mnie, bo co się stało, synka dziś nie słyszałam. Nadal normalne?? Pytania o to, co robiliśmy dotyczy też mnie, hello... Mój pan po takiej edukacji w ogóle nie przetwarza, nie widzi gdzie kończą się ich sprawy rodzinne, a gdzie zaczynają nasze, albo wręcz tylko moje. Nie ma wypracowanego poczucia prywatności i poufności. Gada o zakupach, praniu, sprzątaniu, gotowaniu, o moich sprawach zdrowotnych czy innych, o mojej rodzinie, o tym co jedliśmy na kolację itd itp. Pozwala formułować "dobre rady". Wystarczy że ktoś pyta, on nawija. 7 letni chłopczyk wywołany do tablicy. No bo przecież mu zadano pytanie. Mamusia też nie widzi problemu, kiedy wypytuje o sprawy moje, nie widzi kwestii że w rodzinie jest teraz ktoś nowy i może mu to nie leży. Nikt nigdy się mnie o to nie zapytał. Dodam jeszcze, że raport z dnia codziennego codziennie jest składany razy 2, bo po mamusi trzeba jeszcze opowiedzieć tatusiowi.
Jeśli tak funkcjonujące rodziny mają do tego stopnia okrojone funkcje percepcji odnośnie tego co jest ich sprawą a co nie ich, to niech mnie ktoś przekona, że to jest normalne, że matka codziennie każe dorosłemu dziecku opowiadać co robiło, jakby dopiero co ze szkoły wrócił, nie bacząc też na to, że pytania nie dotyczą tylko jego. Bo powyższe wywody obronne jakoś mnie nie przekonały. Istnieje cienka granica gdzie się kończy troska, a zaczyna wścibstwo i nieposzanowanie czyjegoś bycia dorosłym.

ps sorki za ton, ale akurat trochę się przelało i nie wiem już co robić :-(

---------- Dopisano o 02:08 ---------- Poprzedni post napisano o 02:06 ----------


jak dla mnie nie przesadzasz nic a nic... codzienne stawanie do raportu mamusi nie ma nc wspólnego z dorosłością.
Reaktywowalas wątek z 2012.
A Ty dostałaś męża z przydziału? Nie wiedziałaś jaki jest?
Takie rzeczy jak prawo do prywatności omawia się gdzieś na początku związku.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2023-10-30, 08:45   #46
PurePurr
Raczkowanie
 
Avatar PurePurr
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 342
Dot.: Czy to normalne...?

Cytat:
Napisane przez Micina Pokaż wiadomość
jak dla mnie nie przesadzasz nic a nic... codzienne stawanie do raportu mamusi nie ma nc wspólnego z dorosłością.
Ja bym tak po prostu nie potrafiła. Rozumiem zadzwonić jak jest sprawa albo pogadać raz w tygodniu co tam, ale opowiadanie codziennie o tym, że robie to samo co zwykle by mnie wymordowało. Tyle, że ja ogólnie nie przepadam za rozmawianiem przez telefon.
PurePurr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-10-30 09:45:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:49.