Niedoczynność tarczycy - wątek zbiorczy! - część II

[paolkalo1]

To zalezy od wynikow leczenia, ale na razie chodze wlasnie co 3 miesiace, od nastepnej wizyty zalezy czy uslysze ze dopiero za pol roku potem raz w roku i z tego co slyszalam od innych pacjentek profesora niektore przyjezdzaja juz tylko na kontrole raz na 2-3lata

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[paulinkka]

U mnie takie kolejki, że na NFZ raz na rok

[paolkalo1]

Nie znalazlam lekarza na nfz ktory by mi odpowiadal... only prywatnie

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[_Tajemnicza]

Ogólnie to jest tak,że wybrałam się do lekarza rodzinnego mówiąc , że podejrzewam problemy z tarczycą - miałam zrobione badanie z krwi samo TSH. Dostałam skierowanie do endokrynologa, poszłam na NFZ udało mi się załatwić wizytę. Ogólnie weszłam, Pani endo zapytała z czym przychodzę, powiedziałam popatrzyła wypisała tabletki powiedziała, kazała zrobić usg, i badania z krwi dostałam receptę do ręki i tyle.

[Chatul]

Napisane przez _Tajemnicza

Ogólnie to jest tak,że wybrałam się do lekarza rodzinnego mówiąc , że podejrzewam problemy z tarczycą - miałam zrobione badanie z krwi samo TSH. Dostałam skierowanie do endokrynologa, poszłam na NFZ udało mi się załatwić wizytę. Ogólnie weszłam, Pani endo zapytała z czym przychodzę, powiedziałam popatrzyła wypisała tabletki powiedziała, kazała zrobić usg, i badania z krwi dostałam receptę do ręki i tyle.

Moim zdaniem poziom hormonu produkowanego przez przysadkę mózgową oraz objaw, jakim jest tycie, to za mało, by móc stwierdzić, że to niedoczynność tarczycy.
Choć oczywiście jest duża szansa, że to właśnie niedoczynność tarczycy jest tutaj problemem.

[lulumay]

Hej dziewczyny! Wcześniej tylko Was podczytywałam, ale chętnie dołączę się do dyskusji. Myślę, że około pół roku temu zaczęłam czuć, że coś jest nie tak z moim samopoczuciem, ale, że dużo pracowałam, wszystko łatwo było zwalić na karb stresu. Kiedy miałam więcej czasu, żeby się zainteresować swoim zdrowiem, moje podejrzenia się potwierdziły.
Na początku zbadałam tylko TSH i prolaktynę. Prolaktyna wyszła ok., ale już TSH 4,6 (0,27 - 4,2) Ginekolog poradził mi, że powinnam to skonsultować z endokrynologiem, bo jak na mój wiek (32) i plany odnośnie posiadania dzieci, to jest niedobrze. Przed wizytą u endokrynologa zrobiłam jeszcze:
FT3 2,79 (2 - 4,40)
FT4 1,14 (0,93 - 1,70)
antyTPO 12,87 (norma do 34)
Endokrynolog zlecił mi jeszcze masę badań
USG tarczycy, wit. B12, antyTG i TRAB
i tu zaczną sie moje pytania do Was
Z tego co wiem badanie TRAB robi się bardziej w kierunku zespołu Graves-Basedova ( a temu towarzyszy nadczynność, a nie niedoczynność) Czy któraś z was miała zlecane to badanie? Poinformowałam lekarza, że moja babcia miała właśnie zespół G-B, ale i tak wydaje mi się dziwne, że mam to badać.
I druga sprawa, podczas USG okazało się, że mam kilka guzków wszystkie o. 2- 3 mm. Od lekarza wykonującego badanie dowiedziałam się tylko tyle, że mam iść z tymi wynikami do endokrynologa (jakbym na to sama nie wpadła ), ale mimo moich pytań nie wiele mi odpowiedział. Wyczytałam, że na biopsje kieruje się dopiero guzki powyżej 1cm. Czy któraś z Was ma z tym doświadczenie?

[lilly1993]

Witajcie stwierdziłam, że zgłosze sie do Wizażanek o pomoc a mianowicie bardzo prosze o interpretacje wyniku i podpowiedzenie co mam robic, mam 20 lat, zrobiłam badania ponieważ w mojej rodzinie czesto wystepuje niedoczynnośc tarczycy a od roku albo i dłużej wystepuja nastepujace objawy: włosy mam suche, bardziej niż zawsze mi wypadają, nie mam energii do życia, jestem cały czas zmeczona, i choc prowadze aktywny tryb życia i wiem, że nie jem za dużo (bo podliczam zjadane kalorie i sie kontroluje) w ostatnim czasie przytyłam, mam cały czas zimne dłonie i stopy, i zazwyczaj odczuwam chłód mimo, że jest ciepło
.
TSH wynik 3,12 wart.ref. 0,27-4,7 (ulU/ml)

z tego co wnioskuje to wynik jest w normie, jednak czytałam, że dla kobiet w moim wieku lepiej gdyby wynik był w granicach 1, czy to może byc początek niedoczynności tarczycy lub Hashimoto? Powinnam zgłosic sie do endokrynologa?

[Chatul]

Napisane przez lilly1993

Witajcie stwierdziłam, że zgłosze sie do Wizażanek o pomoc a mianowicie bardzo prosze o interpretacje wyniku i podpowiedzenie co mam robic, mam 20 lat, zrobiłam badania ponieważ w mojej rodzinie czesto wystepuje niedoczynnośc tarczycy a od roku albo i dłużej wystepuja nastepujace objawy: włosy mam suche, bardziej niż zawsze mi wypadają, nie mam energii do życia, jestem cały czas zmeczona, i choc prowadze aktywny tryb życia i wiem, że nie jem za dużo (bo podliczam zjadane kalorie i sie kontroluje) w ostatnim czasie przytyłam, mam cały czas zimne dłonie i stopy, i zazwyczaj odczuwam chłód mimo, że jest ciepło
.
TSH wynik 3,12 wart.ref. 0,27-4,7 (ulU/ml)

z tego co wnioskuje to wynik jest w normie, jednak czytałam, że dla kobiet w moim wieku lepiej gdyby wynik był w granicach 1, czy to może byc początek niedoczynności tarczycy lub Hashimoto? Powinnam zgłosic sie do endokrynologa?

Tak, przy tej wysokości TSH możliwa jest niedoczynność tarczycy. Zgłoś się do dobrego endokrynologa. On na pierwszej wizycie powinien dać Ci skierowanie przynajmniej na badania TSH, FT3, FT4 i aTPO.
Jeśli chcesz iść prywatnie do endokrynologa, to od razu zbadaj TSH (tak, jeszcze raz), FT3, FT4 i aTPO, a dopiero potem z wynikami idź do lekarza.

[lilly1993]

Dziekuje serdecznie za odpowiedź.

[lulumay]

Lilly, jak wybierasz się na NFZ, to w sumie jak masz możliwość finansową też zrób te badania przed wizytą, bo jak podliczysz ile czeka się średnio na państwową wizytę u endokrynologa, to pół roku będziesz czekała na wizytę, która skończy się na wypisaniu skierowania, a dopiero za następne kilka miesięcy diagnoza

[Zonja]

Cześć
Czytam was od pewnego czasu i postanowiłam też coś napisać. Mam 19 lat i w lutym 2013 zaczęłam się odchudzać. Nie szło to jakoś super szybko ale przez rok udało mi się zrzucić 20 kg. Problemy zaczęły się zimą, gdyż chciałam zrzucić jeszcze parę kg (ważyłam 63kg przy 160 cm wzrostu) a waga stała w miejscu. Ogólnie pod koniec odchudzanie szło coraz gorzej, nie miałam siły żeby ćwiczyć, żeby utrzymać wagę musiałam jeść ok. 1200kcal i ćwiczyć godzinę dziennie, wtedy ani nie tyłam ani nie chudłam. Od lata było mi ciągle zimno ale zrzucałam to na to że schudłam i że to normalne. Zaczęły mi wypadać włosy. Nie była to raczej wina odżywiania bo jadłam mnóstwo warzyw i odżywiałam się zdrowo, dodatkowo brałam jakieś witaminy i magnez. W międzyczasie oddawałam krew i morfologia była ok. W lutym poszłam do rodzinnego i dostałam skierowanie na TSH które wyszło 6,53 (normy 0,510-4,300). Dostałam skierowanie do endokrynologa ale wiadomo jak długo się czeka, wizytę mam na początku czerwca. Ponad miesiąc temu gdy miałam bilans rodzinna stwierdziła wole. Przedwoczoraj robiłam badania krwi i wyszło mi coś takiego:
TSH 4,68 (0,510-4,300)
FT4 17,28 (12,0-22,0)
FT3 6,34 (3,1-6,8)
Niby hormony są ok, ale coś się dzieje. Ciągle mi zimno, mam zimne stopy i dłonie, włosy lecą garściami, skóra jest strasznie sucha, nie mam na nic siły i jestem zmęczona, ciągle boli mnie głowa, nie mogę się na niczym skupić i ciągle czegoś zapominam. Przestałam ćwiczyć i zaczęłam jeść trochę więcej więc przez kilka miesięcy ponad 10 kg wróciło. Wiecie może o co chodzi z tymi dziwnymi wynikami? Z góry dziękuję za odpowiedź

[Chatul]

Napisane przez Zonja

Cześć
Czytam was od pewnego czasu i postanowiłam też coś napisać. Mam 19 lat i w lutym 2013 zaczęłam się odchudzać. Nie szło to jakoś super szybko ale przez rok udało mi się zrzucić 20 kg. Problemy zaczęły się zimą, gdyż chciałam zrzucić jeszcze parę kg (ważyłam 63kg przy 160 cm wzrostu) a waga stała w miejscu. Ogólnie pod koniec odchudzanie szło coraz gorzej, nie miałam siły żeby ćwiczyć, żeby utrzymać wagę musiałam jeść ok. 1200kcal i ćwiczyć godzinę dziennie, wtedy ani nie tyłam ani nie chudłam. Od lata było mi ciągle zimno ale zrzucałam to na to że schudłam i że to normalne. Zaczęły mi wypadać włosy. Nie była to raczej wina odżywiania bo jadłam mnóstwo warzyw i odżywiałam się zdrowo, dodatkowo brałam jakieś witaminy i magnez. W międzyczasie oddawałam krew i morfologia była ok. W lutym poszłam do rodzinnego i dostałam skierowanie na TSH które wyszło 6,53 (normy 0,510-4,300). Dostałam skierowanie do endokrynologa ale wiadomo jak długo się czeka, wizytę mam na początku czerwca. Ponad miesiąc temu gdy miałam bilans rodzinna stwierdziła wole. Przedwoczoraj robiłam badania krwi i wyszło mi coś takiego:
TSH 4,68 (0,510-4,300)
FT4 17,28 (12,0-22,0)
FT3 6,34 (3,1-6,8)
Niby hormony są ok, ale coś się dzieje. Ciągle mi zimno, mam zimne stopy i dłonie, włosy lecą garściami, skóra jest strasznie sucha, nie mam na nic siły i jestem zmęczona, ciągle boli mnie głowa, nie mogę się na niczym skupić i ciągle czegoś zapominam. Przestałam ćwiczyć i zaczęłam jeść trochę więcej więc przez kilka miesięcy ponad 10 kg wróciło. Wiecie może o co chodzi z tymi dziwnymi wynikami? Z góry dziękuję za odpowiedź

Jeśli masz możliwość, to zrób prywatnie USG tarczycy i już z wynikiem idź do endokrynologa.

Możliwe, że pół roku temu Twoja tarczyca przestała prawidłowo funkcjonować i stąd problemy, o których piszesz. USG tarczycy powinno sprawę wyjaśnić.

[dzamatasi]

Kurcźe kobity źrobiłam wćxoraj TSH bo 3 miesiące minęły dodatkowo jestem ciągle spiąca wynik 2,330 To nieco ź wysoko, nie? Bo powinno byc ok 1. Biorę eutyrox raź 50 i na drugi dźien 75. Wieć jak mam teraź je brać tylko 75?
Byłabym dxiećxna źa pomoc

[gwiazdka93]

Napisane przez dzamatasi

Kurcźe kobity źrobiłam wćxoraj TSH bo 3 miesiące minęły dodatkowo jestem ciągle spiąca wynik 2,330 To nieco ź wysoko, nie? Bo powinno byc ok 1. Biorę eutyrox raź 50 i na drugi dźien 75. Wieć jak mam teraź je brać tylko 75?
Byłabym dxiećxna źa pomoc

Zależy jak się czujesz, ale jak masz takie objawy, to rzeczywiście za wysoko. Ja przy TSH ok. 2 mam zwiększaną dawkę właśnie przez objawy. Ja bym chyba tak właśnie zrobiła, tzn. przeszła na 75 mg. A kiedy masz wizytę u endo.?

[dzamatasi]

Napisane przez gwiazdka93

Zależy jak się czujesz, ale jak masz takie objawy, to rzeczywiście za wysoko. Ja przy TSH ok. 2 mam zwiększaną dawkę właśnie przez objawy. Ja bym chyba tak właśnie zrobiła, tzn. przeszła na 75 mg. A kiedy masz wizytę u endo.?

Bardźo Ci dźiekuje źa odp

Napisałam dźiś do endo, bo się emailowo kontaktujemy,ale odp jesźćźę nie otrźymałam. A ciekawa byłam jak inni robią.

Jesźcźe raź dźiekuję źa odp

[_Tajemnicza]

Hmmm Wy mówicie że 2 to już dużo, to jak to jest z tym, że ja mam powyżej 5? To bardzo źle?

[b276cf7d045b24ab4154d1e231f6ab4a04fdd640]

Napisane przez _Tajemnicza

Hmmm Wy mówicie że 2 to już dużo, to jak to jest z tym, że ja mam powyżej 5? To bardzo źle?

Ja miałam powyżej 5 i zostało wdrożone leczenie.

[paolkalo1]

Norma norma, ale w zaleznosci od wieku przyjmuje sie dopuszczalne progi. To ze ma sie hormony "w normie" to nie znaczy ze nalezy sprawe zostawiac... a lepiej zmienic lekarza jesli mowi ze wszystko ok.


Ja tak wogole melduje sie po wczorajszej wizycie u endo: ja schodze do 25 a maz zostaje przy 75 letroxu. Nastepna wizyta w sierpniu, a jak usg bedzie w porzadku to zobaczymy sie dopiero w lutym

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[dominika4896]

Dziewczyny ręce mi opadają, mam TSH 3,92 i rodzinny nie chce dać mi skierowania... Teraz wszystko mam robić prywatnie przecież w Warszawie ja zbankrutuję

[paolkalo1]

Raz w roku mozesz zmienic rodzinnego

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[pffe]

Napisane przez paolkalo1

Raz w roku mozesz zmienic rodzinnego

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

2 razy w roku można zmienić, można co pół roku wypełnić deklarację w innej przychodni.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Napisane przez dominika4896

Dziewczyny ręce mi opadają, mam TSH 3,92 i rodzinny nie chce dać mi skierowania... Teraz wszystko mam robić prywatnie przecież w Warszawie ja zbankrutuję

zmień lekarza, na prawdę. Jakby go kosztowało wystawienie skierowania

[paolkalo1]

2 razy? No to fajnie

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka

[dominika4896]

Napisane przez pffe

2 razy w roku można zmienić, można co pół roku wypełnić deklarację w innej przychodni.

---------- Dopisano o 20:28 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------


zmień lekarza, na prawdę. Jakby go kosztowało wystawienie skierowania

Naprawdę już ręce mi opadają przez tą lekarkę, nie chciała dać skierowania na żelazo a od 6 lat mam anemie i co roku robię badania, więc poszłam prywatnie. Nie wiem jakim trzeba być, żeby bagatelizować taki wysoki wynik, jak ja mam 24 lata dopiero.

[lulumay]

Ja mam nadzieję, że takie zachowanie wynika z jakiś limitów NFZetu ( tak samo jak terminy wizyt ) choć to i tak nie mieści się w głowie wolę myśleć, że to jest wina systemu a nie ignorancji lekarza Niestety taki lekarz powinien przypłacić swoją postawę brakiem pacjentów...ale tu się koło zamyka. Bo pacjenci i tak będą chodzić do tych "kiepskich" lekarzy, skoro do dobrych trzeba czekać ruski rok. Mnie też trochę dziwi inna sytuacja. Leczenie mojej niedoczynności rozpoczęło się dopiero po napomknięciach na temat tego, że zamierzam starać się o dziecko. I usłyszałam, że w takiej sytuacji wyniki nie są dobre, bo normy są inne. Ale gdyby nie to, to byśmy tylko obserwowali i nic z tym nie robili. Tylko nie każdy ma obowiązek powiadamiania lekarza na temat swoich planów macierzyńskich i nie każda ciąża jest planowana. Więc należy zakładać, że każda kobieta w wieku "rozrodczym" z objawami niedoczynności i niedobrymi wynikami w każdej chwili może zajść w ciąże i mieć problemy z tym związane, albo rok nieskutecznie starać się o dziecko nie wiedząc skąd wynikają niepowodzenia!

[Lubell]

Hej dziewczyny,
Zwracam się do Was z pytaniem.

Na nieodczynność choruje od 2011r zaczynałam od dawki 50 teraz doszłam do 125 (od pół roku). Robiłam badania na przeciwciała antyTPO i antyTG i wyszło w normie więc endokrynolog odrzuciła Hashimoto. W USG w lewym płacie mam niewielki guzek, podobno już nie rośnie.
Od paru dni (jakos ok tygodnia) czuję się tak jakby "przeziębiona" czyli boli mnie głowa, jestem rozdrażniona a do tego odczuwam okropny ucisk w gardle jakby coś mi tam utkneło(dzisiaj rano płakałam jedząc owsianke bo prawie nie chciała przejść przez gardło...) , do tego dochodzi chrypka. Byłam u lekarza bo myślałam, że to coś z migdałami ale wszystko ok, stanu zapalnego jako tako nie ma - odesłano mnie z niczym i kazano brać witamine C -.-. Dzisiaj dopiero mnie olśniło, że może to tarczyca. Czy w ciągu ok 1,5 tygodnia jest możliwe takie nagłe pogorszenie się samopoczucia w związku z niedoczynnością? TSH kontrolowałam ok 2 miesiące temu (po rozpoczęciu kuracji 125 euthyroxem) i było w normie. Jutro wybiorę się znowu zrobić wynik ale zastanawiam się czy to możliwe?
Pamiętam, że wyryto u mnie niedoczynność własnie kiedy zgłosiłam się do lekarza z tym uciskiem w gardle.

[Ineczka33]

Napisane przez Lubell

Hej dziewczyny,
Zwracam się do Was z pytaniem.

Na nieodczynność choruje od 2011r zaczynałam od dawki 50 teraz doszłam do 125 (od pół roku). Robiłam badania na przeciwciała antyTPO i antyTG i wyszło w normie więc endokrynolog odrzuciła Hashimoto. W USG w lewym płacie mam niewielki guzek, podobno już nie rośnie.
Od paru dni (jakos ok tygodnia) czuję się tak jakby "przeziębiona" czyli boli mnie głowa, jestem rozdrażniona a do tego odczuwam okropny ucisk w gardle jakby coś mi tam utkneło(dzisiaj rano płakałam jedząc owsianke bo prawie nie chciała przejść przez gardło...) , do tego dochodzi chrypka. Byłam u lekarza bo myślałam, że to coś z migdałami ale wszystko ok, stanu zapalnego jako tako nie ma - odesłano mnie z niczym i kazano brać witamine C -.-. Dzisiaj dopiero mnie olśniło, że może to tarczyca. Czy w ciągu ok 1,5 tygodnia jest możliwe takie nagłe pogorszenie się samopoczucia w związku z niedoczynnością? TSH kontrolowałam ok 2 miesiące temu (po rozpoczęciu kuracji 125 euthyroxem) i było w normie. Jutro wybiorę się znowu zrobić wynik ale zastanawiam się czy to możliwe?
Pamiętam, że wyryto u mnie niedoczynność własnie kiedy zgłosiłam się do lekarza z tym uciskiem w gardle.

Onjaw ucisku w gardle miałam zanim poszłam pierwszy raz do endokrynologa. Małą tabletkę, którą połknęłam czułam kilka godzin - jej drogę przez przełyk. Bolało bardzo. Mój endo powiedział, że to od tarczycy. Drugi raz taki objaw miałam, kiedy przez dłuższy czas nie brałam Euthyroxu. Teraz, kiedy znowu biorę regularnie - problem ucisku w gardle zniknął. Może potrzebujesz większej dawki leku?
Częste przeziębienia są normą przy niedoczynności, może po prostu jesteś podziębiona?

[Lubell]

Napisane przez Ineczka33

Onjaw ucisku w gardle miałam zanim poszłam pierwszy raz do endokrynologa. Małą tabletkę, którą połknęłam czułam kilka godzin - jej drogę przez przełyk. Bolało bardzo. Mój endo powiedział, że to od tarczycy. Drugi raz taki objaw miałam, kiedy przez dłuższy czas nie brałam Euthyroxu. Teraz, kiedy znowu biorę regularnie - problem ucisku w gardle zniknął. Może potrzebujesz większej dawki leku?
Częste przeziębienia są normą przy niedoczynności, może po prostu jesteś podziębiona?

Jutro pójde na badania TSH to się wszystko okaże ale to uczucie ścisku jest okropne... Mam ochotę płakać przy jedzeniu czegokolwiek.

[wiolusia00]

Hej dziewczyny,
Przepraszam, że wtrące się wam w temat. Mam zdiagnozowana niedoczynność, ale badania są z przed 3 lat i musze zrobić nowy komplet badań, bo nie miałam dopasowanego leczenia.
Czy jest tu jakaś wrocławianka, która jest w stanie polecić mi jakieś labolatorium, w którym zrobię w miarę tanio komplet badań tarczycy?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[yourheroin1]

Napisane przez yourheroin1

Witam wszystkie wizazyski ) Licze na wasza pomoc...

Mam 21 lat i już nie mam sily zyc... Jestem notorycznie zmeczona, rozdrażniona, a dodatkowo mam okropne problemy z koncentracja oraz pamiecia (mam między innymi wrazenie ze mimo sporych umiejetnosci polonistycznych zapominam znaczenie podstawowych slow, nawet gdy mowie ciagiem i nikt mi nie przeszkadza zapominam o czym mowilam). Moja waga równiez pozostawia wiele do zyczenia, nigdy nie mialam predyspozycji do tycia, cala moja rodzina to chudzielce, do okolo 1,5roku temu rowniez do nich nalezalam... Tyję, mimo braku zmiany nawyków żywieniowych. Dodam również, że posiadam ciągle podwyższone cisnienie, trace wlosy garsciami... Kolezanka powiedziala mi bym przebadala sie w kierunku tarczycy. Udalam sie wiec do lekarza rodzinnego ktory zlecil badanie TSH.
W dniu 05.05.2014 poziom TSH wynosil 4,16 [norma 0,27-4,2] więc dostałam skierowanie do endokrynologa, w zasadie nie z powodu wyniku , bo lekarz oczywiscie stwierdzil ze wszystko jest w normie ... ale z powodu samych objawow.
Endokrynolog zlecil ponowne badanie TSH, ft4, poziom wapnia oraz AntyTPO (o ile dobrze pamietam). Dnia 12.05.2014 czyli dokladnie tydzien po wczesniejszym badaniu poziom TSH wyniosl juz 2,54 ale z racji innego labolatorium normy 0,3-4,9. Reszty wynikow niestety nie mam przy sobie ale zostala mi przekazana informacja ze mieszcza sie w normie.

Nie wiem już sama co mam o tym myśleć, czy to jakiś błąd w wynikach, czy co się ze mna dzieje. Dodam, że zostało mi również zlecone USG tarczycy jednak termin jest dopiero na 5 czerwca. Endokrynolog do której trafiłam nie emanuje dobrem i checia niesienia pomocy. Odnioslam wrazenie ze uwaza ze opycham sie, nie ruszam sie, a szukam problemu nie w sobie tylko w zmyslonych chorobach i zawracam jej tylek Dlatego liczę na waszą pomoc. Czy moje wyniki są powodem do niepokoju? Oczywsiscie w miare rozsadku zalezy mi na czasie bo takie zycie mnie wykancza... Zastanawiam sie nad zroobieniem prywatnie tego usg, jednak nie jestem fanka wydawania kasy bez powodu i na zas (studencka kieszen ), jednak jezeli moje wyniki moga wskazywac na taka koneicznosc... Chcialabym poznac rowniez wasze doswiadczenia, poniewaz wiaodmo jak to jest z tymi lekarzami... Jeden powie ze jestes chory, a drugi ze zdrowy (podejrzewam ze nie wtbralabym sie tak szybko do endokrynologa gdybym nie przeczytala ze 4,16 to nie jest dobry wynik) dlatego wole wiedziec co wiedza weterani w dziedzinie problemow tarczycowych Pozdrawiam i z gorty dziekuje za wszystkie odpowiedzi

Witam ponownie,
Znów muszę się Was poradzić Jestem już po USG i nawet po wizycie u endo, może zbiorę wszystkie wyniki w jedno miejsce:

TSH 4,16 [norma 0,27-4,2] [05.05.2014]

[12.05.2014]
TSH 2,53 [0,35-4,94]
FT4 1,02 [0,7-1,48]
anty-TPO 22,3 [0-35]

TSH 2,89 [ norma 0,27-4,2] [19.05.2014]

Wynik USG:Tarczyca niejednorodna z obszarami o obniżonej echogeniczności bez ewidentnych zmian ogniskowych. Lewy płat 16x15x49, prawy 18x15x49mm. Cieśń 4mm. Do przodu od cieśni węzły chłonne hipoechogeniczne ze szczątkowymi zatokami tłuszczowymi 6x3mm.


Lekarz stwierdził, że tarczyca jest niepokojąca ale ogólnie na razie wsystko jest ok i nie trzeba nic w tym kierunku robić. Jak będzie gorzej dopiero wtedy będzie trzeba się tym zainteresować. Na moje pytanie, czemu tak źle się czuję i mam niepokojące objawy, które można związać z chorą tarczycą, odpowiedział, że objawy odczuwa się przy TSH 10, więc to niemożliwe żebym źle się czuła z tego powodu. Nie wiem czy mam przestać moją przygodę z tym lekarzem, czy szukać porady u kogoś innego (gdy weszłam do niego, nawet nie zapytał jak się ma moje samopoczucie, po prostu spojrzał na wyniki i wydał wyrok), ale ja poprostu chciałabym się wreszcie poczuć dobrze.. Nie wiem też czy winy mam szukać gdzie indziej, skoro tarczycową sytuację mam zamkniętą...
A wy co sądzicie odnośnie mojej sytuacji?
Pozdrawiam

[paolkalo1]

Moj profesor by juz korygowal tsh, zmien lekarza bo co to xa stwierdzenie ze objawy odczuwa sie przy 10...

Wysłane z mojego GT-S7560 przy użyciu Tapatalka