|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2022-06-14, 17:34 | #2671 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
|
|
2022-06-14, 19:34 | #2672 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 133
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ---------- [1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89257561]+ wydzieranie się, + bicie, + porównywanie do innych, poniżanie, + zawstydzanie, + uciszanie w stylu: zamknij się, dopóki jesz mój chleb, będziesz robić co mówię itd., + niedostrzeganie w dziecku człowieka, traktowanie go jak jakiś jego podgatunek, + wymaganie bezwzględnego posłuszeństwa, łamanie charakteru, stępianie indywidualnych potrzeb i osobowości dziecka, + brak szczerego i prawdziwego zainteresowania się dzieckiem, jego światem i sprawami Znamienne, że w swoim otoczeniu mogę wskazać ledwo kilka osób, które np. czytały literaturę o potrzebach psychicznych dzieci, o ich rozwoju - kiedy spodziewały się swojego dziecka. Kupowanie wyprawki, malowanie pokoju, chodzenie do lekarza żeby sprawdzić czy wszystko z ciążą w porządku - tak. Ale żeby przygotować się do wychowania, do zrozumienia dzieciaka, to już niekoniecznie. Jakoś się wychowa, no co to za sztuka, prawdaż. A potem jazda na patologicznych schematach i mitach.[/QUOTE]To jest straszne. Jestem mega wdzięczna mojej mamie, że pomimo tego, że ona sama miała bardzo złe wzorce rodzinne, bo wychowała się w toksycznym domu, to jej jakoś udało się tego nie powielić. Może czytała jakieś książki o rozwoju dzieci, nie pytałam, ale ja nigdy od rodziców nie doświadczyłam takich zachowań jak wymienione wyżej i dopiero z biegiem lat widzę jakie miałam szczęście. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-06-14, 19:43 | #2673 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
A czy tu nie wystarczy jakakolwiek miłość do dziecka? Ktoś, kto kocha dziecko nie będzie go poniżał, bił, wyśmiewał itp. Osoba, która tak robi jest upośledzona pod względem empatii. Oczywiście wszelkie lektury są dobre. Nauka zawsze na plus. Tylko uważam, że jeśli ktoś kocha dziecko to nie będzie traktował go jako podnóżka i tu nie trzeba kursów. Ktoś, kto poniża dziecko przejmie się w jakikolwiek sposób po jakimś instruktażu ? |
|
2022-06-14, 20:07 | #2674 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-07 o 22:29 |
2022-06-14, 20:22 | #2675 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89257793]A czy tu nie wystarczy jakakolwiek miłość do dziecka? Ktoś, kto kocha dziecko nie będzie go poniżał, bił, wyśmiewał itp. Osoba, która tak robi jest upośledzona pod względem empatii.
[/QUOTE] Moim zdaniem nie. Są ludzie, którzy niewątpliwie kochają swoje dzieci, a pomimo tego porównują je do innych, nie akceptują ich w całości, forsują swoje własne wyobrażenie, jak te dzieci powinny się zachowywać, jaką ścieżkę zawodową wybrać itd. Sama miłość nie wystarczy do stworzenia zdrowej relacji, zresztą pomiędzy partnerami tak samo. |
2022-06-14, 20:26 | #2676 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 3 731
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Oczywiście. Jednak odnosiłam się do dość skrajnych rzeczy jak poniżanie itp. |
|
2022-06-14, 20:27 | #2677 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 10 058
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89257819]Treść usunięta[/QUOTE]
A ciekawe ile miało bo po prostu się nie zabezpieczali, a świadomość o cyklu miesiączkowym kobiety to była wtedy czarna magia.
__________________
.
Life doesn't give you people that you want, it gives you the people that you need. 🤍 ______________________ |
2022-06-14, 20:33 | #2678 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Ale wiecie co, pomyslałam sobie, że porównując na przykład z XIX wiekiem to teraz jest lepiej w tym sensie, że (patrząc przez pryzmat literatury):
- wtedy kiedy ktoś nie pracował to było to cool, praca ujmowała godności (wiadomo, pozytywizm, ale i tak on nie przechodził tak łatwo do mainstreamu, co widzę po książkach Zapolskiej). Kiedy ktoś, szczególnie arystokratka (to była taka grupa odniesienia i inne grupy się chyba na nią szpanowały), to jak "nie umiała zrobić koło siebie" to było to postrzegane jako takie wiecie, "och, taka jestem delikatna, taka przez to fajna, tak się pracą nie ubrudziłam, takie mam białe dłonie" - dzisiaj (ale jeszcze bardziej w latach 90 tych) kiedy ktoś nie pracuje, kiedy jest nieogranięty, nie umie tzw. wokół siebie zrobić to (mimo iż jest dużo socjalu itd.) to jest to jednak postrzegane (jeszcze) jako patologia. Fajnie jest powiedzieć "wstaje o 4, tak pracuję nad sobą". Mimo że teraz wchodzi z kolei ten trend slow life i już nie ma tego chyba modnego pędu za karierą co w latach 90 tych. I zastanawiałam się, czy w tym sensie ludzkość nie ewoluowała pozytywnie? Przecież de facto to kiedyś patologia była postrzegana jako wartość pozytywna. Nie mówiąc już o większym przyzwoleniu na hipokryzję w związkach. I ja wiem, że może teraz wręcz nastąpić odwrót (rodziny 500 plus zaczną gardzić klasą pracującą...?), ale póki co jeszcze to jest patologia.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy." Edytowane przez Dobranka Czas edycji: 2022-06-14 o 20:41 |
2022-06-14, 20:47 | #2679 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Ja się nie zgadzam. Dzisiaj jak ktoś zarabia miliony, to też się jakąś brudną pracą nie para. Racze zatrudnia kogoś do tego albo zleca to jakieś firmie zewnętrznej. Konkretna praca to zawsze była i jest domena raczej dolnej części drabiny społecznej. A jeśli chodzi o drugie, to nawet na wizazu widać, że wcale nie ma takiego powszechnego podejścia, że trzeba umieć robić wszystko wokół siebie. Nie umie gotować? Trudno, jada na mieście, zamawia pudełka, catering, jest git. Nie umie sprzątać? To zadzwoni po panią do sprzątania, zapłaci jej i jest git. Itd. |
|
2022-06-14, 21:26 | #2680 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;89257854]Ja się nie zgadzam.
Dzisiaj jak ktoś zarabia miliony, to też się jakąś brudną pracą nie para. Racze zatrudnia kogoś do tego albo zleca to jakieś firmie zewnętrznej. Konkretna praca to zawsze była i jest domena raczej dolnej części drabiny społecznej. A jeśli chodzi o drugie, to nawet na wizazu widać, że wcale nie ma takiego powszechnego podejścia, że trzeba umieć robić wszystko wokół siebie. Nie umie gotować? Trudno, jada na mieście, zamawia pudełka, catering, jest git. Nie umie sprzątać? To zadzwoni po panią do sprzątania, zapłaci jej i jest git. Itd.[/QUOTE] Ale czy kiedyś wręcz niemal każda praca nie była brudna, nawet intelektualna czy twórcza? Na przykład nauczycielki (Trędowata) czy aktora (Gra na wielu bębenkach).
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy." Edytowane przez Dobranka Czas edycji: 2022-06-14 o 21:30 |
2022-06-14, 21:56 | #2681 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Arystokraci nie bywali nauczycielami i aktorami. Nie wiem, o jak odległych czasach mówimy. A praca twórcza - to zależy, co masz na myśli. |
|
2022-06-14, 22:07 | #2682 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Oczywiście zależy też o jakich kręgach się mówi no i o jakiej cywilizacji/kulturze (skoro już padło twierdzenie o ewolucji ludzkości jako takiej, bo przecież inne kręgi kulturowe mogły mieć wartości całkiem różne od kultury europejskiej obecnej czy sprzed 200 lat). |
|
2022-06-14, 22:11 | #2683 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 2 502
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Tak, ja z początku zaznaczyłam, że piszę o europejskiej/zachodniej, ale usunęłam.
__________________
"Gdy byłam małym chłopcem, myślałam, że poznam cię po kawałku chałwy." |
2022-06-14, 23:41 | #2684 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 30 807
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89257819]Treść usunięta[/QUOTE]
W pokoleniu moich dziadków i pradziadków to było chyba naturalne, jak oddychanie - jesteśmy mężem i żoną, więc rodzą się dzieci (a kontekst "utylitarny" też nie był bez znaczenia, bo przecież każda para rąk do pracy na roli na wagę złota była). Moja babcia była jednym z ośmiorga dzieci, a jeszcze kilkoro zmarło w wieku niemowlęcym podobno. Żona mojego kuzyna miała dziesięcioro rodzeństwa (ale to już czasy nowsze i bez kontekstu "gospodarki", a raczej w myśl zasady "Bóg dał") |
2022-06-15, 08:54 | #2685 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 768
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
|
|
2022-06-15, 09:14 | #2686 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;89258162]Taak, dzieci od zawsze były traktowane przedmiotowo i wg mnie wcale się to nie zmieniło. Dalej dla wielu ludzi dziecko jest jak przedmiot, który albo ma zaspokoić emocjonalne potrzeby, albo pomóc w zatrzymaniu partnera/partnerki, ma naprawić rozpadający się związek, itp. Może nie rodzi się teraz dzieci po to, by pracowały na polu (przynajmniej w naszej części świata), ale już wątek opieki na starość, wsparcia finansowego, podania słynnej szklanki wody, wciąż też jest jednym z powodów, dla którego ludzie jednak na dzieci się decydują.[/QUOTE]
+ żeby zapełnić pustkę i nadać sens swojemu życiu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-15, 09:22 | #2687 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Ale jak ktoś się zasiedzi w jakiejś społeczności, to mu internet w niczym nie pomoże. Znam ludzi z małych wsi i z dużych miast, takich co bardzo dużo korzystają z sm i takich, którzy tego nie robią i nie widzę żadnej zależności. Jak Ci się wydaje, że jesteś inna, to w internecie znajdziesz i dowody na to, że jesteś i na to, że nie jesteś, bo inni też tak mają. To jak z akceptacją swojego ciała. Z jednej strony body positive, z drugiej zrobione laski, biegające codziennie na siłę, odżywiające się zdrowo, w pięknych ciuchach i pełnym makijażu. Pewne rzeczy po prostu sobie trzeba poukładać w głowie żeby być podatnym na to co serwuje nam internet i inni ludzie. Cytat:
Nie to miałam na myśli pisząc o wychowani. Chodzi mi o to, że teraz dziecko ciężko uchronić przed złymi wzorcami, bo one go bombardują z każdej strony. Możesz twierdzić, że jakiś tam wiek jest za wczesny an posiadanie przez dziecko telefonu, możesz uważać, że urodziny w bajkolandii to głupota, że wystawna komunia to zbędny wydatek, ale dziecko będzie żyło wśród dzieci, które takie mają, to ciężko Ci będzie wytłumaczyć, że to nie jest potrzebne. [1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89257561]+ wydzieranie się, + bicie, + porównywanie do innych, poniżanie, + zawstydzanie, + uciszanie w stylu: zamknij się, dopóki jesz mój chleb, będziesz robić co mówię itd., + niedostrzeganie w dziecku człowieka, traktowanie go jak jakiś jego podgatunek, + wymaganie bezwzględnego posłuszeństwa, łamanie charakteru, stępianie indywidualnych potrzeb i osobowości dziecka, + brak szczerego i prawdziwego zainteresowania się dzieckiem, jego światem i sprawami Znamienne, że w swoim otoczeniu mogę wskazać ledwo kilka osób, które np. czytały literaturę o potrzebach psychicznych dzieci, o ich rozwoju - kiedy spodziewały się swojego dziecka. Kupowanie wyprawki, malowanie pokoju, chodzenie do lekarza żeby sprawdzić czy wszystko z ciążą w porządku - tak. Ale żeby przygotować się do wychowania, do zrozumienia dzieciaka, to już niekoniecznie. Jakoś się wychowa, no co to za sztuka, prawdaż. A potem jazda na patologicznych schematach i mitach.[/QUOTE] Wiesz książki można sobie przeczytać, ale książki to tylko sucha teoria, a wychowanie dziecka to jest życie. I to nawet nie chodzi o powielanie patologicznych schematów, bicie czy poniżanie, tylko o to, że i rodzicie i dzieci są różni. Mają różne, charaktery, temperamenty, poziom empatii. Poza tym możesz starać się wychowywać dziecko dobrze, a i tak Ci to może nie wyjść. Wystarczy popatrzeć jak rożne od siebie potrafi być rodzeństwo. Cytat:
Myślę, że to nie jest kwestia lekceważenia dziecka, a zwyczajnie życie. Jak masz trójkę dzieci i jedno rano marudzi, bo nie chce śniadania, drugie nie chce założyć butów, bo nagle mu się nie podobają, a trzecie zapomniało, że ma przynieść do szkoły coś czego nie masz w domu, a Ty masz ważne spotkanie w pracy i już jesteś spóźniona, to może być różnie z pozwalaniem na przeżywanie emocji, jak idąc do auta jedno nagle zacznie Ci ryczeć z błahego powodu. Zwłaszcza jak takie sytuacje powtarzają się regularnie. Dzieci to potrafi być hardcore, zwłaszcza w ilości więcej niż jedno i po prostu czasem rodzic czuje się bezradny. Co do koncepcji wychowania, to nie ma chyba jednej słusznej metody. Wszystko jest fajnie jak dziecko nie sprawia żadnych większych kłopotów i można się z nim dogadać, wytłumaczyć pewne rzeczy. Jak Ci 13 latek zacznie palić papierosy, trzaskać drzwiami i mówić żebyś spier****** to jak wychowywałaś bezstresowo to stwierdzisz, że miał za dużo luzu i wlazł Ci na głowę. Jak byś go bardziej strofowała, to byś stwierdziła, że miał za mało luzu i się buntuje. [1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89257793]A czy tu nie wystarczy jakakolwiek miłość do dziecka? Ktoś, kto kocha dziecko nie będzie go poniżał, bił, wyśmiewał itp. Osoba, która tak robi jest upośledzona pod względem empatii. Oczywiście wszelkie lektury są dobre. Nauka zawsze na plus. Tylko uważam, że jeśli ktoś kocha dziecko to nie będzie traktował go jako podnóżka i tu nie trzeba kursów. Ktoś, kto poniża dziecko przejmie się w jakikolwiek sposób po jakimś instruktażu ?[/QUOTE] Nie zgodzę się z tym. To, że kogoś kochasz, nie oznacza, że go nie możesz krzywdzić. I nie mówię tu o biciu. W związkach ludzie też się kłócą. A miłość rodzicielska jest wg mnie o wiele trudniejsza. Nie wybierasz sobie dziecka, a dzieci potrafią być różne. Możecie mieć zupełnie inne charaktery. Z partnerem możesz się rozstać, jak się pokłócisz, możesz wyjść z domu, ochłonąć. Z dzieckiem tego nie zrobisz. Bardzo wątpię, że ktoś wychował dziecko bez żadnej kłótni. Inna kwestia, że jakieś tam kłótnie nie muszą od razu oznaczać złego dzieciństwa i powodować, że relacja jest zła. Mam koleżankę, bardzo chciała dziecko, długo nie mogła zajść w ciążę, dwa razy poroniła, kocha syna nad życie, ogólnie jest oazą spokoju, nigdy nawet nie przeklina, a młody i tak jak ją czasem tak potrafi wyprowadzić z równowagi, że po prostu wybucha. [1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89257819]Treść usunięta[/QUOTE] Myślę, że kiedyś to był taki mus i nikt się nad tym nie zastanawiał. Do tego kiepska antykoncepcja plus dzieci były po to żeby pomagać w gospodarstwie. Też się cieszę, że to się zmienia.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|||
2022-06-15, 09:46 | #2688 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Może i można, problem w tym, że rodzice rzadko po nie sięgają. A szkoda, bo poznać nawet jakieś podstawy psychologii rozwojowej choćby po to, żeby rozumieć jakie potrzeby ma dziecko na danym etapie życia, z czego wynikać mogą jego zachowania itd. to przecież duże ułatwienie dla praktyki. Nie mówię, że to gwarancja rodzicielskiego sukcesu, ale na pewno przyczynek do niego. Nie wiem co sugerujesz w tej wypowiedzi. Że nie ma sensu poszerzać swojej wiedzy w ważnych kwestiach, 'bo i tak się może nie udać' ? |
|
2022-06-15, 09:51 | #2689 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
[1=837577522c61f12fd19d267 21bfa89a63d19e6ec_63eec38 21f71b;89258162]Taak, dzieci od zawsze były traktowane przedmiotowo i wg mnie wcale się to nie zmieniło. Dalej dla wielu ludzi dziecko jest jak przedmiot, który albo ma zaspokoić emocjonalne potrzeby, albo pomóc w zatrzymaniu partnera/partnerki, ma naprawić rozpadający się związek, itp. Może nie rodzi się teraz dzieci po to, by pracowały na polu (przynajmniej w naszej części świata), ale już wątek opieki na starość, wsparcia finansowego, podania słynnej szklanki wody, wciąż też jest jednym z powodów, dla którego ludzie jednak na dzieci się decydują.[/QUOTE]
Zgadzam się z tym. Myślę, że dla wielu ludzi dziecko wydaje się jakąś tam naturalną koleją rzeczy i nie zastanawiają się nad tym czy faktycznie to dziecko chcą. Już nie mówiąc o ustaleniu jak będzie wyglądało wychowanie i podział obowiązków. No i mnie ogólnie dziwi jak ludzie decydują się na więcej niż 2-3 dzieci. Tzn. dla mnie trójka to już jest odlot. Przecież to człowiek siłą rzeczy nie ma tyle czasu żeby każdemu poświęcić odpowiednią ilość czasu, nie tracić cierpliwości, a przede wszystkim mieć jeszcze czas dla siebie.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
2022-06-15, 10:06 | #2690 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
W tych rozmowach o dzieciach i fakcie, że jest to wyczerpujące, trudne i ciężko zapanować nad sobą, gdy dziecko wyprowadza z równowagi, to tak mi przychodzi do głowy jedna rzecz. Ludzie myśląc o dziecku ZAWSZE mają nadzieję, że dziecko będzie spokojne i grzeczne. "Daje spać? Nie płacze? Samo się bawi? Super! Jakie fajne dziecko ci się trafiło". I każdy by takie chciał mieć. Takie co NIE PRZESZKADZA w życiu rodziców. Paradne
Powinno się tłuc do głów każdemu, kto myśli o dziecku, że to dziecko to obniżenie komfortu życia. Na lata, a czasem na całe życie (chore czy niepotrafiace się utrzymać). Więc po co sobie to robić, jak się naprawdę tego nie chce i nie wie, czy rodzicielstwo na pewno wynagrodzi to pogorszenie codzienności? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez squirrelqa Czas edycji: 2022-06-15 o 10:08 |
2022-06-15, 10:17 | #2691 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Dlatego ja jeszcze nie mam dziecka. Sent from my iPhone using Tapatalk |
|
2022-06-15, 10:29 | #2692 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89258219]Może i można, problem w tym, że rodzice rzadko po nie sięgają.
A szkoda, bo poznać nawet jakieś podstawy psychologii rozwojowej choćby po to, żeby rozumieć jakie potrzeby ma dziecko na danym etapie życia, z czego wynikać mogą jego zachowania itd. to przecież duże ułatwienie dla praktyki. Nie mówię, że to gwarancja rodzicielskiego sukcesu, ale na pewno przyczynek do niego. Nie wiem co sugerujesz w tej wypowiedzi. Że nie ma sensu poszerzać swojej wiedzy w ważnych kwestiach, 'bo i tak się może nie udać' ?[/QUOTE] Nie twierdzę, że nie ma sensu poszerzać swojej wiedzy tylko nie wiem teraz o jakich Ty książkach mówić. Wnioskowałam, że o jakieś bardziej specjalistycznej psychologicznej literaturze, bo o tym co piszesz to wszyscy z mojego otocznia czytali. Raczej każdy kogo znam edukował się w temacie rozwoju dziecka, jak coś kogoś niepokoiło to zaraz było kminienie dlaczego tak. Cytat:
To akurat jest prawda. Tak obiektywnie patrząc, to 'korzyści' z posiadania dziecka jest niewiele. Jeszcze wszystko zależy od tego jakie to dziecko jest, jak je wychowasz i jaką sobie wypracujecie relacje.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀 |
|
2022-06-15, 10:46 | #2693 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 133
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
No ja się szczerze dziwię, że ludzie fundują sobie dwójkę albo trójkę dzieci w małym odstępie czasu, bo ich codzienność wygląda potem tak jak to opisałaś. Z mojej (bezdzietnej) perspektywy to jest koszmarny poranek, który źle nastraja na resztę dnia. Dziwię się, że ludzie fundują to sobie na własne życzenie. |
|
2022-06-15, 12:05 | #2694 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 3 841
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Argument "bo mam troje i jest ciężko" do mnie nie przemawia. Najpierw było jedno, potem dwoje. Jak z jednym czy dwójką było ciężko, to można się spodziewać, że z trójką nie będzie lżej. Świadome rodzicielstwo - takie odpowiedzialne - polega także ma posiadaniu takiej liczby dzieci, żeby ogarnąć to emocjonalnie. A nie takiej jak jakikolwiek bóg da czy jaką ktoś sobie wypełnia pustkę.
|
2022-06-15, 12:57 | #2695 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2022-06-15, 13:44 | #2696 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Gdyby moi rodzice poczytali jakieś książki o rozwoju psychofizycznym dziecka, to na pewno uniknelabym wielu problemów.
Zastanawiam się czy oni w ogóle mieli w ręku jakąkolwiek książkę tego typu... A trochę wiedzy z takich książek i więcej zrozumienia i problemów by nie było. A tak to mogę o starych powiedzieć tyle, że "odwalili" jakieś podstawy, a resztę kompletnie zaniedbali, a nawet dołożyli błędów przez głupotę czy bezmyślność, brak przewidywania konsekwencji. Z resztą im starsza jestem, tym częściej dochodzę do wniosku, że pokolenie urodzone w latach 80. było generalnie zaniedbane emocjonalnie. Dominowało takie "staropolskie" wychowanie w duchu skromności "nie wychylaj się, bo coś tam", karcenie za byle *przewinienia*, nieustanne tonowanie zachowania, brak pochwał. Dlatego nie dziwi mnie, że to pokolenie jakoś nie garnie się do posiadania własnych dzieci . Co jest pewnie smutne, chociaż nie dla mnie. Ktoś tu ostatnio pisał, że jakby robić ludziom testy na to, czy nadają się na rodziców, to okazaloby się, że 3/4 by ich nie przeszło i gdyby przyjąć takie restrykcje, to: 1/4 odpadlaby ze względu na kiepskie geny/zdrowie 1/4 ze względu na niską inteligencję Kolejna 1/4 ze względu na wszelkie zaburzenia psychiczne, itd. No i trochę czynników zewnętrznych, jak sytuacja materialna czy jakiekokolwiek zaplecze (kulturowe, itd,). Stosując tak ostre kryteria to faktycznie dzieci miałoby co najwyżej 25% społeczeństwa Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka Edytowane przez Pusheen_ Czas edycji: 2022-06-15 o 13:47 |
2022-06-15, 13:50 | #2697 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: To tu, to tam ;)
Wiadomości: 28 698
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Ja swoje dzieciństwo wspominam jako "zimny chów". Pamiętam jak oglądałam kiedyś serial Siódme niebo i sobie myślałam, że przecież takie rodziny nie istnieją, że ludzie się przytulają, mówią sobie kocham cię itd. U mnie tego nie było, u męża i u wielu znajomych też nie.
Jak słyszę nieraz w pracy jak koleżanki opowiadają o swoich relacjach z dziećmi, to zazdroszczę. |
2022-06-15, 14:16 | #2698 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 4 656
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
A co do liczby dzieci, to dla mnie:
1 dziecko - standard 2 dzieci - norma 3 dzieci - "bajzel" --------- 4 dzieci lub więcej - "kosmos" Wysłane z mojego SM-A202F przy użyciu Tapatalka |
2022-06-15, 14:17 | #2699 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Ja z kolei zawsze uważałam swoje dzieciństwo za normalne, jakby mnie ktoś zapytał to powiedziałabym że raczej dobre. Ale jak rozmawiam teraz z TŻ albo ze znajomymi o różnych sytuacjach które dla mnie były normalne to okazuje się że wcale tak nie było i powinno to wyglądać inaczej. Oczywiście nikt mi krzywdy nie robił, ale dopiero po latach zrozumiałam że zachowania rodziny (bo nie tylko rodziców a też babci, ciotek i wujków) byłyby na tą chwilę określone jako manie kogoś w d... A już takie fanaberie jak przytulanie to w ogóle nie wchodziły w grę, ale nie widywałam ich u nikogo więc nie czułam że czegoś mi brakuje.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2022-06-15, 14:20 | #2700 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 74.
Cytat:
Mam nadzieje, ze zaraz sie tu nie pojawi krucjata madek i mamusiek gloszacych prawdy objawione |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:09.