Polecamy:

Valtamerii · 2017-02-01, 06:32

Zakonna przepraszam ale zanim zaczniesz pisac, ze to bzdury poczytaj sobie ksiazki medyczne. Chocby Bilikiewicza Psychiatrie, anatomie oun, anatomie czynnosciowa itp
Psychiatria to dziedzina medycyny a ta jest nauka scisla.
Wg Ciebie jak to sie dzieje, ze np patrzac na placzace dziecko jest Ci smutno? Dlaczego psychopacie nie bedzie?
Bo ma nieuswiadomione leki z przeszlosci?
Podalam taki przyklad Bo akurat ten rodzaj zaburzenia jest dobrze zbadany rowniez czynnosciowo. Tak poddaje sie te osoby terapii. W wiekszosci przypadkow beda pochodzic z rodzin patologicznych. Wg naukowcow temperament, czyli pewna budowe mozgu dziedziczymy, charakter w 50 %, moze troche wiecej. Reszta to wychowanie.

Jest taka struktura jak jadro ogoniaste, ktore jest odpowiedzialne za naped, za dzialanie, automatyzmy, schematy myslenia. U nas pobudzenie dziala tu nadmiernie.
Ataki paniki sa powodowane przez zaburzenia w ukrwieniu np hipokampa.

Powtarzam, ze nie kwestionuje, ze komus terapia pomaga.
Ale ja pisze o naukowych aspektach.
Wiara ludziom tez pomaga I chwala za to.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Flai · 2017-02-01, 07:53

Valtamerii, to jak w takim razie wytłumaczysz fakt, że bez brania leków (co było głupotą), z mega wrażliwej i empatycznej osoby można zamienić się w osobę o słabych emocjach? Właśnie na skutek terapii i wydarzeń życiowych.

zakonna · 2017-02-01, 08:00

Ale co ma psychopatia do nerwicy? Bo nie rozumiem co ma osobowość nieprawidłowa do nerwicy. Mieszasz różne rzeczy zupełnie od czapy.

Valtamerii · 2017-02-01, 08:23

Zakonna przeciez pisze, ze to przyklad. Uzylam takiego Bo latwo to sprawdzic. Nie chce tez pisac o konkretach Bo ktos moze sie obrazic a w nerwicy o to nie trudno.
Ale dalej nie odpowiedzialas na moje pytanie.
Ja nie kwestionuje, ze terapia moze komus pomoc. Dla mnie to jak z wiara. Ale Ty twierdzisz, ze zwykla fizjologia jest bzdura.
Tego znowu ja nie rozumiem.

Flai Co to sa slabe emocje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

zakonna · 2017-02-01, 08:28

Ale to jest przykład kompletnie nieadekwatny. No ludzie kochani. Jak możesz udowadniać cokolwiek pisząc o czymś innym niż przedmiot dyskusji. Fizjologiczne objawy leku czy paniki czy natrectw leczy się lekami. Natomiast schematy postępowania prostuje się na terapii.

Flai · 2017-02-01, 10:11

Nie wiem, takie ,,normalne"? Kiedy z osoby, która potrafi popłakać się na filmie, bo umiera najukochańszy bohater zmieniasz się w kogoś, kogo to ledwo rusza. Albo bardziej "nerwicowo". Kiedy jedno słowo wywołuje u ciebie potok natrętnych myśli i złości przez 2/3 dni, a potem słowa w ogóle na ciebie nie działają, bo są tylko dźwiękiem. Trudno to opisać.

Valtamerii · 2017-02-01, 13:08

A wiec rozmawialam z naszym etatowym psychologiem I mowi, ze byly badania ktore pokazuja, ze po dlugotrwalej terapii pojawiaja sie nowe polaczenia w mozgu. Ale tez nie u kazdego terapia ma jakikolwiek sens. We wspominanej psychopatii brak jest neuronow lustrzanych I terapia nic nie daje. W zaburzeniach lekowych predyspozycje beda zawsze ale nowe polaczenia pozwola na proby opanowania napadu lekowego.
Flai moja kolezanka coraz bardziej sie degraduje. Jest osoba bardzo znerwicowana, miala toksycznych rodzicow, jest coraz mniej zrownowazona I egoistyczna. Ostatnio stwierdzila, ze robi postepy Bo kiedys wszystko wywolywalo u niej placz a teraz nie. Teraz niestety wywoluje agresje. Wszystko bierze do siebie. Mam nadzieje, ze jestes na leczeniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

zakonna · 2017-02-01, 13:30

Artykuły, linki, źródła proszę o nowych strukturach w mozgu które powstały dzięki terapii.

wysłane telepatycznie

Flai · 2017-02-02, 00:33

Nie jestem, bo na razie zakończyłam leczenie, jestem w dobrym stanie i na nst. nie mam kasy.

Dbam o innych ludzi i ich nie ranię, słowa innych nie wywołują u mnie agresji. Po tym "przeskoku" właśnie przestałam brać wszystko do siebie, wszystkie natrętne myśli z czasem zniknęły, stres także, a sam przeskok nastąpił na skutek terapii. Zaczęłam akceptować to jaka jestem i że inna nie będę. Nie jest tak, że totalnie nic nie czuję. Ruszają mnie prawdziwe fakty: kiedy sprawię problem/przykrość, zawalę egzamin czuję się źle, kiedy radość- dobrze. Nie ma za to tego wielkiego smutku i tęsknoty, który towarzyszył mi od nie pamiętam kiedy. Filmy i książki nie ruszają mnie, bo to fikcja i tego świata mi brakuje. :P No i tego stopnia empatii, który sprawiał, że nastrój zmieniał się jak w kalejdoskopie, bo wystarczyło wejść do pomieszczenia i człowiek przejmował emocje. Terapeutka stwierdziła, że po prostu przeszłam na "dorosły" sposób odczuwania. Pierwszy raz od dawna dostrzegam reakcje innych ludzi na moje słowa, czyny, ich wyrazy twarzy, a nie zamykam się w własnej głowie. Uwaga, właśnie czuję spokój.

. Skąd anologia do twojej koleżanki? Napisałam w tym temacie, aby pokazać, że terapia również może zmienić "chemię" w mózgu w tym sensie, że zmienia nasze reakcje.

zakonna · 2017-02-02, 05:52

To chyba raczej na odwrót. Czujesz się dobrze bo przepracowales rzeczy na terapii więc twój organizm nie szaleje. Chemia wrocila do normy A nie zmieniła się. Inny związek skutkowo przyczynowy

wysłane telepatycznie

Valtamerii · 2017-02-02, 08:14

Flai Bo moja kolezanka tez tak mowi I tak to zinterpretowalam ale na szczescie blednie

Zakonna ja juz Ciebie w ogole nie rozumiem

Zapytalam sie psychologa klinicznego, czy sa jakiekolwiek podstawy zeby sadzic, ze terapia trwale pomaga, ona przedstawila argumenty, ze tak.
Jakich chcesz linkow? Na ten temat? Zacznij od zwyklych ksiazek medycznych a doniesien naukowych poszukaj na pubmedzie. Albo zapytaj sie swojego terapeuty lub psychiatry.
Swoja droga dalej nie odpowiedzialas jak wg Ciebie powstaja emocje, nie wiem lek, milosc, obsesje, czy lubiane schematy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Flai · 2017-02-02, 08:45

Zakonna, trochę cię rozczaruję. Idąc na terapię chciałam pozbyć się lęku, stresu, objawów, a nie empatii i bycia wrażliwym człowiekiem. Psychodynamiczna to dla mnie było gadanie, podczas, gdy ze mną robiło się coraz gorzej. Pomogło usunięcie przyczyny, która tkwiła w rzeczywistości. To jaka teraz jestem, sprawia, że teraz nie mogę pisać opowiadań. Pomogła samodzielnie wykonana terapia Richardsa, nagrania z zaburzeni.pl, Magdy Szpilki, czytanie książek. Terapia z psychologiem to dla mnie pyrrusowe zwycięstwo.

Jest konieczna, jeżeli ma się zaburzenia, ale według mnie to loteria.

**angellika** · 2017-02-02, 09:55

A ja tak z innej beczki... mam agorafobie nie wychodzę z domu od lat , tylko się zmuszam niemiłosiernie na wakacje,bo dzieciak musi moeć jakies wakacje z matką i ojcem a nie tylko tata, oczywiście wtedy jest picie alko albo tabletki uspokajające bo inaczej nie pojadę nie polecę( strach przed samolotem okropna) nie pojadę na terapie bo sie boję wychodzić, nie byłam u dentysty, nie byłam u gina nie byłam na jakichkolwiek badaniach od lat nie licząc rtg kręgosłupa bo już nie miałam siły, co robic? Jak to przejść? Jest coraz gorzej.Mam bardzo wyrozumiałego męża, praktycznie wszystko na jego głowie , chcę to zmienić bo już sama ze sobą nie wytrzymuje, czuję ze zycie przecieka mi przez palce, a tu ciągłe więzienie spowodowane moim problemem

Flai · 2017-02-02, 10:52

Możesz spróbować dostać zdalną pracę w domu: transkryptora/korektora/ dawać korepetycję i znaleźć terapeutę, który udziela wizyt domowych. Także zamawiać, czytać książki o agrofobii.

Takion94 · 2017-02-02, 19:12

Cytat:

Napisane przez zakonna

Byłeś u lekarza?

Nie byłem, bo mieszkam w niewielkiej miejscowości i nie chcę żeby się to wydało. Przez krótki okres czasu chodziłem do psychoterapeuty, ale strasznie się na nim zawiodłem i sobie odpuściłem.
Dodatkowo mój stan pogarsza się przez moich toksycznych rodziców. Ojciec ma problem z alkoholem przez co cała rodzina na tym cierpi. Mama przez prawie 23 lata nie powiedziała mi nic miłego. Zawsze widzi we mnie wady zero zalet. Na wieść o tym, że znalazłem pracę usłyszałem odpowiedź " Nie ciesz się tak, bo może się okazać, że jednak cię nie wezmą". Ciągle też czepia się do mojego wyglądu, ubioru, zachowania. Sam nie wiem dlaczego to robi? Leczy na mnie swoje kompleksy? Czy może ma problemy psychiczne(a na pewno ma) i dlatego wyżywa się na mnie?

zakonna · 2017-02-02, 19:13

Cudów nie ma. Bez fachowej pomocy lepiej się nie poczujesz.

wysłane telepatycznie

Flai · 2017-02-03, 10:52

Cytat:

Napisane przez Takion94

. Przez krótki okres czasu chodziłem do psychoterapeuty, ale strasznie się na nim zawiodłem i sobie odpuściłem.
Dodatkowo mój stan pogarsza się przez moich toksycznych rodziców. Ojciec ma problem z alkoholem przez co cała rodzina na tym cierpi. Mama przez prawie 23 lata nie powiedziała mi nic miłego. Zawsze widzi we mnie wady zero zalet.

Myślę, że powinieneś się wyprowadzić. Nie ma osoby, która czuła by się dobrze w takim środowisku. Wyprowadzka i lekarz. Psychoterapia powinna dawać wsparcie i pomóc w tym.

**ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2** · 2017-02-03, 12:19

Hejka.

Mija miesiąc od łykania nowych leków i czuje się lepiej. Mam więcej energii i chęci do działania. Nie leżę już w łóżku, nie płaczę.Czasami mam ataki lęku przed zachorowaniem na nowotwór , dziwne pobolewania, ale staram się to olewać i nie wnikać.

Dużo oparcia daje mi mój partner, który dzielnie znosi moje nastroje.

paskudas · 2017-02-05, 17:02

Hej0

dawno mnie tu nie było, mam nadzieję, że jest u Was coraz lepiej, powoli powoli ale do przodu!

ja na lekach jestem już ponad rok, aż nie wiem jak to zleciało! za dwa tygodnie idę do lekarza, mamy myśleć nad zmniejszeniem dawki

Chodziłam na terapię ale przestałam, terapeuta kolejny mi Totalnie nie podpasował, babka była straszna

ale myślę, że jednak powinnam kontynuować terapię, bo czuję, że coś siedzi w głowie dalej.

Miałyście/mieliście tak, że co noc wam się śnią koszmary? ja mam tak od zawsze i prawie codziennie i to takiego no ostrego powiem kalibru!

Pozdrawiam współcierpiętnicy

!

emmenems · 2017-02-19, 19:15

Jutro okaże się czy mam nową, inną pracę. Boję się.

Mam ochotę przerwać terapię. Coraz bardziej się męcze. Coraz więcej spalam się. Usmiecham sie a w środku umieram. Najgorzej wieczorem. Kupiłam ziołowe tabletki uspokojające ale figę dają. Gdy jestem na terapi dosłownie wyję z rozpaczy. Miałam nadzieje na wspolny weekend z ... Ale dostałam info, ze musi wyjechac na firmowe spotkanie. Świat mi się zawalil. Rozpłakałam w pracy. Tak wielka jest moja potrzeba aby ktoś mnie chciał. Tak wielkie, ze tego nie ogarniam. I zaczynam innym zatruwać tym życie. Wzbranialam sie wciąż przed zadzwonieniem do psychiatry. Jutro to w końcu zrobię bo walę głową w mur i widzę tylko ból.

**201705080934** · 2017-02-19, 20:46

Cytat:

Napisane przez emmenems

Jutro okaże się czy mam nową, inną pracę. Boję się.

Mam ochotę przerwać terapię. Coraz bardziej się męcze. Coraz więcej spalam się. Usmiecham sie a w środku umieram. Najgorzej wieczorem. Kupiłam ziołowe tabletki uspokojające ale figę dają. Gdy jestem na terapi dosłownie wyję z rozpaczy. Miałam nadzieje na wspolny weekend z ... Ale dostałam info, ze musi wyjechac na firmowe spotkanie. Świat mi się zawalil. Rozpłakałam w pracy. Tak wielka jest moja potrzeba aby ktoś mnie chciał. Tak wielkie, ze tego nie ogarniam. I zaczynam innym zatruwać tym życie. Wzbranialam sie wciąż przed zadzwonieniem do psychiatry. Jutro to w końcu zrobię bo walę głową w mur i widzę tylko ból.

Ale dlaczego chcesz przerwać terapię? Pomyśl sobie, że ten ból to jak podczas nastawiania złamanej ręki.

emmenems · 2017-02-19, 21:56

Cytat:

Napisane przez Rany Koguta

Ale dlaczego chcesz przerwać terapię? Pomyśl sobie, że ten ból to jak podczas nastawiania złamanej ręki.

Te nastawianie ręki trwa od 3 miesięcy...

ludacris · 2017-02-19, 22:05

Choruje rowniez na depresje
W maju poszlam do psychiatry. Przepisal.leki.czulam sie super.odstawilam leki w sierpniu. Wszystko bylo nadal super az do tego miesiaca.znowu zyc mi sie odechciewa,czuje sie okropnie,widze potwora w lustrze.krzywdze ludzi i udaje ze mnie to nie obchodzi
W srode znowu mam wizyte:< nienawidze tej cholernej depresji.mam ochote umrzec a niie potrafie sobie pomoc zeby to zakonczyc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kasienkakaktusek · 2017-02-20, 13:21

Hej wszystkim

Być może też powinnam dołączyć do waszego grona - mam wrażenie ze mam nerwice i nie umiem sobie samej poradzic, zastanawiam sie nad psychiatrą, ale najpierw poczekam na skończenie diagnozy ze strony fizycznej, gdyz moze problemy hormonalne i niedobory są przyczyną w jakims stopniu moich problemów.

Jak radzicie sobie z pracą/uczelnia/itp.? Ja od 3 miesiecy mam nową pracę, na początku było kiepsko, ogólnie mam wrażenie ze nie trafilam w zawód, do tego za mało wiary w siebie i problemy z szefem zrobiły swoje. Ostatnie kilka tygodni jest koszmarne - ciągłe mdłości, nic prawie nie jem, bóle, biegunki. Schudłam juz 5 kg. Najgorzej jest rano, te ataki

Co i rusz przez to wszystko nie idę do pracy, mówię że źle sie czuję czy inne, bo nie daję rady. Tygodniowe wolne ostatnio "przywróciło" mnie do życia w pracy na 1 dzień - kolejnego dnia wszystko już wróciło. Zaczyna mi być wszystko jedno co sobie pomyslą o mnie w pracy (chociaz raz w tygodniu zostaje w domu zamiast iśc do pracy bo nie wyrabiam), stresuje mnie utrata pracy jedynie w związku z finansami, nie chcę prosić rodziców o pomoc w pieniądzach

Teraz wystarczy już zwykła myśl stresogenna, i wszystkie objawy pojawią się po 5 minutach

pamięć zerowa, koncentracja zerowa do tego.

Nikomu o tym nie mowie, bo mało kto zrozumie, wstydzę się, że 25 letnia kobieta, a banalne wyjście do pracy powoduje takie rzeczy. Nie wiem jak dlugo tak pociągne.

Pomóżcie, szukam jakiś rad, wsparcia.

Bananalama · 2017-02-20, 19:10

Cytat:

Napisane przez emmenems

Te nastawianie ręki trwa od 3 miesięcy...

Ja efekty zaczęłam dostrzegać po pół roku.

emmenems · 2017-02-21, 10:57

Cytat:

Napisane przez Bananalama

Ja efekty zaczęłam dostrzegać po pół roku.

Na terapii jestem już... 1,5 roku jeśli dobrze liczę ... Bywało gorzej i lepiej, a od tych miesięcy jest tylko zjazd w dół.

Dostałam nową pracę. Lepszą, bez nocek, z wolnymi niedzielami, z lepszą pensją. Prawie w moim zawodzie.

sovianka · 2017-02-22, 00:00

Witam. Cieszę się, że tu trafiłam. Dzisiaj dotarło do mnie (zastanawiam się dlaczego tak późno, skoro teraz wydaje mi się to tak oczywiste), że cierpię na nerwicę lękową.
Męczy mnie to, przeraża, jest straszne, ciągle boję się, że coś może stać się moim bliskim, nie zdawałam sobie sprawy, że to może być to, tłumaczyłam sobie, że to jest jakieś "przeczucie" i że muszę mieć rękę na pulsie. Kiedy słyszę dźwięk telefonu, boję się, że ktoś dzwoni, żeby poinformować mnie o jakiejś tragedii. Kiedy kładę się spać o niczym innym nie potrafię myśleć. Może to wydawać się głupie, ale nasłuchuje, czy w pokoju obok słychać oddechy, albo jakikolwiek ruch mojej mamy, świadczący o tym, że żyje. Pisząc to czuję się trochę idiotycznie.
Kiedyś, jakieś 3,5 roku temu zgłosiłam się do lekarza rodzinnego z nietypowymi objawami (jak to ja nazwałam) "drętwienia czaszki". Lekarz zachodził w głowę co mi może dolegać, spojrzał na mój dekolt, który był pokryty czerwonymi planami i od razu stwierdził, że to nerwica. Przepisał mi hydroksyzynę i na tym się temat skończył.
Nie wiem co robić, chciałabym sobie poradzić z tym sama, ale nie wiem czy dam radę.

**201705080934** · 2017-02-22, 00:10

Cytat:

Napisane przez emmenems

Na terapii jestem już... 1,5 roku jeśli dobrze liczę ... Bywało gorzej i lepiej, a od tych miesięcy jest tylko zjazd w dół.

Dostałam nową pracę. Lepszą, bez nocek, z wolnymi niedzielami, z lepszą pensją. Prawie w moim zawodzie.

Ja też mniej więcej tyle. Ledwie wychodzę z bardzo głębokiego doła. To wciąż jest "nastawianie ręki". Kolejne fragmenty siebie ustawiasz. Boli, ale nie ma innej drogi.
Tak sobie powtarzam, bo na pewno nie chcę wracać do tego, co było w czasie największego kryzysu (przed terapią) i mam świadomość, że idę do przodu.
Nie my pierwsze, nie ostatnie. Terapia boli, jeśli jest sensownie prowadzona. Niestety, nie o to chodzi, żeby nas ktoś głaskał po głowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

kora8888 · 2017-02-22, 00:52

Cytat:

Napisane przez sovianka

Witam. Cieszę się, że tu trafiłam. Dzisiaj dotarło do mnie (zastanawiam się dlaczego tak późno, skoro teraz wydaje mi się to tak oczywiste), że cierpię na nerwicę lękową.
Męczy mnie to, przeraża, jest straszne, ciągle boję się, że coś może stać się moim bliskim, nie zdawałam sobie sprawy, że to może być to, tłumaczyłam sobie, że to jest jakieś "przeczucie" i że muszę mieć rękę na pulsie. Kiedy słyszę dźwięk telefonu, boję się, że ktoś dzwoni, żeby poinformować mnie o jakiejś tragedii. Kiedy kładę się spać o niczym innym nie potrafię myśleć. Może to wydawać się głupie, ale nasłuchuje, czy w pokoju obok słychać oddechy, albo jakikolwiek ruch mojej mamy, świadczący o tym, że żyje. Pisząc to czuję się trochę idiotycznie.
Kiedyś, jakieś 3,5 roku temu zgłosiłam się do lekarza rodzinnego z nietypowymi objawami (jak to ja nazwałam) "drętwienia czaszki". Lekarz zachodził w głowę co mi może dolegać, spojrzał na mój dekolt, który był pokryty czerwonymi planami i od razu stwierdził, że to nerwica. Przepisał mi hydroksyzynę i na tym się temat skończył.
Nie wiem co robić, chciałabym sobie poradzić z tym sama, ale nie wiem czy dam radę.

Hej 😊 Hydroxyzina jest dobra doraznie.
Musisz koniecznie iść do psychiatry i terapeuty, będzie Ci się żyło dużo lepiej (szczególnie jeśli chodzi o terapie

)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

sovianka · 2017-02-22, 07:41

Cytat:

Napisane przez kora8888

Hej 😊 Hydroxyzina jest dobra doraznie.
Musisz koniecznie iść do psychiatry i terapeuty, będzie Ci się żyło dużo lepiej (szczególnie jeśli chodzi o terapie

)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet nie wiem jak się do tego wszystkiego zabrać, jak znaleźć dobrego terapeutę, nie wiem czy finansowo też sobie poradzę

2017-02-01, 06:32	#3781
Valtamerii Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-10 Lokalizacja: pomorskie Wiadomości: 1 943	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Zakonna przepraszam ale zanim zaczniesz pisac, ze to bzdury poczytaj sobie ksiazki medyczne. Chocby Bilikiewicza Psychiatrie, anatomie oun, anatomie czynnosciowa itp Psychiatria to dziedzina medycyny a ta jest nauka scisla. Wg Ciebie jak to sie dzieje, ze np patrzac na placzace dziecko jest Ci smutno? Dlaczego psychopacie nie bedzie? Bo ma nieuswiadomione leki z przeszlosci? Podalam taki przyklad Bo akurat ten rodzaj zaburzenia jest dobrze zbadany rowniez czynnosciowo. Tak poddaje sie te osoby terapii. W wiekszosci przypadkow beda pochodzic z rodzin patologicznych. Wg naukowcow temperament, czyli pewna budowe mozgu dziedziczymy, charakter w 50 %, moze troche wiecej. Reszta to wychowanie. Jest taka struktura jak jadro ogoniaste, ktore jest odpowiedzialne za naped, za dzialanie, automatyzmy, schematy myslenia. U nas pobudzenie dziala tu nadmiernie. Ataki paniki sa powodowane przez zaburzenia w ukrwieniu np hipokampa. Powtarzam, ze nie kwestionuje, ze komus terapia pomaga. Ale ja pisze o naukowych aspektach. Wiara ludziom tez pomaga I chwala za to. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-02-01, 07:53	#3782
Flai Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 400	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Valtamerii, to jak w takim razie wytłumaczysz fakt, że bez brania leków (co było głupotą), z mega wrażliwej i empatycznej osoby można zamienić się w osobę o słabych emocjach? Właśnie na skutek terapii i wydarzeń życiowych. __________________ http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli.

2017-02-01, 08:00	#3783
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Ale co ma psychopatia do nerwicy? Bo nie rozumiem co ma osobowość nieprawidłowa do nerwicy. Mieszasz różne rzeczy zupełnie od czapy. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2017-02-01, 08:23	#3784
Valtamerii Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-10 Lokalizacja: pomorskie Wiadomości: 1 943	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Zakonna przeciez pisze, ze to przyklad. Uzylam takiego Bo latwo to sprawdzic. Nie chce tez pisac o konkretach Bo ktos moze sie obrazic a w nerwicy o to nie trudno. Ale dalej nie odpowiedzialas na moje pytanie. Ja nie kwestionuje, ze terapia moze komus pomoc. Dla mnie to jak z wiara. Ale Ty twierdzisz, ze zwykla fizjologia jest bzdura. Tego znowu ja nie rozumiem. Flai Co to sa slabe emocje? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-02-01, 08:28	#3785
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Ale to jest przykład kompletnie nieadekwatny. No ludzie kochani. Jak możesz udowadniać cokolwiek pisząc o czymś innym niż przedmiot dyskusji. Fizjologiczne objawy leku czy paniki czy natrectw leczy się lekami. Natomiast schematy postępowania prostuje się na terapii. __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2017-02-01, 10:11	#3786
Flai Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 400	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Nie wiem, takie ,,normalne"? Kiedy z osoby, która potrafi popłakać się na filmie, bo umiera najukochańszy bohater zmieniasz się w kogoś, kogo to ledwo rusza. Albo bardziej "nerwicowo". Kiedy jedno słowo wywołuje u ciebie potok natrętnych myśli i złości przez 2/3 dni, a potem słowa w ogóle na ciebie nie działają, bo są tylko dźwiękiem. Trudno to opisać. __________________ http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli.

2017-02-01, 13:08	#3787
Valtamerii Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-10 Lokalizacja: pomorskie Wiadomości: 1 943	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. A wiec rozmawialam z naszym etatowym psychologiem I mowi, ze byly badania ktore pokazuja, ze po dlugotrwalej terapii pojawiaja sie nowe polaczenia w mozgu. Ale tez nie u kazdego terapia ma jakikolwiek sens. We wspominanej psychopatii brak jest neuronow lustrzanych I terapia nic nie daje. W zaburzeniach lekowych predyspozycje beda zawsze ale nowe polaczenia pozwola na proby opanowania napadu lekowego. Flai moja kolezanka coraz bardziej sie degraduje. Jest osoba bardzo znerwicowana, miala toksycznych rodzicow, jest coraz mniej zrownowazona I egoistyczna. Ostatnio stwierdzila, ze robi postepy Bo kiedys wszystko wywolywalo u niej placz a teraz nie. Teraz niestety wywoluje agresje. Wszystko bierze do siebie. Mam nadzieje, ze jestes na leczeniu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-02-01, 13:30	#3788
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Artykuły, linki, źródła proszę o nowych strukturach w mozgu które powstały dzięki terapii. wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2017-02-02, 00:33	#3789
Flai Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 400	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Nie jestem, bo na razie zakończyłam leczenie, jestem w dobrym stanie i na nst. nie mam kasy. Dbam o innych ludzi i ich nie ranię, słowa innych nie wywołują u mnie agresji. Po tym "przeskoku" właśnie przestałam brać wszystko do siebie, wszystkie natrętne myśli z czasem zniknęły, stres także, a sam przeskok nastąpił na skutek terapii. Zaczęłam akceptować to jaka jestem i że inna nie będę. Nie jest tak, że totalnie nic nie czuję. Ruszają mnie prawdziwe fakty: kiedy sprawię problem/przykrość, zawalę egzamin czuję się źle, kiedy radość- dobrze. Nie ma za to tego wielkiego smutku i tęsknoty, który towarzyszył mi od nie pamiętam kiedy. Filmy i książki nie ruszają mnie, bo to fikcja i tego świata mi brakuje. :P No i tego stopnia empatii, który sprawiał, że nastrój zmieniał się jak w kalejdoskopie, bo wystarczyło wejść do pomieszczenia i człowiek przejmował emocje. Terapeutka stwierdziła, że po prostu przeszłam na "dorosły" sposób odczuwania. Pierwszy raz od dawna dostrzegam reakcje innych ludzi na moje słowa, czyny, ich wyrazy twarzy, a nie zamykam się w własnej głowie. Uwaga, właśnie czuję spokój. . Skąd anologia do twojej koleżanki? Napisałam w tym temacie, aby pokazać, że terapia również może zmienić "chemię" w mózgu w tym sensie, że zmienia nasze reakcje. __________________ http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli.

2017-02-02, 05:52	#3790
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. To chyba raczej na odwrót. Czujesz się dobrze bo przepracowales rzeczy na terapii więc twój organizm nie szaleje. Chemia wrocila do normy A nie zmieniła się. Inny związek skutkowo przyczynowy wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2017-02-02, 08:14	#3791
Valtamerii Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-10 Lokalizacja: pomorskie Wiadomości: 1 943	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Flai Bo moja kolezanka tez tak mowi I tak to zinterpretowalam ale na szczescie blednie Zakonna ja juz Ciebie w ogole nie rozumiem Zapytalam sie psychologa klinicznego, czy sa jakiekolwiek podstawy zeby sadzic, ze terapia trwale pomaga, ona przedstawila argumenty, ze tak. Jakich chcesz linkow? Na ten temat? Zacznij od zwyklych ksiazek medycznych a doniesien naukowych poszukaj na pubmedzie. Albo zapytaj sie swojego terapeuty lub psychiatry. Swoja droga dalej nie odpowiedzialas jak wg Ciebie powstaja emocje, nie wiem lek, milosc, obsesje, czy lubiane schematy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-02-02, 08:45	#3792
Flai Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 400	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Zakonna, trochę cię rozczaruję. Idąc na terapię chciałam pozbyć się lęku, stresu, objawów, a nie empatii i bycia wrażliwym człowiekiem. Psychodynamiczna to dla mnie było gadanie, podczas, gdy ze mną robiło się coraz gorzej. Pomogło usunięcie przyczyny, która tkwiła w rzeczywistości. To jaka teraz jestem, sprawia, że teraz nie mogę pisać opowiadań. Pomogła samodzielnie wykonana terapia Richardsa, nagrania z zaburzeni.pl, Magdy Szpilki, czytanie książek. Terapia z psychologiem to dla mnie pyrrusowe zwycięstwo. Jest konieczna, jeżeli ma się zaburzenia, ale według mnie to loteria. __________________ http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli. Edytowane przez Flai Czas edycji: 2017-03-06 o 00:19

2017-02-02, 09:55	#3793
angellika BAN stały Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 599	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. A ja tak z innej beczki... mam agorafobie nie wychodzę z domu od lat , tylko się zmuszam niemiłosiernie na wakacje,bo dzieciak musi moeć jakies wakacje z matką i ojcem a nie tylko tata, oczywiście wtedy jest picie alko albo tabletki uspokajające bo inaczej nie pojadę nie polecę( strach przed samolotem okropna) nie pojadę na terapie bo sie boję wychodzić, nie byłam u dentysty, nie byłam u gina nie byłam na jakichkolwiek badaniach od lat nie licząc rtg kręgosłupa bo już nie miałam siły, co robic? Jak to przejść? Jest coraz gorzej.Mam bardzo wyrozumiałego męża, praktycznie wszystko na jego głowie , chcę to zmienić bo już sama ze sobą nie wytrzymuje, czuję ze zycie przecieka mi przez palce, a tu ciągłe więzienie spowodowane moim problemem

2017-02-02, 10:52	#3794
Flai Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-03 Wiadomości: 400	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Możesz spróbować dostać zdalną pracę w domu: transkryptora/korektora/ dawać korepetycję i znaleźć terapeutę, który udziela wizyt domowych. Także zamawiać, czytać książki o agrofobii. __________________ http://www.youtube.com/watch?v=7UeH0...-03%20Odsapnij Na poprawę humoru Skoro można usuwać płody bo nie są jeszcze dziećmi to dlaczego nie można "usuwać" trzylatków? Przecież oni też nie są jeszcze dorośli.

2017-02-02, 19:13	#3796
zakonna Naczelna Nastolatka Zarejestrowany: 2010-03 Lokalizacja: Podkarpacie Wiadomości: 25 807	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Cudów nie ma. Bez fachowej pomocy lepiej się nie poczujesz. wysłane telepatycznie __________________ Małgorzata i spółka. Matka natura to suka.

2017-02-03, 12:19	#3798
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Konto usunięte Zarejestrowany: 2016-10 Wiadomości: 7 327	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Hejka. Mija miesiąc od łykania nowych leków i czuje się lepiej. Mam więcej energii i chęci do działania. Nie leżę już w łóżku, nie płaczę.Czasami mam ataki lęku przed zachorowaniem na nowotwór , dziwne pobolewania, ale staram się to olewać i nie wnikać. Dużo oparcia daje mi mój partner, który dzielnie znosi moje nastroje. Edytowane przez ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 Czas edycji: 2017-02-03 o 12:22

2017-02-05, 17:02	#3799
paskudas Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 1 355	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Hej0 dawno mnie tu nie było, mam nadzieję, że jest u Was coraz lepiej, powoli powoli ale do przodu! ja na lekach jestem już ponad rok, aż nie wiem jak to zleciało! za dwa tygodnie idę do lekarza, mamy myśleć nad zmniejszeniem dawki Chodziłam na terapię ale przestałam, terapeuta kolejny mi Totalnie nie podpasował, babka była straszna ale myślę, że jednak powinnam kontynuować terapię, bo czuję, że coś siedzi w głowie dalej. Miałyście/mieliście tak, że co noc wam się śnią koszmary? ja mam tak od zawsze i prawie codziennie i to takiego no ostrego powiem kalibru! Pozdrawiam współcierpiętnicy ! __________________ She believed she could....

2017-02-19, 19:15	#3800
emmenems Raczkowanie Zarejestrowany: 2016-10 Wiadomości: 107	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Jutro okaże się czy mam nową, inną pracę. Boję się. Mam ochotę przerwać terapię. Coraz bardziej się męcze. Coraz więcej spalam się. Usmiecham sie a w środku umieram. Najgorzej wieczorem. Kupiłam ziołowe tabletki uspokojające ale figę dają. Gdy jestem na terapi dosłownie wyję z rozpaczy. Miałam nadzieje na wspolny weekend z ... Ale dostałam info, ze musi wyjechac na firmowe spotkanie. Świat mi się zawalil. Rozpłakałam w pracy. Tak wielka jest moja potrzeba aby ktoś mnie chciał. Tak wielkie, ze tego nie ogarniam. I zaczynam innym zatruwać tym życie. Wzbranialam sie wciąż przed zadzwonieniem do psychiatry. Jutro to w końcu zrobię bo walę głową w mur i widzę tylko ból. Edytowane przez emmenems Czas edycji: 2017-02-19 o 19:31

2017-02-19, 22:05	#3803
ludacris Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 10	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Choruje rowniez na depresje W maju poszlam do psychiatry. Przepisal.leki.czulam sie super.odstawilam leki w sierpniu. Wszystko bylo nadal super az do tego miesiaca.znowu zyc mi sie odechciewa,czuje sie okropnie,widze potwora w lustrze.krzywdze ludzi i udaje ze mnie to nie obchodzi W srode znowu mam wizyte:< nienawidze tej cholernej depresji.mam ochote umrzec a niie potrafie sobie pomoc zeby to zakonczyc. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2017-02-20, 13:21	#3804
kasienkakaktusek Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-02 Wiadomości: 11	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Hej wszystkim Być może też powinnam dołączyć do waszego grona - mam wrażenie ze mam nerwice i nie umiem sobie samej poradzic, zastanawiam sie nad psychiatrą, ale najpierw poczekam na skończenie diagnozy ze strony fizycznej, gdyz moze problemy hormonalne i niedobory są przyczyną w jakims stopniu moich problemów. Jak radzicie sobie z pracą/uczelnia/itp.? Ja od 3 miesiecy mam nową pracę, na początku było kiepsko, ogólnie mam wrażenie ze nie trafilam w zawód, do tego za mało wiary w siebie i problemy z szefem zrobiły swoje. Ostatnie kilka tygodni jest koszmarne - ciągłe mdłości, nic prawie nie jem, bóle, biegunki. Schudłam juz 5 kg. Najgorzej jest rano, te ataki Co i rusz przez to wszystko nie idę do pracy, mówię że źle sie czuję czy inne, bo nie daję rady. Tygodniowe wolne ostatnio "przywróciło" mnie do życia w pracy na 1 dzień - kolejnego dnia wszystko już wróciło. Zaczyna mi być wszystko jedno co sobie pomyslą o mnie w pracy (chociaz raz w tygodniu zostaje w domu zamiast iśc do pracy bo nie wyrabiam), stresuje mnie utrata pracy jedynie w związku z finansami, nie chcę prosić rodziców o pomoc w pieniądzach Teraz wystarczy już zwykła myśl stresogenna, i wszystkie objawy pojawią się po 5 minutach pamięć zerowa, koncentracja zerowa do tego. Nikomu o tym nie mowie, bo mało kto zrozumie, wstydzę się, że 25 letnia kobieta, a banalne wyjście do pracy powoduje takie rzeczy. Nie wiem jak dlugo tak pociągne. Pomóżcie, szukam jakiś rad, wsparcia. Edytowane przez kasienkakaktusek Czas edycji: 2017-02-20 o 13:23

2017-02-22, 00:00	#3807
sovianka Rozeznanie Zarejestrowany: 2014-10 Wiadomości: 995	Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia. Witam. Cieszę się, że tu trafiłam. Dzisiaj dotarło do mnie (zastanawiam się dlaczego tak późno, skoro teraz wydaje mi się to tak oczywiste), że cierpię na nerwicę lękową. Męczy mnie to, przeraża, jest straszne, ciągle boję się, że coś może stać się moim bliskim, nie zdawałam sobie sprawy, że to może być to, tłumaczyłam sobie, że to jest jakieś "przeczucie" i że muszę mieć rękę na pulsie. Kiedy słyszę dźwięk telefonu, boję się, że ktoś dzwoni, żeby poinformować mnie o jakiejś tragedii. Kiedy kładę się spać o niczym innym nie potrafię myśleć. Może to wydawać się głupie, ale nasłuchuje, czy w pokoju obok słychać oddechy, albo jakikolwiek ruch mojej mamy, świadczący o tym, że żyje. Pisząc to czuję się trochę idiotycznie. Kiedyś, jakieś 3,5 roku temu zgłosiłam się do lekarza rodzinnego z nietypowymi objawami (jak to ja nazwałam) "drętwienia czaszki". Lekarz zachodził w głowę co mi może dolegać, spojrzał na mój dekolt, który był pokryty czerwonymi planami i od razu stwierdził, że to nerwica. Przepisał mi hydroksyzynę i na tym się temat skończył. Nie wiem co robić, chciałabym sobie poradzić z tym sama, ale nie wiem czy dam radę.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)