2021-01-02, 17:33 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 6
|
Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cześć, dziękuje za wsparcie
Edytowane przez elderflower07 Czas edycji: 2021-03-19 o 22:24 |
2021-01-02, 19:13 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
|
|
2021-01-02, 19:32 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Łóżko skrzypi, ściany są cienkie, a współlokatorzy głupi nie są - Autorko, nie czarujmy się, oni doskonale wiedzą, że uprawiacie seks. I faktycznie może to powodować niezręczne sytuacje. Taki "urok" wynajmowania pokoi. Z jednej strony seks normalna sprawa, z drugiej trudno się dziwić współlokatorom, bo ja też czułabym się niezręcznie gdybym np. robiła sobie kawę w kuchni i wysłuchiwała przy tym odgłosów seksu zza ściany. I jeszcze miała świadomość, że za tydzień będzie dokładnie to samo. I za dwa. I za trzy. No ale nie możesz ich wyprosić z ich własnego mieszkania, trudno też oczekiwać, że sami będą wychodzić, bo akurat przyjeżdża Twój chłopak... Więc albo akceptujesz, że oni Was słyszą, co w dalszej konsekwencji skutkuje niezręczną atmosferą i może powodować konflikty (ktoś może w końcu nie wytrzymać i Ci wygarnąć), albo nie uprawiasz seksu w mieszkaniu i szukacie z chłopakiem jakiejś alternatywy. Druga sprawa, odwiedziny "raz w tygodniu" odwiedzinom "raz w tygodniu" nierówne. Bo chłopak może wpadać do Ciebie na kawę na parę godzin, a może zwalać się rano z całym majdanem i zostawać na noc. A wtedy ma się piątą osobę na "krzywy ryj", kogoś "obcego" w kolejce do łazienki itd. No tak jak wspomniałam wcześniej - taki "urok" mieszkania z kimś na wynajmie pokoju, a już szczególnie w takiej dużej grupie. Tu potrzeba porozumienia ze wszystkich stron. Czy Twoi współlokatorzy zapraszają do mieszkania swoich partnerów? Jak to wtedy wygląda?
|
2021-01-02, 19:40 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Autorko, to raz na tydzień oznacza, że facet spędza w Twoim pokoju cały weekend? Ile tych razy już było? Współlokatorom może to przeszkadzać z różnych przyczyn - wyjaśnij z nimi, czy rzeczywiście mają z tym problem i czego dotyczy. Może w tym mieszkaniu nocne, regularne wizyty osób postronnych nie są mile widziane?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2021-01-02, 19:42 | #5 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-01-02 o 19:43 |
|
2021-01-02, 20:06 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 61
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Tak, to może być krępujące, i dla Ciebie, i dla nich.
Najlepiej porozmawiać o wszystkim wcześniej, niż czekać aż konflikt będzie narastał i w końcu wybuchnie jakaś awantura. Jeśli pozostali lokatorzy przyznają w rozmowie, że im to przeszkadza, to uważam, że powinniście coś z tym zrobić. Może właśnie nie na łóżku, a na podłodze to robić i starać się cicho, żeby nie było za ścianą słychać, jak xfrida Ci radziła. Albo znaleźć jakieś inne miejsce, gdzie będziecie chodzić (pokój hotelowy? Tak standardowo ) Też może to wcale nie być kwestia seksu, że lokatorzy krzywo patrzą, ale pomyśl, że Twój chłopak zużywa pewnie dodatkowo trochę prądu i wody, kiedy korzysta z łazienki i generalnie za pomieszkiwanie powinno się coś zapłacić, choć symbolicznie żeby się dołożył. No chyba, że nikomu to nie przeszkadza i nie w tym rzecz. Ale to się nie dowiesz, jak nie porozmawiasz o tym wprost. |
2021-01-02, 20:31 | #7 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez elderflower07 Czas edycji: 2021-03-19 o 22:25 |
|||
2021-01-02, 21:01 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 61
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
No tak, teraz chyba nie działają hotele przez ten zakichany covid.
Ale czemu właściwie nie możecie po prostu robić tego cicho, nie na skrzypiącym łóżku, tylko jakiś fajny mięciutki koc rozłożyć na podłodze i nikt nic nie słyszy. No, oczywiście też musicie się powstrzymać od wydawania głośnych odgłosów, skoro nie chcesz żeby inni was słyszeli. Wiesz, ja kiedyś mieszkałam z taką dziewczyną, co nie tylko że seks uprawiała często, ale robiła to bardzo głośno. Tak że np. ja sobie jem kanapkę u siebie w pokoju, czytam coś, a tu nagle słyszę jęki zza sciany "uuuuch, jeeeech, aaaa, uuuu!" Najśmieszniejsze, że tej lasce w ogóle nie było potem wstyd, nic a nic A dla mnie to był taki czas na słuchanie głośnej muzyki na słuchawkach Z kolei inna, z którą mieszkalam razem w pokoju, na noc zaprosiła kiedyś chłopaka i stwierdzili co se będą żałować, dalej, do dzieła! Chociaż nasze łóżka dzieliły góra 2 metry odległości Ja wtedy nic nie powiedziałam, chociaż zła byłam, że mi spać nie dają, łóżko skrzypiało nieźle, no ale tylko wstałam i wyszłam do kuchni, bo dalszy sen definitywnie odpadał w takich warunkach Potem ona na szczęście przeprosiła i więcej się to nie powtórzyło. A dziś się tylko z tego śmieję i nic złego przecież się nie stało Pomyślałam tylko, że dobrze, że było w tym pokoju ciemno, bo jeszcze bym jakieś darmowe porno dla ubogich zobaczyła Tak tylko piszę o tym na pociechę Tobie, że w porównaniu do niektórych, to doprawdy bardzo wstydliwą i myślącą o innych personą jesteś Radzę Ci nie przejmuj się niczym, tylko po prostu nie jęczcie głośno na cały dom i nie róbcie tego na tym skrzypiącym łóżku, a reszta to przecież całkiem normalne, że przychodzi chłopak do dziewczyny, to każdy wie co będzie się dzialo |
2021-01-02, 21:13 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-02, 21:24 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Możesz po prostu zapytać kogoś kto ma pokój najbliżej Ciebie czy gdzieś wychodzi np. w piątek za tydzień czy ogólnie kiedy wyjdzie i wtedy zaprosić chłopaka. No, albo po prostu starać się to robić może nie na cały głos i nie o 2 w nocy kiedy wszyscy śpią. I tyle, współlokatorzy przecież głupi nie są, no, straszne, że młoda dziewczyna ma chłopaka i uprawia z nim seks w swoim mieszkaniu. Nawet jak coś tam usłyszą, to sobie puszczą muzykę i tyle, no, matko boska, młodzi ludzie sobie radzą, każdy z nas słyszał kiedys jak ktoś uprawiał seks, czy to rodzice czy kolega, od tego się nie umiera. Jeśli byście byli głośno i jakiejś współlokatorce by to przeszkadzało, to Ci o tym delikatnie powie i będziesz starała się być trochę ciszej, świat się nie zawali jak dziewczyna się dowie, że Ty i ten chłopak uprawiacie seks. No, ludzie Czego się tak naprawdę wstydzisz? A współlokatorki nawet jak nikogo nie zapraszają na seks, to same pewnie się masturbują i też czasami słychać jęki czy wibrator, o ile nie są przy tym głośno, no to czy coś się strasznego dzieje? Czy jak potem spotykasz je w kuchni jak robią sobie herbatę to jest jakiś problem? Ja też mieszkałam kiedyś w 4-pokojowym mieszkaniu i też zapraszałam chłopaka (on nie mieszkał sam, ale też czasami prosił kumpla, żeby się przeszedł :P) i też robiliśmy rzeczy, na pewno było trochę słychać, ale wszyscy przeżyli jakoś Edytowane przez parallel_roads Czas edycji: 2021-01-02 o 21:33 |
|
2021-01-02, 22:51 | #11 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Cytat:
|
||
2021-01-02, 23:34 | #12 | |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-01-03, 02:50 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
|
2021-01-03, 03:30 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 04:38 |
2021-01-03, 06:07 | #15 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Poza tym pytanie jaki jest regulamin tego mieszkania. Ja jak mieszkałam w tego typu mieszkaniu, to pamiętam, że była informacja, że do 23 maksymalnie może przebywać osoba spoza rodziny, nie wiem jak jest tutaj, ale o ile nie ma zakazu zapraszania nikogo, to jakby może sobie zapraszać kogo chce, jak inne koleżanki nie chcą no to ich problem, taki jest regulamin. Jakby jeśli dla współlokatorek to jest problem, że jakiś chłopak zobaczy je w ręczniku, no to przecież wiedzą, mają informację, że tego dnia on do niej regularnie przyjeżdża. I tak siedzą w pokoju pewnie cały czas, ona nie oprowadza go nigdzie. No, niestety, mieszkanie z innymi ludźmi to jest kompromis, każdy ma jakieś swoje życie i trzeba pójść na ustępstwa, zawsze można ze sobą pogadać, ale no jak koleżance przeszkadza, że ktoś ją widzi w ręczniku, to niech sobie wynajmie sama mieszkanie albo po prostu wychodzi z łazienki w piżamie, no urok wynajmowania pokoju Pytanie co to znaczy, ze jej koleżankom to zaczyna przeszkadzać, autorka nie doprecyzowała Nie wiem, może jakby on tam serio ciągle przesiadywał, a tak to on tam jest raz w tygodniu. Jakby, no nie wiem, ja mieszkałam w takim mieszkaniu 4-osobowym z obcymi ludźmi i było jasne, że na jakieś ustępstwa każdy musi pójść i nie są to warunki jak mieszkanie w pojedynkę. Ktoś o 7 rano sobie wstawiał czajnik na kawę, no to jak ktoś sobie chciał spać do 10 to miał problem. Każdy kiedyś kogoś zapraszał, nie wiem, głośniej się śmiał z czegoś, koleżanka miała lekcje śpiewu, ktoś tam uprawiał seks, ktoś szedł pod prysznic kiedy ja spałam, no, kurde, na tym polega funkcjonowanie z innymi ludźmi, jasne, że jak komuś coś bardzo przeszkadza, to można zakomunikować i może zrezygnować z puszczania muzyki na głos, ale też nie mówmy, że jak mieszkasz z kimś to masz rezygnować z podstawowych potrzeb typu spotykanie się z ludźmi (no a teraz to nawet nie ma innej opcji niż do siebie zaprosić, więc już w ogóle) czy uprawianie seksu, bo ktoś usłyszy. Edytowane przez parallel_roads Czas edycji: 2021-01-03 o 06:23 |
|
2021-01-03, 08:55 | #16 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88403897]Ale w sumie to co cię obchodzi, że ktoś się domyśli? Jesteście dorosłymi ludźmi, a uprawianie seksu jest jakby dość naturalne jeśli nie hałasujecie tak, że sąsiedzi wychodzą na papierosa po, to serio nie czaję problemu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dokładnie. W ogóle mam wrażenie, że problem się rozbija o zahamowania autorki. Mnie osobiście bardziej by przeszkadzało, że ktoś podjada moje jedzenie albo zostawia syf w części wspólnej niż że uprawia seks za ścianą czy widzi mnie w piżamie, ale jak autorka ma wątpliwości to niech porozmawia ze współlokatorami czy nie mają nic przeciwko odwiedzinom jej chłopaka. |
2021-01-03, 09:25 | #17 | ||
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Cytat:
Autorka ma prawo wstydzić się uprawiać seks, jak ma w mieszkaniu cienkie ściany i mieszka ze współlokatorami bo ma świadomość, że współlokatorzy będą słyszeć. No naprawdę nie rozumiem Twojego zdziwienia. Tak jakby powiedzieć ''no jak można nie lubić zupy pomidorowej?'' A no można. Zwyczajnie, normalnie. Dla Ciebie coś co jest normą akceptowalną, dla innych może być nieakceptowalne, niezręczne czy niekomfortowe. I taki człowiek ma do tego prawo, ma prawo się tak czuć. Nikt jej nie wmówi, że nie powinna się przejmować bo to tylko seks, bo coś tam. No ale z tego mogą się robić kwasy. Po za tym też chodzi o jej komfort psychiczny i ogólnie aby dobrze się czuła, a nie szła z chłopakiem do łóżka z myślą, że robi coś złego no bo ''nie mieszkam sama'' albo, że no ściany z kartonu to jeszcze inni usłyszą. Ktoś może uznać, że to co robią w mieszkaniu (uprawiają seks, ok, to nic, ale konsekwencją są głośne krzyki, jęki) się danej osobie nie podoba, nie akceptuje tego i ma prawo im na przykład podziękować za wspólny najem. Seks jest normalną aktywnością w życiu i to nie jest jakieś mega dziwne, że mieszkając na przykład z grupą ludzi dwójka ludzi uprawia seks, normalne jest również to, że jęki i krzyki podczas seksu są normą, są naturalne, ale może być pojedyncza jednostka czy grupa ludzi, którym to ewidentnie przeszkadza jeśli wspólnie mieszkają, słyszą wszystko, a jeśli takim ludziom to przeszkadza to wynajmujący powinni pomyśleć, aby się przeprowadzić w inne miejsce dla swojego komfortu, aby nie odczuwać wstydu itd. Proste. Ludzie bardzo uwielbiają wręcz życie sobie utrudniać zamiast je ułatwiać. Autorka powinna albo się przeprowadzić jeśli ma taką możliwość finansową (jak na razie jej nie ma co ewidentnie wynika z poprzednich postów bo o tym wspominała), a jeśli jeszcze nie ma możliwości finansowej aby już teraz się wyprowadzić, zmienić lokum, to albo żyć w celibacie z chłopakiem przez jakiś dłuższy czas (do momentu wyprowadzki) co będzie cholernie ciężkie, ograniczyć seks i uprawiać go tylko kiedy są sami w mieszkaniu/współlokatorzy wyjeżdżają na dłuższy czas, uprawiać seks, ale swoje jęki/odgłosy/krzyki zagłuszać muzyką tak aby współlokatorzy nie słyszeli, że uprawiają seks, jednak jeśli lubią kompletną ciszę i wolą słyszeć tylko swoje oddechy i dźwięki wydawane podczas seksu to może być trudne bo może obydwoje (albo jedno z nich) nie będzie w stanie się skupić. Jeszcze jest jedna opcja jak już miejmy nadzieję ''wróci jakaś chociaż namiastka normalności'' - jak otworzą hotele/hostele i będzie ich na to stać wynajmować jakiś pokój w hotelu/hostelu czasem, żeby spędzić razem czas razem, uprawiać seks bez myśli, że może będzie przypał, kwas i mega krzywa akcja, bez poczucia winy czy wstydu. Autorka może też po prostu przestań się hamować jeśli myśli, że robi coś złego uprawiając seks gdy współlokatorzy słyszą bo chyba to jest w tym wątku sednem problemu. Nie powinna przepraszać za to, że uprawia seks z chłopakiem bo to naturalne, a jak się zachowa to już jej sprawa. Powinna przedyskutować ze współlokatorami czy nie przeszkadza im, że '' sprowadza chłopaka'' do mieszkania. Logiczne, że z chłopakiem o pogodzie rozmawiać nie będą tylko spędzą wspólnie czas również w łóżku. Latem mogą uprawiać seks (jeśli oczywiście się nie wstydzą i są dość odważni) nawet w parku wieczorami czy w nocy kiedy nie ma ludzi, no ale to wersja dla odważnych i jednak wersja na sezon. Autorka ma gdzie mieszkać, ale jednak problemem jest seks, czuje się źle, wstydzi się, że uprawiając seks współlokatorzy słyszą. Ma prawo tak się czuć. A tu wielkie zdziwienie sugerujące ''No jak możesz się tak czuć?'' . A jakby współlokatorzy podsłuchiwali, że Autorka z chłopakiem uprawiają seks? Ludzie mają różne odpały, odchyły, różne fetysze i są czasem dziwni. Ja bym nie zniosła myśli, że ktoś mógłby podsłuchiwać jak uprawiam seks z chłopakiem. Dla mnie to obrzydliwe. Oczywiście podałam tylko przykład. Ja nie mieszkałam nigdy w akademiku ponieważ nie miałam przyjemności tudzież sposobności studiowania, więc nie wiem jak to jest uprawiać seks mając świadomość, że osoba za ścianą z kolejnego pokoju obok może słyszeć, choć obecnie mieszkam w mieszkaniu w którym są niestety cienkie ściany i wszystko słychać, od kichnięcia po uprawianie seksu. Jak komuś to nie przeszkadza (gdy słyszy jak ktoś uprawia seks) to spoko. Ja w takim budownictwie nie chciałabym uprawiać seksu bo nie chciałabym aby ktoś usłyszał, nawet jeśli jestem wśród niektórych sąsiadów anonimowa, to niektórzy mnie znają i wymieniamy sobie ''dzień doby'' . Ewentualnie zmieniłabym podejście.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-01-03 o 09:37 |
||
2021-01-03, 09:33 | #18 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 6
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88403897]Ale w sumie to co cię obchodzi, że ktoś się domyśli? Jesteście dorosłymi ludźmi, a uprawianie seksu jest jakby dość naturalne jeśli nie hałasujecie tak, że sąsiedzi wychodzą na papierosa po, to serio nie czaję problemu. [/QUOTE] Wiem, że dwie dziewczyny są dosć hmm... jakby to ująć, konserwatywne Cytat:
Cytat:
Edytowane przez elderflower07 Czas edycji: 2021-03-19 o 22:26 |
|||
2021-01-03, 09:45 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Jak dla mnie współlokatorki mają typowy ból czterech liter. W każdym mieszkaniu w jakim mieszkałam nikt nie miał nic przeciwko na gości w ciągu dnia. Ile wody zużyje podczas spuszczania wody w kiblu? Czy pijąc herbatę?
Mieszkając z innymi ludźmi trzeba się liczyć, że ktoś może ich odwiedzić i mogą w swoich czterech kątach robić co chcą. Fakt, że one są konserwatywne nie powinien mieć znaczenia. |
2021-01-03, 10:04 | #20 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Tak, pewnie mają ból tylnej części ciała, że: a) uprawiasz seks z chłopakiem przed ślubem, one są konserwatywne i mają z tym swego rodzaju problem, b) do Ciebie chłopak przychodzi, odwiedza Cię, gdy u nich dniami i nocami pewnie nie ma nikogo skoro są alone 24/7 zamknięte w pokoju, No ale wniosek z tego taki, że jak one mają problem z tym, że Ty uprawiasz seks przed ślubem a one takie mega katolickie, konserwatywne to jest to ich problem, a nie Twój. Przecież nie będziesz rezygnować z seksu tylko dlatego, że jakiejś Zosi to przeszkadza, no wolne żarty. Jeśli one nie byłyby chętne się wynieść, albo nadal przeszkadzałoby im to, że uprawiasz seks z chłopakiem, sprowadzasz go do domu to nie istniałaby szansa abyś Ty się wyprowadziła do jakiegoś pokoju w innym mieszkaniu? Miałabyś święty spokój i albo zdarzyło by się tak, że mieszkałabyś sama, albo też znalazłabyś ludzi w swoim wieku (różnie się dzieje na wynajmie; szczególnie jak wynajmujesz pokój). Nie, nie powinny i nie mogą wyrzucić Cię za to. Jedynie za swoje uprzedzenia do Ciebie, Twojego chłopaka czy do Waszego seksu, ale Ty za te fanaberie i uprzedzenia już nie odpowiadasz. To ewidentnie ich problem, nie Twój. Mieszkanie z dziewczynami, w sfeminizowanym miejscu to nie jest kółko wzajemnej adoracji, że przysięgłyście sobie żadnych facetów w lokum i żadnych seksów przed ślubem. No przecież Ty pewnie ich nawet nie znasz, ewentualnie znasz bardzo słabo. Tylko razem mieszkacie.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-01-03 o 10:08 |
|
2021-01-03, 11:04 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
To że są konserwatywne i zgorszą się to nie jest twój problem. Póki nie uprawiasz seksu przy nich, notorycznie nie zakłócasz ciszy nocnej to ja bym się nie przejmowała.
|
2021-01-03, 14:44 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Szczerze, to gdy jeszcze dzieliłam mieszkanie z współlokatorkami, nieraz zdarzało się, że ich chłopacy nie tylko odwiedzali je w ciągu dnia, ale też zostawali na noc. Czasami zostawali na weekend. Zawsze się jakoś dogadywałyśmy. Wiadomo, jak u współlokatorki nocował chłopak może i czułam się trochę bardziej skrępowana niż na co dzień, ale za to wiedziałam, że w przyszłym tygodniu może u mnie spać mój chłopak i nie muszę kombinować.
Taka wizyta kilkugodzinna raz w tygodniu, bez nocowania mogłaby zostać przeze mnie w ogóle niezauważona. Ale ja to ja. Z tego co opowiadasz, te dziewczyny za bardzo nikogo nie goszczą u siebie i całymi dniami siedzą w mieszkaniu. Na Twoim miejscu nie martwiłabym się jednak przesadnie - chłopak przychodzi do Ciebie w ciągu dnia, nie siedzi cały weekend, nie nocuje. One też jakby nie było mają prawo przyprowadzić sobie chłopaka czy znajomych do mieszkania - ich sprawa, że tego nie robią. Skoro w mieszkaniu nie ma żadnego regulaminu, ani nie było między Wami żadnych ustaleń co do przyjmowania gości, to uważam, że nie powinnaś się zbytnio przejmować. Poza tym, z tego co piszesz, starasz się dbać o to, żeby obecność Twojego chłopaka w mieszkaniu nie była dla nikogo przesadnie krępująca - Ty chodzisz do kuchni, żeby nie kręcił się po mieszkaniu, ewentualny seks uprawiacie cicho itp. No serio uważam, że zdarzają się gorsi współlokatorzy Ewentualnie jeśli ściany są bardzo cienkie a łóżko mocno skrzypi, to urządziłabym sobie klimatyczne miejsce z grubym kocem i poduszkami na podłodze A jeśli karcące spojrzenia konserwatywnych współlokatorek będą Ci bardzo przeszkadzać, może rozejrzyj się za pokojem w bardziej "postępowym" mieszkaniu? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
2021-01-03, 17:07 | #23 | ||||||||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jeszcze raz: nikt jej nie zmusza tego seksu uprawiać, ale jej problem polega na tym, że ona tego chce, a nie ma innej opcji niż robić to u niej. Więc ja jej tłumaczę, że seks to normalna sprawa, nie ma się czego wstydzić, wystarczy, ze będą ciszej i tyle. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie wiem jak Wy mieszkałyście będąc biednymi studentkami, ale normalne było, że mieszka się z kimś nawet w 1 pokoju i da się tak umówić, żeby zostać samemu z chłopakiem, tak samo w mieszkaniu z kilkoma pokojami, ludzie sobie jakoś radzą i nikt nie umarł, bo kiedyś coś tam usłyszał odgłosy seksu (obijanie się o ciało) i hehe, koleżanka obok uprawia seks No, po prostu mnie to rozwala, jesteśmy dorosłymi ludźmi, ale jak ktoś się nie daj Boże domyśli, że uprawiamy seks jak się spotykamy to będzie przypał |
||||||||||
2021-01-03, 17:34 | #24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Autorko, a czy uprzedzasz współlokatorki o wizytach Twojego chłopaka? Spytałaś je, czy im to nie przeszkadza? Jeśli rzeczywiście tak jest, że one nikogo raczej nie zapraszają a Ty tak, bo może być tak, że za chwilę im się wszystkim uleje i będzie to trzy na jedną w najgorszym razie. Też wynajmowałam pokoje w mieszkaniach (ale fakt faktem zawsze miałam jedną współlokatorkę) i normą było dla mnie informowanie mojej współspaczki, że będę miała gościa, czy to był mój TŻ, czy koleżanka na kawę i działało to zawsze w drugą stronę, coby mnie gość nie zastał w piżamie w różowe misie w kuchni. Plus raz na jakiś czas kontrolnie pytałyśmy się nawzajem, czy te wizyty w jakiś sposób nie przeszkadzają tej drugiej. Autorko, a jakie są widoki na to, żeby czasem spotkać się u Twojego chłopaka? Pisałaś, że mieszka z rodzicami, ale może jest czasem szansa na jakąś wolną chatę?
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać. Edytowane przez bonasera Czas edycji: 2021-01-03 o 17:42 |
|
2021-01-03, 18:27 | #25 | |||||||
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
I tak, ja uważam, że może Autorka zmienić mieszkanie jeśli zaczną się kłótnie, współlokatorki nadal nie będą zachwycone (tak, to ich problem, nie Autorki, nigdzie nie napisałam: ''jak uprawiasz seks a mieszkasz ze współlokatorkami i im to przeszkadza to to jest Twój problem'' ) i to one nie będą chciały się wynieść. No dlaczego Autorka ma zagryzać za każdym razem zęby, żeby wyszło na stronę współlokatorek i dlaczego Autorka miałaby na przykład za każdym razem dostosowywać się do nich? To Ty się dziwisz, że ja piszę Autorce, że ona może zmienić lokum. Może zmienić i to też jest normalne. Założyła wątek chcąc się poradzić i znaleźć rozwiązanie tej całej sytuacji, wiadomo, że obydwie strony muszą iść na pewne odstępstwa/kompromisy, ale lepszy jest święty spokój jak mieszka się samemu i robi się co chce nie musząc dostosowywać się do innych. Oczywiście nie wiem jak Autorka, ale ja cenię święty spokój. Może Autorka wynajęła pokój w tym mieszkaniu i wiedziała, że nie będzie mieszkać sama bo na przykład nie chciała czuć się samotna, ale ma chłopaka, który ją odwiedza, a te dziewczyny są dla niej jak mniemam obce więc samotna raczej nie jest. W każdym razie z tymi dziewczynami powinna pogadać i powinna ustalić z nimi pewne kwestie skoro mieszkają razem no to każda z nich musi iść na pewien kompromis. To już do dogadania między nimi. A rada (nawet w razie ''w'') z tym aby mogła też pomyśleć o poszukaniu sobie jakiegoś kąta gdzie zamieszka sama jest jak najbardziej w porządku. To są tylko kwestie finansowe i nic więcej za tym się nie kryje. Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2021-01-03 o 18:38 |
|||||||
2021-01-03, 21:28 | #26 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
||||
2021-01-04, 00:38 | #27 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Nigdzie nie napisałam, że kobiety się nie masturbują, kompletnie nie rozumiem skąd to wytrzasnęłaś. A, no tak - z rzyci. Chyba naprawdę lubisz sobie dopisywać własną wersję historii. Autorka nigdzie nawet słowem nie wspomniała o tym, że koleżanki głośno się masturbują, a od niej wymagają cichego seksu, a Ty snujesz jakieś domysły, że laski pewnie używają zamiast wibratora wiertarki udarowej, którą słyszy cały blok, i drą się przy tym jak dzikie małpy w lesie, no hipokrytki jakieś.
Cytat:
Cytat:
Zupełnie inna kwestia, że - w mojej opinii - takie regularne przesiadywanie u kogoś cały dzień do późnej nocy to jednak brak klasy. Gość powinien wyjść zanim zacznie być upierdliwy dla lokatorów i to mówią nawet zasady s-v. I już nie ważne czy mowa o współlokatorach czy rodzinach drugiej połówki (choć wiadomo, że rodzina wybaczy więcej niż jakaś tam współlokatorka z przypadku), ale takie częste posiadówy wpływające na komfort domowników są zwyczajnie niekulturalne. |
||
2021-01-04, 01:20 | #28 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Cytat:
A nawet jakby bez uprzedniej rozmowy z nią one zwróciłyby się bezpośrednio do właściciela, to w najgorszym wypadku on by się z nią kontaktował i doszłoby do porozumienia (ale nie ma na to szans, jeżeli realnie nie zakłóca spokoju), nikt przecież nie będzie bez powodu rezygnował z co najmniej kilku stów miesięcznie, to tak nie działa, że właściciel szuka tylko pretekstu, żeby pozbyć się bezproblemowego współlokatora i to jeszcze w czasie kryzysu. No, come on ---------- Dopisano o 02:20 ---------- Poprzedni post napisano o 02:16 ---------- I właśnie dlatego podpisując umowę najmu ma się przed oczami regulamin i jasno określone zasady co można, a co nie, od ustalania takich zasad nie jest świętoszkowata współlokatorka z pokoju obok, ona podpisując ten regulamin wiedziała, że inni domownicy mają prawo zapraszać gości do godziny x i podpisując umowę wyraziła na to zgodę, więc pretensje do autorki z tego powodu są po prostu z tyłka. Ten wątek to jest perełka po prostu Edytowane przez parallel_roads Czas edycji: 2021-01-04 o 01:17 |
||
2021-01-04, 01:41 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 04:37 |
2021-01-04, 18:36 | #30 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania
Cytat:
Owszem, realnie nie zakłóca spokoju, ale może być tak, że współlokatorki stracą cierpliwość, zawiążą komitywę i przedstawią właścicielowi podkoloryzowaną w emocjach wersję, i mamy słowo przeciwko słowu, a raczej trzy do jednego. Cytat:
Cytat:
Reasumując, nic, tylko usiąść w kuchni przy herbatce i porozmawiać, kawa na ławę i postarać się wyjaśnić, co im chodzi i znaleźć złoty środek.
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać. |
|||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:21.