Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-01-02, 17:33   #1
elderflower07
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 6
Question

Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania


Cześć, dziękuje za wsparcie

Edytowane przez elderflower07
Czas edycji: 2021-03-19 o 22:24
elderflower07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 19:13   #2
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Cześć,
od dwóch miesięcy jestem z chłopakiem. Na ten moment moja sytuacja wygląda tak, że wynajmuję pokój w 4- pokojowym mieszkaniu. Z racji że mój chłopak mieszka z rodzicami, na razie spotykamy się u mnie co tydzień. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale coraz częsciej widzę że jego odwiedziny powodują u reszty moich współlokatorów niezręczność - chociaż moim zdaniem odwiedziny raz w tygodniu to nic wielkiego. Martwi mnie też sprawa z cienkimi ścianami i tego co może być słychać z mojego pokoju, krótko mówiąc nie chciałabym żeby słyszeli jak uprawiamy seks. Strasznie mnie to stresuje i powstrzymuje, mój chłopak raczej nie ma z tym problemu że ktoś jest w domu, ja jednak strasznie się spinam.
Doradźcie mi proszę co z tym zrobić, czy to tylko moje wrażenie że to wszystko będzie słychać? Niestety moje łózko dość skrzypi i myślę że łatwo się domyślą co się dzieje. Z drugiej strony nie chcę żeby popsuła się przez to moja relacja z chłopakiem
robcie to na podlodze i pusc jakas muzyke
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 19:32   #3
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Łóżko skrzypi, ściany są cienkie, a współlokatorzy głupi nie są - Autorko, nie czarujmy się, oni doskonale wiedzą, że uprawiacie seks. I faktycznie może to powodować niezręczne sytuacje. Taki "urok" wynajmowania pokoi. Z jednej strony seks normalna sprawa, z drugiej trudno się dziwić współlokatorom, bo ja też czułabym się niezręcznie gdybym np. robiła sobie kawę w kuchni i wysłuchiwała przy tym odgłosów seksu zza ściany. I jeszcze miała świadomość, że za tydzień będzie dokładnie to samo. I za dwa. I za trzy. No ale nie możesz ich wyprosić z ich własnego mieszkania, trudno też oczekiwać, że sami będą wychodzić, bo akurat przyjeżdża Twój chłopak... Więc albo akceptujesz, że oni Was słyszą, co w dalszej konsekwencji skutkuje niezręczną atmosferą i może powodować konflikty (ktoś może w końcu nie wytrzymać i Ci wygarnąć), albo nie uprawiasz seksu w mieszkaniu i szukacie z chłopakiem jakiejś alternatywy. Druga sprawa, odwiedziny "raz w tygodniu" odwiedzinom "raz w tygodniu" nierówne. Bo chłopak może wpadać do Ciebie na kawę na parę godzin, a może zwalać się rano z całym majdanem i zostawać na noc. A wtedy ma się piątą osobę na "krzywy ryj", kogoś "obcego" w kolejce do łazienki itd. No tak jak wspomniałam wcześniej - taki "urok" mieszkania z kimś na wynajmie pokoju, a już szczególnie w takiej dużej grupie. Tu potrzeba porozumienia ze wszystkich stron. Czy Twoi współlokatorzy zapraszają do mieszkania swoich partnerów? Jak to wtedy wygląda?
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 19:40   #4
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Autorko, to raz na tydzień oznacza, że facet spędza w Twoim pokoju cały weekend? Ile tych razy już było? Współlokatorom może to przeszkadzać z różnych przyczyn - wyjaśnij z nimi, czy rzeczywiście mają z tym problem i czego dotyczy. Może w tym mieszkaniu nocne, regularne wizyty osób postronnych nie są mile widziane?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 19:42   #5
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Cześć,
od dwóch miesięcy jestem z chłopakiem. Na ten moment moja sytuacja wygląda tak, że wynajmuję pokój w 4- pokojowym mieszkaniu. Z racji że mój chłopak mieszka z rodzicami, na razie spotykamy się u mnie co tydzień. Do tej pory mi to nie przeszkadzało, ale coraz częsciej widzę że jego odwiedziny powodują u reszty moich współlokatorów niezręczność - chociaż moim zdaniem odwiedziny raz w tygodniu to nic wielkiego. Martwi mnie też sprawa z cienkimi ścianami i tego co może być słychać z mojego pokoju, krótko mówiąc nie chciałabym żeby słyszeli jak uprawiamy seks. Strasznie mnie to stresuje i powstrzymuje, mój chłopak raczej nie ma z tym problemu że ktoś jest w domu, ja jednak strasznie się spinam.
Doradźcie mi proszę co z tym zrobić, czy to tylko moje wrażenie że to wszystko będzie słychać? Niestety moje łózko dość skrzypi i myślę że łatwo się domyślą co się dzieje. Z drugiej strony nie chcę żeby popsuła się przez to moja relacja z chłopakiem
Nie możesz zmienić lokum/adresu? Rozumiem, że wynajmujesz mieszkanie z innymi najemcami bo jest taniej (na przykład sama nie dałabyś rady finansowo wynajmować pokoju/mieszkania czy wynajmujesz z innymi lokatorami bo tak wyszło? kwestia "zasiedzenia")? Najlepszą opcja byłoby wyprowadzić się i wynajmować mieszkanie/pokój samemu aniżeli z innymi współlokatorami. Wtedy masz komfort, zapraszasz kogo chcesz (oczywiście bo uprzednim stwierdzeniu, że libacji alkoholowych nie będzie), można powiedzieć robisz co chcesz (z małymi wyjątkami), ale czujesz wolność i nie masz innych współlokatorów na głowie. Niekomfortowe sytuacje i w dodatku niezręczne nie są fajne bo powodować mogą konflikty tak jak w tym przypadku o głośny seks, albo, że na przykład zapraszasz chłopaka na noc i im to może przeszkadzać. Zależy czy wynajmujesz mieszkanie z tymi współlokatorami od kogoś czy Ci współlokatorzy są właścicielami tego mieszkania. Jeśli opcja druga, to faktycznie mogą zrobić wszystko, od rozmowy z Tobą i "ustawieniem Ciebie" do pionu po wypowiedzenie Ci umowy. Najlepiej by było gdyby (o ile istnieje szansa, jest taka możliwość) wyprowadziła i wynajmowała sama pokój/mieszkanie, albo wynajęła coś z chłopakiem. Dlaczego nie wynajmiesz jakiegoś lokum z chłopakiem?
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-01-02 o 19:43
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 20:06   #6
dzwonek_dzyn_dzyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 61
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Tak, to może być krępujące, i dla Ciebie, i dla nich.

Najlepiej porozmawiać o wszystkim wcześniej, niż czekać aż konflikt będzie narastał i w końcu wybuchnie jakaś awantura.
Jeśli pozostali lokatorzy przyznają w rozmowie, że im to przeszkadza, to uważam, że powinniście coś z tym zrobić. Może właśnie nie na łóżku, a na podłodze to robić i starać się cicho, żeby nie było za ścianą słychać, jak xfrida Ci radziła. Albo znaleźć jakieś inne miejsce, gdzie będziecie chodzić (pokój hotelowy? Tak standardowo )
Też może to wcale nie być kwestia seksu, że lokatorzy krzywo patrzą, ale pomyśl, że Twój chłopak zużywa pewnie dodatkowo trochę prądu i wody, kiedy korzysta z łazienki i generalnie za pomieszkiwanie powinno się coś zapłacić, choć symbolicznie żeby się dołożył. No chyba, że nikomu to nie przeszkadza i nie w tym rzecz. Ale to się nie dowiesz, jak nie porozmawiasz o tym wprost.
dzwonek_dzyn_dzyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 20:31   #7
elderflower07
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 6
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
Tu potrzeba porozumienia ze wszystkich stron. Czy Twoi współlokatorzy zapraszają do mieszkania swoich partnerów? Jak to wtedy wygląda?
Nie, nikt nie zaprasza do siebie swoich partnerów. Jedna dziewczyna wychodzi do swojego chłopaka, a dwie są same od dłuzszego czasu i nikt ich w mieszkaniu nie odwiedza.

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Autorko, to raz na tydzień oznacza, że facet spędza w Twoim pokoju cały weekend? Ile tych razy już było? Współlokatorom może to przeszkadzać z różnych przyczyn - wyjaśnij z nimi, czy rzeczywiście mają z tym problem i czego dotyczy. Może w tym mieszkaniu nocne, regularne wizyty osób postronnych nie są mile widziane?
Rzeczywiście mamy ustalone że noclegów w mieszkaniu nie ma i nigdy nie został u mnie na noc. Jednak gdy spotykamy się w sobote albo niedzielę, to jest u mnie praktycznie cały dzień, bo od około 13 do 21/22. Nie wiem, wątpie żeby to była kwestia rachunków, zużycie wody dodatkowe mysle że jest w takiej sytuacji minimalnie wyższe :/

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Nie możesz zmienić lokum/adresu? Rozumiem, że wynajmujesz mieszkanie z innymi najemcami bo jest taniej (na przykład sama nie dałabyś rady finansowo wynajmować pokoju/mieszkania czy wynajmujesz z innymi lokatorami bo tak wyszło? kwestia "zasiedzenia")?[...] Zależy czy wynajmujesz mieszkanie z tymi współlokatorami od kogoś czy Ci współlokatorzy są właścicielami tego mieszkania. [...]Dlaczego nie wynajmiesz jakiegoś lokum z chłopakiem?
Wynajmuję pokój bo nie stać mnie na samodzielne mieszkanie. Na ten moment nie mogę zmienic tej sytuacji, najwczesniej za rok bedzie to mozliwe. Nie są to własciciele, wszyscy wynajmujemy te pokoje.

Edytowane przez elderflower07
Czas edycji: 2021-03-19 o 22:25
elderflower07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-01-02, 21:01   #8
dzwonek_dzyn_dzyn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 61
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

No tak, teraz chyba nie działają hotele przez ten zakichany covid.

Ale czemu właściwie nie możecie po prostu robić tego cicho, nie na skrzypiącym łóżku, tylko jakiś fajny mięciutki koc rozłożyć na podłodze i nikt nic nie słyszy. No, oczywiście też musicie się powstrzymać od wydawania głośnych odgłosów, skoro nie chcesz żeby inni was słyszeli.
Wiesz, ja kiedyś mieszkałam z taką dziewczyną, co nie tylko że seks uprawiała często, ale robiła to bardzo głośno. Tak że np. ja sobie jem kanapkę u siebie w pokoju, czytam coś, a tu nagle słyszę jęki zza sciany "uuuuch, jeeeech, aaaa, uuuu!" Najśmieszniejsze, że tej lasce w ogóle nie było potem wstyd, nic a nic A dla mnie to był taki czas na słuchanie głośnej muzyki na słuchawkach

Z kolei inna, z którą mieszkalam razem w pokoju, na noc zaprosiła kiedyś chłopaka i stwierdzili co se będą żałować, dalej, do dzieła! Chociaż nasze łóżka dzieliły góra 2 metry odległości

Ja wtedy nic nie powiedziałam, chociaż zła byłam, że mi spać nie dają, łóżko skrzypiało nieźle, no ale tylko wstałam i wyszłam do kuchni, bo dalszy sen definitywnie odpadał w takich warunkach Potem ona na szczęście przeprosiła i więcej się to nie powtórzyło. A dziś się tylko z tego śmieję i nic złego przecież się nie stało Pomyślałam tylko, że dobrze, że było w tym pokoju ciemno, bo jeszcze bym jakieś darmowe porno dla ubogich zobaczyła

Tak tylko piszę o tym na pociechę Tobie, że w porównaniu do niektórych, to doprawdy bardzo wstydliwą i myślącą o innych personą jesteś Radzę Ci nie przejmuj się niczym, tylko po prostu nie jęczcie głośno na cały dom i nie róbcie tego na tym skrzypiącym łóżku, a reszta to przecież całkiem normalne, że przychodzi chłopak do dziewczyny, to każdy wie co będzie się dzialo
dzwonek_dzyn_dzyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 21:13   #9
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Nie, nikt nie zaprasza do siebie swoich partnerów. Jedna dziewczyna wychodzi do swojego chłopaka, a dwie są same od dłuzszego czasu i nikt ich w mieszkaniu nie odwiedza.



Rzeczywiście mamy ustalone że noclegów w mieszkaniu nie ma i nigdy nie został u mnie na noc. Jednak gdy spotykamy się w sobote albo niedzielę, to jest u mnie praktycznie cały dzień, bo od około 13 do 21/22. Nie wiem, wątpie żeby to była kwestia rachunków, zużycie wody dodatkowe mysle że jest w takiej sytuacji minimalnie wyższe :/



Wynajmuję pokój bo nie stać mnie na samodzielne mieszkanie. Na ten moment nie mogę zmienic tej sytuacji, najwczesniej za rok bedzie to mozliwe. Nie są to własciciele, wszyscy wynajmujemy te pokoje.


Powiem szczerze ze jest mi po prostu wstyd na mysl ze ktos sie domysli co robimy. Nie wiem, czy da sie do tej mysli przyzwyczaic? Czy te spięcie po jakims czasie odejdzie?
Nie chce też żeby moja relacja z chlopakiem ucierpiala, ale wynajem pokoju na godziny tez nie wiem czy bylby dobrym pomyslem. Czy teraz w ogole mozna tak udostepniac pokoje?
Ale w sumie to co cię obchodzi, że ktoś się domyśli? Jesteście dorosłymi ludźmi, a uprawianie seksu jest jakby dość naturalne jeśli nie hałasujecie tak, że sąsiedzi wychodzą na papierosa po, to serio nie czaję problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 21:24   #10
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Powiem szczerze ze jest mi po prostu wstyd na mysl ze ktos sie domysli co robimy. Nie wiem, czy da sie do tej mysli przyzwyczaic? Czy te spięcie po jakims czasie odejdzie?
Nie chce też żeby moja relacja z chlopakiem ucierpiala, ale wynajem pokoju na godziny tez nie wiem czy bylby dobrym pomyslem. Czy teraz w ogole mozna tak udostepniac pokoje?
Ludzie, serio? Masa studentów mieszka właśnie w pokojach kilkuosobowych nawet albo 20 pokoi, ściana przy ścianie. No, dajcie spokój, ludzie uprawiają seks, zwłaszcza młodzi, czego się tutaj wstydzić i udawać, że nie? W akademiku żadna z Was nie mieszkała?

Możesz po prostu zapytać kogoś kto ma pokój najbliżej Ciebie czy gdzieś wychodzi np. w piątek za tydzień czy ogólnie kiedy wyjdzie i wtedy zaprosić chłopaka. No, albo po prostu starać się to robić może nie na cały głos i nie o 2 w nocy kiedy wszyscy śpią. I tyle, współlokatorzy przecież głupi nie są, no, straszne, że młoda dziewczyna ma chłopaka i uprawia z nim seks w swoim mieszkaniu. Nawet jak coś tam usłyszą, to sobie puszczą muzykę i tyle, no, matko boska, młodzi ludzie sobie radzą, każdy z nas słyszał kiedys jak ktoś uprawiał seks, czy to rodzice czy kolega, od tego się nie umiera.

Jeśli byście byli głośno i jakiejś współlokatorce by to przeszkadzało, to Ci o tym delikatnie powie i będziesz starała się być trochę ciszej, świat się nie zawali jak dziewczyna się dowie, że Ty i ten chłopak uprawiacie seks. No, ludzie Czego się tak naprawdę wstydzisz?

A współlokatorki nawet jak nikogo nie zapraszają na seks, to same pewnie się masturbują i też czasami słychać jęki czy wibrator, o ile nie są przy tym głośno, no to czy coś się strasznego dzieje? Czy jak potem spotykasz je w kuchni jak robią sobie herbatę to jest jakiś problem?

Ja też mieszkałam kiedyś w 4-pokojowym mieszkaniu i też zapraszałam chłopaka (on nie mieszkał sam, ale też czasami prosił kumpla, żeby się przeszedł :P) i też robiliśmy rzeczy, na pewno było trochę słychać, ale wszyscy przeżyli jakoś

Edytowane przez parallel_roads
Czas edycji: 2021-01-02 o 21:33
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-02, 22:51   #11
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Nie, nikt nie zaprasza do siebie swoich partnerów. Jedna dziewczyna wychodzi do swojego chłopaka, a dwie są same od dłuzszego czasu i nikt ich w mieszkaniu nie odwiedza.

Rzeczywiście mamy ustalone że noclegów w mieszkaniu nie ma i nigdy nie został u mnie na noc. Jednak gdy spotykamy się w sobote albo niedzielę, to jest u mnie praktycznie cały dzień, bo od około 13 do 21/22. Nie wiem, wątpie żeby to była kwestia rachunków, zużycie wody dodatkowe mysle że jest w takiej sytuacji minimalnie wyższe :/
W takim wypadku, moim zdaniem, robi się problem. Jesteście we cztery, trzy nie prowokują tego typu sytuacji (jedna wychodzi do chłopaka, dwie pozostałe nawet jeśli nie mają stałych partnerów to przecież nie wiesz jak wygląda ich życie erotyczne, ale fakt faktem, nikogo do mieszkania nie spraszają) i wychodzi na to, że tylko Ty wyłamujesz się z tego niepisanego układu. Nie dziwię się, że może im to przeszkadzać. Regularnie, raz w tygodniu, w mieszkaniu pojawia się totalnie obcy koleś i siedzi tak cały boży dzień. Nie chodzi nawet o rachunki, ale taką zwyczajną swobodę. I ja wiem, że Ty oczywiście masz prawo zaprosić gościa, poniekąd też jesteś u siebie, no ale dla pozostałych ta sytuacja komfortowa nie jest. Dodatkowo - jeśli faktycznie ściany są tak cienkie, a łóżko tak głośno skrzypi - trzy dziewczyny są zmuszone do słuchanie odgłosów seksu jakiejś parki. Seks normalna sprawa, ale nie oszukujmy się, nikt postronny nie chce uczestniczyć w Waszym pożyciu. Sytuacja powtarza się regularnie, więc nie dziwię się, że powoli zaczyna się robić niezręcznie, bo o ile na jednorazową sytuację można machnąć ręką, tak każdemu w końcu się "uleje". Zwłaszcza - co już pisałam, ale podkreślę jeszcze raz - jesteś jedyną, która tak robi... No niestety, mieszkając na wynajmie pokoju trzeba się dostosować do jakiś tam zasad wyznawanych przez większość mieszkańców.
Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
A współlokatorki nawet jak nikogo nie zapraszają na seks, to same pewnie się masturbują i też czasami słychać jęki czy wibrator, o ile nie są przy tym głośno, no to czy coś się strasznego dzieje? Czy jak potem spotykasz je w kuchni jak robią sobie herbatę to jest jakiś problem?
A to już w ogóle założenie z rzyci XD
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-01-02, 23:34   #12
invisible_01
Zakorzeniona
 
Avatar invisible_01
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Nie, nikt nie zaprasza do siebie swoich partnerów. Jedna dziewczyna wychodzi do swojego chłopaka, a dwie są same od dłuzszego czasu i nikt ich w mieszkaniu nie odwiedza.



Rzeczywiście mamy ustalone że noclegów w mieszkaniu nie ma i nigdy nie został u mnie na noc. Jednak gdy spotykamy się w sobote albo niedzielę, to jest u mnie praktycznie cały dzień, bo od około 13 do 21/22. Nie wiem, wątpie żeby to była kwestia rachunków, zużycie wody dodatkowe mysle że jest w takiej sytuacji minimalnie wyższe :/



Wynajmuję pokój bo nie stać mnie na samodzielne mieszkanie. Na ten moment nie mogę zmienic tej sytuacji, najwczesniej za rok bedzie to mozliwe. Nie są to własciciele, wszyscy wynajmujemy te pokoje.


Powiem szczerze ze jest mi po prostu wstyd na mysl ze ktos sie domysli co robimy. Nie wiem, czy da sie do tej mysli przyzwyczaic? Czy te spięcie po jakims czasie odejdzie?
Nie chce też żeby moja relacja z chlopakiem ucierpiala, ale wynajem pokoju na godziny tez nie wiem czy bylby dobrym pomyslem. Czy teraz w ogole mozna tak udostepniac pokoje?
Wiesz, to nawet nie chodzi o rachunki, ale o swobodę. Nie wiem, jaki macie układ mieszkania, ale skoro chłopak siedzi do późnego wieczora, to może mijać Twoje współlokatorki wychodzące z łazienki po prysznicu czy zwyczajnie mijać kuchnię, w której one robią sobie posiłki czy herbatę. Dla mnie osobiście byłoby to zaburzenie pewnej swobody i sytuacja niekomfortowa. Inna sprawa jest w sytuacji, kiedy każdy z lokatorów do siebie kogoś regularnie zaprasza, więc i wobec tego znosi gości pozostałych osób, a zupełnie inna, kiedy osoba X być może co tydzień czuję się mniej komfortowo w wynajmowanym mieszkaniu, bo osoba Z ma gości, podczas gdy osoba X nigdy nikogo nie zaprasza, więc osoba Z takich przeżyć nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
invisible_01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 02:50   #13
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
A to już w ogóle założenie z rzyci XD
No, tak, bo kobiety się nie masturbują, zapomniałam
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 03:30   #14
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 04:38
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 06:07   #15
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Wiesz, to nawet nie chodzi o rachunki, ale o swobodę. Nie wiem, jaki macie układ mieszkania, ale skoro chłopak siedzi do późnego wieczora, to może mijać Twoje współlokatorki wychodzące z łazienki po prysznicu czy zwyczajnie mijać kuchnię, w której one robią sobie posiłki czy herbatę. Dla mnie osobiście byłoby to zaburzenie pewnej swobody i sytuacja niekomfortowa. Inna sprawa jest w sytuacji, kiedy każdy z lokatorów do siebie kogoś regularnie zaprasza, więc i wobec tego znosi gości pozostałych osób, a zupełnie inna, kiedy osoba X być może co tydzień czuję się mniej komfortowo w wynajmowanym mieszkaniu, bo osoba Z ma gości, podczas gdy osoba X nigdy nikogo nie zaprasza, więc osoba Z takich przeżyć nie ma.
Ale nie pisała czy nikt nikogo nigdy nie zaprasza, było mówione tylko, że żadna nie zaprasza swojego chłopaka. Wątpię, żeby do żadnej nigdy nikt nie przyszedł.

Poza tym pytanie jaki jest regulamin tego mieszkania. Ja jak mieszkałam w tego typu mieszkaniu, to pamiętam, że była informacja, że do 23 maksymalnie może przebywać osoba spoza rodziny, nie wiem jak jest tutaj, ale o ile nie ma zakazu zapraszania nikogo, to jakby może sobie zapraszać kogo chce, jak inne koleżanki nie chcą no to ich problem, taki jest regulamin. Jakby jeśli dla współlokatorek to jest problem, że jakiś chłopak zobaczy je w ręczniku, no to przecież wiedzą, mają informację, że tego dnia on do niej regularnie przyjeżdża. I tak siedzą w pokoju pewnie cały czas, ona nie oprowadza go nigdzie. No, niestety, mieszkanie z innymi ludźmi to jest kompromis, każdy ma jakieś swoje życie i trzeba pójść na ustępstwa, zawsze można ze sobą pogadać, ale no jak koleżance przeszkadza, że ktoś ją widzi w ręczniku, to niech sobie wynajmie sama mieszkanie albo po prostu wychodzi z łazienki w piżamie, no urok wynajmowania pokoju Pytanie co to znaczy, ze jej koleżankom to zaczyna przeszkadzać, autorka nie doprecyzowała

Nie wiem, może jakby on tam serio ciągle przesiadywał, a tak to on tam jest raz w tygodniu. Jakby, no nie wiem, ja mieszkałam w takim mieszkaniu 4-osobowym z obcymi ludźmi i było jasne, że na jakieś ustępstwa każdy musi pójść i nie są to warunki jak mieszkanie w pojedynkę. Ktoś o 7 rano sobie wstawiał czajnik na kawę, no to jak ktoś sobie chciał spać do 10 to miał problem. Każdy kiedyś kogoś zapraszał, nie wiem, głośniej się śmiał z czegoś, koleżanka miała lekcje śpiewu, ktoś tam uprawiał seks, ktoś szedł pod prysznic kiedy ja spałam, no, kurde, na tym polega funkcjonowanie z innymi ludźmi, jasne, że jak komuś coś bardzo przeszkadza, to można zakomunikować i może zrezygnować z puszczania muzyki na głos, ale też nie mówmy, że jak mieszkasz z kimś to masz rezygnować z podstawowych potrzeb typu spotykanie się z ludźmi (no a teraz to nawet nie ma innej opcji niż do siebie zaprosić, więc już w ogóle) czy uprawianie seksu, bo ktoś usłyszy.

Edytowane przez parallel_roads
Czas edycji: 2021-01-03 o 06:23
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 08:55   #16
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88403897]Ale w sumie to co cię obchodzi, że ktoś się domyśli? Jesteście dorosłymi ludźmi, a uprawianie seksu jest jakby dość naturalne jeśli nie hałasujecie tak, że sąsiedzi wychodzą na papierosa po, to serio nie czaję problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dokładnie. W ogóle mam wrażenie, że problem się rozbija o zahamowania autorki. Mnie osobiście bardziej by przeszkadzało, że ktoś podjada moje jedzenie albo zostawia syf w części wspólnej niż że uprawia seks za ścianą czy widzi mnie w piżamie, ale jak autorka ma wątpliwości to niech porozmawia ze współlokatorami czy nie mają nic przeciwko odwiedzinom jej chłopaka.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 09:25   #17
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Ludzie, serio? Masa studentów mieszka właśnie w pokojach kilkuosobowych nawet albo 20 pokoi, ściana przy ścianie. No, dajcie spokój, ludzie uprawiają seks, zwłaszcza młodzi, czego się tutaj wstydzić i udawać, że nie? W akademiku żadna z Was nie mieszkała?

Możesz po prostu zapytać kogoś kto ma pokój najbliżej Ciebie czy gdzieś wychodzi np. w piątek za tydzień czy ogólnie kiedy wyjdzie i wtedy zaprosić chłopaka. No, albo po prostu starać się to robić może nie na cały głos i nie o 2 w nocy kiedy wszyscy śpią. I tyle, współlokatorzy przecież głupi nie są, no, straszne, że młoda dziewczyna ma chłopaka i uprawia z nim seks w swoim mieszkaniu. Nawet jak coś tam usłyszą, to sobie puszczą muzykę i tyle, no, matko boska, młodzi ludzie sobie radzą, każdy z nas słyszał kiedys jak ktoś uprawiał seks, czy to rodzice czy kolega, od tego się nie umiera.

Jeśli byście byli głośno i jakiejś współlokatorce by to przeszkadzało, to Ci o tym delikatnie powie i będziesz starała się być trochę ciszej, świat się nie zawali jak dziewczyna się dowie, że Ty i ten chłopak uprawiacie seks. No, ludzie Czego się tak naprawdę wstydzisz?

A współlokatorki nawet jak nikogo nie zapraszają na seks, to same pewnie się masturbują i też czasami słychać jęki czy wibrator, o ile nie są przy tym głośno, no to czy coś się strasznego dzieje? Czy jak potem spotykasz je w kuchni jak robią sobie herbatę to jest jakiś problem?

Ja też mieszkałam kiedyś w 4-pokojowym mieszkaniu i też zapraszałam chłopaka (on nie mieszkał sam, ale też czasami prosił kumpla, żeby się przeszedł :P) i też robiliśmy rzeczy, na pewno było trochę słychać, ale wszyscy przeżyli jakoś
Nie no jasne, skoro to jest normalne uprawiać seks (a jest normalne, to jest normalna czynność, aktywność życiowa), to jasne niech współlokatorzy słyszą, a najlepiej, żeby wszystkim dogodzić niech przejdą do głównego pokoju zwanego salonem (o ile w ich mieszkaniu jest) i niech się biorą, uprawią seks na oczach innych, gdzieś na blacie czy na podłodze. Będą mieć widownię. No skoro nie powinni się wstydzić (czy Autorka nie powinna) jęków i odgłosów uprawiania seksu to równie dobrze mogą zrobić małe show, a tu pada pytanie
Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Ludzie, serio? Masa studentów mieszka właśnie w pokojach kilkuosobowych nawet albo 20 pokoi, ściana przy ścianie. No, dajcie spokój, ludzie uprawiają seks, zwłaszcza młodzi, czego się tutaj wstydzić i udawać, że nie? W akademiku żadna z Was nie mieszkała?
z mega wielkim zdziwieniem, że masa ludzi uprawia seks, mieszkają w mieszkaniach z kartonów gdzie wszystko słychać bo mają cienkie ściany i się bzykają. No skoro niektórych to rajcuje to może niech zademonstrują. Usatysfakcjonowani będą - Autorka z chłopakiem być może i być może usatysfakcjonowani będą współwłaściciele. Niektórych podnieca wizja uprawiania seksu, albo słyszenia jak inni jęczą i krzyczą podczas seksu. No można i tak, w końcu każdy ma fetysze, a one są przeróżne.

Autorka ma prawo wstydzić się uprawiać seks, jak ma w mieszkaniu cienkie ściany i mieszka ze współlokatorami bo ma świadomość, że współlokatorzy będą słyszeć. No naprawdę nie rozumiem Twojego zdziwienia. Tak jakby powiedzieć ''no jak można nie lubić zupy pomidorowej?'' A no można. Zwyczajnie, normalnie. Dla Ciebie coś co jest normą akceptowalną, dla innych może być nieakceptowalne, niezręczne czy niekomfortowe. I taki człowiek ma do tego prawo, ma prawo się tak czuć. Nikt jej nie wmówi, że nie powinna się przejmować bo to tylko seks, bo coś tam. No ale z tego mogą się robić kwasy. Po za tym też chodzi o jej komfort psychiczny i ogólnie aby dobrze się czuła, a nie szła z chłopakiem do łóżka z myślą, że robi coś złego no bo ''nie mieszkam sama'' albo, że no ściany z kartonu to jeszcze inni usłyszą. Ktoś może uznać, że to co robią w mieszkaniu (uprawiają seks, ok, to nic, ale konsekwencją są głośne krzyki, jęki) się danej osobie nie podoba, nie akceptuje tego i ma prawo im na przykład podziękować za wspólny najem. Seks jest normalną aktywnością w życiu i to nie jest jakieś mega dziwne, że mieszkając na przykład z grupą ludzi dwójka ludzi uprawia seks, normalne jest również to, że jęki i krzyki podczas seksu są normą, są naturalne, ale może być pojedyncza jednostka czy grupa ludzi, którym to ewidentnie przeszkadza jeśli wspólnie mieszkają, słyszą wszystko, a jeśli takim ludziom to przeszkadza to wynajmujący powinni pomyśleć, aby się przeprowadzić w inne miejsce dla swojego komfortu, aby nie odczuwać wstydu itd. Proste. Ludzie bardzo uwielbiają wręcz życie sobie utrudniać zamiast je ułatwiać.

Autorka powinna albo się przeprowadzić jeśli ma taką możliwość finansową (jak na razie jej nie ma co ewidentnie wynika z poprzednich postów bo o tym wspominała), a jeśli jeszcze nie ma możliwości finansowej aby już teraz się wyprowadzić, zmienić lokum, to albo żyć w celibacie z chłopakiem przez jakiś dłuższy czas (do momentu wyprowadzki) co będzie cholernie ciężkie, ograniczyć seks i uprawiać go tylko kiedy są sami w mieszkaniu/współlokatorzy wyjeżdżają na dłuższy czas, uprawiać seks, ale swoje jęki/odgłosy/krzyki zagłuszać muzyką tak aby współlokatorzy nie słyszeli, że uprawiają seks, jednak jeśli lubią kompletną ciszę i wolą słyszeć tylko swoje oddechy i dźwięki wydawane podczas seksu to może być trudne bo może obydwoje (albo jedno z nich) nie będzie w stanie się skupić. Jeszcze jest jedna opcja jak już miejmy nadzieję ''wróci jakaś chociaż namiastka normalności'' - jak otworzą hotele/hostele i będzie ich na to stać wynajmować jakiś pokój w hotelu/hostelu czasem, żeby spędzić razem czas razem, uprawiać seks bez myśli, że może będzie przypał, kwas i mega krzywa akcja, bez poczucia winy czy wstydu.
Autorka może też po prostu przestań się hamować jeśli myśli, że robi coś złego uprawiając seks gdy współlokatorzy słyszą bo chyba to jest w tym wątku sednem problemu. Nie powinna przepraszać za to, że uprawia seks z chłopakiem bo to naturalne, a jak się zachowa to już jej sprawa. Powinna przedyskutować ze współlokatorami czy nie przeszkadza im, że '' sprowadza chłopaka'' do mieszkania. Logiczne, że z chłopakiem o pogodzie rozmawiać nie będą tylko spędzą wspólnie czas również w łóżku.

Latem mogą uprawiać seks (jeśli oczywiście się nie wstydzą i są dość odważni) nawet w parku wieczorami czy w nocy kiedy nie ma ludzi, no ale to wersja dla odważnych i jednak wersja na sezon.
Autorka ma gdzie mieszkać, ale jednak problemem jest seks, czuje się źle, wstydzi się, że uprawiając seks współlokatorzy słyszą. Ma prawo tak się czuć. A tu wielkie zdziwienie sugerujące ''No jak możesz się tak czuć?'' . A jakby współlokatorzy podsłuchiwali, że Autorka z chłopakiem uprawiają seks? Ludzie mają różne odpały, odchyły, różne fetysze i są czasem dziwni. Ja bym nie zniosła myśli, że ktoś mógłby podsłuchiwać jak uprawiam seks z chłopakiem. Dla mnie to obrzydliwe. Oczywiście podałam tylko przykład.

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
W akademiku żadna z Was nie mieszkała?
Ja nie mieszkałam nigdy w akademiku ponieważ nie miałam przyjemności tudzież sposobności studiowania, więc nie wiem jak to jest uprawiać seks mając świadomość, że osoba za ścianą z kolejnego pokoju obok może słyszeć, choć obecnie mieszkam w mieszkaniu w którym są niestety cienkie ściany i wszystko słychać, od kichnięcia po uprawianie seksu. Jak komuś to nie przeszkadza (gdy słyszy jak ktoś uprawia seks) to spoko. Ja w takim budownictwie nie chciałabym uprawiać seksu bo nie chciałabym aby ktoś usłyszał, nawet jeśli jestem wśród niektórych sąsiadów anonimowa, to niektórzy mnie znają i wymieniamy sobie ''dzień doby'' . Ewentualnie zmieniłabym podejście.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-01-03 o 09:37
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 09:33   #18
elderflower07
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 6
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez dzwonek_dzyn_dzyn Pokaż wiadomość
Ale czemu właściwie nie możecie po prostu robić tego cicho, nie na skrzypiącym łóżku, tylko jakiś fajny mięciutki koc rozłożyć na podłodze i nikt nic nie słyszy. No, oczywiście też musicie się powstrzymać od wydawania głośnych odgłosów, skoro nie chcesz żeby inni was słyszeli. (...) Radzę Ci nie przejmuj się niczym, tylko po prostu nie jęczcie głośno na cały dom i nie róbcie tego na tym skrzypiącym łóżku, a reszta to przecież całkiem normalne, że przychodzi chłopak do dziewczyny, to każdy wie co będzie się dzialo
Dzięki, trochę mnie te historie pocieszyły że nie ma przeze mnie aż takiego dramatu

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;88403897]Ale w sumie to co cię obchodzi, że ktoś się domyśli? Jesteście dorosłymi ludźmi, a uprawianie seksu jest jakby dość naturalne jeśli nie hałasujecie tak, że sąsiedzi wychodzą na papierosa po, to serio nie czaję problemu.
[/QUOTE]

Wiem, że dwie dziewczyny są dosć hmm... jakby to ująć, konserwatywne

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Możesz po prostu zapytać kogoś kto ma pokój najbliżej Ciebie czy gdzieś wychodzi np. w piątek za tydzień czy ogólnie kiedy wyjdzie i wtedy zaprosić chłopaka. No, albo po prostu starać się to robić może nie na cały głos i nie o 2 w nocy kiedy wszyscy śpią. I tyle, współlokatorzy przecież głupi nie są, no, straszne, że młoda dziewczyna ma chłopaka i uprawia z nim seks w swoim mieszkaniu.
Przez ten cały covid i z racji że teraz wszystko jest pozamykane to one praktycznie nie wychodzą z domu, a tylko do jakiejś Stokrotki po zakupy, a i to raz na tydzień

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Wiesz, to nawet nie chodzi o rachunki, ale o swobodę. Nie wiem, jaki macie układ mieszkania, ale skoro chłopak siedzi do późnego wieczora, to może mijać Twoje współlokatorki wychodzące z łazienki po prysznicu czy zwyczajnie mijać kuchnię, w której one robią sobie posiłki czy herbatę. Dla mnie osobiście byłoby to zaburzenie pewnej swobody i sytuacja niekomfortowa.

Edytowane przez elderflower07
Czas edycji: 2021-03-19 o 22:26
elderflower07 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 09:45   #19
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Jak dla mnie współlokatorki mają typowy ból czterech liter. W każdym mieszkaniu w jakim mieszkałam nikt nie miał nic przeciwko na gości w ciągu dnia. Ile wody zużyje podczas spuszczania wody w kiblu? Czy pijąc herbatę?



Mieszkając z innymi ludźmi trzeba się liczyć, że ktoś może ich odwiedzić i mogą w swoich czterech kątach robić co chcą. Fakt, że one są konserwatywne nie powinien mieć znaczenia.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-01-03, 10:04   #20
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Wiem, że dwie dziewczyny są dosć hmm... jakby to ująć, konserwatywne w temacie. Seks koło nich nie mieści się w ich normie społecznej tak myślę :p Najlepiej trzymać do ślubu.
No to niech one się wyprowadzą. Tzn jeśli im by to mega przeszkadzało, że spotykasz się na seks z chłopakiem w mieszkaniu/pokoju, które również wynajmujesz to one powinny się wynieść, albo niech one się wyniosą bo z reguły jest tak, że jak komuś coś przeszkadza to taka osoba powinna albo iść na ustępstwa pewien kompromis (dwie strony na przykład) (jeśli w danej sprawie są), albo się wyprowadzić. No proste i logiczne.

Tak, pewnie mają ból tylnej części ciała, że:

a) uprawiasz seks z chłopakiem przed ślubem, one są konserwatywne i mają z tym swego rodzaju problem,
b) do Ciebie chłopak przychodzi, odwiedza Cię, gdy u nich dniami i nocami pewnie nie ma nikogo skoro są alone 24/7 zamknięte w pokoju,

No ale wniosek z tego taki, że jak one mają problem z tym, że Ty uprawiasz seks przed ślubem a one takie mega katolickie, konserwatywne to jest to ich problem, a nie Twój. Przecież nie będziesz rezygnować z seksu tylko dlatego, że jakiejś Zosi to przeszkadza, no wolne żarty.

Jeśli one nie byłyby chętne się wynieść, albo nadal przeszkadzałoby im to, że uprawiasz seks z chłopakiem, sprowadzasz go do domu to nie istniałaby szansa abyś Ty się wyprowadziła do jakiegoś pokoju w innym mieszkaniu? Miałabyś święty spokój i albo zdarzyło by się tak, że mieszkałabyś sama, albo też znalazłabyś ludzi w swoim wieku (różnie się dzieje na wynajmie; szczególnie jak wynajmujesz pokój).

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Nie wiem wiec jak to się skończy, ale w sumie nie mają takiej mocy raczej żeby mnie wyrzucic za to?
Nie, nie powinny i nie mogą wyrzucić Cię za to. Jedynie za swoje uprzedzenia do Ciebie, Twojego chłopaka czy do Waszego seksu, ale Ty za te fanaberie i uprzedzenia już nie odpowiadasz. To ewidentnie ich problem, nie Twój. Mieszkanie z dziewczynami, w sfeminizowanym miejscu to nie jest kółko wzajemnej adoracji, że przysięgłyście sobie żadnych facetów w lokum i żadnych seksów przed ślubem. No przecież Ty pewnie ich nawet nie znasz, ewentualnie znasz bardzo słabo. Tylko razem mieszkacie.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-01-03 o 10:08
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 11:04   #21
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

To że są konserwatywne i zgorszą się to nie jest twój problem. Póki nie uprawiasz seksu przy nich, notorycznie nie zakłócasz ciszy nocnej to ja bym się nie przejmowała.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 14:44   #22
Antoiineette
Rozeznanie
 
Avatar Antoiineette
 
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Szczerze, to gdy jeszcze dzieliłam mieszkanie z współlokatorkami, nieraz zdarzało się, że ich chłopacy nie tylko odwiedzali je w ciągu dnia, ale też zostawali na noc. Czasami zostawali na weekend. Zawsze się jakoś dogadywałyśmy. Wiadomo, jak u współlokatorki nocował chłopak może i czułam się trochę bardziej skrępowana niż na co dzień, ale za to wiedziałam, że w przyszłym tygodniu może u mnie spać mój chłopak i nie muszę kombinować.
Taka wizyta kilkugodzinna raz w tygodniu, bez nocowania mogłaby zostać przeze mnie w ogóle niezauważona. Ale ja to ja. Z tego co opowiadasz, te dziewczyny za bardzo nikogo nie goszczą u siebie i całymi dniami siedzą w mieszkaniu.
Na Twoim miejscu nie martwiłabym się jednak przesadnie - chłopak przychodzi do Ciebie w ciągu dnia, nie siedzi cały weekend, nie nocuje. One też jakby nie było mają prawo przyprowadzić sobie chłopaka czy znajomych do mieszkania - ich sprawa, że tego nie robią. Skoro w mieszkaniu nie ma żadnego regulaminu, ani nie było między Wami żadnych ustaleń co do przyjmowania gości, to uważam, że nie powinnaś się zbytnio przejmować. Poza tym, z tego co piszesz, starasz się dbać o to, żeby obecność Twojego chłopaka w mieszkaniu nie była dla nikogo przesadnie krępująca - Ty chodzisz do kuchni, żeby nie kręcił się po mieszkaniu, ewentualny seks uprawiacie cicho itp. No serio uważam, że zdarzają się gorsi współlokatorzy
Ewentualnie jeśli ściany są bardzo cienkie a łóżko mocno skrzypi, to urządziłabym sobie klimatyczne miejsce z grubym kocem i poduszkami na podłodze
A jeśli karcące spojrzenia konserwatywnych współlokatorek będą Ci bardzo przeszkadzać, może rozejrzyj się za pokojem w bardziej "postępowym" mieszkaniu?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.”
Antoiineette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 17:07   #23
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Nie no jasne, skoro to jest normalne uprawiać seks (a jest normalne, to jest normalna czynność, aktywność życiowa), to jasne niech współlokatorzy słyszą, a najlepiej, żeby wszystkim dogodzić niech przejdą do głównego pokoju zwanego salonem (o ile w ich mieszkaniu jest) i niech się biorą, uprawią seks na oczach innych, gdzieś na blacie czy na podłodze.(...)No skoro niektórych to rajcuje to może niech zademonstrują. Usatysfakcjonowani będą - Autorka z chłopakiem być może i być może usatysfakcjonowani będą współwłaściciele. Niektórych podnieca wizja uprawiania seksu, albo słyszenia jak inni jęczą i krzyczą podczas seksu. No można i tak, w końcu każdy ma fetysze, a one są przeróżne.
Ale o czym Ty mówisz? Ja nikomu nie polecałam uprawiać seksu w kuchni czy na cały głos, wręcz przeciwnie, stwierdziłam jedynie, że uprawianie seksu to normalna rzecz i ona ma prawo to robić w swoim mieszkaniu. Wiadomo, że skoro są tam też inni ludzie to wypada pójść na kompromis czyli np. nie drzeć się na cały głos jeśli ktoś tak lubi, ale inne laski tam też muszą pójść na ustępstwa, na tym to polega, że jak mieszkasz z kimś to nie będziesz mieć zawsze 100% komfortu i nie wszystko będzie zawsze tak jak Ty chcesz

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Autorka ma prawo wstydzić się uprawiać seks, jak ma w mieszkaniu cienkie ściany i mieszka ze współlokatorami bo ma świadomość, że współlokatorzy będą słyszeć. No naprawdę nie rozumiem Twojego zdziwienia. Tak jakby powiedzieć ''no jak można nie lubić zupy pomidorowej?'' A no można. Zwyczajnie, normalnie. Dla Ciebie coś co jest normą akceptowalną, dla innych może być nieakceptowalne, niezręczne czy niekomfortowe. I taki człowiek ma do tego prawo, ma prawo się tak czuć. Nikt jej nie wmówi, że nie powinna się przejmować bo to tylko seks, bo coś tam. No ale z tego mogą się robić kwasy. Po za tym też chodzi o jej komfort psychiczny i ogólnie aby dobrze się czuła, a nie szła z chłopakiem do łóżka z myślą, że robi coś złego no bo ''nie mieszkam sama'' albo, że no ściany z kartonu to jeszcze inni usłyszą. Ktoś może uznać, że to co robią w mieszkaniu (uprawiają seks, ok, to nic, ale konsekwencją są głośne krzyki, jęki) się danej osobie nie podoba, nie akceptuje tego i ma prawo im na przykład podziękować za wspólny najem. Seks jest normalną aktywnością w życiu i to nie jest jakieś mega dziwne, że mieszkając na przykład z grupą ludzi dwójka ludzi uprawia seks, normalne jest również to, że jęki i krzyki podczas seksu są normą, są naturalne, ale może być pojedyncza jednostka czy grupa ludzi, którym to ewidentnie przeszkadza jeśli wspólnie mieszkają, słyszą wszystko, a jeśli takim ludziom to przeszkadza to wynajmujący powinni pomyśleć, aby się przeprowadzić w inne miejsce dla swojego komfortu, aby nie odczuwać wstydu itd. Proste. Ludzie bardzo uwielbiają wręcz życie sobie utrudniać zamiast je ułatwiać.
Ale to nie jest jej problem, że innym laskom może to przeszkadzać. Jeśli jej laski mają problem z czymś co ona robi, nie zakłócając spokoju i nie łamiąc regulaminu to mogą poszukać innego mieszkania. Pisała, że nie są głośno i nie zakłócają spokoju bardziej niż jak ktoś sobie wstawia wodę w czajniku na herbatę podejrzewam. Zrozum, że ona nie robi nic nielegalnego czy złego, więc nie rozumiem czemu to ona ma się wyprowadzić. Nikt jej nie zmusza tego seksu uprawiać, po prostu mnie to dziwi, że ktoś jest tak strasznie spięty, bo koleżanka się domyśli, ze z chłopakiem się bzykają. No, tak, pewnie jeszcze nie wie

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Autorka powinna albo się przeprowadzić jeśli ma taką możliwość finansową (jak na razie jej nie ma co ewidentnie wynika z poprzednich postów bo o tym wspominała), a jeśli jeszcze nie ma możliwości finansowej aby już teraz się wyprowadzić, zmienić lokum, to albo żyć w celibacie z chłopakiem przez jakiś dłuższy czas (do momentu wyprowadzki) co będzie cholernie ciężkie, ograniczyć seks i uprawiać go tylko kiedy są sami w mieszkaniu/współlokatorzy wyjeżdżają na dłuższy czas, uprawiać seks, ale swoje jęki/odgłosy/krzyki zagłuszać muzyką tak aby współlokatorzy nie słyszeli, że uprawiają seks, jednak jeśli lubią kompletną ciszę i wolą słyszeć tylko swoje oddechy i dźwięki wydawane podczas seksu to może być trudne bo może obydwoje (albo jedno z nich) nie będzie w stanie się skupić. Jeszcze jest jedna opcja jak już miejmy nadzieję ''wróci jakaś chociaż namiastka normalności'' - jak otworzą hotele/hostele i będzie ich na to stać wynajmować jakiś pokój w hotelu/hostelu czasem, żeby spędzić razem czas razem, uprawiać seks bez myśli, że może będzie przypał, kwas i mega krzywa akcja, bez poczucia winy czy wstydu.
Autorka może też po prostu przestań się hamować jeśli myśli, że robi coś złego uprawiając seks gdy współlokatorzy słyszą bo chyba to jest w tym wątku sednem problemu. Nie powinna przepraszać za to, że uprawia seks z chłopakiem bo to naturalne, a jak się zachowa to już jej sprawa. Powinna przedyskutować ze współlokatorami czy nie przeszkadza im, że '' sprowadza chłopaka'' do mieszkania. Logiczne, że z chłopakiem o pogodzie rozmawiać nie będą tylko spędzą wspólnie czas również w łóżku.
Sorry, ale tu mnie rozwaliłaś. Ona ma zmienić mieszkanie, bo komuś coś przeszkadza. Ona ma żyć w CELIBACIE albo płacić za hotel. No, bez jaj. Co z tego, że zagłuszy seks muzyką, to przecież dalej będzie przeszkadzać, nawet głośniej będzie Ona nie musi prosić współlokatorki o pozwolenie na przyprowadzenie chłopaka, nie jest jej córką

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Latem mogą uprawiać seks (jeśli oczywiście się nie wstydzą i są dość odważni) nawet w parku wieczorami czy w nocy kiedy nie ma ludzi, no ale to wersja dla odważnych i jednak wersja na sezon.
Autorka ma gdzie mieszkać, ale jednak problemem jest seks, czuje się źle, wstydzi się, że uprawiając seks współlokatorzy słyszą. Ma prawo tak się czuć. A tu wielkie zdziwienie sugerujące ''No jak możesz się tak czuć?'' . A jakby współlokatorzy podsłuchiwali, że Autorka z chłopakiem uprawiają seks? Ludzie mają różne odpały, odchyły, różne fetysze i są czasem dziwni. Ja bym nie zniosła myśli, że ktoś mógłby podsłuchiwać jak uprawiam seks z chłopakiem. Dla mnie to obrzydliwe. Oczywiście podałam tylko przykład.
Najpierw sobie kpisz, że może niech się bzykają na blacie, a teraz sama im proponujesz uprawiać seks w parku

Jeszcze raz: nikt jej nie zmusza tego seksu uprawiać, ale jej problem polega na tym, że ona tego chce, a nie ma innej opcji niż robić to u niej. Więc ja jej tłumaczę, że seks to normalna sprawa, nie ma się czego wstydzić, wystarczy, ze będą ciszej i tyle.

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Ja nie mieszkałam nigdy w akademiku ponieważ nie miałam przyjemności tudzież sposobności studiowania, więc nie wiem jak to jest uprawiać seks mając świadomość, że osoba za ścianą z kolejnego pokoju obok może słyszeć, choć obecnie mieszkam w mieszkaniu w którym są niestety cienkie ściany i wszystko słychać, od kichnięcia po uprawianie seksu. Jak komuś to nie przeszkadza (gdy słyszy jak ktoś uprawia seks) to spoko. Ja w takim budownictwie nie chciałabym uprawiać seksu bo nie chciałabym aby ktoś usłyszał, nawet jeśli jestem wśród niektórych sąsiadów anonimowa, to niektórzy mnie znają i wymieniamy sobie ''dzień doby'' . Ewentualnie zmieniłabym podejście.
Ktoś usłyszy jak uprawiasz seks, dowie się, że w ogóle to robisz, no to pozostaje tylko zapaść się pod ziemię. Nie wiem ile masz lat, ale już studenci w akademikach wiedzą, że ich znajomi seks uprawiają i są w stanie pójść na ustępstwa i nikomu się krzywda nie stanie jak się dowie. Jakby serio, no, zrezygnują ze skrzypiącego łóżka i seksów w środku nocy, coś tam pewnie dalej będzie słychać jak ktoś się wsłucha, ale nikomu to nie będzie zakłócać spokoju, więc kompletnie nie rozumiem co w tym złego

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Wiem, że dwie dziewczyny są dosć hmm... jakby to ująć, konserwatywne w temacie. Seks koło nich nie mieści się w ich normie społecznej tak myślę :p Najlepiej trzymać do ślubu. Nie wiem wiec jak to się skończy, ale w sumie nie mają takiej mocy raczej żeby mnie wyrzucic za to?
No to już ich problem. Seks nie jest nielegalny, jak mają z tym problem, to nikt im nie każe stać pod Twoimi drzwiami i słuchać, nikt też nie zabrania wyjść na spacer jak dla kogoś myśl, że ktoś obok uprawia seks i to niezgodne z moim światopoglądem rozwala głowę. Jakby nikt Ci nie może narzucić swojego światopoglądu

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Przez ten cały covid i z racji że teraz wszystko jest pozamykane to one praktycznie nie wychodzą z domu, a tylko do jakiejś Stokrotki po zakupy, a i to raz na tydzień Pracują z domu, jedna chodzi do chłopaka, ale reszta to 24/7 dyżur w pokoju Tak więc marne szanse żeby choć na godzinkę zostać sam na sam, ale oby do lata w takim razie
To faktycznie słaba sytuacja

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Regulaminu w mieszkaniu nie ma, same się dogadujemy na bieżąco jeśli jest potrzeba żeby coś ustalić.
Co do pogrubionego, no właśnie do tych dwóch odkąd tu mieszkam, to w ciągu pół roku widziałam może ze trzy razy jak ktoś u nich jest, i to był odwiedziny raczej w formie szybkiej kawki wieczorem. Więc niestety kiepsko, rozumiem że są to osoby ktore ewidentnie nie lubią odwiedzin lub po prostu nie ma kto ich odwiedziać, skoro siedzą same.
No, ale to jak podpisywałaś umowę to nie było tam żadnej wzmianki o tym? Zerknij do umowy, bo niemożliwe, że właściciel nie ustalił żadnych zasad, przecież to jest zabezpieczenie dla niego. Jeśli ktoś nie lubi słuchać jak ktoś inny jest w domu to niech sobie wynajmie kawalerkę, wynajmując pokój zgadzasz się na to, ze nie mieszkasz sam

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Powiem szczerze że zaczęłam się zastanawiać czy to nie z zazdrości... Póki odwiedzała mnie tylko koleżanka nie było problemu, jak zaczął przychodzić chłopak to generalnie nasze stosunki z dziewczynami uległy znacznemu ochłodzeniu. Ale może tu chodzi o powtarzalność tych odwiedzin.
A może chodzi o coś innego? Może sama sobie wkręcasz, że robisz coś złego i stąd ta pewność, że one też? Pogadaj z nimi szczerze o tym, żeby oczyścić atmosferę

Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
PS. jeszcze chciałam doprecyzować, bo widzę że w niektórych Waszych postach się to pojawiło - nie krzyczymy, nie jęczymy, nie wydajemy żadnych odgłosów "dzwiękowych" że tak to ujmę. Bardziej chodziło mi o łóżko, które czasem skrzypnie, no i o takie naturalne odgłosy typu obijanie ciała o ciało - co powiem szczerze że nie wiem czy może być słyszalne przez ścianę. Mimo wszystko i tak mnie to krępuje
Słyszalne czy nie, czy to serio są bardziej donośne dźwięki niż jakieś normalne, codzienne czynności? Bo chyba należy tutaj rozróżnić faktyczny hałas i jęki (których piszesz, że nie wydajecie, a seks będzie na podłodze) a samo to, że ktoś robi komuś loda i da się to usłyszeć w jakiś sposób. W drugiej sytuacji nie powinno to przeszkadzać o ile nie jest super głośno.

Nie wiem jak Wy mieszkałyście będąc biednymi studentkami, ale normalne było, że mieszka się z kimś nawet w 1 pokoju i da się tak umówić, żeby zostać samemu z chłopakiem, tak samo w mieszkaniu z kilkoma pokojami, ludzie sobie jakoś radzą i nikt nie umarł, bo kiedyś coś tam usłyszał odgłosy seksu (obijanie się o ciało) i hehe, koleżanka obok uprawia seks

No, po prostu mnie to rozwala, jesteśmy dorosłymi ludźmi, ale jak ktoś się nie daj Boże domyśli, że uprawiamy seks jak się spotykamy to będzie przypał
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 17:34   #24
bonasera
Zadomowienie
 
Avatar bonasera
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez invisible_01 Pokaż wiadomość
Wiesz, to nawet nie chodzi o rachunki, ale o swobodę. Nie wiem, jaki macie układ mieszkania, ale skoro chłopak siedzi do późnego wieczora, to może mijać Twoje współlokatorki wychodzące z łazienki po prysznicu czy zwyczajnie mijać kuchnię, w której one robią sobie posiłki czy herbatę. Dla mnie osobiście byłoby to zaburzenie pewnej swobody i sytuacja niekomfortowa. Inna sprawa jest w sytuacji, kiedy każdy z lokatorów do siebie kogoś regularnie zaprasza, więc i wobec tego znosi gości pozostałych osób, a zupełnie inna, kiedy osoba X być może co tydzień czuję się mniej komfortowo w wynajmowanym mieszkaniu, bo osoba Z ma gości, podczas gdy osoba X nigdy nikogo nie zaprasza, więc osoba Z takich przeżyć nie ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
dokładnie.
Autorko, a czy uprzedzasz współlokatorki o wizytach Twojego chłopaka? Spytałaś je, czy im to nie przeszkadza?
Jeśli rzeczywiście tak jest, że one nikogo raczej nie zapraszają a Ty tak, bo może być tak, że za chwilę im się wszystkim uleje i będzie to trzy na jedną w najgorszym razie.

Też wynajmowałam pokoje w mieszkaniach (ale fakt faktem zawsze miałam jedną współlokatorkę) i normą było dla mnie informowanie mojej współspaczki, że będę miała gościa, czy to był mój TŻ, czy koleżanka na kawę i działało to zawsze w drugą stronę, coby mnie gość nie zastał w piżamie w różowe misie w kuchni. Plus raz na jakiś czas kontrolnie pytałyśmy się nawzajem, czy te wizyty w jakiś sposób nie przeszkadzają tej drugiej.
Autorko, a jakie są widoki na to, żeby czasem spotkać się u Twojego chłopaka? Pisałaś, że mieszka z rodzicami, ale może jest czasem szansa na jakąś wolną chatę?
__________________

Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać.

Edytowane przez bonasera
Czas edycji: 2021-01-03 o 17:42
bonasera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 18:27   #25
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Ale o czym Ty mówisz? Ja nikomu nie polecałam uprawiać seksu w kuchni czy na cały głos, wręcz przeciwnie, stwierdziłam jedynie, że uprawianie seksu to normalna rzecz i ona ma prawo to robić w swoim mieszkaniu. Wiadomo, że skoro są tam też inni ludzie to wypada pójść na kompromis czyli np. nie drzeć się na cały głos jeśli ktoś tak lubi, ale inne laski tam też muszą pójść na ustępstwa, na tym to polega, że jak mieszkasz z kimś to nie będziesz mieć zawsze 100% komfortu i nie wszystko będzie zawsze tak jak Ty chcesz
To
Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Nie no jasne, skoro to jest normalne uprawiać seks (a jest normalne, to jest normalna czynność, aktywność życiowa), to jasne niech współlokatorzy słyszą, a najlepiej, żeby wszystkim dogodzić niech przejdą do głównego pokoju zwanego salonem (o ile w ich mieszkaniu jest) i niech się biorą, uprawią seks na oczach innych, gdzieś na blacie czy na podłodze. Będą mieć widownię. No skoro nie powinni się wstydzić (czy Autorka nie powinna) jęków i odgłosów uprawiania seksu to równie dobrze mogą zrobić małe show, a tu pada pytanie
z mega wielkim zdziwieniem, że masa ludzi uprawia seks, mieszkają w mieszkaniach z kartonów gdzie wszystko słychać bo mają cienkie ściany i się bzykają. No skoro niektórych to rajcuje to może niech zademonstrują. Usatysfakcjonowani będą - Autorka z chłopakiem być może i być może usatysfakcjonowani będą współwłaściciele. Niektórych podnieca wizja uprawiania seksu, albo słyszenia jak inni jęczą i krzyczą podczas seksu. No można i tak, w końcu każdy ma fetysze, a one są przeróżne.
był tylko przykład. Ja też nie uważam, że mają uprawiać seks na środku pokoju na widoku z otwartymi drzwiami, że wszyscy mają widzieć. Ironia, ironia, ironia.


Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Ale to nie jest jej problem, że innym laskom może to przeszkadzać. Jeśli jej laski mają problem z czymś co ona robi, nie zakłócając spokoju i nie łamiąc regulaminu to mogą poszukać innego mieszkania. Pisała, że nie są głośno i nie zakłócają spokoju bardziej niż jak ktoś sobie wstawia wodę w czajniku na herbatę podejrzewam. Zrozum, że ona nie robi nic nielegalnego czy złego, więc nie rozumiem czemu to ona ma się wyprowadzić. Nikt jej nie zmusza tego seksu uprawiać, po prostu mnie to dziwi, że ktoś jest tak strasznie spięty, bo koleżanka się domyśli, ze z chłopakiem się bzykają. No, tak, pewnie jeszcze nie wie
A ja powtórzę po raz nty: tak, to nie jest problem Autorki jeśli tym laskom przeszkadza, że Autorka uprawia seks w mieszkaniu, w którym mieszkają te wszystkie dziewczyny. To jest tylko problem tych dziewczyn, którym to przeszkadza. Tylko z drugiej strony jeśli to mieszkanie nie jest własnością żadnej z nich (w tym Autorki) (a nie jest) to zarówno te dziewczyny mogą poszukać sobie mieszkania, ale Autorka też może to zrobić. To działa w obydwie strony. Komfort każdej osoby zamieszkującej mieszkanie działa w dwie strony, nie tylko w jedną. Nie wiem czy one wszystkie wynajmują mieszkanie wspólnie czy w tym mieszkaniu jest kilka pokoi i każda wynajmuje sobie pokój, ale jakieś umowy muszą mieć spisane, no chyba, że jednak wszystkie wynajmują mieszkanie i na którąś z nich umowa jest spisana. Przecież tak na przysłowiowy ''krzywy ryj'' mieszkać sobie nie mogą. Nie mieszkałam nigdy ze współlokatorami więc nie wiem jak to działa i jak to wygląda nawet od strony prawnej/formalnej.



Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Sorry, ale tu mnie rozwaliłaś. Ona ma zmienić mieszkanie, bo komuś coś przeszkadza. Ona ma żyć w CELIBACIE albo płacić za hotel. No, bez jaj. Co z tego, że zagłuszy seks muzyką, to przecież dalej będzie przeszkadzać, nawet głośniej będzie Ona nie musi prosić współlokatorki o pozwolenie na przyprowadzenie chłopaka, nie jest jej córką
Z tym celibatem to przesadziłam, ale pisząc o celibacie - to był przykład rozwiązania tej całej sytuacji. Jeden z wielu zresztą. Podałam przykłady, które Autorka może zastosować. Z celibatem powiedzmy, że wyszło niefortunnie, nie powinnam tak pisać bo wiadomo, że to przegięcie, Autorka nie będzie wstrzymywać się od seksu bo jakiejś lasce to przeszkadza i logiczne, że tego nie zrobi. Chodzi o komfort obydwóch stron - Autorki z chłopakiem i tych lasek.
I tak, ja uważam, że może Autorka zmienić mieszkanie jeśli zaczną się kłótnie, współlokatorki nadal nie będą zachwycone (tak, to ich problem, nie Autorki, nigdzie nie napisałam: ''jak uprawiasz seks a mieszkasz ze współlokatorkami i im to przeszkadza to to jest Twój problem'' ) i to one nie będą chciały się wynieść. No dlaczego Autorka ma zagryzać za każdym razem zęby, żeby wyszło na stronę współlokatorek i dlaczego Autorka miałaby na przykład za każdym razem dostosowywać się do nich? To Ty się dziwisz, że ja piszę Autorce, że ona może zmienić lokum. Może zmienić i to też jest normalne. Założyła wątek chcąc się poradzić i znaleźć rozwiązanie tej całej sytuacji, wiadomo, że obydwie strony muszą iść na pewne odstępstwa/kompromisy, ale lepszy jest święty spokój jak mieszka się samemu i robi się co chce nie musząc dostosowywać się do innych. Oczywiście nie wiem jak Autorka, ale ja cenię święty spokój. Może Autorka wynajęła pokój w tym mieszkaniu i wiedziała, że nie będzie mieszkać sama bo na przykład nie chciała czuć się samotna, ale ma chłopaka, który ją odwiedza, a te dziewczyny są dla niej jak mniemam obce więc samotna raczej nie jest. W każdym razie z tymi dziewczynami powinna pogadać i powinna ustalić z nimi pewne kwestie skoro mieszkają razem no to każda z nich musi iść na pewien kompromis. To już do dogadania między nimi.
A rada (nawet w razie ''w'') z tym aby mogła też pomyśleć o poszukaniu sobie jakiegoś kąta gdzie zamieszka sama jest jak najbardziej w porządku. To są tylko kwestie finansowe i nic więcej za tym się nie kryje.



Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Najpierw sobie kpisz, że może niech się bzykają na blacie, a teraz sama im proponujesz uprawiać seks w parku
A to akurat była ironia. I kolejny zresztą przykład po za tym. Nie uważam, że ma ten przykład w swoim życiu zastosować czy brać go na poważnie.

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Jeszcze raz: nikt jej nie zmusza tego seksu uprawiać, ale jej problem polega na tym, że ona tego chce, a nie ma innej opcji niż robić to u niej. Więc ja jej tłumaczę, że seks to normalna sprawa, nie ma się czego wstydzić, wystarczy, ze będą ciszej i tyle.
Przecież są cicho. Autorka czuje się niekomfortowo (tak zrozumiałam) bo ma świadomość, że może ściany są cienkie i wszystko słychać. A ona ma świadomość, że tamte dziewczyny wiedzą, iż Autorka uprawia seks. Nie pisała nigdzie, że wydziera się w niebogłosy, tylko, że po cichu uprawiają seks. Jak wychodzi z pokoju i mija się ze współlokatorkami to nie chce niezręcznych sytuacji czy kwasów. Być może różnie się czuła, to wszystko. No więc tu też chodzi o tą kwestię. Jak z hamowaniem się to nie wiem, może się hamuje bo nie mieszka przecież sama to nie chciałaby się wydzierać.


Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Ktoś usłyszy jak uprawiasz seks, dowie się, że w ogóle to robisz, no to pozostaje tylko zapaść się pod ziemię. Nie wiem ile masz lat, ale już studenci w akademikach wiedzą, że ich znajomi seks uprawiają i są w stanie pójść na ustępstwa i nikomu się krzywda nie stanie jak się dowie. Jakby serio, no, zrezygnują ze skrzypiącego łóżka i seksów w środku nocy, coś tam pewnie dalej będzie słychać jak ktoś się wsłucha, ale nikomu to nie będzie zakłócać spokoju, więc kompletnie nie rozumiem co w tym złego
Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
Ktoś usłyszy jak uprawiasz seks, dowie się, że w ogóle to robisz, no to pozostaje tylko zapaść się pod ziemię.
Nie twierdzę, że Autorka ma się tak czuć, że ma się zapaść pod ziemię. Ona się tylko czuje niekomfortowo z tym, że one wiedzą, że ona uprawia seks z chłopakiem. Słyszą, bo domyślają się już od dawna. Wiedzą to, że Autorka uprawia seks z chłopakiem i jasne będą słyszeć póki nie ustalą jakiś zasad/pójdą na kompromisy, wyjadą, albo któraś ze stron się nie wyprowadzi. To normalne, że słychać że dziewczyna uprawia seks. Po prostu mogą pewne kwestie ustalić przy wspólnym mieszkaniu.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2021-01-03 o 18:38
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-03, 21:28   #26
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
To jest tylko problem tych dziewczyn, którym to przeszkadza. Tylko z drugiej strony jeśli to mieszkanie nie jest własnością żadnej z nich (w tym Autorki) (a nie jest) to zarówno te dziewczyny mogą poszukać sobie mieszkania, ale Autorka też może to zrobić. To działa w obydwie strony. Komfort każdej osoby zamieszkującej mieszkanie działa w dwie strony, nie tylko w jedną.
No, zaraz, było mówione, że one wszystkie to mieszkanie wynajmują, żadna nie jest właścicielką, co więcej na pewno obowiązuje je umowa na mieszkanie i jeżeli tam nie ma wprost napisane, że nie można nikogo zapraszać (szczerze wątpię) albo jest podana godzina, do której gość może być, to ona regulaminu nie łamie. Jeżeli nie urządza sobie tam hucznych imprez, nie pali zioła w kiblu, nie zakłóca spokoju w żaden inny sposób, to nie rozumiem tekstu, że ona sobie może znaleźć inne mieszkanie, skoro jej przecież wszystko pasuje. Tym bardziej, że pisała, że obecnie w grę wchodzi tylko wynajmowanie pokoju. Jasne, że mieszkają razem i mogą się wymieniać narzekaniami, ale przecież nikt nie ma prawa jej zabronić seksu, tym bardziej, że myśli o tym, żeby to nie przeszkadzało innym, m.in. nie będzie tego robić na skrzypiącym łóżku. Komfort dotyczy każdej ze stron, ale nie kosztem dużych ograniczeń którejkolwiek ze stron, na tym polega wspólne mieszkanie

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
To Ty się dziwisz, że ja piszę Autorce, że ona może zmienić lokum. Może zmienić i to też jest normalne. Założyła wątek chcąc się poradzić i znaleźć rozwiązanie tej całej sytuacji, wiadomo, że obydwie strony muszą iść na pewne odstępstwa/kompromisy, ale lepszy jest święty spokój jak mieszka się samemu i robi się co chce nie musząc dostosowywać się do innych.
Ale ja nie rozumiem jak to jej ma pomóc, rada 'zamieszkaj sama'. Pisała, że nie stać jej na to. A zmiana mieszkania na inne współlokatorki też nie pomoże, bo blokada polega na tym, że ona się wstydzi, że ktoś usłyszy jej seks, a nie któraś z nich konkretnie, więc problem będzie niezależnie czy zmieni współlokatorki czy nie

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Jak wychodzi z pokoju i mija się ze współlokatorkami to nie chce niezręcznych sytuacji czy kwasów. Być może różnie się czuła, to wszystko.
Ale jakich niezręcznych sytuacji? Jakich kwasów? Bo ktoś usłyszał jak uprawia seks?

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Nie twierdzę, że Autorka ma się tak czuć, że ma się zapaść pod ziemię. Ona się tylko czuje niekomfortowo z tym, że one wiedzą, że ona uprawia seks z chłopakiem. Słyszą, bo domyślają się już od dawna. Wiedzą to, że Autorka uprawia seks z chłopakiem i jasne będą słyszeć póki nie ustalą jakiś zasad/pójdą na kompromisy, wyjadą, albo któraś ze stron się nie wyprowadzi. To normalne, że słychać że dziewczyna uprawia seks. Po prostu mogą pewne kwestie ustalić przy wspólnym mieszkaniu.
I jakie kwestie mają Twoim zdaniem ustalić przy wspólnym mieszkaniu w tej sprawie? Skoro one nigdzie nie wychodzą, a ona chce uprawiać seks w tym mieszkaniu to nie da się inaczej niż go uprawiać kiedy one są za ścianą. A nie da się seksu tak uprawiać, żeby kompletnie nic nie było słychać kiedy ma się cienkie ściany. Jak na razie to tylko od niej wymagasz kompromisu
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-04, 00:38   #27
Arlekinowa
Raczkowanie
 
Avatar Arlekinowa
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 237
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
No, tak, bo kobiety się nie masturbują, zapomniałam
Nigdzie nie napisałam, że kobiety się nie masturbują, kompletnie nie rozumiem skąd to wytrzasnęłaś. A, no tak - z rzyci. Chyba naprawdę lubisz sobie dopisywać własną wersję historii. Autorka nigdzie nawet słowem nie wspomniała o tym, że koleżanki głośno się masturbują, a od niej wymagają cichego seksu, a Ty snujesz jakieś domysły, że laski pewnie używają zamiast wibratora wiertarki udarowej, którą słyszy cały blok, i drą się przy tym jak dzikie małpy w lesie, no hipokrytki jakieś.
Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Nie wiem wiec jak to się skończy, ale w sumie nie mają takiej mocy raczej żeby mnie wyrzucic za to?
Nie, aczkolwiek weź pod uwagę, że jeżeli dojdzie między Wami do otwartego konfliktu to będzie - w najgorszym wypadku - trzy na jedną. Jeśli zaczną się skarżyć właścicielowi to myślisz, że bardziej będzie mu się opłacało zerwanie umowy z trzema lokatorkami czy z jedną, która jest przedstawiana przez pozostałe jako problematyczna?
Cytat:
Napisane przez elderflower07 Pokaż wiadomość
Powiem szczerze że zaczęłam się zastanawiać czy to nie z zazdrości... Póki odwiedzała mnie tylko koleżanka nie było problemu, jak zaczął przychodzić chłopak to generalnie nasze stosunki z dziewczynami uległy znacznemu ochłodzeniu. Ale może tu chodzi o powtarzalność tych odwiedzin.
Autorko, to może moja nadinterpretacja, więc nie bierz tego do siebie, ale według mnie zaczynasz się takimi oskarżeniami o "zazdrość" ocierać o postawę "co to nie ja", doszukujesz się jakiegoś ataku na Twoje szczęście, a to nigdy nie jest postrzegane dobrze. Podejrzewam, że koleżanka wpadała jednak sporadycznie na jakąś szybką kawę i nie przesiadywała u Ciebie całego bożego dnia. To jednak dwie zupełnie inne sytuacje. Nawet jeśli staracie się być z chłopakiem cicho i nie obnosić się ze swoim życiem erotycznym, nawet jeśli chłopak wychodzi z Twojego pokoju w absolutnie koniecznych sytuacjach to jednak niefajnie jest robić sobie kawę i wysłuchiwać stłumionych jęków zza ściany. Tak samo niefajnie jest kiedy wychodzisz wieczorem z łazienki w piżamce w różowe słonie, a tu pod drzwiami w kolejce czeka jakiś obcy koleś za potrzebą. I co więcej - to nie są jednorazowe sytuacje. Raz można machnąć ręką, drugi raz można zagryźć zęby, ale - najwidoczniej - dziewczynom zaczyna się ulewać, co właściwie nie jest jakieś zaskakujące. Tym bardziej, że one trzy mają jakieś tam zasady, do których się stosują, a Ty jedna się wyłamujesz i robisz im wszystkim na złość. Poza umowami oficjalnymi obowiązują też niepisane umowy społeczne, międzyludzkie, które obligują ludzi w danych grupach. No i tu jest pies pogrzebany. Ty, oczywiście, też jesteś u siebie, też masz prawo czuć się swobodnie, no ale skoro większość ma jakieś reguły i się do nich stosuje to jednak, najwidoczniej, coś jest na rzeczy. Możesz to zlać totalnie i wyjść z założenia, że Twoje szczęście najważniejsze, a one głupie są, zazdrosne, i w ogóle kij im w oko, ale to doprowadzi do konfliktu. A jak do konfliktu dojdzie to może też dojść do sytuacji, o której wspomniałam wyżej... Nawet jeśli nie dojdzie do takiej ostateczności to konflikt ze współlokatorkami może być niezwykle problematyczny i też może się negatywnie odbić na Twojej relacji z chłopakiem. I dlatego ja, mimo wszystko, próbowałabym się dogadać po dobroci. Takie jest mieszkanie z ludźmi, trochę jak na wojnie trzeba iść na kompromisy, które nie do końca wszystkich satysfakcjonują. Zwyczajnie zapytałabym koleżanek o co chodzi, co dokładnie im przeszkadza, bo widzę, że nasze relacje się ochłodziły i jak ewentualnie one by to wszystko widziały. Teraz może być ciężko, bo nawet gdyby dziewczyny chciały Ci pójść na rękę i iść chociażby na głupią kawę, żebyś miała czasami godzinkę czy dwie wolnego, to zwyczajnie nie mają takiej opcji. Ale Ty też musiałabyś dać coś od siebie i np. zapraszać chłopaka co drugi tydzień. Dlaczego nie spotykacie się u niego? Skoro nie przeszkadza mu obecność innych osób za ścianą to pewnie mógłby uprawiać z Tobą seks i z rodzicami w pokoju obok. Ale podejrzewam, że gdyby sprawa zaczęła tyczyć się jego "domowników" to jednak towarzystwo zaczęłoby przeszkadzać, no i pewnie mama czy tata chcą wieczorem w spokoju paradować w piżamkach i nie życzą sobie obecności kogoś obcego do późnych godzin.

Zupełnie inna kwestia, że - w mojej opinii - takie regularne przesiadywanie u kogoś cały dzień do późnej nocy to jednak brak klasy. Gość powinien wyjść zanim zacznie być upierdliwy dla lokatorów i to mówią nawet zasady s-v. I już nie ważne czy mowa o współlokatorach czy rodzinach drugiej połówki (choć wiadomo, że rodzina wybaczy więcej niż jakaś tam współlokatorka z przypadku), ale takie częste posiadówy wpływające na komfort domowników są zwyczajnie niekulturalne.
Arlekinowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-04, 01:20   #28
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
Nigdzie nie napisałam, że kobiety się nie masturbują, kompletnie nie rozumiem skąd to wytrzasnęłaś. A, no tak - z rzyci. Chyba naprawdę lubisz sobie dopisywać własną wersję historii. Autorka nigdzie nawet słowem nie wspomniała o tym, że koleżanki głośno się masturbują, a od niej wymagają cichego seksu, a Ty snujesz jakieś domysły, że laski pewnie używają zamiast wibratora wiertarki udarowej, którą słyszy cały blok, i drą się przy tym jak dzikie małpy w lesie, no hipokrytki jakieś.
A ja nie wiem skąd Ty wytrzasnęłaś wiertarkę. Normalne jest, że każdy czasami daje o sobie znać, nie można wymagać, że współlokatorzy będą zawsze cicho jak myszy kościelne. Btw jeśli są takie cienkie ściany jak autorka pisze, to słychać pewnie wszystko, więc

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
Nie, aczkolwiek weź pod uwagę, że jeżeli dojdzie między Wami do otwartego konfliktu to będzie - w najgorszym wypadku - trzy na jedną. Jeśli zaczną się skarżyć właścicielowi to myślisz, że bardziej będzie mu się opłacało zerwanie umowy z trzema lokatorkami czy z jedną, która jest przedstawiana przez pozostałe jako problematyczna?
Chyba nie do końca wiesz jak to działa. Nie wiadomo jaka jest umowa na to mieszkanie, ale to tak nie wygląda, że ktoś się poskarży na coś, co obiektywnie nie jest zakłócaniem spokoju i właściciel zerwie nagle umowę. Tym bardziej teraz, kiedy tyle jest wolnych ofert i masa właścicieli traci najemców, którzy wracają do domów rodzinnych, to właściciel przecież nie rozwiąże z nią umowy, bo ktoś jest katolikiem i dla niego seks na nie. Jeśli nie łamie regulaminu, to sorry, podając właścicielowi jako powód to, że raz na tydzień ona zaprasza chłopaka tylko się ośmieszą. Tym bardziej, że tak naprawdę nie wiadomo czy im to przeszkadza, autorka pisała, że takie ma wrażenie, ale nawet z nimi nie gadała o tym, a tu już wizje, że właścicielka ją wyrzuci bez powodu.

A nawet jakby bez uprzedniej rozmowy z nią one zwróciłyby się bezpośrednio do właściciela, to w najgorszym wypadku on by się z nią kontaktował i doszłoby do porozumienia (ale nie ma na to szans, jeżeli realnie nie zakłóca spokoju), nikt przecież nie będzie bez powodu rezygnował z co najmniej kilku stów miesięcznie, to tak nie działa, że właściciel szuka tylko pretekstu, żeby pozbyć się bezproblemowego współlokatora i to jeszcze w czasie kryzysu. No, come on

---------- Dopisano o 02:20 ---------- Poprzedni post napisano o 02:16 ----------

I właśnie dlatego podpisując umowę najmu ma się przed oczami regulamin i jasno określone zasady co można, a co nie, od ustalania takich zasad nie jest świętoszkowata współlokatorka z pokoju obok, ona podpisując ten regulamin wiedziała, że inni domownicy mają prawo zapraszać gości do godziny x i podpisując umowę wyraziła na to zgodę, więc pretensje do autorki z tego powodu są po prostu z tyłka. Ten wątek to jest perełka po prostu

Edytowane przez parallel_roads
Czas edycji: 2021-01-04 o 01:17
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-04, 01:41   #29
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-12-05 o 04:37
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-01-04, 18:36   #30
bonasera
Zadomowienie
 
Avatar bonasera
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
Dot.: Intymność i chwile z chłopakiem, a współdzielenie mieszkania

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
A nawet jakby bez uprzedniej rozmowy z nią one zwróciłyby się bezpośrednio do właściciela, to w najgorszym wypadku on by się z nią kontaktował i doszłoby do porozumienia (ale nie ma na to szans, jeżeli realnie nie zakłóca spokoju), nikt przecież nie będzie bez powodu rezygnował z co najmniej kilku stów miesięcznie, to tak nie działa, że właściciel szuka tylko pretekstu, żeby pozbyć się bezproblemowego współlokatora i to jeszcze w czasie kryzysu. No, come on

Owszem, realnie nie zakłóca spokoju, ale może być tak, że współlokatorki stracą cierpliwość, zawiążą komitywę i przedstawią właścicielowi podkoloryzowaną w emocjach wersję, i mamy słowo przeciwko słowu, a raczej trzy do jednego.

Cytat:
Napisane przez parallel_roads Pokaż wiadomość
I właśnie dlatego podpisując umowę najmu ma się przed oczami regulamin i jasno określone zasady co można, a co nie, od ustalania takich zasad nie jest świętoszkowata współlokatorka z pokoju obok, ona podpisując ten regulamin wiedziała, że inni domownicy mają prawo zapraszać gości do godziny x i podpisując umowę wyraziła na to zgodę, więc pretensje do autorki z tego powodu są po prostu z tyłka. Ten wątek to jest perełka po prostu
Autorka napisała, że nie ma regulaminu, tylko dogadują wszystko na bieżąco. Pytanie więc, czy wizyty TŻta autorki były dogadane i czy lokatorki są o tym w jakiś sposób uprzedzane.

Cytat:
Napisane przez Arlekinowa Pokaż wiadomość
Autorko, to może moja nadinterpretacja, więc nie bierz tego do siebie, ale według mnie zaczynasz się takimi oskarżeniami o "zazdrość" ocierać o postawę "co to nie ja", doszukujesz się jakiegoś ataku na Twoje szczęście, a to nigdy nie jest postrzegane dobrze.
Też to widzę. Teksty o zazdrości czy też zżymanie się, że siedzą cały dzień w domu uważam za słabe. Podobnie jak "najlepiej trzymać do ślubu" też nie zabrzmiało dobrze.
Reasumując, nic, tylko usiąść w kuchni przy herbatce i porozmawiać, kawa na ławę i postarać się wyjaśnić, co im chodzi i znaleźć złoty środek.
__________________

Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać.
bonasera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-01-07 17:00:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:21.