Czerwone flagi

[snz]

Najgorsze, że facet na początku wydaje się sensowny, a później, w trakcie trwania związku, wychodzi na jaw, że tak naprawdę na początku w wielu kwestiach kłamał i często też koloryzował, co życie później weryfikuje...

Oj tak, wiszenie na telefonie i gadanie z mamusią to rzeczywiście słabe. Miałam faceta, który, jak się później okazało, nawet z pracy wychodził kilka razy dziennie, żeby sobie z mamusią pogadać, nie wspominając, że po pracy oczywiście wracał do niej, bo razem z nią mieszkał. xD

I jego ojciec, ledwo mnie znał, a już zaczął wyciągać jakieś rodzinne brudy, opowiadać źle o członkach ich dalszej rodziny, a nawet ich wyzywać przy mnie. Słabe. Żałuję, że od razu nie zwiałam. xD Teraz pewnie mnie wyzywa. Ale niech sobie wyzywa, cieszę się, że się uwolniłam z tej chorej relacji i że nie muszę mieć już z tymi ludźmi nic wspólnego.

[senorita_carmelita]

Napisane przez snz

Najgorsze, że facet na początku wydaje się sensowny, a później, w trakcie trwania związku, wychodzi na jaw, że tak naprawdę na początku w wielu kwestiach kłamał i często też koloryzował, co życie później weryfikuje...

Oj tak, wiszenie na telefonie i gadanie z mamusią to rzeczywiście słabe. Miałam faceta, który, jak się później okazało, nawet z pracy wychodził kilka razy dziennie, żeby sobie z mamusią pogadać, nie wspominając, że po pracy oczywiście wracał do niej, bo razem z nią mieszkał. xD

I jego ojciec, ledwo mnie znał, a już zaczął wyciągać jakieś rodzinne brudy, opowiadać źle o członkach ich dalszej rodziny, a nawet ich wyzywać przy mnie. Słabe. Żałuję, że od razu nie zwiałam. xD Teraz pewnie mnie wyzywa. Ale niech sobie wyzywa, cieszę się, że się uwolniłam z tej chorej relacji i że nie muszę mieć już z tymi ludźmi nic wspólnego.

Hahahaha Tak! Ostatnio kumpel stwierdził ze w sumie w związkach to jak z praca, na okresie próbnym każdy się stara i chce się pokazać od jak najlepszej strony. A później to już jak się ludzie zasiedzą i się do siebie przyzwyczaja to trudniej się rozstać nawet jak wychodzą jakieś słabe rzeczy

[RunRunRebel]

Z mojego doświadczenia:

- zbyt intensywny kontakt, zalewanie mnie setką wiadomości dziennie (na dodatek takich na 3 strony A4 gdyby je spisać), pretensje, że nie jestem w stanie odpisać natychmiastowo;
- zbyt mały kontakt, odpowiadanie po kilku dniach, znikanie bez słowa i pojawianie się ponownie za jakiś czas;
- brak dążenia do spotkania w realu. Dwa tygodnie rozmowy to u mnie max. Jeżeli po tym czasie nie uda się zobaczyć - skreślam znajomość;
- wulgarne słownictwo, podkreślanie swojej wyższości jako mężczyzny (np. teksty, że pokażę ci gdzie jest miejsce kobiety), nienawiść do innych religii/orientacji/itp.;
- chwalenie się dużą ilością kobiet, seksu, niezobowiązujących związków, przelotnych relacji i ogólnie zamiłowaniem do damskiego towarzystwa;