Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.

[gidran]

Ale w sumie scorpionetka ma rację, bo pisze "nikt przy zdrowych zmysłach". My mamy coś nie tak ze zmysłem węchu, jakaś jego hipertrofia, która zwyczajnie przesłania nam rozum i przejmuje rolę decyzyjną . To powinna być jednostka chorobowa i powinnyśmy mieć rentę .

[Margot45]

Oooo, renta specjalnie na flaszki - zdecydowanie popieram

[zania]

Napisane przez Kate012

Co do kwestii probek, scorpionetko -temat probek zakonczylam, napisalam juz wszystko. I zgadzam sie. Probki sa po to, zeby poznac dany produkt. Dokladnie o to mi chodzilo. Czytajcie ze zrozumieniem i nie wywolujcie klotni. ANI RAZU NIE NAPISALAM, ZE NIKT NIE MA NIE DOSTAWAC PROBEK, chodzilo o to, ze sa osoby ktore chca je dostawac bez przerwy w duzych ilosciach.

Bo moze tym osobom bardziej chodzi o te probki, w koncu sa za darmo, niz o flakon, ktory kupuja, bo za niego placa

Swoja droga, gdzies na wizazu jest watek o darmowych probkach. Nawet sa ponoc pisane maile z prosbami o probki
Zreszta, moze to chodzi o byznes, wszak te probki mozna potem sprzedac na allegro

Zeby tez rozluznic atmosfere, szukalam kiedys szarej pumy, widze fajna oferte flakonu 100ml. Wchodze i co widze? Owszem 100ml wody, ale w postaci probek, nie wiem fiolek 1 ml lub 2? Nie pamietam. I to jeszcze bez atomizera, a z patyczkiem. Masakra

Napisane przez panthher

Z tych bardziej zabawnych, niż bulwersujących:
Mnie ostatnio przy zakupie perfum zapytano, czy chcę próbkę jakiegoś zapachu. Tak, chcę. Ekspedientka przygotowała próbkę i rzuciła hasłem: "czy spsikać panią na do widzenia?".

A moze sie przeslyszalas i tam bylo "o"?

Napisane przez gidran

W temacie próbek, kiedyś mnie pani spytała, czy chcę próbki i wymieniła konkretne nazwy perfum. A ja na to, że za te akurat dziękuję, bo te już znam a tych nie lubię i jeśli ma inne, to z chęcią, a jeśli nie to trudno, obejdę się bez, niech trafią się komuś kto skorzysta. Pani uśmiechnęła się, skinęła głową, coś tam wrzuciła do torby, przychodzę do domu, a tam... Tak, te właśnie próbki. Żaden w sumie bulwers, tylko po co się mnie pytała i po co ja sobie język strzępiłam to nie wiem .

Taka z niej jajcara

Napisane przez ganglion

A propo próbek, kiedyś dostałam do zakupów w Sephorze próbkę podkładu. I od razu zauważyłam, że jest za ciemny. Okazało się, że innych kolorów w próbkach nie mają
Nie bardzo rozumiem jak to ma mnie przekonać do zakupu.

To tak samo jak z probkami do magazynow, czasopism itp. Malo kiedy uzylam. Wszystko ciemne.

Napisane przez pin3ska

Nie wierze, że czytam to na tym forum

Pin3sko, dawno cie nie widzialam

Napisane przez 0f4d7eb2e6c93082f74e89ef7 f138a13b7c455c0

Treść usunięta

Mnie sie zdarzylo ze 2-3 razy tak kupic. Raz cos z Diora, chyba Diorissimo, drugi raz zwykle Incanto Shine. 2 pudla. To juz wole odlewki. Ale tu tez zdarzaja sie pudla.

Mysle, ze jedynym rozwiazaniem, aby nie bylo bulwersow jest ....niechodzenie do perfumerii

[kaledonia]

Nie w typowej perfumerii, ale w drogerii pytam o testery nowych zapachów perfum. Nie ma, a pani sprzedawczyni psika mnie ( bez mojej zgody ) dezodorantem w sprayu o tej samej nucie zapachowej
No fajnie, ale teraz będą tak sprzedawać te używane dezodoranty Poza tym woda perfumowana to nie to samo co dezodorant perfumowany w sprayu.

[bbozenka]

Mnie też kiedyś na wejściu do Douglasa jakaś młodziutka dziewczyna bez pytania popsikała tym robocikiem Fame od Paco Rabanne... tego dnia miałam na sobie Chanel No 19 Poudre i jak to się połączyło to tragedia. Dziewczę miało dobre intencje ale powinna się zapytać czy w ogóle chcę być "poczęstowana ".

[wasylisa123]

Nie w perfumerii, ale w rossmanach np. Otwieranie dezodorantów w sztyfcie i wąchanie.
Na zwróconą uwagę, że to niehigieniczne, odpowiadają, że muszą przecież sprawdzić zapach...

[missVivi]

Napisane przez wasylisa123

Nie w perfumerii, ale w rossmanach np. Otwieranie dezodorantów w sztyfcie i wąchanie.
Na zwróconą uwagę, że to niehigieniczne, odpowiadają, że muszą przecież sprawdzić zapach...

wystarczyły by tester, aaaale.. czasem i testery od kosmetyków nie wystarczają i biorą zamknięte opakowania.

[gryx82]

Napisane przez kaledonia

...
a pani sprzedawczyni psika mnie ( bez mojej zgody ) dezodorantem w sprayu o tej samej nucie zapachowej

Napisane przez bbozenka

Mnie też kiedyś na wejściu do Douglasa jakaś młodziutka dziewczyna bez pytania popsikała tym robocikiem Fame od Paco Rabanne...

Serio Was tak "z partyzanta" zaatakowały? Dziwne obyczaje