"Dlaczego nie piszą tego na etykiecie?!" - czyli czego nie wiemy, a powinnyśmy

[squirrelqa]

Co jakiś czas spotykam się z jakimś objawieniem odnośnie rzeczy, które używam czy jem. Okazuje się, że przez cały czas robiłam coś źle, albo coś, co było standardowym wyrobem w koszyku zakupowym jest bardzo niepolecane, bo zwyczajnie szkodzi.

Myślę, że też spotkałyście się z czymś takim, o czym ktoś Was poinformował, a może same niesiecie kaganek oświaty w jakieś kwestii? To jest dobre miejsce, by się tym podzielić.

Moje zdziwka, o których nie wiedziałam, a nie piszą tego na etykiecie:
- prawie wszystkie orzechy trzeba namoczyć przed zjedzeniem. Tylko wtedy dostaniesz z nich to, co w teorii mają w sobie. Bez tego to tylko tłusta przekąska niedająca prawie żadnych wartości odżywczych...
- herbaty i ryże/kasze w woreczkach są niezdrowe, bo zwyczajnie zjadamy ten mikroplastik. Dlaczego tego jeszcze nikt nie zakazał? Zjadanie mikroplastiku ofiarowuje nam oczywiście nasze "ulubione" przypadłości XXI wieku - problemy hormonalne, PCOS, problemy z płodnością
- miski dla psa stawiane na podwyższeniu - drastycznie podwyższają ryzyko skrętu żołądka. Miska ma stać na ziemi
- większość z nas źle korzysta z toalety, przez co powstaje później sporo problemów. Nie przeć, nie wstrzymywać strumienia moczu, nie przesiadywać na toalecie, nie robić siku "na wszelki wypadek" - to tylko kilka podstawowych

Macie jakieś swoje ciekawostki, o których należy wiedzieć, a w sumie niewiele się o nich słyszy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Silje_]

Bardzo fajny wątek! Nie przycodzi mi nic do głowy, ale z tymi orzechami to mnie mocno zdziwiłaś. Serio takie orzechy dodawane np. do owsianki nie mają wartości odżywczych? W sensie, że niemoczone. Nigdy oczechów nie moczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Silje_

Serio takie orzechy dodawane np. do owsianki nie mają wartości odżywczych? W sensie, że niemoczone. Nigdy oczechów nie moczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście że mają. Moczenie orzechów ma na nie jedyny skutek w postaci tego, ze robią się bardziej kruche w konsystencji. Nic więcej korzystnego nie zachodzi.
Żadno mityczne wypłukiwanie antyodżywczych fitynianów. Już pomijając fakt ze same fityniany ostatnio odczarowano i zwrócono uwagę na ich pozytywne działanie, wspomagające oczyszczanie organizmu z toksyn (działają podobnie jak garbniki - obklejają niektóre związki co powoduje że te stają się łatwiejsze do wydalenia) oraz działanie antynowotworowe.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Bakalie przed zjedzeniem trzeba przelac zimna woda i pozniej wrzatkiem. Wyplukuje to chemię uzytą do konserwacji.

Dlaczego orzechy trzeba namaczac?

[Silje_]

Cava, uspokoiłaś mnie. Miałam mnóstwo rozpisek z jedzeniem od dietetyków i nigdy żaden nie wspomniał o konieczności namaczania orzechów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez Silje_

Bardzo fajny wątek! Nie przycodzi mi nic do głowy, ale z tymi orzechami to mnie mocno zdziwiłaś. Serio takie orzechy dodawane np. do owsianki nie mają wartości odżywczych? W sensie, że niemoczone. Nigdy oczechów nie moczę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie tak! Też się o tym dopiero niedawno dowiedziałam. Mają w sobie jakieś substancje, które blokują kiełkowanie, ale przy okazji blokują też te dobre rzeczy dla naszego organizmu.
Nasiona, pestki też powinno się moczyć.
Niestety takie namoczone nie postoją za długo (a może jeszcze nie ogarnęłam dobrze tematu, bo to dla mnie nowość; w każdym razie nie polecam moczyć na raz dużej ilości, bo może się zmarnować).

EDIT
No właśnie tak myślałam, że mogą być obalane różne rzeczy, które tu wypiszemy
Cava, podasz jakieś źródło? Zastanawiam się właśnie, jak oni to mierzą, testują, czy na pewno organizm dostaje to, co w teorii tam jest umieszczone w danym pożywieniu...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Wpisujesz sie w zdrowotny trend

[cava]

Napisane przez squirrelqa

No właśnie tak! Też się o tym dopiero niedawno dowiedziałam. Mają w sobie jakieś substancje, które blokują kiełkowanie, ale przy okazji blokują też te dobre rzeczy dla naszego organizmu.
Nasiona, pestki też powinno się moczyć.
Niestety takie namoczone nie postoją za długo (a może jeszcze nie ogarnęłam dobrze tematu, bo to dla mnie nowość; w każdym razie nie polecam moczyć na raz dużej ilości, bo może się zmarnować).

EDIT
No właśnie tak myślałam, że mogą być obalane różne rzeczy, które tu wypiszemy
Cava, podasz jakieś źródło? Zastanawiam się właśnie, jak oni to mierzą, testują, czy na pewno organizm dostaje to, co w teorii tam jest umieszczone w danym pożywieniu...
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie podam, ale śledzę takie "nowości" dietetyczne i widziałam że były badania na orzechach, które nie potwierdziły żadnego wpływu na ich wartości odżywcze w wyniku namaczania. Oraz żadnego wpływu na zawarte w nich (jak w każdym pożywieniu roślinnym) fityniany.

[Elliott_2020]

Ostatnio czytając zalecenia od dietetyczki znalazłam takie "unikać dotykania paragonów lub dotykać pttlko przez rękawiczki". Od razu zaczęłam poszukiwania w internecie (bo nigdy o czyms takim nie słyszałam) i rzeczywiście jest sporo artykułów o tym, że paragony zawierają bardzo duże ilości bisfenolu który wchłania się przez skórę. Bisfenol ma szereg szkodliwych właściwości, w tym zwiększa ryzyko raka. Nie wiem jednak ile w tym prawdy, że (powiedzmy) kilkukrotne dotknięcie paragonu w ciągu dnia nam szkodzi.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Cava, czy to prawda ze owsianka gotowana jest zdrowsza niz zalana na noc wrzatkiem lub surowa w koktajlu?

[staska_stasia]

Napisane przez Elliott_2020

Ostatnio czytając zalecenia od dietetyczki znalazłam takie "unikać dotykania paragonów lub dotykać pttlko przez rękawiczki". Od razu zaczęłam poszukiwania w internecie (bo nigdy o czyms takim nie słyszałam) i rzeczywiście jest sporo artykułów o tym, że paragony zawierają bardzo duże ilości bisfenolu który wchłania się przez skórę. Bisfenol ma szereg szkodliwych właściwości, w tym zwiększa ryzyko raka. Nie wiem jednak ile w tym prawdy, że (powiedzmy) kilkukrotne dotknięcie paragonu w ciągu dnia nam szkodzi.

Natknęłam się na podobną informację przeglądając rolki filmów na fb. Poza tym było też o podpaskach i tamponach, co zawierają i jakie konsekwencje dla gospodarki hormonalnej i ogólnie zdrowia może mieć ich stosowanie. (Nie pamiętam szczegółów, ale chodziło o jakieś wybielacze i inne substancje, które w skrajnych przypadkach mogą działać rakotwórczo).

[Elliott_2020]

Napisane przez staska_stasia

Natknęłam się na podobną informację przeglądając rolki filmów na fb. Poza tym było też o podpaskach i tamponach, co zawierają i jakie konsekwencje dla gospodarki hormonalnej i ogólnie zdrowia może mieć ich stosowanie. (Nie pamiętam szczegółów, ale chodziło o jakieś wybielacze i inne substancje, które w skrajnych przypadkach mogą działać rakotwórczo).

O podpaskach i tamponach słyszałam od kilku ginekologów (żeby używać tylko organic albo przerzucić się na kubeczek). Koleżance po odstawieniu takich zwykłych podpasek minęła jak ręką odjął paskudna infekcja, której nie mogła wyleczyć tygodniami.

[pempek]

Wszystkie leki mają o przynajmniej pół roku dłuższą ważność niż data podana na opakowaniu, więc jeśli macie coś kilka dni / tygodni przeterminowanego można to spokojnie zażyć

[cava]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89312516]Cava, czy to prawda ze owsianka gotowana jest zdrowsza niz zalana na noc wrzatkiem lub surowa w koktajlu?[/QUOTE]




Tak, wszytko co z ziaren zbóż, jest o wiele bardziej korzystne ugotowane niż na surowo. Obróbka termiczna to jakby wstępny proces trawienia, wiec tak przygotowana owsianka jest dużo łatwiej strawna i lepiej przyswajalna.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez cava

Tak, wszytko co z ziaren zbóż, jest o wiele bardziej korzystne ugotowane niż na surowo. Obróbka termiczna to jakby wstępny proces trawienia, wiec tak przygotowana owsianka jest dużo łatwiej strawna i lepiej przyswajalna.

Dziękuję

[meliandra]

Napisane przez Elliott_2020

Ostatnio czytając zalecenia od dietetyczki znalazłam takie "unikać dotykania paragonów lub dotykać pttlko przez rękawiczki". Od razu zaczęłam poszukiwania w internecie (bo nigdy o czyms takim nie słyszałam) i rzeczywiście jest sporo artykułów o tym, że paragony zawierają bardzo duże ilości bisfenolu który wchłania się przez skórę. Bisfenol ma szereg szkodliwych właściwości, w tym zwiększa ryzyko raka. Nie wiem jednak ile w tym prawdy, że (powiedzmy) kilkukrotne dotknięcie paragonu w ciągu dnia nam szkodzi.

Właśnie zaczęłam szukać i faktycznie. Myślicie, że faktycznie to tak silnie działa? Przecież paragon trzyma się w ręce chwilę, chociaż dość często.

[Silje_]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89312516]Cava, czy to prawda ze owsianka gotowana jest zdrowsza niz zalana na noc wrzatkiem lub surowa w koktajlu?[/QUOTE]Jak ma się insulinooporność to gotowanie owsianki lepiej sobie odpuścić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Silje_

Jak ma się insulinooporność to gotowanie owsianki lepiej sobie odpuścić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Lepsza surowa czy wcale nie jeść?

[Silje_]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89312623]Lepsza surowa czy wcale nie jeść?[/QUOTE]Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, bo ostatecznie każdy musi sam zdecydować. Ja jem owsiankę w taki sposób, że zalewam wrzątkiem, przykrywam spodeczkiem i czekam kilka minut. Potem dodaję jogurt i resztę. Jeśli tobie nie smakuje taka albo źle się czujesz to pewnie lepiek te płatki ugotować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Silje_

Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, bo ostatecznie każdy musi sam zdecydować. Ja jem owsiankę w taki sposób, że zalewam wrzątkiem, przykrywam spodeczkiem i czekam kilka minut. Potem dodaję jogurt i resztę. Jeśli tobie nie smakuje taka albo źle się czujesz to pewnie lepiek te płatki ugotować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Generalnie nie jem.
Ale jestem ciekawa która mi mniej zaszkodzi.

[chwast]

Fajny wątek, ale to co napisałaś akurat wszystko wiedziałam.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------

Napisane przez Elliott_2020

Ostatnio czytając zalecenia od dietetyczki znalazłam takie "unikać dotykania paragonów lub dotykać pttlko przez rękawiczki". Od razu zaczęłam poszukiwania w internecie (bo nigdy o czyms takim nie słyszałam) i rzeczywiście jest sporo artykułów o tym, że paragony zawierają bardzo duże ilości bisfenolu który wchłania się przez skórę. Bisfenol ma szereg szkodliwych właściwości, w tym zwiększa ryzyko raka. Nie wiem jednak ile w tym prawdy, że (powiedzmy) kilkukrotne dotknięcie paragonu w ciągu dnia nam szkodzi.

Ja kiedyś jak się o tym dowiedzialam to miałam mega schize w sklepie xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Silje_]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89312851]Generalnie nie jem.
Ale jestem ciekawa która mi mniej zaszkodzi. [/QUOTE]Dlaczego zakładasz, że owsianka Ci zaszkodzi? Jak masz jakieś nietolerancje to nie musisz jej jeść. Owsianka to nie jedyny pomysł na zdrowe śniadanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Elliott_2020]

Napisane przez chwast

Fajny wątek, ale to co napisałaś akurat wszystko wiedziałam.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------




Ja kiedyś jak się o tym dowiedzialam to miałam mega schize w sklepie xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

I od tego czasu nie dotykasz?

[olabambola]

Napisane przez meliandra

Właśnie zaczęłam szukać i faktycznie. Myślicie, że faktycznie to tak silnie działa? Przecież paragon trzyma się w ręce chwilę, chociaż dość często.

Ja myślę, że picie z plastikowych butelek albo podgrzewanie w plastiku jest bardziej szkodliwe niż chwilowy kontakt z paragonem

[milka_70]

Napisane przez chwast

Fajny wątek, ale to co napisałaś akurat wszystko wiedziałam.


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:23 ----------




Ja kiedyś jak się o tym dowiedzialam to miałam mega schize w sklepie xd


Sent from my iPhone using Tapatalk

Poważnie masz shizę z paragonami??

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Elliott_2020]

Napisane przez olabambola

Ja myślę, że picie z plastikowych butelek albo podgrzewanie w plastiku jest bardziej szkodliwe niż chwilowy kontakt z paragonem

Np. według tego źródła zawartość bisfenolu w paragonach jest nawet 250-1000 niż w żywności.

https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/In...xsp?key=BJCEQD

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Ło matko. Nie przejmuje się takimi pierdołami. Co i rusz zmieniają się opinie na różne tematy vide choćby te orzechy. Nie popadam w tego typu paranoje, bo to prosta droga do jakiejś nerwicy. Generalnie co ja będę się rozwodzić nad szkodliwością paragonu skoro np. Piję alkohol. Bez sensu. Życie to generalnie przypadłość śmiertelna więc robię swoje, jakoś tam dbam o odżywianie, czytam składy etc. Ale takie nowinki nieszczególnie mnie interesują.

Natomiast co się tyczy psów to faktycznie, ważne info. Niedalej jak wczoraj jakąś znajoma mi mówiła, że super miski na podwyższeniu kupiła dla swojego psa, bo to dla nich lepsze w sensie wygodniejsze? Prawdę mówiąc nie wiedziałam, że to szkodliwe, ale szczerze to nigdy bym nie wpadła na zakup takiej miski. Od zawsze u nas stoi na podłodze...

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Voytkova]

O ryżu czy kaszy w woreczkach wiem od dawna i nigdy tak nie gotuje .
No i bakalie jak są konserwowane dwutlenkiem siarki to trzeba je przepłukać ale można kupić takie bez tego .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kapsw]

Napisane przez Elliott_2020

Ostatnio czytając zalecenia od dietetyczki znalazłam takie "unikać dotykania paragonów lub dotykać pttlko przez rękawiczki". Od razu zaczęłam poszukiwania w internecie (bo nigdy o czyms takim nie słyszałam) i rzeczywiście jest sporo artykułów o tym, że paragony zawierają bardzo duże ilości bisfenolu który wchłania się przez skórę. Bisfenol ma szereg szkodliwych właściwości, w tym zwiększa ryzyko raka. Nie wiem jednak ile w tym prawdy, że (powiedzmy) kilkukrotne dotknięcie paragonu w ciągu dnia nam szkodzi.

Myślę, że tu najbardziej narażone są kasjerki, a nie klienci sklepów.
Ja byłam dość przerażona jak o tym czytałam parę lat temu, ale raczej dlatego, że około 4 lata miałam dużą styczność z paragonami (praca przy kasie).

Internet podpowiada, że od 2020 roku ilości bisfenolu w papierze termoczułym są regulowane rozporządzeniem KE, więc chyba jesteśmy bezpieczni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz