Rozmowa kwalifikacyjna

[dzwoneczek186]

Ja ide dzisiaj! I czuje sie jak kompletny zoltodziub. Pracowalam ponad 4 lata dla jednej firmy i zdobycie tej posady bylo "dosc" latwe. Dzisiejsza rozmowa w zasadzie bedzie pierwsza taka "powazna". Nie czuje sie przygotowana, plan jest taki, by poplynac z pradem ;o).
To praca na stoisku kosmetykow Laury Mercier... doswiadczenie na podobnym stanowisku... minimalne. Martwi mnie to, bo naprawde chce ta posade.
Jakie dajecie mi szanse?

[eloania]

ja ide na rozmowe w przyszlym tygodniu.
tez jako sprzedawca i niestety tez z praktycznie zerowym doswiadczeniem i zastanawiam sie jakie sa moje szanse...

a co do stroju, to wlasnie sie zastanawiam czy moge zostawic czerwone pazurki - czy lepiej zmyc lakier.
stroj czarna spodniczka i biala koszula - na elegancko;]
a czerwone pazurki to tak jako dodatek albo moze zeby troche sie wyroznic - ale nie wiem czy to dobry pomysl ;p

[tyska85]

wlasnie sie zastanawiam czy moge zostawic czerwone pazurki - czy lepiej zmyc lakier.

w/g mnie powinnaś zmyć i ewentualnie pomalować na bardziej stonowany kolor.

[titina]

Napisane przez eloania

ja ide na rozmowe w przyszlym tygodniu.
tez jako sprzedawca i niestety tez z praktycznie zerowym doswiadczeniem i zastanawiam sie jakie sa moje szanse...

a co do stroju, to wlasnie sie zastanawiam czy moge zostawic czerwone pazurki - czy lepiej zmyc lakier.
stroj czarna spodniczka i biala koszula - na elegancko;]
a czerwone pazurki to tak jako dodatek albo moze zeby troche sie wyroznic - ale nie wiem czy to dobry pomysl ;p

A to akurat zależy bo np w Sephorze wszystkie sprzedawczynie mają obowiązek mieć usta pomalowane na czerwono i paznokcie również lub ewentualnie francuski manicure.

[eloania]

Napisane przez titina

A to akurat zależy bo np w Sephorze wszystkie sprzedawczynie mają obowiązek mieć usta pomalowane na czerwono i paznokcie również lub ewentualnie francuski manicure.

a to ciekawe, nie wiedzialam;]

eh,ale ja do sephory akurat nie ide;p
to chyba jednak sobie odpuszcze te czerwone pazurki;]

[Ka-Mila]

Może ma ktoś dośwadczenie w rozmowach o pracę w banku?
Jutro takową mam na stanowisko kasjerki i trzęse pupą, bo cholernie mi zależy, ale strasznie się boję

[pumas]

Dla mnie smieszne sa pytania w stylu: co by pani chciala robic za 5 lat, jak sobie wyobrazasz swoja przyszlosc, dlaczego akurat ta firma i stanowisko itd." zwlaszcza, jesli sa zadawane na jakies proste stanowiska, jak sprzedawca, cukiernik lub inny piekarz. Czasem z rozmow kwalifikacyjnych robi sie jakies wielkie wydarzenie, magluje sie tych biednych zestresowanych ludzi, a tak naprawde wystarczyloby kilka podstawowych pytan dot. umiejetnosci, wystarczyloby wykazanie sie chocby odrobina inteligencji by zadac pytanie w sposob, ktory pokaze, czy faktycznie nadajemy sie i mamy pewne umiejetnosci, czy nie.

Ja bylam na wielu w zyciu rozmowach. W wiekszosci przypadkow dostawalam prace. byly to rozne stanowiska. od barmanki, sprzedawczyni, przez inne bardziej kierownicze, nie istotne az tak bardzo. I tak naprawde tylko na tych blahych, jak sprzedawca, barmanka pytano mnie o takie durne rzeczy jak wyzej wymienilam.

Firmy powaznie traktujace kandydatow nie podniecaja sie sluchajac, jacy sa swietni, ze az kazdy chce u nich pracowac, tylko sprawdzaja nasz charakter i umiejetnosci.

Nie zgodze sie z kims, kto tu napisal, ze lekcewazeniem jest umawianie kilku osob na jedna rozmowe w tym samym czasie. Oczywiscie zdarzaja sie takie przypadki, jednak zwykle jest to test, ktory ma pokazac, czy jestes liderem grupy, czy umiesz wspolpracowac, wydawac polecenia, ale takze sluchac innych. Bylam na takich spotkaniach i uwazam je za bardzo wartosciowe, gdyz pokazaly mi kilka moich slabych punktow np.

Nie stresujcie sie. To tylko rozmowa. Jak nie ta to inna. Z mojego doswiadczenia wynika, ze ja rozmowa jest mila, klejaca sie i taka swobodna, to i pozniejsze relacje w firmie ukladaja sie podobnie. Grunt to pozytywne nastawienie!!!!

[lilly78]

Perfume, a gdzie składałaś cv? wysyłałaś na ten ich adres mailowy, zaniosłaś cv do sklepu, czy miałaś gdzieś ogłoszenie, że szukają pracowników?

[stasiek]

Napisane przez pumas

Nie zgodze sie z kims, kto tu napisal, ze lekcewazeniem jest umawianie kilku osob na jedna rozmowe w tym samym czasie. Oczywiscie zdarzaja sie takie przypadki, jednak zwykle jest to test, ktory ma pokazac, czy jestes liderem grupy, czy umiesz wspolpracowac, wydawac polecenia, ale takze sluchac innych. Bylam na takich spotkaniach i uwazam je za bardzo wartosciowe, gdyz pokazaly mi kilka moich slabych punktow np.

tak, ale taki test przeprowadza się na drugim etapie rekrutacji a nie usadza się 5 kandydatów: no to teraz każdy opowie po kolei jakie studia skończył i gdzie pracował.

[Perfume]

Napisane przez lilly78

Perfume, a gdzie składałaś cv? wysyłałaś na ten ich adres mailowy, zaniosłaś cv do sklepu, czy miałaś gdzieś ogłoszenie, że szukają pracowników?

lilly78, ja składałam w Krakowie w sumie do prawie wszystkich placówek i przez strone internetowa tez, więc szansa na umknięcie mojej aplikacji była mała hehe.

[pumas]

Napisane przez stasiek

tak, ale taki test przeprowadza się na drugim etapie rekrutacji a nie usadza się 5 kandydatów: no to teraz każdy opowie po kolei jakie studia skończył i gdzie pracował.

racja,choc na 1 tez sie zdarza,ale wtedy info o studiach jest w cv, nie trzeba o tym mowic.

[Brook]

tez nie rozumiem powielania pytań z Cv w rozmowach
moze chca sprawdzic rzetelnosc?
ale przeciez to wystarczy pamietac co sie wpisalo

nie wiem czy czytaliscie podrzucam

http://forum.interia.pl/watek-chrono...rum.interia.pl

[MissEliot]

Faktycznie, kłamstwa w CV w Polsce podobno są nagminne. Czytałam już na ten temat 2 czy 3 artykuły. Masakra, przecież to i tak wyjdzie - jak nie na rozmowie, to przy przyjmowaniu do pracy, albo w jej trakcie...

Ja to się zawsze zastanawiam, co taki rekruter sobie myśli, kiedy ze mną rozmawia. Czy jego niewinne pytania mają głębszy sens i czy na pewno odpowiedziałam w sposób, który jest dla niego dobry. Zawsze po rozmowie analizuję to, co powiedziałam i prawie zawsze wychodzi mi, że mogło być coś lepiej Wiem, że to straszne, ale nie mogę się powstrzymać.

Znalazłam ostatnio serię tekstów o tym, na co rekruterzy zwracają uwagę, a na co nie powinni (czyli jak czasem dają się zwieść pozorom - można to wykorzystać ), zobaczcie:

Cz 1.: http://jobexpress.pl/artykul/116/Wni...rekrutera-cz-1
Cz 2.: http://jobexpress.pl/artykul/124/Wni...rekrutera-cz-2

[titina]

Dziewczyny poradźcie, miałam dzisiaj mieć rozmowę kwalifikacyjną, zadzwonili do mnie już dawno ale termin ustalili bardzo odległy a ja miałam bardzo napiętą sytuacje rodzinną i w związku z tym zupełnie wyleciał mi ten termin z głowy. Nie zostawili numeru telefonu. Czy wypada mi napisać maila z przeprosinami i poprosic o ustalenie innego terminu?

[Tuppence_]

Napisane przez titina

Czy wypada mi napisać maila z przeprosinami i poprosic o ustalenie innego terminu?

Oczywiście, że tak. A nuż ich jakoś przekonasz.

[titina]

Napisane przez Tuppence_

Oczywiście, że tak. A nuż ich jakoś przekonasz.

Dzięki, wysłałam maila i zaraz zadzwonili, troszkę się zdziwiłam że o tej godzinie

Mam rozmowę jutro na 10:30. Trzymajcie kciuki, nie dziękuję

Cieszę się bo to nieliczna oferta pracy z mojej miejscowości....

[Pysia pl]

Witam
Czy ktoś ostatnio startował do Urzędu Skarbowego?
Bo załapałam się na drugi etap i będzie test z wiedzy i nie mam zielonego pojęcia czy mam jakieś szanse i jak to wygląda?
Jesli chodzi o wiedzę z ordynacji podatkowej to niestety nie wiem nic a czy zdążę się nauczyć jak test w czwartek rano?
Trochę się załamałam jak powiedziano i że jest jakiś test.
pozdrawiam

[Pysia pl]

Hello
Czy ktoś miał do czynienia z testem?
Szkoda tylko, że zawsze aplikujących o pracę nie traktują ich poważnie.
Mogli napisać już w ogłoszeniu, że będzie test z wiedzy albo choćby nawet w wymaganiach niezbędnych: " wiedza z zakresu ordynacji podatkowej"
Tak trudno?
pozdrawiam

[Almariel]

Droga Pysiu, mój TŻ pracuje w Urzędzie Skarbowym od 2 lat
Też miał test, a w ogole z tego, co wiem to ich tam nieźle maglowali na rozmowie. Mieli dyktando tak, dosłownie dyktando, gdyż sprawdzano ich znajomośc ortografii i iinterpunkcji . Poza tym zadawali im też pytania, takie jak : Jaki jest Pana ulubony film/książka i dlaczego ?? Jakie ma Pan motto życiowe i dlaczego takie ? Mój TŻ nie wiedział, czy się śmiać , czy płakać ale dostał się. z tym , że On miał wcześniej też staż w US. Ale rozumiem, że Ty już masz rozmowę za sobą i czeka Cię tylko test, tak ?
Powodzenia !

[Pysia pl]

Jestem przed rozmowa kwalifikacyjną, ale jej już nie będzie ponieważ dziś miałam test nie zakwalifikowałam się do drugiego etapu, więc rozmowy nie będzie.
Dostały się tylko te osoby, które są aktualnie na stażu w urzędzie.
Więc po co było reszcie zawracać głowę?
Nie lepiej od razu było ich zakwalifikować i wybrać spośród nich?
Nie miałam stażu w urzędzie, więc rozumiem że chyba będzie mi ciężej.
Pytania nie były bardzo trudne - ogólne z wiedzy.
Szkoda.... bo wiązałam trochę z tym nadzieje..
Teraz muszę zacząć od nowa.
Pewnie Twojemu mężowi pracuje się dobrze.
Zazdroszczę, bo sprawdziłabym się w tej pracy. Bardzo chciałabym wlaśnie taką pracę wykonywać.
Serdecznie pozdrawiam

[duplo]

W swojej niedługiej karierze zawodowej nie byłam na wielu rozmowach, przeważnie była to praca wakacyjna np.w KFC, Vero Modzie, wtedy zawsze rozmawiałam z kierownikiem. Padały wtedy standardowe pytania typu co chcę robić za 5 lat, dlaczego ta praca etc. Ale najmilej wspominam rozmowę z rekruterem z Almy -sklepów spożywczych, gdzie 2 lata temu w wakacje aplikowałam na stanowisko pracownika sklepu internetowego. Człowiek specjalnie przyjechał z Krakowa aby przeprowadzić rozmowy. Nigdy wcześniej nie maiałam tam miłej, w przyjaznej atmosferze przeprowadzonej rozmowy rekrutacyjnej. Na początku przeprosił mnie, że musiałam trochę zaczekać, bo przeciągnęła się mu wcześniejsza rozmowa. Nie kazał mi po kolei opowiadać o drodze kształcenia ( w końcu to wszystko mamy w CV i dziwi mnie, że wiele osób nie pofatyguje się aby je przeczytać przed rozmową). Rozmowa trwała chyba z pół godziny, ale zaznaczam, że była to rozmowa a nie wywiad i 100 pytań do.. Prosił abym opowiedziała o specjalizacji na studiach, dopytywał się co konkretnie robiłam na wcześniejszych stanowiskach w pracy, co wiem o firmie, poza tym kilka dobrych minut spędziliśmy o rozmowie nad moim hobby. Widać było, że słucha z zaciekawieniem, nie traktując mnie z wyższością. Bardzo miło wspominam tą rozmową. Może też dlatego, że nie było to stanowisko , na które wymagali nie wiadomo czego. Napisałam tego posta, także dlatego, że Alma znowu poszukuje osób na to stanowisko, może się to Wam przyda...

[eevciaa]

Ja bylam w zyciu na 2 rozmowach. A dzis bylo w radiu ogloszenie- sprzedawca w salonie z drzwiami. Zadzwonilam, umowilam sie na jutro na rozmowe kwalifikacyjna. Ale mam stresa. Moje doswiadczenie to 2 miesiace w sklepie spozywczym. Heh. Chcialam jakos moze zablysnac wiedza o ich firmie ale nic w necie nie moge znalezc. No nic, szukam dalej, ogolnie o drzwiach. Boje sie jednak pytania o przerwe w cv- tzn czemu od konca 2007 roku nie pracowalam. Jak powiem ze dziecko mam to pewnie mi podziekuja. Przynajmniej moze na kolejnych rozmowach bede sie czula pewniej, im ich wiecej tym lepiej.

[titina]

Napisane przez eevciaa

Boje sie jednak pytania o przerwe w cv- tzn czemu od konca 2007 roku nie pracowalam. Jak powiem ze dziecko mam to pewnie mi podziekuja. Przynajmniej moze na kolejnych rozmowach bede sie czula pewniej, im ich wiecej tym lepiej.

Niekoniecznie Ci podziękują. Czasem jest tak że pracodawcy szukają kobiet które mają już dziecko i nie pójdą na macierzyński i wychowawczy.

[Pysia pl]

Napisane przez duplo

Bardzo miło wspominam tą rozmową. Może też dlatego, że nie było to stanowisko , na które wymagali nie wiadomo czego. Napisałam tego posta, także dlatego, że Alma znowu poszukuje osób na to stanowisko, może się to Wam przyda...

Chciałabym bywać na takim rozmowach kwalifikacyjnych.
NIESTETY taka rozmowa to rzadkość.
Taka normalność to rzadkość.
Przeważnie osoby, które nas przyjmują są niekiedy jeszcze gorzej przygotowani do swojej pracy niż my sami aplikujący, ALE wymagania SĄ - CZEMU NIE.
Dwa języki, żadnych planów prywatnych, dzieci NIC, wogóle Nic nam się nie należy, a wogóle nie należy wspominać, że przyszliśmy do pracy po pieniądze... Kto dzisiaj wogóle po pieniądze przychodzi.. ee eeeee
przecież ich firma to taka, w której chcieliśmy pracować od urodzenia..
właściwie dużo by opowiadać.
Dlatego taka rozmowa, którą miałaś przyjemność doświadczyć to rzadkość.

[eevciaa]

Ja wczoraj mialam rowniez bardzo mila rozmowe- prowadzilo ja 2 panow ok 25-30lat. Powiem wam ze stresa lekkiego mialam do konca ale atmosfera super- tak jak mowila duplo- nie bylo wywiadu tylko rozmowa i nawet pozartowalismy. Coz, nie wiem jak wypadlam przy innych dziewczynach ale wiem ze predzej wybiora kogos z miasta bo ja dojezdzam a oni mowili ze czasami trzeba zostac dla kogos dluzej w pracy. Okaze sie w ciagu 2 tygodni

[millia]

Napisane przez titina

Niekoniecznie Ci podziękują. Czasem jest tak że pracodawcy szukają kobiet które mają już dziecko i nie pójdą na macierzyński i wychowawczy.

Albo chcą zatrudnić młode mamy, które siedzą w domu z dzieckiem do pracy przy komputerze, do zajęć które można wykonywać w domu.
Sama zresztą przez pierwsze pół roku pracy siedziałam w domku i tylko wysyłałam cotygodniowe raporty szefom, co bardzo mi odpowiadało, bo mogłam równocześnie robić wiele innych rzeczy, jak słuchanie muzyki, projektowanie wnętrz (teraz prawie nie mam na to czasu), zabawy ze zwierzakiem, albo po prostu wyjść w środku dnia do lekarza czy sklepu.

A co do samych rozmów kwalifikacyjnych, to nigdy nie wiadomo na co pracodawca zwróci uwagę, dlatego dobrze jest wpisać do cv więcej niż mniej (ale nie wszystko jak leci ) zwłaszcza jeśli dzięki temu pokazujemy, że mamy dodatkowe umiejętności.
Jak dla mnie najgorsze przy takich rozmowach jest to, że nawet jeśli idą one w miarę dobrze lub nawet świetnie, i tak nie można mieć pewności, że dostanie się pracę. grrr

[201704240951]

Napisane przez millia

Jak dla mnie najgorsze przy takich rozmowach jest to, że nawet jeśli idą one w miarę dobrze lub nawet świetnie, i tak nie można mieć pewności, że dostanie się pracę. grrr

Niestety dla mnie też to jest właśnie najgorsze. Wiele razy się o tym przekonałam i do tej pory nie wiem gdzie popełniłam jakiś błąd, ale nie przejmuję się tym. Możliwe, ze prawodawcy mieli widzi mi się.

[Almariel]

A ja jestem coraz bardziej zrezygnowana
Zostałam ostatnio 2 razy oszukana. Nie dalej, jak tydzień temu byłam na rozmowie. Odpowiedziałam na ogłoszenie, w którym była mowa o pracy na stanowisku asystentki , a jak przyszło co do czego to okazało się, że poszukiwali dystrybutorów Herbalife ! Ogłoszenie było przekłamane. Zdenerwowałam się, bo to tylko niepotrzebna strata mojego czasu. Wczoraj spotkało mnie coś podobnego. Odpowiedziałam na ogłoszenie, gdzie poszukiwali sekretarki/ pracownika biurowego ! A okazało się, że chodzi o akwizycję ! Normalnie ręce opadają

[lenor]

Niestety, firmy podszywają się pod różne instytucje. Potem wykorzystują nasz dane w różnych celach np. wysyłają materiały reklamowe itp.

Jutro ide na dzień próbny, i na rozmowe jedną. Właśnie dzwoniła do mnie pani, eh ale głos pełen pretensji miała ale się nie zniechęce i pójde, już dawno przestałam liczyć, że ktoś tu jeszcze pracowników szanuje ( a co dopiero kandydatów)

[Wiszkaa]

Wybieram się jutro na rozmowę kwalifikacyjna na stanowisko konsultanta do spraw sprzedaży w salonie Era. Czego mogę się spodziewać na tej rozmowie. Jakich pytań, wymagań itp. ?