Vampire Diaries część 7

[viva91]

Napisane przez Na biurku Oli

Czekałam kto to wstawi

Jakaś Ty obeznana A czemu sama nie wstawiłaś?

[Midnight___]

jaką macie teorie co do powodu śmierci tego pacjenta z rakiem po krwi Caroline? I jak myślicie co teraz sie stanie z jej mamą? Ogólnie sie zastanawiam czy faktycznie ją uśmiercą.. i co w sytuacji, gdyby ten pacjent co zmarł dostał znowu krew wtedy gdy zaczął się czuć źle - czy uzdrowiła by go znowu, ale chwilowo? w tej sytuacji regularne picie krwi zapewne byłoby czymś w rodzaju leku...

[viva91]

Napisane przez Midnight___

jaką macie teorie co do powodu śmierci tego pacjenta z rakiem po krwi Caroline? I jak myślicie co teraz sie stanie z jej mamą? Ogólnie sie zastanawiam czy faktycznie ją uśmiercą.. i co w sytuacji, gdyby ten pacjent co zmarł dostał znowu krew wtedy gdy zaczął się czuć źle - czy uzdrowiła by go znowu, ale chwilowo? w tej sytuacji regularne picie krwi zapewne byłoby czymś w rodzaju leku...

Co się stanie z mamą Caroline? W którymś poście do tyłu masz napisane na biało, ale jak nie chcesz wiedzieć to nie czytaj

Nie wiem czy do tej pory zdarzył się przypadek uzdrowienia kogoś przewlekle chorego, jak tak to mi przypomnijcie. Myślę że tu właśnie jest pies pogrzebany. Krew leczy tylko takie techniczne urazy, trucizny, nie ciężkie ludzkie choroby.

[Midnight___]

Czytałam ten spojler, ale jednak nie każdy się sprawdza (na szczęście). Hmmm a co w sytuacji jeśli ktoś ją zabije po wypiciu krwi? Bo w sumie całkiem realnym rozwiązaniem wydaje mi się teraz że ktoś (pewnie Stefan) tam wróci zobaczyć jak sie poprawia temu facetowi, dowie się że on nie żyje, zadzwoni do Caroline że krew leczy tylko na chwile a potem zabija, no i jak ona się dowie (a już po ptokach) to podejmie decyzje żeby postawić wszystko na jedną kartę zanim zacznie się dziać z jej mamą to, co z tym kolesiem i ją zabije i wtedy w zależności od widzimisie scenarzystów jej mama zostanie wampirem, albo sprawdzi się spojler, oby nie . Generalnie obstawiam że tak bedzie, zobaczymy.
Bo w sumie jeśli ona umrze ale zabita z tą krwią to teoretycznie stanie sie wampirem, a wampir z rakiem może żyć...

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez viva91

Co się stanie z mamą Caroline? W którymś poście do tyłu masz napisane na biało, ale jak nie chcesz wiedzieć to nie czytaj

Nie wiem czy do tej pory zdarzył się przypadek uzdrowienia kogoś przewlekle chorego, jak tak to mi przypomnijcie. Myślę że tu właśnie jest pies pogrzebany. Krew leczy tylko takie techniczne urazy, trucizny, nie ciężkie ludzkie choroby.

teraz mi się przypomniało jak Elena uratowała te ranną dziewczyne to przy okazji wyleczyła ja też z jakieś choroby z którą sie zmagała od lat (tylko ze to była jakaś "techniczna" bardziej a nie rak no ale jednak..) i wtedy na podstawie wyników tej dziewczyny Jo sie domyśliła kim jest Elena..

[viva91]

Napisane przez Midnight___

teraz mi się przypomniało jak Elena uratowała te ranną dziewczyne to przy okazji wyleczyła ja też z jakieś choroby z którą sie zmagała od lat (tylko ze to była jakaś "techniczna" bardziej a nie rak no ale jednak..) i wtedy na podstawie wyników tej dziewczyny Jo sie domyśliła kim jest Elena..

Faktycznie tak było, jednak nie pamiętam, czy chorobę tej dziewczyny można porównywać z rakiem.

[Na biurku Oli]

Napisane przez viva91

Jakaś Ty obeznana A czemu sama nie wstawiłaś?

aaaaa bo mi ktoś wypomni, że tu niby ślub, a ślini się i płacze za Ianem Wiecie, po jego ślubie to nadzieje pogrzebane

[viva91]

Napisane przez Na biurku Oli

aaaaa bo mi ktoś wypomni, że tu niby ślub, a ślini się i płacze z Ianem Wiecie, po jego ślubie to nadzieje pogrzebane

[201609062117]

Dziewczyny, mam takie szybkie pytanie zaczelam ogladac TVD od piatego sezonu zeby zobaczyc coz to jest i od paru odcinkow zaczelam sie zastanawiac z czego bracia Salvatore zyja? maja jakis ukryty skarbiec, bo raczej nie trudnia sie praca 9-17. Zostalo to gdzies wczesniej wyjasnione?

[Midnight___]

wystarczy przecież że kogoś zahipnotyzują i mają czynsz z głowy ...

[viva91]

Napisane przez pinkswan

Dziewczyny, mam takie szybkie pytanie zaczelam ogladac TVD od piatego sezonu zeby zobaczyc coz to jest i od paru odcinkow zaczelam sie zastanawiac z czego bracia Salvatore zyja? maja jakis ukryty skarbiec, bo raczej nie trudnia sie praca 9-17. Zostalo to gdzies wczesniej wyjasnione?

eee, od 5 sezonu? to współczuję

w 90% seriali kwestia utrzymywania się jest pominięta tutaj to też nie zostało wyjaśnione, choć było parę scen, gdzie Damon "kupił" coś stosując zauroczenie

[201609062117]

Napisane przez viva91

eee, od 5 sezonu? to współczuję

taaa... to bylo dosc hmm inspirujace przezycie

co do tych 90% seriali to sie nie zgodze, temat jest traktowany po macoszemu, ale zawsze pojawia sie jakis spadek po cioci z Ameryki albo bohaterowie sa szanowanymi lekarzami czy maja bar. a tu ani widu ani slychu zrodla zarobku, ale jak Damon czarowal to wszystko wyjasnia

[viva91]

Napisane przez pinkswan

co do tych 90% seriali to sie nie zgodze, temat jest traktowany po macoszemu, ale zawsze pojawia sie jakis spadek po cioci z Ameryki albo bohaterowie sa szanowanymi lekarzami czy maja bar. a tu ani widu ani slychu zrodla zarobku, ale jak Damon czarowal to wszystko wyjasnia

to o czym piszesz to właśnie te 10%
bo zależy od wieku głównych bohaterów, wiadomo, że jak serial o dorosłych i to najczęściej ludzkich to problemu nie ma, choć i tak jakby się przyczepić, to wychodzi, że serialowi bohaterzy spędzają w pracy góra dwie godziny dziennie nie licząc seriali, których akcja dzieje się w pracy, typu dr House

ale tak samo ma się kwestia nauki. owszem, czasami akacja działa się w szkole, czy Elena siedziała z książką na kolanach, ale to jak kropla w morzu, a proszę, na studia każdy poszedł (i swoją drogą jeszcze żadne z nich z tych studiów nie wyleciało, co wg mnie jest niezłym wyczynem, biorąc pod uwagę ich "zajęcia pozalekcyjne")

[201609062117]

Napisane przez viva91

ale tak samo ma się kwestia nauki. owszem, czasami akacja działa się w szkole, czy Elena siedziała z książką na kolanach, ale to jak kropla w morzu, a proszę, na studia każdy poszedł (i swoją drogą jeszcze żadne z nich z tych studiów nie wyleciało, co wg mnie jest niezłym wyczynem, biorąc pod uwagę ich "zajęcia pozalekcyjne")

to doskonale obrazuje poziom edukacji w Ameryce

mam nadzieje, ze szosty sezon jest juz odrobine lepszy

[mariamarysienka]

Znowu ja pierwsza po odcinku? Generalnie warto, bardzo warto obejrzeć

- podoba mi się, że w miarę logicznie wytłumaczono, dlaczego ten Colin stał się wampirem, jednak nie widzę za bardzo powodu, dla którego ciągle te guzy rosły? Wampirze ciało je odżywiało i przez to, że wampir jest silniejszy, to i guzy rosły w siłę?
- nie wiem też, dlaczego szeryf ożyła po zatrzymaniu akcji serca. Chyba raczej nie jest wampirem... albo coś przeoczyłam.
- ciekawie rozwiązali sprawę bliźniaków i tego pojedynkowania się Z jednej strony szkoda mi Luke'a, bo naprawdę fajnie postąpił - chciał uratować obie siostry Ale z drugiej fajnie, że Kai jeszcze namiesza Chociaż teraz mam wrażenie, że Kaia nikt by nie pokonał podczas pojedynku, bo na początku wydawało się, że Luke jest silniejszy, skoro go ot tak sobie przesunął. Myślę, że skoro w trakcie trzeba trzymać się za ręce, to Kai cały czas absorbuje magię, więc Luke stawał się słabszy, a Kai silniejszy i tak będzie zawsze. Więc nawet gdyby Jo stała się nie wiadomo jak silna, to i tak Kai w trakcie merga zabrałby jej magię i treningi w domu Salvatore'ów poszłyby na marne Nie wiem, czy to brzmi logicznie, co mówię
- co do Kaia - widziałam promo i akurat dzisiaj myślałam o tym, że dawno nie było Bonnie. Mówisz i masz - cały przyszły odcinek poświęcony ratowaniu Bon Bon
- Stefana mam już kompletnie dość Snuje się bez sensu, powie ze dwa zdania, wlepia maślane oczy w Car (rany, oby nic z nimi nie doszło do skutku ) i nic nie wnosi do serialu.

Ogólnie fajnie, że odcinek dynamiczny, oby tak dalej

[deszczowa_nimfa]

Hej można dołączyć?

Napisane przez mariamarysienka

- nie wiem też, dlaczego szeryf ożyła po zatrzymaniu akcji serca. Chyba raczej nie jest wampirem... albo coś przeoczyłam.

Też mnie to bardzo nurtuje Może jednak zostało w niej troche wampirzej krwi?

A najbardziej ciesze się, że Delena wróciła

[Yattamanka]

Napisane przez mariamarysienka

Znowu ja pierwsza po odcinku? Generalnie warto, bardzo warto obejrzeć

- podoba mi się, że w miarę logicznie wytłumaczono, dlaczego ten Colin stał się wampirem, jednak nie widzę za bardzo powodu, dla którego ciągle te guzy rosły? Wampirze ciało je odżywiało i przez to, że wampir jest silniejszy, to i guzy rosły w siłę?

Dobre, ja pomyślałam, że po prostu skoro wampirza krew powoduje uzdrowienie komórek i człowiek zdrowieje, to może rak "żywi się" i po prostu rośnie tak jakby zdrowiał - jakkolwiek bezsensu to brzmi, mam nadzieje, że wiecie o co chodzi w tej pokrętnej logice

Napisane przez mariamarysienka

- ciekawie rozwiązali sprawę bliźniaków i tego pojedynkowania się Z jednej strony szkoda mi Luke'a, bo naprawdę fajnie postąpił - chciał uratować obie siostry Ale z drugiej fajnie, że Kai jeszcze namiesza Chociaż teraz mam wrażenie, że Kaia nikt by nie pokonał podczas pojedynku, bo na początku wydawało się, że Luke jest silniejszy, skoro go ot tak sobie przesunął. Myślę, że skoro w trakcie trzeba trzymać się za ręce, to Kai cały czas absorbuje magię, więc Luke stawał się słabszy, a Kai silniejszy i tak będzie zawsze.

Masz rację, nie pomyślałam w ten sposób ale to całkiem logiczne
Mnie nie jest go szkoda, denerwowała mnie ta postać

Napisane przez mariamarysienka

Ogólnie fajnie, że odcinek dynamiczny, oby tak dalej

Zgadza się

[viva91]

Heh, ja też pomyślałam, że dawno nic o Bonnie nie było, już nawet zastanawiałam się, czy ona dalej żyje w tym piekiełku czy może zapomniałam o jakimś fakcie dotyczącym jej sprawy

Fajnie rozwiązana kwestia połączenia się bliźniąt, to na plus
Ale nawet biorąc pod uwagę połączenie się Liv i Luka to obstawiałam, że to on umrze - jego postać miała mniej rozbudowany wątek, wiedziałam, że będą chcieli zachować Liv. Jakaś tam magiczna pomoc gwiazd czy inne czary mary i Liv nagle stałaby się silniejsza od niego.

Zachodzę w głowę, co miał znaczyć ten "sen" szeryf To TVD, tu nigdy nic nie dzieje się bez przyczyny i bez powiązania z inną kwestią, to musiało coś znaczyć No i to jej nagłe ożywienie. Coś mi tu podejrzliwie pachnie...

Tylko ja mam wrażenie, że powrót Eleny do Damona był tandetny? Taki oderwany od reszty odcinka, a scena pocałunku uświęcona niczym ta z Titanica Nie wróżę im różanej przyszłości, za gładko poszło

I niech ktoś mi wytłumaczy, jak kalkulator znalazł się pod uśpionym Kai'em?!

[invisible_01]

Napisane przez pinkswan

Dziewczyny, mam takie szybkie pytanie zaczelam ogladac TVD od piatego sezonu zeby zobaczyc coz to jest i od paru odcinkow zaczelam sie zastanawiac z czego bracia Salvatore zyja? maja jakis ukryty skarbiec, bo raczej nie trudnia sie praca 9-17. Zostalo to gdzies wczesniej wyjasnione?

Achhh, seriale i zarobki bohaterów, piękna sprawa Matt jest w stanie utrzymać się z pracy w barze, Jer i Elena nie pracują i są sierotami, a raczej nie biedują, tak samo Tyler i Bonnie Wszyscy skądś mają kasę i to raczej niemałą.

Szkoda mi trochę Luke'a, ale cieszę się, że Kai przetrwał

[blueblue now]

Przestało mi się podobać
Ten cały wątek z rakiem pani szeryf niczym z Na dobre i na złe w wersji supernatural , wielki dramat, wszyscy płaczą, głupie gadki, ciągle szpital bla bla bla.. zniechęca mnie to do TVD
Nina Dobrev gra Elene pomieszaną z Katherine, nawet wygląda jak Katherine
Pocałunek z Damonem był okropny, super, mama koleżanki umarła mi prawie na rekach, więc całujmy się, bo szkoda czasu, to takie romantyczne i to światło szpitalne

Wątek bliźniaków nawet ok, ale zabili Luka, który był jedną z niewielu fajnych postaci, a zachowali tą irytującą Jo. Szkoda wielka, że rozwija się wątek Liv a nie jej brata
Ja już chyba spasuję

[Midnight___]

Mam pewną teorię co do tego czemu mama Caroline "ożyła" - bo inaczej nie można tego nazwać, skoro jej serce nie biło ponad godzinę a lekarz stwierdził zgon... Kai wiedzac co sie z nia stanie, jesli bedzie miała krew wampira w organizmie "wyssał" tylko część która była mu potrzebna a część zostawił, kłamiąc że to wszystko - to bardzo, bardzo w jego stylu.

[Stace]

Napisane przez blueblue now

Przestało mi się podobać
Ten cały wątek z rakiem pani szeryf niczym z Na dobre i na złe w wersji supernatural , wielki dramat, wszyscy płaczą, głupie gadki, ciągle szpital bla bla bla.. zniechęca mnie to do TVD
Nina Dobrev gra Elene pomieszaną z Katherine, nawet wygląda jak Katherine
Pocałunek z Damonem był okropny, super, mama koleżanki umarła mi prawie na rekach, więc całujmy się, bo szkoda czasu, to takie romantyczne i to światło szpitalne

Wątek bliźniaków nawet ok, ale zabili Luka, który był jedną z niewielu fajnych postaci, a zachowali tą irytującą Jo. Szkoda wielka, że rozwija się wątek Liv a nie jej brata
Ja już chyba spasuję

Mam te same odczucia

[mariamarysienka]

O właśnie, zapomniałam o tym napisać. Mimo, że jestem ogromną fanką Deleny, to nie podobało mi się, w jaki sposób się teraz zeszli Miałam nadzieję na podobne napięcie i emocje, jakie były u nich na początku związku. A tu Elena wpada w ramiona faceta, o którym w tym momencie wie, że zabił jej brata i ogólnie jest niezrównoważony Mieliby scenarzyści dobry wątek, mieliby czym zapychać odcinki

[viva91]

Napisane przez blueblue now

Przestało mi się podobać
Ten cały wątek z rakiem pani szeryf niczym z Na dobre i na złe w wersji supernatural , wielki dramat, wszyscy płaczą, głupie gadki, ciągle szpital bla bla bla.. zniechęca mnie to do TVD
Nina Dobrev gra Elene pomieszaną z Katherine, nawet wygląda jak Katherine
Pocałunek z Damonem był okropny, super, mama koleżanki umarła mi prawie na rekach, więc całujmy się, bo szkoda czasu, to takie romantyczne i to światło szpitalne

Wątek bliźniaków nawet ok, ale zabili Luka, który był jedną z niewielu fajnych postaci, a zachowali tą irytującą Jo. Szkoda wielka, że rozwija się wątek Liv a nie jej brata
Ja już chyba spasuję

Czuję zupełnie co innego
Uśmiercają matkę jednej z głównych bohaterek, nie mogą tego zrobić w 5 minut

Gra Niny jak najbardziej na plus Kat zachowywała się zupełnie inaczej

Luk dla mnie fajną postacią nie był, za sztywny

Jedynie co do pocałunku Eleny i Damona mogę się zgodzić

[Na biurku Oli]

Napisane przez mariamarysienka

O właśnie, zapomniałam o tym napisać. Mimo, że jestem ogromną fanką Deleny, to nie podobało mi się, w jaki sposób się teraz zeszli Miałam nadzieję na podobne napięcie i emocje, jakie były u nich na początku związku. A tu Elena wpada w ramiona faceta, o którym w tym momencie wie, że zabił jej brata i ogólnie jest niezrównoważony Mieliby scenarzyści dobry wątek, mieliby czym zapychać odcinki

Mam podobne odczucia, coś za szybko to poszło a po ostatniej scenie w deszczu myślałam, że będę znowu 10 razy oglądac jedna scenę

[blueblue now]

Napisane przez mariamarysienka

O właśnie, zapomniałam o tym napisać. Mimo, że jestem ogromną fanką Deleny, to nie podobało mi się, w jaki sposób się teraz zeszli Miałam nadzieję na podobne napięcie i emocje, jakie były u nich na początku związku. A tu Elena wpada w ramiona faceta, o którym w tym momencie wie, że zabił jej brata i ogólnie jest niezrównoważony Mieliby scenarzyści dobry wątek, mieliby czym zapychać odcinki

Właśnie jakoś sztucznie wyszło to ich zejście. Za szybko.

Napisane przez viva91

Czuję zupełnie co innego
Uśmiercają matkę jednej z głównych bohaterek, nie mogą tego zrobić w 5 minut

Gra Niny jak najbardziej na plus Kat zachowywała się zupełnie inaczej

Luk dla mnie fajną postacią nie był, za sztywny

Co kto lubi, ja nie lubię szpitalnych dramatów i klimatów, więc wątek matki Caroline dla mnie jest beznadziejny. Mogliby ją zabić inaczej, dlaczego nie szybko? Jenne uśmiercili szybko, Alaricka też, matkę Taylera i ojca Eleny...

Na początku odcinka Elena robi minki i moduje głos zupełnie jak Katherine.

A Luke był jedyną trzeźwą osobą w tym całym popapranym towarzystwie

Napisane przez Na biurku Oli

Mam podobne odczucia, coś za szybko to poszło a po ostatniej scenie w deszczu myślałam, że będę znowu 10 razy oglądac jedna scenę

O tak! Scena w deszczu im się wyjątkowo udała

[viva91]

Napisane przez blueblue now

A Luke był jedyną trzeźwą osobą w tym całym popapranym towarzystwie

Co kij od miotły połknęła

Nie no, spoko, Twoje odczucia, moje są inne

[invisible_01]

Napisane przez blueblue now

O tak! Scena w deszczu im się wyjątkowo udała

Jaka scena w deszczu? Chodzi o tę, o której opowiadał Damon Elenie?

[dorot_qa]

Napisane przez invisible_01

Jaka scena w deszczu? Chodzi o tę, o której opowiadał Damon Elenie?

Tak, najlepsza kissing scene ever

[Nescaa]

Ktoś już widział nowy odcinek?
Wkurza mnie Enzo jego wątek jest bez sensu, mogli by go już zabić

[dorot_qa]

Napisane przez Nescaa

Ktoś już widział nowy odcinek?
Wkurza mnie Enzo jego wątek jest bez sensu, mogli by go już zabić

Ja właśnie obejrzałam nie do końca podobał mi się ten odcinek, taki trochę o niczym
Przez moment myślałam, że Stefan pocałuje Caroline, tam w lesie, ale jednak nie. Może to i lepiej, bo dziwni byliby razem. Tylko że Stefan poczuwa się teraz do obowiązku, bo mama Carolina poprosiła go, żeby się nią zaopiekował

Liv chcąca zabić Kaia - kompletnie niepotrzebne dla mnie, tak samo jak Enzo polujący sa Sarę Salvatore zbędne wątki wg mnie