2013-01-22, 23:16
|
#31
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 108
|
Dot.: Wpadliśmy...
Cytat:
Napisane przez taka_sobie_jedna
Ale się uśmiałam
Zwłaszcza, że na koncie mam podobną historię. Było to lata temu i uwierz, że teraz jak sobie to przypomnę, to zwijam się ze śmiechu
Nas, czyli mnie i ówczesnego chłopaka nakrył jego dużo starszy brat, który ogólnie znany był ze swojej wrodzonej wredności. Myśleliśmy, że nikogo nie ma w domu a on jakoś się gdzieś zaszył. Pikanterii dodaje fakt, że nigdy wcześniej nie miałam okazji go poznać i to było nasze pierwsze spotkanie. Zapoznawcze
Że tak powiem, poznał mnie dokładnie, bo zanim zdążyłam się nakryć kocem przez chwilę wszyscy zastygliśmy w mega szoku
Ale brat zachował klasę i pomimo okoliczności podał mi rękę i się przedstawił
|
Hahaha, to mnie pocieszyłaś . Hmm... Dzisiaj się spotkałam z moim TŻ i powiedział, że jego tata w sumie nic nie powiedział - udaje, że nie ma tematu. Sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Z jednej strony tak, ale z drugiej już bym wolała, żeby coś tam mu po dogryzał niż takie unikanie sprawy i udawanie, że nic się nie stało. Kurczę, minął dzień, próbuje o tym nie myśleć ale ciągle przypomina mi się, jak on wchodzi do tego pokoju, to było straszne. I wiem dobrze, że za X czasu będę się z tego śmiać, ale teraz czuję się okropnie. Czuję się jak 13latka przyłapana na papierosie... ;P
|
|
|