Nasz stosunek do parad równości i manifestowania orientacji seksualnej

[robcia]

Refleksja powakacyjna Najpierw para panow zawziecie klocila sie w strefie relaksu, gdzie obowiazuje cisza, wyciagajac jakies ich domowe zale. Po pol godz gdy w koncu ktos nie wytrzymal i zwrocil im uwage,zostalismy posadzeni o homofobie, bo pedalami to wszyscy poniewieraja i sie wyzywają??? Do tego momentu przez mysl mi nie przeszlo ze to geje. Ale o co chodzi? Wiecej takich typow domagajacych sie bog wie jakiego traktowania i ich sytuacja nigdy sie nie poprawi.

[Limonka2738]

Napisane przez theali

W kontrze ma się odbyć różaniec

Co za tłuki. A w jakiej dokładnie intencji?

[ruda_beksa]

Napisane przez theali

Filmik jest z zeszłorocznego akurat, ciekawe jak będzie jutro.
W kontrze ma się odbyć różaniec I ileś innych manifestacji.
A o flagach jest dość głośno. Niektórzy pasażerowie narzekają, że "jazda tramwajem z taką flagą obraża ich poglądy".

To niech zasuwają per pedes

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

-☠My, katolicy, nie możemy pozostać bierni na uderzanie w tradycyjną rodzinę, moralność naszych dzieci i prawo życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci☠- twierdzą organizatorzy modlitwy.☠

Ale że tak sobie wycierać gębę prawem człowieka do życia PO ICHNIEMU, to się w sumie nie spodziewałam...

Albo się spodziewałam?

Eh...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Mam dwa pytania: w jaki sposób związki homoseksualne uderzają w tradycyjną rodzinę katolicką? Jeśli czyjaś tradycyjna katolicka rodzina jest zagrożona tym, że Zenek i Wacek śpią ze sobą, to chyba ta rodzina ma spory problem, nie?

A po drugie, z tą straszną promocją aktów homoseksualnych - pytanie do osób 100% hetero: czy reklamy, plakaty, filmy i tym podobne "promowanie" skłoniłyby was to spróbowania "aktów homoseksualnych"? Nie, prawda?

[Caudofemoralis]

Napisane przez ruda_beksa

Mam dwa pytania: w jaki sposób związki homoseksualne uderzają w tradycyjną rodzinę katolicką? Jeśli czyjaś tradycyjna katolicka rodzina jest zagrożona tym, że Zenek i Wacek śpią ze sobą, to chyba ta rodzina ma spory problem, nie?

A po drugie, z tą straszną promocją aktów homoseksualnych - pytanie do osób 100% hetero: czy reklamy, plakaty, filmy i tym podobne "promowanie" skłoniłyby was to spróbowania "aktów homoseksualnych"? Nie, prawda?

Ja podpowiem, bo miałam kontakt z osobami wierzącymi w taki sposób. Według nich orientacja seksualna to wybór—w takim sensie, że można zagłuszyć w sobie "grzeszne myśli" wobec własnej płci i wybrać partnera płci przeciwnej, samą siłą woli i wiary. Promocja homoseksualizmu jako czegoś normalnego i naturalnego zmniejsza motywację do tłumienia swoich popędów, no bo skoro jest z tym wszystko ok i społeczeństwu to nie przeszkadza, to w imię czego mam cierpieć? I w taki oto sposób zamiast "normalnej" rodziny geja, jego żony i dzieci mamy związek dwóch zadowolonych z życia gejów. Tak być nie powinno!

[Limonka2738]

Napisane przez ruda_beksa

Mam dwa pytania: w jaki sposób związki homoseksualne uderzają w tradycyjną rodzinę katolicką? Jeśli czyjaś tradycyjna katolicka rodzina jest zagrożona tym, że Zenek i Wacek śpią ze sobą, to chyba ta rodzina ma spory problem, nie?

A po drugie, z tą straszną promocją aktów homoseksualnych - pytanie do osób 100% hetero: czy reklamy, plakaty, filmy i tym podobne "promowanie" skłoniłyby was to spróbowania "aktów homoseksualnych"? Nie, prawda?

Mam znajomego, który twierdzi, że jak pozwolimy gejom na związki, to od razu wszyscy pozmieniają płeć, a to nienormalne i wprowadza zgorszenie w społeczeństwie.

Nie wiem, kogo gorszy zmiana czyjejś płci, czemu nagle od homoseksualizmu wszyscy mają w ogóle zmieniać płeć i w sumie nie rozumiem jego argumentacji.

Pytam, drażę, próbuję zrozumieć, ale no zapetlamy się i nic z tej dyskusji nie wynika.

Obecnie religia to taki płaszczyk dla homofobów moim zdaniem. Znam parę osób wierzących i jakoś żadna nie ma problemu z tym, żeby cywilny ślub udostępnić wszystkim. Przecież geje kościelnego nie chcą. Kościelny i tak zostanie zarezerwowany dla _prawdziwych_ małżeństw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Caudofemoralis

Ja podpowiem, bo miałam kontakt z osobami wierzącymi w taki sposób. Według nich orientacja seksualna to wybór—w takim sensie, że można zagłuszyć w sobie "grzeszne myśli" wobec własnej płci i wybrać partnera płci przeciwnej, samą siłą woli i wiary. Promocja homoseksualizmu jako czegoś normalnego i naturalnego zmniejsza motywację do tłumienia swoich popędów, no bo skoro jest z tym wszystko ok i społeczeństwu to nie przeszkadza, to w imię czego mam cierpieć? I w taki oto sposób zamiast "normalnej" rodziny geja, jego żony i dzieci mamy związek dwóch zadowolonych z życia gejów. Tak być nie powinno!

Aaaa, czyli tak naprawdę... strach przed własnymi pragnieniami i tym, co się stanie, gdy te pragnienia będą dozwolone. Smutne.

Napisane przez Limonka2738

Mam znajomego, który twierdzi, że jak pozwolimy gejom na związki, to od razu wszyscy pozmieniają płeć, a to nienormalne i wprowadza zgorszenie w społeczeństwie.

Żeby jeszcze mieli logiczny argument Co to jest "zgorszenie"? Co się stanie? Przykładni katoliccy ojcowie zaczną uganiać się za jędrnymi studentami? To chyba wiąże się z tym, co opisuje Caudofemoralis.

[Margot45]

No, ale skoro geje nie chcą ślubu koscielnego, to kiecoki na nich nie zarobią - i to jest konkretny powód!

[Caudofemoralis]

Napisane przez ruda_beksa

Aaaa, czyli tak naprawdę... strach przed własnymi pragnieniami i tym, co się stanie, gdy te pragnienia będą dozwolone. Smutne.

Ja bym powiedziała, że kryje się tu taka... zazdrość, z braku lepszego słowa. Tylu wierzących "heteroseksualistów z wyboru" męczy się w imię zachowania "tradycyjnej rodziny i katolickich wartości", a tu przychodzą jacyś ludzie i twierdzą, że ta tradycyjna rodzina to przeżytek i nie trzeba wcale się męczyć, jeśli się nie chce. Cała ta codzienna walka z pokusami zostaje pozbawiona sensu. Ostracyzm społeczny to świetne narzędzie, żeby zmusić gejów do brania ślubów z kobietami i wpasowywania się w normę, a tolerancja to wszystko psuje. Trudno się dziwić katolikom, że są przeciwko. Smutne tylko, że tak bezrefleksyjnie stawiają "tradycyjne wartości" ponad szczęście jednostki.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[theali]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Coś w tym jest. Mam znajomą, która przyznała, że mężczyźni zupełnie jej nie pociągają (w przeciwieństwie do kobiet), ale ma rodziców o mocno tradycyjnych poglądach i jest zafiksowana na spełnianiu ich oczekiwań. Uważa więc, że coś z nią nie tak i że ma "zboczone i nienormalne myśli" - ale że ma obowiązek znaleźć faceta i założyć rodzinę (chociaż wcale nie czuje chęci posiadania dzieci). A że przy okazji unieszczęśliwi siebie i tego, kto będzie miał pecha się w ten układ wplątać... Nieważne
Przy czym u niej nie ma to podstaw religijnych, dziewczyna jest ateistką.

[Mijanou]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No dlaczego mnie to nie dziwi?

[kalor]

Zaczęłam czytać te komentarze... żałuję

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Mój stosunek jest obojętny.
Tzn. Parady równości tak samo wkurzają co inne paradny, biegi, strajki itp. Bo ruch jest utrudniony.
Ale tak to mi zwisa kto z kim śpi.

Tak samo jak całujące sie pary hetero czy homo mnie itytuja. Zwyczajnie nie lubię oglądać wulgarnych zachowań w miejscu publicznym. Jakies macanki, wkładanie języków do gardeł. Ale jak to widze to odwaracam glowe.


Ci ludzie nikomu nie przeszkadzają.


Chyba najbardziej co mnie wkurza u ludzi to to, ze jak sie zwróci im uwagę to zawsze znajda powód dlaczego ktos zwraca uwagę. Tak jak ktos opisał kłótnie gejów w tramwaju.
To co, ze ludzie patrzą bo ktos sie kłoci i sa głośno! Patrzą bo sa gejami.

To tak jakbym ja zaczęła krzyczeć do kogoś z innym kolorem włosów czy oczu, ze to pewnie z tego powodu zwraca mi uwagę a nie dlatego, ze cos zle robie.

Dla mnie ludzie którzy używają takich argumentów sami dyskryminują innych!

Tak samo jak murzyni i rasizm.

[stewardesa]

Napisane przez Limonka2738

Mam znajomego, który twierdzi, że jak pozwolimy gejom na związki, to od razu wszyscy pozmieniają płeć, a to nienormalne i wprowadza zgorszenie w społeczeństwie.

Skoro wszyscy zmienią, to kogo to będzie gorszyć?

[milionmalychkawalkow]

W sensie jeśli czarny zarzuca komuś rasizm albo osoba nieheteronormatywna homofobie, to dyskryminują dwóch oprawców?


Ciekawe.

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez milionmalychkawalkow

W sensie jeśli czarny zarzuca komuś rasizm albo osoba nieheteronormatywna homofobie, to dyskryminują dwóch oprawców?


Ciekawe.

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

Jesli ich argumenty sa bezpodstawne to tak.
Pracowałam z takimi ludźmi. Szef przychodził upomnieć aby ktos nie rozmawiał bo był zakaz rozmów i czarni sie oburzali, ze ze względu na kolor skory on im zabrania. Chociaż białych tez upominał 🤣

[Limonka2738]

Napisane przez stewardesa

Skoro wszyscy zmienią, to kogo to będzie gorszyć?

Chyba Boga, albo nie wiem kogo...

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No on chyba nie.


On tylko zmienia religie. Urodził się katolikiem, postanowił zostać żydem, a teraz mu chyba przeszło i na coś tam innego zmienił, ale nie kojarzę dokładnie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Pewnie dlatego tak się broni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[milionmalychkawalkow]

No tylko rasizm to nie jest zakaz rozmow, ani oburzanie się na zakaz rozmow, rasizm (podobnie jak homofobia) to nie są takie relacje między ludźmi o innym kolorze skóry czy orientacji, które opierają się na braku sympatii. To sa zjawiska uwarunkowane instytucjonalnie, dyskryminacja na tle rasowym czy orientacji seksualnej polega na takich mechanizmach regulujących życie społeczne, które uniemożliwiają jednej grupie wykonanie jakiejs czynności ze względu na jej kół skory albo orientację. A w tym wszystkim jeszcze szalenie istotną jest relacja władzy: osoby białe zawsze posiadają władze w stosunku do osób niebialych (najpierw kolonizowanie ich terenów i porywanie ich jako niewolników, potem kilkaset lat nieodpłatnej pracy, dzisiaj utrudnianie imigrantom lub potomkom imigrantów awansu społecznego, wydzielanie "czarnych dzielnic"-gett, etc.) oraz osób nieheteronormatywnych (podobnie jak biały kolor skóry, heteroseksualna orientacja jest domyślna opcja).

Nie może istnieć coś takiego jak odwrócony rasizm ani odwrócona homofobia, ponieważ coś takiego zakładałoby, że przywilej wynikający z bycia białym człowiekiem albo osoba heteroseksualna można odwrócić, a to jest niemożliwe.

Zamiast posiłkować się anecdatami ze swojego otoczenia, polecam poczytać kogoś, kto zajmuje się tym tematem i bada takie at, ponieważ one opierają się na szerszej perspektywie. Pojedyncze przypadki, nawet jeśli występują, nie oznaczają, że są normą. A przykładowa publikacja to chociażby "Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry" Reni Eddo Lodge.

Wysłane z mojego Che2-L11 przy użyciu Tapatalka

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Dlatego napisałam, ze to mnie najbardziej wkurza. Ze pracując z murzynami oni wszedzie węszyli rasizm... ze szef im zabrania rozmowy bo jest rasista.
Niektórzy popadli w takie paranoje, obojętnie co kto nie powie to od razu widza w kimś rasistę. Nie mowie, ze wszyscy ale znam wiele takich przypadków.

I wiem czym jest rasizm. Tylko tu mówimy właśnie o tym, ze ktos jest za bardzo przewrażliwiony na tym punkcie.
I doszukuje sie czegos bezpodstawnie

[Caudofemoralis]

Napisane przez milionmalychkawalkow

No tylko rasizm to nie jest zakaz rozmow, ani oburzanie się na zakaz rozmow, rasizm (podobnie jak homofobia) to nie są takie relacje między ludźmi o innym kolorze skóry czy orientacji, które opierają się na braku sympatii. To sa zjawiska uwarunkowane instytucjonalnie, dyskryminacja na tle rasowym czy orientacji seksualnej polega na takich mechanizmach regulujących życie społeczne, które uniemożliwiają jednej grupie wykonanie jakiejs czynności ze względu na jej kół skory albo orientację. A w tym wszystkim jeszcze szalenie istotną jest relacja władzy: osoby białe zawsze posiadają władze w stosunku do osób niebialych (najpierw kolonizowanie ich terenów i porywanie ich jako niewolników, potem kilkaset lat nieodpłatnej pracy, dzisiaj utrudnianie imigrantom lub potomkom imigrantów awansu społecznego, wydzielanie "czarnych dzielnic"-gett, etc.) oraz osób nieheteronormatywnych (podobnie jak biały kolor skóry, heteroseksualna orientacja jest domyślna opcja).

Nie może istnieć coś takiego jak odwrócony rasizm ani odwrócona homofobia, ponieważ coś takiego zakładałoby, że przywilej wynikający z bycia białym człowiekiem albo osoba heteroseksualna można odwrócić, a to jest niemożliwe.

Masz na myśli to, że nie można być rasistą wobec kogoś, dopóki nie ma się władzy nad nim? Jeśli czarny powie, że wszystkie białe kobiety nadają się tylko do seksu, to nie jest rasistowskie, bo on nie ma "przywileju"? Rasizm zinstytucjonalizowany to po prostu rasizm na poziomie instytucji. To nie znaczy, że nie może on istnieć na innych poziomach.

Pogrubione: co w takim razie powiesz na dyskryminację białych w RPA? To nie rasizm, tylko sprawiedliwość społeczna..?

[Melanchton]

Napisane przez Caudofemoralis

Masz na myśli to, że nie można być rasistą wobec kogoś, dopóki nie ma się władzy nad nim? Jeśli czarny powie, że wszystkie białe kobiety nadają się tylko do seksu, to nie jest rasistowskie, bo on nie ma "przywileju"? Rasizm zinstytucjonalizowany to po prostu rasizm na poziomie instytucji. To nie znaczy, że nie może on istnieć na innych poziomach.

Pogrubione: co w takim razie powiesz na dyskryminację białych w RPA? To nie rasizm, tylko sprawiedliwość społeczna..?

Dokładnie tak jest. Tymczasem Ty mylisz rasizm z uprzedzeniami.
Zaś o tym, że biali są dyskryminowani w RPA piszczą głównie właśnie biali rasiści. Masz tu zresztą felieton Maxa Du Preeza, dokumentalisty i dziennikarza, który sam jest Afrykanerem: Klik!

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Czyli biały nie moze być dyskryminowany?

Według mnie każdy moze być rasista a nie tylko biały.

[ruda_beksa]

Każdy może mieć uprzedzenia na tle rasowym i dyskryminować.

Wszystko rozbija się o dwie definicje rasizmu - jedna, starsza, zakłada że rasizm to po prostu "uprzedzenie na tle rasowym" a druga, nowsza definicja zakłada, że rasizm to uprzedzenie w skali instytucyjnej. Chodzi o to, że osoby białe mogą doświadczać przykrych sytuacji na tle rasowym, ale nigdy nie doświadczą rasizmu w tym drugim znaczeniu - rasizmu, który jest wpleciony w tkankę społeczeństwa. Różnica jest prosta: jako biała osoba mogę zostać zwyzywana czy zaatakowana na tle rasowym przez jednostki. Ale wiem, że nikt nigdy nie założy, że jestem złodziejką / narkomanką / przestępczynią tylko dlatego, że jestem biała. Nikt mi nie odmówi rozmowy kwalifikacyjnej dlatego, że moje imię jest "zbyt białe". Policja nigdy mnie nie zaczepi dlatego, że jestem białą kobietą w czarnej dzielnicy.