Czy jecie zdrowo? Część 2.

[groszek75]

Napisane przez stotek

Ja uwielbiam maliny - moje ulubione owoce i czasami czuję, że zezarlam robala (to jest taki specyficzny smaczek) i dziękuję za ten wątek, bo już wiem, żeby ich broń boże nigdy nie moczyć/nie zasypywać cukrem ani nic takiego nie kombinować dobrze mi w tej błogiej nieświadomości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tylko lubię prosto z krzaka

[beatiska]

Napisane przez Milennka03

Ja co prawda nigdy nie wyczułam smaku robala ale jem prosto z krzaczka i ani nie myję ani nic.To samo z truskawkami- jem prosto z "ziemi" z własnej grządki, kupne myję oczywiście.A kaszy nie traktuję niczym innym niż płukanie pod bieżącą wodą...I tak chyba pozostanie ,najwyżej padnę wcześniej

ja właśnie nawet nie płuczę...
jaglaną i komosę ryżową wcześniej prażę przed zalaniem wodą.
Zasmuciła mnie ta informacja, jakoś wierzyłam, że są "zdrowsze" kasze, bo łatwiej je uprawiać.

[haniavit]

Napisane przez stotek

Ja uwielbiam maliny - moje ulubione owoce i czasami czuję, że zezarlam robala (to jest taki specyficzny smaczek) i dziękuję za ten wątek, bo już wiem, żeby ich broń boże nigdy nie moczyć/nie zasypywać cukrem ani nic takiego nie kombinować dobrze mi w tej błogiej nieświadomości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mam podobnie chociaz w wiekszosci i tak kupuje maliny mrozone (cena swiezych to rozboj w bialy dzien i tradycyjnie tona plastiku) i miele, to jednak wolalam pewnych rzeczy nie wiedziec.

[stotek]

Ja też zazwyczaj jem z krzaka, ale zdarza mi się kupić na straganie, gdy do tego krzaka nie mam aktualnie dostępu no trudno, nie zamierzam się tym póki co przejmować, tak jak i truskawkami tak samo słyszałam o robakach i pająkach w kalafiorze i brokule, ale rozbijając tak wszystko na atomy to nie wiem, czy zostałoby coś, czego nie balabym/nie brzydziłabym się jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez stotek

Ja też zazwyczaj jem z krzaka, ale zdarza mi się kupić na straganie, gdy do tego krzaka nie mam aktualnie dostępu no trudno, nie zamierzam się tym póki co przejmować, tak jak i truskawkami tak samo słyszałam o robakach i pająkach w kalafiorze i brokule, ale rozbijając tak wszystko na atomy to nie wiem, czy zostałoby coś, czego nie balabym/nie brzydziłabym się jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

znalazłam robale i kalafiorze i w brokule

[chimay]

Może kogoś uspokoi, że ja znajdowałam robaki tylko w malinach zrywanych własnoręcznie, właściwie dziko rosnących, zdecydowanie niepryskanych.

Mnie nie brzydzi znalezienie jakiegoś niedobitka podczas obróbki kalafiora czy brokułów. Zdarzyło mi się znaleźć ślimaka w sałacie. Ale to wszystko na etapie obróbki/mycia. Grunt to nie zorientować się podczas jedzenia, że coś się jeszcze rusza na talerzu albo co gorsza w buzi. To już by mnie brzydziło.

Więc ja nie jestem za ideą "lepiej z robakami ale niepryskane". Skoro w pryskanych się zdarzają, to nietrudno mi wyobrazić sobie, co działoby się w sklepach, robaczki mnożyłyby się na potęgę w warzywach i owocach na półkach, hodowcy byliby skazani na dzieło przypadku, czy w tym roku przetrwa połowa czy może tylko 30% zbiorów, a konsumenci musieliby się liczyć z drastycznymi podwyżkami w czasie, kiedy robale by jednak większość zeżarły.

To samo z molami spożywczymi. No jakoś nikt się nie cieszy, jak mu się zalęgną, że ma dodatkowe źródło białka w diecie, tylko stara się je wytępić wszelkimi metodami, chociaż zjedzenie mola, jajeczek czy ich sieci nie jest groźne dla zdrowia.

[stotek]

Napisane przez chimay

to nietrudno mi wyobrazić sobie, co działoby się w sklepach, robaczki mnożyłyby się na potęgę w warzywach i owocach na półkach

Teraz to już zwariowalam moja wyobraźnia gna jak szalona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Mojemu mężowi kiedyś z kukurydzy wylazł taki długi, dobrze że ja nie widziałam

[chimay]

Napisane przez stotek

Teraz to już zwariowalam moja wyobraźnia gna jak szalona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja to się w sumie najbardziej boję egzotycznych pająków w bananach. Nie mam arachnofobii, ale jednak nie chciałabym ryzykować ugryzienia przez nawet mało groźnego pająka (te groźne mieszkają w brazylijskich bananach, te mniej groźne w bananach z innych części świata).

[stotek]

Chimay, ich też się boję, a banany bardzo lubię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez stotek

Chimay, ich też się boję, a banany bardzo lubię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale z drugiej strony, można też w nich znaleźć kokainę Szansa na jedno i drugie raczej niewielka.

[groszek75]

https://stressfree.pl/pestycydy-truc...emy-co-dzien/#

Unikać ile się da, naprawdę. Straszne to.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez groszek75

Mojemu mężowi kiedyś z kukurydzy wylazł taki długi, dobrze że ja nie widziałam

uciekłabym z wrzaskiem i wpadlabym w histerię.



Twój mąż to dzielny człowiek!

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Kiedyś znalazłam w brokule kupionym w markecie 10! dżdżownic. Były zielone jak ten brokuł, niektóre szerokości małego palca tylko trochę krótsze, inne mniejsze. Od tamtej pory kupuję tylko brokuły mrożone

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86751791]Kiedyś znalazłam w brokule kupionym w markecie 10! dżdżownic. Były zielone jak ten brokuł, niektóre szerokości małego palca tylko trochę krótsze, inne mniejsze. Od tamtej pory kupuję tylko brokuły mrożone [/QUOTE]
ja je znalazłam w trakcie obiadu. W ugotowanym brokule.
Moje życie już nigdy nie było takie samo.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86751882]ja je znalazłam w trakcie obiadu. W ugotowanym brokule.
Moje życie już nigdy nie było takie samo. [/QUOTE]
Współczuję.

Ponoć trzeba przed myciem zamoczyć brokuł w wodzie z odrobiną octu i one wyłażą, ale ja już wolę nie ryzykować

[carmen_20]

Napisane przez chimay

To samo z molami spożywczymi. No jakoś nikt się nie cieszy, jak mu się zalęgną, że ma dodatkowe źródło białka w diecie, tylko stara się je wytępić wszelkimi metodami, chociaż zjedzenie mola, jajeczek czy ich sieci nie jest groźne dla zdrowia.

Raz w życiu miałam mole spożywcze jak chciałam mieć kaszę gryczaną bez pestycydów. Kupiłam niepryskaną grykę od sąsiada rodziców, oddałam do kaszarni i 50 kg kaszy poszło do kosza przez masę moli w worku pewnie z tej kaszarni przyszły.... walczyłam z nimi z pół roku, zanim je wytępiłam na amen. Od tamtej pory wole jeść kaszę z pestycydami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Tosmy sobie jedzenie obrzydzily równo teraz robakami i pestycydami

Pozostaje mi teraz tylko napić się wody

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez groszek75

Pozostaje mi teraz tylko napić się wody

Tylko nie z plastikowych butelek, bo w niej może być bisfenol

[carmen_20]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86751967]Tylko nie z plastikowych butelek, bo w niej może być bisfenol[/QUOTE]I nie z filtra bo tam grzyby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gryx82]

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;86750395]Ja zbierałam! To cały rytuał był [/QUOTE]
Ja się robali od zawsze brzydziłem, fuj!

Napisane przez Linka25

Kasze są obficie traktowane randapem.

Myślisz, że jęczmienna też? W sumie to zboże, więc pewnie naiwne to moje pytanie.

Napisane przez stotek

Ja uwielbiam maliny - moje ulubione owoce

U mnie egzek... ex eq... na równi z gruszkami
[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;86751183]zalecam również kontrolę truskawek przez przekrojenie, nie żartuje [/QUOTE]
Robale w truskawkach? Świat się kończy
[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86751791]Kiedyś znalazłam w brokule kupionym w markecie 10! dżdżownic. Były zielone jak ten brokuł, niektóre szerokości małego palca tylko trochę krótsze, inne mniejsze. Od tamtej pory kupuję tylko brokuły mrożone [/QUOTE]
To pewnie gąsienice jakiegoś motyla były
[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86751967]Tylko nie z plastikowych butelek, bo w niej może być bisfenol[/QUOTE]

Napisane przez carmen_20

I nie z filtra bo tam grzyby

I nie z kranu, bo stare rury!!!

[chimay]

Napisane przez carmen_20

Raz w życiu miałam mole spożywcze jak chciałam mieć kaszę gryczaną bez pestycydów. Kupiłam niepryskaną grykę od sąsiada rodziców, oddałam do kaszarni i 50 kg kaszy poszło do kosza przez masę moli w worku pewnie z tej kaszarni przyszły.... walczyłam z nimi z pół roku, zanim je wytępiłam na amen. Od tamtej pory wole jeść kaszę z pestycydami



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To co piszesz potwierdzałoby pośrednio, że kasze mają dużo pestycydów. Miałam dwa razy do czynienia z molami spożywczymi i znajdowałam je we wszystkim, począwszy od mąki, przez musli, herbatę i cayenne w proszku. Tylko w kaszy gryczanej nie (kupuję sypaną). Czytałam komentarze w necie, gdzie ludzie też to zaobserwowali. Myślałam, że to dlatego, że molom kasza nie smakuje

[groszek75]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86751967]Tylko nie z plastikowych butelek, bo w niej może być bisfenol[/QUOTE]

Napisane przez carmen_20

I nie z filtra bo tam grzyby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak chcialo mi się gazowanej, a chyba mąż do pracy wziął,bo w sumie ja rzadko i on sobie kupuje. To jakas reszte czegos słodkiego gazowanego wypiłam z wodą filtrowana. Wszystko było niezdrowe, ale zęby znów umylam

Co do grzybów, to mój tata taki od zawsze grzybiarz, ja mówię,że z boczniakow robimy albo" flaki "albo "skrzydelka" , a on,ze gdzie grzyby. To ja,ze co mu się stało , czy boi się,że grzybicę dostaniemy

No moja babcia to miała kiedyś gadanie,ze od drożdzowek ma sie drożdżyce

O robakach z owoców też czytałam o robaczycy

[Wolha wRedna]

Znalazlam kiedys wielkiego czarnego robala w mieszance salaf z biedry. Tych mytych. Prawie zeszlam na zawal.

Przypomnieloscie mi, ze jak kocham maliny. Czekam juz na nie.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Ervisha]

Napisane przez chimay

Więc ja nie jestem za ideą "lepiej z robakami ale niepryskane". Skoro w pryskanych się zdarzają, to nietrudno mi wyobrazić sobie, co działoby się w sklepach, robaczki mnożyłyby się na potęgę w warzywach i owocach na półkach, hodowcy byliby skazani na dzieło przypadku, czy w tym roku przetrwa połowa czy może tylko 30% zbiorów, a konsumenci musieliby się liczyć z drastycznymi podwyżkami w czasie, kiedy robale by jednak większość zeżarły.

.

Moja rodzinka jest podobnego zdania - jeśli jest robaczek lub owoc zaczyna się psuć to naturalne a nie na masie nawozów, oprysków itd od których człowiek może zacząć świecić

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86751967]Tylko nie z plastikowych butelek, bo w niej może być bisfenol[/QUOTE]
No a z kranu to lepsza? Przecież tam w wodociągach też potrafią czasem coś dodac aby "oczyścić" no i chlor i inne takie

[chimay]

Napisane przez Ervisha

Moja rodzinka jest podobnego zdania - jeśli jest robaczek lub owoc zaczyna się psuć to naturalne a nie na masie nawozów, oprysków itd od których człowiek może zacząć świecić

No właśnie niekoniecznie. Zwłaszcza z tym psuciem. Każdy owoc w końcu zacznie się psuć, to nie świadczy o tym, że został wyhodowany bez nawozów i oprysków.

[khloe]

Ja sto razy wolę pryskane, ale bez robaka.

Mieszkam na wsi i uważam że pryskane nie istnieje, a jaja od wiejskich kur nie są zupełnie pozbawione pasz i innych rzeczy.

Zawsze mnie trochę śmieszy taka naiwność

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

W poprzednim watku chyba damdalena tlumaczyla dlaczego lepiej czasami zjesc "chemie" niz produkt ktory moze zaczynac sie psuc/ juz sie zepsul. Nie pamietam dokladnie tego co napisala, ale byla logiczne i trafilo dmnie jak i do wielu osob tutaj, a z tego co pamietam to damdalena pracuje z zywnoscia naukowo chyba.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Linka25]

Napisane przez groszek75

Tosmy sobie jedzenie obrzydzily równo teraz robakami i pestycydami

Pozostaje mi teraz tylko napić się wody

Idealne podsumowanie.
Chyba nie ma co za duzo analizować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86751967]Tylko nie z plastikowych butelek, bo w niej może być bisfenol[/QUOTE]

Napisane przez carmen_20

I nie z filtra bo tam grzyby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Napisane przez Wolha wRedna

Znalazlam kiedys wielkiego czarnego robala w mieszance salaf z biedry. Tych mytych. Prawie zeszlam na zawal.

Przypomnieloscie mi, ze jak kocham maliny. Czekam juz na nie.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

Te mieszanaki salat to dopiero zlo. Bylo glosno o znajdujacych się tam bakteriach ktorych nie sposob wytepic a są grozne dla zdrowia..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

O mamo, a ja często kupuję te mieszanki..