Mój facet jest pozbawiony fantazjii!! CO ROBIĆ?

[Lily781989]

Dziewczyny... siedzę i myślę. Po raz kolejny i kolejny nad tym samym tematem. Podczytuję to forum i stwierdziłam, że was zapytam, chciałam się zarejestrować a okazało się, że bardzo dawno temu założyłam tu konto Ale przechodząc do rzeczy:

Od 1,5 roku jestem z moim facetem czy Tż jak tutaj mówicie. Jest to wspaniały facet, troskliwy kochający inteligentny. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Jest tylko albo aż jeden problem... Zero fantazji w łóżku....

Petting uprawiamy od przeszło roku, seks od pół roku. Nigdy nie miałam orgazmu, nigdy nie było mi nawet przyjemnie. Na początku podniecenie coś nowego... Ostatnio podczas stosunku zamiast sie skupić na odczuciach złapałam się na tym, że liczę muchy na suficie.

Ja się staram. Staram się go wciągnąć w jakąś erotyczną wymianę zdań.... nie da się. Pytam go jakie ma fantazje co chciałby zrealizować... to mi mówi, że on działa pod wpływem impulsu i mu wystaczy, że jestem... Od pół roku kochamy się w całych 3 pozycjach: na jeźdźca, klasycznie i od tyłu. Raz zrobił mi minetkę... całe 2 minuty. Potem nic... jak zapytałam dlaczego stwierdził, że mam się nie gniewać, ale jemu to po prostu średnio odpowiada... Gra wstępna jest... ale trochę pocałunków, szyja dekolt piersi a niżej NIC! A ja potrzebuję tego by się rozgrzać mówiłam mu o tym! To minetki nie lubi. Ok.... Mogę zaakceptować, ale! Ostatnio powiedział mi, że wydaje mu się, że jest mi przyjemniej jak stara się sprawić mi przyjemność palcami.... a on czytał, że jak się do czegoś przyzwyczaje to ciężej mi będzie osiagnąć satysfakcję w łóżku!! I tego nie robi!! Próbowałam z nim rozmawiać.... nie przyniosło efektu ponad taki, że go zraniłam kilka razy i zaczął mówić, że jest beznadziejny w łóżku pomimo tego, że zależy mu na mojej przyjemności....

Co do niego wiem, że mu na tym zależy... ale wydaje mi się, że brak mu fantazji, tego by trochę poeksperymentować, zaszaleć... To naprawdę staje się męczące. Sama potrafię się doprowadzić do orgazmu łechtaczkowego.... stwierdził, że jeśli chcę mogę to robić jak się kochamy, ale ja chciałabym przeżyć przyjemność z nim i dzięki niemu a nie nawet podczas seksu zaspokajać się sama...

Czuje się z miesiąca na miesiąc bardziej zdołowana. Nie wiem jak do niego trafić jak mu pomóc i go rozgrzać pobudzić do działania jednocześnie nie dołując i nie mówiąc, że jest beznadziejny....

Kocham go... To wspaniały facet, a seks to jedyna kwestia, w której się nie układa.... Proszę pomóżcie, dajcie jakieś rady. Jak pomóc mu się otworzyć na tą kwestię, obudzić w nim fantazję??

P.s Czasami mam wrażenie, że on się wstydzi, bo czasami budzi się w nim coś nowego, np. klepnął mnie w tyłek od tak pod wpływem podniecenia a potem się zorientował co zrobił i przeprosił... Niepotrzebnie bo mi się podobało. Jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, ale ja już dawno pozbyłam się zachamowań.... Czy możliwe jest, że on wciąż nie potrafi się otworzyć i boi się, że się nie wiem "przestraszę" jego fantazji czy pomysłów?

Powiedzcie co o tym myślicie bo ja już się czuję zrezygnowana...

[Asienka187]

Napisane przez Lily781989

Dziewczyny... siedzę i myślę. Po raz kolejny i kolejny nad tym samym tematem. Podczytuję to forum i stwierdziłam, że was zapytam, chciałam się zarejestrować a okazało się, że bardzo dawno temu założyłam tu konto Ale przechodząc do rzeczy:

Od 1,5 roku jestem z moim facetem czy Tż jak tutaj mówicie. Jest to wspaniały facet, troskliwy kochający inteligentny. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Jest tylko albo aż jeden problem... Zero fantazji w łóżku....

Petting uprawiamy od przeszło roku, seks od pół roku. Nigdy nie miałam orgazmu, nigdy nie było mi nawet przyjemnie. Na początku podniecenie coś nowego... Ostatnio podczas stosunku zamiast sie skupić na odczuciach złapałam się na tym, że liczę muchy na suficie.

Ja się staram. Staram się go wciągnąć w jakąś erotyczną wymianę zdań.... nie da się. Pytam go jakie ma fantazje co chciałby zrealizować... to mi mówi, że on działa pod wpływem impulsu i mu wystaczy, że jestem... Od pół roku kochamy się w całych 3 pozycjach: na jeźdźca, klasycznie i od tyłu. Raz zrobił mi minetkę... całe 2 minuty. Potem nic... jak zapytałam dlaczego stwierdził, że mam się nie gniewać, ale jemu to po prostu średnio odpowiada... Gra wstępna jest... ale trochę pocałunków, szyja dekolt piersi a niżej NIC! A ja potrzebuję tego by się rozgrzać mówiłam mu o tym! To minetki nie lubi. Ok.... Mogę zaakceptować, ale! Ostatnio powiedział mi, że wydaje mu się, że jest mi przyjemniej jak stara się sprawić mi przyjemność palcami.... a on czytał, że jak się do czegoś przyzwyczaje to ciężej mi będzie osiagnąć satysfakcję w łóżku!! I tego nie robi!! Próbowałam z nim rozmawiać.... nie przyniosło efektu ponad taki, że go zraniłam kilka razy i zaczął mówić, że jest beznadziejny w łóżku pomimo tego, że zależy mu na mojej przyjemności....

Co do niego wiem, że mu na tym zależy... ale wydaje mi się, że brak mu fantazji, tego by trochę poeksperymentować, zaszaleć... To naprawdę staje się męczące. Sama potrafię się doprowadzić do orgazmu łechtaczkowego.... stwierdził, że jeśli chcę mogę to robić jak się kochamy, ale ja chciałabym przeżyć przyjemność z nim i dzięki niemu a nie nawet podczas seksu zaspokajać się sama...

Czuje się z miesiąca na miesiąc bardziej zdołowana. Nie wiem jak do niego trafić jak mu pomóc i go rozgrzać pobudzić do działania jednocześnie nie dołując i nie mówiąc, że jest beznadziejny....

Kocham go... To wspaniały facet, a seks to jedyna kwestia, w której się nie układa.... Proszę pomóżcie, dajcie jakieś rady. Jak pomóc mu się otworzyć na tą kwestię, obudzić w nim fantazję??

P.s Czasami mam wrażenie, że on się wstydzi, bo czasami budzi się w nim coś nowego, np. klepnął mnie w tyłek od tak pod wpływem podniecenia a potem się zorientował co zrobił i przeprosił... Niepotrzebnie bo mi się podobało. Jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, ale ja już dawno pozbyłam się zachamowań.... Czy możliwe jest, że on wciąż nie potrafi się otworzyć i boi się, że się nie wiem "przestraszę" jego fantazji czy pomysłów?

Powiedzcie co o tym myślicie bo ja już się czuję zrezygnowana...

Możliwe, że nadal sie wstydzi. Trzeba rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac. Na spokojnie, w luzniej atmosferze np. jak lezycie wieczorem i ogladacie film mozesz zaczac rozmowe na temat Twoich fantazji i oczekiwan. Tylko delikatnie zeby nie wprowadzic go w poczucie, że jest beznadziejny.

Mozesz sama kierowac jego dłonmi albo szeptac mu do ucha gdzie ma Cie dotykac. Mozesz mu podsunac np. kamasutre lub jakis film i powiedziec ze chciałabys cos wyprobowac.
Mozesz mu kupic jakas gre typu kostki. Sa na nich narysowane pozycje i miejsca. Rzucasz i probujesz tego co wypadnie.

[cherry-lady]

W Wasze życie seksualne wdała się po prostu rutyna, której jemu nawet nie chce się zmieniać.
Moja rada?
Zaskocz go!
Właściwie nie napisałaś w jaki sposób starasz się sama wpłynąć na Waszą dobrą atmosferę w łóżku. Zależy Ci na tym związku, liczysz na zmiany z jego strony, jednak skoro nie można się ich doczekać czas przejąć sprawę w swoje ręce.
Przygotuj romantyczny wieczór, spraw by poczuł się wyjątkowo. Wspólna kolacja, później gorąca kąpiel. Kiedy będziecie się już wybierać do łóżka, pozwól by się położył, a Ty zniknij na chwilkę, włącz muzykę, wejdź nagle w seksownym ubraniu i może zrób mu striptiz? Później pieść kawałek po kawałku jego całe ciało, nie przechodźcie odrazu do rzeczy tylko niech gra wstępna trwa jak najdłużej. A jeśli już dojdzie do głównego punktu, staraj się wdrażać i proponować mu nowe rzeczy. Niech wszystko wyjdzie w trakcie spontanicznie. Może on sobie nie zdaje sprawy jak można to wszystko urozmaicić i sprawić by było jeszcze lepiej.
A po tym jest szansa, że doceni to jak bardzo się starałaś i w końcu pomyśli o tym, że możesz mieć większe pragnienia i postarać się je spełnić?
Mam właśnie również problem ze swoim, który nie przygotowuje dla mnie nic specjalnego, tylko chciałby wszystko raz ciach i już. Dlatego również planuję coś zrobić dla niego, aby mógł sie później zrewanżować

[Lily781989]

Napisane przez Asienka187

Możliwe, że nadal sie wstydzi. Trzeba rozmawiac, rozmawiac, rozmawiac. Na spokojnie, w luzniej atmosferze np. jak lezycie wieczorem i ogladacie film mozesz zaczac rozmowe na temat Twoich fantazji i oczekiwan. Tylko delikatnie zeby nie wprowadzic go w poczucie, że jest beznadziejny.

Mozesz sama kierowac jego dłonmi albo szeptac mu do ucha gdzie ma Cie dotykac. Mozesz mu podsunac np. kamasutre lub jakis film i powiedziec ze chciałabys cos wyprobowac.
Mozesz mu kupic jakas gre typu kostki. Sa na nich narysowane pozycje i miejsca. Rzucasz i probujesz tego co wypadnie.

Ok mówię o moich fantazjach często na mówieniu się kończy. On mówi, że nic tak na zimno nie może wymyślić bo to dzieje się spontanicznie, problem w tym, że spontanicznie nic się nie dzieje

Nad pozostałymi pomysłami warto się zastanowić i wypróbować.

Napisane przez cherry-lady

W Wasze życie seksualne wdała się po prostu rutyna, której jemu nawet nie chce się zmieniać.
Moja rada?
Zaskocz go!
Właściwie nie napisałaś w jaki sposób starasz się sama wpłynąć na Waszą dobrą atmosferę w łóżku. Zależy Ci na tym związku, liczysz na zmiany z jego strony, jednak skoro nie można się ich doczekać czas przejąć sprawę w swoje ręce.
Przygotuj romantyczny wieczór, spraw by poczuł się wyjątkowo. Wspólna kolacja, później gorąca kąpiel. Kiedy będziecie się już wybierać do łóżka, pozwól by się położył, a Ty zniknij na chwilkę, włącz muzykę, wejdź nagle w seksownym ubraniu i może zrób mu striptiz? Później pieść kawałek po kawałku jego całe ciało, nie przechodźcie odrazu do rzeczy tylko niech gra wstępna trwa jak najdłużej. A jeśli już dojdzie do głównego punktu, staraj się wdrażać i proponować mu nowe rzeczy. Niech wszystko wyjdzie w trakcie spontanicznie. Może on sobie nie zdaje sprawy jak można to wszystko urozmaicić i sprawić by było jeszcze lepiej.
A po tym jest szansa, że doceni to jak bardzo się starałaś i w końcu pomyśli o tym, że możesz mieć większe pragnienia i postarać się je spełnić?
Mam właśnie również problem ze swoim, który nie przygotowuje dla mnie nic specjalnego, tylko chciałby wszystko raz ciach i już. Dlatego również planuję coś zrobić dla niego, aby mógł sie później zrewanżować

Striptiz był, dłuższa gra wstępna była... Tylko, że to ja się zajmuję nim nie czuje potrzeby się odwdzięczyć chyba! To też nie tak, że np. z jego strony gry wstępnej nie ma w ogóle ale, pocałunki pocałunki pocałunki ciągle w usta, ze 2 razy dotknie mojej szyi przez minute zajmie sie piersiami dla mnie to za mało. Mówiłam mu, że potrzebuje dłuższej i intensywniejszej gry wstępnej... Nie wiem nie dociera Jednocześnie wiem, że zależy mu na mojej przyjemności, ale mnie nie słucha gdy mu mówię co powinien robić. Jak długo ja mam się starać kombinować i wymyślać i nic nie dostawać w zamian? Ostatnimi czasy wolę masturbację od seksu bo jest mi po prostu przyjemniej.

Zamierzam kupić gre erotyczną. Może ona wprowadzi parę pomysłów i dotrze do jego wyobraźni bo ja się robię coraz bardziej wkurzona A tak nie powinno być...

Co do ochoty na seks to nie narzekam ani na swoją ani na jego bo kochamy się praktycznie kilka razy w tygodniu, a czasami nawet codziennie... Tylko jakość tego seksu mi nie odpowiada.

[Lexie]

Rozumiem, że jemu jest przyjemnie i on ma orgazmy?

Wiesz, przykro mi, ale nie wierzę w to, co o nim piszesz - że mu zależy na Twojej przyjemności. To, że tak mówi jeszcze o niczym nie świadczy, ważniejsze jest to co robi. A on nie reaguje na to co do niego mówisz, chcesz go "poinstruować" co mógłby zrobić żeby było Ci przyjemnie. Nie wydaje mi się, żeby to był wstyd czy nieśmiałość. Po prostu on się czuje zaspokojony. Podejrzewam, że gdyby nie był, to by szukał innych rzeczy w seksie tak długo, aż by znalazł coś co mu odpowiada.

Moim zdaniem powinnaś z nim bardzo szczerze pogadać i powiedzieć wprost, że nie masz ochoty na seks ponieważ nie masz z niego satysfakcji, spytaj go dlaczego nie próbuje tych rzeczy które mu podpowiadasz? Czemu nie robi tego, co Tobie by sprawiło przyjemność?
Nie dawaj się wbić w poczucie winy przez jego biadolenie, że jest beznadziejny i że go zraniłaś. Trudno, poważne rozmowy bywają bolesne, a dla Ciebie to też na pewno nie jest łatwe...

Ostatnio powiedział mi, że wydaje mu się, że jest mi przyjemniej jak stara się sprawić mi przyjemność palcami.... a on czytał, że jak się do czegoś przyzwyczaje to ciężej mi będzie osiagnąć satysfakcję w łóżku!! I tego nie robi!!

To już jest w ogóle jakiś absurd, powiedz mu by nie wierzył w takie bzdury. Bo co, teraz będzie zaprzestawał dowolnej rzeczy, która Ci sprawi przyjemność żebyś się nie "przyzwyczaiła"? Paranoja...

[paula78]

Napisane przez cherry-lady

W Wasze życie seksualne wdała się po prostu rutyna, której jemu nawet nie chce się zmieniać.
Moja rada?
Zaskocz go!

po 1,5 roku bycia razem ???
no ludzie ,bez jaj czyli w zasadzie po 3 latach powinni byc jak stare małżenstwo ,znudzeni,pełni pretensji i żalu ?

zaskoczyc go ? a on co ? nie rozumiem dlaczego zrzuca sie odpowiedzialnosc za jakosc seksu na kobietę ,jak ona chce orgazmu to ona ma sie przebrierać ,smarowac czekolada, oblewac piwem a on co ?
zalecenie zeby sie masturbowała po ich zbliżeniu lub tez w trakcie ,czyli ma "obsłużyć" najpierw jego a gdzies tam przy okazji siebie i ma mu dac spokój bo on jest zadowolony i ma co chcial.

przeciez tez w tym uczestniczy ,dlaczego on nic nie robie w kierunku polepszenia ?

szczegolnie ze sa dla siebie pierwszymi partnerami ,ofkrywaja tą sfere życia .

pytanie czy on odczuwa przyjemnosc z waszego seksu ?co wynika z waszyc rozmów na ten temat.

[Lily781989]

Tak on czerpie przyjemność z seksu.

Co do moich wskazówek on niby je wykorzystuje, ale za bardzo się śpieszy. Wolałabym, żeby było 10 minut mniej pocałunków, a żeby wziął się do rzeczy i mnie po prostu rozgrzał...

Wygląda na to, że czeka nas poważną rozmowa, którą zacznę od tego czy gdyby nie miał orgazmów i ja bym o jego przyjemność się nie starała to wciąż miałby ochotę ze mną sypiać. Może kubeł zimnej wody pomoże... Zależy mi na tym związku, ale na udanym życiu seksualnym także tym bardziej, że jestem temperamentną dziewczyną. I może jestem początkująca, ale wiem, że to nie musi tak wyglądać.

[Julianka_7oo7]

Hmm... dla mnie to i tak dziwnie brzmi. Nie chce tu narzucać swojego rozumienia miłosci i bycia w zwiazku, ale uważam że seks bez chemii miedzy partnerami to tylko gimnastyka. Dla mnie to smutne co piszesz, tym bardziej ze jestes młoda, pełna pasji i oczekiwań. Dopasowanie w tej materii jest ważne, bo wplywa na jakosc zwiazku. Albo go osłabia i oddala partnerów albo daje bliskosc i intymnosc.
Tobie cierpliowsc sie skonczyla, mowisz ze sie wkurzasz i liczysz muchy... mozesz próbowac rozmawiać, ale rozmowy niewiele zmienią. Macie różne temperamenty inną wrazliwość, mentalność to sie zdarza, takie niedopasowanie. I zamiast poglebiac relacje oddala was. Przykro mi, ale radzic w tej materii nie umiem. To sie po prostu robi... jak zaczyna sie o tym gadac, znaczy że to po prostu nie jest TO.

[nogulka]

Napisane przez Lily781989

Tak on czerpie przyjemność z seksu.

Co do moich wskazówek on niby je wykorzystuje, ale za bardzo się śpieszy. Wolałabym, żeby było 10 minut mniej pocałunków, a żeby wziął się do rzeczy i mnie po prostu rozgrzał...

Wygląda na to, że czeka nas poważną rozmowa, którą zacznę od tego czy gdyby nie miał orgazmów i ja bym o jego przyjemność się nie starała to wciąż miałby ochotę ze mną sypiać. Może kubeł zimnej wody pomoże... Zależy mi na tym związku, ale na udanym życiu seksualnym także tym bardziej, że jestem temperamentną dziewczyną. I może jestem początkująca, ale wiem, że to nie musi tak wyglądać.

Bardzo mądrze podchodzisz do sprawy. Właściwie to nic więcej radzić Ci już nie trzeba.Jak mniemam nie jesteście związani jeszcze małżeństwem, dzieckiem, ani kredytem. Masz więc wszelkie powody ku temu, aby zawalczyć o ten związek skoro jest udany na innych płaszczyznach niż sex, ale też każda kobieta ma prawo do przyjemnych doznań w tej sferze.

[Vivienne]

On nie jest pozbawiony fantazji. On jest po prostu egoistą, nie myśli o Twojej przyjemności (WTF z tym przyzwyczajaniem? ) i co gorsza, nie chce spróbować czegos nowego, chyba faktycznie ma jakieś zahamowania... Gdyby był otwarty na nowe doświadczenia to co innego, COŚ by z tego było... ale tak? Kiedy mu się NIE CHCE? czarno to widzę..

Poza tym dla mnie śmieszne jest, by po pół roku współżycia można było mówić o rutynie. To czas, kiedy partnerzy się poznają- swoje ciała, upodobania. A jeśli partnera nie interesują w ogóle te upodobania, bo mu dobrze? To nie rutyna, to zwyczajny brak zmian...

Aż nie wiem co poradzić. Rozmawiaj do skutku, może próbuj coś zmienić, ale w BARDZO stanowczy sposób? Podczas seksu namawiaj na nowe pozycje, kieruj jego rękę w ten sposób jak Ty chcesz, nie zgadzaj się na seks bez dłuższej gry wstępnej. To jak jakiś przymus brzmi, wiem, ale jeśli stanowczość nie pomoże to sama nie wiem co mogłoby pomóc...

[KaHane]

Napisane przez Lily781989

Dziewczyny... siedzę i myślę. Po raz kolejny i kolejny nad tym samym tematem. Podczytuję to forum i stwierdziłam, że was zapytam, chciałam się zarejestrować a okazało się, że bardzo dawno temu założyłam tu konto Ale przechodząc do rzeczy:

Od 1,5 roku jestem z moim facetem czy Tż jak tutaj mówicie. Jest to wspaniały facet, troskliwy kochający inteligentny. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Jest tylko albo aż jeden problem... Zero fantazji w łóżku....

Petting uprawiamy od przeszło roku, seks od pół roku. Nigdy nie miałam orgazmu, nigdy nie było mi nawet przyjemnie. Na początku podniecenie coś nowego... Ostatnio podczas stosunku zamiast sie skupić na odczuciach złapałam się na tym, że liczę muchy na suficie.

Ja się staram. Staram się go wciągnąć w jakąś erotyczną wymianę zdań.... nie da się. Pytam go jakie ma fantazje co chciałby zrealizować... to mi mówi, że on działa pod wpływem impulsu i mu wystaczy, że jestem... Od pół roku kochamy się w całych 3 pozycjach: na jeźdźca, klasycznie i od tyłu. Raz zrobił mi minetkę... całe 2 minuty. Potem nic... jak zapytałam dlaczego stwierdził, że mam się nie gniewać, ale jemu to po prostu średnio odpowiada... Gra wstępna jest... ale trochę pocałunków, szyja dekolt piersi a niżej NIC! A ja potrzebuję tego by się rozgrzać mówiłam mu o tym! To minetki nie lubi. Ok.... Mogę zaakceptować, ale! Ostatnio powiedział mi, że wydaje mu się, że jest mi przyjemniej jak stara się sprawić mi przyjemność palcami.... a on czytał, że jak się do czegoś przyzwyczaje to ciężej mi będzie osiagnąć satysfakcję w łóżku!! I tego nie robi!! Próbowałam z nim rozmawiać.... nie przyniosło efektu ponad taki, że go zraniłam kilka razy i zaczął mówić, że jest beznadziejny w łóżku pomimo tego, że zależy mu na mojej przyjemności....

Co do niego wiem, że mu na tym zależy... ale wydaje mi się, że brak mu fantazji, tego by trochę poeksperymentować, zaszaleć... To naprawdę staje się męczące. Sama potrafię się doprowadzić do orgazmu łechtaczkowego.... stwierdził, że jeśli chcę mogę to robić jak się kochamy, ale ja chciałabym przeżyć przyjemność z nim i dzięki niemu a nie nawet podczas seksu zaspokajać się sama...

Czuje się z miesiąca na miesiąc bardziej zdołowana. Nie wiem jak do niego trafić jak mu pomóc i go rozgrzać pobudzić do działania jednocześnie nie dołując i nie mówiąc, że jest beznadziejny....

Kocham go... To wspaniały facet, a seks to jedyna kwestia, w której się nie układa.... Proszę pomóżcie, dajcie jakieś rady. Jak pomóc mu się otworzyć na tą kwestię, obudzić w nim fantazję??

P.s Czasami mam wrażenie, że on się wstydzi, bo czasami budzi się w nim coś nowego, np. klepnął mnie w tyłek od tak pod wpływem podniecenia a potem się zorientował co zrobił i przeprosił... Niepotrzebnie bo mi się podobało. Jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, ale ja już dawno pozbyłam się zachamowań.... Czy możliwe jest, że on wciąż nie potrafi się otworzyć i boi się, że się nie wiem "przestraszę" jego fantazji czy pomysłów?

Powiedzcie co o tym myślicie bo ja już się czuję zrezygnowana...

Na Twoim miejscu puściłabym wodze fantazji. Mój TŻ na początku też się hamował, gdy o tym rozmawialiśmy mówił, że on nie chce, żeby to wyglądało, że on mnie do czegoś zmusza - a teraz? Szukamy nowych pozycji w kamasutrze, robimy to gdzie chcemy, gadamy o tym kiedy mamy ochote - puściliśmy wodze fantazji
Proponuję Ci, byś zaczęła od gorących smsów. Jeśli nie macie nic przeciwko zróbcie to np w miejscu publicznym - łazienka w pubie lub gdzies na łonie natury - dodaj troche pikanterii w swoich działaniach by widział, że sie otwierasz.
Zaplanuj gorący wieczór - możesz go ostrzec, że dziś wieczór puścisz swoją fantazje i by się Ciebie nie bał. Wtedy ubierz fikuśną bielizne i nie obchodź sie z Nim delikatnie. Targaj za włosy przyciagaj do siebie, gryź, klep po pupie, sciskaj, mietol itp itd.
Możliwe, że on ma coś na mysli - jakas swoją fantazje - i nie chce Ci o niej powiedziec i blokuje swoją fantazje
Moze to byś fetysz stóp/rajstop czy jeszcze cos innego

Podsumowując - Ty otwierasz sie całkowicie, ujarzmiasz go - to jest kluczem do jego fantazji - by się otworzyła.

[aninka]

Napisane przez Lily781989

Tak on czerpie przyjemność z seksu.

Co do moich wskazówek on niby je wykorzystuje, ale za bardzo się śpieszy. Wolałabym, żeby było 10 minut mniej pocałunków, a żeby wziął się do rzeczy i mnie po prostu rozgrzał...

Wygląda na to, że czeka nas poważną rozmowa, którą zacznę od tego czy gdyby nie miał orgazmów i ja bym o jego przyjemność się nie starała to wciąż miałby ochotę ze mną sypiać. Może kubeł zimnej wody pomoże... Zależy mi na tym związku, ale na udanym życiu seksualnym także tym bardziej, że jestem temperamentną dziewczyną. I może jestem początkująca, ale wiem, że to nie musi tak wyglądać.

Coś mi się wydaje, ze takie postawienie sprawy wywoła kłótnię. Powiedz, że lubisz pocałunki, ale rozgrzewasz się dłużej niż on i wolisz zamienić część z nich na intensywniejsze pieszczoty. Nie uderzaj od razu w ostry ton, nie obwiniaj ale stanowczo i racjonalnie przedstaw swoje racje.