Noworoczny wątek plotkowy

[Imperfecta]

Ja ogólnie chcę, ale raczej nie już.
Może za rok, dwa. ☺ co nie zmienia faktu, że sam fakt ciąży mnie przeraża strasznie, choć bardziej chyba porodu niż ciąży.

[Higurashi]

Napisane przez angeegna

Też z zasady nie zamierzam, ale życie jest zaskakujące i nieprzewidywalne, więc się nie wypieram.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też nie mówię jeszcze, że na 100%, ale jak mi się miało zmienić, tak jeszcze nie zmieniło, więc wątpię, by się to jeszcze stało. No ale zobaczymy.

Tak czy tak najważniejsze, by każda z nas mogła podejmować decyzje za siebie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;88739874]Ja miałam różne myśli przez kilka lat i miałam tez czas ze nie chciałam ale jednak pozniej mi się zachciało i okazało się ze chciałam po prostu mieć ten czas z Tz i osiągnąć różne rzeczy ale ogolnie od kiedy pamietam to zawsze chciałam dzieci wiec to tez na pewno wpłynęło na to.
Broń Boże nie mówię ze wam się zmieni czy coś! strasznie mnie takie tekstu wkurzają.


No tak, nóż się w kieszeni otwiera..:/


Tutaj podejście jest na szczęście inne i pierwsze co się pytają jak się idzie z ciąża czy się pani cieszy i czy jej pani chce..[/QUOTE]A to też prawda, że niektóre osoby zmieniają zdanie po spotkaniu odpowiedniego partnera lub ustabilizowaniu sytuacji życiowej różnie się dzieje.

Doceniam, że nie rzucasz takimi tekstami i masz wyczucie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez Higurashi

Ja też nie mówię jeszcze, że na 100%, ale jak mi się miało zmienić, tak jeszcze nie zmieniło, więc wątpię, by się to jeszcze stało. No ale zobaczymy.

Tak czy tak najważniejsze, by każda z nas mogła podejmować decyzje za siebie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

A to też prawda, że niektóre osoby zmieniają zdanie po spotkaniu odpowiedniego partnera lub ustabilizowaniu sytuacji życiowej różnie się dzieje.

Doceniam, że nie rzucasz takimi tekstami i masz wyczucie

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No to tez racja ze czasami się zmienia po Poznaniu tej osoby lub osiągnięcia X celu.


Jestem ostatnia co by takimi tekstami akurat rzucała, zawsze mnie te teksty strasznie irytowały tak samo jak inne traktowanie bezdzietnych chociażby w mojej starej pracy i tego typu rzeczy (ktoś ma dzieci nie pracuje w weekendy a ty światek piątek niedziela itd)

Ja byłam po obu stronach tej barykady swojego czasu czytałam nawet książki żeby podjąć decyzje właściwa dla samej siebie - Tz chciał ogolnie dzieci kiedystam ale był na luzie jeśli chodzi o każdy wybór wiec mam tez szczęście ze się zgadzaliśmy bo tutaj kompromisow nie ma dla nas to była poważna dedycja (jak być powinna) a nie pójście na żywioł czy co ma być to będzie

[NotreDame]

Ja jestem z tych, co większość życia się zarzekała, nigdy przenigdy żadnych dzieci, żadnych porodów.
Zawsze mówiłam, ze realizuje się jako ciocia i mi to wystarcza.
Aż sobie wpadliśmy z mężem. Ogólnie jakbyście mnie zobaczyły po zrobieniu testu ciążowego, to taka typowa 16 latka, która zaszła w ciąże i brakowało tylko „rodzice mnie zabija”.
Mąż już zaczął organizować wyjazd na Słowację. Ale jakoś pogodziłam się z myślą, ze zostanę matka.
Wtedy mi nie było dane urodzić.
Teraz ciąża jest zaplanowana i chciana.

A temat porodu, czy SN czy cc mnie przeraża

I nie każda z nas musi chcieć mieć dzieci, nie każda musi rodzic

Wiec tym, co nie chcą być matkami zycze, żeby antykoncepcja nie zawiodła, a w razie czego każda chyba wie gdzie się zgłosić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[tocopiekne]

Ja też od kiedy pamiętam zawsze chciałam mieć dzieci, ale może to kwestia tego, że ja od małego spiknęłam się z moim mężem, a kiedy zaczęło się coś na poważnie to wiedziałam, że to "to" i że to on może być ojcem moich dzieci

Później próbowaliśmy, mieliśmy po drodze poronienia, później dalej się staralismy, ale nie wychodziło i szczerze? Zaczęłam się powoli oswajać z myślą, że być może do końca życia będziemy już sami we dwoje.

A później życie nas zaskoczyło i totalnie, totalnie szanuję i rozumiem kobiety które nie chcą mieć dzieci z własnego wyboru

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Super, że tyle tutaj zrozumienia dla wyborów innych kobiet. Sama też się staram zawsze stosować taką zasadę, że póki ktoś mi na siłę swoich poglądów nie wciska, to ja też się nie wtrącam w jego życie. Nie dziwi mnie chęć bycia rodzicem nic a nic, ale cóż, nie każdy chce i co najważniejsze - nie każdy powinien

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[NotreDame]

Napisane przez Higurashi

Super, że tyle tutaj zrozumienia dla wyborów innych kobiet. Sama też się staram zawsze stosować taką zasadę, że póki ktoś mi na siłę swoich poglądów nie wciska, to ja też się nie wtrącam w jego życie. Nie dziwi mnie chęć bycia rodzicem nic a nic, ale cóż, nie każdy chce i co najważniejsze - nie każdy powinien

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Ja tam uważam, ze dopóki ktoś nie ingeruje w moje życie to niech robi co sobie chce, mnie nic do tego.

Tak samo jak z orientacja-dopóki decyzja o sexie jest podejmowana przez dorosłe, świadome osoby nic mnie Mie obchodzi kto z kim sypia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NocnaWiedma]

Napisane przez NotreDame

Pakuj się z lista ze szpitala.
U mnie np. Rodzi się we własnej koszuli. Są tylko ubranka dla dziecka.

Ja tam już się powoli porodem stresuje. W sumie najpóźniej za 2,5 miesiąca już będę miała dziecko.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Eee no to już zaraz, jeszcze chwilka tylko .
[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;88738403]Jaka pogoda u was?



U nas cudowny długi weekend był i wreszcie mogłam skorzystać z hamaka maj był okropny w tym roku u nas, mam nadzieje już będzie fajnie i ciepło jak teraz bo od razu się żyć chce [/QUOTE]
Trzymam kciuki za pogodę u Was i u nas .

Napisane przez Imperfecta

Ja ogólnie chcę, ale raczej nie już.
Może za rok, dwa. ☺ co nie zmienia faktu, że sam fakt ciąży mnie przeraża strasznie, choć bardziej chyba porodu niż ciąży.

Nic dziwnego . W końcu to strasznie obciążający dla organizmu czas, no i finał też taki, który ciężko kontrolować.

Napisane przez NotreDame

Ja jestem z tych, co większość życia się zarzekała, nigdy przenigdy żadnych dzieci, żadnych porodów.
Zawsze mówiłam, ze realizuje się jako ciocia i mi to wystarcza.
Aż sobie wpadliśmy z mężem. Ogólnie jakbyście mnie zobaczyły po zrobieniu testu ciążowego, to taka typowa 16 latka, która zaszła w ciąże i brakowało tylko „rodzice mnie zabija”.
Mąż już zaczął organizować wyjazd na Słowację. Ale jakoś pogodziłam się z myślą, ze zostanę matka.
Wtedy mi nie było dane urodzić.
Teraz ciąża jest zaplanowana i chciana.

A temat porodu, czy SN czy cc mnie przeraża

I nie każda z nas musi chcieć mieć dzieci, nie każda musi rodzic

Wiec tym, co nie chcą być matkami zycze, żeby antykoncepcja nie zawiodła, a w razie czego każda chyba wie gdzie się zgłosić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ciekawa, fajna historia dojścia do wniosku, że chce się rodzicielstwa jednak.



Ja przez większość życia uważałam, że nigdy nie będę chciała zostać rodzicem, dzieci mnie nie interesowały nigdy. Tak ze dwa lata temu doszłam do wniosku, że na jedno chciałabym się kiedyś zdecydować. Coś miało na to wpływ, ale ani nie była to stabilizacja, której nie mam, ani partner, bo i jego nie mam.

[Higurashi]

Napisane przez NotreDame

Ja tam uważam, ze dopóki ktoś nie ingeruje w moje życie to niech robi co sobie chce, mnie nic do tego.

Tak samo jak z orientacja-dopóki decyzja o sexie jest podejmowana przez dorosłe, świadome osoby nic mnie Mie obchodzi kto z kim sypia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Mam tak samo zresztą środowisko moich najbliższych znajomych jest mocno queerowe, włączając osoby trans i jedną niebinarną więc ja jestem z tym kompletnie oswojona

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[NocnaWiedma]

Napisane przez Higurashi

Mam tak samo zresztą środowisko moich najbliższych znajomych jest mocno queerowe, włączając osoby trans i jedną niebinarną więc ja jestem z tym kompletnie oswojona

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

To też. Właściwie od szkolnych czasów cały czas albo kojarzyłam albo znałam kogoś queer także oczywiste jak oddychanie.

[angeegna]

Mi się właśnie też magicznie nie odmieniło, ale znam osobę, której się właśnie tak odmieniło-ale ona była właśnie takim typem, że dzieci fuj, nigdy, ślub fuj, nigdy. I nagle wzięła ślub po 15 latach związku i cyk od razu ciąża. Teraz jest matką stulecia, takiej nadopiekuńczości to w życiu nie widziałam.

Ja się nigdy nie zarzekam. Zawsze chciałam być żoną, a matką nigdy. Nic tutaj nie drgnęło. No, ale teraz jak jestem żoną, to pytania o macierzyństwo się pojawiają... :/

Do osób LGBT+ nigdy nic nie miałam, znam sporo. Dla mnie to niepojęte, że czyjaś orientacja/czy czyjeś COKOLWIEK tak naprawdę może komukolwiek przeszkadzać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Imperfecta]

Ja swego czasu też dość mocno poruszałam się w środowisku LGBT, mój ex miał dużo takich znajomych homoseksualnych i trans w obydwie strony, totalnie mnie to nie dziwi, nie odrzuca i właściwie... nie interesuje

Jeśli o mnie chodzi, to każdy niech robi tak żeby czuć się ze sobą dobrze nie krzywdząc przy tym innych ludzi.
Nie wiem co to kogo obchodzi z kim kto śpi
Mi tam takie osoby nie robią żadnej krzywdy, więcej beznadziejnych przypadków spotkałam wśród osób hetero niż LGBT

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Zgadzam się z wami w 100%

[Higurashi]

Kiedyś jak się jedna znajoma, z którą nie mam już kontaktu dowiedziała, że jestem bi, to od razu rzuciła "tylko mnie nie podrywaj". Usłyszała, że nie jest w moim typie. Nie wiem, skąd pomysł, że osoby niehetero podrywają wszystko, co się rusza

A teraz jestem w hetero związku również z osobą bi

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[NocnaWiedma]

Napisane przez Higurashi

Kiedyś jak się jedna znajoma, z którą nie mam już kontaktu dowiedziała, że jestem bi, to od razu rzuciła "tylko mnie nie podrywaj". Usłyszała, że nie jest w moim typie. Nie wiem, skąd pomysł, że osoby niehetero podrywają wszystko, co się rusza

A teraz jestem w hetero związku również z osobą bi

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Też nie wiem. Wydaje mi się oczywistą oczywistością, że no człowiek się nie potyka o osoby, które mu się podobają. "noniewiem:

[asik1503]

Ja kompletnie nie mam nic do cudzej orientacji i wręcz wkurza mnie takie "homo... fuuu, takie, siakie..." jakby orientacja sprawiała, że ludzie przestawali być ludźmi albo od razu stawali się jakimiś zwyrolami dziwne myślenie...
Ja mam taki problem, że o ile dziecko bym chciała o tyle łapie mnie paniczny strach na myśl o ciąży i porodzie... i gdyby było to legalne to bym poważnie przemyślała kwestię wynajęcia surogatki (już też usłyszałam, że to chore, obrzydliwe itp. ) więc nie wiem jak to będzie dalej może jakieś spotkanie z psychologiem albo ogarnięcie porodu w prywatnej klinice... Na razie dostałam umowę o pracę i staramy się o mieszkanie także to aktualnie zaprząta mi głowę

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez asik1503

Ja kompletnie nie mam nic do cudzej orientacji i wręcz wkurza mnie takie "homo... fuuu, takie, siakie..." jakby orientacja sprawiała, że ludzie przestawali być ludźmi albo od razu stawali się jakimiś zwyrolami dziwne myślenie...
Ja mam taki problem, że o ile dziecko bym chciała o tyle łapie mnie paniczny strach na myśl o ciąży i porodzie... i gdyby było to legalne to bym poważnie przemyślała kwestię wynajęcia surogatki (już też usłyszałam, że to chore, obrzydliwe itp. ) więc nie wiem jak to będzie dalej może jakieś spotkanie z psychologiem albo ogarnięcie porodu w prywatnej klinice... Na razie dostałam umowę o pracę i staramy się o mieszkanie także to aktualnie zaprząta mi głowę

Ja kiedyś miałam ciekawość ciąży ale za to paniczny strach przed porodem. Teraz jak jestem juz w ciąży to o dziwo jakoś podchodzę do tego na zasadzie „nie mam wyjścia mała jakoś wyjść musi jednym lub drugim sposobem” liczę ze na pewno stres mnie złapie pozniej ale na razie się tym nie przejmuje bo po prostu trzeba będzie to jakoś przeżyć.
W tych czasach cesarki są na życzenie wiec tez jakaś tam opcja jest. Ale rozumiem to.


Gratulacje

No i trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko

[NotreDame]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;88741920]Ja kiedyś miałam ciekawość ciąży ale za to paniczny strach przed porodem. Teraz jak jestem juz w ciąży to o dziwo jakoś podchodzę do tego na zasadzie „nie mam wyjścia mała jakoś wyjść musi jednym lub drugim sposobem” liczę ze na pewno stres mnie złapie pozniej ale na razie się tym nie przejmuje bo po prostu trzeba będzie to jakoś przeżyć.
W tych czasach cesarki są na życzenie wiec tez jakaś tam opcja jest. Ale rozumiem to.


Gratulacje

No i trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko [/QUOTE]


Ja bym chciała żeby mnie uśpili i wyciągnęli ze mnie dziecko bez żadnych nacięć. Ale to niemożliwe.

Zreszta i tak nie mam wyjścia. Dziecko musi ze mnie wyjsc


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asik1503]

Napisane przez NotreDame

Ja bym chciała żeby mnie uśpili i wyciągnęli ze mnie dziecko bez żadnych nacięć. Ale to niemożliwe.

Zreszta i tak nie mam wyjścia. Dziecko musi ze mnie wyjsc


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Z ciekawosci czytalam jak to jest z narkozą podczas cesarki... Ale fakt, ze taka opcja bez cięcia bylaby swietna

[Higurashi]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;88741920]Ja kiedyś miałam ciekawość ciąży ale za to paniczny strach przed porodem. Teraz jak jestem juz w ciąży to o dziwo jakoś podchodzę do tego na zasadzie „nie mam wyjścia mała jakoś wyjść musi jednym lub drugim sposobem” liczę ze na pewno stres mnie złapie pozniej ale na razie się tym nie przejmuje bo po prostu trzeba będzie to jakoś przeżyć.
W tych czasach cesarki są na życzenie wiec tez jakaś tam opcja jest. Ale rozumiem to.


Gratulacje

No i trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko [/QUOTE]W Polsce niestety bywa to bardzo różnie z cesarką na życzenie. To dalej nie jest kraj przyjazny kobietom w ciąży ani kobietom w ogóle...

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

Napisane przez Higurashi

W Polsce niestety bywa to bardzo różnie z cesarką na życzenie. To dalej nie jest kraj przyjazny kobietom w ciąży ani kobietom w ogóle...

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Byłam w szoku jak dowiedziałam się ze za poród rodzinny tez trzeba dać czasami w łapę chyba ze czasy się zmieniły już od kiedy rozmawiałam ze znajomymi. Masakra


Bardzo mi przykro przyznać ze cieszę się ze mieszkam gdzie mieszkam jak patrzę co się dzieje w Polsce od jakiegoś czasu

[Imperfecta]

[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;88742063]Byłam w szoku jak dowiedziałam się ze za poród rodzinny tez trzeba dać czasami w łapę chyba ze czasy się zmieniły już od kiedy rozmawiałam ze znajomymi. Masakra


Bardzo mi przykro przyznać ze cieszę się ze mieszkam gdzie mieszkam jak patrzę co się dzieje w Polsce od jakiegoś czasu [/QUOTE]

W niektórych szpitalach to nadal problem z tego co wiem

[NotreDame]

Napisane przez Imperfecta

W niektórych szpitalach to nadal problem z tego co wiem

A teraz w trakcie pandemii już tym bardziej.

W moim mieście (wojewódzkim) jest jeden szpital, który umożliwia porody rodzinne.
Bo tylko w tym jednym szpitalu są oddzielne sale porodowe z węzłem sanitarnym.
W jednym są podobno rodzące oddzielone ścianka działową. Przechodząc ze stanowiska na stanowisko widzi się wszystkie inne rodzące.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[angeegna]

Napisane przez Higurashi

Kiedyś jak się jedna znajoma, z którą nie mam już kontaktu dowiedziała, że jestem bi, to od razu rzuciła "tylko mnie nie podrywaj". Usłyszała, że nie jest w moim typie. Nie wiem, skąd pomysł, że osoby niehetero podrywają wszystko, co się rusza

A teraz jestem w hetero związku również z osobą bi

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Matko, co za beznadziejny tekst. Idąc tym torem, powinniśmy uprzedzać każdego napotkanego człowieka niezależnie od płci, że nie chcemy być podrywani.

Ja kiedyś czytałam, że w Polsce jest właśnie bardzo duży odsetek cesarek na życzenie... Ja jestem akurat przeciwna takim cesarkom, uważam, że to ostateczność, ale wybór być powinien oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Napisane przez angeegna

Matko, co za beznadziejny tekst. Idąc tym torem, powinniśmy uprzedzać każdego napotkanego człowieka niezależnie od płci, że nie chcemy być podrywani.

Ja kiedyś czytałam, że w Polsce jest właśnie bardzo duży odsetek cesarek na życzenie... Ja jestem akurat przeciwna takim cesarkom, uważam, że to ostateczność, ale wybór być powinien oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najlepiej to sobie na czole napisać, że sobie nie życzę i proszę mnie nie podrywać

Jest też chyba sporo przypadków w Polsce, że lekarz odmawia cesarki mimo wskazań. Moja koleżanka tak miała, dobrze, że jej mąż był z nią.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[lovelybaka]

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[NotreDame]

Żyjecie w te upały?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[asik1503]

Ja własnie jestem na urlopie nad morzem także upały nie doskwierają bo tutaj jest przyjwmnie ciepło

[NotreDame]

Napisane przez asik1503

Ja własnie jestem na urlopie nad morzem także upały nie doskwierają bo tutaj jest przyjwmnie ciepło

Zazdroszczę
Sama miałam jechać nad morze, ale wstrarszylam się, ze urodzę wcześniaka i będą tylko problemy. Wiec siedzimy w domu. Może we wrzesniu gdzieś pojedziemy już z dzieckiem.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[52226a6b84e10414ec85695991496d596c4cbe57_65555ba93c74a]

U nas od tygodnia deszczowo ale powiem wam ze po upałach jakie mieliśmy te 2-3 tyg przed to teraz nikt nie narzeka