Nie wolno się rozbierać?

[Czarna2000]

Ostatnio w przypływie wakacyjnej nudy oglądałam urodowe bolgerki . Trafiłam na tag "żenady mody" czy jakoś tak. Wiele dziewczyn poruszało w nim temat odsłaniania zbyt dużo ciała. Wspominały o spodenkach "na pół dupy", crop topach etc.. Inne znowu miały filmy na temat tego jak to im źle w szkole, bo nie mogą założyć szortów w 30 stopniowy upał.
W przypływie tej wakacyjnej nudy zaczęłam szukać co ludzie myślą o odsłanianiu ciała i co mieści się dla nich w granicach normy .
Chciałabym poznać opinię wizażankek. Wiem, że jest różnicy czy sprawa dotyczy 5, 15, 25 czy 35 latki
To może ja będę pierwsza
Uważam, że każdy nosi to co mu się żywnie podoba. Co prawda widok otyłej dziewczyny, której wszystko wylewa się z przyciasnych szortów nie jest jakoś super fajny, ale jeśli dobrze się w tym czuje - nic mi do tego .
Sama lubię wskoczyć w krótkie spodenki (aczkolwiek nie aż tak krótkie, żeby wszystko było widać), nie mam nic do crop topów, dopóki nikt ich nie wkłada na jakieś ważne okoliczności, uwielbiam legginsy. Tylko ja jestem szczupła nastolatka.
Czy waszym zdaniem w szkołach szorty i koszulki na ramiączkach powinny być dozwolone?

[cholernarejestracja]

Jest na intymnym cały wielki wątek o tym, poszukaj

[Czarna2000]

Napisane przez cholernarejestracja

Jest na intymnym cały wielki wątek o tym, poszukaj

Oj Przepraszam i uciekam

[201604181004]

nie wiem jakie miałam kiedyś podejście, nie pamiętam, ale teraz uważam że w szkołach powinno być dozwolone - szorty i bluzki na ramiączkach. uczelnia to co innego bo okres czerwca-września jest omijany, natomiast w szkole rozgrzane zapocone zaduszone dzieci sa tak marudne że nawet jakby miały siedzieć w worku na śmieci i miałoby im to pomóc znieść upały, to neich sobie siedzą i mi to nie przeszkada ;p

[Elfir]

Zastanawiam się kiedy są te 30 stopniowe upały w czasie roku szkolnego. We wrześniu czy w czerwcu?

W szkołach obowiązuje dress-code, jak w każdej instytucji państwowej, bankach i wielu zakładach pracy.
To nie jest ani plaża, ani ogródek.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez drabineczka

nie wiem jakie miałam kiedyś podejście, nie pamiętam, ale teraz uważam że w szkołach powinno być dozwolone - szorty i bluzki na ramiączkach. uczelnia to co innego bo okres czerwca-września jest omijany, natomiast w szkole rozgrzane zapocone zaduszone dzieci sa tak marudne że nawet jakby miały siedzieć w worku na śmieci i miałoby im to pomóc znieść upały, to neich sobie siedzą i mi to nie przeszkada ;p

Jak omijany? Nigdy jakoś nie miałam sesji w maju A zachodzącą na lipiec kilka razy.

[201604181004]

jeezu trageeedia, 5 egzaminów w czerwcu...

to zdecydowanie to samo co lekcje od pon do pt od 8 do 14

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez drabineczka

jeezu trageeedia, 5 egzaminów w czerwcu...

to zdecydowanie to samo co lekcje od pon do pt od 8 do 14

Miałam normalnie zajęcia w czerwcu. Czasem od 7:30 do 19. Tak że ten...

[201604181004]

przykro mi, ale kogo to obchodzi? xd

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez drabineczka

przykro mi, ale kogo to obchodzi? xd

Skoro cię nie obchodzi okres trwania roku akademickiego, to po co o nim piszesz?

[201604181004]

nie obchodzą mnie twoje zajęcia po kilkanaście godzin albo 48h na dobę w upale 45 stopni xd przeciętnie zajęcia kończą się z majem/poczatkiem czerwca
a dzieci mają tylko lipiec i sierpień

koniec tematu.

[SofiaPrunikos]

Napisane przez drabineczka

nie obchodzą mnie twoje zajęcia po kilkanaście godzin albo 48h na dobę w upale 45 stopni xd przeciętnie zajęcia kończą się z majem/poczatkiem czerwca
a dzieci mają tylko lipiec i sierpień

koniec tematu.

Chodziłam już na dwie uczelnie - na każdej kończyłam zajęcia koło 20 czerwca loool Niemożliwe, nie?


Moim zdaniem, to spodenki (takie do końca uda) lub spódnice mini powinny być dozwolone - ja tam tak chodziłam do liceum kilka lat temu i na studiach też - nikt mnie nigdy nie wyrzucił zajęć i nikt się krzywo nie patrzył, jak było 30 +

[201604181004]

ale macie straszny problem z tymi zajęciami

oczywiście, to do tematu marudzących dzieciaczków w podstawówce ma się jak pięść do nosa

wyjaśnię to własnie jak dzieciaczkom:
jest pani długonoga malwina, ma 25 lat. zapragnęła zostać dziennikarką. panią malwinę w czerwcu będą obowiązywać nieco inne zasady dress code na państwowej uczelni publicznej gdzie ma się kontakt z wieloma dostojnymi elementami , niż 7 letnią klaudynkę która codziennie jest zamykana w dusznej sali z 30 innych dzieci bez klimy. i klaudynka ma prawo tupać nózią że jej ciepło w pupę i grymasić, ma prawo nawet być rozkojarzona. z dorosłą gorzej.

prościej się nei da.

[SofiaPrunikos]

Napisane przez drabineczka

ale macie straszny problem z tymi zajęciami

oczywiście, to do tematu marudzących dzieciaczków w podstawówce ma się jak pięść do nosa

wyjaśnię to własnie jak dzieciaczkom:
jest pani długonoga malwina, ma 25 lat. zapragnęła zostać dziennikarką. panią malwinę w czerwcu będą obowiązywać nieco inne zasady dress code na państwowej uczelni publicznej gdzie ma się kontakt z wieloma dostojnymi elementami , niż 7 letnią klaudynkę która codziennie jest zamykana w dusznej sali z 30 innych dzieci bez klimy. i klaudynka ma prawo tupać nózią że jej ciepło w pupę i grymasić, ma prawo nawet być rozkojarzona. z dorosłą gorzej.

prościej się nei da.

nie zauważyłam, żeby na uczelni kogokolwiek obowiązywał dress code, kiedy jest 30+, brak klimy a w okna słońce napierdziela ostro tak, że temperatura dochodzi do ponad 40 stopni... nawet profesorowie mieli to gdzieś jak im było zwyczajnie GORĄCO

ale masz ból straszny, bo dzieciaczek może, dorosły nie, bo jest dorosły loool, jaka logika xd

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez drabineczka

ale macie straszny problem z tymi zajęciami

oczywiście, to do tematu marudzących dzieciaczków w podstawówce ma się jak pięść do nosa

wyjaśnię to własnie jak dzieciaczkom:
jest pani długonoga malwina, ma 25 lat. zapragnęła zostać dziennikarką. panią malwinę w czerwcu będą obowiązywać nieco inne zasady dress code na państwowej uczelni publicznej gdzie ma się kontakt z wieloma dostojnymi elementami , niż 7 letnią klaudynkę która codziennie jest zamykana w dusznej sali z 30 innych dzieci bez klimy. i klaudynka ma prawo tupać nózią że jej ciepło w pupę i grymasić, ma prawo nawet być rozkojarzona. z dorosłą gorzej.

prościej się nei da.

Na uczelni i w szkole obowiązuje taki sam dress code. Sale na studiach są tak samo duszne i bardzo często takiej samej wielkości jak klasy, więc naprawdę nie widzę różnicy. I też nie ma klimy. Suprise.

[dekra]

Ile my tych upalnych dni mamy z 30 ? Takich po 35 +. Uważam,ze da się ubrać sukienkę przed kolano czy spódnicę. Denerwuje mnie jak ktoś świeci tyłkiem na uczelni albo ulicy. Ale z drugiej strony mijam te osoby i za 5 minut już o tym nie pamiętam więc niech robią co chca ale to jedynie o nich świadczy i niedostosowania stroju do okazji.

[Czarna2000]

Napisane przez dekra

Ile my tych upalnych dni mamy z 30 ? Takich po 35 +. Uważam,ze da się ubrać sukienkę przed kolano czy spódnicę. Denerwuje mnie jak ktoś świeci tyłkiem na uczelni albo ulicy. Ale z drugiej strony mijam te osoby i za 5 minut już o tym nie pamiętam więc niech robią co chca ale to jedynie o nich świadczy i niedostosowania stroju do okazji.

No niestety, ale trochę mamy . Nawet pod koniec tego roku szkolnego często było gorąco, a na samo zakończenie w tych czarnych sukienkach i spódnicach co chwilkę kogoś z kościoła wynosili.

Z drugiej strony można powiedzieć, że dostosowały ubiór do pogody, co też jest ważne i potrzebne

[SofiaPrunikos]

Napisane przez dekra

Ile my tych upalnych dni mamy z 30 ? Takich po 35 +. Uważam,ze da się ubrać sukienkę przed kolano czy spódnicę. Denerwuje mnie jak ktoś świeci tyłkiem na uczelni albo ulicy. Ale z drugiej strony mijam te osoby i za 5 minut już o tym nie pamiętam więc niech robią co chca ale to jedynie o nich świadczy i niedostosowania stroju do okazji.

Dziewczyny, które założą spodenki, w większości przypadków nie świecą tyłkiem, bo te spodenki zakładają dłuższe a nie zaraz za pośladek

[201605161428]

Nie wiem czemu nasze spoleczenstwo zyje w przekonaniu, ze lepiej poslady dla ochlody pokazywac, niz po prostu zakupic przewiewny, lekki material. Tak o zgrozo takie tez istnieja. Mam takie czarne, przewiewne, luzne, do kolan spodnie i nawet w 35st mi sie w nich nic jakos straszliwie nie poci.

[201605090949]

Napisane przez drabineczka

uczelnia to co innego bo okres czerwca-września

Jeśli chodzi o czerwiec to zależy od uczelni. U mnie sesja jest zawsze od lipca, a w czerwcu mamy zajęcia.

[201604301943]

Napisane przez SofiaPrunikos

nie zauważyłam, żeby na uczelni kogokolwiek obowiązywał dress code, kiedy jest 30+, brak klimy a w okna słońce napierdziela ostro tak, że temperatura dochodzi do ponad 40 stopni... nawet profesorowie mieli to gdzieś jak im było zwyczajnie GORĄCO

Przypomniało mi się, jak mieliśmy w czerwcu jakiś egzamin i było tak gorąco, że człowiek stał, nie ruszał się, był prawie nagi a pot mu stróżkami ciekł. No ale egzamin egzaminem, jakoś się elegancko ubraliśmy (dziewczynom oczywiście było trochę łatwiej w sukienkach niż chłopakom w garniturach). I przyszedł profesor, zmierzył nas wszystkich wzrokiem i powiedział "Gdybym wiedział, że państwo się tak wystroją, to też bym się odpowiednio przygotował", bo był w jakiejś koszulince z krótkim rękawem i przewiewnych spodniach

Ale też jestem zdania, że jest multum opcji między długimi spodniami, a szortami do połowy pośladka.

[201604200942]

nie wiem jaki trzeba mieć ból d., żeby krótkie spodenki "odsłaniające pół tyłka" tak strasznie wkurzały obserwującego na ulicy.
No sorry, rozumiem, że komuś się może nie podobać strój, ale wtedy zwyczajnie się odwraca wzrok a nie szarpie nerwy

Elfir, czerwiec i wrzesień bywają bardzo gorące.


W gimnazjum nie mieliśmy żadnego punktu odnoszącego się do wyglądu ucznia i bardzo dobrze, bo mogliśmy sobie chodzić w krótkich spodenkach i nikt się krzywo nie patrzyl.
Na wfie obowiązywały krótkie spodnie, nikt z tego nie robił afery.

Na uczelni też żadnemu wykładowcy nie wypaliło oczu jak dziewczyna założyła krótszą spódnicę - nie mówię o egzaminach, a o zajęciach/wykładach

[201803290936]

Napisane przez TheUnlike

Nie wiem czemu nasze spoleczenstwo zyje w przekonaniu, ze lepiej poslady dla ochlody pokazywac, niz po prostu zakupic przewiewny, lekki material. Tak o zgrozo takie tez istnieja. Mam takie czarne, przewiewne, luzne, do kolan spodnie i nawet w 35st mi sie w nich nic jakos straszliwie nie poci.

Dokładnie plus pewne stroje są zarezerwowane tylko i wyłącznie na plażę, niestety, czy "stety", ale tak jest. I odczarowywanie pewnych zasad "bo u nas to tak wszyscy", "bo w szkole nikt nie mówił, że to niestosowne" tego nie zmieni. I należy tego uczyć dzieci, nastolatków, bo to im się w życiu naprawdę przyda, również na rozmowach kwalifikacyjnych, również jeżeli będą chcieć się jawić potem jako poważni ludzi, a nie osoby, którym się plaża / własny ogródek z pracą pomyliły.

[Mijanou]

Napisane przez Doris1981

Dokładnie plus pewne stroje są zarezerwowane tylko i wyłącznie na plażę, niestety, czy "stety", ale tak jest. I odczarowywanie pewnych zasad "bo u nas to tak wszyscy", "bo w szkole nikt nie mówił, że to niestosowne" tego nie zmieni. I należy tego uczyć dzieci, nastolatków, bo to im się w życiu naprawdę przyda, również na rozmowach kwalifikacyjnych, również jeżeli będą chcieć się jawić potem jako poważni ludzi, a nie osoby, którym się plaża / własny ogródek z pracą pomyliły.

Niestety, zgadzam się. "Czym skorupka za młodu nasiąknie...."

I wyjasniam: nie chodzi o to, by kogokolwiek (w tym dziecko też) opancerzać od szyi do stóp. Jest ogromny wybór przewiewnych, lekkich materiałów i ubrań z takich materiałów, że wystarczy jedynie dostosowac krój. Krótkie spodenki do szkoły-jak najbardziej. Byle o rozsądnej długości z takiego właśnie materiału.

Są jednak takie okazje, gdzie krótkie spodenki nie uchodzą i dzieci trzeba tego uczyć, by potem na maturę nie przylazło w bahamkach ( a bywały takie przypadki).

[201606270916]

Napisane przez TheUnlike

Nie wiem czemu nasze spoleczenstwo zyje w przekonaniu, ze lepiej poslady dla ochlody pokazywac, niz po prostu zakupic przewiewny, lekki material. Tak o zgrozo takie tez istnieja. Mam takie czarne, przewiewne, luzne, do kolan spodnie i nawet w 35st mi sie w nich nic jakos straszliwie nie poci.

O właśnie. Poza tym te ultrakrótkie szorty to czasem ucięte najgrubsze jeansy jakie świat widział. W tym nie może być chłodno, do tego ocierające się o siebie spocone nogi... no.

[201707171403]

http://www.wiocha.pl/1255625,Spodenki-jej-wsiorbalo
Może taka moda teraz nastała.

[201604200942]

Napisane przez Krolowa Julianna

O właśnie. Poza tym te ultrakrótkie szorty to czasem ucięte najgrubsze jeansy jakie świat widział. W tym nie może być chłodno, do tego ocierające się o siebie spocone nogi... no.

to prawda! Nie wiem kto wymyślił grube jeansy w formie szortów. W łydki ok, ale tyłek Ci się poci.