2016-10-13, 23:58 | #1 |
Inez
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 4 349
|
Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Pytanie mojej koleżanki, która nie ma pojęcia co zrobić w obecnej sytuacji. Zapytała czy "może na tych wizażach coś by napisali", więc zakładam wątek.
Koleżanka jest studentką. Ze względów głównie finansowych mieszka w dwuosobowym pokoju. Mieszkanie dzieli jeszcze z dwójką dziewczyn w drugim pokoju. Ogólnie wszystkie jakoś się dogadują, koleżanka nie może narzekać na współlokatorki. Ostatnio pojawił się jednak pewien problem. Chłopak dziewczyny z pokoju musiał się nagle wyprowadzić ze swojego mieszkania i teraz nie bardzo ma gdzie iść. Jakiś kolega proponował mu pomoc w razie w, ale mieszka w całkiem innej części miasta, komplikuje mu to dojazd do uczelni. Najlepszą opcją dla chłopaka byłoby zatrzymać się u swojej partnerki, czyli jednocześnie u mojej koleżanki. Współlokatorka pytała ją, czy zgodziłaby się na "pomieszkanie" jej chłopaka przez jakiś czas, kwestia kilkunastu dni. Z jednej strony koleżance szkoda tego chłopaka, bo jest w trudnej sytuacji, chciałaby też pomóc współlokatorce. Ale z drugiej strony dla niej to obcy facet, nie zna go. W dodatku nie ma żadnej prywatności: to tylko nieduży pokój. Zgodziłybyście się? Ewentualnie na jakich warunkach? |
2016-10-14, 01:15 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 1 520
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Cytat:
Jakby to był jednocześnie mój dobry kolega, nie miał żadnej innej opcji a niedogodny dojazd oznaczałby np. niemożność dojechania do domu z wieczornej zmiany to zgodziłabym się na kilka dni, podczas których pan szukałby sobie czegoś nowego. Obcego chłopa, który ma gdzie spać, ale nie chce mu się dojeżdżać z dalszej dzielnicy? Ni uja.
__________________
I'm feelin' posh so address me with an accent. |
|
2016-10-14, 07:22 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie
|
2016-10-14, 07:30 | #4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 4 778
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Cytat:
Dokładnie. |
|
2016-10-14, 08:26 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Cytat:
Nie zgodziłabym się z kilku względów. Po pierwsze dlatego, że wiem że takie chwilowe rozwiązania potrafią się długo ciągnąć i za chwilę okaże się że mieszkamy w trojkę w tym pokoju kolejny miesiąc. Bo skoro dało się kilka dni to czemu nie dłużej. Jeżeli pokój jest mały, to podobnie nie zgodziłabym się na pobyt kilkudniowy nawet siostry tej współlokatorki, bo pogorszyłoby to mój komfort mieszkania i nauki. Nie miałabym nic przeciwko, żeby na przykład u mojej współlokatorki nocowali goście pod moja nieobecność (na przyklad jak wyjadę na weekend). A trudniejszy dojazd na uczelnię szybciej zmotywuje chłopaka do poszukania nowego lokum. |
|
2016-10-14, 09:07 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 4 808
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie
__________________
beauty begins the moment you decide to be yourself
|
2016-10-14, 09:13 | #7 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie zgodziłabym się.
Gdybym mieszkała w pokoju 2-osobowym, nie zgadzałabym się nawet na jednorazowe nocowanie faceta, a co dopiero kilkanaście dni wspólnego mieszkania. W ogóle w tej sytuacji proponowanie tego jest dość bezczelne. Stawiają koleżankę w niezręcznej sytuacji, musi albo się poświęcić i się zgodzić, albo odmówić, narażając się na mniejszy czy większy konflikt czy żale... A tymczasem chłopak wcale nie jest na lodzie, bo kolega mu zaproponował pomoc. A on grymasi, bo mu się nie chce tyłka wozić przez miasto na uczelnię Z własnego doświadczenia - miałam przez wiele lat koszmarne dojazdy na uczelnię, teraz mam długi dojazd do pracy i słowo daję, i jestem żywym dowodem, że to nie zabija Niech chłopak się ogarnie, mamy jesień a nie trzaskające mrozy typu -20 w południe, nic mu nie będzie jak dojazdy mu się wydłużą na kilkanaście dni. |
2016-10-14, 09:16 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Jak ma inna opcje w odleglej dzielnicy, to znaczy ze ma gdzie mieszkac. Ew. gdyby jednorazowo mial problem z powrotem do siebie typu ostatni autobus uciekl, a na taxi go nie stac. Wtedy ewentualnie moze wpasc na goraca herbate i u Was poczekac do pierwszego dziennego. Ale to tez awaryjnie i na kilka godzin, a nie ze kilkanascie dni.
|
2016-10-14, 09:26 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2016-10-14, 09:26 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie. Nawet w duzym pokoju. Moja była współlokatorka próbowała przemycać na noc chłopaka i to jest okropnie krępujące, budzić się, gdy on stoi obok, widzieć ich umizgi.
Gdyby to był osobny pokój + dokładanie się do rachunków to bardziej ok. Tak nie ma opcji. |
2016-10-14, 09:54 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 321
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Co to znaczy, że komplikuje mu to dojazd na uczelnię? Nie ma czym dojechać, czy oznacza to tylko, że nie ma bezpośredniego dojazdu, albo dojazd się wydłużył? Tylko jeśli to pierwsze, to zgodziłabym się max na tydzień, bo to bardzo krępująca sytuacja.
|
2016-10-14, 10:01 | #12 |
hakuna matata
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Treść usunięta
Edytowane przez Timon i Pumba Czas edycji: 2023-12-19 o 19:50 |
2016-10-14, 10:04 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Jak on się wprowadzi do swojej dziewczyny, to prędzej "parka" wysiuda z pokoju koleżankę, niż on się wyprowadzi.
Tak podejrzewam.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2016-10-14, 10:15 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 7 321
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
No fakt, jest duże zagrożenie.
|
2016-10-14, 10:51 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 567
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie ma takiej mozliwosci, zebym sie zgodzila
|
2016-10-14, 11:19 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Gdyby sytuacja była naprawdę patowa - gość zostaje z dnia na dzień bez dachu nad głową i alternatywą jest marriott pod mostem - miałabym zgryz. Głupio odmówić ale miałabym obawy jak dziewczyny powyżej, że łatwo może się to przeciągnąć do świętego nigdy.
Ale skoro w grę wchodzi tylko kwestia wygody bo facet ma gdzie się zatrzymać no to sorry, w imię czego mam stawiać czyjś komfort ponad swój? |
2016-10-14, 11:35 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
absolutnie nie - ani na jednorazowe nocowanie ani na dłuższą akcję tym bardziej, że chłopak ma gdzie zamieszkać i jednym problem jest taki, że to dla niego mało wygodne
__________________
... Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich. 15.02.2017 ♥
|
2016-10-14, 12:38 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 161
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
W tym konkretnym przypadku nie ma opcji. Jakby facet nie mial jak wrocic z uczelni, nie mial by dachu nad glowa to bym przemyslala. Przeciez on ma gdzie mieszkac tyle ze ksieciuniowi mieszkac u nich byloby najwygodniej. Sorry, ale to kolezanki pokoj i to jej ma byc najwygodniej. On niech za swoje "najwygodniej" placi.
Jak dla mnie pozwolenie to proszenie sie o klopoty Za chwile sie zacznie ze oni "potrzebuja" intymnosci, jakies pogaduszki przed snem, zajmowanie lazienki, poczuja ze im sie przyjemnie mieszka i nie bedzie chcial sie wyprowadzic. Koniec koncow to kolezanka bedzie musiala szukac mieszkania Edytowane przez Lumimi Czas edycji: 2016-10-14 o 12:40 |
2016-10-14, 12:43 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Niech sobie gość zorganizuje śpiwór i zalega na podłodze w korytarzu. Będzie miał motywację do szybkiego znalezienia mieszkania.
__________________
https://m.youtube.com/watch?v=PCQs3vSJ6xA |
2016-10-14, 14:26 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: NY
Wiadomości: 2 469
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
To się wylamie. Tak, staram się zawsze pomagać ludziom. Jeśli koleżanka, z którą mieszkam potrzebuję pomocy, znam ja i jej ufam, jasne, że pomogę. W końcu nie zamierzamy zamieszkać we 3 na zawsze tylko na parę tygodni, pewnie max. miesiąc.
__________________
W skrócie Brołdi
|
2016-10-14, 14:31 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Cytat:
Uważam to samo. Nie, nie zgodziłabym się. ---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ---------- Dokładnie o to chodzi. To nie jest ratowanie kogoś przed bezdomnością, bo np. jedna umowa się skończyła, a następna nie zaczęła, ale po prostu czyjaś wygoda (kosztem komfortu i wygody wynajmujących). Dlatego nie. |
|
2016-10-14, 14:45 | #22 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 727
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
|
2016-10-14, 16:13 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Ja bym się od razu zgodziła pod warunkiem podziału opłat na więcej osób. Dopiero gdyby okazał się z jakiegoś powodu upierdliwy, cofnęłabym zgodę.
|
2016-10-14, 16:39 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
skomplikowany dojazd do uczelni nie jest sprawą życia lub śmierci, więc bym się nie zgodziła. z resztą bałabym się, ze za te kilkanaście dni koleżanki zapytają, czy nie jest dla mnie problemem wyprowadzka do innego mieszkania, bo chłopak jednak zostanie...
|
2016-10-14, 19:49 | #25 |
dead & alive
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3 330
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Zgodziłabym się na dzień- dwa, gdyby nie miał gdzie mieszkać, ale nie ma opcji gnieżdżenia się w trzy osoby w małym pokoju, żeby misio nie musiał dojeżdżać na uczelnię z drugiego końca miasta
|
2016-10-14, 20:15 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie wiem. Może jakby to był jeden pokój, ja koleżanka i ten jej chłopak to możeeee... i tak są już 4 suma sumarum obce dla siebie osoby w mieszkaniu... nie wyobrażam sobie jeszcze piątej... ale ja nigdy nie mieszkałam na stancji ze studentami
Dla mnie to byłby koszmar. Jedną noc bym się zgodziła... no może 2... ale na bank nie więcej. Chłopak ma gdzie mieszkać - no bez jaj. Mi by było głupio na miejscu tego chłopaka coś takiego w ogóle zaproponować. Jakby mój chłopak mieszkał z 3 kolegami to mi samej głupio by było zwalać się do obcych ludzi. To już wolałabym u samotnej koleżanki przekimać, choćbym miała dłużej dojeżdżać. Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2016-10-14 o 20:16 |
2016-10-14, 20:30 | #27 |
dead & alive
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 3 330
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Tak naprawdę nie chodzi tutaj o płeć, ale o ten mały pokój. Gdyby koleżanka chciała sprowadzić kolejną koleżankę na kilkanaście dni też bym się na to nie zgodziła
|
2016-10-14, 20:33 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 164
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Nie ma opcji. Czułabym się zagrożona że mnie będą chcieli wysiudać z pokoju a po drugie to nie jest Brat Albert biorąc pod uwagę że gość nie jest na lodzie, tylko jest mega wygodnicki.
|
2016-10-14, 22:34 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
nie zgodziłabym się.
raz moja była współlokatorka wycięła mi taki numer. wróciła w nocy z imprezy ze swoim ówczesnym chłopakiem, którego nie widziałam nigdy na oczy. ja już spałam kiedy przyszli do pokoju i położyli się spać. i o ile to jeszcze byłam w stanie przeżyć to rano zrobiło się mega niezręcznie. starałam się spać jak najdłużej, żeby tylko ten chłopak wstał przede mną i poszedł ale o 10 rano się poddałam i wstałam. i czułam się bardzo źle chodząc po pokoju i ogarniając się kiedy ten facet leżał na łóżku w samych majtach, totalnie nieprzykryty niczym, jego ubrania leżały gdzieś na podłodze i trzeba było przechodzić nad nimi. jakby tego było mało to jak już się obudzili to leżeli w tym łóżku sobie z dobrą godzinę. i wiem że nie dałabym razy tak przez kilka dni, czy kilkanaście dni. tak że przemyśl sobie czy dasz radę np oglądać takie rzeczy. nie znasz chłopaka (zakładam) i nie wiesz jak będzie się zachowywał. a dużo łatwiej jest się nie zgodzić, jak potem po tych kilkunastu dniach wyegzekwować wyprowadzkę. ale z drugiej strony znam pary, które spały ze sobą praktycznie co noc, gdy współlokator spał na łóżku obok. i tak przez połowę studiów więc da się. zależy tylko od podejścia i charakteru całej trójki |
2016-10-14, 23:10 | #30 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Zgodziłybyście się na dłuższy pobyt tż współlokatorki w wspólnym pokoju?
Cytat:
On a tam place za swoj komfort jakiby w 2-osobowym pokoju nie byl, nikt nie ma prawa jej tego komfortu odbierac. A dluzszy dojazd na uczelnie jeszcze nikogo nie zabil. |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:40.