Problem z nauczycielem, jak to przetrwać - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-11-21, 19:16   #1
miliay
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 4

Problem z nauczycielem, jak to przetrwać


Cześć wam.
W tym roku jestem w klasie maturalnej i zdaje rozszerzoną biologię i matematykę, ledwo wiąże koniec z końcem. Moje oceny w tym roku są tragiczne, nigdy aż tak źle nie miałam. Ale po prostu nie wyrabiam, nie dość, że prace są z bieżącego materiału to jeszcze w tym samym czasie kartkówki z powtórek, a im więcej do roboty tym mniej motywacji bo i tak wiem, że nie zdążę wszystkiego przerobić.

Do tego jest też pewien problem, nasza pani wychowawczyni. Nie podoba jej się wszystko. Często wychodzimy z niektórych przedmiotów typu wf, religia albo his. Ja wychodzę głównie po to by się pójść nauczyć czegoś na rozszerzenie. A jak zdarzy nam się nie przyjść na godzinę wychowawczą albo nie daj boże na godzinę jej przedmiotu (a mamy z nią 8 godzin) to od razu są kłopoty typu jedynka za brak zeszytu, albo za głośne gadanie, zawsze się coś znajdzie. Jestem załamana bo zawsze z tego przedmiotu miałam same czwórki i piątki, a teraz i nawet z tego wychodzi mi 2, a jedynek w ten sposób mam z lekcji mam już pięć. Gdy rozwiązywałam matury z tego przedmiotu wyniki miałam świetne. Wiem, że nie jestem święta i powinnam chodzić na lekcje, ale czasem wypadają mi zajęcia dodatkowe z matematyki i muszę wyjść z tego przedmiotu, ona o tym wie i nie potrafi tego zrozumieć.

Co robić, jak przetrwać do matury? Strasznie źle mi z tym, że mam takie oceny, jak się do tego zdystansować? Miał ktoś podobne historie?
miliay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-22, 15:47   #2
Driadeis
Raczkowanie
 
Avatar Driadeis
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 94
Dot.: Problem z nauczycielem, jak to przetrwać

Ok. Sporo informacji, więc po kolei:

1. Jak to "wychodzicie" z niektórych przedmiotów? W sensie opuszczacie? Niestety, ale ukończenie szkoły wiąże się ze zdaniem wszystkich przedmiotów, więc może lepiej skupić się na tych, na których chcesz (które są Ci potrzebne do matury), a resztę olać, w sensie - robić niezbędne minimum, żeby tylko mieć zaliczenie, choćby na 2 lub 3? Jeśli zdajesz rozszerz z biologii i matmy (plus podstawa), to możesz spokojnie odpuścić np. fizykę czy historię. Ale na lekcje chodzić musisz, bo jak będziesz miała zbyt niską frekwencję, to nauczyciel/nauczycielka z przedmiotu Cię obleje i cały trud włożony w naukę do matury pójdzie w diabły, bo będziesz się uczyć do poprawki z "niepotrzebnego" przedmiotu. Chodź na te lekcje, staraj się robić minimum - więc bierz zeszyt i podręcznik i nie gadaj, jeśli to przeszkadza nauczycielowi (a przeszkadza na pewno).
I podpowiem - jeśli już uciekasz z religii, to możesz też się z niej wypisać i mieć dodatkowe 2 godziny wolne legalnie.
2. Jak to możliwe, że wypadają Ci zajęcia dodatkowe z matmy w czasie innych lekcji? Są realizowane w szkole czy to Twoje prywatne korki? Jeśli to pierwsze, to idź pogadaj z dyrekcją na temat tego, że Ci lekcje kolidują. Jeśli to drugie - no to musisz przełożyć godzinę zajęć, bo szkoła szkołą, a korki korkami.

Nikt na studiach ani na rekrutacji nie będzie zwracał uwagi na Twoją średnią ze szkoły, bo liczą się wyniki maturalne (podpowiem - również pracodawca będzie miał gdzieś Twoje oceny ze studiów). Więc to, że będziesz miała niskie oceny, to nie jest ważne. Masz dużo materiału na głowie - to normalka w klasie maturalnej. Ale naprawdę - odpuść to, co Ci nie będzie potrzebne. Inaczej się wykończysz. Stosuj zasadę, że lepiej skupić się na jednej rzeczy i zrobić ją naprawdę dobrze, niż na 10 i zrobić je tak sobie.
__________________
Rzeczy nie są dobre ani złe same z siebie. Stają się takie przez to, co z nimi robimy.
Driadeis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 13:32   #3
miliay
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 4
Dot.: Problem z nauczycielem, jak to przetrwać

Cytat:
Napisane przez Driadeis Pokaż wiadomość
Ok. Sporo informacji, więc po kolei:

1. Jak to "wychodzicie" z niektórych przedmiotów? W sensie opuszczacie? Niestety, ale ukończenie szkoły wiąże się ze zdaniem wszystkich przedmiotów, więc może lepiej skupić się na tych, na których chcesz (które są Ci potrzebne do matury), a resztę olać, w sensie - robić niezbędne minimum, żeby tylko mieć zaliczenie, choćby na 2 lub 3? Jeśli zdajesz rozszerz z biologii i matmy (plus podstawa), to możesz spokojnie odpuścić np. fizykę czy historię. Ale na lekcje chodzić musisz, bo jak będziesz miała zbyt niską frekwencję, to nauczyciel/nauczycielka z przedmiotu Cię obleje i cały trud włożony w naukę do matury pójdzie w diabły, bo będziesz się uczyć do poprawki z "niepotrzebnego" przedmiotu. Chodź na te lekcje, staraj się robić minimum - więc bierz zeszyt i podręcznik i nie gadaj, jeśli to przeszkadza nauczycielowi (a przeszkadza na pewno).
I podpowiem - jeśli już uciekasz z religii, to możesz też się z niej wypisać i mieć dodatkowe 2 godziny wolne legalnie.
2. Jak to możliwe, że wypadają Ci zajęcia dodatkowe z matmy w czasie innych lekcji? Są realizowane w szkole czy to Twoje prywatne korki? Jeśli to pierwsze, to idź pogadaj z dyrekcją na temat tego, że Ci lekcje kolidują. Jeśli to drugie - no to musisz przełożyć godzinę zajęć, bo szkoła szkołą, a korki korkami.

Nikt na studiach ani na rekrutacji nie będzie zwracał uwagi na Twoją średnią ze szkoły, bo liczą się wyniki maturalne (podpowiem - również pracodawca będzie miał gdzieś Twoje oceny ze studiów). Więc to, że będziesz miała niskie oceny, to nie jest ważne. Masz dużo materiału na głowie - to normalka w klasie maturalnej. Ale naprawdę - odpuść to, co Ci nie będzie potrzebne. Inaczej się wykończysz. Stosuj zasadę, że lepiej skupić się na jednej rzeczy i zrobić ją naprawdę dobrze, niż na 10 i zrobić je tak sobie.
To nie tak, że opuszczamy całkowicie godziny z jakiegoś przedmiotu tylko zdarza się czasem z czegoś wyjść, gdy na przykład ten przedmiot to ostatnia lekcja, albo pierwsza lub wcześniej jest jakieś zastępstwo i nie opłaca się czekać na tą lekcje. Ale frekwencje mamy prawidłową, a wszystkie oceny pozaliczane. Ale o te godziny bardzo czepia się nasz wychowawca co jest strasznie męczące. Dogaduje nam jakieś teksty typu "księżniczkom udało się wstać wreszcie na pierwszą lekcję?"A jak czasem opuszczamy godziny z przedmiotu, którego uczy nas wychowawca to jest dla nas złośliwy, dogaduje i potrafi wystawiać oceny niedostateczne chociażby za brak zeszytu czy brak notatki. I powtarzam, że robi to mimo, że frekwencje mamy w porządku, nie grozi nam żadne nkl, a jak mamy coś pisać to zawsze przychodzimy i to zaliczamy, nie mamy żadnych zaległości.

Chodzę na takie zajęcia poza szkołą, które nie mogą być w innym terminie, a są zajęciami jednymi z najlepszych w mieście i muszę wychodzić tą jedną godzinę na koniec lekcji.
miliay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-23, 17:53   #4
Driadeis
Raczkowanie
 
Avatar Driadeis
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 94
Dot.: Problem z nauczycielem, jak to przetrwać

Cytat:
Napisane przez miliay Pokaż wiadomość
Dogaduje nam jakieś teksty typu "księżniczkom udało się wstać wreszcie na pierwszą lekcję?
Ignoruj takie teksty. I tyle. Nic więcej z tym nie zrobisz - jeśli będą zbyt chamskie, wtedy idź do pedagoga szkolnego/dyrekcji/wicedyr.

Co do reszty zachowań, w sensie rzucania jedynkami za brak przygotowania, to trzeba unikać takich sytuacji. Skoro wiesz, że potrafi dawać takie kary, to staraj się być przygotowana (taki myk Ci podpowiem - warto w torbie mieć jeden pusty zeszyt. Jak zapomnisz tego "właściwego", to zacznij pisać w tym pustym i w razie pytań powiedz, że masz nowy zeszyt). Jasne, że kary są nieadekwatne (chyba się nie spotkałam w czasach szkolnych, żeby ktoś wstawiał pałę za brak zeszytu czy notatek), ale gdybyś powiedziała o tym komuś "wyżej", to nauczyciel powie, że ma prawo wstawić negatywną ocenę za brak przygotowania. I tyle. I czy robi to ze złości czy z poczucia obowiązku - tego nie udowodnisz.

Cytat:
Napisane przez miliay Pokaż wiadomość
To nie tak, że opuszczamy całkowicie godziny z jakiegoś przedmiotu tylko zdarza się czasem z czegoś wyjść, gdy na przykład ten przedmiot to ostatnia lekcja, albo pierwsza lub wcześniej jest jakieś zastępstwo i nie opłaca się czekać na tą lekcje.
To, że lekcja jest pierwsza lub ostatnia i Wam się nie chce, nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Sorry, ale nie.

Spróbuj zrozumieć też drugą stronę - jeśli ktoś nie przychodzi na lekcje, to automatycznie w oczach nauczyciela jest osobą, która nie szanuje jego pracy. To nie jest ważne, jaki to przedmiot i czy macie pozaliczane wszystko w terminie. Potem jest wystawianie ocen i taką samą ocenę ma dostać osoba, która przychodzi na lekcje regularnie, jest przygotowana itd. oraz osoba, która opuszcza lekcje i potrafi być nieprzygotowana?

Cytat:
Napisane przez miliay Pokaż wiadomość
Chodzę na takie zajęcia poza szkołą, które nie mogą być w innym terminie, a są zajęciami jednymi z najlepszych w mieście i muszę wychodzić tą jedną godzinę na koniec lekcji.
Tutaj, niestety, nauczyciel ma rację. Jego nie będą obchodziły Twoje dodatkowe zajęcia, jeśli nie są realizowane w szkole i nie są ważne z powodów zdrowotnych (np. rehabilitacja). To są tylko zajęcia dodatkowe. Wg nauczyciela możesz wybrać inne, w innym terminie i jego to naprawdę nie obchodzi, że te konkretne są najlepsze - dla niego po prostu urywasz się z lekcji. Koniec, kropka.
A gdyby tak odwrócić sytuację - załóżmy, że ten przedmiot jest ważny dla Was. Ale nauczyciel często nie przychodzi na lekcje, bo ma wtedy zajęcia z jogi u jednego z najlepszych joginów w mieście. Jest na tyle często, że dyrekcja nie może się przyczepić, ale na tyle rzadko, że macie spore braki. Jaką miałabyś opinię o tym człowieku?
__________________
Rzeczy nie są dobre ani złe same z siebie. Stają się takie przez to, co z nimi robimy.
Driadeis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-10, 20:55   #5
opeggybrown95
Raczkowanie
 
Avatar opeggybrown95
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 80
Dot.: Problem z nauczycielem, jak to przetrwać

może fizyka/historia/(wstaw tu coś sobie) nie jest dla Ciebie priorytetem, ale nietaktem jest mówienie tego głośno i dawanie nauczycielowi do zrozumienia, że jego przedmiot to zapchajdziura. skoro wychowawca jest cięty, to najprawdopodobniej znaczy, że ma ku temu powody i zaleźliście mu za skórę. nie chce mi się wierzyć, że nauczyciele tych "mniej ważnych" przedmiotów wymagają tyle, że musicie zaniedbywać biologię czy matmę. raczej egzekwują niezbędne minimum. szkole przeważnie zależy na dobrych wynikach matur i nikt nie ciśnie mat-fiza z historii, której i tak nie zdaje.

może Cię rozczaruję, ale na studiach również będą przedmioty niekierunkowe. ja miałam wf czy statystykę. statę wrypali na ósmą i też nie szłam tam zachwycona, ale musiałam, bo miałabym warunek (i tym samym kilka stówek mniej w kieszeni ).

czy pracodawcy w przyszłości też powiesz, że jakieś zadanie jest mało ambitne albo głupie? trzeba to trzeba.
__________________
Świat interesuje mnie zwłaszcza w kontekście mnie samej.

Edytowane przez opeggybrown95
Czas edycji: 2019-12-10 o 21:55
opeggybrown95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-12, 09:46   #6
EmiliaMaria94
Raczkowanie
 
Avatar EmiliaMaria94
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 44
Dot.: Problem z nauczycielem, jak to przetrwać

Ja zdawalam mature z 6 przedmiotow a bylo to noo juz paree lat temu. Teraz skonczylam magistra.

Robilam wszystko rozszerzenie.... az w koncu w drugim semestrze wystraszylam sie, ze moze zbyt duzo na siebie wzielam i zrezygnowalam z rozszerzonej matematyki i biologii. A pozostale 4 przedmioty rozszerzone (tak, bralam dodatkowe przedmioty )

Moja rada? Po prostu skup sie na nauce, zrob sobie chill, i codziennie czytaj to co przerabiacie na co dzien, zeszyt, rozdzial. Lub chociaz podsumowanie rozdzialu z aktualnego jak i poprzedniego materialu.
Nie zajmie Ci to dluzej jak godzine,a uwierz mi w glowie cos tam zostanie.

Ja robilam tak ze np bralam ksiazke skanowalam oczami najwazniejsze punkty i je zapisywalam i potem uczylam sie tych najwazniejszych, bo

1) mniej jest wtedy do nauki, uczysz sie tylko tego co najwazniejsze, bez zbednej otoczki

2) tekstu jest mniej wiec nieswiadomie myslisz,ze masz mniej do nauki

3)przepisujac jakies punkty/ daty/ defnicje utrwalasz wiedze

I skup sie na testach do matury, rob je regularnie. Bo jak napisala wizanka powyzej, wyniki maturalne sie liza na studia, nie Twoja srednia.

wiec rob je, rozwiazuj.


PRZECIEZ ROZWIAZUJAC TESTY MATURALNE TAK NAPRAWDE UCZYSZ SIE ODPOWIEDZI ? bo masz pytanie i musisz udzielic odpowiedzi wiec sie uczysz dzieki temu.
EmiliaMaria94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-12, 14:55   #7
Eveen
Rozeznanie
 
Avatar Eveen
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 512
Dot.: Problem z nauczycielem, jak to przetrwać

Szkoła to nie jest menu w restauracji gdzie wybierasz sobie na co chodzisz. To znaczy wybierasz w jednym przypadku - religii. Ale skoro nie chcesz na nia chodzic to sie wypisujesz z zajec a nie opuszczasz lekcje bo ci sie nie chciało.
Eveen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-12 15:55:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.