Czy jecie zdrowo? Część 2.

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Albo mięso i wszelkie produkty odzwierzęce - lasy deszczowe wycinane pod uprawę soi na paszę.

Zresztą przeciętny Polak je ze 4 awokado rocznie, a za to z 80 kg mięsa o mleku i jajach już nie wspominając.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

[1=7ccce98bd1fb37e774261cb 8463420b8c7814618_5eb735f 295b28;87531120]Albo mięso i wszelkie produkty odzwierzęce - lasy deszczowe wycinane pod uprawę soi na paszę.

Zresztą przeciętny Polak je ze 4 awokado rocznie, a za to z 80 kg mięsa o mleku i jajach już nie wspominając.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To samo miałam napisac.
Raczej bym się przejmowala nadmiernym spożyciem mięsa, a nie awokado, które dla niektórych to nadal egzotyczny owoc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Mięso podorżało i będzie drożeć - moze ludzie zaczną jeść go mniej... bo i tak dużo wyrzucają

[khloe]

Napisane przez Ervisha

Mięso podorżało i będzie drożeć - moze ludzie zaczną jeść go mniej... bo i tak dużo wyrzucają

Fajnie by było, jakby tak było.
Ale się obawiam,że to jak z fajkami i alkoholem- nałogowcy i tak będą pić i palić bez względu na cenę. Mięsożercy pewnie też tak mają 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Ale to chyba też jest jakiś nałóg kupującego - jak widzą słowo promocja to kupują ile popadnie i nie przejadaja

[Soso]

Napisane przez februar

Jak się da podsmażoną cebulkę i jabłko, to smakuje jak prawdziwy, w ślepym teście mięsożerca się nie zorientował że to z fasoli jest wg mnie "lżejszy", mniej tłusty niż taki zwykły. Super też jest pasta z tofu z cebulką, można kupić gotowca np w Lidlu, tez pyszna.

czy samorobny smalec z fasoli smakuje podobnie do tego z lidla? Jadłam ten z lidla i dla mnie był niedobry, więc zastanawiam się, czy jest sens, żebym robiła sama np z jadłonomii.

Awokado dobrze i szybko dojrzewa z jabłkami lub po prosu owinięte w papier.

oraz mam pytanie:

gdzie kupujecie oleje?

[kasztanka3]

Awokado, jajka i sezonowe owoce to podstawa moich sniadan, zjadamy z mezem co najmniej 5-6 awokado tygodniowo, jemy jedno (ja polowe i maz druga polowe) na sniadanie prawie codziennie.

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Napisane przez kasztanka3

Awokado, jajka i sezonowe owoce to podstawa moich sniadan, zjadamy z mezem co najmniej 5-6 awokado tygodniowo, jemy jedno (ja polowe i maz druga polowe) na sniadanie prawie codziennie.

Podziwiam, bo dla mnie awokado jest za tluste.
Rozsmarowalam sobie wczoraj cwiartke na kanapce i mnie tak zatluscilo, ze pewnie przez kolejne 2 miesiace nawet na awokado nie spojrze

[bernikula]

Napisane przez Ervisha

Mięso podorżało i będzie drożeć - moze ludzie zaczną jeść go mniej... bo i tak dużo wyrzucają

Ludzie w ogóle wyrzucają mnóstwo jedzenia, mnie marnotrawstwo doprowadza do szału.

Napisane przez khloe

Fajnie by było, jakby tak było.
Ale się obawiam,że to jak z fajkami i alkoholem- nałogowcy i tak będą pić i palić bez względu na cenę. Mięsożercy pewnie też tak mają 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Byłoby idealnie, gdyby rezygnowali na rzecz roślin. Jednakże smak mięsa jest uzależniający i znam takich (w tym moja córka), którzy nie wyobrażają sobie życia bez mięsa. Gdybym jeszcze raz uczyła od małego dziecko, od razu byłoby wege. Zdecydowanie. W ogóle nie prezentowałabym mu smaku mięsa. Żałuję, że tak nie uczyłam dzieci, choć syn na szczęście nie je mięsa prawie wcale. Pluł wszelkimi słoiczkami mięsnymi, rybę raz próbowałam i na tym razie się skończyło. Czerwonego tez nie tknie. Raz od wielkiego dzwonu zje kurczaka. A córka zupełnie odwrotnie.

[Ervisha]

Jestem wege ale uważam,że jeśli ktoś lubi mieso lub nie może bez niego funkcjonowac (bo i takie są przypadki) to nie musi... już samo ograniczenie i zwiększenie ilości jedzonych warzyw to wiele i będzie miało rezultat jeśli chodzi o zdrowie




Mnie zimą teraz brakuje surowizny...




Kasztanko z czym najczęściej jecie awokado? Do pieczywa?

[kasztanka3]

Napisane przez Ervisha

Jestem wege ale uważam,że jeśli ktoś lubi mieso lub nie może bez niego funkcjonowac (bo i takie są przypadki) to nie musi... już samo ograniczenie i zwiększenie ilości jedzonych warzyw to wiele i będzie miało rezultat jeśli chodzi o zdrowie




Mnie zimą teraz brakuje surowizny...




Kasztanko z czym najczęściej jecie awokado? Do pieczywa?

Do pieczywa, do jajecznicy (nie jemy pieczywa codziennie), do salatek.

[Ervisha]

Napisane przez kasztanka3

Do pieczywa, do jajecznicy (nie jemy pieczywa codziennie), do salatek.

[ridja devojka]

Napisane przez bernikula

Ludzie w ogóle wyrzucają mnóstwo jedzenia, mnie marnotrawstwo doprowadza do szału.

Byłoby idealnie, gdyby rezygnowali na rzecz roślin. Jednakże smak mięsa jest uzależniający i znam takich (w tym moja córka), którzy nie wyobrażają sobie życia bez mięsa. Gdybym jeszcze raz uczyła od małego dziecko, od razu byłoby wege. Zdecydowanie. W ogóle nie prezentowałabym mu smaku mięsa. Żałuję, że tak nie uczyłam dzieci, choć syn na szczęście nie je mięsa prawie wcale. Pluł wszelkimi słoiczkami mięsnymi, rybę raz próbowałam i na tym razie się skończyło. Czerwonego tez nie tknie. Raz od wielkiego dzwonu zje kurczaka. A córka zupełnie odwrotnie.

Ja ostatnio ograniczam mięso ale moje dzieci jakby mogły to być jadły chleb z szynką na każdą kolację i sniadanie. (Zresztą mąż tez, codziennie do pracy bierze kanapki z serem i szynką a na kolację jakby mógł to też jadalny grzanki z serem i szynką codziennie ) Ewentualnie dzieci lubia placuszki nalesniki i owsianki itp ale tez nie chce żeby jadły dużo posiłków na słodko. Jeszcze młodsza jak nie widzi starszej to od biedy zje chleb z hummusem albo jakieś warzywa z kaszą. Ale jak już widzi starsza która takich rzeczy nie tknie kijem to też wydziwia i nie chce. Wszelkie wege kotlety starsza córka omija. Ja ograniczam mięso choć dla mnie to oznacza że jem mięso na obiad 2-3 razy w tygodniu. Wcześniej jadłam prawie codziennie a do tego często też jakieś wędliny kiełbaski itp. Inne posiłki jem praktycznie tylko wege. Czasami uda się cały dzień wegański. Przyznam szczerze że bez rodziny byłoby łatwiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

Jak ja ograniczam mieso (a staram się) to jem je raz na parę miesięcy Ridja devojka to nie przytyk absolutnie, po prostu rozbawiło mnie to

Awokado też jem często, ale raczej w formie guacamole.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Napisane przez Soso

Jak ja ograniczam mieso (a staram się) to jem je raz na parę miesięcy Ridja devojka to nie przytyk absolutnie, po prostu rozbawiło mnie to

Awokado też jem często, ale raczej w formie guacamole.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Jasne, wszystko zależy od punktu wyjścia. My wcześniej jedliśmy mięso prawie codziennie więc jak jem je 2 czy 3 razy w tygodniu i to tylko 1 posiłek dziennie to dla mnie duże ograniczenie. Bo wcześniej posiłków mięsnych było w moim menu od 7 do pewnie ponad 20 w tygodniu. A teraz są 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Mi sie tez wydaje, ze na Balkanach to raczej mieso jest bardzo popularne.

Tak samo jak w Grecji, jest taki slynny cytat z filmu:

''What do you mean he don't eat no meat? Oh, it's okay. I make lamb. ''

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Tak, Bałkany są mięsne mocno. Kjufteta, cevapcici i inne..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Ja już mieszkam w Polsce
Dla mnie jedzenie mięsa miało walor praktyczny. Ja w życiu albo tyje albo chudnę i nie umiem inaczej. Jedząc mięso umiałam schudnąć. Unikając mięsa jem więcej kalorii i to mnie długo powstrzymywało przed ograniczeniem. No ale teraz ograniczam a jednocześnie staram się schudnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

Jasne, rozumiem. Ja mam o tyle łatwiej, że nie mam potrzeby jedzenia mięsa, wręcz go nawet za bardzo nie lubię. Jedyne co mnie gubi to słabość do włoskich i hiszpańskich wędlin dojrzewających, np. prosciutto. Cała reszta może nie istnieć.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

A ja w Hiszpanii nie miałam co jeść. Albo mięso albo owoce morza. Słaba oferta wege.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Soso]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87532614]A ja w Hiszpanii nie miałam co jeść. Albo mięso albo owoce morza. Słaba oferta wege.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Owoce morza uwielbiam. Na ostatnim urlopie (azory) jadłam głównie owoce, ośmiornice w każdej postaci, skałoczepy, krewetki i ryby. Aaa i pasteis de nata i tego typu ciasteczka. I jak nie lubię ciastek to Portugalczycy wiedzą, jak je robić ;-). To zdecydowanie moje klimaty.

Hiszpańska kuchnia też mi bardzo smakuje, podobnie jak włoska. Zupełnie za to nie odnajduję się właśnie w mięsnej, na Ukrainie, w Rosji czy Litwie prawie nic mi nie smakowało. Wiekszość to jedzenie tłuste, ciężkie.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

W Hiszpanii to mi w sumie crema catalana (w wersji deserowej i alkoholowej) smakowało najbardziej, Sangria z owocami i ananasy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Na mnie się w pracy tutaj ludzie patrzyli dziwnie jak przyniosłam kanapkę z awokado, bo nie jest to popularne.
Wędliny mają słabe, ale każdy praktycznie je zjada, zwłaszcza salami i pasztet
Nie znam osoby, która nie jada tu mięsa, co więcej nie ma takich ofert żywienia na mieście ( może pizza bez mięsa ).

Jak nie zjem awokado z jajkiem, to pozostaje mi tylko coś z mięsem czy rybą, bo inaczej jestem głodna.

[kasztanka3]

Napisane przez Soso

Owoce morza uwielbiam. Na ostatnim urlopie (azory) jadłam głównie owoce, ośmiornice w każdej postaci, skałoczepy, krewetki i ryby. Aaa i pasteis de nata i tego typu ciasteczka. I jak nie lubię ciastek to Portugalczycy wiedzą, jak je robić ;-). To zdecydowanie moje klimaty.

Hiszpańska kuchnia też mi bardzo smakuje, podobnie jak włoska. Zupełnie za to nie odnajduję się właśnie w mięsnej, na Ukrainie, w Rosji czy Litwie prawie nic mi nie smakowało. Wiekszość to jedzenie tłuste, ciężkie.

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

Uwielbiam Owoce morza tez (chociaz nie wszystkie) i ryby, wczoraj na chinski Nowy Rok objadlam sie sashimi z lososia Do tego kaczka i klejacy ryz z pasta lotosowa, cos wspanialego

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Gdybym mieszkała w jakimś kraju śródziemnomorskim, to bym mogla zrezygnować z typowego mięsa i jeść tylko owoce morza i ryby. Uwazam, że nie ma nic lepszego. W restauracjach w 90 % przypadkach to zamawiam.
Nie odnajduje się w kuchni gdzie jest glownie mięso i to tłuste. Dla mnie Portugalia była małym koszmarem kulinarnym. W Porto czy Lizbonie miałam problem żeby znaleźć coś fajnego. Dużo ich najpopularniejszych potraw to mięso ociekające tłuszczem albo dania jakos zupełnie bez szału.
Jedynie nad samym morzem, w wioskach rybackich można było oszaleć, bo tam faktycznie był raj z owocami morza. Każda postać, na ciepło, na zimno.

Dania wege lubie tak sobie, jak dla mnie wszystko jest bez szału, po prostu poprawne. Żadnych fajerwerków kulinarnych i myślenia o danej potrawie po nocy. Szkoda kasy na to, tak szczerze.
No ok, kocham jeszcze hummus. ale i tak często dorzucam do niego szynkę parmeńską. Dużo smaczniejsze.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No nie wiem, mnie tam dobra pizza bez mięsa śni się po nocach..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87534145]No nie wiem, mnie tam dobra pizza bez mięsa śni się po nocach..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Oj dobra, pizza to pizza . Z mięsem czy bez będzie dobra, bo tam sednem jest sos i ciasto. Ja zamawiam zawsze na początek margarite lub marinare. Jeśli potrafia to zrobic to jest nadzieja i można próbować dalej.
Chociaż ja ogólnie lubię pizzę, ale nie jest to moja ulubiona potrawa i zdecydowanie nie śni mi się po nocach. ;P

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[ridja devojka]

Chciałam spróbować nowych wege gotowców i kupiłam jakis krem do pieczywa bez deka mleka czosnkowy i plastry o smaku goudy polsoji i obie te rzeczy są tak obrzydliwe i gorzkie i paskudne że ciężko w to uwierzyć. Serio nie chce mi się wierzyć że ktokolwiek to kupuje i mu smakuje. To jest gorzkie. Kiedyś kupiłam też jakiś wege majonez i też był gorzki. Nie wiem skąd ten smak bo znowu innym razem kupowałam ser wege violife i był smaczny, miał serowy posmak, zlaszcza rospuszczony był ekstra. Boże to co teraz kupiłam nadaje się tylko do kosza, pieniądze wyrzucone do kosza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Napisane przez ridja devojka

Chciałam spróbować nowych wege gotowców i kupiłam jakis krem do pieczywa bez deka mleka czosnkowy i plastry o smaku goudy polsoji i obie te rzeczy są tak obrzydliwe i gorzkie i paskudne że ciężko w to uwierzyć. Serio nie chce mi się wierzyć że ktokolwiek to kupuje i mu smakuje. To jest gorzkie. Kiedyś kupiłam też jakiś wege majonez i też był gorzki. Nie wiem skąd ten smak bo znowu innym razem kupowałam ser wege violife i był smaczny, miał serowy posmak, zlaszcza rospuszczony był ekstra. Boże to co teraz kupiłam nadaje się tylko do kosza, pieniądze wyrzucone do kosza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm, ciekawe, w bez deka mleka nie czułam gorzkości, a miałam i czosnkowy o grzybowy. Kupiłam z ciekawości, bo jestem uczulona na mleko. Jedynie dla mnie to nie jest jakieś zdrowe jedzenie, pomimo że roślinne, prawie sam tłuszcz, białka wcale. Plastry o smaku goudy bez deka mleka to dla mnie mistrzostwo świata, znam inne wegańskie sery z tłuszczu kokosowego i one są fajne po rozpuszczeniu, a ten jest super też na surowo. Choć nadal składowo chyba zdrowiej na tosty położyć plaster tofu, ale smakowo wege sery do tofu wygrywają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ervisha]

Napisane przez kaledonia

Na mnie się w pracy tutaj ludzie patrzyli dziwnie jak przyniosłam kanapkę z awokado, bo nie jest to popularne.
Wędliny mają słabe, ale każdy praktycznie je zjada, zwłaszcza salami i pasztet
Nie znam osoby, która nie jada tu mięsa, co więcej nie ma takich ofert żywienia na mieście ( może pizza bez mięsa ).

Jak nie zjem awokado z jajkiem, to pozostaje mi tylko coś z mięsem czy rybą, bo inaczej jestem głodna.

JUż kiedyś wspominałam, że u mnie w restauracjach wege to pierogi ruskie i ryba, ewentualnie kopytka lub placki ziemniaczane... czyli kluchy, mąka itp a przecież nie każdy lubi kluchy i pszenne rzeczy a nawet nie może po np. alergia

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:52 ----------

Napisane przez ridja devojka

Chciałam spróbować nowych wege gotowców i kupiłam jakis krem do pieczywa bez deka mleka czosnkowy i plastry o smaku goudy polsoji i obie te rzeczy są tak obrzydliwe i gorzkie i paskudne że ciężko w to uwierzyć. Serio nie chce mi się wierzyć że ktokolwiek to kupuje i mu smakuje. To jest gorzkie. Kiedyś kupiłam też jakiś wege majonez i też był gorzki. Nie wiem skąd ten smak bo znowu innym razem kupowałam ser wege violife i był smaczny, miał serowy posmak, zlaszcza rospuszczony był ekstra. Boże to co teraz kupiłam nadaje się tylko do kosza, pieniądze wyrzucone do kosza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie kupuje gotowców ale spróbowałam kilka bo ktoś mi kupił i np. takie wege klopsy z pszenicy od Dobra Kaloria to pomijajac, że dla mnie za słone to ogólnie niedoprawione i zbyt bardzo mięsne a mieśa od lat nie jadam.... a mojej mamie smakowały i myślała ze to mieso Weganie też szaleją....
Jadłam też jakąś zapiekankę ala musaka z batatów to była poprawna ale malutka porcja a na zapiekankę to trafiły się dwa moze 4 kawałki batata i 4 plastry bakłazana a reszta to sos pomidorowy Mama kupiła przecenioną z 8 zł na 4 ale to chyba awet tyle nie jest warte Podobno Marinara z tygodnia włoskiego z Lidla jest dobra

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez MariaFrancesca

Hmm, ciekawe, w bez deka mleka nie czułam gorzkości, a miałam i czosnkowy o grzybowy. Kupiłam z ciekawości, bo jestem uczulona na mleko. Jedynie dla mnie to nie jest jakieś zdrowe jedzenie, pomimo że roślinne, prawie sam tłuszcz, białka wcale. Plastry o smaku goudy bez deka mleka to dla mnie mistrzostwo świata, znam inne wegańskie sery z tłuszczu kokosowego i one są fajne po rozpuszczeniu, a ten jest super też na surowo. Choć nadal składowo chyba zdrowiej na tosty położyć plaster tofu, ale smakowo wege sery do tofu wygrywają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A ten też się topi... i rzeczywiście smakuje ja kser?