Staraczki 2022 cz. 3

[ateris]

Może wasze maluchy też reagują na tą okropna pogodę..

Ja też nie mam klimy w mieszkaniu i jedynie wiatrak ratuje jakoś życie. Nawet w nocy musi chodzić bo nie idzie spać. W nowym mieszkaniu chyba zamontujemy jeśli będzie gorące..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frenchien]

Bez tej klimy to u nas byłoby bankowo ponad 30 stopni. Niestety spacerów to nie ratuje. Wyszliśmy dzisiaj dopiero o 20. Najgorzej, że cały następny tydzień też ma taki być :/

Miśka dopiero teraz zasnęła, dzisiaj od 8 rano miała łącznie 3:drzemki po 15 min, pierwszy raz w życiu byłam na nią zła. Ewidentnie to nie był płacz z bólu brzucha czy innej dolegliwości tylko ze zmęczenia, a jednocześnie nie umiała zasnąć. Już miałam nawet pomysł zeby stopery ubrać do uszu

Natkurka to byłby u Was 4 skok?

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Ateris polecam klimę zakładać od razu. My nie założyliśmy przy wykańczaniu mieszkania tylko za rok i był problem z doprowadzeniem instalacji i mamy tylko w salonie jednostkę, a tak to można byłoby zrobić też w sypialni.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Oska87

Właśnie się zastanawiam kiedy grypę małej zrobić bo ponoć do pół roku ma przeciwciała jakos? Akurat rok temu było mega zachorowań na grypę i rsv. Mała tez myślę na rsv zaszczepić bo w naszych szpitalach był pogrom dziecięcych.

Na grypę - musi mieć pół roku skończone, a szczepionki na dany sezon pojawiają się jakoś w drugiej połowie września zwykle. W początek października możesz celować.

Na RSV na razie niestety nie ma preparatu zatwierdzonego dla dzieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:43 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

U mnie wczoraj w domu było 28 stopni 🥵 Dziś od rana przyjemne 21, bo całe przedpołudnie były burze i lało, ale potem znów się zrobiło gorąco...

A sama dzisiaj byłam z dzieciakami. Jurek nieznośnie marudny, bo go żeby męczą. Paskudnie mnie pogryzł Leon jutro wraca do żłobka, przesiedział w domu praktycznie tydzień z bostonką. Bardzo łagodną, gdyby nie info że żłobka, że w grupie jest, to w życiu bym tego z bostonką nie skojarzyła, ale zostać musiał...

Za tydzień jestem umówiona do gin na założenie wkładki, a jeszcze w kolejnym tygodniu bilans dwulatka ze starszym i szczepienie (Nimenrix) z młodszym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Thalia zazdroszcze pogody! U nas dopiero kolo 19 zrobilo sie lepiej i nawet tak rześko bo najwidoczniej gdzies padalo. Niestety u Nas nie ma milosci do wozka. Byla tak do 3 miesiaca terwz placz bo mu sie nudzi. Oslabia mnie to. Wyszlam o 9 rano na spacer i wracalam czesciowo pchajac wozek.

Fren, tak 4 skok. Ten najgorszy podobno jak do tej pory. Pptrafi trwac kilka tygodni. Alek ma juz regres snu. W nocy spi strasznie niespokojnie, macha rekami i nogami. W dzien tylko drzemki przy mnie i musze non stop przytulac albo w wozku odlozony spi ale trzeba ruszac wozkiem. Najgorzej ze ledwo wstanie a juz marudzi. Nic mu nie pasuje a mniej wiecej okna altywnosci trwaja 2h. Pozniej chce spac a nie moze. Na lozku nie chce spac - placze jak tylko sie zblizam. W wozki to samo a teraz nawet prostuje sie u nnie na rekach jak czuje ze chce go uspic… Jutro jedziemy do rodzicow z nadzieja ze ktos mnie troche odciazy bo zwariuje. Przyszly tydzien tez ma byc okropny.

Bez klimy a na dodatek jeszcze nie wyspana. Od dzisiaj robimy tylko raz w nocy cwczenia wiec na szczescie. Mimo wszystko i tak czesto sie budze wiec jak Alek taki marudny w dzien to trocje mam dosc

[Frenchien]

Theali z jednej strony współczuję choroby, a z drugiej super, że łagodnie przeszedł.
Kiedy szczepisz Nimenrixem? Ja się waham czy szczepić teraz czy czekac aż skończy pół roku.
Jaki schemat brałaś bexsero? Odstęp miesiąc czy dwa miesiące? Pediatra mi mówiła o 2 miesiącach, a nie wiem jaka jest różnica, bo w ulotce są opisane chyba równoważnie.



Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Frenchien

Theali z jednej strony współczuję choroby, a z drugiej super, że łagodnie przeszedł.
Kiedy szczepisz Nimenrixem? Ja się waham czy szczepić teraz czy czekac aż skończy pół roku.
Jaki schemat brałaś bexsero? Odstęp miesiąc czy dwa miesiące? Pediatra mi mówiła o 2 miesiącach, a nie wiem jaka jest różnica, bo w ulotce są opisane chyba równoważnie.



Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Bexsero z odstępem dwumiesięcznym, wtedy jest schemat 2+1 zamiast 3+1 nawet u najmłodszych dzieci, a to drogie cholerstwo
Nimenrix nam wyjdzie tuż po skończeniu 7 miesięcy. Czekałam na skończenie pół roku, żeby była jedną dawka mniej. Ze starszym to w ogóle na skończenie roku zaczekałam (po skończonym roku cały schemat to jedna dawka), ale on później zaczynał żłobek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frenchien]

Właśnie też mnie pediatra namawiała żeby zaczekać z nimenrixem aż skończy pół roku skoro nie idzie wcześniej do żłobka.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Co tego że leję jak dobiją 13 i znów nie idzie ujechac. W nocy popadało i teraz nawet przyjemnie wczoraj jak wyszłam o 10 z małą wozkiem nad Warta to żywej duszy nie było. Aż strach było iść hehe. Tak Julka na bank skok, my dziś u mamy bo wieczorem chcemy jechać na koncert i zas wrócić i jutro zabieramy na obiad mame i jej faceta jako z wdzięczności za pomoc w remoncie i w ogóle.

Także zapowiada się spoko weekend, mam tylko nadzieję że nie będzie lało bo to pod chmurką. Mała na szczęście właśnie usnela, u mojej mamy zwykle spi na umor ale też roznie bywa. Także zobaczymy. No ja się też zastanawiam czy jej teraz nie szczepić na meningokoki ale w sumie poczekam aż skończy te pol roku. Będziemy mieć następne szczepienia i zas odczekam z dwa tygodnie i zrobimy je też. Chyba że wpierw na początku września, sama nie wiem. Ustalę z pediatra ma dniach. Mała ostatnio się wybudza 2-3 dostaje smoka i spi do 4-5. W sumie zależy o której usnie. Też bywam zla jak nie mogę jej uspokoic tylko ona na ręce chce. Normalny odruch. Macierzyństwo ma blaski i cienie ale cieszę się że jest z nami nasza Julcia. To jednak była świadoma decyzja. Ja póki co z plastrów przeszłam na tabsy, o wkładce poki co nie myślę bo szkoda wyjmować po roku czy dwóch a może będziemy chcieli rodzenstwo znaczy Tomek chce, ja jeszcze nie 🙃

[theali]

Napisane przez Frenchien

Właśnie też mnie pediatra namawiała żeby zaczekać z nimenrixem aż skończy pół roku skoro nie idzie wcześniej do żłobka.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Ja już w sumie kiedyś mówiłam:
gdybym tylko mogła nieograniczone fundusze, to szczepiłabym skojarzonymi na tę rzeczy podstawowe, a zalecanymi najwcześniej, jak to możliwe. Ale nie mam, więc robię, jak mi rozsądek podpowiada Czyli akurat w przypadku Nimenrixu chcę mam oszczędzić jednej dawki (przed pół roku kiedy 2+1), ale zaszczepić przynajmniej jedną przed fizycznym pójściem do żłobka. Jak chcesz, to mogę orientacyjnie napisać, jaki mam plan na wszystkie pozostałe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frenchien]

Jasne, chętnie przeczytam jeżeli się podzielisz. Ja niby fundusze mam ale też chce to jakaś rozsądnie rozkładać, bo jednak Ci prywatni lekarze kosztują b. dużo, szczepienia to też koszt. Nawet jak się ma fundusze to przecież nie jesteśmy milionerami z żeby wydawać kasę bez zastanowienia, bo równocześnie staramy się oszczędzać na przyszłość.

Dziewczyny jak u Was wyglądają warunki/ plany mieszkaniowe? Planujecie coś zmieniać?
Pamiętam że Oska Wy się niedługo wprowadzacie do małego bliźniaka/szeregówki i ateris, Wy zmieniacie mieszkanie na większe, tak?

Ja przyznam, że nie mamy źle bo mamy mieszkanie z salonem i otwarta kuchnia, sypialnią, garderobą i oddzielnym pokojem w którym jest siłownia, a docelowo będzie to pokój dla małej ale brakuje mi ogrodu. Jednak dla mnie mieszkanie w domu to mega komfort, mieszkanie nawet duże wydaje mi się zawsze ciasne. Patrzyłam ostatnio na działki w pobliżu aktualnej lokalizacji, bo jestem z niej b. zadowolona ale ceny to jakieś nieporozumienie. 10 arów kosztuje 700 000zł nie wiem ile musiałabym mieć zarabiać, żeby sobie taką działkę kupić i jeszcze dalej z milion na dom i wykończenie wydać.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Fren my kupujemy mieszkanie w starym bloku więc pewnie zgoda spółdzielni najpierw na taka klimę potrzebna Ale jeszcze się nie orientowałam. Do tej pory wynajmowaliśmy.
Podpisaliśmy dziś milion dokumentów do kredytu, ale cieszę się że idzie to do przodu. Dziecko naprawdę motywuje do zmian w życiu.

W tych szczepionkach dziecięcych to widzę, że też trzeba się będzie doktoryzowac. Jak we wszystkim co związane z wyprawka i dziećmi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Frenchien

Jasne, chętnie przeczytam jeżeli się podzielisz. Ja niby fundusze mam ale też chce to jakaś rozsądnie rozkładać, bo jednak Ci prywatni lekarze kosztują b. dużo, szczepienia to też koszt. Nawet jak się ma fundusze to przecież nie jesteśmy milionerami z żeby wydawać kasę bez zastanowienia, bo równocześnie staramy się oszczędzać na przyszłość.

Dziewczyny jak u Was wyglądają warunki/ plany mieszkaniowe? Planujecie coś zmieniać?
Pamiętam że Oska Wy się niedługo wprowadzacie do małego bliźniaka/szeregówki i ateris, Wy zmieniacie mieszkanie na większe, tak?

listopad 2023 (skończone 9 miesięcy):
ospa I

luty 2024 (12 miesięcy):
MMR, ospa II, Prevenar13 III, KZM I

marzec 2024:
KZM II, Nimenrix II, WZW A I

kwiecień 2024:
Bexsero III

maj 2024:
DTP, HiB, polio

sierpień 2024:
KZM III, WZW A II

Ospę będziemy mieć refundowaną, bo żłobek. Przy podaniu pierwszej dawki przed roczkiem zaleca się, żeby druga była po skończeniu 12 miesięcy dopiero, zresztą u mnie i tak robią w odstępie 12 tygodni.
Nimenrix przypominająca wypada nam w wieku 12-15 miesięcy, Bexsero przypominająca w drugim roku życia.
KZM - odstęp miesiąc między pierwszymi dwiema dawkami, 5-12 między drugą a trzecią. Potem przypominająca po trzech latach.
WZW A - 5-12 miesięcy odstępu między dawkami.

Teraz na jesień jeszcze postaram się grypę ogarnąć. Pierwszy rok ze szczepieniem, więc dwie dawki w odstępie 4 tygodni. Dla starszego będę polować na donosową, żeby uniknąć kłucia (jest zarejestrowana dla dzieci, które skończyły 2 lata).

A mieszkaniowo: mamy w tej chwili 2 pokoje, 48 metrów, komfortowo o tyle, że bez kredytu nad głową. Chcielibyśmy zmienić na większe (raczej blok, optymalnie 80-90 metrów, 4 pokoje), ale to odległa perspektywa Na razie czekamy na samochód, który ma być końcem przyszłego roku i bodajże 3 czy 4 lata mąż przewiduje na spłatę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frenchien]

Wow Theali widzę, że jestem całkowicie obeznana w tych szczepieniach dziękuję za opis, zrobiłam sobie screeny na potem.

Jaka marka samochodu i ile w sumie czekacie? To trochę też nieporozumienie z terminami oczekiwania na nowe samochody, były nawet sytuacje, że cena z zakupu nie jest gwarantowana cena przy odbiorze auta 🫢

Ateris, nawet w nowych blokach trzeba uzyskać zgodę administracji na montaz klimy czy markizy we własnym zakresie.

Ja się obawiałam kredytu ale teraz myślę, że była to bardzo dobra decyzja. Jak wzrosły oprocentowania to rodzice nam pożyczyli trochę kasy i nadplacilismy sporo tak, że finalnie zostały nam jeszcze z 2 lata do spłaty.
Żałuję, że nie zdecydowaliśmy się te 5 lat temu na zakup bliźniaka ale wtedy cena mnie przerażała, teraz natomiast te ceny wzrosty dwukrotnie no ale ja jestem bojaźliwa, a mąż też nie namawiał bo wtedy nie planowaliśmy dzieci.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[ateris]

Napisane przez Frenchien

Wow Theali widzę, że jestem całkowicie obeznana w tych szczepieniach dziękuję za opis, zrobiłam sobie screeny na potem.

Jaka marka samochodu i ile w sumie czekacie? To trochę też nieporozumienie z terminami oczekiwania na nowe samochody, były nawet sytuacje, że cena z zakupu nie jest gwarantowana cena przy odbiorze auta 🫢

Ateris, nawet w nowych blokach trzeba uzyskać zgodę administracji na montaz klimy czy markizy we własnym zakresie.

Ja się obawiałam kredytu ale teraz myślę, że była to bardzo dobra decyzja. Jak wzrosły oprocentowania to rodzice nam pożyczyli trochę kasy i nadplacilismy sporo tak, że finalnie zostały nam jeszcze z 2 lata do spłaty.
Żałuję, że nie zdecydowaliśmy się te 5 lat temu na zakup bliźniaka ale wtedy cena mnie przerażała, teraz natomiast te ceny wzrosty dwukrotnie no ale ja jestem bojaźliwa, a mąż też nie namawiał bo wtedy nie planowaliśmy dzieci.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

My się łapiemy na ten nowy kredyt 2% dlatego się zdecydowaliśmy Rata nas wyjdzie mniej niż płacimy obecnie za wynajem. A już nie chcemy z dzieckiem żyć na wynajmie. Lepiej sobie móc zrobić po swojemu, tak myślę. U nas bliźniak odpadał bo musiałby być pod Warszawą, a woleliśmy jednak blisko metra, przedszkoli i parków.

To nie wiedziałam, że w nowych blokach tez wymagają zgody na klimę. Tak czy tak przy tych upalnych latach myślę, że to dobra inwestycja.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

My mamy dom ( tzn moj mąż ma szeregowke) ale mieszka tam teraz tesciowa. Tez tam mieszkalismy ale ja chcialam sie wyprowadzic. Teraz niedawno spotkalismy sie z doradca w sprawie kredytu bo liczylam ze uda mi sie samej wziac kredyt 2% bo mamy z mężem rozdzielnosc majątkową ale niestety. Mimo rozdzielnosci i tak sie nie kwaifikuje bo mąż ma na siebie nieruchomosc szkoda. Na zwykly kredyt sie nie zdecyduje bo nadal te oprocentowania sa beznadziejne. Myslalam zeby i tak wziac cos malego i wynajac i splacaloby sie dla dzieci ale narazie sie wstrzymuje. Szkoda ze sie nie lapiemy na ten kredyt bo teraz placimy 4600 za wynajem a pewnie przy kredycie 2% mielibysmy rate na poziomie 2600-3000zl. Bylo nawet cakiem mieszkanie w inwestycji w ktorej mieszkamy no ale coz.

Ja natomiast wogole nie chcialavym w domu mieszkac. Mieszkalismy pod Krakowem - bardzo blisko i o ile nie mialam dzieci to spoko. Bylam mobilna i w sumie tylko praca dom. Teraz bardzo sobie cenie mieszkanie w centeum miasta. Pod nosem mam park, wszystkie sklepy itp. Teraz wynajmujemy 50 metrow. Dla Nas na ten moment jest bardzo okej ale w przyszlosci to tak z 65metrow byloby w sam raz. Mam tez dzialke jakies 80 km od Krakowa, gdybym brala kredyt 2% to napraede moglabym tam postawic cos fajnego metrazowo ale nie chce mieszkac na wsi. A ceny w Krakowie no cozzz. Mieszkanie ktore chcielismy kupic -50 metrow - 760k pln. Pewnie sa tansze jeszcze ale mnie interesuje konkretna lokalizacja poki co. Nie chce mieszkac na obrzezach bo jesli mialabym mieszkac z dala od centrum to wolalabym wrocic tam gdzie mieszkalismy. Ale nie wroce. Tesciowa mamm baaardzo spoko ale preferuje zycie samemu.

[ateris]

Natkurka szkoda, że się nie łapiecie Na zwykły kredyt na ten moment też bym się nie zdecydowała. I w pełni rozumiem niechęć do mieszkania na obrzeżach bo mam tak samo. Lubię mieć wszystko blisko. My akurat będziemy mieć 2 pokoje bo 3 to już przerasta nasze możliwości w takiej lokalizacji stolicy. Ale damy radę i na dwóch.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

Napisane przez Frenchien

Jaka marka samochodu i ile w sumie czekacie? To trochę też nieporozumienie z terminami oczekiwania na nowe samochody, były nawet sytuacje, że cena z zakupu nie jest gwarantowana cena przy odbiorze auta 🫢

Toyota Corolla w wersji kombi, hybryda. 1,5 roku pod podpisania papierów, chociaż jakoś czas temu dzwonili do nas z pytaniem, czy w razie czego zgadzamy się na wcześniejszą dostawę - aczkolwiek zero konkretów, jak bardzo wcześniejsza miałaby być O cenę będziemy się ponownie dopytywać początkiem roku, bo właśnie może się zmienić względem momentu zamówienia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frenchien]

Napisane przez theali

Toyota Corolla w wersji kombi, hybryda. 1,5 roku pod podpisania papierów, chociaż jakoś czas temu dzwonili do nas z pytaniem, czy w razie czego zgadzamy się na wcześniejszą dostawę - aczkolwiek zero konkretów, jak bardzo wcześniejsza miałaby być O cenę będziemy się ponownie dopytywać początkiem roku, bo właśnie może się zmienić względem momentu zamówienia...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mąż dostał niedawno taka toyotę jako służbowe i super jest to auto, ma dużo udogodnień i minimalne spalanie w mieście. Pewnie będziecie zadowoleni

Ja właśnie też nie chciałabym się przenosić na wieś więc patrzę za działkami w naszej okolicy. Nie jest to centrum ale do rynku głównego mamy 5km, w pobliżu jest szkoła, żłobki, przedszkola, sklep i przystanek, brakuje tramwaju. Lokalizacja jeszcze w miarę przystępna cenowo chociaż mocno się teraz rozbudowuje więc i wszystko drożeje.
Nasze mieszkanie 56m2 użytkowej ale ze względu na skosy po podłodze mamy powierzchnię 70m2 no i ja już bez dziecka się nie mogłam pomieścić. Nie wiem czemu, bo wcale rzeczy jakiś dużo nie mam ale po prostu lubię duże i otwarte przestrzenie.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Frenchien

Mąż dostał niedawno taka toyotę jako służbowe i super jest to auto, ma dużo udogodnień i minimalne spalanie w mieście. Pewnie będziecie zadowoleni

Ja właśnie też nie chciałabym się przenosić na wieś więc patrzę za działkami w naszej okolicy. Nie jest to centrum ale do rynku głównego mamy 5km, w pobliżu jest szkoła, żłobki, przedszkola, sklep i przystanek, brakuje tramwaju. Lokalizacja jeszcze w miarę przystępna cenowo chociaż mocno się teraz rozbudowuje więc i wszystko drożeje.
Nasze mieszkanie 56m2 użytkowej ale ze względu na skosy po podłodze mamy powierzchnię 70m2 no i ja już bez dziecka się nie mogłam pomieścić. Nie wiem czemu, bo wcale rzeczy jakiś dużo nie mam ale po prostu lubię duże i otwarte przestrzenie.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Na to mniejsze spalanie czekamy, bo teraz na przeczekanie mamy starą Mazdę, która pali jak smok

Ja bym się na wsi nie widziała zupełnie. Jestem z mniejszego miasta (40k mieszkańców, bardzo słaby transport publiczny) i nawet do takiego nie chciałabym wracać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

Tak my będziemy wkrótce do małego bliźniaka się przeprowadzać, remont trwa. Wczoraj jeszcze akcja płytki, zaś na koncercie byliśmy i czuje lekki niedosyt 😆 bardzo brakuje mi tancow I ogólnie rozrywki. No ale coś tam liznęłam. Ja właśnie mam mieszane uczucia, niby małe miasteczko, autobusy jakieś są ale bardzo będzie mi miasta brakować. W ogole ostatnio dziadek się zaoferował ze mi zasponsoruje schody, aż się wzruszyłam. Aktualnie płytkarz robi łazienkę może do końca tyg skończy. My w następnym tygodniu jedziemy na weekend nad jezioro do Powidza a zas wrzesień za rogiem. Także myślę że może najdalej październik jak bog da będziemy mieszkac. Mała tak marudzi ze ogien, jest przyczyną wyszły dwa ząbki trójka i dwójka na dole po prawej stronie. A ledwo co pisalam ze ani widu ani słychu. Na szczęście coś tam nas camilia ratuje, ani spac nie może ani jesc nie chce. Szok. Obawiam się że teraz co chwila nowy wyskoczy bo zawiązywały się od maja wszystkie a dopiero wczoraj żeśmy zauważyli i faktycznie słychać pukanie łyżeczka. Dzis mamy iść na ten obiad zobaczymy bo mała bardzo bardzo niespokojna nawet przez sen popłakuje.

Znaczy cieszę się z domku bo to moja własność ma być lokalizacja tez jest okej, piękne tereny w pobliżu jeziorka, żłobki tez dość blisko, mam nadzieję że się dostanie do któregoś. Bardzo blisko płać zabaw i moja mama mieszka niedaleko i oboje pracujemy tak że można pieszo iść. Także duża oszczędność na zużyciu auta i paliwie jednak będzie. Bo tak jak Tomek robił dziennie po 60km lacznie do pracy i spowrotem, tak teraz pieszo będzie chodzic. Myśmy wzięli kredyt na wykończenie, jeszcze izolacja dachu nas czeka ale w sumie najgorsze wydatki za nami, na dach mam nadzieję się w 10k zmieścić. Zostaną pierdy jak lampy, gniazdka (same gniazdka i włączniki ok 1000zl) łazienka prawie 20k nas wyjdzie. Jeszcze te płytki cośmy kupili na jodełka okazały się tak nierówne mimo rektyfikavji że wczoraj jechaliśmy je oddać i wybrać inne, dzis płytkarz już kladzie. Sam płytkarz wczoraj dzwonil i prosił bym podeszła mowil ze nawet fuga nie zniweluje tych nierówności a że mamy prysznic walkin to lepiej coś wymyślić żeby paznokci nie połamać No i żeśmy kupili inne płytki I dziś rano mu zawiózł Tomek. Panele mamy, drzwi mamy płytki w aneksie i korytarzu położone. Po jeziorze można będzie malowac i układać panele zas drzwi i w sumie reszta mebli i sprzętów i możemy się wprowadzać 😊

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Znaczy pierwsza wełna położona jako izolacja, teraz zostają ściany kolankowe iwelna między nimi itd. Korci mnie żeby ruszyć te górę, ale póki co nie widzę większego sensu. Skosy chcemy robic od 1m. Bo czym mniejszy skos tym więcej przestrzeni zabiera, w tej chwili jest tam ok 50m2 zostanie z 40 myślę, czas pokaze poki co będzie góra funkcjonować w formie strychu. I tak poki Julka maleńka nie widzę sensu się do gory przenosic jakby sypialnia czy duży pokój czy cokolwiek. Tyle kasy pochłania ten dom że glowa mała. A jest wielkości mieszkania jeszcze ogrodek zostanie do roboty ale to już raczej na przyszły rok. Może jedynie jakas wiatę zrobimy bo garaż nie jestprzewidziany tylko miejsca postojowe 2 przed budynkiem.

[natkurka]

Oska to u was faktycznie postępy i niebawem zmiana lokalizacji. A jak Twoje prawko?

Ja sobie zupelnie nie wyobrazam powrotu na wies. Tak gdzie mieszkalismy, zostala tesciowa jak wspominalam. Rok temu przeszla na emeryture i sprzedala samochód. Dopiero teraz zrozumiala jak ciezkie jest zycie poza miastem. Ja sobie ostatnio uswiadomilam ze gdybysmy tam zostali to w zasadzie wszedzie musialabym jechac autem i pakowac caly majdan. Niby blisko jest przychodnia, zlobki ale jednak moje zycie toczyloby sie glownie w domu. Teraz nie jestem specjalnie rozrywkowa ale jednak mam duzy park kolo domu, galerie handlowa, kilka basenow itp. Mam tez samochód i w razie co zamieniam sie z mężem jesli potrzebuje gdzies jechac ale jest to dla mnie ostatecznosc. Strasznie nie lubie pakowania sie samej do auta. Dla mnie to wyzsza logistyka. I generalnie czesto mi ciezko bo ten fotelik ktory mamy ( Cybex) z dzieckiem troche wazy. Teraz wole tramwaj jesli juz i dwa trzy przystanki i jestem na miejscu. Jak musze to wiadomo, wsiadam w auto.

Apropo basenów,Alek nadal nie lubi się kapac. Ostatnio bylo lepiej bo polewalam go wodą ze szklanki i świrowalam pawiana ale i tak daleko Nam chociaz do minimalnego lubienia kapieli. Moze jak bedzie starszy? Fizjo natomiast polecila Nam pojsc na basen. Niektore baseny maja wlasnie wode dla niemowlakow, a podobno dziecku prosciej oswoic sie z woda w ramionach rodzica. Zapisalam Nas od wrzesnia na zajecia dla niemowlakow. Na szczescie maja dwu tygodniowy darmowy proces adaptacji wiec zobaczymy. Ale nie spodziewam się cudów.

[Frenchien]

Ciekawe jak Alkowi się spodoba mi się marzy chodzenie z Michasią na basen i chce spróbować ale poczekam jeszcze z 2 miesiące myślę, tak żeby stabilniej trzymała główkę.
W ciąży chodziłam sporo na basen i trochę mi tego brakuje więc jakby się udało, że małej się spodoba to chodzilibyśmy w trójkę z mężem i się wymieniali tak żeby każdy trochę powoływał.

Byliśmy wczoraj u teściów i wizyta tak nas wymęczyła jak nigdy. Nie wiem czy to my jesteśmy teraz bardziej wrażliwi czy oni po prostu się starzeją i są bardziej uciążliwi. Ciągle mieli jakieś swoje zdanie i nie pomagało tłumaczenie, że np. pies wcale nie chce iść na spacer ( teściowa się uparła, że z nią na pewno pójdzie i ciągła go na siłę, a on i tak ostatecznie nie poszedł), że ja nie jestem głodna, że małej wcale nie jest zimno itp. a najbardziej mnie wkurzyło jak zrobił się gwar i dla Miśki już było za dużo więc mąż ją wziął na ręce i odszedł na tył ogrodu a teściowa za nimi i krzyczy że ona ją zaraz uspokoi
Nie chcę wyjść na dzikusa ale jak mam wizję takich wizyty to już wolę siedzieć z małą sama w domu.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Ja jestem w domu u rodzicow i niestety moja mama jest identyczna. Najgorsze jest to ze zadne argumenty do niej nie trafiaja. Troche jak grochem o sciane. Ja mysle ze zarowno moja mama jak i Twoi tesciowie robia to bo chca pomoc. Przynajmniej moja mama. Ciągle chce Alka nosic i usypiac a on nie chce usnac u nikogo innego. Ona mysli ze ja jestem ekstremnie przemeczona a na jej mowie ze nie jestem. Ogolnie mało sypiam ale nie wiem, poprostu nie czuje zmeczenia. Rece mam tez przyzwyczajone do noszenia wiec nie mam problemu a ona ciagle ze ona ponosi itp i karze mi siadac albo isc spac ale ja nie chce. Ja nie jestem w stanie od tak zasnac a zanim zasne to Alek sie obudzi. Teraz sytuacja ze Alkowi sie cos przysnilo i sie rozbeczal o 6. Zeszlam z nim na dol, wiedzialam ze mam jakies 30 minut i pojdzie spac. I mama sie wziela za usypianie. Mowie daj go on mi zasnie w 5 minut. No to go meczyla 15 minut az usnal u mnie w minute. Tlumacze jej ze dla mnie wieksza pomoc jak cos zrobi do jedzenia itp ale ona naprawde mysli ze ja potrzebuje takiego przejęcia Alka zeby odpoczac

[Oska87]

Z prawka się wypisałam bo nie byłam w stanie zdalnie przebrnąć, część kasy przepadło, za długi czas tych całych preze tacji i przeskoków między slajdami ktorego nie szło ominąć. Nudziło mnie to okropnie niestety i w ogóle brak mi było do tego weny. Zgodnie ustaliliśmy że wrócimy do tematu po przeprowadzce. Ząbki jednak nie dwa i trzy tylko dwie dolne jedynki wyszły naraz. Będzie mały kasowniczek hehe 😅 wczoraj mała się tak rozśpiewała haha i u mamy i w aucie wieczorem jak wracaliśmy mowie wam, gwiazda estrady mi rośnie hehe. U mnie z kolei ja bardzo potrzebuje przejęcia Julki przez moją mamę ona ją też najchętniej ciagle by nosiła itd. Ale w sumie mi to nie przeszkadza, ważne że trochę odsapnę. Mała ma już ponad 5mc i naprawdę tego mi chwilami trzeba, dzielnie znosi ząbki No ale ja jestem z nią jednak 24h/doba i chwilami faktycznie mam wyrzuty sumienia że nawet chce chwile pobyć sama. Udaje się u mamy nawet zaliczyć czasem drzemke. Więc u mnie to wieeeeelka pomóc i największy plus że babcia będzie w razie co blisko. Taaaa u nas za rogiem przeprowadzka, z jednej strony radość ale z drugiej zal że już pewno tak szybko do miasta nie wrócę. Z reszta my tez raczej imprezowi już nie jesteśmy, na koncert się uparłam to poszliśmy, już od jakiegoś czasu mi tańce po głowie chodziły No i lekki niedosyt nadal czuje. Ale my raczej typowo teraz rodzinnie w chacie albo i spacer. Malo wychodzimy gdzieś do restauracji bo Jula zwykle rozwyje się w momencie podania i zas jedno z nas je zimne 😅 wczoraj było identycznie więc Tomek z nią na rekach machał widelcem. 😆 tam na szczęście jest w okolicy kilka knajpek albo z fajnymi terenami ciut dalej albo pyszne jedzonko spacerkiem. Tak jak np tam gdzie robimy chrzciny, lub jest taka restauracja 7drzew która ma piękny park i ogród . My mamy blisko dość tereny spacerowe podobna odległość teraz od mieszkania nad warte jakieś 15minut i tam do jeziora również z 15minut. Więc w sumie na jedno wychodzi. Galerii mi nie będzie w ogóle brakować bo rzadko chodzimy więc nawet jakby raz w miesiącu zaliczyć galerie to do poznania mamy 30km nawet teoretycznie 27 hehe. Zawsze można wsiąść w auto i podjechać w jakas sobotę. No ale faktycznie bliskość wszystkiego ząbki netto biedry. No juz będziemy że wsi bo my w miejscowości przyklejonej do pobiedzisk będziemy mieszkac. No ale fajny tez płać zabaw po drodze do babci jest ze przynajmniej nie muszę inwestować w żaden domek na ogrodzie 😆z resztą ogród pewno ruszymy za rok. Do babci mam jakieś 7minut pieszo więc spoko, autem chyba z 2.

[natkurka]

No moja mama tez chetnie by przejela Alka ale pytanie czy ja tego chce. Raczej nie. Mama ma czasem jeszcze jakies stare nawyki z czasow jak Nas wychowywala wiec nie specjalnie chce zeby to powielala.

[Frenchien]

Moja mama faktycznie robi to z chęci pomocy i u niej nie mam problemów żeby na coś zwrócić uwagę ale teściowa na bank nie robi tego, bo chce pomóc tylko po prostu akurat ma ochotę małą zabawić. Oni w ogóle mają taki dziwny styl, że pytają nas o coś a potem sami na te pytania odpowiadają albo jak my coś odpowiemy, to oni powiedzą że nie i że jest inaczej. Totalna ignorancja, a jak coś powiem dosadniej to za chwilę i tak to robią po swojemu. Też mi trochę głupio zwrócić uwagę a przecież nie będę teściowej przekrzykiwać, ona ma tak styl że musi być najgłośniejsza i mnie wręcz męczy siedzenie przy takim 'krzyku', a co dopiero dziecko.

Oska z tym prawkiem to skoro Twoja mama może zostawac z Jula i będziecie blisko to może warto rozważyć standardowy stacjonarny kurs?

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Właśnie tak ustaliliśmy z Tomkiem, że w pobiedziskach normalnie i standardowo dokladnie ze pomóc mamy będzie na miejscu a ona wariuje na punkcie wnuczki 😊 ma takie swoje tez przyzwyczajenia z czasów jak ja czy mój bratbylismy mali ale naprawdę mnie bardzo odciąża, jak tam jedziemy to ja mam pełen relaks. A te 2h dajmy na to na kurs to jej krzywdy tez nie zrobi. Czy odbieranie awaryjne ze zlobka tez wejdzie w grę jakby Tomek teoretycznie nie mógł. W ogole przez remont i to że często tam bywamy mama zmieniła godziny pracy 7-13 więc w ogóle baja. Autem 20min i jest w domu. Także naprawdę ogromna pomoc, tez nie mam problemu jej uwagi zwrócić tesciowej to samo. Dużo nam dało że 2tyg byliśmy skazani sami na siebie po porodzie. W ogole mała muszę znow jakos umówić na usg główki, jak pomysle jak znow będzie krzyczeć to aż strach ale trza monitorować kiedy te komory przestaną rosnąć. I właśnie od tych rosnących komór jest napięcie miesniowe zwiększone. Dobrze ze to w szpitalu wyłapali wtedy jako delikatna asymetria. Bo inaczej w życiu bym nie znała przyczyny. Oby w końcu jej się zatrzymały. Rozwija się fajnie, co prawda przestała się obracać z pleców na brzuch teraz bardziej na boki. Ale fajnie jej się gadanie rozwija, doskonali chwyt i powolutku zaczyna raczkować co prawda przesuwa się minimalnie ale zawsze. Za to jest nieśmiała u mojej mamy czy u tesciowej czy obcych w ogóle prawie nie gada, za to w domu nawija sama do siebie. Ząbki ja tak bola że ogien dobrze ze nasza homeopatia nas ratuje, nie może jesc spac nic. Cudem usypia.

[natkurka]

Jezuuuu moje wlosy sa doslownie wszedzie. W pampersie Alka, w faldkach. Cay dom we wlosach. Strasznie mnie to obrzydzaaaa

[Frenchien]

Napisane przez natkurka

Jezuuuu moje wlosy sa doslownie wszedzie. W pampersie Alka, w faldkach. Cay dom we wlosach. Strasznie mnie to obrzydzaaaa

To ja tak mam z psią sierścią

U mnie wypadanie się jeszcze nie zaczęło ale pamiętam czas jak mega mi leciały włosy to to był koszmar, bo były nawet w szufladach męża których ja nie używałam 🫤

Można ściąć ale mi znów szkoda długości by było.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

U mnie to samo, wszędzie są moje włosy, fren ja ścięłam niedawno z długich na do ramion i tak są wszędzie. My chyba mamy regres snu bo Jula budzi się po 3x w nocy z czego 2x wystarczy dać smoczek. Chodzę jak zombie. Właśnie poprasowałam jej ubranka i pieluchy i usypia heh. Wczoraj na łóżku już tak wysoko tylek podnosiła i kolankami odpychala, a na macie ciezko jej się przestawić i jak się rusza to w tył heh.