Staraczki 2022 cz. 3

[natkurka]

Fren wy macie chrzciny w niedziele? My w sobote o 12:00 wiec pewnie bedzie tylko rodzina w kosciele bo o tej porze nie ma zadnej mszy. Ksiadz zapisal tylko mszę chrzcielną Alka. Dzisiaj tez wzielismy go do kosciola i spoko wytrzynal. On w Kosciele jest zainteresowany bo jest duzo swiatel, ludzi itp. Oczywiscie trzymamy go na rekach bo w wozku to tylko chwile polezal. Wytrzymal fajnie ale to dlatego ze wlasnie byl po niedawnej drzemce i najedzony. Juz sie boje jak to będzie z chrzcinami bo ogolnie to on najlepiej spi jak leze kolo niego a w dniu chrzcin pewnie bedzie zamieszanie wiec z rana nie bardzo pospi a z kolei na imprezie tez marnie.. powiem szczerze ze troche sie tym stresuje. Co prawda jeszcze miesiac wiec z drzemkami moze sie jeszcze roznie podziać ale i tak sie obawiam tego dnia.

[Frenchien]

U nas chrzciny są po mszy w niedzielę no ale założyłam, że wypadałoby jednak być z dzieckiem na tej mszy. Ona ogólnie na rękach spoko by wytrzymała, bo też się zainteresuje różnymi kolorowymi czy świecącymi rzeczami ale to jednak będzie za długo. Musiałaby być zaraz po drzemce i jedzeniu, a tak sie na pewno nie uda. Później w restauracji już się tak nie denerwuje, bo będziemy mieć udostępniony pokój hotelowy na czas przyjęcia więc jak coś to tam ją pójdę nakarmić czy uspokoić lub uspać na drzemkę.

Mimo wszystko, żałuję że nie zdecydowałam się robić tych chrzcin później tzn. za kilka miesięcy lub właśnie z roczkiem.


Oska mamy psa i przy niemowlaku jest mega ciężko, na pewno nie zdecydowałabym się przy małym dziecku na psa nie mając go wcześniej.
Zależy też od podejścia, bo jak ktoś chce psa żeby tylko był to jasne wystarczy dać jeść i wyjść na siku ale jak już się chce mieć szczęśliwego psa to jednak zachodu jest więcej. No i wiadomo, nie można traktować psa jak zabawki dla dziecka co niestety często się zdarza.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

No tak chyba trzeba byc na mszy, wydaje mi sie ze dziwnie by bylo gdyby dolaczyc pozniej. My mielismy jakies zabawki w wozku wiec Alek gryzl gryzak i jakies zabawki ogladal i bylo okej.

Kiedy macie chrzciny?

[Frenchien]

Za 2 tygodnie w niedzielę.

Gryzaki tez u nas weszły, póki co najlepiej się przyjął grzybek mombello i małpka.
Miśka zaczęła też robić jakieś jakby mostki i strasznie to uciążliwe jest.

Natkurka, a Wy używacie gondoli czy spacerówki?

Fare, gdzie Twoja córeczka śpi w nocy? Nie pamiętam czy pisałaś wcześniej, jedynie kojarzę że nie byłaś zadowolona z dostawki.

Używacie szumów do usypiania?

Kurcze w środę mamy szczepienie, a Miśka coś pokasłuje ;/ brzmi to bardziej jak takie wykrztuszanie wiec nie wiem czy nie efekt tego że się mocno ślini ale trochę się martwie, bo nie wiem co z tym szczepieniem.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Frenchien

Kurcze w środę mamy szczepienie, a Miśka coś pokasłuje ;/ brzmi to bardziej jak takie wykrztuszanie wiec nie wiem czy nie efekt tego że się mocno ślini ale trochę się martwie, bo nie wiem co z tym szczepieniem.

Nie wiem, na ile Wasz lekarz trzyma się aktualnych wytycznych, ale lekka infekcja nie jest przeciwwskazaniem do szczepienia. U mnie tylko z gorączką każą się nie pokazywać, w przeciwnym razie - przyjeźdźcie, osłuchamy, zobaczymy.

Nieraz szczepiłam z glutem, nigdy mi dziecka nie zdyskwalifikowali. Wręcz w drugą stronę, dostaliśmy kwalifikację, gdy się tego zupełnie nie spodziewałam Jak przyszłam z Jurkiem na kontrolę po szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

My dziś pobranie krwi, Julia nawet nie kwikla. Zainteresowana zegarkiem pielęgniarki twarda sztuka po mamie

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Fren Alek pojezdzil w spacerowce cale dwa dni i juz mu sie nie podobalo. Spowrotem przenioslam sie do gondoli i jezdzil na brzuchu 2dni. Aktualnie tez mu sie znudzilo. Moje dziecko jest totalnym atencjujesz ktory wymaga non stop zabawy z Nim wiec lezenie w wozku tez mu sie nie podoba. Na macie ciagle sie przewraca i kwiczy.
Alek tez mial taki etap na robienie mostkow. Najgorzej bylo przy usypianiu bo tez sie tak prostowal.

Alek od urodzenia mial juz 3 infekcje. Teraz tez mial i wlasnie balam sie ze go nie zaszczepia bo mial dosc mocny katar dodatkowo srednia morfologie i bylismy ja powtorzyc - dwa razy go kluli i nie leciala krew. Mimo wszystko pediatra powiedziala ze infekcja ktora sie nie rozwija ( a mial juz tydzien katarek) nie jest przeciwskazaniem do szczepienia. Gdybysmy przyszli z pierwszym dniem infekcji to by odroczyli szczeienie zeby poczekac jak to sie rozwinie. To wasze drugie szczepienie? Nam sie opoznilo przez podciecie wedzidelka. Mielismy szczepic druga dawka 9 sierpnia ale chirurg ktora podcinala wędzidelko mowila zeby to przesunac bo jesli pojawi sie goraczka to nie wiadomo cyz od rany czy szczepienia. Strasznie dlugo czeka sie u Nas na nowe teminy.

[Frenchien]

To druga dawka pneumokoków i hexacimy oraz trzecia rota. Pójdę z nią na pewno i zobaczę co lekarka powie. Ogólnie wydaje mi się że nic poważnego się nie dzieje ale te gluty z nosa to jej wyciągam codziennie rano gdzieś od tygodnia. Nie wiem czy mi w nocy nie marznie i stąd ten katar. Terminy u nas są bardzo krótkie ale też mają taką zasadę, że codziennie zostawiają miejsca dla pacjentów którzy się rejestrują rano, tj. zawsze rano można się zarejestrować na ten sam dzień. Na szczepienia natomiast zapisują planowo.

Natkurka to jak wyglądają Wasze spacery? U mnie Misia w wózku też sama nie polezy dłużej niż 10min, na spacery wychodzę wtedy gdy widzę że jest śpiąca, bo inaczej po chwili jest pisk i krzyk. W ogóle te piski są przeraźliwe i takie głośne, że szok.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Nie wygladaja. Spacery tylko jak wroci mąż bo wtedy bierzemy nosidlo do kosza w wozku i mąż go ogarnia jak zaczyna plakac. Od miesiac gdzies sama z Nim nie wychodze bo nie mam ochoty wracac z dzieckiem na reku i pchac wozka. 3 miesiace nie mial problemu z wozkiem wiekszego ale teraz jak zrobil sie bardziej ciekawy swiata to jest dramat. Czekam az przesiadziemy sie na spacerowke chociaz i tak wydaje mi sie to wiecznoscia…

U Nas w przychodni terminy na szczepienie to cos osobnego niz terminy na wizyte lekarska bo szczepienie dluzej trwa.

Fren zamawialas jakis tort na chrzciny? Ile nasz gosci?

[farfarae]

Fren, u nas noce bardzo ok. Córka śpi od 19-19:30 do 6:30-7:30 mniej więcej. Długo budziła się 2x na jedzenie, bywało, że 1x. Ostatnio trochę się popsuło, tych pobudek przez kilka dni bywało więcej, tak 3-4 i już chodziłam jak zombie. Ona długo je w nocy, między 15 a 25 minut i się wybudzam. Teraz też trochę się rzuca przez sen, głowa prawo-lewo, na boki, nogi do góry i mnie to budzi, jej nie

U nas cały lipiec spacery wyglądały tak, że musiałam ją brać na śpiąco i zaraz po obudzeniu się był płacz. Strasznie to wspominam, całymi dniami siedziałam w domu. Teraz wychodzimy bez płaczu, jedzie trochę na plecach, potem dłużej na brzuchu, usypia w wózku (ale parę razy płakała i musiałam karmić albo bujać), budzi się w dobrym humorze i znowu trochę pojedzie, zwłaszcza z jakąś zabawką. Tak do 1,5 h jesteśmy w stanie pobyć na dworze teraz. Ale jest ryzyko beku zawsze, wiadomo. Poprawiło się to zupełnie niespodziewanie z dnia na dzień, aż byłam w szoku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[theali]

Napisane przez natkurka

U Nas w przychodni terminy na szczepienie to cos osobnego niz terminy na wizyte lekarska bo szczepienie dluzej trwa.

W jakim sensie dłużej trwa? Kwalifikacja lekarska do szczepienia nie zajmuje więcej czasu, niż jakakolwiek inna wizyta. A później - przynajmniej u nas - przechodzi się pod gabinet zabiegowy, w którym pielęgniarki szczepią, podczas gdy lekarz przyjmuje dalej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Frenchien]

To u nas wygląda to tak, że najpierw są szczepienia, a później wizyty. Kwalifikacja i szczepienie odbywa się w tym samym gabinecie i faktycznie trwa to dosc długo. Równocześnie jest ważenie, mierzenie, wywiad itp. plus ja zawsze mam jakieś pytania.

Na chrzcinach będzie 10 osób dorosłych i 3 dzieci no i Michasia. Tort zamówiłam ale potem odmówiłam, bo dochodziła opłata talerzykowy i niezbyt mi się to kalkulowało, a nie chciałam tortu z restauracji gdzie robimy przyjęcie. Zwłaszcza, że mamy tam chyba 4 rodzaje ciast. Szkoda mi trochę bo wybrałam taki, który mi się mega podobał no ale będzie może na roczek

Natkurka, a jak chusta? Używacie coś? Michasia już w ogóle nie chce być zamotana, szkoda mi bo tyle kasy na to poszło a wiązanie na plecach to nie dla mnie na pewno.

Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[theali]

Napisane przez Frenchien

To u nas wygląda to tak, że najpierw są szczepienia, a później wizyty. Kwalifikacja i szczepienie odbywa się w tym samym gabinecie i faktycznie trwa to dosc długo. Równocześnie jest ważenie, mierzenie, wywiad itp. plus ja zawsze mam jakieś pytania.

A, no to jak w tym samym gabinecie, to rzeczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

U nas tez wlasnie to dluzej trwa. Wchodzi sie przez jeden drzwi do pielegniarek i stamtad dopiero do lekarza. Dosc dlugo to schodzi bo wlasnie rozebranie dziecka, zmierzenie, zwazenie, ubranie i pozniej troche u lekarza. Caly wywiad troche trwa, ja tez mam sporo pytan, lekarka mowila o rekomendacjach szczepien itp. Mielismy na 11:30 z gabinetu wyszlismy o 12:15 ( wiem bo sprawdzalam godzine, kazali Nam pozniej odczekac 20 min).

Fren nie kupilismy chusty. Mielismy do testow na tydzien ale z racji ze wypadal wtedy dlugi weekend to mielismy chuste prawie dwa tygodnie i ja totalnie sobie nie radzilam z wiazaniem jej. Alek tez jak sie go wiazalo to plakal wiec ja odpuscilam zakup chusty. Kupilismy nosidlo Kavka Multi Age na ktore wywalismy 700zł i wiadomo ze jest to milion razy prostsze do zalozenia no ale nie ma jakiejs ogromnej milosci. Poki Alek nie siedzi to i tak mozna w tym 40 minut max a jak byly upaly to zal mi go bylo tam wkladac. Tak czy siak na spacerach ratuje tylek.

U nas bedzie 40 osob i tez sie zastanawiam nad tortem bo taki ktory chcialam ( od Sweets by Bary) to koszt 800-1000.

[theali]

Mnie o rekomendacjach szczepień nawet nie mówią, bo już chyba kojarzą, że my to ci szczepiący na absolutnie wszystko I że ja kalendarze znam na pamięć. U nas się wchodzi do lekarza, który obejrzy i osłucha dziecko, potem z kartką od lekarza (dokument kwalifikacji) do rejestracji, tam odhaczają coś w systemie (jakie szczepionki z ich zasobów, jakie przynosimy własne + odnotowanie usługi pielęgniarskiej) i dalej już do pielęgniarek na szczepienie. Zazwyczaj bardzo sprawnie to idzie, chociaż zdarzyło nam się ponad dwadzieścia minut czekać po kwalifikacji do gabinetu zabiegowego (no bo jednak dzieci różną liczbę szczepień mają, różnie reagują - z czterema im zejdzie więcej niż z jednym...).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Thalie ty wspominalas ze ktorys twoj syn spi ba brzuchu?

[theali]

Napisane przez natkurka

Thalie ty wspominalas ze ktorys twoj syn spi ba brzuchu?

W sumie obaj.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natkurka]

Jak rozwiazalas karmienie? Odwracasz ich na plecy? Ja mam problem bo jak odwracam to on sie lekko wybudza i jest zdezorientowany

[theali]

Zazwyczaj karmię dopiero, jak mnie obudzą, czyli sami się przebudzą i zaczną wędrować

Ogólnie to ostatnio śpimy w układzie - ja z mężem na dużym materacu, Jurek w łóżeczku po mojej stronie materaca (dolny poziom, usunięte trzy szczebelki), starszak na małym materacu po stronie męża. Przynajmniej przez pierwszą część nocy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Oska87]

My mamy chrzciny na 27 osób + Julka bo to maksimum w sali a raczej niestety wszystkich może nie być. Z tortami bywa różnie nakturka ale tak jak mowisz jeśli nie bierzesz z cukierni współpracującej z knajpa to koszt 800-1000zl. Mi tak zaśpiewali właśnie + ewentualnie ozdoby, a z cukierni która notabene tez fajne torty robi 2x mniej, też wzięliśmy ciasto No i kilka rodzaji mies ciekawa jestem jak to wyjdzie. Dzis Tomek odbiera garnitur, ciekawe czy nam zdążą wyczyscic do piątku ah te poprawki.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Nie no Oska napewno spoko wyjdzie, nie ma sie czym martwic. Dziecko nasz spokojne wiec wogole mysle ze bedzie ok. Ja sie najbardziej martwie drzemkami itp.

Fren pytalas o szum. Ja uzywan. Bylam swego czasu na nie ale pozniej osteopata Nam zalecil puszczanie brązowego szumu ktory rozluznia dziecko ( juz dokladnie nie pamietam na jakie osrodki nerwowe potrzebowalismy tej stymulacji). Jakos niezbyt regularnie tego uzywalam, chociaz staralam sie wedlug zalecen ale Alek tez wtedy spal calkiem okej. Teraz do tego wrocilam i bardzo czesto uzywam bo widze ze go to wycisza. Jak mial regres snu to na nowo zaczelam go uzywac. Czytalam w ebooku ze szum pozwala latwiej przejsc dzieciom z jednej fazy w druga a wydaje mi sie ze my mamy z tym problem. W dzien uzywam oczyszczacza powietrza na lekko zwiekszonej mocy a w nocy nic, chociaz pewnie w nocy najbardziej by sie przydal. Ostatnimi czasy Alek nad ranem sie wybudza i puszczalam sen z telefonu i prosciej mu bylo zasnac na nowo.

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Nie no Oska napewno spoko wyjdzie, nie ma sie czym martwic. Dziecko nasz spokojne wiec wogole mysle ze bedzie ok. Ja sie najbardziej martwie drzemkami itp.

Fren pytalas o szum. Ja uzywan. Bylam swego czasu na nie ale pozniej osteopata Nam zalecil puszczanie brązowego szumu ktory rozluznia dziecko ( juz dokladnie nie pamietam na jakie osrodki nerwowe potrzebowalismy tej stymulacji). Jakos niezbyt regularnie tego uzywalam, chociaz staralam sie wedlug zalecen ale Alek tez wtedy spal calkiem okej. Teraz do tego wrocilam i bardzo czesto uzywam bo widze ze go to wycisza. Jak mial regres snu to na nowo zaczelam go uzywac. Czytalam w ebooku ze szum pozwala latwiej przejsc dzieciom z jednej fazy w druga a wydaje mi sie ze my mamy z tym problem. W dzien uzywam oczyszczacza powietrza na lekko zwiekszonej mocy a w nocy nic, chociaz pewnie w nocy najbardziej by sie przydal. Ostatnimi czasy Alek nad ranem sie wybudza i puszczalam sen z telefonu i prosciej mu bylo zasnac na nowo.

Właśnie ostatnio krzyczy jak zasypia nie wiem czy może brak szumu, bo z lenistwa nam się przepiąć karuzeli nie chce. My akurat bez mszy i impreza 4h. Właśnie poszliśmy oddać garnitur do pralni i nam pani zwróciła uwagę że guziki odlecą No to wio zpowrotem, no i jutro krawcowa ma je na nowo przyszyć od marynarki tylko na szczęście i od razu do pralni i piątek popo odbieramy. Bosz.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[farfarae]

Ja używam szumu tylko w aucie, w desperacji, jak jest bek w foteliku Ale wtedy to już się chwytam wszystkiego.

Oska, a Ty kreację wybrałaś? Jula ze swojej nie wyrosła?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Oska87]

Napisane przez farfarae

Ja używam szumu tylko w aucie, w desperacji, jak jest bek w foteliku Ale wtedy to już się chwytam wszystkiego.

Oska, a Ty kreację wybrałaś? Jula ze swojej nie wyrosła?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nieee powinna być w sam raz, ta ja kupilam jeszcze trzecia sukienkę. W monitor. Sukienek nigdy dość.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:40 ----------

W mohito * ah ten słownik

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Oska a byliscie na tym USG z Julka?


Aaaaa przeciez juz chyba pisalas raz ze ok ale do kontroli?

[Oska87]

Napisane przez natkurka

Oska a byliscie na tym USG z Julka?


Aaaaa przeciez juz chyba pisalas raz ze ok ale do kontroli?

No właśnie muszę ją zapisać do innego radiologa ta fizjo mi poleciła. Niby okej, ale i tak komory powiększone ale martwi nas wodniak który się wytworzył, powinien samoistnie zniknąć mieliśmy iść za 2mce do kontroli czyli początek listopada. Jutro będę szukać terminu u polecanego.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[Frenchien]

Z tym szumem to właśnie Miśke mega uspokaja ale typowo dźwięk suszarki czy szumiś. Próbowałam różowego to nie działa. Jak np. szłyśmy na spacer to po włączeniu suszarki potrafiła w chwilę zasnąć w wózku, w domu wieczorem też szybciej zasypiała przy szumie, ratowaliśmy się tak w samochodzie żeby zasnęła no ale kurcze to chyba nie jest za dobre i przestałam używać. Jedynie w kryzysowych momentach włączam. Zawsze kilka minut po zaśnięciu wyłączałam no ale mimo wszystko jakoś otepiajace mi się to wydaje. Zawsze jej śpiewam do snu ale to jednak tak nie działa, nieraz sama szumię.

Ja na chrzciny kreacji nie planuje, Oska widzę że u was to trochę większa impreza, a u Ciebie natkurka to już w ogóle mini wesele

Wczoraj zamówiłam Michasi sukienkę, oczywiście czekałam na ostatnią chwilę a tu się okazało że szycie to 3-4 dni robocze i dalej wysyłka więc już się denerwuje żeby się nie okazało że zły rozmiar jak przyjdzie bo będę na szybko latać po sklepach

Ja w nocy też czekam aż mnie dziecko wybudzi do spania, nigdy sama jej nie karmie.

Możecie napisać jak wygląda u Was wieczór, przygotowanie do snu, jakieś rytuały, wyciszenie?
Mam z tym trochę problem. Michasia kąpiemy o 19 i po kąpaniu karmienie i usypianie. Tyle, że ona już od 18 jest strasznie marudna. Nie wiem jak jej tą godzinę wypełnić , na spacerze krzyczy, bawić się nie chce, kołysać na rękach godzinę też jej nie zamierzam, czytanie bajek zaraz ja nudzi, karuzela zajmuje na 5 min. Ogólnie ta godzina tit ska walka żeby wytrwać do kąpieli.

Nie chcę kąpać i usypiać na noc wcześniej, bo ostatnio i tak już nie śpi do 8 tylko budzi się 6:30 i potem koło 8 ma krótką drzemkę.

Mogłabym jej wprowadzić drzemkę koło 18 ale to znów pewnie będzie miała ciężko zasnąć na noc chociaż może to byłoby lepsze rozwiązanie.


Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

[Oska87]

Napisane przez Frenchien

Z tym szumem to właśnie Miśke mega uspokaja ale typowo dźwięk suszarki czy szumiś. Próbowałam różowego to nie działa. Jak np. szłyśmy na spacer to po włączeniu suszarki potrafiła w chwilę zasnąć w wózku, w domu wieczorem też szybciej zasypiała przy szumie, ratowaliśmy się tak w samochodzie żeby zasnęła no ale kurcze to chyba nie jest za dobre i przestałam używać. Jedynie w kryzysowych momentach włączam. Zawsze kilka minut po zaśnięciu wyłączałam no ale mimo wszystko jakoś otepiajace mi się to wydaje. Zawsze jej śpiewam do snu ale to jednak tak nie działa, nieraz sama szumię.

Ja na chrzciny kreacji nie planuje, Oska widzę że u was to trochę większa impreza, a u Ciebie natkurka to już w ogóle mini wesele

Wczoraj zamówiłam Michasi sukienkę, oczywiście czekałam na ostatnią chwilę a tu się okazało że szycie to 3-4 dni robocze i dalej wysyłka więc już się denerwuje żeby się nie okazało że zły rozmiar jak przyjdzie bo będę na szybko latać po sklepach

Ja w nocy też czekam aż mnie dziecko wybudzi do spania, nigdy sama jej nie karmie.

Możecie napisać jak wygląda u Was wieczór, przygotowanie do snu, jakieś rytuały, wyciszenie?
Mam z tym trochę problem. Michasia kąpiemy o 19 i po kąpaniu karmienie i usypianie. Tyle, że ona już od 18 jest strasznie marudna. Nie wiem jak jej tą godzinę wypełnić , na spacerze krzyczy, bawić się nie chce, kołysać na rękach godzinę też jej nie zamierzam, czytanie bajek zaraz ja nudzi, karuzela zajmuje na 5 min. Ogólnie ta godzina tit ska walka żeby wytrwać do kąpieli.

Nie chcę kąpać i usypiać na noc wcześniej, bo ostatnio i tak już nie śpi do 8 tylko budzi się 6:30 i potem koło 8 ma krótką drzemkę.

Mogłabym jej wprowadzić drzemkę koło 18 ale to znów pewnie będzie miała ciężko zasnąć na noc chociaż może to byłoby lepsze rozwiązanie.


Wysłane z mojego M2101K6G przy użyciu Tapatalka

Taaa zrobila się większą impreza, planowaliśmy wstępnie 10 osób mniej, no ale chrzestna z rodziną +4 m.in. itepe. U nas Julka jak ziewa niby chce spać, ale zas ostatnio krzyczy przy zasypianiu czy w dzień czy wieczorem, nie wiem czemu. No i zwykle na wykończenie zabawa z tata przed snem.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

[natkurka]

Fren z tym szumem to czytalam ebooka sleeplikeababy i inne o spaniu i to wcale nie jest otepiajace. Nawet polecany jest doroslym ludziom przy problemach z snem. Wiadomo ze on troche zaglusza inne dzwieki z domu ale u niemowlakow wplywa korzystanie. Jesli na Misie to dziala to ja bym stosowala.

Podobno jest tak ze ta zasada ze jak dziecko pojdzie spac pozniej to wstanie pozniej jest nieprawdziwa i wszystkie ebooki mowia ze przeneczone dziecko gorzej spi w nocy ale u nas to sie nie sprawdza.. ja najbardziej wole jak Alek idzie spac kolo 20:30 bo wtedy wiem ze dospi do 7:20-7:40 a i zdarzylo sie 8. Jak mi zasnie po 19 to jestem pewna ze wstanie po 6, np 6:30 wiec ja nu pozwalam na drzemke kolo 18 bo wlasnie pozniej idzie spac 20-20:30.

U nnie nie ma rutyny. My nie kapiemy codzienbie bo Alek byl z tych dzieci ktore kapieli rowniez nie nawidzily. Teraz lubi ale kapiemy sie juz pod prysznicem. Do wanienki wrocimy jak usiądzie. U nas kapanie go tylko poddenerwowywalo. Z rytyny to jak widze ze zaczyna ziewac to biore go na rece, wlaczam gdzies w domu szum ( np oczyszczacz czy lekko pochlaniacz) i go nosze do wyciszenia.

A jak Misia teraz noce po nauce obrotow?

[theali]

Napisane przez natkurka

Podobno jest tak ze ta zasada ze jak dziecko pojdzie spac pozniej to wstanie pozniej jest nieprawdziwa i wszystkie ebooki mowia ze przeneczone dziecko gorzej spi w nocy ale u nas to sie nie sprawdza.. ja najbardziej wole jak Alek idzie spac kolo 20:30 bo wtedy wiem ze dospi do 7:20-7:40 a i zdarzylo sie 8. Jak mi zasnie po 19 to jestem pewna ze wstanie po 6, np 6:30 wiec ja nu pozwalam na drzemke kolo 18 bo wlasnie pozniej idzie spac 20-20:30.

Pozdrawiam z egzemplarzem, u którego zdecydowanie była nieprawdziwa Leon przez wiele miesięcy chodził spać w granicach 18 i wstawał około 5:30. Jak go przetrzymaliśmy do 20 czy nawet 21 - też wstawał o 5:30, tylko był nieznośny 🤷

W ogóle to muszę Wam powiedzieć, że ostatniej nocy zadziałały się jakieś czary Położyłam się wieczorem usypiać dzieciaki i odpadłam z nimi około 19:40. Iiii... Spaliśmy wszyscy do rana 🤯 Gdzieś przed piątą dopiero zaczęli się wiercić i jęczeć o mleko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz