Wielkie oburzenie

[cynthia_a]

Hej, chciałam zapytać o Waszą radę, parę miesięcy temu zamieszkałam z partnerem. Niestety od około miesiąca facet zrobił się strasznie drażliwy, np. parę razy powiedział że będzie w mieszkaniu o danej godzinie, zrobiłam dla nas posiłek i w ostatniej chwili wrócił później. Kiedy mu o tym powiedziałam, wpadł w święte oburzenie i chciał spać oddzielnie ale udało się nam pogodzić. Od jakiegoś czasu bywamy w towarzystwie pary jego znajomych ze studiów - poznałam ich i okazało się że oni już słyszeli o mnie ale nie od mojego chłopaka tylko naszego wspólnego znajomego. Ostatnio przyprowadzili innego znajomego chłopaka i rozmawiali o czasach studiów, przewinęło się dużo imion i nazwisk ludzi o których partner nigdy mi nie wspominał że razem imprezowali, jeździli na wyjazdy integracyjne, zagraniczne itp. Zapytałam go później spokojnie kim są ci ludzie i znowu wściekłość że pytam o przeszłość, bo nie trzymali bliskiego kontaktu i nie muszę wszystkiego wiedzieć. Tłumaczyłam że po prostu głupio mi gdy widzę ludzi o których nigdy nie słyszałam albo wspólni znajomi pytają czy ich znam. Nie widzę nic strasznego w pytaniu o kogo chodzi, nawet nie ciekawiły mnie ich imiona bo skojarzyłabym że to któryś z kolegów z historii, ale chłopak po prostu nigdy o nich nie mówił. Jak odebrać takie zachowanie i rozmawiać z partnerem skoro obraża się o takie drobiazgi? Inną kobietę na razie wykluczam, na co dzień dogadujemy się bardzo dobrze w kwestii prowadzenia domu.

[RedLorry]

Mieszkacie razem od kilku miesięcy, więc dopiero tak naprawdę się poznajecie. Może on po prostu niestety taki jest? Są ludzie, którzy na każdą błahostkę reagują nerwowo - pytanie jak Ty się zapatrujesz na coś takiego. Opuszczanie łóżka przez taką błahą sprzeczkę jest bardzo niefajne, takie zachowania wręcz bywają kwalifikowane jako przemoc psychiczna. Po niektórych to będzie spływać, ale skoro założyłaś wątek na wizażu to po Tobie raczej to nie spływa, a tylko psuje humor. Jak sobie będziesz na to pozwalać, to niestety problem się tylko nasili. I trzeba brać pod uwagę, że on się może wcale nie nigdy nie zmienić.

[DaisyMerollin]

Nie jestem ekspertką, ale facet nie brzmi jak materiał na partnera jeżeli wybucha przy każdym pytaniu i zwróceniu uwagi.

[Krystal_26]

A on wcześniej nie był taki wybuchowy ?Brzmi jakby miał ciężki charakter. Ja też nie widzę nic złego w twoich pytaniach, normalna sprawa. Jak sam wspominał o której wróci, a potem się nie pojawił, to masz prawo się martwić i ma prawo ci być przykro, że narobiłaś się na darmo z kolacją

[limonka1983]

Zastanów się, czy chcesz być z facetem, przy którym musisz cały czas uważać, by nie nacisnąć mu na odcisk... Ciągle uważać, by go nie urazić, itd. Żyłam w takim związku i naprawdę szkoda nerwów.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Mnie to w sumie dziwi ze ciebie dziwi ze nie slyszalas o jego jakis znajomych
Ja ja bym Miala wymieniac wszystkich z którymi cos tam robilam to by mi zycia nie starczylo
Nie wiem dlaczego bylo ci glupio ze nie wiedziałas o kim mowia dla mnie to normalne skoro nie byliscie wtedy razem nie znaliscie sie to skad masz o nich wiedziec czy ich znac?chyba szukasz problemu na sile

[Ellen_Ripley]

Możliwe, że wyszło niedopasowanie i po prostu zaczęłaś facetowi działać na nerwy. Podkreślę: nie że Twoja wina. Tak bywa. Byłam w takim związku, że facet mnie po kilku miesiącach tak denerwował każdym swoim słowem, że miałam go ochotę utłuc. Po prostu to nie było to.

I cóż, może ma kogoś innego na widoku (nie mówię o romansie, ale "na oku") i nagle (jeżeli to rzeczywiście mega nagła zmiana) wydałaś mu się wkurzająca i niepotrzebna.

Tak, czy inaczej nie daj się gnoić, bo sorry, ale masz prawo czegoś nie widzieć i pytać. Porozmawiaj z nim o tej zmianie, nie daj się zbyć. Jeżeli on nie będzie widział problemu lub zacznie zwalać wszystko na Ciebie, to cóż - bycie w związku obowiązkowe nie jest. A bycie w związku, gdzie irytujemy partnera, to głupota i szkodzenie sobie.

[skara]

Ja bym gościa obserwowała i zastanowiła się czy warto przeżyć życie "na paluszkach", żeby księciunia nie zezłościć. Jego reakcje są przesadzone jeśli Twoje pytania czy wyrzuty nie były w tonie dramatycznym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[trzyplusy]

Ale i co chodzi? Wiadomo ze nie znasz kazdego kogo zna twoj chlopak.

Moze ty mu ciagle wiercisz dziure w brzuchu o dawnych znajomych, dziewczyny. Moze jestes po prostu zazdrosnica i gosciu ma juz dosyc i mu sie ulewa.

Jesli nie i raz zapytalas kto to jest ten Pawel bo nigdy o nim nie wspominal, a on sie wydarl i poszedl spac na kanape to jest psychiczny.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez trzyplusy

Ale i co chodzi? Wiadomo ze nie znasz kazdego kogo zna twoj chlopak.

Moze ty mu ciagle wiercisz dziure w brzuchu o dawnych znajomych, dziewczyny. Moze jestes po prostu zazdrosnica i gosciu ma juz dosyc i mu sie ulewa.

Jesli nie i raz zapytalas kto to jest ten Pawel bo nigdy o nim nie wspominal, a on sie wydarl i poszedl spac na kanape to jest psychiczny.

dokladnie
ja nie wiem w jakiej formie byly te ich dyskusje przeprowadzone
wrocil z pracy pozniej kilka razy ona czekala z obiadem(po co?) i zrobila mu o to wyrzuty moze facet mial juz dosc z rozliczania sie z czasu co do miniuty
teraz te pytania i pretensje ze nie powiedzial jej o kazdym znajomym o wszystkich imprezach itp
jakas zazdrosc o przeszlosc tu wyczuwam ,to nie jest zdrowe ...
oczywiscie moge sie mylic nie bylam swiadkiem ich rozmow
moze byc tez tak jak ellen napisala facet po wspolnym zamieszkaniu sie rozmyslil odkryl ze nie pasuja do siebie i ma jej juz dosc tylko nie umie tego powiedziec

[Krystal_26]

A może on teraz przechodzi jakiś ciężki okres, na przykład ma problemy w pracy albo rzuca palenie? I przez to chodzi poirytowany. Jeśli nie, to naprawdę wygląda na to, że jest niedojrzały i ma ciężki charakter i warto przemyśleć, czy chcesz dalej z nim w ogóle mieszkać. Gdybyście się umówili na mieście na kolację to pewnie by zadzwonił albo wysłał sms-a że jednak nie zdąży na czas. A jak się umówiliście w mieszkaniu i jeszcze się narobiłaś to cię olewa ? Niepoważne. Właśnie jak się z kimś mieszka to ludzie piszą sms-a albo przedzwonią, że wrócą później, żeby druga połówka się nie martwiła.

[Eloyolo]

Tez mnie dziwi ze masz problem z tym ze Ci nie wspomnial o jakichs tam znajomych z dawnych czasow, no bez przesady. Bardzo sie o to czepialas, czy po prostu wspomnialas? Tak samo z ta kolacja, bardzo sie o to do niego czepialas czy normalnie powiedzialas? Bo jezeli z Twojej strony nie bylo jakichs wielkich wyrzutow to ewidentnie cos nie tak z facetem jest, mozliwe ze w przyszlosci bedziesz musiala stapac na paluszkach zeby nie urazic.

[chwast]

Szczerze mówiąc, to co chwila (nawet dziś) mój partner mówi komuś cześć na ulicy, albo zatrzymuje się żeby pogadać. Czasem pytam kto to, ale przeważnie nie, bo średnio mnie to interesuje. Po prostu znajomi. Jaki jest sens w opowiadaniu o znajomych, skoro no nic Cie z nimi na co dzień nie łączy i nawet o nich nie myślisz. Brzmisz trochę histerycznie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Krystal_26]

Ale zwykłe pytanie "kto to" z ciekawości jest całkiem normalne w takiej sytuacji... jak partner reaguje oburzeniem się i pretensjami w stylu "nie musisz wszystkiego wiedzieć" to co najmniej dziwne :/

[Eloyolo]

No zalezy jak to pytanie “kto to?” Zostalo zadane

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Krystal_26

Ale zwykłe pytanie "kto to" z ciekawości jest całkiem normalne w takiej sytuacji... jak partner reaguje oburzeniem się i pretensjami w stylu "nie musisz wszystkiego wiedzieć" to co najmniej dziwne :/

Dokładnie.