Jaki język obcy Ci się nie podoba?

[milkaemilka]

Chodzi mi głównie o brzmienie danego języka niż np. o trudną gramatykę.
Jaki język obcy Ci się nie podoba i dlaczego? I na odwrót - który dla Ciebie brzmi pięknie, że aż chciałbyś/chciałabyś się go nauczyć?

Mi najbardziej nie podoba się francuski. Dla niektórych brzmi pięknie, romantycznie, dla mnie nie. Hiszpański, włoski, portugalski -również jestem na nie.
Jeszcze, choć pewnie znajdę się w mniejszości osób to przyznam, że mi nie podoba się język angielski. Uczę się go, ale niechętnie, nie znoszę tej wymowy. Mam koleżankę z Wielkiej Brytanii i jej akcent działa mi na nerwy, mówi jakby miała zatkany nos.

W takim razie jakich języków chętnie się uczę lub nauczyłabym się? Bardzo podoba mi się brzmienie języka czeskiego (choć niektórych śmieszy), rosyjskiego, ukraińskiego, norweskiego. Moim top 1 jest jednak niemiecki! Lubię słuchać filmików w tym języku i wbrew pozorom potrafi on brzmieć on bardzo łagodnie, szczególnie gdy ktoś mówi nim ciszej i szybciej. A na drugim miejscu jest u mnie japoński. Również nasz język mi się naprawdę podoba i często mam rozkminy gdy coś oglądam lub czytam typu "ale nasz język jest piękny".

Zachęcam do wypowiedzi, chętnie poczytam.

[LadyBlood]

A już myślałam, że jestem jedyną osobą na świecie której nie podoba się francuski Nie podoba mi się jego brzmienie, co ciekawe piosenki w tym języku są przyjemne dla ucha, ale słuchanie takiej zwykłej rozmowy już mnie drażni i strasznie męczy.
Angielski lubię, ale tylko z amerykańskim akcentem, słuchając Brytyjczyków mam wrażenie, że cały czas mają jedzenie w ustach.
Nie podoba mi się też węgierski, litewski i japoński.

Ładnie brzmienie jak dla mnie ma rumuński, rosyjski i włoski, a zakochana jestem w norweskim.

[MissChievousTess]

Napisane przez milkaemilka

Chodzi mi głównie o brzmienie danego języka niż np. o trudną gramatykę.
Jaki język obcy Ci się nie podoba i dlaczego? I na odwrót - który dla Ciebie brzmi pięknie, że aż chciałbyś/chciałabyś się go nauczyć?

Mi najbardziej nie podoba się francuski. Dla niektórych brzmi pięknie, romantycznie, dla mnie nie. Hiszpański, włoski, portugalski -również jestem na nie.
Jeszcze, choć pewnie znajdę się w mniejszości osób to przyznam, że mi nie podoba się język angielski. Uczę się go, ale niechętnie, nie znoszę tej wymowy. Mam koleżankę z Wielkiej Brytanii i jej akcent działa mi na nerwy, mówi jakby miała zatkany nos.

W takim razie jakich języków chętnie się uczę lub nauczyłabym się? Bardzo podoba mi się brzmienie języka czeskiego (choć niektórych śmieszy), rosyjskiego, ukraińskiego, norweskiego. Moim top 1 jest jednak niemiecki! Lubię słuchać filmików w tym języku i wbrew pozorom potrafi on brzmieć on bardzo łagodnie, szczególnie gdy ktoś mówi nim ciszej i szybciej. A na drugim miejscu jest u mnie japoński. Również nasz język mi się naprawdę podoba i często mam rozkminy gdy coś oglądam lub czytam typu "ale nasz język jest piękny".

Zachęcam do wypowiedzi, chętnie poczytam.

Widocznie lubisz brzmienie języków germańskich. Ja mam zupełnie na odwrót i kocham brzmienie języków romańskich. Słowiańskie też są melodyjne, ale jednak melodia hiszpańskiego, włoskiego i portugalskiego bardziej mi pasuje. Z niemieckim jakoś się oswajam. Za to zupełnie nie leży mi serbski- zbyt dużo zbitek samych spółgłosek obok siebie jak na mój gust. Szwedzkiego lubię słuchać, ale nie lubię wymawiać bo od szczelinowości tego języka dostaję szczękościsku. Wymowę brytyjską też bardzo lubię i cały angielski, choć akurat dla mnie najfajniejsza jest chyba kanadyjska wersja angielskiego przy jednoczesnej niechęci do kanadyjskiej wersji francuskiego. Ile ludzi, tyle gustów. To co i jak brzmi zależy m.in. od częstotliwości naszych fal mózgowych. Tak samo jest z gustem muzycznym, więc nie ma co się o to wykłócać. Każdemu także w zależności od nastroju i wieku będzie się podobało coś innego. Ja lubię i w muzyce i w językach melodyjność.

[elfik_]

Żaden język tak nie trafia do mojego serca jak niemiecki
Jakbym miała głosować na najbrzydszy to rosyjski i francuski zajmują u mnie podium.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Mnie z kolei żaden język tak nie zachwyca jak angielski (amerykański). Ten czuję, jest mój, bardziej nawet niż polski. Miałam styczność z niemieckim, francuskim, rosyjskim i hiszpańskim (z nowożytnych, bo tak to jeszcze łacina i staroangielski ) i od biedy mogłabym pociągnąć ten pierwszy, ale to już zupełnie inna liga. Od czasu do czasu myślę o norweskim, bo jest sporo interesującej mnie literatury w tym języku, ale no właśnie, póki co na myśleniu się kończy.

[milkaemilka]

Napisane przez LadyBlood

A już myślałam, że jestem jedyną osobą na świecie której nie podoba się francuski Nie podoba mi się jego brzmienie, co ciekawe piosenki w tym języku są przyjemne dla ucha, ale słuchanie takiej zwykłej rozmowy już mnie drażni i strasznie męczy.
Angielski lubię, ale tylko z amerykańskim akcentem, słuchając Brytyjczyków mam wrażenie, że cały czas mają jedzenie w ustach.

Z tym francuskim to mam identycznie. Ostatnio na każdej stacji radiowej leci jakaś popularna piosenka z francuskim tekstem i wydaje się przyjemna, ale jak słyszę francuskie rozmowy/kwestie w filmie to drażnią moje uszy. Amerykański akcent angielskiego - dla mnie ujdzie, ale brytyjski mi się kompletnie nie podoba.

Napisane przez MissChievousTess

To co i jak brzmi zależy m.in. od częstotliwości naszych fal mózgowych.

Zaciekawiłaś mnie tym, powiesz coś więcej?

[MissChievousTess]

Tu jest np. artykuł na ten temat:
https://bon.edu.pl/media/book/pdf/Co_nam_w_mozgu-EC.pdf
Badania są ciekawe, ale rozproszone i jest ich bardzo wiele. Z najnowszych wiemy np. że muzycy jakoś używają do słuchania muzyki i nauki język obcego ze słuchu tzw lewego zakrętu obręczy, którego osoby bez wykształcenia muzycznego nie używają wtedy wcale. Co ciekawe te same wzorce aktywności neuronalnej odkryto u osób chorujących na schizofrenię , które doświadczają omamów słuchowych co obala dotychczasową teorię sugerującą, że mówią do siebie pod nosem, a sugeruje, że wewnątrz mózgu faktycznie jakoś dochodzi do tego, że mózg "czegoś słucha", a sama schizofrenia jest jakimś rodzajem "błędu przetwarzania danych".
Wiemy też , że inaczej słucha mózg osób uczących się jako pierwszego języka języków tonalnych takich jak chiński lub z ruchomym akcentem jak rosyjski. Nie wiemy dokładnie dlaczego, ale wiemy, że jakoś specyficznie wpływa na mózg nauka od dziecka języka hebrajskiego. Są przypuszczenia, że znaczenia ma kompleksowość i gramatyki i fonetyki tego języka.
Oczywiście niestety native speakerów mniej popularnych języków zbyt często się nie bada, więc tu mamy luki na temat naszej wiedzy o mózgu, muzykalności i nauce języków naturalnych. Na pewno w dzieciństwie nasz mózg uczy się słuchać pewnych dźwięków, a staje się głuchy na inne- przed 7 rokiem naszego życia. wiemy też, że mózg lubi dźwięki, które już zna.

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:23 ----------

Co jeszcze mogę na szybko dodać - z wiekiem większe szanse na to, że będzie podobać nam się jazz lub muzyka klasyczna, ponieważ starszy mózg lepiej i skrupulatniej klasyfikuje różne elementy. I w zależności od tego jak je porządkuje i przetwarza informacje na starość możemy polubić albo jazz albo klasykę. Przed 16 rokiem życia niedojrzały mózg woli muzykę głośniejszą i o innym metrum niż mózg dojrzały.
Poza tym ludzie z depresją mają specyficzny wzór częstotliwości fal mózgowych,który sprzyja słuchaniu wolniejszej i spokojniejszej muzyki. Na tyle to widoczne, że algorytm znający te zależności z grupy mieszanej na podstawie tego co osoba ma na playliście może stwierdzić czy leczy się na depresję czy nie.
Sama kwestia to fascynujący temat-rzeka. Nie mówią co tym, że trauma mózgu czy udar też mogą nam całkowicie zmienić i osobowość i gust muzyczny i to też m.in. za sprawą częstotliwości fal mózgowych. No i może łatwiej uczy się nam języka obcego w stanie zakochania w native speakerze ponieważ fale mózgowe osób zakochanych synchronizują swoją częstotliwość, a od tego o krok do tego by mózg uznał język obcy za brzmiący dla niego znajomo i przyjemnie, a to na pewno ułatwia naukę.

[ruda_beksa]

Nie znoszę niemieckiego, wrrrr.

Najbardziej od zawsze podobały mi się amerykański angielski i francuski. Pierwszym władam, drugim nie ale np. słucham z przyjemnością francuskiego hip hopu.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez MissChievousTess

]Co jeszcze mogę na szybko dodać - z wiekiem większe szanse na to, że będzie podobać nam się jazz lub muzyka klasyczna, ponieważ starszy mózg lepiej i skrupulatniej klasyfikuje różne elementy. I w zależności od tego jak je porządkuje i przetwarza informacje na starość możemy polubić albo jazz albo klasykę. Przed 16 rokiem życia niedojrzały mózg woli muzykę głośniejszą i o innym metrum niż mózg dojrzały.

Co z dziećmi i nastolatkami uwielbiającymi muzykę klasyczną i/lub jazz? Z osobami starszymi ciągle zachwyconymi rockiem?

[05f8d3a7fa16883dd67888936db33f66de5a130f_5ee1665576315]

Mnie najbardziej nie podoba się chiński. Piosenek jeszcze mogę posłuchać, ale normalna rozmawa sprawia, że mam ochotę zatkać sobie uszy. A ulubionego języka nie mam, bo podoba mi się naprawdę dużo i nie jestem w stanie wskazać jednego, ale jakbym miała coś wybierać, to celowałabym w języki germańskie.

[OldWorldBlues]

Ciężko jest mi znaleźć język, który jednoznacznie mi się nie podoba - każdy ma w sobie coś intrygującego. Niemniej jeśli muszę już wybierać to będą to języki: niemiecki (to ten, który mi się nie podoba niemalże jednoznacznie, ładnie wygląda tylko na papierze), chiński (analogiczna sytuacja - piękny na papierze, okropny w mowie), japoński (to samo ) oraz niderlandzki (najgorszy z nich wszystkich - w tym nie podoba mi się absolutnie nic).
Uwielbiam języki: francuski, angielski (kiedyś nie lubiłem, później lubiłem tylko ciężki, teksański akcent - teraz uwielbiam niemal wszystkie, ostatnio fascynuje mnie irlandzki ), szwedzki, norweski, języki Bliskiego Wschodu...
Język polski uważam za przepiękny.

Ciężko się robi takie zestawienia. W życiu pewnie mi się jeszcze pińćset razy zmieni, bo wielu języków zamierzam się jeszcze uczyć. Na pewno kiedyś wezmę się chociażby za niemiecki - mam podstawy i chcę przeczytać parę klasyków niemieckiej literatury w oryginalnym języku. To samo norweskie/szwedzkie kryminały.

[natalcia250]

nie cierpię brzmienia chińskiego/japońskiego
niemiecki też jest dla mnie paskudny, choć słucham niektórych niemieckich piosenek.
rosyjskiego i ukraińskiego też mi ciężko słuchać.

lubię za to amerykański angielski, francuski, holenderski

[aadelka]

Mi się bardzo, bardzo podoba niemiecki, chociaż wszyscy mówią, że tam "wyjdź za mnie" brzmi jak "do budy psie" ale właśnie chyba przez tę twardość i stanowczość w brzmieniu mega mi się podoba.

Nie podoba mi się za to angielski, właśnie w drugą stronę -jest zbyt miękki i za dużo go słyszę z każdej strony no i czuję, że mam narzucone, że muszę go umieć dobrze, bo inaczej nie nadążam za światem

[milkaemilka]

[1=05f8d3a7fa16883dd678889 36db33f66de5a130f_5ee1665 576315;82276196]Mnie najbardziej nie podoba się chiński. Piosenek jeszcze mogę posłuchać, ale normalna rozmawa sprawia, że mam ochotę zatkać sobie uszy.[/QUOTE]

Nie wiem jak z chińskim, ale japończycy lubią mówić jakby wykrzykiwali słowa. O to ci chodzi?

Napisane przez OldWorldBlues

Niemniej jeśli muszę już wybierać to będą to języki: niemiecki (to ten, który mi się nie podoba niemalże jednoznacznie, ładnie wygląda tylko na papierze), chiński (analogiczna sytuacja - piękny na papierze, okropny w mowie), japoński (to samo ) oraz niderlandzki (najgorszy z nich wszystkich - w tym nie podoba mi się absolutnie nic).

A co powiesz o wyglądzie języka hindii? Dla mnie te znaczki wyglądają tak romantycznie i elegancko.

Napisane przez aadelka

Mi się bardzo, bardzo podoba niemiecki, chociaż wszyscy mówią, że tam "wyjdź za mnie" brzmi jak "do budy psie" ale właśnie chyba przez tę twardość i stanowczość w brzmieniu mega mi się podoba.

Nie podoba mi się za to angielski, właśnie w drugą stronę -jest zbyt miękki i za dużo go słyszę z każdej strony no i czuję, że mam narzucone, że muszę go umieć dobrze, bo inaczej nie nadążam za światem

Słuchałaś jak brzmi norweski? Może ci się spodobać. Teraz dużo osób się go uczy, sama mam ochotę się kiedyś skusić.

[OldWorldBlues]

Napisane przez milkaemilka

A co powiesz o wyglądzie języka hindii? Dla mnie te znaczki wyglądają tak romantycznie i elegancko.

Ładny, ale tylko ładny. Najpiękniejsze pismo na świecie i tak mają kraje arabskie.

Napisane przez milkaemilka

Słuchałaś jak brzmi norweski? Może ci się spodobać. Teraz dużo osób się go uczy, sama mam ochotę się kiedyś skusić.

Ja biorę norweski albo szwedzki jako drugi język na studiach. Nie orientowałem się jeszcze, ale na mojej uczelni powinny być w ofercie.

[milkaemilka]

Napisane przez OldWorldBlues

Ładny, ale tylko ładny. Najpiękniejsze pismo na świecie i tak mają kraje arabskie.

Ja biorę norweski albo szwedzki jako drugi język na studiach. Nie orientowałem się jeszcze, ale na mojej uczelni powinny być w ofercie.

Co to za super uczelnia? Na mojej jest tylko angielski, nie ma wyboru.

[OldWorldBlues]

Napisane przez milkaemilka

Co to za super uczelnia?

Napiszę na pw.

Napisane przez milkaemilka

Na mojej jest tylko angielski, nie ma wyboru.

My też mamy obowiązkowy angielski; drugi język obcy musimy wybrać na III roku. Jeśli dobrze rozumiem znalezioną przeze mnie rozpiskę, to norweski będzie jednym z dostępnych (szwedzki niestety nie) - no ale pewny co do tego to będę dopiero za pół roku.

[MissChievousTess]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8227005 1]Co z dziećmi i nastolatkami uwielbiającymi muzykę klasyczną i/lub jazz? Z osobami starszymi ciągle zachwyconymi rockiem?[/QUOTE]
Też może być kwestia specyfiki ich mózgu. Człowiek starszy może mieć młodszy mózg niż sugeruje jego metryka, w pewnym okolicznościach. a jak nastolatek jest daleko na skali zdolności matematycznych i zaburzeń ze spektrum autyzmu to faktycznie może woleć jazz, klasykę niż rock czy pop. Poza tym są to zależności dość złożone, a nie proste i jednostronne zależności przyczynowo-skutkowe. To tak jak z genami i chorobami. Predyspozycje muszą jeszcze zbiec się np. z warunkowaniem ze strony otoczenia.
Mogą być różnice indywidualne, ale np. w badaniach na dużych próbach, przekrojowych pewne tendencje na skalę masową będą bardzo widoczne. Tak samo nie każdy palacz z obciążeniem genetycznym zachoruje na raka płuc, ale jak przebadasz populację to będzie wiadomo, że każdy z nich ma 4-krotnie wyższe szanse na tego raka czy raka żołądka niż osoba nie paląca o takich samych cechach.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Nie podobaja mi sie jezyki: arabski, kazachski, jakucki (i inne tureckie jezyki), mongolski, jezyki berberyjskie. Nie znam zbyt dobrze jezykow wystepujacych w Afryce, dlatego nie moge sie za bardzo na ten temat wypowiedziec.
Tyle tylko ze moj problem jest taki, ze ja po blizszym zapoznaniu sie, zakochuje sie w kazdym jezyku; nawet w tych, ktore mi sie wczesniej nie podobaly. Zdecydowanie dluzsza bylaby lista jezykow, ktore mi sie podobaja.

[SekretnyWachlarz]

Nie lubię angielskiego brytyjskiego, dla mnie to jeden wielki bełkot, po prostu kluski w buzi. Nie przepadam za francuskim i ani mi się myśli aby kiedyś się go uczyć.
Od zawsze podobał mi się niemiecki, dla mojego ucha brzmi bardzo miło.
Nie mogę się nadziwić jak śmiesznie, a zarazem ciekawie brzmi tajski (przez te tony).

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez milkaemilka

Chodzi mi głównie o brzmienie danego języka niż np. o trudną gramatykę.
Jaki język obcy Ci się nie podoba i dlaczego? I na odwrót - który dla Ciebie brzmi pięknie, że aż chciałbyś/chciałabyś się go nauczyć?

Mi najbardziej nie podoba się francuski. Dla niektórych brzmi pięknie, romantycznie, dla mnie nie. Hiszpański, włoski, portugalski -również jestem na nie.
Jeszcze, choć pewnie znajdę się w mniejszości osób to przyznam, że mi nie podoba się język angielski. Uczę się go, ale niechętnie, nie znoszę tej wymowy. Mam koleżankę z Wielkiej Brytanii i jej akcent działa mi na nerwy, mówi jakby miała zatkany nos.

W takim razie jakich języków chętnie się uczę lub nauczyłabym się? Bardzo podoba mi się brzmienie języka czeskiego (choć niektórych śmieszy), rosyjskiego, ukraińskiego, norweskiego. Moim top 1 jest jednak niemiecki! Lubię słuchać filmików w tym języku i wbrew pozorom potrafi on brzmieć on bardzo łagodnie, szczególnie gdy ktoś mówi nim ciszej i szybciej. A na drugim miejscu jest u mnie japoński. Również nasz język mi się naprawdę podoba i często mam rozkminy gdy coś oglądam lub czytam typu "ale nasz język jest piękny".

Zachęcam do wypowiedzi, chętnie poczytam.

To ja mam zupełnie na odwrót . Nie cierpię niemieckiego i wątpię, że kiedykolwiek będę w stanie się go nauczyć.
Uwielbiam i umiem francuski i angielski (ale brytyjski), uczę się hiszpańskiego. Zgadzamy się tylko co do rosyjskiego, będę rozważać jako kolejny język do nauki. No i ukraiński, podobny, tez mi się podoba.
Podobają mi się tez grecki i fiński. Okropnie brzmi dla mnie hinduski, ale może to przez to, że ci ludzie tak strasznie krzyczą rozmawiając.

[kasztanka3]

Napisane przez natalcia250

nie cierpię brzmienia chińskiego/japońskiego
niemiecki też jest dla mnie paskudny, choć słucham niektórych niemieckich piosenek.
rosyjskiego i ukraińskiego też mi ciężko słuchać.

lubię za to amerykański angielski, francuski, holenderski

Tez chinskiego sluchac nie lubie, a jak na ironie to pierwszy jezyk mojego meza
Niemieckiego nigdy nie lubilam i nie lubie, i mimo, ze uczylam sie go w szkole przez jakies 8 czy 9 lat, to nie czuje sie komfortowo porozumiewajac sie w tym jezyku. Francuskiego tez nie lubie
Kocham za to hiszpanski, chcialabym miec wiecej czasu, zeby nauczyc sie w tym jezyku mowic biegle, bo na razie strasznie, ale to strasznie go kalecze.

[_Trollka_]

N i e m i e c k i

[MsLizard]

Uczę się hiszpańskiego i jest to dla mnie najpiękniejszy język świata. Uwielbiam też hiszpańską literaturę i kino.
Podoba mi się brzmienie włoskiego i rosyjskiego i może kiedyś zacznę się uczyć któregoś z nich.
Francuski jest dla mnie neutralny, lubię słuchać francuskich piosenek, ale do nauki tego języka mnie nie ciągnie.
Nie lubię brzmienia języka angielskiego i niemieckiego. Angielski od zawsze mnie denerwował i przez wymowę i przez gramatykę. Wiem, że wielu osobom podoba się prostota j. angielskiego, ale mi to nie podchodzi. Uczę się lubić angielski, bo w końcu jest on bardzo potrzebny i warto się go uczyć, ale do niemieckiego chyba nigdy nie dam rady się przekonać.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez MsLizard

Angielski od zawsze mnie denerwował i przez wymowę i przez gramatykę. Wiem, że wielu osobom podoba się prostota j. angielskiego, ale mi to nie podchodzi.

Którą wymowę? Bo amerykańska i brytyjska to dwie inne bajki, nie wspominając już o różnych akcentach.
Gramatyka jest bardzo prosta na początku, później wychodzą różne niuanse, np. kwestie związane z czasami i trybami zupełnie nienaturalne dla Polaka. Warto tez wiedzieć, że angielski jest językiem indoeuropejskim z najbogatsza (o ile dobrze pamiętam) liczbą słów.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;82549686]Warto tez wiedzieć, że angielski jest językiem indoeuropejskim z najbogatsza (o ile dobrze pamiętam) liczbą słów.[/QUOTE]

Dlatego wbrew pozorom wcale nie jest taki łatwy do osiągnięcia na bardzo wysokim poziomie (near-native).

Ciekawe też, jak niesamowicie szybko w stosunku do innych języków indoeuropejskich pogalopował w rozwoju (języki są najpierw syntetyczne - czyli oparte o fleksję, jak polski, a ewoluują w stronę analitycznych - opartych na składni - stąd wszystkie angielskie kontrukcje, a szczątkowa fleksja).

[bratnia_dusza]

Ja nie mam serca do angielskiego więc nie umiem byc obiektywna i ten język mi sie nie podoba. W żadnym nie mówię płynnie ale lubie języki słowiańskie: rosyjski, słowacki, czeski jest troche zabawny ale przez to też dosyć przyjemny.

[OldWorldBlues]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8255472 1](języki są najpierw syntetyczne - czyli oparte o fleksję, jak polski, a ewoluują w stronę analitycznych - opartych na składni - stąd wszystkie angielskie kontrukcje, a szczątkowa fleksja)[/QUOTE]
Szczerze napiszę, że mnie zaciekawiłaś. Masz może jakieś ciekawe linki na ten temat?

[kasztanka3]

Napisane przez bratnia_dusza

Ja nie mam serca do angielskiego więc nie umiem byc obiektywna i ten język mi sie nie podoba. W żadnym nie mówię płynnie ale lubie języki słowiańskie: rosyjski, słowacki, czeski jest troche zabawny ale przez to też dosyć przyjemny.

To ja mam z kolei na odwrot, porozumiewanie sie po angielsku przychodzi mi bardzo naturalnie, w innych jezykach nie potrafie myslec, i na przyklad wypowiadanie sie po niemiecku to droga przez meke.

[Baska888]

Mi się nie podoba niemiecki, ale chyba dlatego że miałam zbyt wymagającą nauczycielkę...