Absurdy i zdziwka z grup na fejsie

[Takion94]

Napisane przez invisible_01

Koleżanka jest w ciąży i pokazała mi posty z jednej z mamusiowych grup. Przyznam, że dawno nic mnie tak nie zdziwiło jak one i nie chodzi tu kompletnie o posty dotyczące dzieci - w końcu to grupa od tego. Otóż jest tam rzesza mam w 8/9 miesiącu ciąży zadających następujące pytania:
- kochane, kiedy zaczynacie przygotowywać obiady dla tatusiów na czas Waszego pobytu w szpitalu? Nie chcę z tym czekać, bo boję się, że urodzę przedwcześnie, a mąż ma alergię na kuchenkę hihi,
- kochane jakie pomysły na obiady dla męża? Tylko bez żadnego dodatkowego przygotowywania typu dogotowanie makaronu, bo mój mąż wybitnie niegotujący hihi,
- kochane jak Wasi mężowie radzili sobie podczas Waszego pobytu w szpitalu? Czy Wasze mamy lub teściowe przychodziły do nich zrobić im obiad, pomóc w sprzątaniu its?
Padłam i długo nie mogłam powstać. Wiem, że patriarchat w Polsce ma się dobrze, ale kompletnie sobie nie wyobrażam być z facetem, który nie umie sam sobie zrobić obiadu, wobec czego ja mam mu robić obiadki na zapas na końcówce ciąży. A gdybym miała prosić moją mamę, żeby przyszła ugotować i posprzątać staremu koniowi, to bym chyba padła ze wstydu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra. Mnie naprawdę byłoby wstyd gdybym mojej żonie przed urodzeniem dziecka kazał gotować mi obiadki. Jak już na prawdę nie umiałbym nic ugotować to chociaż kupiłbym sobie głupią pizzę i włożył do piekarnika. No chyba, że to też coś trudnego i niemożliwego do zrobienia dla "misiów."

[czekooczekolada]

Napisane przez kaledonia

Nikt tak przez te lata nie zwrócił mu uwagi, że to jest coś nie tak, że to są też jego dzieci

zwracali, bezskutecznie.
nie zostanie, bo nie. taki ma argument.
no coz, mi zostałoby z nim jedynie zrobic porzadek
ale jest w tym sporo jej winy - ja bym sie nie pytała, czy zostanie. po prostu wyszłabym z domu.

[kaledonia]

Napisane przez czekooczekolada

zwracali, bezskutecznie.
nie zostanie, bo nie. taki ma argument.
no coz, mi zostałoby z nim jedynie zrobic porzadek
ale jest w tym sporo jej winy - ja bym sie nie pytała, czy zostanie. po prostu wyszłabym z domu.

Pytanie się jakby to nie jego dziecko było

[Monia284]

Napisane przez Takion94

Skąd się tacy ludzie biorą?

Hehe racja. U mnie to samo na grupie miasta w kwestii zimy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 02:06 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88525554]Serio? No inwalidzi... Jedno dziecko już jest w domu. Ręce opadają.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Oj gdyby ode mnie facet wymagal czegos takiego i to pod koniec ciazy to by zobaczyl :-D Tylko co innego jezeli kobieta sama chce. Wtedy ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ateris]

Jestem przekonana, że te same żony i matki wychowają w ten sam sposób swoich synów. I tak to się będzie jeszcze długo kręcić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88525659]Ja piernicze. Ale szczerze jeszcze bardziej mnie wkurzają te baby niż ich niedorozwinięci mężowie. A potem taka się żali, ze mój mi nie pomaga, dziecku pieluchy nie zmieni, nie byłam od 3 lat nigdzie bez dziecka, bo mój nie zostanie sam z dzieckiem. Co za kobiety...ja jestem ciekawa po co im Ci faceci? Bo serio jakbym miała taka niemotę mieć w domu to wybieram samotność.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Wydaje mi się, że tym podbudowują swoją samoocenę, że są takie niezastąpione i lepsze w czymś od faceta. Szkoda mi takich kobiet i nie szkoda jednocześnie.

[invisible_01]

Napisane przez Nightmare666

Wydaje mi się, że tym podbudowują swoją samoocenę, że są takie niezastąpione i lepsze w czymś od faceta. Szkoda mi takich kobiet i nie szkoda jednocześnie.

Mam takie same odczucia i nie wiem tak naprawdę, z czego to wynika. Wiem natomiast, że takie kobiety męczennice wyniszczają siebie i całą rodzinę. Nie uczy dzieci obowiązków, nie wymaga partnerstwa od faceta, wszyscy leżą i pachną, a ona lata na szmacie, a potem ma pretensje, że wszystko na jej głowie. A jak ktoś coś zrobi, to i tak poprawi, bo ona posprząta najdokładniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Napisane przez invisible_01

Mam takie same odczucia i nie wiem tak naprawdę, z czego to wynika. Wiem natomiast, że takie kobiety męczennice wyniszczają siebie i całą rodzinę. Nie uczy dzieci obowiązków, nie wymaga partnerstwa od faceta, wszyscy leżą i pachną, a ona lata na szmacie, a potem ma pretensje, że wszystko na jej głowie. A jak ktoś coś zrobi, to i tak poprawi, bo ona posprząta najdokładniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I właśnie, przekładają te wzorce na dzieci. Każdy rodzi się z takimi samymi umiejętnościami, sorry ale ugotować zupę czy schabowe to każdy ogarnie, kwestia tego czy chce.
Umęczone kobiety, przychodzi mi na myśl jedno. Nie mają zainteresowań, hobby, nie są świadome swojej wartości i próbują spełniać się jako żona służąca. Jednak taka rola żony to nic dobrego, gdzieś tam kobita się pogubiła (a skoro mąż ma darmową służącą to po co zmieniać)
Tak samo jak czytam o związkach gdzie króluje patriarchat- mąż zarządza naszymi pieniędzmi (jej również), on podejmuje wszystkie ważne decyzje, decyduje gdzie wakacje, i hit- kupuje ubrania dla żony jakie mu się podobają a ona wdzięcznie je nosi (okej, jako prezent czemu nie, ale narzucanie ) Jak to czytałam to szczękę miałam na podłodze.

[brandie]

Nie kumam jak takie nieudacznictwo może być postrzegane jako "męskie" - przecież wcale nie mało facetów się wręcz szczyci, że nie potrafią dziecku kaszki rozrobić albo ugotować makaronu To jest przecież takie cool.
Jedynie można mieć nadzieję, że dzieci takich par będą miały swój własny rozum - u mnie w domu też tata palcem nie kiwnie, szwagier co najwyżej obierze ziemniaki, wszyscy wujkowie to samo, generalnie więcej znam szowinistycznych układów niż partnerskich, niestety. Jednak u mnie tak nie ma.

[Nightmare666]

Napisane przez brandie

Nie kumam jak takie nieudacznictwo może być postrzegane jako "męskie" - przecież wcale nie mało facetów się wręcz szczyci, że nie potrafią dziecku kaszki rozrobić albo ugotować makaronu To jest przecież takie cool.
Jedynie można mieć nadzieję, że dzieci takich par będą miały swój własny rozum - u mnie w domu też tata palcem nie kiwnie, szwagier co najwyżej obierze ziemniaki, wszyscy wujkowie to samo, generalnie więcej znam szowinistycznych układów niż partnerskich, niestety. Jednak u mnie tak nie ma.

U mnie tak samo. Pokolenie mojej mamy, jej bracia mają takie związki. Jednemu jak żona nie naszykuje dobrych skarpet w gości to albo założy dziurawe albo dwie różne (jak w Koglu Moglu ). Raz też ta żona nastawiła zapiekankę makaronową i musiała pilnie wyjść, akurat wtedy my zajechałyśmy, to nie wiedział nawet jak wyciągnąć a co dopiero czy to już jest zdatne do jedzenia.
Moje pokolenie już tak nie usługuje, albo podział obowiązków albo ciao bambino.

[ewula91]

Napisane przez kaledonia

To jest MLM
https://pl.wikipedia.org/wiki/Marketing_wielopoziomowy
Wciskają produkt gdzie się da i zachwalają pod niebiosa. Po prostu duża część z tego żyje. Chyba jak 5 się sprzeda, to zwracają kasę za ten zakupiony, nie wiem czy to we wszystkich krajach tak samo działa.

Tak dokładnie, nawet sama czytałam bo przez moment tak mi to weszło na głowę, że się zastanawiałam nad zakupem i innymi opcjami. Kwota jednak spora jakby nie było... 🤦☠♀️
Przedstawiciel po sprzedanych 5 otrzymuje jeden dla siebie. Ale nie wiem czy to jest ten pierwszy, który otrzymuje na wstępie do pokazów czy zupełnie nowy.
Na szczęście szybko mi przeszło i jednak dalej gotuję w zwykłych garnkach
Natomiast jakiś sprzęt by mi się przydał bo nawet po mikser biegam na dół do mamy.

Mnie te tm i lidlomixy kusiły bo ja mam dwie lewe ręce w kuchni, początkowo myślałam, że to takie urządzenie "wrzuć i samo zrobi" ale chyba jednak nie do końca
W każdym razie raczej będę szukała jakiegoś zwykłego miksera czy robota planetarnego, sama nie wiem...
A z czego Wy korzystacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez ewula91

W każdym razie raczej będę szukała jakiegoś zwykłego miksera czy robota planetarnego, sama nie wiem...
A z czego Wy korzystacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mam i mikser planetarny, i lidlomiksa.

[ewula91]

Napisane przez Nightmare666

Moje pokolenie już tak nie usługuje, albo podział obowiązków albo ciao bambino.

Dokładnie, u nas to samo. Mąż dużo robi w domu. Gotujemy akurat razem z rodzicami w ich kuchni na dole, to obiadami zajmujemy się ja i mama ale śniadania czy kolacje robimy u siebie, zazwyczaj każdy sobie sam.
Jak gotowaliśmy jakiś czas w naszej kuchni sami to mąż też nie raz obiad zrobił.

Dzieckiem również zajmuje się na równi ze mną, a w ostatnim czasie to nawet więcej z nim robi bo aktualnie jestem w kolejnej ciąży. Długo źle się czułam plus nie chcę za dużo podnosić synkabo się po prostu boję. No a na brudne pampki biegam do kibelka zwracać więc tu naprawdę złego słowa na męża powiedzieć nie mogę bo dwójki zawsze przebiera on, kąpie syna od urodzenia no i ogólnie spędza z nim dużo czasu, a ja mogę poleżeć jak tego potrzebuję.

Mój tata się przy sprzątaniu czy gotowaniu obiadów nie udzielał nigdy. Znów u teściów to jest normalne, że teść poodkurza i obiad przygotuje.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;88528218]mam i mikser planetarny, i lidlomiksa.[/QUOTE]I jak oceniasz? Jesteś z nich zadowolona? Z czego częściej korzystasz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Napisane przez Nightmare666

Moje pokolenie już tak nie usługuje, albo podział obowiązków albo ciao bambino.

Ech, to u mnie jednak w otoczeniu nadal spotykam dziewczyny 20+, 30+, które niewiele się różnią pod tym względem od pokolenia swoich matek i babek.

[stotek]

Napisane przez brandie

Ech, to u mnie jednak w otoczeniu nadal spotykam dziewczyny 20+, 30+, które niewiele się różnią pod tym względem od pokolenia swoich matek i babek.

Ja niestety też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czekooczekolada]

Ja na szczęście nie

U nas też jest podział i nie wyobrazam sobie inaczej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez ewula91

Tak dokładnie, nawet sama czytałam bo przez moment tak mi to weszło na głowę, że się zastanawiałam nad zakupem i innymi opcjami. Kwota jednak spora jakby nie było... 🤦☠♀️
Przedstawiciel po sprzedanych 5 otrzymuje jeden dla siebie. Ale nie wiem czy to jest ten pierwszy, który otrzymuje na wstępie do pokazów czy zupełnie nowy.
Na szczęście szybko mi przeszło i jednak dalej gotuję w zwykłych garnkach
Natomiast jakiś sprzęt by mi się przydał bo nawet po mikser biegam na dół do mamy.

Mnie te tm i lidlomixy kusiły bo ja mam dwie lewe ręce w kuchni, początkowo myślałam, że to takie urządzenie "wrzuć i samo zrobi" ale chyba jednak nie do końca
W każdym razie raczej będę szukała jakiegoś zwykłego miksera czy robota planetarnego, sama nie wiem...
A z czego Wy korzystacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam
robot planetarny z dodatkowymi nakładkami do szatkowania, wyciaskania soku, dzbankiem-blenderem kielichowym
blender ręczny z dodatkami typu trzepaczka, pojemnik do rozdrabniania
wagę kuchenną ( wielkości tableta )
i garnki ( większość stal ).

[brandie]

Napisane przez stotek

Ja niestety też...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do pewnego momentu życia o gotujących i sprzątających facetach czytałam tylko na Wizażu. Gdy przeprowadziłam się do większego miasta, to zobaczyłam wreszcie na własne oczy te "okazy" i trochę mi to przywróciło wiarę w ludzkość.

[Nightmare666]

Napisane przez brandie

Do pewnego momentu życia o gotujących i sprzątających facetach czytałam tylko na Wizażu. Gdy przeprowadziłam się do większego miasta, to zobaczyłam wreszcie na własne oczy te "okazy" i trochę mi to przywróciło wiarę w ludzkość.

Może to zalezy od środowisk, na wsiach i w małych miasteczkach nadal panuje podział obowiązek względem płci/

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ateris]

Ale jak tak pomyślę, to super mają ci faceci. Nie muszą nic robić w domu, bo za pewnik zostaje przyjęte, że się do tego nie nadają. Cud, miód. Wygrali życie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez brandie

Do pewnego momentu życia o gotujących i sprzątających facetach czytałam tylko na Wizażu. Gdy przeprowadziłam się do większego miasta, to zobaczyłam wreszcie na własne oczy te "okazy" i trochę mi to przywróciło wiarę w ludzkość.

Ja już na studiach takich poznałam, widziałam dokładnie ten proces dobierania się w pary najpierw woził brudne gacie do mamy, a potem dziewczyna przejmowała obowiązki pralnicze. I kuchenne, i cała resztę no niestety, kobiety same sobie to robią, jest mnóstwo facetów ogarniętych, częśc z tych dup wołowych jest do ogarnięcia, a część nie i ja nie rozumiem po co się z takim typem w ogóle wiązać 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9848198ceafc75373689018f1c5708ad8ca8cef1_608746413ed8e]

Taki właśnie jest mąż mojej kuzynki. Wróci z pracy i dosłownie palcem nie kiwnie, ona wraca z pracy i ma drugi etat w domu. Plus jej koronny argument, że po ślubie faceci się zmieniają. Mówię jej, że ja ze swoim partnerem robimy wszystko razem, gotujemy, sprzątamy, prasujemy, a ona na to, że to dlatego, że nie mamy ślubu

[kocia_lapka]

To ja mam wręcz odwrotnie. Od kiedy zamieszkałam z nowym facetem to w domu palcem nie kiwnelam. On gotuje, on sprząta, on robi zakupy. Jeśli zajdę w ciążę to on weźmie urlop, a ja po kilku tygodniach wrócę do pracy. Aż mi teraz głupio...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;88529159]Taki właśnie jest mąż mojej kuzynki. Wróci z pracy i dosłownie palcem nie kiwnie, ona wraca z pracy i ma drugi etat w domu. Plus jej koronny argument, że po ślubie faceci się zmieniają. Mówię jej, że ja ze swoim partnerem robimy wszystko razem, gotujemy, sprzątamy, prasujemy, a ona na to, że to dlatego, że nie mamy ślubu [/QUOTE]Chociaż pamiętam taki wątek, gdzie laska pisała, że facet przed ślubem coś tam robił, a po ślubie stwierdził, że to przecież zadania żony i w ogóle o co chodzi . Pamiętam to, bo miałam wtedy lekki wybuch mózgu.
I jeszcze nawiązując do tych gadek "na pewno tak będzie", to przypomniały mi się studia i święte oburzenie koleżanek z grupy na moje wtrącenie do ich rozmowy o wybieraniu ciuchów facetowi - "zobaczysz, też będziesz wybierała!!!!1111oneone". No i kurde nie wybieram Czułabym się jak z wielkim bobasem jakimś, masakra.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez brandie

Chociaż pamiętam taki wątek, gdzie laska pisała, że facet przed ślubem coś tam robił, a po ślubie stwierdził, że to przecież zadania żony i w ogóle o co chodzi . Pamiętam to, bo miałam wtedy lekki wybuch mózgu.
I jeszcze nawiązując do tych gadek "na pewno tak będzie", to przypomniały mi się studia i święte oburzenie koleżanek z grupy na moje wtrącenie do ich rozmowy o wybieraniu ciuchów facetowi - "zobaczysz, też będziesz wybierała!!!!1111oneone". No i kurde nie wybieram Czułabym się jak z wielkim bobasem jakimś, masakra.

Taakkkk!! Bylam w szoku, jak znajoma spotkana w sklepie powiedziała, że robi zakupy mężowi, ale bez męża, bo on nie umie


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Taranka]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88529253][/b]
Taakkkk!! Bylam w szoku, jak znajoma spotkana w sklepie powiedziała, że robi zakupy mężowi, ale bez męża, bo on nie umie
[/QUOTE]


To tak samo jak ze sprzątaniem, najpierw robiła to mamusia, potem dziewczyna/żona.

Mam takiego znajomego, co przez całe studia jadł gotowce: pierogi, pyzy, sosy ze słoika, bo on nie będzie się uczyć gotować skoro i tak to będzie robić kiedyś jego żona

[Trzepotka]

Treść usunięta

[kaledonia]

[1=9848198ceafc75373689018 f1c5708ad8ca8cef1_6087464 13ed8e;88529159]Taki właśnie jest mąż mojej kuzynki. Wróci z pracy i dosłownie palcem nie kiwnie, ona wraca z pracy i ma drugi etat w domu. Plus jej koronny argument, że po ślubie faceci się zmieniają. Mówię jej, że ja ze swoim partnerem robimy wszystko razem, gotujemy, sprzątamy, prasujemy, a ona na to, że to dlatego, że nie mamy ślubu [/QUOTE]

Napisane przez kocia_lapka

To ja mam wręcz odwrotnie. Od kiedy zamieszkałam z nowym facetem to w domu palcem nie kiwnelam. On gotuje, on sprząta, on robi zakupy. Jeśli zajdę w ciążę to on weźmie urlop, a ja po kilku tygodniach wrócę do pracy. Aż mi teraz głupio...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No raczej jakbym miała sama to robić, to czasu na wizaż by nie było
Gotuję w tygodniu, bo lubię, nie mam obowiązku , a sprzątaniem on się zajmuje
Po ślubie

[kocia_lapka]

Napisane przez kaledonia

No raczej jakbym miała sama to robić, to czasu na wizaż by nie było
Gotuję w tygodniu, bo lubię, nie mam obowiązku , a sprzątaniem on się zajmuje
Po ślubie

U mnie gotuje facet, bo lubi dobra kuchnie, a ja jem byle co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz