Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 71.

[Mimiko]

Napisane przez Lumimi

Na logike to kocica moze miec chciec potomstwo bo w koncu sie nimi zajmuje (tak wiem ze tak to nie dziala I ze to bzdura), ale kocur? On sie nie zajmuje, on po prostu chce cimcirimci z kicia

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Nawet tak nie żartuj. Kiedyś była na wizażu dyskusja na ten temat i przeraziłam się, że tyle osób mierzyło zwierzęta ludzką miarą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez natalia_t

Jak się trafi 24h, gdy nie ma czasu się zdrzemnąć ani chwili i chociaż raz porządnie zjeść, to przy dobrych wiatrach o tej 11 dopiero się zaśnie.
Jak da się przespać choćby kilka godzin na dyżurze i jest względnie spokojnie, to czasami da radę bez spania w domu.
Zależy od oddziału, ale najczęściej odprawa zaczyna się o 7:30 albo 8:00, trwa około pół godziny, więc jak ma się blisko i w dokumentach ma się porządek to o 9 jest się w domu. Często na dyżurze nie ma czasu ogarnąć wszystkich papierów, więc zamiast iść do domu od razu po odprawie, jeszcze się siedzi i kończy papierową robotę, wtedy w domu jest się odpowiednio później. Prysznic, jedzenie, to czasami i południe już zaskoczy.
A na niektórych oddziałach wychodzenie po dyżurze to fikcja, bo nieraz nie ma komu asystować do operacji, nie ma komu przekazać pacjentów na ten dzień, więc może nie siedzi się do 15, ale bada swoich pacjentów, pisze obserwacje, przedłuża zlecenia, idzie do zabiegu, więc ta 12 to spokojnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na jakim oddziale pracujesz ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[natalia_t]

Napisane przez Misia452

Na jakim oddziale pracujesz ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz pracuję na spokojnym oddziale, gdzie większość dyżurów nie jest męcząca, ale widziałam jak się pracuje na internach, chirurgii, pediatrii. Sama doświadczyłam dyżurów na covidowym - na jednym nie było szans na odpoczynek ani spokojny posiłek, całe 24h coś się działo i spałam po nim 6 godzin, na drugim było spokojniej, spałam dwie godziny i wystarczyły mi potem 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez natalia_t

Teraz pracuję na spokojnym oddziale, gdzie większość dyżurów nie jest męcząca, ale widziałam jak się pracuje na internach, chirurgii, pediatrii. Sama doświadczyłam dyżurów na covidowym - na jednym nie było szans na odpoczynek ani spokojny posiłek, całe 24h coś się działo i spałam po nim 6 godzin, na drugim było spokojniej, spałam dwie godziny i wystarczyły mi potem 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja pracuje na internie i czasem nie ma kiedy się wysikać,a co dopiero napić czy najeść muszę polubić zimna kawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez Misia452

Ja pracuje na internie i czasem nie ma kiedy się wysikać,a co dopiero napić czy najeść muszę polubić zimna kawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pielęgniarki mają chyba po 12 godzin? Przynajmniej u nas nie pracują na dłuższe zmiany.
Ale ogólnie to tak, wolny dzień po nocnym dyżurze to taki sobie "wolny dzień".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez natalia_t

Pielęgniarki mają chyba po 12 godzin? Przynajmniej u nas nie pracują na dłuższe zmiany.
Ale ogólnie to tak, wolny dzień po nocnym dyżurze to taki sobie "wolny dzień".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, czasem jak ktoś chce to 24 h ale na tym oddziale, na którym ja pracuje to raczej ciężko na tyle godzin. Zwłaszcza jak po nocce na drugi dzień ma się dyżur, więc wolnego jest aż cała doba. Z tym,że musisz odespać,więc zostaje ci pół dnia wolnego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Zdziwiły mnie komentarze pod filmikiem na yt o generalnych porządkach. Kobieta zrobiła filmik 30 minutowy o sprzątaniu domu od góry do dołu, dodatkowo była wtedy w zaawansowanej ciąży, a pod filmem, oprócz wielu pozytywnych, znalazły się również komentarze w stylu: jakie to cudowne, że mąż pomógł ci założyć poszewki na poduszki, ale super że ci pomaga itd. Kobieta wysprzątała dom od a do z, a w komentarzach zachwyty, bo przez pół minuty mąż razem z nią założył poszewki. No dramat. Tak się mówi, że Polska jest zacofana, a tu filmik z USA i takie komentarze - bez żadnej odpowiedzi, które często znajdziemy w polskich filmikach - np. że mąż nie pomaga, tylko wykonuje swoje obowiązki. Jeśli ktoś jest ciekawy, to jest to kanał simply allie, film z 1.08.2018

[chimay]

Napisane przez Misia452

Ja pracuje na internie i czasem nie ma kiedy się wysikać,a co dopiero napić czy najeść muszę polubić zimna kawę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To był Twój wybór? Bo ja już od pierwszych praktyk w szpitalu wiedziałam, że po skończeniu edukacji moja noga na internie nie postanie. A 12 godzin na takim oddziale to za żadne pieniądze bym nie wzięła. Dlatego zastanawiam się, co kieruje ludźmi, że jednak wybierają ten oddział.

[Lottie69]

Napisane przez niemanicka

Zdziwiły mnie komentarze pod filmikiem na yt o generalnych porządkach. Kobieta zrobiła filmik 30 minutowy o sprzątaniu domu od góry do dołu, dodatkowo była wtedy w zaawansowanej ciąży, a pod filmem, oprócz wielu pozytywnych, znalazły się również komentarze w stylu: jakie to cudowne, że mąż pomógł ci założyć poszewki na poduszki, ale super że ci pomaga itd. Kobieta wysprzątała dom od a do z, a w komentarzach zachwyty, bo przez pół minuty mąż razem z nią założył poszewki. No dramat. Tak się mówi, że Polska jest zacofana, a tu filmik z USA i takie komentarze - bez żadnej odpowiedzi, które często znajdziemy w polskich filmikach - np. że mąż nie pomaga, tylko wykonuje swoje obowiązki. Jeśli ktoś jest ciekawy, to jest to kanał simply allie, film z 1.08.2018

Ale wiesz, że one akurat specjalnie do nagrywania filmików każą mężom nie sprzątać? Bo inaczej by nie miały co nagrywać.

Specjalnie z tydzień czasu niektóre syf zbierają, żeby było co sprzątać. Gruby biznes to jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez chimay

To był Twój wybór? Bo ja już od pierwszych praktyk w szpitalu wiedziałam, że po skończeniu edukacji moja noga na internie nie postanie. A 12 godzin na takim oddziale to za żadne pieniądze bym nie wzięła. Dlatego zastanawiam się, co kieruje ludźmi, że jednak wybierają ten oddział.

Tak,lubię ten oddział i póki co nie chce zmieniać. Dużo się tam można nauczyć,więc jak dla swiezaka to oddział idealny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[hatka]

Napisane przez Mimiko

Nawet tak nie żartuj. Kiedyś była na wizażu dyskusja na ten temat i przeraziłam się, że tyle osób mierzyło zwierzęta ludzką miarą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

OMG, to jest dramat. Mnie sie wydaje, że jest to skutkiem przywiązywania bardzo dużej wagi do potrzeb seksualnych, co oczywiście najbardziej widać u mężczyzn. No najważniejsze, żeby móc pociupciać I przenoszą te myślenie nawet na zwierzęta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natalie_Alex]

Napisane przez Mimiko

Na pewno nie nadawałabym się do pracy w nocy. Jest mi niezwykle trudno w nocy nie spać. Po prostu padam jak przychodzi pora na sen i muszę walczyć ze sobą, żeby nie spać np. w sylwestra. A odsypianie u mnie nie istnieje. Jak się położę nad ranem to i tak obudzę się za 2-3 godziny. Nie dałabym rady pracować zmianowo.

Mi akurat najlepiej pracuje się w nocy, tylko w domu. Uwielbiam taką idealną ciszę. Ostatnio siedziałam nad projektem do 9 RANO. Łącznie 15 godzin bez żadnych przerw na jedzenie. Ale byłam tak zadowolona z efektu końcowego, że mogłabym chyba posiedzieć nad tym jeszcze dłużej

[bezpaniki]

Napisane przez hatka

OMG, to jest dramat. Mnie sie wydaje, że jest to skutkiem przywiązywania bardzo dużej wagi do potrzeb seksualnych, co oczywiście najbardziej widać u mężczyzn. No najważniejsze, żeby móc pociupciać I przenoszą te myślenie nawet na zwierzęta.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jeszcze, wiara, ze koci czy psi brat z siostra czy syn z mama to przeciez nie beda chceli sie ‘ciupciac’ miedzy soba, wiec mozna trzymac razem niesterylizowane
I telefony na emergency, bo kot ‘umiera’ bo sie wije po podlodze i jezczy (a to ruja jest), raz nawet mialam babke domagajaca sie koniecznie wizyty w srodku covida, bo jej kot dostal guzow piersi. Wszystkich 8 na raz, nie kastrowana i wychodzaca
Nawet juz nie zaglebiam sie w tematy swiadomego rozmnazania i jaki malenki odsetek ludzi w ogole ogarnia jaki to kosztowny proces i marny zysk.

[Mimiko]

Napisane przez Natalie_Alex

Mi akurat najlepiej pracuje się w nocy, tylko w domu. Uwielbiam taką idealną ciszę. Ostatnio siedziałam nad projektem do 9 RANO. Łącznie 15 godzin bez żadnych przerw na jedzenie. Ale byłam tak zadowolona z efektu końcowego, że mogłabym chyba posiedzieć nad tym jeszcze dłużej

Dla mnie to zupełna abstrakcja. Nie umiem skupić się na żadnym zadaniu, jeśli jestem głodna, senna albo muszę skorzystać z toalety. Nie rozumiem jak można tak się zapracować, że nie odczuwa się głodu albo pragnienia. Nigdy w życiu mi się coś takiego nie przydarzyło.

[Pani_Mada]

Napisane przez Mimiko

Dla mnie to zupełna abstrakcja. Nie umiem skupić się na żadnym zadaniu, jeśli jestem głodna, senna albo muszę skorzystać z toalety. Nie rozumiem jak można tak się zapracować, że nie odczuwa się głodu albo pragnienia. Nigdy w życiu mi się coś takiego nie przydarzyło.

jeśli zadanie jest bardzo absorbujące i wymagające skupienia to łatwo zapomnieć.
ja dzisiaj pracowałam od 7 do 16 w sumie to tylko o śniadaniu, i jednej szklance wody w południe. nawet kawy nie wypiłam, co kawa przed południem to must have. tak mnie ciągnęły analizy. głodna i spragniona poczułam się dopiero jak puściłam ostatnią próbkę i sprzęt się płukał i miałam czas pomyśleć o czymś innym.

myślę, że kwestia tego jak bardzo człowiek się skupia. niektórzy jak coś robią to wsiąkają w to na 100 %, inni mają bardziej podzielną uwagę. i jedno i drugie ma swoje plusy i minusy.

[Mimiko]

Napisane przez Pani_Mada

jeśli zadanie jest bardzo absorbujące i wymagające skupienia to łatwo zapomnieć.
ja dzisiaj pracowałam od 7 do 16 w sumie to tylko o śniadaniu, i jednej szklance wody w południe. nawet kawy nie wypiłam, co kawa przed południem to must have. tak mnie ciągnęły analizy. głodna i spragniona poczułam się dopiero jak puściłam ostatnią próbkę i sprzęt się płukał i miałam czas pomyśleć o czymś innym.

myślę, że kwestia tego jak bardzo człowiek się skupia. niektórzy jak coś robią to wsiąkają w to na 100 %, inni mają bardziej podzielną uwagę. i jedno i drugie ma swoje plusy i minusy.

No ja też mam zadania absorbujące i wymagające skupienia, ale nie wyobrażam sobie, że przez 8 godzin nie jem i nie pije.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Mimiko

No ja też mam zadania absorbujące i wymagające skupienia, ale nie wyobrażam sobie, że przez 8 godzin nie jem i nie pije.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Parę razy w życiu mi się zdarzyło, ale ogólnie też lubię mieć przynajmniej tę wodę pod ręką.

[Pani_Mada]

Napisane przez Mimiko

No ja też mam zadania absorbujące i wymagające skupienia, ale nie wyobrażam sobie, że przez 8 godzin nie jem i nie pije.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

no to widocznie nie skupiasz się na nich tak jak inni potrafią się skupić
i w sumie dobrze, bo to przecież nic zdrowego ani pożytecznego. jestem całkowicie przeciwna kultowi 'zapierdzielania bez chwili przerwy przez 16 h dziennie'. trzeba robić przerwy, trzeba mieć czas zjeść w spokoju.

normalnie to mnie rozpraszają ludzie, internet, jakiś telefon, jakaś wiadomość... wtedy się wraca 'do rzeczywistości' i się idzie na kawę, obiad, po dolewkę wody.
jak się jest samemu w laboratorium, w piwnicy, bez zasięgu i internetu to łatwo stracić poczucie czasu.

[Lottie69]

Napisane przez Mimiko

No ja też mam zadania absorbujące i wymagające skupienia, ale nie wyobrażam sobie, że przez 8 godzin nie jem i nie pije.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No da się, w pracy tak nie mam, ale jak robiłam nadgodziny w domu to brałam cokolwiek do paszczy jak mi mąż podstawił pod nos i przypomniał.
Jak robisz coś, co mega wymaga użycia mózgu od Ciebie i nie masz rozpraszaczy, to się wszystko da. Nawet nie czujesz, że się siku chce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lightangel]

Napisane przez Mimiko

Dla mnie to zupełna abstrakcja. Nie umiem skupić się na żadnym zadaniu, jeśli jestem głodna, senna albo muszę skorzystać z toalety. Nie rozumiem jak można tak się zapracować, że nie odczuwa się głodu albo pragnienia. Nigdy w życiu mi się coś takiego nie przydarzyło.

To jest mocno abstrakcyjne, bo trudno taką sytuację nazwać normalną. Wiem że tak się da, bo sama miewałam tak że w pracy od 8 do 16 był taki kosmos że nie wiadomo w co ręce włożyć i ciągle coś trzeba ogarnąć na wczoraj. W takiej sytuacji zdarza się zapomnieć o głodzie czy pragnieniu, a jak się nie pije to i o wizytach w toalecie. Na szczęście takie dni w całym roku da się policzyć na palcach jednej ręki, inaczej można by się było zajechać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[meliandra]

Napisane przez niemanicka

Zdziwiły mnie komentarze pod filmikiem na yt o generalnych porządkach. Kobieta zrobiła filmik 30 minutowy o sprzątaniu domu od góry do dołu, dodatkowo była wtedy w zaawansowanej ciąży, a pod filmem, oprócz wielu pozytywnych, znalazły się również komentarze w stylu: jakie to cudowne, że mąż pomógł ci założyć poszewki na poduszki, ale super że ci pomaga itd. Kobieta wysprzątała dom od a do z, a w komentarzach zachwyty, bo przez pół minuty mąż razem z nią założył poszewki. No dramat. Tak się mówi, że Polska jest zacofana, a tu filmik z USA i takie komentarze - bez żadnej odpowiedzi, które często znajdziemy w polskich filmikach - np. że mąż nie pomaga, tylko wykonuje swoje obowiązki. Jeśli ktoś jest ciekawy, to jest to kanał simply allie, film z 1.08.2018

Bo niestety wciąż się uważa, że to kobieta ma prać, sprzątać, gotować i zajmować się dziećmi, a mężczyzna to co najwyżej może jej pomagać i jak pomaga to jest cud nad cud, bo przecież niektórzy to nawet nie pomagają Straszne to jest.

Napisane przez Natalie_Alex

Mi akurat najlepiej pracuje się w nocy, tylko w domu. Uwielbiam taką idealną ciszę. Ostatnio siedziałam nad projektem do 9 RANO. Łącznie 15 godzin bez żadnych przerw na jedzenie. Ale byłam tak zadowolona z efektu końcowego, że mogłabym chyba posiedzieć nad tym jeszcze dłużej

Ja też lubię robić coś w nocy, ale już tak długo nie siedzę. Szkoda mi tak męczyć organizm. Takie zarwane nocki nie są dobre.

Napisane przez Mimiko

No ja też mam zadania absorbujące i wymagające skupienia, ale nie wyobrażam sobie, że przez 8 godzin nie jem i nie pije.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tak samo. Dla mnie jedzenie, picie i pójście do toalety to podstawa. Ja w ogóle nie rozumie teraz tego kultu bycia pracoholikiem i człowiekiem ciągle zarobionym. Często widzę na insta jakieś story co ja teraz robię? No wiadomka, że pracka albo sprzątanie i godzina 24 w piątek.

[Finlora]

Jest na fb strona Czarna lista sklepów z ciuchami czy jakoś tak, gdzie ludzie wrzucają zdjęcia tego co zamawiali a co przyszło. I dziwi mnie bardzo, że ludzie cały czas zamawiają z jakichś firm krzaków, które kupują towar na aliexpress (zdjęcia wiadomo jakie są) i dziwią się, że po pierwsze przesyłki idzie kilka tygodni, a po drugie dostają badziew niepodobny w ogóle do tego na zdjęciu sklepowym. I do tego zdziwieni, że nie da się odzyskać kasy, bo nagle firma nie odpowiada, albo strona nie istnieje, albo okazuje się, że muszą odesłać przesyłkę do Chin. Ręce opadają ilu ludzi się nabiera.

[meliandra]

Napisane przez Finlora

Jest na fb strona Czarna lista sklepów z ciuchami czy jakoś tak, gdzie ludzie wrzucają zdjęcia tego co zamawiali a co przyszło. I dziwi mnie bardzo, że ludzie cały czas zamawiają z jakichś firm krzaków, które kupują towar na aliexpress (zdjęcia wiadomo jakie są) i dziwią się, że po pierwsze przesyłki idzie kilka tygodni, a po drugie dostają badziew niepodobny w ogóle do tego na zdjęciu sklepowym. I do tego zdziwieni, że nie da się odzyskać kasy, bo nagle firma nie odpowiada, albo strona nie istnieje, albo okazuje się, że muszą odesłać przesyłkę do Chin. Ręce opadają ilu ludzi się nabiera.

Mnie też to dziwi. Te wszystkie butiki internetowe wyrastają jak grzyby pod deszczu, większość sprzedaje chiński badziew za kupę kasy, a ludzie to kupują. Te ciuchy na modelkach pospinane z tyłu, zdjęcia przerobione filtrami i do tego oczywiście pasek Gucci i torebka od Chanel żeby lepiej wyglądało

[chimay]

Napisane przez meliandra

Ja tak samo. Dla mnie jedzenie, picie i pójście do toalety to podstawa. Ja w ogóle nie rozumie teraz tego kultu bycia pracoholikiem i człowiekiem ciągle zarobionym. Często widzę na insta jakieś story co ja teraz robię? No wiadomka, że pracka albo sprzątanie i godzina 24 w piątek.

Dla mnie też nie wiem, czym tu się chwalić.

[effcia82]

Będę musiała pochwalić mojego chłopa bo umył MI dziś podłogę

[chimay]

Napisane przez meliandra

Mnie też to dziwi. Te wszystkie butiki internetowe wyrastają jak grzyby pod deszczu, większość sprzedaje chiński badziew za kupę kasy, a ludzie to kupują. Te ciuchy na modelkach pospinane z tyłu, zdjęcia przerobione filtrami i do tego oczywiście pasek Gucci i torebka od Chanel żeby lepiej wyglądało

Wiesz, znam kobietę, która sobie zęby zamawiała w internecie, które oczywiście do niczego się nie nadawały. Więc kupowanie badziewnych ciuchów w ogóle mnie nie dziwi. Zresztą część ludzi zamawia to też dla żartu, przebieranek, zdjęć czy filmów na media społecznościowe, mając świadomość, że nie będą w tym chodzić.

[kaledonia]

Napisane przez effcia82

Będę musiała pochwalić mojego chłopa bo umył MI dziś podłogę

Tak, tak, bo tylko on będzie po niej stąpał, nie wiedziałaś

[czekooczekolada]

Napisane przez effcia82

Będę musiała pochwalić mojego chłopa bo umył MI dziś podłogę

a mój naczynia po śniadaniu chyba muszę jakiś order zamówić

[SteveS]

Napisane przez czekooczekolada

a mój naczynia po śniadaniu chyba muszę jakiś order zamówić

Zrób z ziemniaka, będzie adekwatny do zasługi