2020-11-10, 11:09 | #151 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Cytat:
Wsrod moich znajomych wlasnie zaaobserwowalam odwrotny nurt, sporo wraca do Polski po latach pobytu zagranicą. I żyją na dużo lepszym poziomie w spokoju i bezpieczenstwie. A propos gwaltow, kradziezy, nie wiem czy Ty sobie zdajesz sprawę jak to wygląda we Francji lub w wiekszych miastach w UK. Tego się nie da porownac do Polski, zreszta wystarczy spojrzec na statystyki: https://ec.europa.eu/eurostat/statis...ime_statistics W Polsce masz 7x mniej napadow od Francji na 100 tys mieszkancow. Cytat:
Z krajow europejskich dla mnie najbardziej sensowne są Szwajcaria, Luksemburg. To są Państwa wyksztalconych, pracowitych ludzi. We Francji najbardziej przeszkadza mi przestępczosc, chore prawo (bierna policja, wypuszczanie przestepcow na wolnosc), multikulti, lewactwo, panstwo socjalu i wysokich podatkow, spore rozwartswienie spoleczne (szkoly publiczne: licea, uniwersytety są czesto na duzo nizszym pozimie), leniswto Francuzow i ich brak elastycznosci. Poza tym Francja jest beznadziejnie zorganizowana, wszystko jest skoncentrowane w Paryzu, często po prostu trzeba tu mieszkać jesli chce się pracować w korpo. A mimo tego ze w tej metropolii mieszka 12 mln ludzi, niektorym dojazd do pracy zajmuje 1.5 godz, firmy nie godzą się na pracę zdalną. Absurd. |
||
2020-11-10, 11:17 | #152 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88274861]We Francji najbardziej przeszkadza mi przestępczosc, chore prawo (bierna policja, wypuszczanie przestepcow na wolnosc), multikulti, lewactwo, panstwo socjalu i wysokich podatkow, spore rozwartswienie spoleczne (szkoly publiczne: licea, uniwersytety są czesto na duzo nizszym pozimie), leniswto Francuzow i ich brak elastycznosci. Poza tym Francja jest beznadziejnie zorganizowana, wszystko jest skoncentrowane w Paryzu, często po prostu trzeba tu mieszkać jesli chce się pracować w korpo. A mimo tego ze w tej metropolii mieszka 12 mln ludzi, niektorym dojazd do pracy zajmuje 1.5 godz, firmy nie godzą się na pracę zdalną. Absurd.[/QUOTE]
Czy dobrze w takim razie rozumiem, ze siedzisz tam wylacznie przez wzglad na mezczyzne, z ktorym jestes w zwiazku? Skoro tak bardzo nie lubisz tego kraju I tak Ci tam duzo rzeczy przeszkadza, to nie rozumiem po co tam jeszcze siedzisz. Osobiscie nie chcialabym miec tak myslacych i nastawionych obcokrajowcow w Polsce. Jak Ci nie pasuje, to droga wolna, nikt Cie tam sila nie trzyma. Poza tym, to co piszesz o “multikulti” pachnie rasizmem. Wiem, ze Francja ma problem z atakami terrorystycznymi, ale tez nie mozesz wsadzac wszystkich do jednego worka i miec do nich negatywny stosunek. Sent from my iPhone using Tapatalk |
2020-11-10, 12:16 | #153 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Treść usunięta
Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 Czas edycji: 2023-12-05 o 05:00 |
2020-11-10, 16:25 | #154 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
skoro taka z ciebie patriotka to powinnas wrocic. Po co masz siedziec we Francji skoro tak zle i niebezpiecznie.
Serio pisze. Z facetem czy bez. Mi tak sie zyje duzo lepiej na zgnilym zachodzie. w Polsce nie bylo mnie na nic stac. Tutaj jest stabilnie.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-11-10, 16:32 | #155 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Cytat:
Po pierwsze pandemia, po drugie partner, po 3cie nie mam pracy w Polsce, a jej znalezienie obecnie moze znalezc duzo czasu. Wysylam juz jednak CV i zobaczymy, los pokaże. Najlepsza w mojej sytuacji bylaby praca zdalna ale niestety to nie jest za bardzo popularne (pracuje w finansach w korpo). Moim problemem od zawsze są nieprzemyslane decyzje. Nie chce popelnic ponownie bledu i go zalowac. Zmiany są stresujace. |
|
2020-11-11, 11:00 | #156 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Ja znam. Ona jest lekarka, wszyscy krewni wokol niej tancza, a do tego jeszcze dostala mieszkanie po babci. Jej maz jest Francuzem, pracuje w korpo po angielsku i przez kilka lat pobytu w Polsce nadal nie nauczyl sie polskiego.
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88274861] niektorym dojazd do pracy zajmuje 1.5 godz, firmy nie godzą się na pracę zdalną. Absurd.[/QUOTE] To faktycznie daleko masz do pracy. Nawet teraz w listopadzie nie mozesz pracowac z domu? Pytanie czy faktycznie to poglady autorki, czy tez powtarza to co przeczytala w gazecie. |
2020-11-16, 20:28 | #157 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
|
2020-11-17, 07:08 | #158 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 435
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88274861]Ja zauwazylam ze duzo osob ktore wyjezdza do UK jedzie tam ze względu na kasę plus nie są zżyci tak bardzo z rodzina i kulturą polska. Czy to nie jest przyklad Twoich znajomych?
Wsrod moich znajomych wlasnie zaaobserwowalam odwrotny nurt, sporo wraca do Polski po latach pobytu zagranicą. I żyją na dużo lepszym poziomie w spokoju i bezpieczenstwie. A propos gwaltow, kradziezy, nie wiem czy Ty sobie zdajesz sprawę jak to wygląda we Francji lub w wiekszych miastach w UK. Tego się nie da porownac do Polski, zreszta wystarczy spojrzec na statystyki: https://ec.europa.eu/eurostat/statis...ime_statistics W Polsce masz 7x mniej napadow od Francji na 100 tys mieszkancow. Ja do Stanow nie chcialabym nigdy, dla mnie tam to w ogole jest niebezpiecznie, sporo szalencow,brak wartosci rodzinnych, kult pieniądza. Z krajow europejskich dla mnie najbardziej sensowne są Szwajcaria, Luksemburg. To są Państwa wyksztalconych, pracowitych ludzi. We Francji najbardziej przeszkadza mi przestępczosc, chore prawo (bierna policja, wypuszczanie przestepcow na wolnosc), multikulti, lewactwo, panstwo socjalu i wysokich podatkow, spore rozwartswienie spoleczne (szkoly publiczne: licea, uniwersytety są czesto na duzo nizszym pozimie), leniswto Francuzow i ich brak elastycznosci. Poza tym Francja jest beznadziejnie zorganizowana, wszystko jest skoncentrowane w Paryzu, często po prostu trzeba tu mieszkać jesli chce się pracować w korpo. A mimo tego ze w tej metropolii mieszka 12 mln ludzi, niektorym dojazd do pracy zajmuje 1.5 godz, firmy nie godzą się na pracę zdalną. Absurd.[/QUOTE]O matko kobieto siedzisz i sugerujesz sie statystykami . W kazdym kraju sa bardziej lub mniej bezpieczne rejony . Siedzisz tu na forum juz tyle czasu i caly czas o tym zzyciu z rodzina i kultura polska gadasz .Obudz sie , masz juz 37 lat zaloz rodzine ,ktora bedzie dla Ciebie najwazniejsza bez znaczenia Ci bedzie wtedy gdzie bedziesz z Nia mieszkac .Sorry ale skoro masz toksyczna matke to za kim ty tak tesknisz? Za ciocia I wujkiem? Przeciez do polski mozesz latac nawet co tydzien skoro tak dobrze zarabiasz . Dziwna jestes Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-11-17, 09:06 | #159 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Kobietka36 - odezwij się do mnie na priv jak chcesz pomocy w znalezieniu pracy. Mogę cię polecić w mim korpo na jakieś stanowisko z językiem francuskim
__________________
Nikogo niestety nie zmusisz do miłości ale zawsze możesz zamknąć wybranka w piwnicy i trzymać tam dopóki nie rozwinie się u niego syndrom sztokholmski. 🙃 https://www.suwaczek.pl/cache/cadbaa1cc7.png |
2020-11-17, 09:53 | #160 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 229
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Cytat:
no wiadomo że część wraca i im tu dobrze. Część nie zamierza wracać w ogóle i jest to oczywiste. Ja podałam przykład moich znajomych którzy mieli argumenty jak Autorka wątku - że w UK im źle bo pełno arabów na ulicach a w Polsce to kraina miodem płynąc ale jak wrócili do PL to się okazało że w tym UK nie było tak źle jeżeli chodzi o pracę w ich zawodzie i zarobki. |
|
2020-11-17, 13:32 | #161 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Cytat:
Natomiast dla mnie zarobki nie są aż takie ważne, bo w Polsce tez dobrze zarabialam. Tutaj mnie nie stac na mieszkanie, w Polsce bylo mnie stac na dom. Dla mnie to duża różnica. I faktycznie macie rację, może materialistycznie patrzę na życie, ale pytanie kto z Was jest w podobnym do mnie wieku i nie przeszkadza mu życie na walizkach w wynajmowanym mieszkaniu? Bo ja jak bylam mlodsza to tez mieszkalam w wynajmowanych i mi to nie przeszkadzalo. Ale zblizajac sie do 40tki priorytety się zmieniają. Może dlatego że pochodzę z rodziny w ktorej wszyscy sobie spokojnie żyją, nie zarabiają kokosow ale są szczęsliwi, mają dzieci i partnera. Chcialabym po prostu miec to poczucie stabilizacji, komfortu, zyje w wieku 37 lat jak studentka, nie czuje się tu jak w domu. Jestem zla na siebie ze nie przemyslalam swojego wyjazdu, znalam Paryz i Francje, nie odpowiadala mi wczesniej pod wieloma wzgledami a mimo wszystko tu przyjechalam. A propos niebezpieczenstwa, macie racje ja sie o tym dowiaduje z prasy, bo ja po prostu minimalnie uzywam komunikacji miejskiej i tez staram sie unikac jezdzenia w gorsze okolice. Ale to ze nigdy mi sie nic nie przydarzylo nie oznacza ze jest tutaj bezpiecznie. Byc moze Francja jest ewenementem w skali europejskiej, jak czytam ze 30 osob atakuje komisariat policyjny petardami a tylko 1 osoba jest zatrzymana, czy ze są campy nielegalnych imigrantow w ktorych spi miesiacami po kilka tysiecy ludzi i nic z tym Panstwo nie robi, albo ze Ci co zabijają lub gwalcą juz byli wczesniej wielokrotnie notowani a mimo recydywy wypuszczani są na wolnosc, to ja mam wrazenie że żyję w kraju 3go swiata. I owszem mozna tutaj sobie mieszkac w bezpiecznych dzielnicach ale to duzo kosztuje! Mysle że ktos kto nie mieszkal tutaj (lub w UK) nie jest w stanie naprawde sobie tego wyobrazic. |
|
2020-11-17, 14:09 | #162 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
Rozumiem o czym piszesz. Dlatego też ja wróciłam ponad 3 lata temu i nie było ani jednego dnia, żebym żałowała swojej decyzji. Latam do UK raz do roku by odwiedzić przyjaciół i rodzine TŻ, ale jak tam już jestem, to o dziwo odczuwam zero sentymentu i jak ląduje w Polsce, to się ciesze, że wróciłam do "domu". Powody dla których wróciłam były podobne do Twoich (oprócz "multikulti", bo ja akurat tam to lubiłam i nie przeszkadzało mi to w ogóle). Tęskniłam za rodziną i chciałam byc bliżej niej w razie "w", a i w Polsce mogłam kupić ładne mieszkanie (bez kredytu), a w Anglii ciężko z tym było, a jak już, to do wyboru same małe, zapyziałe i z grzybem. No i również przed wyjazdem tam miałam dobrą prace. Po powrocie od razu zawodowo i finansowo dałam sobie w kraju rade.
Różnica między nami jest tylko taka, że ja ściągnełam tu TŻ, ale on był na to chętny, a Twój TŻ - nie wiem. Jak Cię czytam, to ja bym wracała do kraju - czy z TŻ czy bez. Życie jest za krótkie na robienie rzeczy wbrew sobie. Przychodzi na myśl cytat Sapkowskiego, który bardzo lubie: "Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." |
2020-11-17, 14:56 | #163 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88293521]I faktycznie macie rację, może materialistycznie patrzę na życie, ale pytanie kto z Was jest w podobnym do mnie wieku i nie przeszkadza mu życie na walizkach w wynajmowanym mieszkaniu?[/QUOTE]Na przykład ja tak żyję i już ci o tym pisałam.
Tylko co z tego? Nie musisz szukać u innych potwierdzenia wyboru własnego stylu życia. Cytat:
Cytat:
|
||
2020-11-17, 15:09 | #164 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;88293736]Rozumiem o czym piszesz. Dlatego też ja wróciłam ponad 3 lata temu i nie było ani jednego dnia, żebym żałowała swojej decyzji. Latam do UK raz do roku by odwiedzić przyjaciół i rodzine TŻ, ale jak tam już jestem, to o dziwo odczuwam zero sentymentu i jak ląduje w Polsce, to się ciesze, że wróciłam do "domu". Powody dla których wróciłam były podobne do Twoich (oprócz "multikulti", bo ja akurat tam to lubiłam i nie przeszkadzało mi to w ogóle). Tęskniłam za rodziną i chciałam byc bliżej niej w razie "w", a i w Polsce mogłam kupić ładne mieszkanie (bez kredytu), a w Anglii ciężko z tym było, a jak już, to do wyboru same małe, zapyziałe i z grzybem. No i również przed wyjazdem tam miałam dobrą prace. Po powrocie od razu zawodowo i finansowo dałam sobie w kraju rade.
Różnica między nami jest tylko taka, że ja ściągnełam tu TŻ, ale on był na to chętny, a Twój TŻ - nie wiem. Jak Cię czytam, to ja bym wracała do kraju - czy z TŻ czy bez. Życie jest za krótkie na robienie rzeczy wbrew sobie. Przychodzi na myśl cytat Sapkowskiego, który bardzo lubie: "Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się."[/QUOTE] Dziekuję kochana za wsparcie! Moj partner sie uczy polskiego, i mowi ze moze sprobowac i zobaczyc jak mu sie bedzie mieszkalo w PL, ale bardziej po pandemii. Bardziej wynika to z moich naciskow i niz z jego checi do zmiany. Niestety tak jak pisalam w watku jego charakter ma tutaj znaczenie. Nie jest on osobą ambitną. Nie wiem w ogole czy bedzie sie umial sprzedac by znalezc jakąś sensowną pracę. To będzie zapewne próba dla zwiazku. Ja na tą chwilę wysylam CV do Polski, na razie z marnym odzewem. Ty mialas pracę juz jak sie przeprowadzalas czy dopiero szukalas po przyjezdzie? Ile czasu zajeła Wam przeprowadzka od podjęcia decyzji? Twoj partner po tych kilku latach czuje się dobrze w PL? Chodzi na jakis kurs polskiego? |
2020-11-17, 15:18 | #165 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Skąd wiedzieć czy związek ma przyszłość?
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88293521]Ja rozumiem ich wybor, sama mam rodzine w UK ktora tam jest ze wzgledu na zarobki, z tym ze od 20 lat zyja w rozkroku i sie zastanawiaja czy zostac czy wrocic.
Natomiast dla mnie zarobki nie są aż takie ważne, bo w Polsce tez dobrze zarabialam. Tutaj mnie nie stac na mieszkanie, w Polsce bylo mnie stac na dom. Dla mnie to duża różnica. I faktycznie macie rację, może materialistycznie patrzę na życie, ale pytanie kto z Was jest w podobnym do mnie wieku i nie przeszkadza mu życie na walizkach w wynajmowanym mieszkaniu? Bo ja jak bylam mlodsza to tez mieszkalam w wynajmowanych i mi to nie przeszkadzalo. Ale zblizajac sie do 40tki priorytety się zmieniają. Może dlatego że pochodzę z rodziny w ktorej wszyscy sobie spokojnie żyją, nie zarabiają kokosow ale są szczęsliwi, mają dzieci i partnera. Chcialabym po prostu miec to poczucie stabilizacji, komfortu, zyje w wieku 37 lat jak studentka, nie czuje się tu jak w domu. Jestem zla na siebie ze nie przemyslalam swojego wyjazdu, znalam Paryz i Francje, nie odpowiadala mi wczesniej pod wieloma wzgledami a mimo wszystko tu przyjechalam. A propos niebezpieczenstwa, macie racje ja sie o tym dowiaduje z prasy, bo ja po prostu minimalnie uzywam komunikacji miejskiej i tez staram sie unikac jezdzenia w gorsze okolice. Ale to ze nigdy mi sie nic nie przydarzylo nie oznacza ze jest tutaj bezpiecznie. Byc moze Francja jest ewenementem w skali europejskiej, jak czytam ze 30 osob atakuje komisariat policyjny petardami a tylko 1 osoba jest zatrzymana, czy ze są campy nielegalnych imigrantow w ktorych spi miesiacami po kilka tysiecy ludzi i nic z tym Panstwo nie robi, albo ze Ci co zabijają lub gwalcą juz byli wczesniej wielokrotnie notowani a mimo recydywy wypuszczani są na wolnosc, to ja mam wrazenie że żyję w kraju 3go swiata. I owszem mozna tutaj sobie mieszkac w bezpiecznych dzielnicach ale to duzo kosztuje! Mysle że ktos kto nie mieszkal tutaj (lub w UK) nie jest w stanie naprawde sobie tego wyobrazic.[/QUOTE] Jesli uwazasz ze znajdziesz prace w Polsce to wroc. Z facetem chyba ci nie po drodze.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-11-25, 13:18 | #166 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
|
Ambicja faceta
Hej dziewczyny,
Mam 37 lat, podobnie jak moj partner z ktorym jestem od 1.5 roku. Ostatnio zaczelam mu mowic o przeprowadzce w spokojniejsze miejsce (mieszkamy w Paryzu). Rozwazamy rozne opcje. Moj partner jest programista, zna jeden jezyk programowania, pracuje w niszy, od 8 lat w tej samej firmie, bez jakis awansow lub podwyzek, jemu generalnie wszystko pasuje, nie lubi zmian. Ja zarabiam 40% wiecej od niego i nie boje się wyzwań czy pracy. Ostatnio wyslalam mu ogloszenie pracy na Managera z jezykiem francuskim w Polsce, zerknal i powiedzial, ze jemu praca Managera nie odpowiada i w ogole to nie ma ambicji. Jak się go zapytalam, jak wyobraza sobie jego przyszlosc zawodową i czy chce do konca życia zarabiac tyle ile teraz zarabia, powiedzial mi, że są inne mozliowsci ale musialby podniesc kompetencje. Ja nie wymagam, zeby zarabial niewiadomo ile, ale przeraza mnie wizja, że on jakos tak beztrosko mysli o zyciu. Czasem mam wrazenie, że on gdyby nie ja to generalnie stalby w tym samym miejscu w życiu. Dobrze się dogadujemy w codziennym życiu, ale mam obawy o przyszłosc. Na razie mam wrażenie że ja jestem motorem w tym związku, nie wiem czy za kilka lat nie wypalę się. Czy może się przyzwyczaję. Gdybysmy jeszcze mieszkali w Polsce, czulabym jakos wiekszy komfort, wieksze poczucie bezpieczenstwa co do przyszlosci. Nie wiem co zrobić, czy to jest duzy problem ktory moze w przyszlosci i tak doprowadzic do rozpadu, czy raczej to jest kwestia dotarcia się. Wiadomo idealy nie istnieją, a juz na pewno znalezienie idealu w moim wieku to jak wygrana w lotto. Czy mialyście podobne obawy w zwiazku? |
2020-11-25, 14:21 | #167 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ambicja faceta
Znowu będzie wątek o tym samym?
Może sobie po prostu przypomnij odpowiedzi w tych, które wcześniej zakładałaś? |
2020-11-25, 14:27 | #168 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Ambicja faceta
Jejku, znowu wątek o tym samym.
Nie podoba Ci się facet i jego podejście do życia to się rozstanie. |
2020-11-25, 14:29 | #169 |
Attention Seeker
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Hastenland
Wiadomości: 236
|
Dot.: Ambicja faceta
Mam sytuację trochę podobną do Twojej, też oboje jesteśmy programistami, mam 4 lata doświadczenia, firmę zmieniałam 3 razy, za każdym razem wiązało się to z dużą podwyżką, zdecydowanie lepszymi projektami oraz nabyciem dużych pokładów wiedzy, a każda poprzednia firma rozstawała się ze mną z bólem. Mój chłopak z kolei od 4 lat siedzi w jednej firmie, ma ciepłą posadkę, na pewno się nie przemęcza , wypłata średnia. Powiedziałam mu wprost, że oczekuję od niego jakichś ambicji i że generalnie nie znoszę leniwych ludzi i nie chcę takich w życiu. Odpowiedział, że pracuje nad zmianą pracy. Uważam, że też powinnaś pogadać z nim wprost. Nie widzę nic złego w stawianiu wymagań, skoro sama prezentujesz sobą wysoki poziom
|
2020-11-25, 14:29 | #170 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ambicja faceta
Myślę, że tym rezem też będzie zero efektu, bo autorka jest odporna na fakt, że można nie chceć być managerem i już teraz zarabiać wystarczająco dużo
|
2020-11-25, 14:34 | #171 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Ambicja faceta
Chyba tak, bo żaliła się na to już kilka razy w różnych miejscach na wizażu.
Niby kocha, niby facet jest cudowny, ale solą w oku to że nie chce zmienić pracy, mieszkania itd.... |
2020-11-25, 14:40 | #172 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Ambicja faceta
Cytat:
Liesbeth, Pocorn lady - czy wy myslicie ze związki są takie latwe? Czarno-biale? Nie ma idealow! Jak czytam wasze kometarze, to najczesciej radzicie zeby sie rozstać... Zycie to nie komedia romentyczna. Darujcie sobie te komentarze nic nie wnoszące. Edytowane przez d3e919e0e54b9500ffc4579bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f24472e Czas edycji: 2020-11-25 o 14:43 |
|
2020-11-25, 14:47 | #173 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 395
|
Dot.: Ambicja faceta
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88314771]Dziekuję za radę, jakis konkret!
Liesbeth, Pocorn lady - czy wy myslicie ze związki są takie latwe? Czarno-biale? Nie ma idealow! Jak czytam wasze kometarze, to najczesciej radzicie zeby sie rozstać... Zycie to nie komedia romentyczna. Darujcie sobie te komentarze nic nie wnoszące.[/QUOTE] ale ten wątek nie rózni się niczym od poprzedniego, zupełnie przez ten czas nic się nie zmieniło to jakich nowych rad oczekujesz? przykro mi ale taka prawda, poprzednio pisałaś, że wiele rozmów już na te tematy było i tu nic nie da się innego poradzić - nie pasuje Ci postawa życiowa partnera to szukasz takiego, który będzie Ci pasował. Na siłe go nie zmienisz, a nawet jeżeli to te zmiany będą krótkotrwałe, albo facet zacznie Cie niecierpieć, bo wymuszasz na nim pewne rzeczy, których nie chce |
2020-11-25, 14:53 | #174 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ambicja faceta
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88314771]Dziekuję za radę, jakis konkret!
Liesbeth, Pocorn lady - czy wy myslicie ze związki są takie latwe? Czarno-biale? Nie ma idealow! Jak czytam wasze kometarze, to najczesciej radzicie zeby sie rozstać... Zycie to nie komedia romentyczna. Darujcie sobie te komentarze nic nie wnoszące.[/QUOTE] Na komentarze coś wnoszące w innych wątkach nie reagowałaś, więc o co teraz się ciskasz? Tak, dla mnie związki są łatwe, bo się nie pcham w życie z facetami, u których mi co chwilę coś przeszkadza. Ciekawe, że akurat ty piszesz jak to życie nie jest komedią romantyczną, a co rusz zakładasz komediowe wątki Twój facet chce sobie być programistą na bezpiecznym stanowisku. Stać go na wszystko czego ON potrzebuje. Jeśli ma ambicje, to nie zawodowe. A ty się wtryniasz organizować mu życie... |
2020-11-25, 15:04 | #175 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 105
|
Dot.: Ambicja faceta
[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;88314796]
ale ten wątek nie rózni się niczym od poprzedniego, zupełnie przez ten czas nic się nie zmieniło to jakich nowych rad oczekujesz? przykro mi ale taka prawda, poprzednio pisałaś, że wiele rozmów już na te tematy było i tu nic nie da się innego poradzić - nie pasuje Ci postawa życiowa partnera to szukasz takiego, który będzie Ci pasował. Na siłe go nie zmienisz, a nawet jeżeli to te zmiany będą krótkotrwałe, albo facet zacznie Cie niecierpieć, bo wymuszasz na nim pewne rzeczy, których nie chce [/QUOTE] Ja nie mam zamiaru do niczego go zmuszać. Po prostu szukam porad co mozna zrobić w takim przypadku. Chcialabym miec zaradnego faceta, kto by nie chcial? Gdyby rozstanie bylo takie latwe to juz bym dawno to zrobila. |
2020-11-25, 15:04 | #176 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-05
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Ambicja faceta
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88314771]Dziekuję za radę, jakis konkret!
Liesbeth, Pocorn lady - czy wy myslicie ze związki są takie latwe? Czarno-biale? Nie ma idealow! Jak czytam wasze kometarze, to najczesciej radzicie zeby sie rozstać... Zycie to nie komedia romentyczna. Darujcie sobie te komentarze nic nie wnoszące.[/QUOTE] Nie widzę żadnego problemu z takimi komentarzami. Nie pasuje Ci mocno jego podejście do życia i brak chęci robienia kariery, a nie każdy ma na to ciśnienie. Czy w ogóle potrafisz sobie wyobrazić, że nie każdy musi chcieć robić wielką karierę i czy jesteś w stanie to zaakceptować? Jeśli nie i tak Ci to przeszkadza, to zostaw go zamiast próbować dopasować na siłę do swojego ideału mężczyzny i szukaj takiego co ma ciśnienie na robienie kariery. Gość, z którym jesteś nie musi spełniać Twojego ideału mężczyzny. Piszesz tu o tym tyle i zakładasz kolejny wątek, to musi to być dla Ciebie istotne. Lepiej go zostaw i szukaj takiego co Ci będzie pasował. |
2020-11-25, 15:12 | #177 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 3 663
|
Dot.: Ambicja faceta
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88314839]Ja nie mam zamiaru do niczego go zmuszać. Po prostu szukam porad co mozna zrobić w takim przypadku. Chcialabym miec zaradnego faceta, kto by nie chcial?
Gdyby rozstanie bylo takie latwe to juz bym dawno to zrobila.[/QUOTE] To se znajdź. Facet to nie jest jakaś lalka którą sobie przystrajasz i przerabiasz jak ci się podoba. |
2020-11-25, 15:17 | #178 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
|
Dot.: Ambicja faceta
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88314495]
Ja nie wymagam, zeby zarabial niewiadomo ile, ale przeraza mnie wizja, że on jakos tak beztrosko mysli o zyciu.[/QUOTE] Facet pracuje, więc nie możesz mówić, że beztrosko myśli o życiu. Nie dla każdego szczęście oznacza zmiany, nową pracę itp. Widocznie jemu odpowiada tak jak jest. Nie musi się godzić na opcję podaną przez ciebie. Takie wymuszanie zmiany jest słabe. |
2020-11-25, 15:43 | #179 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ambicja faceta
[1=d3e919e0e54b9500ffc4579 bddf1b8e1b6f2b292_606ce7f 24472e;88314839]Ja nie mam zamiaru do niczego go zmuszać. Po prostu szukam porad co mozna zrobić w takim przypadku. Chcialabym miec zaradnego faceta, kto by nie chcial?
Gdyby rozstanie bylo takie latwe to juz bym dawno to zrobila.[/QUOTE] Twój facet nie jest niezaradny, tylko nie interesuje go rozwój kariery, jaki dla niego zaplanowałaś. Już szybciej ty nie jesteś zaradna, skoro masz ten sam problem od iluś tam tygodni i ciągle musisz pytać obce kobiety czy miały podobnie, tak jakby tobie to miało w czymkolwiek pomóc. |
2020-11-25, 15:43 | #180 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 256
|
Dot.: Ambicja faceta
Czy Twój facet jest bezrobotny i borykający się z problemami znalezienia pracy? Nie. Dlaczego więc masz o nim zdanie, że jest niezaradny? Przecież nie ma najgorszej pracy, chyba całkiem dobrą, w której zarabia ok, stać go pewnie na wszystkie swoje potrzeby i to mu wystarcza. Nie zmienisz na siłę innej osoby. Jeśli nie ma charakteru na menagera, team leadera, czy innego kierownika ani nawet takich aspiracji, dlaczego tak usilnie go do tego namawiasz?
Ja nie widzę też tutaj Twojej troski o Wasze wspólne życie, podniesienie standardu życia, tylko raczej jawi się Twoje widzimisię, żeby mieć faceta, który robi karierę i jest ambitny. Najwidoczniej Twój partner nie ma takich potrzeb. Może pora się z tym oswoić albo się rozstać. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:25.