Kosmetyczka a kosmetolog

[Wena90]

No właśnie, dlatego ja ostatecznie postanowiłam spróbować. Tylko, że zaocznie. A jeśli chodzi o praktykę to kilku miesięczne kursy bez marnowania dwóch lat. A później to wiadomo, wyjdzie w praniu. Każdy od czegoś zaczynał.

[evak1988]

Hejka
ja chodziłam pół roku na studia dzienne kosmetologii w Nysie. Strasznie tródno było, dużo chemii, biologia na poziomie medycznym.

Teraz od początku marca chodze na studium kosmetyczne, ze studiów zrezygnowałam i jestem bardzo zadowolnoa ze studium kosmetycznego, z tego co wiem to i po tym licencjacie i tak samo po tym studium można robić te same rzeczy..

Może po studiach ma się więcej niepotrzebnej i potrzebnej wiedzy ale tak samo na studium można sie uczyć i na studiach nie uczyć, nie rozumieć bo za tródne i przechodzić jakoś dalej, jest bardzo dużo studentek kosmetologii a przecież będą tak samo pracować jak kosmetyczki..

Nie wierzę że nawet połowie się uda pracować w laboratoriach kremów, czy też produkować jakieś swoje kosmetyki, wszystkie firmy które produkują kosmetyki według mnie mają swoją własną recepturę której nikomu nie zdradzą i swoje stałe osoby w laboratorium.

[katherinaaa]

Witam wszystkie wizażanki! Jestem tegoroczna maturzystka i chce studiowac kosmetologie. Zastanawiam sie nad Wyższa Szkoła Biznesu i Nauk o Zdrowiu w Łodzi.
Prosze o rade w sprawie tej szkoly
Myslalam jeszcze o WSZKiP w Warszawie...
Pozdrawiam

[JustynaL89]

.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Napisane przez Emilia1

a kiedy studiowałas? bo teraz sie zmienilo i osoba ktora ma wykladac musi miec przynajmniej licencjat




tak mozesz , szkola zawsze chwali sie ze po tym mozesz otworzyc własna dzialalnosc gospodarcza





dzieuje Ci serdecznie, ja jestem kosmetyczka, w tym roku zaczełam studia kosmetologiczne w Gdyni , bede miala tytul licencjata na 3 lata ta szkola jjest, chcialabym potem magistr

Poszlas najpierw na kosmetyczke a pozniej na studia??;> Ja chcialabym isc za dwa lata na kosmetologie, teraz jestem na dwuletnim studium fryzjerskim, moznaby powiedziec ze przez przypadek tam trafilam.
Powiedz mi jak jest tam u Ciebie na studiach...trudno??

[kooraaa]

witam
mam pyt zaczynam studiowac kosmetologie i z tego co sie orientuje to mozna robic po licencjacie mgr na um w lodzi, tylko co daje mgr jakies wieksze uprawnienia kosmetologa , czy jest sens go robic?

[Wena90]

Z tego co wiem, nie ma sensu.

[PoDwOjNaWiSiEnKa]

Jest bardzo duża różnica między kosmetologiem a kosmetyczką. Aktualnie studiuję kosmetologie, i szczerze mówiąc jest bardzo ciężko, ale warto się uczyć. Nie obrażając nikogo ponieważ wiem, że istnieją kosmetyczki, które są perfekcjonistkami w swoim zawodzie, muszę stwierdzić, iż 3/4 kosmetyczek po studium typu szkoła TEB itp. jest niedouczonych. To co my mamy na studiach nie ma porównania ze studium. Zresztą już niedługo ma to się zmienić i kosmetyczki nie będą mogły wykonywać wszystkich zabiegów co bardzo mnie cieszy ponieważ nie edukuje się i ciężko uczę po to, aby mieć takie same uprawnienia jak technik usług kosmetycznych. Zachęcam wszystkich do studiowania !!

[ilo16na]

Napisane przez PoDwOjNaWiSiEnKa

Jest bardzo duża różnica między kosmetologiem a kosmetyczką. Aktualnie studiuję kosmetologie, i szczerze mówiąc jest bardzo ciężko, ale warto się uczyć. Nie obrażając nikogo ponieważ wiem, że istnieją kosmetyczki, które są perfekcjonistkami w swoim zawodzie, muszę stwierdzić, iż 3/4 kosmetyczek po studium typu szkoła TEB itp. jest niedouczonych. To co my mamy na studiach nie ma porównania ze studium. Zresztą już niedługo ma to się zmienić i kosmetyczki nie będą mogły wykonywać wszystkich zabiegów co bardzo mnie cieszy ponieważ nie edukuje się i ciężko uczę po to, aby mieć takie same uprawnienia jak technik usług kosmetycznych. Zachęcam wszystkich do studiowania !!

Nie rozumiem tego unoszenia sie i czucia lepszym bo sie studiuje kosmetologie.
Zeby bylo smieszniej kosmetolodzy w moim miescie sa mniejszoscia a kobiety i tak chodza do kosmetyczek.. a kosmetolodzy robia to samo(mimo ze czuja ze to naprawde super studia..czyli depilacja,henna itd)
Ja uwazam ze kosmetyczki wcale nie sa niedouczone..skad wyciagasz takie wnioski?
Ja nie uwazam sie za nie douczona i w studium jest duzo wiecej wiedzy praktycznej od kosmetologii(wiem od kolezanek ktore zrezygnowaly z kosmetologii)

[Wena90]

il16na, czytaj ze zrozumieniem, nikt nikomu nie ubliżył, ani nie napisał, że kosmetyczka jest bardziej niedouczona. Wiedza i umiejętności to lata praktyki, to zależy już tylko od człowieka. Ja mam tylko nadzieję, że szczęśliwie ukończę studia i powiem, że było warto się męczyć, a ludzie będą już znali różnicę między kosmetologiem, a kosmetyczką...
Bo póki co przeraża mnie ta mentalność i to, że często przyjmuje się do pracy osoby po kursie... Strach się bać.
Ja poszłam też dla wykształcenia a nie tylkop dla semego zawodu, bo nie wyobrażam sobie marnować 3 lat na studia na kierunku który mnie nie interesuje.

[ilo16na]

Napisane przez Wena90

il16na, czytaj ze zrozumieniem, nikt nikomu nie ubliżył, ani nie napisał, że kosmetyczka jest bardziej niedouczona. Wiedza i umiejętności to lata praktyki, to zależy już tylko od człowieka. Ja mam tylko nadzieję, że szczęśliwie ukończę studia i powiem, że było warto się męczyć, a ludzie będą już znali różnicę między kosmetologiem, a kosmetyczką...
Bo póki co przeraża mnie ta mentalność i to, że często przyjmuje się do pracy osoby po kursie... Strach się bać.
Ja poszłam też dla wykształcenia a nie tylkop dla semego zawodu, bo nie wyobrażam sobie marnować 3 lat na studia na kierunku który mnie nie interesuje.

Po kursie np paznokci to nic dziwnego..
U mnie salony maja kosmetyczki z tytulem ..nie po kursach.. i maja pojecie.
Sa slownie 2 salony kosmetologow na 15 kosmetyczek i wykonuja te same zabiegi..
( mnie np nie stac na masaz u kosmetologa 2 razy drozszy niz u kosmetyczki...niestety nie jest to potrzeba wyzsza jak chleb)

[PoDwOjNaWiSiEnKa]

Napisane przez ilo16na

Nie rozumiem tego unoszenia sie i czucia lepszym bo sie studiuje kosmetologie.
Zeby bylo smieszniej kosmetolodzy w moim miescie sa mniejszoscia a kobiety i tak chodza do kosmetyczek.. a kosmetolodzy robia to samo(mimo ze czuja ze to naprawde super studia..czyli depilacja,henna itd)
Ja uwazam ze kosmetyczki wcale nie sa niedouczone..skad wyciagasz takie wnioski?
Ja nie uwazam sie za nie douczona i w studium jest duzo wiecej wiedzy praktycznej od kosmetologii(wiem od kolezanek ktore zrezygnowaly z kosmetologii)

Na mojej uczelni mamy także dużo praktyki, do tego musimy odrabiać każdą pracownie jeżeli nie mamy zaliczonej, więc z tą wiedzą praktyczną na studiach nie jest do końca tak jak mówisz może ewentualnie zależeć to od uczelni w co wątpię. No niestety ja się nie unoszę piszę fakty ;]

[ilo16na]

Napisane przez PoDwOjNaWiSiEnKa

Na mojej uczelni mamy także dużo praktyki, do tego musimy odrabiać każdą pracownie jeżeli nie mamy zaliczonej, więc z tą wiedzą praktyczną na studiach nie jest do końca tak jak mówisz może ewentualnie zależeć to od uczelni w co wątpię. No niestety ja się nie unoszę piszę fakty ;]

Kolezanki z kosmetologii na jednym zjezdzie mialy 3 h pracowni ja mam 6.
Zdarzyl sie zjazd ze mielismy 12 h.
A one mowily ze te 3 h pracowni to naprawde byly 2..

[karolynka90]

Napisane przez Wena90

il16na, czytaj ze zrozumieniem, nikt nikomu nie ubliżył, ani nie napisał, że kosmetyczka jest bardziej niedouczona. Wiedza i umiejętności to lata praktyki, to zależy już tylko od człowieka. Ja mam tylko nadzieję, że szczęśliwie ukończę studia i powiem, że było warto się męczyć, a ludzie będą już znali różnicę między kosmetologiem, a kosmetyczką...
Bo póki co przeraża mnie ta mentalność i to, że często przyjmuje się do pracy osoby po kursie... Strach się bać.
Ja poszłam też dla wykształcenia a nie tylkop dla semego zawodu, bo nie wyobrażam sobie marnować 3 lat na studia na kierunku który mnie nie interesuje.

tez mam taka nadzieje..
z tym, ze u mnie bedzie to 5 lat, bo zamierzam robic jeszcze mgr..

[PoDwOjNaWiSiEnKa]

ja co każdy zjazd mam 4 h jestem na I roku

przez 3 lata mamy łącznie ok 390h pracowni
dodatkowo co roku musimy odbyć praktyki
w spa, salonach kosmetycznych itp.

[emza]

ja studiuje Kosmetologię na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie i powiem szczerze, ze jest sporo nauki tym bardziej, ze podlegamy pod Katedre Dermatologii Ale mam nadzieję, ze tak jak nie ma juz szkoł srednich dla pielegniarek, tak jak w 2012 roku wychodzi z uzycia termin technika fizjoterapii i ratownika medycznego, tak nie bedzie technika usług kosmetycznych.. przepraszam was dziewczyny, ze tak pisze, ale ja wolalabym zaplacic 10zl wiecej za masaz czy manicure u kosmetologa niz dostac niespodzianke od kosmetyczki (chyba nie musze rozwijac) ;/ Miałam praktyki u kosmetyczki (kosmetologow u mnie w miescie niestety nie ma) i szczerze powiem, ze NIGDY bym do niej nie poszla jako klientka. kosmetyczki nie maja swiadomosci, grzybice skory, infekcje bakteryjne, wirusowe...nigdy tego nie widzialy, nie maja stycznosci z pacjentami, a kosmetolodzy maja cwiczenia na oddziale i doskonale moga odroznic i rozpoznac dana jednostke chorobowa i NIGDY nie pozwolily by sobie na robienie pedicure jedna tarka (nieumyta) kilkunastu klientow ;/ taka własnie jest roznica. A tak osobiscie to mam w planach zostac na uczelni, badz pracowac przy produkcji ew. w jakims SPA (ale to zalezy od rynku pracy za jakies 2-3 lata, bo jestem narazie na II roku)

[ilo16na]

Napisane przez emza

ja studiuje Kosmetologię na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie i powiem szczerze, ze jest sporo nauki tym bardziej, ze podlegamy pod Katedre Dermatologii Ale mam nadzieję, ze tak jak nie ma juz szkoł srednich dla pielegniarek, tak jak w 2012 roku wychodzi z uzycia termin technika fizjoterapii i ratownika medycznego, tak nie bedzie technika usług kosmetycznych.. przepraszam was dziewczyny, ze tak pisze, ale ja wolalabym zaplacic 10zl wiecej za masaz czy manicure u kosmetologa niz dostac niespodzianke od kosmetyczki (chyba nie musze rozwijac) ;/ Miałam praktyki u kosmetyczki (kosmetologow u mnie w miescie niestety nie ma) i szczerze powiem, ze NIGDY bym do niej nie poszla jako klientka. kosmetyczki nie maja swiadomosci, grzybice skory, infekcje bakteryjne, wirusowe...nigdy tego nie widzialy, nie maja stycznosci z pacjentami, a kosmetolodzy maja cwiczenia na oddziale i doskonale moga odroznic i rozpoznac dana jednostke chorobowa i NIGDY nie pozwolily by sobie na robienie pedicure jedna tarka (nieumyta) kilkunastu klientow ;/ taka własnie jest roznica. A tak osobiscie to mam w planach zostac na uczelni, badz pracowac przy produkcji ew. w jakims SPA (ale to zalezy od rynku pracy za jakies 2-3 lata, bo jestem narazie na II roku)

Widocznie ta Pani nie uczyla sie higieny i dermatologiii.
Ale przeraza mnie ze uwazasz ze tak robia wszystkie kosmetyczki:rol leyes:
Kosmetyczka musi miec pojecie o grzybicy itd..ja mam to w 1 semestrze na dermatologii

[emza]

mam 2 kolezanki po studium kosmetycznym i wiem, ze akurat tam malo jest na ten temat mowione (malo w porownaniu do Akademii Medycznej), a jak nie zobaczysz jakie moga byc konsekwencje, to nadal bedziesz ciac koszty, aby tylko zarobic... A ta pani uczyla sie tego wszystkiego i dyplom miala z wysokim % punktow... i szczerze przepraszam te kosmetyczki, ktore sa uczciwe w stosunku do swoich klientek.

[Wena90]

Może i ja wyrażę swoje zdanie skoro jestem już w temacie.
Ja jestem na 1 roku i mam co zjazd 6 godzin pracowni.
Co do kosmetyczek a kosmetologów, jeśli chodzi o ich umiejętności to już nie podlega tytułowi, a człowiekowi. Bo to już wiedza praktyczna i zainteresowanie tym poza szkoły.
Ja się męczę na kosmetologii ze względu na większe możliwości które daje ten zawód (niby) i wyższe wykształcenie, które wolałam zrobić już z tego co mnie interesuje za jednym zamachem, ale o tym już wcześniej wspomniałam. A mgr uważam, że nie warto robić z kosmetologii, ja na pewno tego nie zrobię, strata czasu i grubych pieniędzy! Wystarczy poczytać...
Ja naprawdę długo szukałam i zastanawiałam się, aż wybrałam studia a nie studium. Kosmetyczki radziły najpierw zrobić studium a później studia, ale ja jako osoba leniwa postanowiłam od razu wskoczyć w studia, bo to różnie w życiu bywa.
Trochę żałuję, tak szczerze... ale głownie jest to zasługa nie samego kierunku co mentalności ludzi, którzy nie dają rozwoju kosmetologii, a kosmetyczki wykonują to samo co kosmetolodzy mimo, że teoretycznie nie powinny... Ale tak już się niestety przyjęło.
I żałuję jeszcze z jednego powodu, moja uczelnia jak i większość niestety obrana z tym kierunkiem, nie dość, że droga to jest jednym wielkim wałem, który by tylko ciągnął pieniądze ile się da! Ale w końcu trafi kosa na kamień...

[emza]

A ja jestem typowym medykiem wiec studia na Akademii Medycznej to była wyłącznośc I nie mam co narzekac, bo za darmo i na prawde dbaja o nas-niczego na pracowniach nie brakuje, caly czas nowe sprzety dokupuja, a na dermatologii bardzo nas chwala i lubia (mowia nawet, ze jestesmy lepszymi studentkami niz lekarski, ktory na AM zawsze jest wychwalany) i zapewniaja nas, ze w koncu wyjdzie konkretna roznica miedzy kosmetyczkami, a kosmetologami
Droga Wena90 skoro studiujesz juz Kosmetologie, to powinnas zauwazac ta roznice. Nie wiem do jakiej szkoly chodzisz, ale w Szczecinie tez jest prywatna szkola, na ktorej jest Kosmetologia iii dziewczyn nawet za bardzo na praktyki nie chca brac, a nas raczej z otwartymi rekama biora

[PoDwOjNaWiSiEnKa]

Napisane przez emza

A ja jestem typowym medykiem wiec studia na Akademii Medycznej to była wyłącznośc I nie mam co narzekac, bo za darmo i na prawde dbaja o nas-niczego na pracowniach nie brakuje, caly czas nowe sprzety dokupuja, a na dermatologii bardzo nas chwala i lubia (mowia nawet, ze jestesmy lepszymi studentkami niz lekarski, ktory na AM zawsze jest wychwalany) i zapewniaja nas, ze w koncu wyjdzie konkretna roznica miedzy kosmetyczkami, a kosmetologami
Droga Wena90 skoro studiujesz juz Kosmetologie, to powinnas zauwazac ta roznice. Nie wiem do jakiej szkoly chodzisz, ale w Szczecinie tez jest prywatna szkola, na ktorej jest Kosmetologia iii dziewczyn nawet za bardzo na praktyki nie chca brac, a nas raczej z otwartymi rekama biora

hmm ja jestem na prywatnej uczelni w Gdyni niestety kosmetologia nie powstała przy AM, ale powiem szczerze, że chwale sobie tą szkołę chociaż jest to uczelnia prywatna, wymagania są duże, zresztą wszędzie na studiach trzeba się uczyć ja także mam nadzieje, że powstanie różnica pomiędzy zawodem kosmetologa, a kosmetyczki warto wspomnieć, że mamy także otwarte drzwi jako dermokonsultanki i przedstawiciele handlowi różnego rodzaju firm kosmetycznych pozdrawiam

[Wena90]

Co do poziomu nie jest niski w mojej szkole, mamy wykładowców m/in. z Akademii Medycznej we Wrocławiu. Chodzi jedynie o zasady jakie panują na uczelni, nie dba się o nas, płacimy grubą kasę a i tak patrzą jak nas ze wszystkiego oskubać i jak najmniej dać... Dlatego chcę zaliczyć rok i uciekam.. nie wiem jeszcze gdzie, ale tam nie zostanę. Gdybym wam opowiedziała jakie wałki tam odchodzą... Naprawdę można człowieka zniechęcić.

[Karolinkaa123]

Napisane przez emza

ja studiuje Kosmetologię na Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie i powiem szczerze, ze jest sporo nauki tym bardziej, ze podlegamy pod Katedre Dermatologii Ale mam nadzieję, ze tak jak nie ma juz szkoł srednich dla pielegniarek, tak jak w 2012 roku wychodzi z uzycia termin technika fizjoterapii i ratownika medycznego, tak nie bedzie technika usług kosmetycznych.. przepraszam was dziewczyny, ze tak pisze, ale ja wolalabym zaplacic 10zl wiecej za masaz czy manicure u kosmetologa niz dostac niespodzianke od kosmetyczki (chyba nie musze rozwijac) ;/ Miałam praktyki u kosmetyczki (kosmetologow u mnie w miescie niestety nie ma) i szczerze powiem, ze NIGDY bym do niej nie poszla jako klientka. kosmetyczki nie maja swiadomosci, grzybice skory, infekcje bakteryjne, wirusowe...nigdy tego nie widzialy, nie maja stycznosci z pacjentami, a kosmetolodzy maja cwiczenia na oddziale i doskonale moga odroznic i rozpoznac dana jednostke chorobowa i NIGDY nie pozwolily by sobie na robienie pedicure jedna tarka (nieumyta) kilkunastu klientow ;/ taka własnie jest roznica. A tak osobiscie to mam w planach zostac na uczelni, badz pracowac przy produkcji ew. w jakims SPA (ale to zalezy od rynku pracy za jakies 2-3 lata, bo jestem narazie na II roku)

Mnie dziwi że porównujesz kosmetyczki do np. ratowników medycznych czy pielęgniarek, z takim podejściem to może już niedługo żeby wymienić rurkę w toalecie trzeba będzie wzywać po pomoc nie hydraulika za 30 zł ale inżyniera hydraulika za 130 zł, a żeby naprawili Tobie kontakt w zakładzie kosmetycznym inżyniera elektryka. Niestety w Polsce jest taka mentalność że najpierw stworzono jakiś kierunek studiów który kształci kogoś tam a potem dla tych ludzi na siłę szuka się pracy. Uważam że do zabiegów które robi kosmetyczka nie potrzeba wyższego wykształcenia, dobre studium kosmetyczne też daje solidne podstawy wiedzy. Co więcej studentki kosmetologi dlatego chcą ograniczenia uprawnień kosmetyczek ponieważ same są ograniczone przez środowisko lekarskie i dermatologów którzy to jako jedyni w branży mają tak naprawdę możliwość wykonywania wszystkich zabiegów. Taka prawda że na każdych studiach głaszczą studentów po głowie i mówią im że są najlepsi że będą mieli super pracę, żeby Ci czuli się szczęśliwi i nie chcieli rezygnować ze studiów.

A teraz jeszcze jedno pytanie jak myślisz dlatego nie ma zakładów kosmetologicznych... tylko same kosmetyczki są w mieście? Każdy może być flejtuchem i kosmetyczka i kosmetolog... i bez przesady żeby paznokcie miały robić osoby z wyższym wykształceniem bo tylko te wiedzą że muszą umyć tarkę.

[karolynka90]

Napisane przez Wena90

Może i ja wyrażę swoje zdanie skoro jestem już w temacie.
Ja jestem na 1 roku i mam co zjazd 6 godzin pracowni.
Co do kosmetyczek a kosmetologów, jeśli chodzi o ich umiejętności to już nie podlega tytułowi, a człowiekowi. Bo to już wiedza praktyczna i zainteresowanie tym poza szkoły.
Ja się męczę na kosmetologii ze względu na większe możliwości które daje ten zawód (niby) i wyższe wykształcenie, które wolałam zrobić już z tego co mnie interesuje za jednym zamachem, ale o tym już wcześniej wspomniałam. A mgr uważam, że nie warto robić z kosmetologii, ja na pewno tego nie zrobię, strata czasu i grubych pieniędzy! Wystarczy poczytać...
Ja naprawdę długo szukałam i zastanawiałam się, aż wybrałam studia a nie studium. Kosmetyczki radziły najpierw zrobić studium a później studia, ale ja jako osoba leniwa postanowiłam od razu wskoczyć w studia, bo to różnie w życiu bywa.
Trochę żałuję, tak szczerze... ale głownie jest to zasługa nie samego kierunku co mentalności ludzi, którzy nie dają rozwoju kosmetologii, a kosmetyczki wykonują to samo co kosmetolodzy mimo, że teoretycznie nie powinny... Ale tak już się niestety przyjęło.
I żałuję jeszcze z jednego powodu, moja uczelnia jak i większość niestety obrana z tym kierunkiem, nie dość, że droga to jest jednym wielkim wałem, który by tylko ciągnął pieniądze ile się da! Ale w końcu trafi kosa na kamień...

wlasnie troche poczytalam i tez stwierdzilam, ze nie ma sensu robic magistra

[monia_18]

Też wybieram sie na kosmetologie i myśle że licencjat mi wystarczy a magisterke zrobie sobie z jakiegoś kierunku opartego na języku.
Mam tylko prośbę czy ktoś mógłby mi odpowiedzieć na pytanie czy po studiach kosmetologicznych będe mogła iść w stone wizażu???
Bardzo prosze o odp

[Wena90]

Oczywiście, że tak, jednak wątpię byś się czegokolwiek nauczyła, będziesz musiała zrobić jakiś kurs dodatkowy, bo jak widziałam co w mojej byłej uczelni się wyczyniało... Tego na pewno nie można nazwać profesjonalnym makijażem, nie mówiąc o starych kosmetykach :P

[monia_18]

Dziękuje bardzo za odp.
Z dodatkowymi kursami sie licze oczywiście i myśle że pójde właśnie w tym kierunku po studiach bo to część kosmetologii która najbardziej mnie interesuje
Nie wiem tylko jeszcze co będzie z moją maturą. Jestem co prawda w drugiej klasie i mam jeszcze troszke czasu ale musze przyznać że tegoroczna rozszerzona matura z biologii trochę mnie przestraszyła:P

A jeżeli chodzi o magisterke z kosmetologii to musze przyznać że byłam zaskoczona że jest tak niewiele uczelni na których można byłoby ukończyć te studia. We wrocławiu jest to np nie możliwe:/

[Wena90]

Póki co nie ma co nawet licencjata robić, niestety wiem to, po starszych koleżankach, ale szkoda gadać. Uczelnie ani kraj nie są na ten zawód przygotowane... 100 lat za murzynami i tyle! Lepiej zrób sobie jakąś dobrą roczną szkołę wizażu i stylizacji...jeśli naprawdę to Cię interesuje.

[karolynka90]

Napisane przez Wena90

Póki co nie ma co nawet licencjata robić, niestety wiem to, po starszych koleżankach, ale szkoda gadać. Uczelnie ani kraj nie są na ten zawód przygotowane... 100 lat za murzynami i tyle! Lepiej zrób sobie jakąś dobrą roczną szkołę wizażu i stylizacji...jeśli naprawdę to Cię interesuje.

O rany, dlaczego?
Ja będę robić licencjat..

[vivalitein]

Ja koncze teraz studium kosmetyczne i wybieram sie na licencjat bo prawde mowiac to nie ma co ukrywac ale po studium dziewczyny maja duze braki co do wiedzy teoretycznej. Co do praktyk to zalezy juz od szkoly i od nauczyciela ktory te zajecia prowadzi. Wydaje mi sie ze studium spokojnie wystarczy do malowania paznokc, robienia henny czy wosku itp. ale jesli chodzi o jakies powazniejsze zabiegi typu kwasy czy poradzenie sobie ze skora problematyczna to wypadałoby sie dokształcic. Uwazam tak bo maialam praktyki w salonie kosmetyki leczniczej... i naprawde nauczylam sie duuuzoo wiecej tam w ciagu miesiąca niż w szkole przez 1.5 roku. Naprawde jesli ma sie odpowiednia wiedze to można robić z cerą, z cialem takie cuda ze nawet mojej nauczycielce ze szkoly nie mieci to sie w głowie... Ta każdej klientce nakłada ten sam kwas ktory szczerze mowiac nic nie daje i po serii zabiegow nie ma zadnego efektu. W tym wypadku wolalabym sie douczyc i robic cos lepiej i przede wszystkim skutecznie.

[Dualstar]

Napisane przez karolynka90

O rany, dlaczego?
Ja będę robić licencjat..

każda szkoła jest inna, szczerze to zbytnio do serca nie należy brać opinii innych chyba że się idzie do tej samej szkoły.

ja jestem na kosmetologii i uważam że jestem b. dobrze przygotowana do tego zawodu. Będe mieć specjalizacje, ukończone mam kursy, szkolenia itp. które moja szkoła organizuje
a poza tym trzeba się samemu dokształcać z różnych źródeł a nie tylko liczyć na szkołę to tak ode mnie
i powodzenia z tym licencjatem.