Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - luźne wnioski cz.6.

[pempek]

Razem nie wchodzi do koalicji, ale poprze rząd Tuska. Nie wchodzą, bo pozostali koalicjanci nie chcieli zawrzeć w umowie kluczowych dla nich postulatów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez pempek

Razem nie wchodzi do koalicji, ale poprze rząd Tuska. Nie wchodzą, bo pozostali koalicjanci nie chcieli zawrzeć w umowie kluczowych dla nich postulatów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie między innymi przepadł ich pomysł o depenalizacji aborcji.

Skoro nie ma ich w koalicji i rządzie, to zastanawiam się, czy wystawią kogoś na prezydenta? Szymon to wiadomo, że by chciał i ma takie ambicje, ale ja nie chcę na tego typa głosować w wyborach prezydenckich, już pokazał jakie ma podejście do kobiet, więc mam nadzieję, że Razemki kogoś wystawią.

[PumpkinEyes]

Napisane przez Alekto123

No właśnie między innymi przepadł ich pomysł o depenalizacji aborcji.

Skoro nie ma ich w koalicji i rządzie, to zastanawiam się, czy wystawią kogoś na prezydenta? Szymon to wiadomo, że by chciał i ma takie ambicje, ale ja nie chcę na tego typa głosować w wyborach prezydenckich, już pokazał jakie ma podejście do kobiet, więc mam nadzieję, że Razemki kogoś wystawią.

Myślę, że jest spora szansa, że wystawią Biejat.

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Napisane przez pempek

Razem nie wchodzi do koalicji, ale poprze rząd Tuska. Nie wchodzą, bo pozostali koalicjanci nie chcieli zawrzeć w umowie kluczowych dla nich postulatów.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie podoba mi się ta sytuacja, ale moim zdaniem postępują uczciwie. Niczego nie hamują, ale nie będą też brać stołków i podpisywać się pod rządem, skoro wiedzą, że nie mają szans się wywiązać ze swoich postulatów.

[Lumimi]

Najpierw pewne rzeczy trzeba odkręcić żeby potem pójść do przodu. Uważam że w kwestii ginekogiczno-światopoglądowych będzie na początek ok jeżeli tabletka awaryjna będzie bez recepty, będzie refundacja in vitro, możliwa aborcja z powodu wad płodu i że prokuratorzy nie będą ścigać ginekologów przy sprawach aborcji. Myślę że to już da wielu kobietom spokój. Plus poprawa opieki okołoporodowej.

A zniesienie klauzury sumienia i aborcja do 12 tydz to kolejny krok. Wszystkiego od razu się nie da. A wszystko przyjdzie z czasem. Zwłaszcza jeżeli się okaże że może się to opłacać TD



Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Napisane przez Lumimi

Najpierw pewne rzeczy trzeba odkręcić żeby potem pójść do przodu. Uważam że w kwestii ginekogiczno-światopoglądowych będzie na początek ok jeżeli tabletka awaryjna będzie bez recepty, będzie refundacja in vitro, możliwa aborcja z powodu wad płodu i że prokuratorzy nie będą ścigać ginekologów przy sprawach aborcji. Myślę że to już da wielu kobietom spokój. Plus poprawa opieki okołoporodowej.

A zniesienie klauzury sumienia i aborcja do 12 tydz to kolejny krok. Wszystkiego od razu się nie da. A wszystko przyjdzie z czasem. Zwłaszcza jeżeli się okaże że może się to opłacać TD


Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Pytanie tylko czy będą następne kroki, choćby depenalizacja aborcji, czy też politycy uznają, że temat zamknięty, a baby dupa cicho, przecież wróciliśmy do kompromisu, więc nie wymyślajcie

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez PumpkinEyes

Pytanie tylko czy będą następne kroki, choćby depenalizacja aborcji, czy też politycy uznają, że temat zamknięty, a baby dupa cicho, przecież wróciliśmy do kompromisu, więc nie wymyślajcie

No myślę, że ta kadencja taka właśnie będzie. Nie rozumiem po co małymi krokami to robić. Ich to nawet nie dotyczy, po prostu swoje poglądy na temat aborcji przekładają na prawo pomimo tego, że wypadamy najgorzej w Europie, że setki tysięcy z nas wyszło na ulice. Cieszmy się z małych rzeczy...

[Lumimi]

Napisane przez PumpkinEyes

Pytanie tylko czy będą następne kroki, choćby depenalizacja aborcji, czy też politycy uznają, że temat zamknięty, a baby dupa cicho, przecież wróciliśmy do kompromisu, więc nie wymyślajcie

Politycy patrza na to co im się opłaca czyli co im przysporzy wyborców. Do tej pory woleli kompromis bo ani nie wkurzał jakoś szczególnie młodych, ani starych. Natomiast do tej pory władze wybierali raczej starsze osoby. W tych wyborach robotę zrobili młode osoby (którym już kompromis przestaje wystarczac) i kobiety. Starsi którzy są przeciwko aborcji do 12 tydz wymierają, a nowi wyborcy jej chcą i jest to ważna kwestia. Myślę że wkrótce nawet PSL zrozumie że jeśli chce dalej byc w polityce to muszą zmienić poglad. Zwłaszcza że pozycja kleru spada.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Nie wiem jak można pisać, że powrót do kompromisu da wielu kobietom spokój.

Co jak będą wątpliwości co do wady płodu, to będę mogła sama zdecydować czy chcę ryzykować, czy też będę musiała donosić ciążę i sprawdzić? Co jak lekarz mi odmówi aborcji nawet legalnej w świetle prawa i nikt w okolicy nie będzie chciał się podjąć, bo 'klauzula sumienia'? Co z kobietami, które chcą usunąć ciążę z gwałtu, a prokurator nie chce dać zielonego światła i każe czekać na koniec procesu (który potrafi się ciągnąć miesiącami, a nie tygodniami!)? Co z przypadkami, gdzie kobieta chce usunąć ciążę ze względu na swoje zdrowie np. problemy psychiczne? To wystarczający powód czy będziemy mieć kolejne Alicje Tysiąc?

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez Lumimi

Politycy patrza na to co im się opłaca czyli co im przysporzy wyborców. Do tej pory woleli kompromis bo ani nie wkurzał jakoś szczególnie młodych, ani starych. Natomiast do tej pory władze wybierali raczej starsze osoby. W tych wyborach robotę zrobili młode osoby (którym już kompromis przestaje wystarczac) i kobiety. Starsi którzy są przeciwko aborcji do 12 tydz wymierają, a nowi wyborcy jej chcą i jest to ważna kwestia. Myślę że wkrótce nawet PSL zrozumie że jeśli chce dalej byc w polityce to muszą zmienić poglad. Zwłaszcza że pozycja kleru spada.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Ja wciąż mam nadzieję, że może jak faktycznie ustawy przepadną to ludzie wyjdą po raz kolejny na ulicę. Bo jak KO i TD myślą, że ludzie protestowali wyłącznie przeciwko PiSowi to może się zdziwić.

[Alekto123]

Oj tam. Morda w kubeł i się cieszyć, że my, politycy, wielcy łaskawcy przywróciliśmy wam znowu kompromis, czyli jedną z najbardziej restrykcyjnych ustaw aborcyjnych w Europie.

A decyzji o legalnej aborcji do 12 tygodnia wam nie damy, bo bierzemy was z puszczalskie niemoralne szmaty co się będą skrobać na prawo i lewo. Jeszcze tego by brakowało, żebyście decydowały same.

Uważam, że czyny albo ich brak mówią więcej niż słowa, co sobie realnie politycy sądzą o kobietach.

[Natuś-77]

Ciekawe kiedy w tvp skończą się msze święte tzw " miesięcznice smoleńskie"? Przerzucając kanały właśnie się natknęłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez PumpkinEyes

Zdaje się, że to KO ustami Tuska przedstawiała postulaty na pierwsze 100 dni rządu, gdzie była między innymi aborcja do 12 tyg. i związki partnerskie. Także jak teraz się tak łatwo z tego wycofują to zupełnie mnie nie dziwi, że ludzie się czują oszukani. Część jakby nie dała się nabrać to może zagłosowałaby inaczej.

Ja na nich dlatego zagłosowałam. Bo też obiecywali aborcję, a jednak mieli szansę serio wygrać z PiSem, więc głosowałam strategicznie.

Jak aborcji nie będzie, to już nigdy na nich nie zagłosuję. Nawet jak mi do wyboru zostanie KO i Konfa.

[Lumimi]

Napisane przez PumpkinEyes

Nie wiem jak można pisać, że powrót do kompromisu da wielu kobietom spokój.

Co jak będą wątpliwości co do wady płodu, to będę mogła sama zdecydować czy chcę ryzykować, czy też będę musiała donosić ciążę i sprawdzić? Co jak lekarz mi odmówi aborcji nawet legalnej w świetle prawa i nikt w okolicy nie będzie chciał się podjąć, bo 'klauzula sumienia'? Co z kobietami, które chcą usunąć ciążę z gwałtu, a prokurator nie chce dać zielonego światła i każe czekać na koniec procesu (który potrafi się ciągnąć miesiącami, a nie tygodniami!)? Co z przypadkami, gdzie kobieta chce usunąć ciążę ze względu na swoje zdrowie np. problemy psychiczne? To wystarczający powód czy będziemy mieć kolejne Alicje Tysiąc?

---------- Dopisano o 19:23 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------





Ja wciąż mam nadzieję, że może jak faktycznie ustawy przepadną to ludzie wyjdą po raz kolejny na ulicę. Bo jak KO i TD myślą, że ludzie protestowali wyłącznie przeciwko PiSowi to może się zdziwić.

Mi jako kobiecie powrót do kompromisu daje spokój. W porównaniu do tego choćby co jest teraz jednak powrot do kompromis daje ulgę, bo bedzie troche lepiej. Choć wiadomo że lepiej by było jakby było bez tego kompromisu. Jednak teraz już było tak źle że nawet chory płód który zagrażał życiu matki się nie liczył.

Zmiana władzy to też zmiana ministra sprawiedliwości, a minister sprawiedliwości to prokurator generalny. A prokurator generalny ma jednak wpływ na zwykłych prokuratorów.

Po prostu wiem że nie wszystko da się od razu. Że czasem trzeba czasu. Więc lepiej najpierw przynajmniej wrócić do kompromisu, a potem robić więcej.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Lumimi

Mi jako kobiecie powrót do kompromisu daje spokój. W porównaniu do tego choćby co jest teraz jednak powrot do kompromis daje ulgę, bo bedzie troche lepiej. Choć wiadomo że lepiej by było jakby było bez tego kompromisu. Jednak teraz już było tak źle że nawet chory płód który zagrażał życiu matki się nie liczył.

Zmiana władzy to też zmiana ministra sprawiedliwości, a minister sprawiedliwości to prokurator generalny. A prokurator generalny ma jednak wpływ na zwykłych prokuratorów.

Po prostu wiem że nie wszystko da się od razu. Że czasem trzeba czasu. Więc lepiej najpierw przynajmniej wrócić do kompromisu, a potem robić więcej.

Od średniowiecza naprawdę już minęła masa czasu, żeby to ogarnąć.

Cały świat dał radę, tylko nie Polska.

EDIT. Sorry, ale to są podstawowe prawa człowieka, to nie są jakieś reformy gospodarcze, z którymi można poczekać, bo nie od razu Rzym zbudowano.

[Lumimi]

Napisane przez Limonka2738

Od średniowiecza naprawdę już minęła masa czasu, żeby to ogarnąć.

Cały świat dał radę, tylko nie Polska.

EDIT. Sorry, ale to są podstawowe prawa człowieka, to nie są jakieś reformy gospodarcze, z którymi można poczekać, bo nie od razu Rzym zbudowano.

Tyle że my trochę jeszcze w tym średniowieczu jesteśmy.... bo nas cofnięto

Wiesz mozna najpierw wrócić do tego kompromisu i po tym powrocie zacząć robić tak żeby doprowadzić do tego aby była do 12 tydz. Bo powrót do tego kompromisu nie oznacza że temat zostanie zamknięty. Tak samo jak to że nie muszą debatowac o tym kolejne lata.

Co by nie mówiąc powrót do tego kompromisu polepszy trochę sytuację. Co nie oznacza że będzie idealna. Ale jednak lepsza niż teraz. Więc uważam że skoro powrót do tego kompromisu bylby stosunkowo łatwy to lepiej przynajmniej zrobić to i potem dalej rozmawiać. Niż rozmawiać o tym przez kolejne miesiące.

Powrót do kompromisu nie oznacza że na tym się sprawa kończy. A jednak lepiej żeby się nie pożarli bo w tym przypadku jest szansa na to żeby się polepszyło. Przy PIs czy konfie tej szansy nie ma.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Napisane przez Lumimi

Tyle że my trochę jeszcze w tym średniowieczu jesteśmy.... bo nas cofnięto

Wiesz mozna najpierw wrócić do tego kompromisu i po tym powrocie zacząć robić tak żeby doprowadzić do tego aby była do 12 tydz. Bo powrót do tego kompromisu nie oznacza że temat zostanie zamknięty. Tak samo jak to że nie muszą debatowac o tym kolejne lata.

Co by nie mówiąc powrót do tego kompromisu polepszy trochę sytuację. Co nie oznacza że będzie idealna. Ale jednak lepsza niż teraz. Więc uważam że skoro powrót do tego kompromisu bylby stosunkowo łatwy to lepiej przynajmniej zrobić to i potem dalej rozmawiać. Niż rozmawiać o tym przez kolejne miesiące.

Powrót do kompromisu nie oznacza że na tym się sprawa kończy. A jednak lepiej żeby się nie pożarli bo w tym przypadku jest szansa na to żeby się polepszyło. Przy PIs czy konfie tej szansy nie ma.

A ja uważam, że powrót do kompromisu tylko zablokuje temat na kolejne X lat.

Bo przecież nikt nie umiera, to o co wam chodzi, prawo bez sensu takie super, mój kraj taki piękny.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Limonka2738

A ja uważam, że powrót do kompromisu tylko zablokuje temat na kolejne X lat.

Bo przecież nikt nie umiera, to o co wam chodzi, prawo bez sensu takie super, mój kraj taki piękny.

Dokładnie.

[Alekto123]

A ja uważam, że powrót do kompromisu tylko zablokuje temat na kolejne X lat.

Bo przecież nikt nie umiera, to o co wam chodzi, prawo bez sensu takie super, mój kraj taki piękny.

Też tak sądzę.

Wiesz mozna najpierw wrócić do tego kompromisu i po tym powrocie zacząć robić tak żeby doprowadzić do tego aby była do 12 tydz.

I niby KO z TD to zrobią? Pożyjemy, zobaczymy. Z TD jak ktoś się wypowiada to już znajduje 1000 powodów dlaczego się nie da.

[Lumimi]

To w takim razie co lepsze? Żeby przycisnąć td żeby się pożreć i żeby poszli do Pis? Wtedy lepiej nie będzie.

Ta Koalicja to i tak kolos na bardzo lichych nogach, bo składa się z parti od lewa do prawa. Wiele nie trzeba żeby upadło. Więc każda partia musi mieć kompromisy. Sorry taka brutalna prawda. Pozostaje tylko to że pod presją wyborców jednak zdecydują się poluzować w tej kwestii prawo. Myślę że jednak będziemy szli ku lepszemu. Bo to już nie jest temat zastępczy tylko dość ważne kwestia. A to tez nie jest tak że rząd zacznie rządzić i od razu wszystko zmieni. Wszystko to potrwa.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Alekto123]

To w takim razie co lepsze? Żeby przycisnąć td żeby się pożreć i żeby poszli do Pis? Wtedy lepiej nie będzie.

Ale ja wcale nie jestem taka pewna, że tak chętnie pójdą. Nie od dziś wiadomo, że Hołownia ma ambicje być prezydentem, nie wiem jak chciałby to wytłumaczyć swoim wyborcom, którzy głosowali na niego jako powiew świeżości? "Chciałem być powiewem świeżości, ale zostałem drugim Kukizem"

Pozostaje kobietom pójście do wyborów samorządowych i Unii Europejskiej, które są już niebawem, i już na pewno NIE głosowanie na Trzecią Drogę, skoro mają takie podejście. Jak widać obecnie po wypowiedziach polityków PiS, w tym samego Matusza, który nagle po przegranych wyborach oświadczył, że on zawsze był zwolennikiem kompromisu niby a nie zaostrzania , nic tak politykom nie daje do myślenia jak przerżnięte wybory.

[Paprotka_]

Przywrócenie kompromisu poprawi bezpieczeństwo kobiet, będą miały szansę na ratowanie życia i zdrowia. Do planowania ciąży to jest ok( wspominam o tym tylko dlatego, że to zostało poruszone - że kobiety odkładają macierzyństwo w obawie o bezpieczeństwo). Moim zdaniem domaganie się radykalnych posunięć w obecnej sytuacji politycznej jest niepoważne. Bardzo chciałabym np. aby już natychmiast usunięto religię ze szkół, ale to też sprawiłoby okopanie się zwolenników kościoła i dalsze szerzenie fanatyzmu. Wystarczy mi więc - na razie - jeśli przestanie być łamane prawo do wolności wyznania, a szkoły przestaną na siłę indoktrynować i uznawać religię katolicką za domyślną dla każdego człowieka (btw. to co się odwala w tym roku w szkołach i przedszkolach to jest cyrk i dyskryminacja). Podobnie mam z aborcją. No trudno, od czegoś trzeba zacząć, a historia uczy nas co się dzieje jak ktoś ciśnie w złym momencie. Nie można lekceważyć przeciwnika, szczególnie takiego który ma tubę propagandową w postaci kościoła. Oni jak nikt inny potrafią ludzi jednoczyć i sobie podporządkować..

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Ale osoby, które piszą, że powrót do kompromisu da bezpieczeństwo, wiedzą, jak to wygląda w praktyce? Bo nie będę podawać szczegółów, ale znam przypadek kobiety, która jak jeszcze kompromis był, nie mogła dokonać terminacji ciąży i musiała w tym celu jechać do innego miasta, kilku lekarzy odmówiło. To nie wygląda wcale tak kolorowo, jak się wydaje, z aborcją w uzasadnionych przypadkach był problem i będzie.

Co miałoby się niby stać, gdyby łaskawie KO spełniło swoją obietnicę? No nie wiem, może ludzie by protestowali , ale starsi ludzie mają generalnie fizycznie mniej siły, a poza tym na pewno nikt przez to by nie umierał. Bo już nie chcę popadać w egzaltację, ale fajnie się z fotela myśli, że to daleki problem. No dla nas daleki, ale dla rodzin tych kobiet, które umarły przez zmianę PiS'u, to chyba niekoniecznie błaha kwestia.

Poza tym ja się absolutnie niczego nie spodziewam niesamowitego po tej koalicji. Nie wierzę w zmianę gospodarki. W zasadzie jedyne, czego od nich oczekuję, to, żebyśmy wkroczyli w końcu w XXI wiek i mieli legalną aborcję jak duża część państw w Europie.

Dlatego tak, ja już chyba zaczynam woleć Konfederację, która mnie uważa za podczłowieka, przynajmniej pajace wprost mówią to, co uważają. A nie kłamią, że wprowadzą aborcję, a później robią z ludzi debili. Już nie wspomnę, jakie rozdawnictwo Lewica proponowała w swoich postulatach - wszystkim studentom do 26 roku życia 1000 złotych stypendium . Świetne rozwiązanie, po prostu brawo. Nie wiem, czy wiedzą, że studenci z biednych rodzin dostają stypendium i to wcale nie takie małe, plus nie wiem, za wyniki można dostać stypendium? Ale najlepiej pobawmy się w większe rozdawnictwo, może za rok chleb będzie już kosztował 50 złotych.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez Paprotka_

Przywrócenie kompromisu poprawi bezpieczeństwo kobiet, będą miały szansę na ratowanie życia i zdrowia. Do planowania ciąży to jest ok( wspominam o tym tylko dlatego, że to zostało poruszone - że kobiety odkładają macierzyństwo w obawie o bezpieczeństwo). Moim zdaniem domaganie się radykalnych posunięć w obecnej sytuacji politycznej jest niepoważne. Bardzo chciałabym np. aby już natychmiast usunięto religię ze szkół, ale to też sprawiłoby okopanie się zwolenników kościoła i dalsze szerzenie fanatyzmu. Wystarczy mi więc - na razie - jeśli przestanie być łamane prawo do wolności wyznania, a szkoły przestaną na siłę indoktrynować i uznawać religię katolicką za domyślną dla każdego człowieka (btw. to co się odwala w tym roku w szkołach i przedszkolach to jest cyrk i dyskryminacja). Podobnie mam z aborcją. No trudno, od czegoś trzeba zacząć, a historia uczy nas co się dzieje jak ktoś ciśnie w złym momencie. Nie można lekceważyć przeciwnika, szczególnie takiego który ma tubę propagandową w postaci kościoła. Oni jak nikt inny potrafią ludzi jednoczyć i sobie podporządkować..

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

No a jak dla mnie religia w szkole to jest problem, którego w ogóle z aborcją zestawiony wygląda śmiesznie. Z religii dziecko można przecież wypisać zawsze, to decyzja rodzica, nikt nikogo nie zmusza, a co do aborcji to nie można sobie zdecydować, czy ją zrobię, czy nie, bo zabraniają wszystkim. Od chodzenia na religię też się nie umiera, a od braku aborcji owszem.

Większym problemem jest dla mnie dobór lektur na języku polskim - indoktrynacja od najmłodszych lat plus zniechęcanie dzieci do czytania.

[Paprotka_]

Napisane przez sublips

Ale osoby, które piszą, że powrót do kompromisu da bezpieczeństwo, wiedzą, jak to wygląda w praktyce? Bo nie będę podawać szczegółów, ale znam przypadek kobiety, która jak jeszcze kompromis był, nie mogła dokonać terminacji ciąży i musiała w tym celu jechać do innego miasta, kilku lekarzy odmówiło. To nie wygląda wcale tak kolorowo, jak się wydaje, z aborcją w uzasadnionych przypadkach był problem i będzie.

Co miałoby się niby stać, gdyby łaskawie KO spełniło swoją obietnicę? No nie wiem, może ludzie by protestowali , ale starsi ludzie mają generalnie fizycznie mniej siły, a poza tym na pewno nikt przez to by nie umierał. Bo już nie chcę popadać w egzaltację, ale fajnie się z fotela myśli, że to daleki problem. No dla nas daleki, ale dla rodzin tych kobiet, które umarły przez zmianę PiS'u, to chyba niekoniecznie błaha kwestia.

Poza tym ja się absolutnie niczego nie spodziewam niesamowitego po tej koalicji. Nie wierzę w zmianę gospodarki. W zasadzie jedyne, czego od nich oczekuję, to, żebyśmy wkroczyli w końcu w XXI wiek i mieli legalną aborcję jak duża część państw w Europie.

Dlatego tak, ja już chyba zaczynam woleć Konfederację, która mnie uważa za podczłowieka, przynajmniej pajace wprost mówią to, co uważają. A nie kłamią, że wprowadzą aborcję, a później robią z ludzi debili. Już nie wspomnę, jakie rozdawnictwo Lewica proponowała w swoich postulatach - wszystkim studentom do 26 roku życia 1000 złotych stypendium . Świetne rozwiązanie, po prostu brawo. Nie wiem, czy wiedzą, że studenci z biednych rodzin dostają stypendium i to wcale nie takie małe, plus nie wiem, za wyniki można dostać stypendium? Ale najlepiej pobawmy się w większe rozdawnictwo, może za rok chleb będzie już kosztował 50 złotych.

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------



No a jak dla mnie religia w szkole to jest problem, którego w ogóle z aborcją zestawiony wygląda śmiesznie. Z religii dziecko można przecież wypisać zawsze, to decyzja rodzica, nikt nikogo nie zmusza, a co do aborcji to nie można sobie zdecydować, czy ją zrobię, czy nie, bo zabraniają wszystkim. Od chodzenia na religię też się nie umiera, a od braku aborcji owszem.

Większym problemem jest dla mnie dobór lektur na języku polskim - indoktrynacja od najmłodszych lat plus zniechęcanie dzieci do czytania.

Ale to nigdy nie wiadomo czy lekarze wywiążą się z obowiązków, również w przypadku legalnej aborcji. Dlatego ważne jest aby zmienić myślenie o tym, dopóki króluje katolicki, fanatyczny światopogląd to bez szans jest aby takie rozwiązanie dzialalo poprawnie o sprawnie.

I nie,to nie takie proste że wypisujesz dziecko z religii i cześć. Szkoły często dyskryminują dzieci,które nie chodzą na religię. Nie bardzo mam czas się rozpisywać, więc dam tylko jeden przykład: obecnie wedle przepisów religia to zajęcia dodatkowe organizowane na wniosek rodziców. W praktyce organizowana jest jako domyślny przedmiot obowiązkowy, z którego trzeba dziecko wpisać (co nie jest zgodne z prawem) i jeśli w planie wypadnie przed zebraniem rodziców, na którym rodzic jest zmuszany (też bezprawnie) do wypełnienia deklaracji na tak lub nie, to najczęściej dziecko trafia na takie zajęcia, a szkoła się głupio tłumaczy "że musieli bo nie wiedzieli czy się chce czy nie". Nie przestrzegają przepisów, że brak deklaracji przystąpienia do nauki jest jednoznaczny z brakiem takich zajęć. Dodajmy do tego zaczepianie dzieci nie chodzących na religię przez katechetów i namawianie ich na lekcje, uroczystości szkolne organizowane w kościele (co jest wykluczaniem dziecka z życia szkoły i z grupy, niezgodnym z prawem i konstytucją), nie reagowanie na dokuczanie dziecku niechodzącemu na religię przez grupę, układanie planu(celowo) w sposób krzywdzący. O wielu rzeczach nie napiszę teraz, bo temat jest szeroki ale wydaje mi się że warto go zgłębić, nawet jeśli w tej chwili on kogoś nie dotyczy, w celach poznawczych. Walczymy o równe prawa dla kobiet, dla orientacji, dla ras, warto byłoby też pochylić się nad prymatem religii katolickiej. Rodzice chcący wychowywać dziecko z dala od religii naprawdę mają przefikane. Nie wystarczy nie posyłać dziecka na lekcje, żeby wychowywać je z dala od religii w poszanowaniu dla poglądów.

A i jeszcze dodam że zestawienie religii w szkole z aborcją nie jest śmieszne, bo to w dzieciństwie zaczyna się indoktrynacja Jasia która sprawia, że Jan w dorosłym życiu nie będzie szanował kobiet(i nie tylko kobiet )i odmawiał im praw, również do aborcji. Mówimy o procesie kształtowania człowieka, nie o jakiejś fanaberii.
I owszem, od chodzenia na religię też można umrzeć. A kompromis aborcyjny ma wykluczyć sytuację kiedy komuś się odmawia aborcji mimo zagrożenia życia, dlatego jest jakimś rozwiązaniem w okresie przejściowym.

[Alekto123]

Napisane przez Paprotka_

Przywrócenie kompromisu poprawi bezpieczeństwo kobiet, będą miały szansę na ratowanie życia i zdrowia. Do planowania ciąży to jest ok( wspominam o tym tylko dlatego, że to zostało poruszone - że kobiety odkładają macierzyństwo w obawie o bezpieczeństwo). Moim zdaniem domaganie się radykalnych posunięć w obecnej sytuacji politycznej jest niepoważne.

Ale jak niepoważne, jak 84% wyborców Polski 2050 chce liberalizacji prawa aborcyjnego?

W PSL za prawem do przerywania ciąży do 12. tygodnia jest 78 proc.

To raczej politycy są niepoważni wciskając jakie to mamy konserwatywne społeczeństwo i że niby przez to tak bardzo się nie da. Prawda jest taka, że to oni są bardziej konserwatywni niż ich wyborcy.
https://oko.press/jaki-ten-rzad-szes...-i-spolecznika

Paprotka_ rozumiem, że jesteś z małej miejscowości? W dużych miastach są klasy, gdzie ponad pół klasy nie chodzić na religię. Syn znajomego 2 lata temu brał komunię, był wśród 9 osób z klasy, które te komunię brały.

No i podejrzewam, że osoby będące za aborcją, będą też za wyrzuceniem religii ze szkoły. W ogóle nie rozumiem czemu jedno i drugie miałby sobie przeszkadzać?

[Lumimi]

Napisane przez Paprotka_

Ale to nigdy nie wiadomo czy lekarze wywiążą się z obowiązków, również w przypadku legalnej aborcji. Dlatego ważne jest aby zmienić myślenie o tym, dopóki króluje katolicki, fanatyczny światopogląd to bez szans jest aby takie rozwiązanie dzialalo poprawnie o sprawnie.

I nie,to nie takie proste że wypisujesz dziecko z religii i cześć. Szkoły często dyskryminują dzieci,które nie chodzą na religię. Nie bardzo mam czas się rozpisywać, więc dam tylko jeden przykład: obecnie wedle przepisów religia to zajęcia dodatkowe organizowane na wniosek rodziców. W praktyce organizowana jest jako domyślny przedmiot obowiązkowy, z którego trzeba dziecko wpisać (co nie jest zgodne z prawem) i jeśli w planie wypadnie przed zebraniem rodziców, na którym rodzic jest zmuszany (też bezprawnie) do wypełnienia deklaracji na tak lub nie, to najczęściej dziecko trafia na takie zajęcia, a szkoła się głupio tłumaczy "że musieli bo nie wiedzieli czy się chce czy nie". Nie przestrzegają przepisów, że brak deklaracji przystąpienia do nauki jest jednoznaczny z brakiem takich zajęć. Dodajmy do tego zaczepianie dzieci nie chodzących na religię przez katechetów i namawianie ich na lekcje, uroczystości szkolne organizowane w kościele (co jest wykluczaniem dziecka z życia szkoły i z grupy, niezgodnym z prawem i konstytucją), nie reagowanie na dokuczanie dziecku niechodzącemu na religię przez grupę, układanie planu(celowo) w sposób krzywdzący. O wielu rzeczach nie napiszę teraz, bo temat jest szeroki ale wydaje mi się że warto go zgłębić, nawet jeśli w tej chwili on kogoś nie dotyczy, w celach poznawczych. Walczymy o równe prawa dla kobiet, dla orientacji, dla ras, warto byłoby też pochylić się nad prymatem religii katolickiej. Rodzice chcący wychowywać dziecko z dala od religii naprawdę mają przefikane. Nie wystarczy nie posyłać dziecka na lekcje, żeby wychowywać je z dala od religii w poszanowaniu dla poglądów.

A i jeszcze dodam że zestawienie religii w szkole z aborcją nie jest śmieszne, bo to w dzieciństwie zaczyna się indoktrynacja Jasia która sprawia, że Jan w dorosłym życiu nie będzie szanował kobiet(i nie tylko kobiet )i odmawiał im praw, również do aborcji. Mówimy o procesie kształtowania człowieka, nie o jakiejś fanaberii.
I owszem, od chodzenia na religię też można umrzeć. A kompromis aborcyjny ma wykluczyć sytuację kiedy komuś się odmawia aborcji mimo zagrożenia życia, dlatego jest jakimś rozwiązaniem w okresie przejściowym.

Przeceniasz szkole z tym Jasiem. Największy wpływ na Jasia i jego postrzeganie kobiet nie ma religia w szkole. Tylko jak w jego rodzinie postrzegane są kobiety, jakich ma kolegów. Jakie treści do niego trafiają. Jak kobiety traktują jego autorytety czy nawet to jak w wieku późniejszym układają mu się relacje z dziewczynami. Nie religia w szkole. Nie trzeba być katolikiem żeby być szowinista.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Napisane przez Paprotka_

A i jeszcze dodam że zestawienie religii w szkole z aborcją nie jest śmieszne, bo to w dzieciństwie zaczyna się indoktrynacja Jasia która sprawia, że Jan w dorosłym życiu nie będzie szanował kobiet(i nie tylko kobiet )i odmawiał im praw, również do aborcji. Mówimy o procesie kształtowania człowieka, nie o jakiejś fanaberii.
I owszem, od chodzenia na religię też można umrzeć. A kompromis aborcyjny ma wykluczyć sytuację kiedy komuś się odmawia aborcji mimo zagrożenia życia, dlatego jest jakimś rozwiązaniem w okresie przejściowym.

Ale ja się ogólnie z tym zgadzam, też nie jestem za religią w szkole, ale w porównaniu z aborcją to tak, dla mnie to bardziej błahy temat, dlatego że jak teraz kobieta przypuśćmy nosi w sobie płód z trisomią 21, a nie chce tego dziecka, to ma całe życie zniszczone i taką pomoc od państwa, że można od razu z mostu skakać, że jednak kobiety giną przez ten zakaz, że przez zakaz aborcji dochodziło do zabijania dzieci czy brutalnego znęcania się nad nimi. Religia w szkole - owszem, związanie państwa z religią, indoktrynacja, finansowanie z pieniędzy publicznych. Nie podoba mi się, ale nie wywołuje we mnie aż takich emocji. Nawet jeśli dzieci się śmieją - co poruszę poniżej, dziwi mnie to bardzo - to nadal w porównaniu z tymi wątkami powyżej, no to nie jest dla mnie problem tego samego kalibru.
Dlatego ja nie rozumiem, jak ktoś pisze, że mu dobrze z tym kompromisem.

Dziwi mnie trochę opis szkoły. Dzieci ogólnie wyśmiewają się z innych z różnych powodów, więc ten argument mnie średnio przekonuje - też ja się nigdy nie spotkałam z wyśmiewania z powodu niechodzenia na religię, a miałam do czynienia ze szkołą z dwóch pozycji (co prawda jako nauczycielka bardzo krótko), za to ze mnie rówieśnicy się śmiali, bo byłam kiepska w gry zespołowe, a nie jestem za tym żeby nie było w szkole wf'u (powinien być w innej formule po prostu). Tutaj jeśli to wyśmiewanie występuje, to ktoś powinien zainterweniować, bo nie wierzę, że to wyśmiewanie tylko z uwagi na religię, ale zapewne te dzieci ogólnie śmieją się, bo ktoś jest inny i tak samo mogą reagować na osobę otyłą, osobę innej rasy itd.

A jeśli miałabym dziecko i katacheta by je namawiał na chodzenie na religię, to na początku złożyłabym skargę, a później nawet i szkołę zmieniła, bo nie wierzę, że w każdej pracują tacy dziwni dorośli.

I jeśli ojciec Jasia będzie chciał, żeby chodził na religię, to będzie chodził i tak będzie indoktrynowany. Sporo ludzi jest wierzących, więc jak dla mnie np. religia albo w katolickich szkołach, albo też na pierwszej/ ostatniej lekcji w jakiejś sali być może przy szkole, bo według mnie to nie kwestia budynku. Poza tym ja w gimnazjum miałam świetnego katachetę, który rozmawiał z nami o filozofii, nurtach religijnych itd. Ale wiem, że to rzadkość, jednak problem jest globalny - wadliwy program nauczania, niekompetentne osoby uczące z problemami (nauczycielom powinno się podnieść i pensje, i wymagania; mam takie wspomnienia z niektórymi nauczycielkami, że to się w głowie nie mieści) itd.

Na wizażu też są wierzące, rozsądne babki i ja nie demonizuję samej religii, to problem tego, jak to wygląda w tym chorym państwie, gdzie ksenofobia, rasizm, homofobia jest na porządku dziennym.

[Paprotka_]

Napisane przez Alekto123

Ale jak niepoważne, jak 84% wyborców Polski 2050 chce liberalizacji prawa aborcyjnego?

W PSL za prawem do przerywania ciąży do 12. tygodnia jest 78 proc.

To raczej politycy są niepoważni wciskając jakie to mamy konserwatywne społeczeństwo i że niby przez to tak bardzo się nie da. Prawda jest taka, że to oni są bardziej konserwatywni niż ich wyborcy.
https://oko.press/jaki-ten-rzad-szes...-i-spolecznika

Paprotka_ rozumiem, że jesteś z małej miejscowości? W dużych miastach są klasy, gdzie ponad pół klasy nie chodzić na religię. Syn znajomego 2 lata temu brał komunię, był wśród 9 osób z klasy, które te komunię brały.

No i podejrzewam, że osoby będące za aborcją, będą też za wyrzuceniem religii ze szkoły. W ogóle nie rozumiem czemu jedno i drugie miałby sobie przeszkadzać?

No ale nadal rządzą nami ci konserwatywni politycy i trzeba brać to pod uwagę. Ja akurat mieszkam w wojewódzkim mieście z pierwszej piątki największych miast w Polsce. Moja córka jest jedną z 5 osób w swojej grupie przedszkolnej, które nie chodzą na religię. Pozostałe 21 uczestniczy w tym. Jeden chłopiec z tej 5 chce chodzić na zajęcia, bo czuję się wykluczony z grupy,nikt nie zadbał o komfort tych dzieci ( jedna z nauczycielek mam wrażenie że wręcz stara się im uprzykrzyć ten czas). Nawet jeśli w dużych miastach sytuacja jest lepsza niż w małych miejscowościach, to i tak słaby wynik, bo jednak więcej jest tych małych miejscowości i z nich też wywodzą się lekarze, którzy potem się zasłaniają światopoglądem, wiara i klauzulą sumienia.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ----------

Napisane przez Lumimi

Przeceniasz szkole z tym Jasiem. Największy wpływ na Jasia i jego postrzeganie kobiet nie ma religia w szkole. Tylko jak w jego rodzinie postrzegane są kobiety, jakich ma kolegów. Jakie treści do niego trafiają. Jak kobiety traktują jego autorytety czy nawet to jak w wieku późniejszym układają mu się relacje z dziewczynami. Nie religia w szkole. Nie trzeba być katolikiem żeby być szowinista.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Nie trzeba. Ale religia bardzo wzmacnia taki światopogląd.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[Lumimi]

Moim zdaniem jest jeszcze kolejna kwestia czyli betony na stanowiskach decydujących.

Po pierwsze oprócz zmiany prawa trzeba jeszcze rozprawić się z klauzula sumienia.

W kwestii aborcji problem jest to że jeśli "sumienie" ma ordynator czy dyrektor szpitala to od razu to sumienie musi mieć też cały oddział. Kolejna kwestia jest też to że nawet jeśli zmieni się prawo to też trzeba będzie je mocno wymagać tego od placówek i konkretnych lekarzy żeby nie było tak że prawo się zmieniło ale nikt nie kaze za jego łamanie.

W kwestii szkoły i religii jest tak samo. Prawo jest ok na razie. Tyle że nie jest przestrzegane. Na początek serio wystarczy że w momencie jak wpłynie skarga na to że dziecko zostało z automatu wpisane na religię będą wyciągane konsekwencje w stosunku do dyrekcji. Tutaj trzeba mocnej reakcji nowych kuratorów oświaty. Jeśli będą za to mocno pilic dyrekcję szkół to już będzie lepiej.

Nie trzeba od razu robić rewolucji. Na to przyjdzie czas.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[sublips]

Napisane przez Alekto123

Ale jak niepoważne, jak 84% wyborców Polski 2050 chce liberalizacji prawa aborcyjnego?

W PSL za prawem do przerywania ciąży do 12. tygodnia jest 78 proc.

To raczej politycy są niepoważni wciskając jakie to mamy konserwatywne społeczeństwo i że niby przez to tak bardzo się nie da. Prawda jest taka, że to oni są bardziej konserwatywni niż ich wyborcy.
https://oko.press/jaki-ten-rzad-szes...-i-spolecznika

Paprotka_ rozumiem, że jesteś z małej miejscowości? W dużych miastach są klasy, gdzie ponad pół klasy nie chodzić na religię. Syn znajomego 2 lata temu brał komunię, był wśród 9 osób z klasy, które te komunię brały.

No i podejrzewam, że osoby będące za aborcją, będą też za wyrzuceniem religii ze szkoły. W ogóle nie rozumiem czemu jedno i drugie miałby sobie przeszkadzać?

Poza tym jak nie chcieli tego wprowadzać, to trzeba było nie obiecywać. Nie wiem, co jest niepoważnego w oczekiwaniu, że wywiążą się ze swoich postulatów.

[Lumimi]

Napisane przez sublips

Ale ja się ogólnie z tym zgadzam, też nie jestem za religią w szkole, ale w porównaniu z aborcją to tak, dla mnie to bardziej błahy temat, dlatego że jak teraz kobieta przypuśćmy nosi w sobie płód z trisomią 21, a nie chce tego dziecka, to ma całe życie zniszczone i taką pomoc od państwa, że można od razu z mostu skakać, że jednak kobiety giną przez ten zakaz, że przez zakaz aborcji dochodziło do zabijania dzieci czy brutalnego znęcania się nad nimi. Religia w szkole - owszem, związanie państwa z religią, indoktrynacja, finansowanie z pieniędzy publicznych. Nie podoba mi się, ale nie wywołuje we mnie aż takich emocji. Nawet jeśli dzieci się śmieją - co poruszę poniżej, dziwi mnie to bardzo - to nadal w porównaniu z tymi wątkami powyżej, no to nie jest dla mnie problem tego samego kalibru.

Dlatego ja nie rozumiem, jak ktoś pisze, że mu dobrze z tym kompromisem.



Dziwi mnie trochę opis szkoły. Dzieci ogólnie wyśmiewają się z innych z różnych powodów, więc ten argument mnie średnio przekonuje - też ja się nigdy nie spotkałam z wyśmiewania z powodu niechodzenia na religię, a miałam do czynienia ze szkołą z dwóch pozycji (co prawda jako nauczycielka bardzo krótko), za to ze mnie rówieśnicy się śmiali, bo byłam kiepska w gry zespołowe, a nie jestem za tym żeby nie było w szkole wf'u (powinien być w innej formule po prostu). Tutaj jeśli to wyśmiewanie występuje, to ktoś powinien zainterweniować, bo nie wierzę, że to wyśmiewanie tylko z uwagi na religię, ale zapewne te dzieci ogólnie śmieją się, bo ktoś jest inny i tak samo mogą reagować na osobę otyłą, osobę innej rasy itd.



A jeśli miałabym dziecko i katacheta by je namawiał na chodzenie na religię, to na początku złożyłabym skargę, a później nawet i szkołę zmieniła, bo nie wierzę, że w każdej pracują tacy dziwni dorośli.



I jeśli ojciec Jasia będzie chciał, żeby chodził na religię, to będzie chodził i tak będzie indoktrynowany. Sporo ludzi jest wierzących, więc jak dla mnie np. religia albo w katolickich szkołach, albo też na pierwszej/ ostatniej lekcji w jakiejś sali być może przy szkole, bo według mnie to nie kwestia budynku. Poza tym ja w gimnazjum miałam świetnego katachetę, który rozmawiał z nami o filozofii, nurtach religijnych itd. Ale wiem, że to rzadkość, jednak problem jest globalny - wadliwy program nauczania, niekompetentne osoby uczące z problemami (nauczycielom powinno się podnieść i pensje, i wymagania; mam takie wspomnienia z niektórymi nauczycielkami, że to się w głowie nie mieści) itd.



Na wizażu też są wierzące, rozsądne babki i ja nie demonizuję samej religii, to problem tego, jak to wygląda w tym chorym państwie, gdzie ksenofobia, rasizm, homofobia jest na porządku dziennym.

W porównaniu do tego co jest teraz to z kompromisem będzie już lepiej. Więc sytuacja będzie lepsza. To nie wyklucza że tak ma zostać na zawsze

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

[Paprotka_]

Napisane przez sublips

Ale ja się ogólnie z tym zgadzam, też nie jestem za religią w szkole, ale w porównaniu z aborcją to tak, dla mnie to bardziej błahy temat, dlatego że jak teraz kobieta przypuśćmy nosi w sobie płód z trisomią 21, a nie chce tego dziecka, to ma całe życie zniszczone i taką pomoc od państwa, że można od razu z mostu skakać, że jednak kobiety giną przez ten zakaz, że przez zakaz aborcji dochodziło do zabijania dzieci czy brutalnego znęcania się nad nimi. Religia w szkole - owszem, związanie państwa z religią, indoktrynacja, finansowanie z pieniędzy publicznych. Nie podoba mi się, ale nie wywołuje we mnie aż takich emocji. Nawet jeśli dzieci się śmieją - co poruszę poniżej, dziwi mnie to bardzo - to nadal w porównaniu z tymi wątkami powyżej, no to nie jest dla mnie problem tego samego kalibru.

Dlatego ja nie rozumiem, jak ktoś pisze, że mu dobrze z tym kompromisem.



Dziwi mnie trochę opis szkoły. Dzieci ogólnie wyśmiewają się z innych z różnych powodów, więc ten argument mnie średnio przekonuje - też ja się nigdy nie spotkałam z wyśmiewania z powodu niechodzenia na religię, a miałam do czynienia ze szkołą z dwóch pozycji (co prawda jako nauczycielka bardzo krótko), za to ze mnie rówieśnicy się śmiali, bo byłam kiepska w gry zespołowe, a nie jestem za tym żeby nie było w szkole wf'u (powinien być w innej formule po prostu). Tutaj jeśli to wyśmiewanie występuje, to ktoś powinien zainterweniować, bo nie wierzę, że to wyśmiewanie tylko z uwagi na religię, ale zapewne te dzieci ogólnie śmieją się, bo ktoś jest inny i tak samo mogą reagować na osobę otyłą, osobę innej rasy itd.



A jeśli miałabym dziecko i katacheta by je namawiał na chodzenie na religię, to na początku złożyłabym skargę, a później nawet i szkołę zmieniła, bo nie wierzę, że w każdej pracują tacy dziwni dorośli.



I jeśli ojciec Jasia będzie chciał, żeby chodził na religię, to będzie chodził i tak będzie indoktrynowany. Sporo ludzi jest wierzących, więc jak dla mnie np. religia albo w katolickich szkołach, albo też na pierwszej/ ostatniej lekcji w jakiejś sali być może przy szkole, bo według mnie to nie kwestia budynku. Poza tym ja w gimnazjum miałam świetnego katachetę, który rozmawiał z nami o filozofii, nurtach religijnych itd. Ale wiem, że to rzadkość, jednak problem jest globalny - wadliwy program nauczania, niekompetentne osoby uczące z problemami (nauczycielom powinno się podnieść i pensje, i wymagania; mam takie wspomnienia z niektórymi nauczycielkami, że to się w głowie nie mieści) itd.



Na wizażu też są wierzące, rozsądne babki i ja nie demonizuję samej religii, to problem tego, jak to wygląda w tym chorym państwie, gdzie ksenofobia, rasizm, homofobia jest na porządku dziennym.

Kurcze, to że się nie spotkałaś nie znaczy że nie istnieje. A bagatelizowanie poczucia wykluczenia u dzieci z takich powodów, które czasami prowadzi do depresji już u 6-8 Latków, może zakończyć się w przyszłości samobójstwem. Patrzysz przez pryzmat dorosłego, ewentualnie późnego nastolatka, który pewne rzeczy potrafi już sobie wytłumaczyć i mieć je w tyle.Rozumiem, że problem Cię nie dotyka bo nie dotyczy akurat Ciebie, ale nie jest to powód do umniejszania. Warto poczytać wypowiedzi rodziców z różnych stron Polski żeby ogarnąć skalę problemu. Nie jestem pewna, ale kompromis aborcyjny chyba przewidywał aborcję w opisanych przez Ciebie przypadkach? I nie twierdzę, że każdy wierzący to szuja i szowinista. Absolutnie. Mam wokół siebie porządnych katolików. Twierdzę, jednak że wielu z tych szowinistow, homofobów, rasistów, kształtuje swoje poglądy na podstawie tego co głosi kościół , szczególnie że w przypadku aborcji właśnie na religię się powołują.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez Lumimi

Moim zdaniem jest jeszcze kolejna kwestia czyli betony na stanowiskach decydujących.

Po pierwsze oprócz zmiany prawa trzeba jeszcze rozprawić się z klauzula sumienia.

W kwestii aborcji problem jest to że jeśli "sumienie" ma ordynator czy dyrektor szpitala to od razu to sumienie musi mieć też cały oddział. Kolejna kwestia jest też to że nawet jeśli zmieni się prawo to też trzeba będzie je mocno wymagać tego od placówek i konkretnych lekarzy żeby nie było tak że prawo się zmieniło ale nikt nie kaze za jego łamanie.

W kwestii szkoły i religii jest tak samo. Prawo jest ok na razie. Tyle że nie jest przestrzegane. Na początek serio wystarczy że w momencie jak wpłynie skarga na to że dziecko zostało z automatu wpisane na religię będą wyciągane konsekwencje w stosunku do dyrekcji. Tutaj trzeba mocnej reakcji nowych kuratorów oświaty. Jeśli będą za to mocno pilic dyrekcję szkół to już będzie lepiej.

Nie trzeba od razu robić rewolucji. Na to przyjdzie czas.

Wysłane z mojego SM-G781B przy użyciu Tapatalka

Zgadzam się z tym. I lecę do obowiązków bo temat mnie zagrzał i zapomniałam ile mam do zrobienia

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka