Wszystko się posypało po urodzeniu dziecka

[elvegirl]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87253413]
Przykład z upadkiem jest dobry. Weź ojca na spacer, syn upadnie, to ten nawet nie zauważy, no bo co się stało? NIC. [/QUOTE]
Ale walisz stereotypem, aż słabo.

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87253413]Potem od takiego niańczenia rosną miernoty które płaczą bo dostały jedynkę w szkole (miałem kolegę który w gimnazjum ryczał na lekcji z tego powodu, nauczycielka była w ciężkim szoku).[/QUOTE]

No, też miałam takiego kolegę, nauczyciele nabijali się z niego jaki cienias. Po latach się okazało, że po każdej jedynce dostawał takie lańsko, że siedzieć nie mógł. Taki wycacany był.

Brak słów normalnie.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez elvegirl

Ale walisz stereotypem, aż słabo.

No, też miałam takiego kolegę, nauczyciele nabijali się z niego jaki cienias. Po latach się okazało, że po każdej jedynce dostawał takie lańsko, że siedzieć nie mógł. Taki wycacany był.

Brak słów normalnie.

Nie widziałem ojca który biegł do dziecka bo się przewróciło (i nic się mu nie stało oczywiście). Natomiast takie matki to już codzienny widok, choć na szczęście nie wszystkie reagują mega histerią.

Ten bity nie był, tylko wycacany właśnie. Ale wiadomo każdy kto płacze dostaje w domu lańsko. Brak słów

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez Likka9

Galakty
Twoje wypowiedzi już nie raz mnie rozwaliły. Ale jak wspomniałeś o gimnazjum to już wiem dlaczego, taki wiek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgodziłbym się co do wieku, gdyby nie to że w średniej dalej płakał, a jednego razu nawet jego matka przyszła opieprzyć nauczycielkę, że jak mogła mu wstawić tak słabą ocenę. Ale nie był wycacany, tylko bity pasem w domu!

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87253269]wyżej coś takiego padło że jak odejdzie od dziecka to się budzi i szuka

Ja wlasnie to tym piszę. O normalnym zachowaniu. Nie halasowaniu specjalnie ale też nie tłumienie go. Czyli włączę sobie radio jesli mam ochote na muzykę. Wiadomo, że nie głośno. Dla mnie walenie garami nie jest czymś normalnym. Ale kiedy upadła pokrywka to nie leciałam nigdy sprawdzić czy dziecko śpi dalej. Tylko dalej gotowałam. [/QUOTE]
Błogosławione dziecko, które budzi się bez wydawania ryków

Ja tez nie biegnę jak sie moje dziecko tylko przewroci i nie włącza syreny.
rodzice tez są różni

[robcia]

Dziewczyny ,nie bierzcie tej "wywrotki " do siebie , to tylko przyklad , jak mozna sobie i dziecku utrudnic zycie.
Co do stereotypow , to moj maz zawsze biegl ratowac , dopoki sie nie zorientowal , ze mala ryczy tylko przy nim

[Likka9]

Chodzi mi o Twój wiek galakty. A nie tego chłopaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eibhlin87]

Kto nie ma dziecka- lub ma dziecko mało wymagające- ten nie może wiedzieć, że są dzieci przy których nie da się nic zrobić. pierwsze miesiące życia mojego syna to był koszmar i owszem, poza zajmowaniem się nim nie robiłam w domu nic (poza jakimiś awaryjnymi sytuacjami typu wyjście z psem, który ma biegunkę).
Na samo wspomnienie mam gęsią skórkę, z tego powodu chyba nie zdecyduję się na kolejne dziecko (a kiedyś chciałam mieć trójkę).

I nie, czasami nie da się zostawić dziecka na 2 minuty żeby sobie popłakało bo te 2 minuty mogą zmienić się w 2 albo 6 albo 10 godzin.

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87253339]Źródło? Ale współczesne, bo takie z lat 70-80 "dzieci i ryby głosu nie mają" mnie nie interesuje.



Niemowlak szantażysta [/QUOTE]

źródło: bardzo popularna jeszcze zaledwie kilka lat temu książka "specjalistki" Tracy Hogg "Język niemowląt" plus setki poradników internetowych zainspirowanych jej madrościami (ba! ja jako "doktoryzująca się :P" swego czasu na temat "jak uspić dziecko", pól internetu przeczytałam i ksiązek papierowych też, nawet próbowałam przez chwile się do jej porad zastosowac - kompletne fiasko i masakra)
moge tutaj wkleic recenzje tej książki?: https://www.wymagajace.pl/jezyk-niemowlat-cz-1/

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez AnnLady

Zgadzam się

Dzieki

Od min trzech miesięcy ma dwie drzemki w dzień, rano (śpię z nią i odsypiam noc) i po południu (czytam, ogarniam zakupy przez neta, pije kawę lub śpię jak nie spałam rano albo była bardzo ciężka noc).
Obiad czy pranie też przy niej już ogarnę, przynajmniej częściowo
Nie jest aż tak źle. Ale więcej nie zrobię typu: nie poprasuje, nie umyje podłóg, nie upiekę ciasta, nie umyje okien itp. ale z tym da się żyć
Dziecko wyrośnie i nie będzie mnie tak potrzebować, wtedy będę miała czas na sprzątanie

Tyle w temacie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

ja Ciebie bardzo rozumiem, tez tak miałam. Miedzy 7-10 miesiacem życia apogeum przemęczenia, do ok12tej robiłam prawie-że-nic- bo byłam wykończona po nocy (nie że jednej- kilku, każdej), a obiady to często bywało spagetti z sosem ze słoika Podłogi staralam się jakoś ogarniać (bo mieliśmy kota no i raczkujące dziecko), prasowanie całkiem odpuściłam. Na drugą drzemkę wychodzilam na spacer zawsze - bo trudno było w domu uśpić (a i inne plusy wyjścia miałam).
jak mówi Chińskie przysłowie "i to minie"

(i tylko sie nie przejmuj takimi komentarzami matek typu "to Twoja wina, ze dałas się zaszantażowac niemowlakowi" itp. , bo mnie to w okresach skoków rozwojowych potrailo nieźle wkurzyc/dobić)

[elvegirl]

Napisane przez robcia

Dziewczyny ,nie bierzcie tej "wywrotki " do siebie , to tylko przyklad , jak mozna sobie i dziecku utrudnic zycie.

Można, jasne, zarówno w jedną, jak i w drugą stronę. Skrajności są do kitu i to nie tylko w rodzicielstwie. Co mnie tylko doprowadza do szału to zakładanie z góry, że jak rodzic mówi, że ma high need baby, to pierwsza reakcja to zazwyczaj "tja, jasne, bo się szantażować dajesz", albo inne "twoja wina beznadziejny rodzicu".

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Likka9

Chodzi mi o Twój wiek galakty. A nie tego chłopaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli jeśli ktoś jest rocznik 86 i był pierwszym rocznikiem gimnazjum którego juz nie ma w Polsce to nie ma prawa miec doświadczenia?

[AnnLady]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87253528]źródło: bardzo popularna jeszcze zaledwie kilka lat temu książka "specjalistki" Tracy Hogg "Język niemowląt" plus setki poradników internetowych zainspirowanych jej madrościami (ba! ja jako "doktoryzująca się :P" swego czasu na temat "jak uspić dziecko", pól internetu przeczytałam i ksiązek papierowych też, nawet próbowałam przez chwile się do jej porad zastosowac - kompletne fiasko i masakra)

moge tutaj wkleic recenzje tej książki?: https://www.wymagajace.pl/jezyk-niemowlat-cz-1/

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

ja Ciebie bardzo rozumiem, tez tak miałam. Miedzy 7-10 miesiacem życia apogeum przemęczenia, do ok12tej robiłam prawie-że-nic- bo byłam wykończona po nocy (nie że jednej- kilku, każdej), a obiady to często bywało spagetti z sosem ze słoika Podłogi staralam się jakoś ogarniać (bo mieliśmy kota no i raczkujące dziecko), prasowanie całkiem odpuściłam. Na drugą drzemkę wychodzilam na spacer zawsze - bo trudno było w domu uśpić (a i inne plusy wyjścia miałam).

jak mówi Chińskie przysłowie "i to minie"



(i tylko sie nie przejmuj takimi komentarzami matek typu "to Twoja wina, ze dałas się zaszantażowac niemowlakowi" itp. , bo mnie to w okresach skoków rozwojowych potrailo nieźle wkurzyc/dobić)[/QUOTE]Dzięki, mi tam takie gadanie nie przeszkadza. Mogę zaprosić tych specjalistów do siebie niech zaprezentują swoje możliwości.
Moje dziecko wymaga uwagi non stop. Nie poleży, ani nie posiedzi sama nawet 5 minut.
Jak leży w kuchni na macie, to po 5 minutach przyczolga się do mojej nogi i łapie, po kilku minutach braku reakcji jest płacz, potem już tylko wrzask trudny do ogarnięcia.
10 minut wrzasku i człowiek jest psychicznie zjechany.
Od ponad 9 miesięcy nie przespałam ciurkiem dłużej niż 4 godziny ani jeden raz.
Ale co tam, tak nauczyłam tak mam

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Likka9]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87253573]Czyli jeśli ktoś jest rocznik 86 i był pierwszym rocznikiem gimnazjum którego juz nie ma w Polsce to nie ma prawa miec doświadczenia? [/QUOTE]Przecież ja pisałam do galakty,a nie do wszystkich, że nie raz mnie mierzwia jego posty , na które się natykam na Intymnym. Pisze jakby chciał być dojrzały,a nie jest. I kwestia wieku rozwiązała moje podejrzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Likka9

Przecież ja pisałam do galakty,a nie do wszystkich, że nie raz mnie mierzwia jego posty , na które się natykam na Intymnym. Pisze jakby chciał być dojrzały,a nie jest. I kwestia wieku rozwiązała moje podejrzenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem, ze do niego. Ale gimnazjum juz nie ma od jakiegoś czasu.
Wiec musi miec więcej. No i wiek nie ma tu znaczenia mozna miec mało a miec większe przeżycia i doświadczenia niz nie jeden po 40
Tak wiec takie teksty sa śmieszne na zasadzie „co ty tam wiesz skoro jesteś młody”

[Likka9]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87253934]Wiem, ze do niego. Ale gimnazjum juz nie ma od jakiegoś czasu.
Wiec musi miec więcej. No i wiek nie ma tu znaczenia mozna miec mało a miec większe przeżycia i doświadczenia niz nie jeden po 40
Tak wiec takie teksty sa śmieszne na zasadzie „co ty tam wiesz skoro jesteś młody” [/QUOTE]Nie rozumiesz o co mi chodzi, więc skończmy ten offtop.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez elvegirl

Nawiasy też warto doczytywać:

Ale skoro od razu w ryk jak się je odstawi, to i tak trzeba je te kilkadziesiąt minut nosić.

[elvegirl]

Napisane przez Limonka2738

Ale skoro od razu w ryk jak się je odstawi, to i tak trzeba je te kilkadziesiąt minut nosić.

No nie, to jak z gaszeniem pożaru mniej więcej Jak szybko zareagujesz, to wystarczy szklanka wody, a jak sobie poczekasz, to potem dziesięć zastępów straży całą noc walczy i kolejne dwa dni dogasza

[Mimiko]

Napisane przez AnnLady

Dzięki, mi tam takie gadanie nie przeszkadza. Mogę zaprosić tych specjalistów do siebie niech zaprezentują swoje możliwości.
Moje dziecko wymaga uwagi non stop. Nie poleży, ani nie posiedzi sama nawet 5 minut.
Jak leży w kuchni na macie, to po 5 minutach przyczolga się do mojej nogi i łapie, po kilku minutach braku reakcji jest płacz, potem już tylko wrzask trudny do ogarnięcia.
10 minut wrzasku i człowiek jest psychicznie zjechany.
Od ponad 9 miesięcy nie przespałam ciurkiem dłużej niż 4 godziny ani jeden raz.
Ale co tam, tak nauczyłam tak mam

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

To mnie najbardziej odstrasza od macierzyństwa. Nie chcę dziecka, które wymaga ciągłej uwagi i będzie ryczeć bo poszłam do łazienki na 5 minut. Oszalałabym po tygodniu. Jestem też ciekawa co można z takim maluchem robić cały dzień. Leżeć i trzymać za rączkę?

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez AnnLady

Dzięki, mi tam takie gadanie nie przeszkadza. Mogę zaprosić tych specjalistów do siebie niech zaprezentują swoje możliwości.
Moje dziecko wymaga uwagi non stop. Nie poleży, ani nie posiedzi sama nawet 5 minut.
Jak leży w kuchni na macie, to po 5 minutach przyczolga się do mojej nogi i łapie, po kilku minutach braku reakcji jest płacz, potem już tylko wrzask trudny do ogarnięcia.
10 minut wrzasku i człowiek jest psychicznie zjechany.
Od ponad 9 miesięcy nie przespałam ciurkiem dłużej niż 4 godziny ani jeden raz.
Ale co tam, tak nauczyłam tak mam

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

w sensie jak się działo Ci w brzuchu to tak je wytrenowalas,żeby się co moment budziło?

[robcia]

Napisane przez Mimiko

To mnie najbardziej odstrasza od macierzyństwa. Nie chcę dziecka, które wymaga ciągłej uwagi i będzie ryczeć bo poszłam do łazienki na 5 minut. Oszalałabym po tygodniu. Jestem też ciekawa co można z takim maluchem robić cały dzień. Leżeć i trzymać za rączkę?

Spokojnie ,dokladnie tak samo myslalam dopoki nie mialam wlasnego dziecka.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez robcia

Spokojnie ,dokladnie tak samo myslalam dopoki nie mialam wlasnego dziecka.

Ale przecież jej sie może trafić taka beksa co to mamy nie odstąpi na chwile i co?

JA bym nie ryzykowała

[Likka9]

Napisane przez Mimiko

To mnie najbardziej odstrasza od macierzyństwa. Nie chcę dziecka, które wymaga ciągłej uwagi i będzie ryczeć bo poszłam do łazienki na 5 minut. Oszalałabym po tygodniu. Jestem też ciekawa co można z takim maluchem robić cały dzień. Leżeć i trzymać za rączkę?

Nosić od ściany do ściany, od okna do okna i gadać gadać gadać 🤪 no i w zależności od wieku, leżeć razem na macie i ... Gadać 🤪 to w domu tak z przymrużeniem oka oczywiście.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Mimiko

To mnie najbardziej odstrasza od macierzyństwa. Nie chcę dziecka, które wymaga ciągłej uwagi i będzie ryczeć bo poszłam do łazienki na 5 minut. Oszalałabym po tygodniu. Jestem też ciekawa co można z takim maluchem robić cały dzień. Leżeć i trzymać za rączkę?

u mnie się sprawdzalo nawet dosyć często jak jednym okiem czytałam książkę czy ogladalam tv a drugim się "usmiechnelam" do dziecka, pomachalam zabawką, pogadałem coś tam itp. Gorzej jak gdzieś sobie poszłam na dłużej niż te 10 minut ( to też nie zawsze, ale jednak bardziej mi się wbily w psyche te gorsze dni leku separacyjnego) - do łazienki pranie powiesić, do kuchni ( mam małą i młoda wtedy lezala lub turlala się w oddaleniu trochę). A najbardziej moje dziecko było zadowolone z zycia jak widziała obce twarze, jakieś spotkania towarzyskie to było to.

[AnnLady]

Napisane przez elvegirl

No nie, to jak z gaszeniem pożaru mniej więcej Jak szybko zareagujesz, to wystarczy szklanka wody, a jak sobie poczekasz, to potem dziesięć zastępów straży całą noc walczy i kolejne dwa dni dogasza

Dobrze opisane.

Napisane przez Mimiko

To mnie najbardziej odstrasza od macierzyństwa. Nie chcę dziecka, które wymaga ciągłej uwagi i będzie ryczeć bo poszłam do łazienki na 5 minut. Oszalałabym po tygodniu. Jestem też ciekawa co można z takim maluchem robić cały dzień. Leżeć i trzymać za rączkę?

Przewijasz, karmisz, usypiasz, przewijasz, karmisz, bawisz się na macie, czytasz, przewijasz, karmisz, usypiasz, idziesz na spacer, orzewijasz, karmisz, bawisz się, czytasz itp. itd. dzień mija
W międzyczasie sprzątasz, pierzesz, gotujesz, robisz zakupy, jesz.
To tak w skrócie [1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;87254612]w sensie jak się działo Ci w brzuchu to tak je wytrenowalas,żeby się co moment budziło?[/QUOTE]Nie wiem kiedy, niech ci inni się wypowiedzą co tak twierdzą

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Farmazoniada jak zwykle , jutro może jeśli wątek będzie otwarty odpiszę.

Ćwiczenie - może mi ktoś wyjaśnić po co doprowadza się dzieciątko do takiego stanu? Co to ma na celu? Poza tym że pani mama może ponarzekać że ma pranie i mycie i sprzątanie. Dla jasności mnie to nie przeszkadza, ale?
Tylko nie piszcie o nauce jedzenia bo dzieci mają tyle zabawek stymulantów i nowych zainteresowań na minutę że dadzą radę do czasu gdy przyjdzie pora na wiosłowanie łyżką z paciają nie robiąc tego na wszystkie możliwe strony.
http://aguagu.pl/fotos/2/6/f/5/256634.L.jpg

Nie potrafi, bo nie bardzo może. Bo małe dziecko się zwyczajnie zamęczy nieutulonym płaczem jak nie zrealizujesz danej potrzeby. Są tzw. skoki rozwojowe, kiedy u niektórych dzieci ta potrzeba bliskości jest bardzo silna i nie przeskoczysz.

No. I niekoniecznie by to dziecku dobrze zrobiło.

A ja myślę, że nic nie dzieje się nagle.
Jak sobie tak wyobrażę, a spotkałam takie scenki, rodziców wpatrzonych w ekran kamerki gdy maluch śpi jak w najnowszy hicior kinowy (ok, mnie to nie przeszkadza, raz, że nowość i wyjątkowość sytuacji, 2, że lęk przed śmiercią łóżeczkową) to trudno mi byłoby uwierzyć że ten rodzic nie przedobrzył z nadgorliwością. Sądzę że zdrowy umiar we wszystkim w tym nie uleganiu każdej fanaberii dziecka niekoniecznie bywa szkodliwy.

Nie poleży, ani nie posiedzi sama nawet 5 minut.
Jak leży w kuchni na macie, to po 5 minutach przyczolga się do mojej nogi i łapie, po kilku minutach braku reakcji jest płacz, potem już tylko wrzask trudny do ogarnięcia.
10 minut wrzasku i człowiek jest psychicznie zjechany.

Może zatyczki do uszu? Od razu lżej.
Nie wiem co bym zrobiła jakbym miała takie Dziecioru jak Twoje, chyba bym sobie zległa na tej macie obok niej i beczała razem z nią i kto kogo. Jest to dla mnie bardziej sensowne i wiarygodne niż zarzynanie się nad każdą pierdołą byle było idealnie. Ogólnie masz siłę i czas pajacować to to robisz, nie masz to nie robisz. Entropia.

Przestała w dzień spać, spala może z godzinę, a to dużo za mało dla takiego malucha. Teraz śpi...ale muszę być obok niej. Wystarczy że odejdę na dwa kroki ona od razu się podnosi i mnie szuka. Tak jest w dzień a czasem nawet w nocy. Budzi ja szmer, rozmowa, pies, a nie przeszkadza wiertarka (wiem bo mieliśmy remont).

Dla mnie fenomenen jest że wytrzymujesz godzinę spania dziennie (to się nadaje do księgo rekordów) więc chyba troszkę przesadzasz. Azaliż. Ja bym po ludzku nie wytrzymała i samo to zmusiłoby dziecinę do ogarnięcia że matka nie jest ze stali. Ty swojej chyba jednak troszkę pokazałaś że jesteś ze stali no to połyskuj w słońcu dumnie. I tak, wiem, że przejaskrawiłam, pewnie masz męża czy kogoś. No to sobie wyobraź że nie masz męża, że nie masz budżetu na iluś godzinną opiekunkę (jakbys pracowała to po pracy żeby się nie zatyrac z dzieckiem potrzebowałaśby drugiej na zmianę) i takie masz własne dziecko co no. I ciekawe ile wytrzymujesz. Bo wg mnie jesteś w stanie ze zmęczenia zasnąć nad tym dzieckiem więc ja już bym chyba wolała aby się w koncu zmęczyło tym wyciem raz i drugi i przestało wymuszać wszystko aż tak skrajnymi wrzaskami. Nie jestem raczej wonder Woman.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[la'Mbria]

Napisane przez Hultaj

Farmazoniada jak zwykle , jutro może jeśli wątek będzie otwarty odpiszę.

Ćwiczenie - może mi ktoś wyjaśnić po co doprowadza się dzieciątko do takiego stanu? Co to ma na celu? Poza tym że pani mama może ponarzekać że ma pranie i mycie i sprzątanie. Dla jasności mnie to nie przeszkadza, ale?
Tylko nie piszcie o nauce jedzenia bo dzieci mają tyle zabawek stymulantów i nowych zainteresowań na minutę że dadzą radę do czasu gdy przyjdzie pora na wiosłowanie łyżką z paciają nie robiąc tego na wszystkie możliwe strony.
http://aguagu.pl/fotos/2/6/f/5/256634.L.jpg
A ja myślę, że nic nie dzieje się nagle.
Jak sobie tak wyobrażę, a spotkałam takie scenki, rodziców wpatrzonych w ekran kamerki gdy maluch śpi jak w najnowszy hicior kinowy (ok, mnie to nie przeszkadza, raz, że nowość i wyjątkowość sytuacji, 2, że lęk przed śmiercią łóżeczkową) to trudno mi byłoby uwierzyć że ten rodzic nie przedobrzył z nadgorliwością. Sądzę że zdrowy umiar we wszystkim w tym nie uleganiu każdej fanaberii dziecka niekoniecznie bywa szkodliwy.

Może zatyczki do uszu? Od razu lżej.
Nie wiem co bym zrobiła jakbym miała takie Dziecioru jak Twoje, chyba bym sobie zległa na tej macie obok niej i beczała razem z nią i kto kogo. Jest to dla mnie bardziej sensowne i wiarygodne niż zarzynanie się nad każdą pierdołą byle było idealnie. Ogólnie masz siłę i czas pajacować to to robisz, nie masz to nie robisz. Entropia.
Dla mnie fenomenen jest że wytrzymujesz godzinę spania dziennie (to się nadaje do księgo rekordów) więc chyba troszkę przesadzasz. Azaliż. Ja bym po ludzku nie wytrzymała i samo to zmusiłoby dziecinę do ogarnięcia że matka nie jest ze stali. Ty swojej chyba jednak troszkę pokazałaś że jesteś ze stali no to połyskuj w słońcu dumnie.

To jest właśnie BLW w czystej postaci. Nauka jedzenia/danie dziecku wyboru zebh jadło co chce i jak chce. Takie trędi teraz. Jak nie karmisz BLW jesteś madkom-przegrywem według nowatorskich super-mamuś
Wg mamuś które mają kolejne dziecko- jesteś mniej urobiona po prostu

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Hultaj]

Dziecko poznaje wszystkimi zmysłami otaczający świat i jedzenie nie jest tu wyjątkiem. W ten sposób rozwija swoje zdolności manualne a przy okazji coś skubnie.

Nic nie skubnie bo tu masz akurat ewidentnie wysmarowane jogurtem czy czyms dziecko.

Inny przykład:
https://st2.depositphotos.com/292475...ty-baby-is.jpg
No wybacz, dla mnie to jest cyrk a nie mądre bo rozwojowe wychowywanie.

Jakoś lekceważąco brzmi Twój post.

Może dlatego że jak zwykle nie brakło niektórym tonu wyższości.

[Linka25]

W temacie wątku (od razu mówię że nie przeczytałam calego):
Dzieci zazwyczaj sprawiają że w związku jest trudniej. Jest mniej czasu dla siebie, za to więcej obowiązków i więcej stresu, a wiec i więcej potencjalnych konfliktów.

Napisane przez eibhlin87

I nie, czasami nie da się zostawić dziecka na 2 minuty żeby sobie popłakało bo te 2 minuty mogą zmienić się w 2 albo 6 albo 10 godzin.

Oczywiście.
Albo jeszcze gorzej.. przestanie oddychać. Przy mocnym płaczu zdarzają się bezdechy, jeden przerobilam, nie polecam.

Absolutnie jestem totalną przeciwniczką tzw wyplakiwania się.

Jesli nasza przyjaciółka zanosi się płaczem to też ja zostawiamy i mowimy: "przyjdź jak skończysz"?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[robcia]

Ja tam wole jak rodzic przesadza z nadmiarem zainteresowania od braku zaintetesowania badz zaniedbywania w ogole. Oczywiscie zestawilam w jednym zdaniu dwie skrajnosci , posrodku sa rodzice , ktorzy staraja sie jak potrafia najlepiej dbac o malucha i nie zwariowac . Kolejnrzeczy jest taka i mysle ,ze tak to natura urzadzila , ze im mniejsze dziecko tym bardziej te "legendarne" hormony zmuszaja czlowieka do ochrony niezdarnego potomka( u czlowieka jest to dlugi okres) i budowania wiezi . Potem choc oczywiscie nadal nie mniej kocha sie dziecko to jednak mniej jest sie wyczulonym na wszystko , pepowina sie wydluza.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Hultaj

Nic nie skubnie bo tu masz akurat ewidentnie wysmarowane jogurtem czy czyms dziecko.

Inny przykład:
https://st2.depositphotos.com/292475...ty-baby-is.jpg
No wybacz, dla mnie to jest cyrk a nie mądre bo rozwojowe wychowywanie.
Może dlatego że jak zwykle nie brakło niektórym tonu wyższości.

https://me.me/i/please-tell-me-more-...d5f9ba7e02e432

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez AnnLady

Dzięki, mi tam takie gadanie nie przeszkadza. Mogę zaprosić tych specjalistów do siebie niech zaprezentują swoje możliwości.
Moje dziecko wymaga uwagi non stop. Nie poleży, ani nie posiedzi sama nawet 5 minut.
Jak leży w kuchni na macie, to po 5 minutach przyczolga się do mojej nogi i łapie, po kilku minutach braku reakcji jest płacz, potem już tylko wrzask trudny do ogarnięcia.
10 minut wrzasku i człowiek jest psychicznie zjechany.
Od ponad 9 miesięcy nie przespałam ciurkiem dłużej niż 4 godziny ani jeden raz.
Ale co tam, tak nauczyłam tak mam

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Polecam nocne dyżury na zmianę z ojcem dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz