2010-04-18, 14:54 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 49
|
Wiara
Witam panie, co uważacie o mężczyznach niewierzących w Boga? jesteście tolerancyjne co do wyznań czy wasz partner musi wierzyć/przynajmniej deklarować że wierzy.
Zapraszam do dyskusji. |
2010-04-18, 15:06 | #2 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: Wiara
Razem z mężem jesteśmy deistami.
|
2010-04-18, 15:07 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
|
Dot.: Wiara
Nie związałabym się z głęboko praktykującym mężczyzną. Jest dla mnie ważne by dzieci nie wychowywać w żadnej z religii.
W Boga wierzyć wierzę, ale każdy kościół i każdą religię omijam szerokim łukiem i nie mam zamiaru dziecku robić siekę z mózgu jaką mi robili - a skoro partner by praktykował pewnie miałby inny pomysł na wychowanie dziecka - to się trochę kłóci. Trudno, mogę zostać samotną matką. Ważne żeby żyć zgodnie ze swoim sumieniem. Byłabym nieszczęśliwa w związku z kimś kto bardzo praktykuje i przestrzega zasady
__________________
http://www.suwaczki.com/ticker.php?pic=3i492n0abunotuuu |
2010-04-18, 15:08 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 7 281
|
Dot.: Wiara
Cytat:
Ja nie wierzę, to mi obojętne, jakiej wiary i czy w ogóle jakiejś jest mój partner.
__________________
Denerwować się to mścić na własnym zdrowiu za głupotę innych. |
|
2010-04-18, 15:11 | #5 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wiara
Jestem niewierzaca wiec dobrze by bylo gdyby moj partner byl niewierzacy, ale nie przeszkadzac mi bedzie dopoki mnie nie bedzie probowal zmusic do wierzenia, chodzenia do kościola itp. I nigdy nie zwiaze sie z muzulmaninem ani czlowiekiem wyznajacym hare kriszna, scjentologie czy cos w ten desen.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2010-04-18, 15:13 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 722
|
Dot.: Wiara
Jestem osobą wierzącą, mój Tż także, ale znam pary, gdzie jedno z partnerów jest innej wiary i bardzo dobrze im się układa. Początkowo rodzice mieli zastrzeżenia co do owego chłopaka (wówczas byli jeszcze nieletni, więc rodzice brali całkowitą odpowiedzialność), ale z czasem przekonali się, że mimo iż nie jest katolikiem to jest dobrym człowiekiem, któremu można zaufać.
Każdy ma prawo wyboru i nikogo nie można z tego powodu dyskryminować, więc ja bym się nie obawiała związku z osobą niewierzącą.
__________________
Możesz uciec od szumu rzeki i liści na wietrze, ale prawdziwy hałas jest w Tobie. |
2010-04-18, 15:14 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: Wiara
ja nie chciałabym zdeklarowanego katolika( ani nikogo należącego do jakiegoś kościoła).To nie jest kwestiabraku tolerancji tylko względy praktyczne. Co by było z seksem, antykoncepcją, slubem, wychowaniem dzieci. To sprawy w ktorych cięzko osiagnąć kompromis
Brak wiary/ wiara bez przynależności do kościoła jest mi całkowicie obojętna.
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów |
2010-04-18, 15:17 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Wiara
Pytanie, w jakiego Boga
Raczej jest mi obojętna wiara partnera do momentu, gdy nie zacząłby mnie przeciągać na swoją stronę |
2010-04-18, 15:35 | #9 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Wiara
mój tż jest niewierzący, tak samo jak i ja.
Cytat:
szczerze mówiąc miałabym nawet dylemat gdyby ktoś zaprosił nas na jakąś katolicką uroczystość [ślub, chrzciny]. |
|
2010-04-18, 15:43 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wiara
Nie mogłabym być z kimś wyznającym jakąś wiarę i praktykującym, bo mam uznaję antykoncepcję, aborcję, seks przed ślubem i inne rzeczy, których większość religii nie uznaje (pomijam jakieś pseudo-kościoły i sekty, które zezwalają na takie rzeczy i głoszą wolność totalną). A nawet gdyby był tylko trochę praktykujący, to moim zdaniem również na dłuższą metę by się nie udało. A jeszcze poza tym nie lubię hipokryzji - że ktoś niby wierzy, praktykuje konkretną religię, a łamie większość zakazów i nie słucha nakazów.
Mój TŻ tak, jak ja - wierzy, że jakaś siła wyższa jest, ale nie nazywa tego bogiem i nie wtłacza w ramy jakiegokolwiek systemu religijnego. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2010-04-18 o 15:47 |
2010-04-18, 15:46 | #11 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiara
Cytat:
Obecny - typowy ateista. Nie wiem czy moglabym miec spokojny zwiazek z osoba gleboko wierzaca... Nienawidze kiedy ktos probuje przekonac mnie do swoim pogladow, zwlaszcza religijnych i na tym tle - (swieta, kosciolek, chrzest dziecka, wychowanie w wierze), pewnie mielibysmy nieustanne sprzeczki. Podkreslam, ze mowie o osobie gleboko wierzacej, zyjacej w zgodzie z przykazaniami a nie popularnym katoliku, ktory sobie wybiera to, co mu wygodnie. Albo o 'wierzacym, niepraktykujacym'. No ale osoba gleboko wierzaca NIGDY nie zwiazalaby sie ze mna. Jesli bede miec dzieci nie bede ich wychowywac w zadnej wierze. |
|
2010-04-18, 15:55 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Wiara
Byłoby mi to obojętne dopóki nie zacząłby mnie przekonywać na siłę do swoich racji. Miałam chłopaka katolika praktykującego ale nie zgadzającego się w 100% z kościołem. Ja z kolei mam do tego takie podejście, że wierzę w jak to Doris określiła 'siłę wyższą' jak ona się dokładnie nazywa, czy Bóg, czy drzewo, czy krzak tego wiedzieć nie mogę, wierzę, że po części ta siła kieruje naszym życiem i wierzę, że jest czymś/kimś dobrym. Lubię czasem pójść do kościoła żeby się pomodlić chociaż wiem, ze mogę też w każdym innym miejscu i to robię ale w kościele jakoś jest mi łatwiej, jednak nie uznaję zakazów, nakazów, większości zasad kościoła, nie słucham głupich księży, wiem, że istnieją też mądrzy. Nie uważam się za hipokrytkę, wg. Twojej definicji Doris chyba właśnie nią jestem I jakoś nigdy nie miałam z ex zgrzytów o te kwestie, rozstaliśmy się z zupełnie innego powodu.
|
2010-04-18, 16:09 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Wiara
Mam dużą dozę tolerancji i o ile wiara partnera by na mnie nie wpływała to może być i muzułmaninem. Natomiast w moim związku tż jest "wierzący niepraktykujący" a ja jestem niewierząca. Nie mamy spięć na tle religijnym.
Co uważam o mężczyznach i w ogóle ludziach nie wierzących w Boga - że to rozsądni ludzie
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki |
2010-04-18, 16:37 | #14 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Wiara
Cytat:
jw oboje jestesmy niewierzacy, nigdy nie bylam zwiazana z wierzacym, mysle, ze na wstepie (pierwsze randki) przeprowadza sie pewną selekcję by pozniej nie wyladowac z przyslowiowa reka w nocniku Edytowane przez 201704051255 Czas edycji: 2010-04-18 o 16:39 |
|
2010-04-18, 16:47 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wiara
jestem niewierzaca spotykalam sie z katolikami i niekatolikami .
wolalabym zeby facet jak ja byl niewierzacy. nie spotykalabym sie z bardzo wierzacym ani muzulmaninem, katolikiem etc nie moja bajka
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2010-04-18, 17:08 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wiara
tak się składa że jestem agnostykiem, nie wierzę w żadne bóstwa, akurat zawsze jak spotykam jakąś dziewczynę to po dłuższej znajomości jak się okazuje ze jestem niewierzacy to jakos dziewczyna ucina kontakt.
Nie wiedziałem, że jest tyle kobiet, które mają podobne zdanie do mojego |
2010-04-18, 17:15 | #17 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wiara
Cytat:
|
|
2010-04-18, 17:19 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 68
|
Dot.: Wiara
Ja wierze w BOGA KOCHAM GO ON DAL MI ZYCIE ON MNIE ZBAWI
|
2010-04-18, 17:21 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wiara
|
2010-04-18, 17:28 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 49
|
Dot.: Wiara
Źle sie wyrazilem, nie tyle ucina kontakt, co omija ten temat szerokim łukiem, nie mówię tutaj od razu że to moja partnerka, ale np kolezanki. Mozna zauwazyc zmiane podejscia do mnie, taka zniechętę w wiekszosci przypadków.
|
2010-04-18, 17:30 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3 584
|
Dot.: Wiara
ja akceptuję tylko i wyłącznie ateistów - jeśli chodzi o potencjalnych TŻ. Uważam, że w tym względzie powinna być zgodność między partnerami, bo ja np. nie chciałabym musieć się dostosowywać do nakazów jego religii.
|
2010-04-18, 17:31 | #22 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wiara
Cytat:
Temat wiary zazwyczaj omijam albo przynajmniej nie daje sie wciagac w dysputy, ktore do niczego nie prowadza. |
|
2010-04-18, 17:36 | #23 |
Przyczajenie
|
Dot.: Wiara
Jako dziecko wychowywana byłam w wierze katolickiej. Później przyszedł czas, że zaczęłam zgłębiać absurdy tego wyznania i zniechęciłam się bardzo, dorzuciłam wszystko ale ciągle miałam przeświadczenie, że bóg jednak istnieje. Przyszedł czas na zgłębianie biblii (niektóre rzeczy mnie do dziś przerażają i dziwię się jak można to na zdrowy rozum przyjąć.. np to:
Wj 21, 7-8 " 7 Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej. " Czego uczy nas Słowo Boże: Handel własną córką jako niewolnicą generalnie jest OK, o ile handlujemy z rodakami. Uznałam że to bez sensu.. nie będę deklarować wiary w coś/kogoś kto (załóżmy) za 100 lat mojego życia w którym dręczyłam innych chce mnie z wielką chęcią dręczyć przez całe wieki i już szykuje dla mnie miejsce gdzieś tam.. A z resztą każde wyznanie z jakim sie zetknęłam ma swoje cuda, objawienia itd więc jak? Ile religii tyle bogów? Skoro każdemu się coś tam przytrafia to nie możemy po prostu powiedzieć "ty nie jesteś katolikiem więc twój cud się nie liczy i pewnie się nie wydarzył tylko sobie ubzdurałeś".. Wiem, że popłynęłam trochę ale juz wracam do sedna: Nie związałabym się nigdy z osobą jakiegokolwiek wyznania bo to rodziłoby konflikty. I całe szczęście że mam TŻta którego tato jest duchownym a on mimo wszystko nie popadł w szpony fanatyzmu |
2010-04-18, 17:41 | #24 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Wiara
Dokładnie. Ja również staram się nie dyskutować ze znajomymi (Katolikami) na tematy związane z religią, wiarą. Omijam je, bo po co się mamy spierać o to?
|
2010-04-18, 17:43 | #25 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Wiara
Mam chłopaka "wierzącego niepraktykującego":rolley es: Jak dla mnie on wierzy w jakiś dziwny, nieracjonalny sposób(nawet patrząc przez pryzmat religii). Ale niech wierzy jak chce, aby wierzył.
Nie chciałabym chłopaka niewierzącego, ateisty lub innego wyznania. Ważne dla mnie jest aby był chrześcijaninem, może mieć wątpliwości(jak każdy), nie zgadzać się z niektórymi zakazami/nakazami KK(tak żeby mi pasowało i żeby nie było kłótni - nawet powinien). Ja wg niektórych tu - jestem z wyznania hipokrytką.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
2010-04-18, 18:10 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
|
Dot.: Wiara
udusiłabym sie w związku z głęboko praktykującym facetem, zaczynając od tego,że jestem za antykoncepcją po karę smierci dla zwyrodnialców, nie chodze w niedzielę do koćioła i gdybym miała co niedziele do niego chodzić przez namowę TŻ, chyba związek by się rozleciał
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55 |
2010-04-18, 18:34 | #27 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 2 036
|
Dot.: Wiara
a gdyby wierzył w Boga ale nie wyznawał żadnej religii a co za tym idzie nie byłoby problemu nakazów? tak z ciekawości pytam
__________________
Postanowienie na 2015: nauczę się grac na gitarze
i nie będę już farbować włosów |
2010-04-18, 18:53 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 209
|
Dot.: Wiara
Na pewno nie jest mi obojętne, w co będzie wierzył mój partner.
Najlepiej, żeby wierzył w to samo co ja (). (Protestantyzm, ogólnie mówiąc). Ciężko byłoby mi mieć TŻa - wierzącego i praktykującego katolika, który naprawdę wierzy w dogmaty i w 100% akceptuje nauczanie i poglądy KK. Nie wyobrażam sobie, żeby mój (w przyszłości) mąż np. opowiadał dziecku o czyśćcu, modlił się z nim do świętych czy jechał na pielgrzymkę czcić obraz. Chyba łatwiej byłoby mi mieć partnera ateistę czy buddystę, chociaż zdaję sobie sprawę, że jako chrześcijanka powinnam myśleć inaczej... ExTŻ był typowym polskim katolikiem (czyli wybierał sobie z nauki KK to co mu odpowiadało). Powód rozstania był zupełnie inny, ale powiem szczerze, że nie lubię hipokryzji.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
2010-04-18, 18:58 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 659
|
Dot.: Wiara
Niech sobie wierzy póki nie każe mi wstawać o 7 do kościoła itp. Skoro potrzebuje wewnętrzną potrzebę to proszę bardzo,ale niech mnie nie wciąga w to. Nie zamierzam dziecka wychować w żadnej wierze,samo kiedyś zdecyduje czy chodzić do kościoła itp.
|
2010-04-18, 19:00 | #30 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 316
|
Dot.: Wiara
Jestem katoliczką i nie wyobrażam sobie by moim mężem nie był katolik. To naturalne, że szuka się partnera który wyznaje podobne wartości. Z nikim innym chyba bym się nie dogadała.
__________________
Bo jestem kluską, po prostu kluską Choć bardzo staram się, wyglądać na istotę ludzką Tak naprawdę jestem pierogiem |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:48.