Aborcja- wątek zbiorczy. Część 3

[Dobranka]

Napisane przez Limonka2738

Nie. Po prostu tłumaczę ci, że taką retoryką tylko się denerwujesz, a nas nie przekonasz.


Więc szkoda Twoich nerwów, naprawdę.


Rozumiem, że ciebie to bulwersuje. Też nie uważam, żeby usuwanie zdrowego płodu w 9-tym miesiącu ciąży było moralnie spoko.


Tylko jest różnica między czynem według mnie moralnie nagannym, a legislacją mojej moralności.


Czyli dla mnie moralnie naganne jest zdradzanie w związkach, usuwanie ciąży w 8-mym miesiącu i w górę (jeśli z dzieckiem jest wszystko ok, a ty się tylko rozmyśliłaś, to już ten miesiąc wytrzymasz, bez jaj), ale nie uważam, żebym miała argumenty za zabronieniem tego.


Ja ciążę usunęłabym tylko do wykształcenia się układu nerwowego. Bo to moja prywatna granica człowieka. Ale jak to bywa z prywatną subiektywną granicą - każdy może mieć ją gdzieś indziej.



A z punktu widzenia legislacji niestety nie ma magicznego momentu w brzuchu kobiety, kiedy płód to już dziecko. Nauka nie jest w stanie tego zdefiniować. A że mimo wszystko jest ono pasożytem, to kobieta powinna mieć prawo je usunąć, nawet jeśli jest już autonomicznym organizmem.


Mam wrażenie, że ty nie rozgraniczyłaś w tej dyskusji pewnej rzeczy. To nie jest tak, że którakolwiek z dziewczyn jest za usuwaniem ciąży tydzień przed datą porodu. Tylko fizycznie, nieważne z której strony na to nie spojrzę, to jedyne prawo, jakie ma logiczny sens to takie, w którym kobieta może terminować ciążę w dowolnym momencie jej trwania.



Bo ok, możemy ustalić 12 tygodni. Ale czemu 12, a nie 13. A jak już 13, to może 15, żeby było równo. Albo i 20, tak żeby się dzieliło przez 10.


Każda arbitralna granica poza porodem, jaką ustali prawo takiego czy innego państwa po prostu z natury procesu rozwoju zarodka i płodu, nie ma sensu. Bo nie może mieć sensu.


A ja zwyczajnie nie godzę się na prawo, które nie ma sensu.


Są tylko dwa wewnętrznie spójne systemy legislacyjne terminacji ciąży:
1. Nie wolno. Od chwili poczęcia to człowiek, a ludzi nie zabijamy. Nieważne, czy jest dzieckiem gwałciciela, czy jest chore.
2. Wolno w każdym momencie trwania ciąży.


Można - w krajach, w których możliwa jest eutanazja - przepchnąć trzeci system, w którym płody ze schorzeniami nieuleczalnymi i śmiertelnymi można usuwać. Ale skoro w Polsce nie wolno tego zrobić człowiekowi, to nie wolno tego zrobić też dziecku. Więc ten system u nas odpada.


Albo zarodek i płód to człowiek i ma swoje prawa od poczęcia. Albo nie i ma je od porodu.


Ale system pierwszy zakłada brak tabletek 72h po, brak terminacji ciąży wynikających z gwałtu, nie i kropka. No bo komórki już się połączyły, mamy już człowieka (według tego poglądu).


I ponieważ pogląd ten (numer 1) jest dla mnie bestialski i szkodliwy, oraz ekonomicznie niekorzystny, jestem za poglądem drugim.



Kompromis aborcyjny to jest chory żart. Uznajemy płód za dziecko, a nie zabiłbyś 12-letniego dziecka, prawda? No chyba że to dziecko gwałciciela, przynieście mi duży kamień. No nie. To kpina z inteligencji ludzi oraz dama lekkich obyczajów z logiki.

No proszę, jak to sobie ładnie ułożyłaś.
Czyli nie nazywamy dzieckiem 9 miesięcznego obleczonego skorą i składającego się narządow nerwowego, pokarmowego, itd... czegoś. Nazywamy to plodem, bo jest w ciele. I możliwa jest aborcja.
Ale jeśli jest poza ciałem to nazywamy dzieckiem (nawet jeśli przed sekundą nimi nie było) i wtedy nie można zabijać, bo jest nazwane dzieckiem. Tak jak nie można zabić 12 latka, bo jest też nazwany też dzieckiem (!). Czyli problem jest tylko w nazwie? A jak jest inna nazwa to nie ma problemu z logiką prawa?
Jakie mądre to prawo teraz, a było takie niemądre, a teraz jest mądre.

(I chcę zaznaczyć - nie krytykuję tutaj aborcji ale twoją naiwną wiarę w to, że można coś sobie tak poukładać i się cieszyć, że prawo już jest logiczne i inteligentne, a przed chwilą nie było. Bo nie, nie jest i nigdy nie będzie. ) Aborcja czy jej zakaz nie bez powodu wzbudzają tyle kontrowersji.

[motylka_30]

Napisane przez Dobranka

No proszę, jak to sobie ładnie ułożyłaś.
Czyli nie nazywamy dzieckiem 9 miesięcznego obleczonego skorą i składającego się narządow nerwowego, pokarmowego, itd... czegoś. Nazywamy to plodem, bo jest w ciele. I możliwa jest aborcja.
Ale jeśli jest poza ciałem to nazywamy dzieckiem (nawet jeśli przed sekundą nimi nie było) i wtedy nie można zabijać, bo jest nazwane dzieckiem. Tak jak nie można zabić 12 latka, bo jest też nazwany też dzieckiem (!). Czyli problem jest tylko w nazwie? A jak jest inna nazwa to nie ma problemu z logiką prawa?
Jakie mądre to prawo teraz, a było takie niemądre, a teraz jest mądre.

(I chcę zaznaczyć - nie krytykuję tutaj aborcji ale twoją naiwną wiarę w to, że można coś sobie tak poukładać i się cieszyć, że prawo już jest logiczne i inteligentne. Bo nie, nie jest i nigdy nie będzie.)

No właśnie ja tego nie czaje jak może istnieć prawo w ,którym 15min po porodzie kiedy odbierze się dziecku życie dostaje się dożywocie a 30min wcześniej możne było zrobić to legalnie.Jaka jest w tym logika, przecie to bezsens.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez motylka_30

No właśnie ja tego nie czaje jak może istnieć prawo w ,którym 15min po porodzie kiedy odbierze się dziecku życie dostaje się dożywocie a 30min wcześniej możne było zrobić to legalnie.Jaka jest w tym logika, przecie to bezsens.

Taka, że 30 minut wcześniej było częścią mojego ciała i mam stu procentową autonomię. Na litość Boską, kto tu mówi o aborcji 30 minut przed porodem?

[kasztanka3]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87793325]Na litość Boską, kto tu mówi o aborcji 30 minut przed porodem?[/QUOTE]

To Wizaz. Nie uzywasz do przesady wrecz ekstremalnych przykladow - robisz to zle

[motylka_30]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87793325]Taka, że 30 minut wcześniej było częścią mojego ciała i mam stu procentową autonomię. Na litość Boską, kto tu mówi o aborcji 30 minut przed porodem?[/QUOTE]

Dałam taki przykład nie łap mnie za słówka.Aczkolwiek jeśli nawet to jest początek dziewiątego to nic to nie zmienia.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez motylka_30

Dałam taki przykład nie łap mnie za słówka.Aczkolwiek jeśli nawet to jest początek dziewiątego to nic to nie zmienia.

To są mega ekstremalne przypadki i nieodpowiedzialność też, ale kobieta powinna mieć całkowitą autonomię i robić to, co uważa za właściwe.

Aborcje zawsze będą się odbywać i takim kobietom należy się pomoc, a nie piętnowanie.

I dostęp do tabletek "po" powinien był łatwiejszy. Dobija mnie to, że jakiś farmaceuta odmówi mi sprzedania czegoś, bo podpisał głupią klauzurę sumienia. Gdzie tu jest sens? Albo sprzedajesz leki albo nie bądź farmaceutą. Szuka taka biedna tabletek, czas mija. I potem zostaje jej wyjazd do Czech.

[motylka_30]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87793358]To są mega ekstremalne przypadki i nieodpowiedzialność też, ale kobieta powinna mieć całkowitą autonomię i robić to, co uważa za właściwe.

Aborcje zawsze będą się odbywać i takim kobietom należy się pomoc, a nie piętnowanie.

I dostęp do tabletek "po" powinien był łatwiejszy. Dobija mnie to, że jakiś farmaceuta odmówi mi sprzedania czegoś, bo podpisał głupią klauzurę sumienia. Gdzie tu jest sens? Albo sprzedajesz leki albo nie bądź farmaceutą. Szuka taka biedna tabletek, czas mija. I potem zostaje jej wyjazd do Czech. [/QUOTE]

Widzisz nie dogadamy się i tyle.Kobieta nie może mieć prawa do zabijania i to że jest dziecko w jej organizmie nie jest argument.Jeśli by było tak że tylko w sytuacji gdzie kobieta umrze to można dywagować.Jednak bez powodów nie.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez motylka_30

Widzisz nie dogadamy się i tyle.Kobieta nie może mieć prawa do zabijania i to że jest dziecko w jej organizmie nie jest argument.Jeśli by było tak że tylko w sytuacji gdzie kobieta umrze to można dywagować.Jednak bez powodów nie.

To nie jest zabijanie, tylko usuwanie płodu. Jak usuną ci tasiemca z układu pokarmowego, to też nazwiesz to zabijaniem?

Ja jestem za podpisywaniem deklaracji jakiejś i wkładania do dowodów / paszportów np. jestem w ciąży i w razie wypadku, zagrożenia mojego życia, proszę o A, B lub C. Bo kobieta jak po wypadku jest roślinką i jest np. w 5 miesiącu, to utrzymywanie jej przy maszynach tylko ze względu na płód i jego rozwój też jest nie fair.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez motylka_30

Bo nie ma u mnie tolerancji na zabijanie, czy tak trudno to zrozumieć?

jest tolerancja, bo uważasz że gwałt jest gorszy niż dzieciobójstwo.
Że sytuacja w jakiej funkcjonuje dzieciobójczyni stanowi czynnik łagodzący.
Więc powtórzę pytanie czemu nazywasz dzieciobójczynie zwyrodniałymi psychopatkami? Czy Twoim zdaniem zgwałcona z niepełnosprawnością jest zwyrodniałą psychopatką?

[motylka_30]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87793420]jest tolerancja, bo uważasz że gwałt jest gorszy niż dzieciobójstwo.
Że sytuacja w jakiej funkcjonuje dzieciobójczyni stanowi czynnik łagodzący.
Więc powtórzę pytanie czemu nazywasz dzieciobójczynie zwyrodniałymi psychopatkami? Czy Twoim zdaniem zgwałcona z niepełnosprawnością jest zwyrodniałą psychopatką?[/QUOTE]

Chodziło o świadome swojego czyny zdrowe psychicznie kobiety, lecz można się kłocić czy zdrowy psychicznie człowiek może dopuścić się takiego czyny pewnie jest duża rzesza ludzi, którzy uważają że nie.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez motylka_30

Chodziło o świadome swojego czyny zdrowe psychicznie kobiety, lecz można się kłocić czy zdrowy psychicznie człowiek może dopuścić się takiego czyny pewnie jest duża rzesza ludzi, którzy uważają że nie.

zwykle zdrowa psychicznie kobieta może być w szoku po porodzie i zabić dziecko.Czyli taka kobieta dla Ciebie jest zwyrodniałą psychopatką?
A może takie afrykańskie urodziny? Kobieta rodzi dziecko w odludnym miejscu i odchodzi nie zabierając go ze sobą. Jest zdrowa psychicznie i wie że jej rodziny na kolejne dziecko nie stać. Czy jest zwyrodniałą psychopatką? (wg Ciebie)

[Bananalama]

Napisane przez motylka_30

Czemu używasz określenia usunąć to tak ładnie łagodzi tą całą procedurę dlatego?

Teraz to pojechałaś po całości nie ma to jak usprawiedliwiać psychopatek zwyrodniałych, które wyrzuciły noworodki na śmietnik tym że nie mogły usnąć.

Obrzydliwe to jest.

Obrzydliwe to jest to, co piszesz.

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:49 ----------

Napisane przez motylka_30

Chodziło o świadome swojego czyny zdrowe psychicznie kobiety, lecz można się kłocić czy zdrowy psychicznie człowiek może dopuścić się takiego czyny pewnie jest duża rzesza ludzi, którzy uważają że nie.

Gwałcona i zastraszana przez despotycznego męża kobieta z popegerowskiej wsi też może być zdrowa psychicznie, ale jak mąż jej grozi, że nie chce więcej bachorow, to ona prędzej to dziecko utopi w stawie, niż znajdzie sobie tabletki poronne w necie.
Ty się w ogóle interesujesz jak ludzie żyją, czy tak sobie piszesz, bo Ci się tak wydaje?

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez motylka_30

A czy ja ci zakazuje usuwania?Być może i sama w pewnych sytuacjach bym dokonała aborcji.

Skoro sama w "pewnych sytuacjach" aborcji byś dokonała, to guzik powinno cię obchodzić z jakich powodów inne kobiety usuwają ciążę.

Skoro nie chcesz, żeby ciebie gonili z pałami pod kliniką aborcyjną i wyzywali od morderczyń, to błagam cię, zostaw inne kobiety w spokoju. Jak usunie w szóstym miesiącu, to co? Upublicznisz jej dane osobowe i będziesz ją wyzywać pod domem od morderczyń?

Jak kobieta nie jest w stanie zrozumieć innej kobiety w tych sprawach? Skoro ty miałaś powód, to one najwidoczniej też. A grzebać w czyiś drogach rodnych i domagać się praw do czyjegoś płodu, zmuszać do rodzenia, to jest najobrzydliwsza rzecz, jaką kobieta mogłaby zrobić innej kobiecie.

Jak nie będzie miała dostępu do legalnej aborcji, to i tak usunie na rękę, przy okazji robiąc sobie fizyczną krzywdę. Albo będzie piła w ciąży, albo to, albo tamto...

Niech już legalizują aborcję bez żadnych limitów czasowych i skończą się problemu ze wszystkim. Dopóki jest w moim ciele - jest moją własnością i rządowi nic do tego. Beze mnie by nie żyło.

Normalnie, jakbym gadała z facetem.

[ridja devojka]

Napisane przez Limonka2738

Tylko w Polsce wielu lekarzy tych leków nie poda.


I umrze zarówno matka, jak i dziecko.


W ogóle bardzo ciekawy moralnie problem przedstawił Szpital (tak, ten serial paradokumentalny TVN-u). Kobieta miała wypadek samochodowy i była 1 7-mym miesiącu ciąży.


Pytanie - czy trzymanie tej kobiety pod respiratorem przez 2 miesiące, żeby mogła być -de facto pośmiertnym - inkubatorem, jest w porządku?


Oczywiście odcinek skończył się tak, że to absolutnie w porządku, w końcu TVN.


Ale sam problem jest dość ciekawy moim zdaniem. Ja bym nie chciała być tak trzymana i jeszcze żeby moje dziecko wychowywało się bez matki, a mąż miał bycie samotnym ojcem na głowie. Ale pewnie są kobiety i mężowie, którzy by tego dziecka mimo wszystko chcieli.


Podobało mi się, że w tym przypadku decyzja należała do męża. Mam nadzieję, że w prawie polskim tak właśnie to wygląda.

Oczywiście że decyduje mąż, mam nadzieję że partner/ojciec dziecka (w przypadku związku nieformalnego) też.
Mnie akurat nie dziwi taka decyzja. Po 1 to są emocje, pewnie jakaś próba irracjonalna przedłużenia życia tej osoby, poza tym on czekał na to dziecko, to jedyne co mu zostanie po niej. Nawet gdyby on się nie zgodził trzymac jej przy życiu to w 7 miesiącu raczej urodziłoby się żywe dziecko i po jakims czasie w inkubatorze zostałoby pod opieką ojca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez motylka_30

Sorki ale tak na zdrowy rozsądek jak można takie bestialstwo usprawiedliwiać?

Nie przejmuj się tu zero empati i czasami mam wrażenie,że te kobiety nic nie czują to jest smutne,że się takie rzeczy czuje ja nawet zlepkiem komórek bym nie nazwała moje dziecko bo serce biło mu w 6 tygodniu jak bym miała usunąć to chyba by mi psychika siadła.
Dlatego aż często mnie szokuje jak to w ogóle uczuć w sobie się nie ma,ja jestem widocznie inna za bardzo uczuciowa kobieta przy okazji nienormalna bo moje dziecko będzie się wychowywać bez ojca.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Do płodów owszem - nic nie czuję. Nie widzę powodu, by mieć tutaj jakiekolwiek uczucia.

[Wizazanka1988rok]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87794546]Do płodów owszem - nic nie czuję. Nie widzę powodu, by mieć tutaj jakiekolwiek uczucia.[/QUOTE]Czyli rozumiem,że w ciąży byłaś robiłaś USG usunęłaś i nic nie czułaś,zero emocji itd.
Podziwiam też bym czasami tak chciała nic nie czuć,jednak emocji nie dało się opanować widząc bicie serca na monitorze.
Chyba jestem jakaś dziwna na tym wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

I byłam z tym które upierał się od zawsze,że dzieci mieć nie będą a pilnując dzieci koleżanek to za długo nie wytrzymywałam wręcz mnie drażniły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Czyli rozumiem,że w ciąży byłaś robiłaś USG usunęłaś i nic nie czułaś,zero emocji itd.

Ciekawe na jakiej podstawie, skoro nigdzie nic nie pisałam o własnych ciążach czy USG. Po prostu żadne bicia serca nie robią na mnie wrażenia w żadnej sytuacji, bo to nie w nich widzę wartość danej osoby.
Polecam przestać ekstrapolować własne doznania emocjonalne na wszystkich ludzi. To ułatwia życie.

[Wizazanka1988rok]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87794914]Ciekawe na jakiej podstawie, skoro nigdzie nic nie pisałam o własnych ciążach czy USG. Po prostu żadne bicia serca nie robią na mnie wrażenia w żadnej sytuacji, bo to nie w nich widzę wartość danej osoby.
Polecam przestać ekstrapolować własne doznania emocjonalne na wszystkich ludzi. To ułatwia życie.[/QUOTE]Ale nie mówię,że każdy tak ma tylko jak się już zachodzi to zupełnie inaczej się na wszystko patrzy
Tak to nie mamy w ogóle sensu prowadzić tej dyskusji,bo jak nie byłam w ciąży to miałam takie samo zdanie jak ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motylka_30]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87793852]Skoro sama w "pewnych sytuacjach" aborcji byś dokonała, to guzik powinno cię obchodzić z jakich powodów inne kobiety usuwają ciążę.

Skoro nie chcesz, żeby ciebie gonili z pałami pod kliniką aborcyjną i wyzywali od morderczyń, to błagam cię, zostaw inne kobiety w spokoju. Jak usunie w szóstym miesiącu, to co? Upublicznisz jej dane osobowe i będziesz ją wyzywać pod domem od morderczyń?

Jak kobieta nie jest w stanie zrozumieć innej kobiety w tych sprawach? Skoro ty miałaś powód, to one najwidoczniej też. A grzebać w czyiś drogach rodnych i domagać się praw do czyjegoś płodu, zmuszać do rodzenia, to jest najobrzydliwsza rzecz, jaką kobieta mogłaby zrobić innej kobiecie.

Jak nie będzie miała dostępu do legalnej aborcji, to i tak usunie na rękę, przy okazji robiąc sobie fizyczną krzywdę. Albo będzie piła w ciąży, albo to, albo tamto...

Niech już legalizują aborcję bez żadnych limitów czasowych i skończą się problemu ze wszystkim. Dopóki jest w moim ciele - jest moją własnością i rządowi nic do tego. Beze mnie by nie żyło.

Normalnie, jakbym gadała z facetem.[/QUOTE]

Kobieto pisałam ci już chyba z cztery razy ,że nie jestem przeciwniczką aborcji a, ty mi to wmawiasz cały czas abo nie czytasz co piszę albo po prostu nie chcesz tego przyjąć do wiadomości.Sama uczestniczyłam w czarnym marszu ale jeśli ty nie widzisz różnicy między ciążą w 12tygodniu a w 35 przykładowo to nic ci na to nie poradzę.Zakazanie aborcji przynajmniej i nie zezwolenie jej przynajmniej w ciężkich przypadkach jest odebraniem praw kobiet.Tak samo jak pogwałceniem praw człowieka jest dopuszczenie do tak późnej aborcji.

Nie wiem czemu piszesz że mam się nie wtrącać i dać spokój kobietom!?Tak samo jak byś napisała niech inni robią krzywdę dzieciom to ich sprawa.Bez sensu jest mówić że jest w twoim ciele i wtedy ty możesz decydować czy je uśmiercić czy nie a jak jest już na świecie to tego nie wolno robić.Wbrew logice takie coś jest to taka sama istota jak po urodzenie tak sami czuje a ,że żyje wtedy w twoim organizmie to nie ma znaczenie.

Ty po prostu nazywasz rzeczy oczywiste inaczej i nie po imieniu.Natomiast co do Kanady to sądzę, że takie możliwości aborcyjne są wykorzystywane praktycznie tylko w extremalnych sytuacjach kiedy jest zagrożone życie matki.Jakoś nie chce mi się wierzyć jest duża grupa tam kobiet, która by taki coś zrobiła w tak wysokiej ciąży i nawet jeśli by tej ciąży nie chiała i z jakiś przyczyn wcześniej jej nie zrobiła.Zresztą chyba ta ustawa nie jest zgodna z poglądami tam kobiet.Gdzieś czytałam że 56 procent amerykanek chce obniżenia terminu wykonywania aborcji z 24 miesięcy.

Czemu mi wciskasz kit że nie chce zrozumieć kobiet???Ja je rozumiem i to doskonale.Nie rozumiem tylko uśmiercania i zabijania.

[elvegirl]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Podziwiam też bym czasami tak chciała nic nie czuć,jednak emocji nie dało się opanować widząc bicie serca na monitorze.
Chyba jestem jakaś dziwna na tym wątku

Ty po prostu widocznie nie byłaś nastawiona na usunięcie, a w ogromnej ilości przypadków kobiet nie chcących być w ciąży 2 kreski oznaczają załatwianie dostępu do jak najszybszej aborcji, a nie czekanie na usg i oglądanie bicia serca.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Wizazanka1988rok

Ale nie mówię,że każdy tak ma tylko jak się już zachodzi to zupełnie inaczej się na wszystko patrzy
Tak to nie mamy w ogóle sensu prowadzić tej dyskusji,bo jak nie byłam w ciąży to miałam takie samo zdanie jak ty

Aha, czyli jednak mówisz, że każdy tak ma. Piszesz, że "się patrzy", gdy "się zachodzi". No nie, tak nie jest. To TY inaczej spojrzałaś, gdy TY zaszłaś. To nie jest uniwersalne uczucie.

[Wizazanka1988rok]

Napisane przez elvegirl

Ty po prostu widocznie nie byłaś nastawiona na usunięcie, a w ogromnej ilości przypadków kobiet nie chcących być w ciąży 2 kreski oznaczają załatwianie dostępu do jak najszybszej aborcji, a nie czekanie na usg i oglądanie bicia serca.

Jak się miało miesiączkę co 2-3 miesiące to USG było lekkim szokiem dlatego różne rzeczy się zdążają po badaniu owszem nie byłabym w stanie tego zrobić bo za słaba psychikę mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87795196]Aha, czyli jednak mówisz, że każdy tak ma. Piszesz, że "się patrzy", gdy "się zachodzi". No nie, tak nie jest. To TY inaczej spojrzałaś, gdy TY zaszłaś. To nie jest uniwersalne uczucie.[/QUOTE]Nie każdy ale jak się już znajdzie w określonej sytuacji to się patrzy na to trochę inaczej i nie tylko z mojego doświadczenia te wnioski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motylka_30]

Są kobiety, które mówią że by nigdy nie aborcji nie dokonały a prawda może być zupełnie inna i w drugą stronę tak samo.Znam takie przypadki dlatego jak się nikt nie znajdzie w danej sytuacji to ciężko coś na 100% powiedzieć.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez motylka_30

Kobieto pisałam ci już chyba z cztery razy ,że nie jestem przeciwniczką aborcji a, ty mi to wmawiasz cały czas abo nie czytasz co piszę albo po prostu nie chcesz tego przyjąć do wiadomości.Sama uczestniczyłam w czarnym marszu ale jeśli ty nie widzisz różnicy między ciążą w 12tygodniu a w 35 przykładowo to nic ci na to nie poradzę.Zakazanie aborcji przynajmniej i nie zezwolenie jej przynajmniej w ciężkich przypadkach jest odebraniem praw kobiet.Tak samo jak pogwałceniem praw człowieka jest dopuszczenie do tak późnej aborcji.

Nie wiem czemu piszesz że mam się nie wtrącać i dać spokój kobietom!?Tak samo jak byś napisała niech inni robią krzywdę dzieciom to ich sprawa.Bez sensu jest mówić że jest w twoim ciele i wtedy ty możesz decydować czy je uśmiercić czy nie a jak jest już na świecie to tego nie wolno robić.Wbrew logice takie coś jest to taka sama istota jak po urodzenie tak sami czuje a ,że żyje wtedy w twoim organizmie to nie ma znaczenie.

Ty po prostu nazywasz rzeczy oczywiste inaczej i nie po imieniu.Natomiast co do Kanady to sądzę, że takie możliwości aborcyjne są wykorzystywane praktycznie tylko w extremalnych sytuacjach kiedy jest zagrożone życie matki.Jakoś nie chce mi się wierzyć jest duża grupa tam kobiet, która by taki coś zrobiła w tak wysokiej ciąży i nawet jeśli by tej ciąży nie chiała i z jakiś przyczyn wcześniej jej nie zrobiła.Zresztą chyba ta ustawa nie jest zgodna z poglądami tam kobiet.Gdzieś czytałam że 56 procent amerykanek chce obniżenia terminu wykonywania aborcji z 24 miesięcy.

Czemu mi wciskasz kit że nie chce zrozumieć kobiet???Ja je rozumiem i to doskonale.Nie rozumiem tylko uśmiercania i zabijania.

1 Widzę różnicę, ale skoro płód jest w MOIM ciele, jest moją własnością i guzik ci do tego, co z nim zrobię. Ja się o twoje 20 tygodniowe tasiemce nie dopytuję.

2 Płód to nie noworodek. Nie widzisz różnicy między biciem i znęcaniem się nad dziećmi, a zlepkiem komórek w mojej macicy?

3 Póki to jest we mnie, nie jest człowiekiem, a częścią mojej macicy. Jakie to ma mieć niby prawa?

Islandia świetnie rozwiązała temat aborcji i badań prenatalnych (dzięki czemu nie rodzą się dzieci z zespołem Downa na przykład), ale i tak zawsze będę za legalizacją aborcji bez jakichkolwiek zakazów, nakazów i limitów, bo mam głęboko w poważaniu co inna kobieta robi ze swoją macicą. Jak chcą usuwać, to niech usuwają, kto im broni? Najwidoczniej miały do tego powód i jakikolwiek on by nie był, guzik cię to powinno obchodzić. Nie twoja macica, nie twoje sprawy. Osobiście cię to w żadnym wypadku nie dotyczy i skończ już z tymi bzdurami.

Jak tak bardzo cię obchodzi krzywda dzieci, to idź na jakiś wolontariat do domu dziecka i się nimi zajmuj. Płać za nie, adoptuj, płać im za studia i szkoły.

[motylka_30]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87796545]1 Widzę różnicę, ale skoro płód jest w MOIM ciele, jest moją własnością i guzik ci do tego, co z nim zrobię. Ja się o twoje 20 tygodniowe tasiemce nie dopytuję.

2 Płód to nie noworodek. Nie widzisz różnicy między biciem i znęcaniem się nad dziećmi, a zlepkiem komórek w mojej macicy?

3 Póki to jest we mnie, nie jest człowiekiem, a częścią mojej macicy. Jakie to ma mieć niby prawa?

Islandia świetnie rozwiązała temat aborcji i badań prenatalnych (dzięki czemu nie rodzą się dzieci z zespołem Downa na przykład), ale i tak zawsze będę za legalizacją aborcji bez jakichkolwiek zakazów, nakazów i limitów, bo mam głęboko w poważaniu co inna kobieta robi ze swoją macicą. Jak chcą usuwać, to niech usuwają, kto im broni? Najwidoczniej miały do tego powód i jakikolwiek on by nie był, guzik cię to powinno obchodzić. Nie twoja macica, nie twoje sprawy. Osobiście cię to w żadnym wypadku nie dotyczy i skończ już z tymi bzdurami.

Jak tak bardzo cię obchodzi krzywda dzieci, to idź na jakiś wolontariat do domu dziecka i się nimi zajmuj. Płać za nie, adoptuj, płać im za studia i szkoły.[/QUOTE]


Bzdury to ty piszesz, że sama chyba nie wiesz co.Jaki zlepek komórek w 8 czy 9 miesiącu.Weź się serio zastanów co piszesz a potem dyskutuj bo mam wrażenie że masz 14lat. Nie obchodzi mnie dopóki nikt nikogo nie krzywdzi i nikomu nie zabraniam aborcji tak jak jest np ustalona w większości krajów.Najpierw poczytaj jak się rozwija ciąża a potem wróć i używaj zwrotu "zlepek komórek" odpowiednio.Jeśli chodzi o to co napisałaś na końcu to właśnie dlatego jestem za i łatwo się mówi przeciwnikom aborcji a potem nie ma się kto zająć tymi dziećmi.Tylko za nie znaczy że jestem za zabijaniem a usuwaniem zlepku komórek a to już ma ograniczenia w czasie.

Jaki 20 miesięczne tasiemce??Lol ty to serio tak błądzisz, że hej.Jeśli czuje i może żyć poza twoim organizmem to już nie masz prawa do odbierania mu życia bo to już nie zlepek komórek tylko wcześniak zwykły, który jest w twoim brzuchu.

Uwierz mi te twoje podkreślanie cały czas, że to nie moja macica i sprawa mnie nie rusza bo to nie prawda.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez motylka_30

Bzdury to ty piszesz, że sama chyba nie wiesz co.Jaki zlepek komórek w 8 czy 9 miesiącu.Weź się serio zastanów co piszesz a potem dyskutuj bo mam wrażenie że masz 14lat. Nie obchodzi mnie dopóki nikt nikogo nie krzywdzi i nikomu nie zabraniam aborcji tak jak jest np ustalona w większości krajów.Najpierw poczytaj jak się rozwija ciąża a potem wróć i używaj zwrotu "zlepek komórek" odpowiednio.Jeśli chodzi o to co napisałaś na końcu to właśnie dlatego jestem za i łatwo się mówi przeciwnikom aborcji a potem nie ma się kto zająć tymi dziećmi.Tylko za nie znaczy że jestem za zabijaniem a usuwaniem zlepku komórek a to już ma ograniczenia w czasie.

Jaki 20 miesięczne tasiemce??Lol ty to serio tak błądzisz, że hej.Jeśli czuje i może żyć poza twoim organizmem to już nie masz prawa do odbierania mu życia bo to już nie zlepek komórek tylko wcześniak zwykły, który jest w twoim brzuchu.

Uwierz mi te twoje podkreślanie cały czas, że to nie moja macica i sprawa mnie nie rusza bo to nie prawda.

W tym momencie kobiety usuwają ciążę, gdy piszesz tu swojego wypociny. Codziennie odprawiasz mszę żałobną, bo ktoś usunął później, niż ty sobie to założyłaś?

Jak ktoś chce usunąć nawet i w 7 miesiącu, to i tak usunie i będzie miał twoje zdanie w głębokim poważaniu. Nie twoja macica - nie wtrącaj się.

14 lat wezmę za komplement, mam 2 razy więcej, ale dzisiejsze 14 latki mają więcej zrozumienia niż ty.

[Mijanou]

Dziewczyny, ale proszę bez osobistych przytykow.

[Caudofemoralis]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87796545]
2 Płód to nie noworodek. Nie widzisz różnicy między biciem i znęcaniem się nad dziećmi, a zlepkiem komórek w mojej macicy? [/QUOTE]
Noworodek to urodzony płód. Więc różnica jest taka, że ta istota fizycznie identyczna z noworodkiem znajduje się wewnątrz twojego ciała. Fizycznie krzywda dzieje mu się taka sama, więc nie, ja nie widzę różnicy. To jakby mówić, że człowiekowi dzień przed 18. urodzinami alkohol szkodzi, a dzień po już nie, bo już nie jest dzieckiem.
[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87796545]Nie twoja macica, nie twoje sprawy. Osobiście cię to w żadnym wypadku nie dotyczy i skończ już z tymi bzdurami. [/QUOTE]
Gdy ktoś topi własnego noworodka, mnie też to nie dotyczy. Powinnam się nie wtrącać?

[_Bumblebee_]

Napisane przez Caudofemoralis

Noworodek to urodzony płód. Więc różnica jest taka, że ta istota fizycznie identyczna z noworodkiem znajduje się wewnątrz twojego ciała. Fizycznie krzywda dzieje mu się taka sama, więc nie, ja nie widzę różnicy. To jakby mówić, że człowiekowi dzień przed 18. urodzinami alkohol szkodzi, a dzień po już nie, bo już nie jest dzieckiem.

Też mnie to zawsze zastanawia przy dyskusjach o aborcji możliwej do końca ciąży.
Zabicie 2 tygodniowego noworodka - morderstwo; aborcja na 2 tygodnie przed porodem - nic nikomu do tego. Różnica fizjonomiczna czy tam anatomiczna praktycznie żadna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz