2024-01-09, 14:05 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 9
|
Różnica w związku
Hej. Bardzo proszę o pomoc i poradę.
Mam ogromny dylemat i rozterki. Mam 26 lat, poznałam partnera z którym jestem naprawdę szczęśliwa. On ze mną również. Jesteśmy ze sobą rok. Niestety mój partner pochodzi z zamożnego domu. Mama główna księgowa, ojciec pracował na kopalni, jest na emeryturze. Jego rodzice mają dużo pieniędzy, dom, 2 auta. Mój partner studiuje i nie pracuje bo nie musi, wszystkie potrzeby zaspokoją mu jego rodzice. Wyremontowali mu też mieszkanie, dają na zachcianki, robią zakupy mimo że mieszkają osobno. Płacą za rachunki, za siłownię, za paliwo, dosłownie sponsorują mu wszystko. Ja niestety pochodzę z uboższej rodziny i moi rodzice nigdy nie mieli pieniędzy aby mi dać więc poszłam do pracy w wieku 17 lat aby mieć na swoje potrzeby. Aby wyprowadzić się z domu i iść na swoje musiałam wziąć kredyt na remont. Mam małe mieszkanie, które nie jest moje ale jestem najemcą. To była moja jedna możliwość na ewakuację z domu. Niestety nie jestem po studiach bo skupiłam się na tym aby mieć pieniądze i się utrzymać a nie edukować. Dzisiaj tego bardzo żałuję, że nie poszłam na studia zaoczne. Myślę aby iść i nadrobić edukację tylko po to aby zarabiać więcej bo niestety z średnim wykształceniem nie potrafię zarobić zbyt dużo. Mój partner nigdy nie pracował bo studiuje i nigdy od niego nie wymagano tego. Ma dużo oszczędzonych pieniędzy na koncie bo pomimo tego, że remontował mieszkanie to nie musiał włożyć w nie ani złotówki, wszystko dostał od rodziców. Różnimy się w tym aspekcie bardzo. Ja moją średnia wypłatę w większości przeznaczam na opłaty i życie a on mieszka na swoim i nie musi wydawać ani złotówki, w dodatku dostaje 1000 zł kieszonkowego. Jest mi z tym bardzo źle. Niestety z racji tego, że wstydziłam się swojej sytuacji okłamałam mojego partnera i gdy pytał mnie czy mam kredyt odpowiedziałam, że nie. Wstyd było mi się przyznać bo on by tego nie zrozumiał, nigdy nie miał takiej sytuacji jak ja... Skłamałam bo było mi wstyd a dwa... Myślałam że do tego czasu znajdę lepszą płatna pracę i uda mi się jakoś ten kredyt spłacić... Ale im dłużej sytuacja ma miejsce tym bardziej jest mi ciężko na duszy, że to ukryłam. Nie wiem jak z tego wybrnąć. Wiem, że mój partner bardzo mnie kocha i ja to również. Ale czasami zastanawiam się czy różnica w portfelu nas nie poróżni. Mamy za jakiś czas mieszkać razem, co dla mnie jest nierealne bo nie dam rady utrzymać się płacąc po połowie rachunki na jego mieszkaniu i płacąc kredyt i rachunki z mojego mieszkania którego nie mogę wynająć bo nie jestem właścicielem a tylko najemcą. Chcę iść na studia od jesieni ale zanim zdobędę wykształcenie minie kilka lat. Nieraz myślałam aby z nim zerwać, mimo, że nie chce bo go kocham, ale nie widzę wyjścia z sytuacji. Nie chcę być dla niego ciężarem. Z drugiej strony myśl o tym sprawia, że płakać mi się chce bo chciałabym założyć rodzinę i żyć szczęśliwie a muszę rezygnować z najważniejszego człowieka w moim życiu. Myślałam aby mu o tym powiedzieć, że okłamałam go... Ale mieliśmy rozmowę niedawno o kłamstwach i mówił, że nienawidzi kłamstwa i jeżeli okazałoby się, że okłamałam go w jakiejś sprawie mimo że już obgadaliśmy temat to zerwalaby ze mną bo on brzydzi się takimi zachowaniami. Jest mi strasznie źle i ciężko bo czuję się niezrozumiana. Czuję, że zawiodłam na dalej linii i że zepsułam sobie życie. Mój chłopak jest raczej dusigroszem. Mimo że nie musi wydawać ani złotówki na cokolwiek, bo każdy najmniejszy rachunek płacą jego rodzice (mimo że partner ma 25 lat). On nie rozumie, że życie tyle kosztuje. Wstydzę się powiedzieć prawdę bo wyjdę na osobę niezaradną i stracę w jego oczach. On myśli, że ja dobrze prosperuje finansowo. A tak nie jest. Zastanawiam się co zrobić. Czy zerwać i odpokutować swoje kłamstwa czy tkwić w takim związku i łudzić się że kiedyś mój status się polepszy. Kochamy się bardzo i nasz związek jest bardzo poważny. Nie jest to zakochanie. Przeszliśmy wiele wspólnie i jesteśmy dla siebie najważniejsi. |
2024-01-09, 16:04 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 864
|
Dot.: Różnica w związki
A diamentami obsypują mu lody z Maca?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2024-01-09, 16:09 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 097
|
Dot.: Różnica w związku
Ja bym szczerze porozmawiała. Jeśli Cię kocha to zrozumie.
Inną kwestią jest dlaczego nie możesz zrezygnować z wynajmu, jeśli macie zamieszkać razem. Trzecia rzecz - studia ruszają w październiku, mogłabyś teraz wyjechać za granicę na kilka miesięcy / pół roku, odłożyć na czesne i inne opłaty, zbudować oszczędności. Myślę, że ułatwiłoby Ci to ten krok i ogólnie poprawiło twoją sytuację. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2024-01-09, 16:12 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 473
|
Dot.: Różnica w związku
[1=0ceb01c1948d61171eb036b 5ddf01e7fda394d77_65a0811 965a44;89734349]Hej. Bardzo proszę o pomoc i poradę.
Mam ogromny dylemat i rozterki. Mam 26 lat, poznałam partnera z którym jestem naprawdę szczęśliwa. On ze mną również. Jesteśmy ze sobą rok. Niestety mój partner pochodzi z zamożnego domu. Mama główna księgowa, ojciec pracował na kopalni, jest na emeryturze. Jego rodzice mają dużo pieniędzy, dom, 2 auta. Mój partner studiuje i nie pracuje bo nie musi, wszystkie potrzeby zaspokoją mu jego rodzice. Wyremontowali mu też mieszkanie, dają na zachcianki, robią zakupy mimo że mieszkają osobno. Płacą za rachunki, za siłownię, za paliwo, dosłownie sponsorują mu wszystko. Ja niestety pochodzę z uboższej rodziny i moi rodzice nigdy nie mieli pieniędzy aby mi dać więc poszłam do pracy w wieku 17 lat aby mieć na swoje potrzeby. Aby wyprowadzić się z domu i iść na swoje musiałam wziąć kredyt na remont. Mam małe mieszkanie, które nie jest moje ale jestem najemcą. To była moja jedna możliwość na ewakuację z domu. Niestety nie jestem po studiach bo skupiłam się na tym aby mieć pieniądze i się utrzymać a nie edukować. Dzisiaj tego bardzo żałuję, że nie poszłam na studia zaoczne. Myślę aby iść i nadrobić edukację tylko po to aby zarabiać więcej bo niestety z średnim wykształceniem nie potrafię zarobić zbyt dużo. Mój partner nigdy nie pracował bo studiuje i nigdy od niego nie wymagano tego. Ma dużo oszczędzonych pieniędzy na koncie bo pomimo tego, że remontował mieszkanie to nie musiał włożyć w nie ani złotówki, wszystko dostał od rodziców. Różnimy się w tym aspekcie bardzo. Ja moją średnia wypłatę w większości przeznaczam na opłaty i życie a on mieszka na swoim i nie musi wydawać ani złotówki, w dodatku dostaje 1000 zł kieszonkowego. Jest mi z tym bardzo źle. Niestety z racji tego, że wstydziłam się swojej sytuacji okłamałam mojego partnera i gdy pytał mnie czy mam kredyt odpowiedziałam, że nie. Wstyd było mi się przyznać bo on by tego nie zrozumiał, nigdy nie miał takiej sytuacji jak ja... Skłamałam bo było mi wstyd a dwa... Myślałam że do tego czasu znajdę lepszą płatna pracę i uda mi się jakoś ten kredyt spłacić... Ale im dłużej sytuacja ma miejsce tym bardziej jest mi ciężko na duszy, że to ukryłam. Nie wiem jak z tego wybrnąć. Wiem, że mój partner bardzo mnie kocha i ja to również. Ale czasami zastanawiam się czy różnica w portfelu nas nie poróżni. Mamy za jakiś czas mieszkać razem, co dla mnie jest nierealne bo nie dam rady utrzymać się płacąc po połowie rachunki na jego mieszkaniu i płacąc kredyt i rachunki z mojego mieszkania którego nie mogę wynająć bo nie jestem właścicielem a tylko najemcą. Chcę iść na studia od jesieni ale zanim zdobędę wykształcenie minie kilka lat. Nieraz myślałam aby z nim zerwać, mimo, że nie chce bo go kocham, ale nie widzę wyjścia z sytuacji. Nie chcę być dla niego ciężarem. Z drugiej strony myśl o tym sprawia, że płakać mi się chce bo chciałabym założyć rodzinę i żyć szczęśliwie a muszę rezygnować z najważniejszego człowieka w moim życiu. Myślałam aby mu o tym powiedzieć, że okłamałam go... Ale mieliśmy rozmowę niedawno o kłamstwach i mówił, że nienawidzi kłamstwa i jeżeli okazałoby się, że okłamałam go w jakiejś sprawie mimo że już obgadaliśmy temat to zerwalaby ze mną bo on brzydzi się takimi zachowaniami. Jest mi strasznie źle i ciężko bo czuję się niezrozumiana. Czuję, że zawiodłam na dalej linii i że zepsułam sobie życie. Mój chłopak jest raczej dusigroszem. Mimo że nie musi wydawać ani złotówki na cokolwiek, bo każdy najmniejszy rachunek płacą jego rodzice (mimo że partner ma 25 lat). On nie rozumie, że życie tyle kosztuje. Wstydzę się powiedzieć prawdę bo wyjdę na osobę niezaradną i stracę w jego oczach. On myśli, że ja dobrze prosperuje finansowo. A tak nie jest. Zastanawiam się co zrobić. Czy zerwać i odpokutować swoje kłamstwa czy tkwić w takim związku i łudzić się że kiedyś mój status się polepszy. Kochamy się bardzo i nasz związek jest bardzo poważny. Nie jest to zakochanie. Przeszliśmy wiele wspólnie i jesteśmy dla siebie najważniejsi.[/QUOTE] ja nie widze tu innego wyjscia jak przyznanie sie przed partnerem ze go oklamalas w sprawie kredytu szczegolnie jesli planujesz z nim zamieszkanie plus ten kredyt ciagle splacasz jest to klamstwo ktorego nie da sie ukryc i ktore bedzie generowalo nastepne klamstwa w twoim zwiazku powiedz mu prawde i daj zadecydowac czy chce zostac z toba czy nie ,odwlekajac to niczego nie osiagniesz bo jesli on dowie sie pozniej i ma takie twarde zasady to z toba zerwie tak czy siak podejrzewam jednak ze moze jednak w tym wypadku da ci szanse(skoro niby tak bardzo sie kochacie) no ale to tylko od niego zalezy druga sprawa jesli zamieszkanie z nim wydaje ci sie nie realne poniewaz nie stac cie na to to zdecydowanie powinnas mu to uswiadomic to raz a dwa poczekac az on zacznie zarabiac i zobaczy jak to jest wydawac swoja wyplate na podstawowe rachunki a nie kase od rodzicow na ta chwile facet nie nadaje sie zbytnio na partnera do zamieszkania bo nie poznal jeszcze smaku samodzielnego zycia na wlasny rachunek nie wiem tez dlaczego tak sie nakrecilas z ta roznice finansowa co on nie zdaje sobie sprawy ile ty zarabiasz i ze na wszystko musisz lozyc sama? komunikacja kwiczy w waszym zwiazku skoro nie mozesz sie odwazyc na powazna rozmowe,nie mozesz wyrazic swoich obaw i klamiesz w podstawowych sprawach,wydaje mi sie ze masz powazne problemy w zwiazku z srodowiskiem w jakims sie wychowalas i one beda rzutowac na wasz zwiazek o wiele bardziej niz finansowe pochodzenie
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2024-01-09 o 16:19 |
2024-01-09, 16:45 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Różnica w związku
To nie jest wynajem a mieszkanie z miasta, jak zrezygnuje to stracę pieniądze które włożyłam w mieszkanie.
Co do wyjazdu za granicę to chciałam tak zrobić. Chciałam wyjechać na kilka miesięcy, ale niestety mój partner nie zgadza się na to. Powiedział, że jak wyjadę to nasz związek się rozpadnie i on nie wyobraża sobie abyśmy byli osobno i prosił abym nie wyjeżdżała. Powiedział, że jak wyjadę to znaczy że z nim zrywam. |
2024-01-09, 17:04 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 864
|
Dot.: Różnica w związku
Jeżeli chcesz stanąć na własnych nogach i martwi Cię przyszłość, to zrób to - wyjedź, spróbuj. Z kolesiem możliwe, że wielkiej i świetlanej przyszłości nie masz, bo on tak naprawdę niczego nie ma i nie jest nauczony zdobywania czegokolwiek. Mają jego rodzice. I obyś się nie zdziwiła, bo mogą nie mieć tyle, ile Ci się wydaje. Bo z opisu wynika, że dużo wydają na bieżąco, w tym na syna.
Jesteście razem tylko rok. Nie pisz jaka to silna, ustabilizowana miłość, bo to nie jest realne po takim czasie. Tu nadal w grę wchodzi jednak również zauroczenie. A jak opadnie to żebyś się nie zdziwiła.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2024-01-09 o 17:06 |
2024-01-09, 18:21 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 097
|
Dot.: Różnica w związku
Twój partner to duże dziecko. Po części trochę go usprawiedliwia, że nie zna twojej prawdziwej sytuacji, ale to na dłuższą metę bardzo Ci szkodzi. Porozmawiaj z nim szczerze, dojrzały człowiek przyjąłby do wiadomości twoją sytuację i szukał rozwiązań. A jak się zachowa duży dzieciak nie wiadomo - tak czy inaczej musisz patrzeć długoterminowo co dla Ciebie jest dobre, również przy założeniu, że się rozstaniecie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2024-01-09, 19:12 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Różnica w związku
Chciałabym tylko dopowiedzieć, że ostatnio mieliśmy rozmowę z jego rodzicami. Że jak zda egzaminy na studiach to żeby nie szukał od razu pracy tylko sobie odpoczął porządnie po nauce i przez 3-4 miesiące będą mu jeszcze sponsorować wszystko. Niestety myślę, że nawet jak pójdzie do pracy to nie będzie musiał płacić za większość rzeczy bo to jedynak i naprawdę jest oczkiem w głowie rodziców. Zazdroszczę mu takiej sytuacji bo o nic martwić się nie musi. Jak chodzimy na urodziny do jego rodziny to jego rodzice również dają mu pieniądze na prezent. A ja z moim chłopakiem dzielę się rachunkami o wszystko. Spotify muszę połowę mu przelewać, jak gdzieś wychodzimy to również zawsze place za siebie. Nigdy nie płaci za mnie. Dlatego tak bardzo jestem daleka od mówienia mu prawdy bo wiem, że on mi nie pomoże w niczym. Ale i tak uważam, że wina jest po mojej stronie bo to ja skłamałam.
|
2024-01-09, 20:06 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 473
|
Dot.: Różnica w związku
[1=0ceb01c1948d61171eb036b 5ddf01e7fda394d77_65a0811 965a44;89734458]Chciałabym tylko dopowiedzieć, że ostatnio mieliśmy rozmowę z jego rodzicami. Że jak zda egzaminy na studiach to żeby nie szukał od razu pracy tylko sobie odpoczął porządnie po nauce i przez 3-4 miesiące będą mu jeszcze sponsorować wszystko. Niestety myślę, że nawet jak pójdzie do pracy to nie będzie musiał płacić za większość rzeczy bo to jedynak i naprawdę jest oczkiem w głowie rodziców. Zazdroszczę mu takiej sytuacji bo o nic martwić się nie musi. Jak chodzimy na urodziny do jego rodziny to jego rodzice również dają mu pieniądze na prezent. A ja z moim chłopakiem dzielę się rachunkami o wszystko. Spotify muszę połowę mu przelewać, jak gdzieś wychodzimy to również zawsze place za siebie. Nigdy nie płaci za mnie. Dlatego tak bardzo jestem daleka od mówienia mu prawdy bo wiem, że on mi nie pomoże w niczym. Ale i tak uważam, że wina jest po mojej stronie bo to ja skłamałam.[/QUOTE]
Brzmisz jakbys miala pretensje do jego rodzicow ze mu pomagaja i jego samego ze urodzil sie w takiej a nie innej rodzinie. Moja corka rowniez nie pracowala na studiach ,nie jestem jakos super bogata ale utrzymywalismy ja i oplacalismy wszystko co potrzebowala aby spokojnie funkcjonowac. zaplacilam za jej prawo jazdy bo wiem ze to przydatna rzecz w doroslym zyciu ,po studiach poszla do pracy i normalnie placi wszytskie rachunki taka kolej rzeczy,ma oszczednosci bo odziedziczyla mieszkanie po dziadku ktore sprzedalismy kiedy zostala pelnoletnia ale nie oznacza to ze sra kasa ,to sa pieniadze ktore jej sie przydadza kiedy bedzie kupowac dom w przyszlosci. Ogolnie to nie jest nic zlego jak rodzicow stac to nie widze problemu, nie oznacza to ze nie skonczy sie sponsoring jak ukonczy studia i znajdzie dobra prace Ja nawet teraz daje moim dzieciom pieniadze na rozne extra wydatki jako prezent np kupilam synowi wypasiona lodowke do jego pierwszego domu ,jego dziewczyny ojciec kupil im sofe to moim zdaniem normalne ze jak rodzice maja pieniadze i lubia dawac to daja ,szczegolnie jak dziecko jest rozsadne i nie szasta kasa na prawo i lewo -a sama mowisz ze twoj chlopak jest oszczedny a rodzicow stac na to zeby go wspomagac chca zeby sie skupil na studiach i to wszystko jest ok.nie wiem dlaczego tak to demonizujesz i przezywasz? wyczuwam w twoim poscie ze masz pretensje ze on nie sponsoruje twoich wydatkow .napisalas ze nie mowisz mu o tym(zgaduje o ciezkiej sytuacji finansowej) bo wiesz ze i tak by ci nie pomogl,mnie dziwi ze oczekiwalabys od niego pomocy ,on nie pracuje to sa pieniadze jego rodzicow jak by ci pomagal to by nie on pomagal tylko jego rodzice wiec raczej to logiczne ze w tej sytuacji on ci nie bedzie dokladal do budzetu, i oczywiscie ze wina lezy po twojej stronie nie trzeba bylo sie kreowac na kogos kim nie jestes,na ta chwile on nie zarabia wiec wedlug mnie to jest normalne ze dzielicie sie wydatkami na pol. jezeli ciebie na cos nie stac to powinnas mu jasno powiedziec, tym bardziej ze nie widze zadnego powodu do wstydu w tym ze wzielas kredyt na urzadzenie mieszkania to normalna sytuacja tak robi wiekszosc naszego spoleczenstwa, Moim zdaniem osiagnelas bardzo duzo samodzielnie i nie powinnas w zaden sposob czuc sie od niego gorsza bo ci rodzice nic nie dali to wszystko do czego doszlas sama do tej pory to prawdziwy powod do dumy musisz zmienic swoje myslenie i przestac robic z tego ze nic nie dostalas tragedi zyciowej ,zycie nie jest sprawiedliwe jedni rodza sie w majetniejszych rodzinach inni w gorzej sytuowanych najwazniejsze jednak jest to jak sobie sami radza pozniej w zyciu,ty dajesz rade wiec nie masz czego sie wstydzic ,przestan kreowac sie na ofiare sklamalas ,musisz poniesc tego konsekwencje jesli odejdzie to wyciagnij z tego lekcje na przyszlosc ,nie udawaj kogos kim nie jestes i nie koloryzuj bo to zawsze wyjdzie w praniu ps,skoro masz mieszkanie od miasta to na twoim miejscu raczej bym sie nie spieszyla z wyprowadzka do niego ,mialas duze szczescie ze udalo ci sie je otrzymac,ten zwiazek jest jeszcze bardzo mlody i wszystko moze sie zdarzyc ,zebys nie stawiala wszystko na jedna karte bo mozesz znowu musiec zaczynac wszystko od poczatku a zaszlas juz dosyc daleko
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2024-01-09 o 20:08 |
2024-01-09, 20:07 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 864
|
Dot.: Różnica w związku
Ty dopominałaś się o rozliczanie pół na pół za każdą pierdołę, czy on?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2024-01-09, 20:16 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 473
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
wydaje mi sie ze dzis to zupelna norma i pewnie od poczatku placili po polowie i tak juz zostalo,szczegolnie ze ona udaje ze jest w lepszej sytuacji niz naprawde jest on pewnie nie ma pojecia o tym co u niej w finansach sie dzieje i placenie na pol uwaza za sprawiedliwe (i ja w sumie tez sczegolnie ze on nie zarabia )
__________________
z wizazem od 12.2004 |
|
2024-01-09, 21:13 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Różnica w związku
Absolutnie nie oczekuje, że będzie mój chłopak za mnie płacił. Nigdy mi przez myśl to nie przeszło. Bardziej chodziło mi o to, że martwię się, że nasza przyszłość tak będzie wyglądać i wspólne życie. Boje się, że gdzieś po drodze się poroznimy i tak i stracę czas. Wiem, że jestem młoda ale myślę o przyszłości i tym, że jestem bliżej 30stki. Być może robię z siebie ofiarę ale nigdy o tym nikomu nie mówiłam, po to założyłam wątek aby poznać zdanie ludzi zupełnie obcych. Tutaj pozwoliłam sobie wylać to co mi leży na duszy. Nie chcę być ciężarem dla niego dlatego myślę czy po prostu nie odejść w ciszy i pozwolić mu na lepsze życie bo ma ku temu perspektywy
|
2024-01-09, 21:36 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 473
|
Dot.: Różnica w związku
[1=0ceb01c1948d61171eb036b 5ddf01e7fda394d77_65a0811 965a44;89734478]Absolutnie nie oczekuje, że będzie mój chłopak za mnie płacił. Nigdy mi przez myśl to nie przeszło. Bardziej chodziło mi o to, że martwię się, że nasza przyszłość tak będzie wyglądać i wspólne życie. Boje się, że gdzieś po drodze się poroznimy i tak i stracę czas. Wiem, że jestem młoda ale myślę o przyszłości i tym, że jestem bliżej 30stki. Być może robię z siebie ofiarę ale nigdy o tym nikomu nie mówiłam, po to założyłam wątek aby poznać zdanie ludzi zupełnie obcych. Tutaj pozwoliłam sobie wylać to co mi leży na duszy. Nie chcę być ciężarem dla niego dlatego myślę czy po prostu nie odejść w ciszy i pozwolić mu na lepsze życie bo ma ku temu perspektywy[/QUOTE]
ale jaki ciezar? przeciez pracujesz jestes niezalezna strasznie demonizujesz swoja sytuacje on nie wie jakie masz wyksztalcenie nie wie co robisz w pracy? jesli wie i mu to nie przeszkadza ja nie widze w tym zadnego problemu oklamujac go co do twojej sytuacji finansowej tworzysz przed nim falszywy obraz wlasnej osoby i mysle ze jesli cokolwiek ma was poroznic to wlasnie to bo on moze wyobrazac sobie ze jest z kims zupelnie innym niz jest w rzeczywistosci wogole co to za tekst ze masz odejsc w ciszy i pozwolic mu na lepsze zycie ?przeciez to nie od ciebie zalezy jakie bedzie jego zycie ,on studjuje ,zdobedzie zawod,ma rodzicow ktorzy go wspieraja jemu sie zadna krzywda nie stanie jesli bedziecie para przeciez on nic nie traci poprzez bycie z toba w zwiazku,nie musi nic poswiecac nie rozumiem twojego procesu myslowego poprostu powiedz mu uczciwie jaka jest twoja sytuacja finansowa ,jaki masz plan na przyszlosc(studia) i zobaczymy co z tego wyniknie jesli stwierdzi ze twoje klamstwo jest nie do przejscia (ma do tego prawo) i sie z toba rozstanie to jest to dla ciebie nauka na przyszlosc ale naprawde nie rob z siebie jakies ofiary,ciezaru itp bo brzmisz toksycznie niestety
__________________
z wizazem od 12.2004 Edytowane przez xfrida Czas edycji: 2024-01-09 o 21:42 |
2024-01-09, 21:46 | #14 |
Justyna :)
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 530
|
Dot.: Różnica w związku
[1=0ceb01c1948d61171eb036b 5ddf01e7fda394d77_65a0811 965a44;89734478]Nie chcę być ciężarem dla niego dlatego myślę czy po prostu nie odejść w ciszy i pozwolić mu na lepsze życie bo ma ku temu perspektywy[/QUOTE]
a w jaki sposób Twoja finansowa sytuacja mu niby ciąży? chyba nie bardzo, skoro chłopak nawet nie zdążył się zorientować jak jest naprawdę zacznij być z nim szczera, skoro to niby taki poważny związek, przecież kłamstwo i tak wyjdzie ja też odnoszę wrażenie, że masz ból tyłka, że rodzice mu za wszystko płacą, z 20 razy już to pisałaś i ubolewasz nad tym, że musisz mu oddawać połowę za Spotify |
2024-01-09, 23:12 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 473
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
Niby nic od niego nie chce ale przemyca miedzy wierszami ze wie ze i tak by jej nie pomagal On nie zarabia dlaczego mialby placic sam za to spotyfy czy wyjscia ? Dlaczego mialby jej pomagac z kasy rodzicow ? Przedstawila go tutaj jako rozpusszczonego nieroba a moim zdaniem jego sytuacja nie jest jakas nadzwyczajna wielu rodzicow utrzymuje dzieci na studiach i placi za wszystko a kiedy dzieciak skonczy studia i idzie do pracy przejmuje wydatki
__________________
z wizazem od 12.2004 |
|
2024-01-09, 23:18 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Różnica w związku
Mocne słowa. Wypowiada się Pani o moim chłopaku więc proszę nie mówić, że jest nierobem. To że studiuje to też jest wyczyn bo nie każdy jest w stanie zdać studia dzienne. Przykro mi, że negatywnie Państwo odebrali mój wątek bo w żaden sposób nie miałam na celu robić z siebie ofiary i przekabacać na swoją stronę. W przeciwnym razie po co tworzyć taki post, który w niczym mi nie pomoże. Dziękuję za obiektywną opinie bo dobrze jest usłyszeć zdanie kogoś zupełnie z boku. Tego potrzebowałam. Być może za bardzo dramatyzuje i takich sytuacji jak moja jest mnóstwo. Muszę zmienić swoje myślenie i porozmawiać szczerze z moim chłopakiem bo każdy problem da się rozwiązać.
|
2024-01-10, 00:04 | #17 |
Justyna :)
Zarejestrowany: 2023-06
Wiadomości: 530
|
Dot.: Różnica w związku
[1=0ceb01c1948d61171eb036b 5ddf01e7fda394d77_65a0811 965a44;89734524]Muszę zmienić swoje myślenie i porozmawiać szczerze z moim chłopakiem bo każdy problem da się rozwiązać.[/QUOTE]
tego to nie byłabym taka pewna nie okłamałaś go w sprawie ulubionej zupy, tylko jednak zataiłaś kredyt chłopak wie, że masz mieszkanie komunalne? wie jakie masz wykształcenie i gdzie pracujesz? |
2024-01-10, 00:32 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2024-01
Wiadomości: 9
|
Dot.: Różnica w związku
Tak wie o wszystkim.
Zobaczymy, wiele rzeczy już sobie wybaczyliśmy, jak ta sytuacja doprowadzi nas do rozstania to przynajmniej nie będziemy marnować swojego czasu. Nie jest to 100 tysięcy tylko o wiele mniej więc małymi krokami i uda się |
2024-01-10, 03:51 | #19 |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 116
|
Dot.: Różnica w związku
Wątek naciągany jak guma z majtek, ale co tam, wypowiem się.
Po pierwsze - jego rodzice nie są jakimiś krezusami - matka na etacie głównej księgowej, ojciec na górniczej emeryturze. Faktycznie, aż kipi od bogactwa. Ja tu widzę normalnych ludzi, którzy zaoszczędzili jakieś pieniądze w swoim życiu i mogą sobie pozwolić zainwestować w przyszłość syna. Nic dziwnego, moja ciotka wysłała na studia 3 dzieci i każdemu kupiła mieszkanie w mieście, w którym studiowali - zrobiła to bo ją było stać po prostu, zawsze płaciła połowę gotówką, połowę brała na kredyt i było to 20 lat temu, gdzie mieszkania były sporo tańsze. Więc skoro jego rodziców stać na taki wydatek jak niepracujący, studiujący dziennie syn, to nie oznacza od razu, że są milionerami. Druga sprawa - z tego co piszesz, chłopak ma opłacone rachunki, dają na życie i ma 1000 zł kieszonkowego. I nazywasz go dusigroszem. Jak on tego tysiaka ma Ci sponsorować jakieś wyjścia czy abonament na spotify? Po trzecie - mieszkanie komunalne w tym kraju to luksus, na który ludzie czekają latami. Ty masz wielki problem, że musiałaś wziąć kredyt i je wyremontować. Płacisz pewnie za jego najem grosze, ale jeszcze Ci źle. Przejrzyj ogłoszenia ile kosztuje cena rynkowa wynajmu takiego mieszkanka, to może zejdziesz na ziemię. Kredyt kiedyś spłacisz, a z tego mieszkania Cię nie wyrzucą, o ile będziesz za nie płacić. Po czwarte - w stosunku do chłopaka i jego rodziców brzmisz jak chodząca pretensja o sprawy materialne. Opanuj może te uczucia, bo już negatywnie rzutują na twój związek. Po piąte - średnie wykształcenie nie spycha cię z automatu na margines zarobkowy. Mam kumpelę, która ma tylko średnie, ale jest świetna w tym co robi, ma stanowisko specjalisty i zarabia prawie dwa razy tyle co ja, a ja nie zarabiam wcale źle. Ale owszem, starając się o stanowisko managerskie rozbiła głową o szklany sufit, bo na rozmowie zasugerowano jej wprost, że powinna uzupełnić wykształcenie. Chcesz się kształcić - oczywiście, rób to, ale z głową. Znajdz rokującą na dobre zarobki branżę, w której zdobędziesz jakieś doświadczenie i wtedy zaocznie rób studia kierunkowe. Edytowane przez Indecence Czas edycji: 2024-01-10 o 03:53 |
2024-01-10, 07:19 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: Różnica w związku
Masz dziwne podejście. Jego rodzice to nie jest jakaś szlachta, tylko zwykli ludzie, którzy dążyli do tego żeby żyć lepiej niż Kowalski na najniższej krajowej. Inwestują we własne dziecko.
Mam wrażenie, że masz pretensje do całego świata, że to ktoś inny ma taką komfortowa sytuację, a nie Ty. 1000 zł kieszonkowego to nie jest jakiś szał, nie dziwię się, że chłopak NIE WIEDZĄC jak jest u Ciebie na prawdę z kasą dzieli wydatki na pół. Jedyna rada to usiąść i porozmawiać . Całkiem nieźle sobie radzisz jak na osobę która nie ma takich forów w życiu jak partner, ja myślę, że jeśli będziesz szczera,to on to doceni, zamiast się rozstać. Tutaj też trzeba Ci szczerze pogratulować, że nie usiadłaś na krawężniku z płaczem o swój los, tylko wzięłaś się za temat bardzo na poważnie i bardzo rozsądnie. Mało która osoba ma w Twoim wieku mieszkanie (bo jeśli dobrze rozumiem to za kilka lat je wykupisz, za grosze - tak działają te programy). Tak więc na spokojnie i głowa do góry. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2024-01-10, 08:08 | #21 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Różnica w związku
już pomijając wszystko inne - ten facet z opowieści wydaje się jakiś mało obrotny i wygodnicki, nawet nie próbuje nic zarobić samodzielnie, choćby po to by w ogóle zobaczyć jak to jest chodzić do pracy i zobaczyć jaka jest wartość pieniądza nie wiem co to są za studia, może jakieś bardzo wymagające, ale jeżeli nie, to uważam że takie przeinwestowywanie dziecka <dorosłego faceta już w tym momencie> też nie jest dobrym podejściem wychowawczym. i piszę to jako osoba, której rodzice sponsorowali życie przez prawie całe studia. a i tak zawsze próbowałam jeszcze zarobić coś sama i w końcu na tyle udało mi się ustabilizować swoją sytuację zawodową, że jakoś na 4 roku sama im powiedziałam, że już nie chcę od nich żadnych pieniędzy na utrzymanie bo czuję się jak dzieciak.
__________________
You may think he's a sleepy-type guy Always takes his time Soon I know you'll be changing your mind When you've seen him use a gun, boy When you've seen him use a gun |
2024-01-10, 08:33 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 864
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2024-01-10, 08:51 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 473
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
Jeszcze sie w zyciu napracuje po co ma szukac pracy teraz jak ma zapewnione podstawowe potrzeby a nawet wiecej Moja corka nie pracowala w trakcie studiów i nie miala problemu znalesc prace odrazu po studiach i sie usamodzielnic takze nie pracowanie w trakcie studiow o niczym nie przesądza
__________________
z wizazem od 12.2004 |
|
2024-01-10, 08:51 | #24 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
ALE z perspektywy czasu uważam, że taka praca od młodych lat dzisiaj mi wychodzi bokiem, bo mam 29 lat, a zawodowo czuję się jak 50-tka. Tak więc wszystko ma swoje plusy i minusy. Plusy - wiadomo wartość pieniądza i możliwość wcześniejszego odkłądania kasy plus życie na wyższym poziomie niż równieśnicy na kieszonkowym Pewnie dzisiaj byłabym w innym (materialnie gorszym) miejscu gdybym nie zaczęła tak wcześnie pracować. Minusy, jak napisałam - szybkie wypalenie. Widzę takie świeżynki prosto po studiach, które zaczynają karierę i zazdroszczę im tej iskry i determinacji. Mi się szczerze już nie chce Patrząc jako kobieta na partnera - z dwojga złego wolałabym osobę, która też wcześnie zaczęła pracę. Taki z resztą jest mój TŻ. A to dlatego, że my będąc w okolicahc 30-stki już kombinujemy jak inwestować i w co inwestować żeby za 10 lat nie pracować. Myślę, że z osobą na wianuszku rodziców do 26 r.ż. nie mogłabym tak rozmawiać i wcielać takich planów w życie, to by przypominało dyskusję o kosmitach. Edytowane przez Magmag0194 Czas edycji: 2024-01-10 o 08:54 |
|
2024-01-10, 09:51 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Różnica w związku
W wieku 26 lat to chyba wszyscy znajomi ktorych na studiach utrzymywali rodzice byli już po stażach (które swoją drogą i tak były obowiązkowe na studiach) I najczęściej po tym stażu zostawali w danej firmie i w takim wieku mieli już całkiem dobrą pozycje i zarobki.
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
2024-01-10, 10:04 | #26 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 114
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
Mój TŻ i ja jesteśmy w podobnym wieku, w podobnych okolicznościach i czasie wchodziliśmy na rynek pracy, mamy podobne doświadczenia, lubię sobie czasami pogderać na ten temat bo fajnie jest mieć kogoś kto rozumie |
|
2024-01-10, 10:13 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2023-12
Wiadomości: 473
|
Dot.: Różnica w związku
Wiele ludzi pracuje na studiach w pracach kompletnie nie zwiazanych z kierunkiem studiow np w McDonald czy w barze to w zaden sposob nie wplywa na rozwoj ich kariery po studiach
Moimo ze moja corka nie pracowala nauczyla sie dysponowac pieniedzmi ktore miala w kieszeni i bez trudu w pozniejszym czasie ogarnela wszystko sama Znam ludzi ktorzy pracujac mieszkali z rodzicami i byli w o wiele gorszej sytuacji kiedy sie wyprowadzili bo nie umieli zarzadzac swoimi finansami Z tego co autorka pisze jej facet oglada kazda zlotowke ma tez oszczędności wiec mysle ze on również nie bedzie mial problemu zarzadzac swoim budzetem w przyszlosci i inwestowac swoje pieniądze w odpowiedni sposob .
__________________
z wizazem od 12.2004 |
2024-01-10, 10:15 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2021-09
Wiadomości: 1 327
|
Dot.: Różnica w związku
Też mam wrażenie, że rodzice Twojego chłopaka nie są wcale jakimiś milionerami, ot przyzwoicie zarabiający ludzie z bezpieczną, stabilną pracą i doświadczeniem. Pewnie mają na tyle pieniędzy, że nie muszą żyć od pierwszego do pierwszego i stać ich na całkiem wygodne funkcjonowanie oraz finansowanie syna, ale też daleko im do zamożności. Co do wysokich emerytur górniczych, to też jak dla mnie dość kontrowersyjny temat (znam trochę środowisko).
Widzę że bronisz chłopaka, więc wybacz to co napiszę, ale rodzice trochę robią mu krzywdę finansując wszystkie jego kaprysy gdy ma on już 25 lat. Rozumiem, gdyby był młodszy, na początku studiów albo mocno oszczędzał na coś, ale w tym wieku raczej powinien mieć już skończone studia i pracę. On nie wygląda na przyzwyczajonego do pracy na własny rachunek i stąd to zdziwienie, jak ludzie mogą brać kredyty. To mieszkanie jest komunalne czy z programu w rodzaju "Mieszkanie za remont"? Tak czy siak, jeśli planujecie wspólne zamieszkanie powinnaś mu powiedzieć o kredycie bo sprawa i tak prędzej czy później wyjdzie na jaw choćby przy planowaniu wydatków czy wyborze nowego lokum. Poza tym, co zrobisz z obecnym mieszkaniem jeśli zamieszkasz z chłopakiem? Jeśli jest z ww. programów, to chyba nie można go podnająć? Edytowane przez Aelora Czas edycji: 2024-01-10 o 10:16 |
2024-01-10, 11:05 | #29 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 770
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
Po drugie uczysz się dyscypliny i solidnego podejścia do wykonywanych zadań. I tutaj niezależnie czy podajesz komuś hamburgera, czy realizujesz zawodowy projekt. Uczysz się pracy z ludźmi, z klientem itd. Uszysz się takiej cechy którą ja nazywam "obrotność" ale też jak nie dać z siebie w pracy robić jelenia. To jest wszystko bardzo ważne. Cytat:
Strasznie bronisz swojego podejśia wychowawczego, bo przy Twojej córce wyszło tak, a nie inaczej. Ale Twoja córka to nie jest wiarygodna grupa badawcza, nie masz też realnego porównania jak radzą sobie jej rówieśnicy, którzy wcześneij zaczęli pracę. Wiesz tyle, ile córka Ci powie. |
||
2024-01-10, 11:19 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-11
Lokalizacja: Ciemna Strona Mocy
Wiadomości: 8 319
|
Dot.: Różnica w związku
Cytat:
Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ---------- Plus nawet praca w Macu uczy chociażby pracy w zespole. Miałam w firmie takich ludzi, co przyszli prosto po studiach, pierwsza praca no i współpracować z nimi było ciężko. Mieli z tego tytułu pogadanki z przełożonymi i byli w kolejce do zwolnienia (moja firma duży nacisk kładzie na to, jakim kto jest "kolegą" czy "koleżanka"). Jak widać, robienie projektów na studiach w grupie nie nauczy prawdziwej pracy w zespole Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:55.