Zakopane - noclegi i nie tylko - wątek zbiorczy

[nadia07]

Napisane przez hanka2501

Właśnie wróciłam z Zakopca. Noclegi miałam w Szarotce http://www.zol.pl/noclegi/index.php?...=solo&foto=tak
Za pokój 3 osobowy z balkonem płaciliśmy 90 zł czyli 30 zł na osobę. Jak dla mnie za te warunki (czyściutko i bardzo blisko centrum)to wyjątkowa okazja. Parking bezpłatny. Dodatkowo dostęp do kuchni co dla mnie było kluczowe. Dodam jeszcze, że na każdym piętrze jest lodówka i czajniki bezprzewodowe. Dodatkowo u nas w pokoju też była lodóweczka. Ja jestem bardzo zadowolona i szczerze polecam to miejsce. Jeśli jeszcze kiedyś zagoszczę w Zakopanem to na pewno będę tam miała noclegi.

Też tam byłam.. dwukrotnie.. w 2006 i 2007r. Są dwie szarotki obok siebie: jedna drewniana, druga murowana. Za każdym razem byłam w tej drewnianej. Za nocleg zarówno w jedne jak i drugie wakacje (lipiec) płaciłam 40zł od osoby. Bardzo mi się tam podobało: blisko Krupówek, a jednocześnie już cicho i spokojnie. Pokoje z łazienkami i TV- zadbane. Lodówka i czajnik, tak jak napisała wizażanka wyżej, są na każdym piętrze. Do tego jadalnio-kuchnia do dyspozycji gości oraz stół do bilarda (nie musieliśmy płacić, otrzymywaliśmy żetony od właścicielki).
Jedyne co mi się nie podobało to wchodzenie właścicieli do pokoju podczas naszej nieobecności. Nie byliśmy na tyle długo (2-3 noce) by trzeba było odkurzać i dokładać papier toaletowy (dostaliśmy więcej rolek w pierwszy dzień po za tym o to można zawsze poprosić). Czułam się zawstydzona tym, że ktoś ogląda moje prywatne rzeczy, a tymbardziej pozostawiony np. bałagan, kiedy rano wcześnie wstawaliśmy i spieszyliśmy się by wyjść w teren.

W tym roku jadę do pensjonatu/kwatery prywatnej U Moniki Lidii.
Zależało mi i obecnemu Tżtowi, aby spędzić parę dni za Krakowem podczas drugiej rocznicy. Nie planowaliśmy tego wyjazdu, gdyż wcześniej wypoczywaliśmy nad morzem. W jednej chwili postanowiliśmy podzwonić. Pierwszy traf to właśnie: U Moniki Lidii (nad którą zresztą zastanawiałam się też w poprzednie wakacje). Okazało się, że jest luka i jeden dwuosobowy pokój wolny w terminie, który by nam idealnie pasował. Podzwoniliśmy w celu porównania do innych pensjonatów, w których albo brak miejsc albo bardzo drogo.
Więc jedziemy na 3 noce od 6 sierpnia do Moniki Lidii, płacimy 45zł za nocleg. Może możecie napisać mi coś więcej o tym miejscu? Może któraś z Was tam była?

[gabryska1234]

Witam wszytskich!
We wrzesniu wybieram sie z mezem do Zakopanego swietowac rocznice slubu i mam w zwiazku z tym pytanko: czy zna ktos jakies fajne romantyczne knajpki z klimatem goralskim?? moga byc jakies karczmy czy restauracje - ale zalezy nam na atmosferze i wystroju goralskim - fajnie by bylo zeby pogrywala rowniez jakas kapela regionalna
bede wdzieczna za wszelkie informacje

[dominiczkab]

Napisane przez gabryska1234

Witam wszytskich!
We wrzesniu wybieram sie z mezem do Zakopanego swietowac rocznice slubu i mam w zwiazku z tym pytanko: czy zna ktos jakies fajne romantyczne knajpki z klimatem goralskim?? moga byc jakies karczmy czy restauracje - ale zalezy nam na atmosferze i wystroju goralskim - fajnie by bylo zeby pogrywala rowniez jakas kapela regionalna
bede wdzieczna za wszelkie informacje

ale pytanie.
na krupowkach taka knajpa jest srednio co 100 m.

[gabryska1234]

wiem ze jest ich sporo ale nie kazda jest fajna i godna polecenia....

[201701160947]

Dokładnie Ja dzisiaj właśnie wróciłam z Zakopca i tam jest tego pełnoooo, także jest wybór. Przechodząc po Krupówkach widziałam w pobliżu co najmniej dwie, gdzie przygrywała jakaś kapela. Wystarczy, że tam na miejscu kogoś zapytasz.

[Gothic_Daisy]

Nie w Zakopanem, ale w Murzasichlu - restauracja u Studniara. Mają mega rewelacyjną pizzę

[tygrysia]

Ja mogę polecić: Zakopane - Restauracja "Kalina". Znajduje się na Krupówkach.
Nie duży lokal, urządzony w stylu góralskim. Zupełnie przypadkiem tam weszłam... Mają duży wybor dań kuchni regionalnej i polskiej. Polecam pierogi ruskie oraz rosół w chlebie - pychota! Można się napić piwa czy wina grzanego. Popołudniami w lokalu gra miejscowa kapela. Można się fajnie pobawić. Chociaż nie ma dużo miejsca, to ludzie tańczyli Co do cen to można powiedzieć, że są średnie - ani wysokie, ani niskie. Porcje są duże także myślę, że ceny są oki.
Mi się w tej knajpce podobało.

[pumas]

przestan spamowac!!!!!!!!!!!!!!!!! !!

[linaya]

Napisane przez tygrysia

Ja mogę polecić: Zakopane - Restauracja "Kalina". Znajduje się na Krupówkach.
Nie duży lokal, urządzony w stylu góralskim. Zupełnie przypadkiem tam weszłam... Mają duży wybor dań kuchni regionalnej i polskiej. Polecam pierogi ruskie oraz rosół w chlebie - pychota! Można się napić piwa czy wina grzanego. Popołudniami w lokalu gra miejscowa kapela. Można się fajnie pobawić. Chociaż nie ma dużo miejsca, to ludzie tańczyli Co do cen to można powiedzieć, że są średnie - ani wysokie, ani niskie. Porcje są duże także myślę, że ceny są oki.
Mi się w tej knajpce podobało.

popieram w całej rozciągłości. bardzo miło wspominam ten lokal.

Natomiast jeśli chodzi o miejsce, gdzie można przyjść wieczorem i coś wypić, pogadać - zdecydowanie rządzi Cafe Piano niesamowicie klimatyczne miejsce, z siedzeniami-huśtawkami przy barze, oszklonymi stolikami i blatami (a za szkłem - mchy, muszelki i inne kompozycje) i pianinem, na którym mozna sobie zagrać (pamiętam takie wieczory, które przeradzały się w chóralne śpiewy wszystkich gości przy akompaniamencie pianina). W sezonie tłok niesamowity, towarzystwo nierzadko międzynarodowe, a także przedstawiciele miejscowej bohemy i różne zakręcone i dziwaczne postacie Z braku miejsc ludzie siadali niekiedy na drewnianych polanach, przysiadało się do innych stolików, i tak kwitła integracja wspomagana przez rozmaite trunki (pyszne wino i miód grzany, a także herbatka po góralsku w dwóch wersjach - słabsza i mocniejsza , ceny zaskakująco niewysokie). Podczas pobytów w Zakopanem byliśmy z TŻ stałymi bywalcami Piano.

Z innych knajpek (takich, gdzie można coś zjeść) bardzo polecam Małą Szwajcarię na Zamojskiego - kuchnia szwajcarska, pyszne fondue. Oraz restaurację Poraj - jedna z najstarszych w Zakopanem

[skierka1981]

ja polecam Poronin i nocleg w "chałupie" wprawdzie byłam tam jakies 3 lata temu ale warunki super i widze na ich str ze dalej maja ceny w miare.


ale ja tu tez z zapytaniem o jakis swiezych poleconych miejscach w samym Zakopanym. wybieramy sie z mezem i corka w czerwcu 2011 - co polecicie?

[Charmain]

Napisane przez CzarnaLandrynka

Słyszałyście o "pod pstrągiem' na Krupówkach?
Tylko UWAGA porcje są gigantyczne.
ps Kurcze, a może w nazwie była inna ryba? nie, chyba nie.

Post z 2008 roku więc pora na aktualizację, ceny znacznie poszły w górę a porcje za to znacznieee mniejsze i jakoś smak już nie ten co kilka lat temu.

Odkrycie z tego roku, karczma na na Zębie, jadąc od zakopianki w górę po prawej stronie przed skrzyżowaniem na samej juz górze- pychaaa

[agusia3301]

Do nadia07. Czy byłaś w tej kwaterze tj. U Moniki i Lidii, ponieważ ja pomału poszukuję czegoś na wakacje 2011 (wolę wcześniej zarezerwować i mieć spokój) i wpadła mi w oko właśnie ta kwatera. Wiem gdzie to jest, podoba mi się lokalizacja. Czy mogłabyś napisać chociaż w skrócie jak było, jaki pokój, jacy gospodarze? Pozdrawiam. A

[nadia07]

Napisane przez agusia3301

Do nadia07. Czy byłaś w tej kwaterze tj. U Moniki i Lidii, ponieważ ja pomału poszukuję czegoś na wakacje 2011 (wolę wcześniej zarezerwować i mieć spokój) i wpadła mi w oko właśnie ta kwatera. Wiem gdzie to jest, podoba mi się lokalizacja. Czy mogłabyś napisać chociaż w skrócie jak było, jaki pokój, jacy gospodarze? Pozdrawiam. A

Wyjazd wypalił.. pojechaliśmy na kilka dni. Pobyt wspominam miło.

Budynek 2 piętrowy, w środku pół na pół klimatyczny.. parter i pierwsze piętro bardziej nowoczesne - jasne płytki na podłodze i schodach (bałam się żeby się na nich nie pośliznąć), poddasze - ostatnie piętro bardziej klimatyczne choć też nie do końca.
Na 1 piętrze - ogólnodostępne, wspólne łazienki i aneks kuchenny.
Jeśli chodzi o schludność to bardzo pięknie wysprzątane ogólnodostępne wnętrza. Między piętrami był wielki kosz, do którego można wyrzucać swoje śmieci, choć zazwyczaj był zapchany.

Jeśli chodzi o pokój - trafiliśmy na pokój na poddaszu, który w teorii chyba jest dla więcej niż tylko 2 osób. Był w kształcie litery L, posiadał 2 maleńkie balkoniki (choć jeden zastawiony szafką nocną), 2 krzesła, stół, rozkładany fotel, 2 łóżka (złączone na naszą prośbę w jedno), sporą szafę, lustro, lodówkę + mini aneks kuchenny z najpotrzebniejszymi przedmiotami jak szklanki czy sztućce (osobiście nie lubię takich używać ) oraz TV + nawet sprzęt dvd.
Pókój czyściutki wraz z oknem poddaszowym, którym zachwycał się mój TŻ.

Łazienka pieknie urządzona, wąska, prostokątna, ale było w niej wszystko co potrzebne (od płynu do mycia naczyń, po szmatki do wycierania podłogi, a nawet dodatki nadające wystrojowi relaksacyjnego klimatu). Ba! Nawet papier toaletowy dobrej jakości, mięciutki, firmowy (nie taki jedno-cienkolistkowy).. nie szary, jak to się czasem zdarza w innych pensjonatach

Jeśli chodzi o właściciela.. nie zrobił na mnie na początku dobrego wrażenia. Długo czekaliśmy zanim otworzył drzwi wejściowe (chyba z 5 minut, dzwoniąc z 3-4 razy w odstępach czasu). Wyglądamy bardzo młodo, popatrzył na nas najpierw bardzo z góry (być może też dlatego, że dużo osób pytało w tym czasie o wolne noclegi, nawet jedna para razem z nami stała.. może był tym poddenerwowany, może ktoś mu ciągle przeszkadzał).
[ Jak rezerwowaliśmy noclegi to też był bardzo zakręcony, jakby się spieszył Zapomniał nas poprosić o zadatek, TŻ mu telefonicznie przypomniał O ile się nie mylę ma dwoje dzieci w wieku przedszkolnym ( a to wiele wyjasnia ) ].
Następnie zaprowadził nas do pokoju. Wręczył klucz. Zapytałam jak z regulacją płatności, że wolałabym zrobić to od razu, właściciel odpowiedział, że niedługo przyjdzie po dokumenty i uregulowac płatność. Nie zamknęliśmy pokoju na klucz.. Pierwsze co to ja się rozebrałam po podróży, zażyłam 2 leki przeciwbólowe i taka pół ubrana - pół naga położyłam się (dostałam migreny w czasie podrózy pociągiem w momencie gdy zaczęliśmy być na wysokości - ciśnienie coś mi dało popalić).
Po zaledwie 2 minutach od wyjścia Pana, ktoś puka, po czym nie czekając na "proszę" od razu wchodzi. Byłam tym faktem strasznie zdegustowana. Od razu siadłam na łożku, poczułam się skrępowana (miałam tylko tunikę ledwo za pupę, a pod spodem stringi). Można było dostrzec, że Panu też się zrobiło głupio. Po tym już się nic takiego nie zdarzyło - chyba się zapomniał - wybaczyłam mu .
Później tak naprawdę w ogóle go nie widzieliśmy. Raz w aucie jak wracał z żoną z zakupów i tyle. Na wizażu wyczytałam, że właściciele w tej kwaterze wchodzą do pokoi podczas nieobecności turystów, aby posprzątać. Tym faktem nie byłam zadowolona, bo nie lubię, gdy ktoś tak wchodzi. Podczas naszego pobytu na szczęście nie zauważyłam, aby ktokolwiek odwiedzał nasz pokój pod naszą nieobecność
Kiedy wyjeżdżaliśmy też miał mało czasu, podziękowaliśmy, oddaliśmy klucz, ale wtedy wydawał się być bardzo miły w przeciwieństwie do momentu przyjazdu .

Miejsce mogę jednak polecić z czystym sumieniem.
Drugim miejscem, które sobie chwalę jest kwatera prywatna SZAROTKA na ul. Zamoyskiego Nawet tam mi się chyba bardziej podobało, ceny bardzo przystępne, porównywalne do U Moniki Lidii, podobna lokalizacja (budynki tak na prawdę bardzo blisko siebie (30 sekund, minuta drogi?)).

[skierka1981]

Witajcie, czy ktoras z was moze cos powiedziec na temat tego apartamentu w zakopanym?
http://zakopane.orgfree.com/

[pumas]

Nadia, taka dygresja - w kazdym hotelu jest room service i wchodza pod nieobecnosc i sprzataja, wiec nie rozumiem Twojego zdziwienia.

[nadia07]

Napisane przez pumas

Nadia, taka dygresja - w kazdym hotelu jest room service i wchodza pod nieobecnosc i sprzataja, wiec nie rozumiem Twojego zdziwienia.

W hotelu tak, w kwaterach prywatnych różnie. Spotkałam się już z jednym i z drugim podejściem.
Nie widzę sensu sprzątania (odkurzanie, wyciąganie czyichś śmieci - skoro jest wielki kontener na terenie posesji itp) jeśli się jedzie np. na sam weekend (1 - 2 noce) !
Rozumiem to w przypadku tygodniowych wakacji, dwutygodniowych wyjazdów.. Owszem wówczas na prawdę może się tyle "nanieść", żeby wymagało to odkurzenia (nie może, a nawet na pewno).
Ja się dziwię mówiąc o tych krótszych pobytach.

Choć ostatnio byłam tydzień nad morzem i w 99% (wiadome zawsze zostaje ten 1% niepewności) byłam przekonana, że właściciele nie wchodzili podczas naszej nieobecności do pokoju.
Na terenie posesji były 4 wielkie kontenery, z czego jeden na plastikowe butelki, pozostałe na inne śmieci. Jak się skończył papier, nie było problemu, żeby wówczas poprosić i dostać kilka kolejnych rolek. Na podłodze panele.. w każdym pokoju standardowo miotełka (wiadome morze, piasek itd)..

Za to będąc w Zakopanem jakiś czas temu (4 noclegi), ze 2 razy była Pani dołożyć papieru, wyciągnąć śmieci i odkurzyć Raz wróciliśmy jak ona właśnie odkurzała.

Reasumując nie widzę sensu wchodzenia komuś do pokoju jeśli pobyt wynosi tak maksymalnie tydzień.

[agusia3301]

Ja zawsze wynajmuję pokoje w kwaterach prywatnych i ani razu nie zdarzyło mi się, aby właściciel w trakcie mojego pobytu wchodził do pokoju bez mojej wiedzy aby posprzątać (przynajmniej tak mi się wydaje). Zawsze było wyznaczone miejsce gdzie stała szczotka i szufelka i w razie konieczności można było skorzystać. Płacąc np 40 zł za łózko nie wymagam sprzątania. Moim zdaniem jeśli właściciel stosuje takie zasady -sprzątanie w pokojach- powinien uprzedzać gości. Osobiście nie chciałabym aby ktoś obcy buszował po moim pokoju.

[margusia]

Bardzo dobrze i tanio można zjeść w restauracji "odSkocznia" przy ul. Jagiellońskiej 35, od Krupówek 4minuty, ale naprawdę polecam. Mają tam pyszne zupy boska pomidorowa, przepyszna ogórkowa... drugie dania też ok

[pumas]

No nie wiem, mnie sie wydaje, ze to dobrze swiadczy o kwaterze, jesli jest sprzatanie wliczone w cene. Dla Polakow to bardzo dziwne, ale na swiecie wcale nie
Jak najbardziej nie lubie, jak ktos mi uklada piżamę albo kosmetyki po swojemu. Jakos mnie to wkurza.

[agusia3301]

A może któraś z Was słyszała coś lub była w " Magnolii" na ul. Żeromskiego i może coś na temat tej kwatery napisać, jakie warunki? Dzięki

[brini88]

Napisane przez gracjag

Lub tu (jedzie koleżanka) telefon: +48 692495520

e-mail: tszelagowski@interia.pl
adres: Tomasz Szelągowski
ul. Żeromskiego 26
34-500 Zakopane
http://www.utomasza.pl/index.html

.

Chciałam spytać o tą kwaterę, czy ktoś był może tutaj ostatnio i może powiedzieć jak tam jest , a przede wszystkim czy to co oferuje właściciel jest zgodne z prawdą?
Pozdrawiam

[8mouse3]

To ja poproszę o lokale w Poroninie, bo wybieramy sie tam na sylwestra i nie zawsze będzie nam się chciało gotować- a może robią tam też sylwestra, to może uda nam się na niego załapać

[pumas]

Napisane przez Charmain

Post z 2008 roku więc pora na aktualizację, ceny znacznie poszły w górę a porcje za to znacznieee mniejsze i jakoś smak już nie ten co kilka lat temu.

I dodam jeszcze, ze gratis otrzymuje się turystów stojących nam za plecami podczas jedzenia i czekajacych na wolny stolik. Nie polecam tego miejsca mimo, ze wyglada fajnie, to jednak jest bardzo przereklamowane. Jak zreszta wszystko na krupowkach. Górale najlepiej wiedzą, gdzie NIE NALEZY JESC i oczywiscie wskażą wam sławetne krupówki ;-)

[aleida]

a ja polecam gospodę Kolibecka . Polecił ją nam znajomy, miejsce niepozorne ale jedzenie jest naprawdę przepyszne, ogromne porcje i niskie ceny. Gospoda znajduje się niedaleko skoczni, jest bardzo malutka ale klimatyczna. I pamiętajcie, nie zamawiajcie dwóch dań bo nie dacie rady tego zjeść , my za pierwszym razem popełniliśmy ten błąd. Jesteśmy stałymi bywalcami przy każdej naszej wizycie w Zakopanym podaję linka http://www.kolibecka.zakopane.pl/index.php

[Westalka]

w Kolibecce mają pyszne pieczone ziemniaki, tylko jak dla mnie troszkę za tłuste. Smaczne są też pierogi i ryby, z zup najbardziej smakuje mi żurek. A, no i sałatki mają fajne.
Ponoć dobre są też placki po węgiersku.

I na życzenie podają soki w rożnych kombinacjach, co bardzo mi odpowiada, bo zawsze piję pomarańczę z czarną porzeczką.

[pumas]

A znacie jakies godne polecenia knajpki, restauracje w okolicach Małe Ciche, Bukowina, Białka?

[8mouse3]

Nie wiem czy ktoć teraz będzie potrzebował informacji, ale polecam Owczarnię na Krupówkach- pyszna kwaśnica i jedzonko z grilla- można bez problemu zobaczyc co się będzie jadło. Ceny- hm nie należą do najniższych ale wydaje mi się, że jak na krupówki to jest tanio. Łatwo można znaleźć strone na necie.
A dla przestrogi dla głodnych ludzi, wracających ze stoku w Białce Tatrzańskiej- pierwsza knajpa po lewej w stronę Bukowiny- drewniana, 2 poziomowa- ohydne jedzenie. Absolutnie nie polecam, małe porcje, wszystko z proszku i mikrofali.

[pumas]

To moze teraz ja sie wypowiem, po weekendzie w Tatrach.
NIE POLECAM karczmy u Bartka w Bukowinie. Po pierwsze smierdzialo tam kupą, nie wiem, jak to mozliwe, ale jednak. Po drugie, czekało się na podejscie kelnerki 40 min, po czym jak sie pojawiła, to powiedziala, ze ona nie zbiera zamowien, tylko sprzata ze stolików. Po trzecie strasznie mało miejsca. Co do jedzenia to sie nie wypowiadam, bo ostatecznie sie stamtad ulotnilismy i poszlismy dalej. Nie bylismy jedyni

POLECAM karczme u Michałków w Bukowinie- niewielka przestrzen, ale zawsze pelna ludzi, pyszne jedzenie za niską cenę jak na warunki tatrzanskie - żurek 8 zł, jakikolwiek zestaw obiadowy - 12-18 zł, grzaniec, piwo czy cokolwiek innego 5-10 zł. Porcje sa duze, ale bez przesady, mozna sie natomiast bardzo najesc, obsluga miła, nie robi z niczym probemu, dania bardzo smaczne.

Natomiast mam pewne watpliwosci do restauracji Szymkówka, tak bardzo polecanej w internecie... Jest to restauracja z pieknym widokiem na Tatry, to ogromny plus. Bardzo zatloczona, to ogromny minus. A co do jedzenia i cen - hmmmm... wg mnie nic specjalnego. Jadłam kotleta szymkowiaka - był okropny - ot zwykly schab lekko przygrillowany, a na nim plaster strasznie gruby i niedobry boczku oraz totalnie roztopiony oscypek. Bleeeeee... Znajomi jedli inne dania, np. schab po mysliwsku i nie mial on nic wspolnego z sosme mysliwskim, razem sosem bolognese. Reszty dan nie pamietam. Ceny dosc wysokie, za 2 os. po jednym daniu trzeba zaplacic kolo 80 zł. Dlugo sie czeka na obiad, co tez jest minusem. Ogolnie wrazenia srednie, ale byc moze nastepnym razem jak tam pojade, to bedzie mniejszy tlok, a i jakosc jedzenia lepsza.

[paulinkaa_nh92]

a możecie polecić coś taniego i dobrego ale nie na Krupówkach?

[Malla]

Napisane przez dorotka_nysa

Właśnie, ja się dziwię, że wszyscy tak bardzo są zafascynowani tym Zakopanem.

Nie jestem zafascynowana Zakopanem (chyba że pod kątem architektury), lecz Tatrami, które są według mnie najpiękniejszymi górami w Polsce.

Za to Ciebie fascynuje naprzykrzanie się reklamą.