Lekki temat do plotek - o wyglądzie, typy Kibbe.

[_hiver_]

Maggie Q
Marta Chodorowska chyba sylwetką przypomina mi Natalie Portman, która była podawana jako przykład gamine, są podobnego wzrostu 1.6 m.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89360924]Marta Chodorowska (Klaudia z "Rancza") - co to za typ? Kiedyś wrzuciłam ją do Naturali, ale teraz mam wątpliwości. Nie jest zbyt wysoka (źródła podają 1,6 m, 1,63 m, a nawet 1,58 m), czasem wydaje mi się rozbudowana w ramionach, a czasem nie, to zależy na pewno od ujęcia. Na pewno ma Bezkresną aurę, trochę też Słowiańską i to może mylić w stronę Natural lub SN, ale myślę, że może być innym typem. Na grupę Gamine wydaje mi się zbyt zbalansowana, z kolei na grupę Classic nie do końca. Jakieś pomysły?
[/QUOTE]

Najbardziej pasuje mi na SC. Nie widzę jej w grupie G.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Najbardziej pasuje mi na SC. Nie widzę jej w grupie G.

Ja się zastanawiam przez moment nad TR. Mam wrażenie, że ma figurę dosyć yin.
Z twarzy ona jest coś między Natural a DC. Trudny przypadek, moim zdaniem.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89361040]Ja się zastanawiam przez moment nad TR. Mam wrażenie, że ma figurę dosyć yin.
Z twarzy ona jest coś między Natural a DC. Trudny przypadek, moim zdaniem.[/QUOTE]

TR byłoby moim drugim typowaniem. Ale nie gamine

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

TR byłoby moim drugim typowaniem. Ale nie gamine

Moim też nie. Nie widzę mocnego kontrastu yin/yang.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89361009]Zweryfikowałam jeszcze raz Ethereale pod moim kątem. Zaczynam podejrzewać Słoneczny u siebie głównie pod kątem fasonów (dominują klasyczne, proste) i wykluczyłabym Wietrzny (zbyt dużo elementów się nie zgadza, przede wszystkim wąska, wydłużona budowa ciała - u mnie jest na odwrót, górę mam szerszą niż dół, co by tłumaczyło, dlaczego nie bardzo pasują mi ramoneski i żeby się w którąś zmieścić, musiałabym znowu znacznie schudnąć, bo kiedy więcej ważę, tkanka gromadzi mi się na górze sylwetki) i zbyt wiele elementów stylu do mnie nie pasuje. Szersze ramiona początkowo tłumaczyłam Królewskim, ale całościowo rzecz ujmując, zbyt odległe jest to ode mnie estetycznie. Myślę, że to wpływ Energetycznego i wydaje mi się, że Energetyczny wraz z Iskrzącym tłumaczyłyby, dlaczego blisko mi do Czystej Wiosny (zarówno wizualnie, jak i pod względem pasujących kolorów - zauważyłam, że te najbardziej fluorescencyjne z palet Czystej Wiosny najbardziej mi pasują).
Na tem moment widzę:
- Słoneczny,
- Karmazynowy,
- Francuski (dobrze mi w tych połączeniach kolorystycznych, jak i w czerwonej szmince i dodatkach),
- Energetyczny,
- Iskrzący,
- Różany (ponoć mam Różany uśmiech i rzeczywiście różowy jest dla mnie bezproblemowy jako kolor).
Waham się nad Baśniowym, Gwiezdnym i Księżycowym.
Księżycowy bym chyba jednak wykluczyła. Szary wygląda u mnie ok, ale tylko w połączeniu z innymi kolorami, np. czarnymi lub czerwonym (co naprowadza na Francuski), do tego jestem zbyt wyrazista.

Z Gwiezdnego zgadzają się kolory, pasujące niektóre koronki, jak i to, że czarna kreska na oku mnie wydobywa. Biżuteria prawdopodobnie również.

Na standardowy Baśniowy mam chyba zbyt "poważny" typ tzw. bazowy i nie widzę u siebie takiej aury - nie przypominam postaci z legend czy baśni, ani elfa, ani krasnoludka, ani wróżki. Nie wyglądałabym dobrze w tak ekstrawaganckim wydaniu, tak myślę. O ile Dramatic łatwo można łączyć z kontrastowymi zestawieniami, to już z mocno wariackimi Baśniowymi elementami chyba nie bardzo (nawiasem mówiąc, myślę, że Olga ma Baśniowy, Królewski i Świetlisty - tak sobie wykminilam, że mogłaby być elfią królową - jest i eteryczna, i majestatyczna i ma urodę trochę nie z tego świata).

Z Baśniowym Retro mam ten problem, że nie zgadzają mi się kolory, oprócz kasztanowej czerwieni, typ sylwetki to już w ogóle. Może twarz jedynie. Instynktownie mi do niego jednak blisko.[/QUOTE]

Olga chyba głównie korzysta z Króla, Wietrznego, Księżycowego i ostatnio na Insta z Energetycznego Hiszpanskiego. Nie jestem tylko przekonana do butów na platformach u niej, a wyraźnie ma do nich słabość. Wydaje mi się zbyt drobna do takiego obuwia.

Słoneczny to przede wszystkim formy, wcale nie muszą być w odcieniach bieli i złota, więc może pod względem formy to Twój E.
Iskrzący mocno się łączy z kolorem żółtym, raz wstawiałaś fotę w takiej prawie neonowo żółtej bluzce i chyba wolę Cie w ciemniejszym wydaniu, właśnie w baśniowych czerwieniach.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

Olga chyba głównie korzysta z Króla, Wietrznego, Księżycowego i ostatnio na Insta z Energetycznego Hiszpanskiego. Nie jestem tylko przekonana do butów na platformach u niej, a wyraźnie ma do nich słabość. Wydaje mi się zbyt drobna do takiego obuwia.

Słoneczny to przede wszystkim formy, wcale nie muszą być w odcieniach bieli i złota, więc może pod względem formy to Twój E.
Iskrzący mocno się łączy z kolorem żółtym, raz wstawiałaś fotę w takiej prawie neonowo żółtej bluzce i chyba wolę Cie w ciemniejszym wydaniu, właśnie w baśniowych czerwieniach.

Tak, pamiętam. Iskrzący to też włosy w ciepłych odcieniach pojawiające się nierzadko przy chłodniejszej cerze i też by się to u mnie zgadzało. Ogólnie żółty i zielony wydobywają żółto-złote tony w moich włosach i skórze, a to są Iskrzące kolory.
Gwiezdnego jestem na ten moment pewna - czuję go w sobie, poza tym wiele elementów pasuje, poza oczywiście rozkloszowanymi sukienkami i spódnicami (nie jestem SD).
Tak, myślę, że Słoneczny to mój "architekt". W twarzy go nie widzę, ale w sylwetce - owszem.


Baśniowy to nadal zagadka dla mnie - i ten standardowy i ten Retro. Czuję go, estetycznie jest mi bliski, ale czy stylowo - nie jestem pewna.

[chimay]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89361075]
Gwiezdnego jestem na ten moment pewna - czuję go w sobie, poza tym wiele elementów pasuje, poza oczywiście rozkloszowanymi sukienkami i spódnicami (nie jestem SD).
[/QUOTE]

Gwiezdny na pewno pasuje w kwestii makijażu, biżuterii, ale nie pokazywałaś nigdy fot outfitów, więc trudno powiedzieć jak całościowo z tym stylem.


[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89361075]
Baśniowy to nadal zagadka dla mnie - i ten standardowy i ten Retro. Czuję go, estetycznie jest mi bliski, ale czy stylowo - nie jestem pewna.[/QUOTE]

Dla mnie Baśniowy jest jednocześnie łatwy i trudny. Łatwy bo lubię vintage i chętnie sięgam po pojedyncze elementy w różnych stylach. Trudny bo nie kupuję całych estetyk, jak wyrwanych żywcem z lat x. O wiele bardziej podoba mi się osadzanie ich w nowym kontekście i tworzenie nowych połączeń. Tylko że to jest trudne. Dla mojego cloche dalej nie znalazłam pasującej reszty, a na pewni nie będę go nosić tak jak poniżej.

[_hiver_]

Napisane przez chimay

Gwiezdny na pewno pasuje w kwestii makijażu, biżuterii, ale nie pokazywałaś nigdy fot outfitów, więc trudno powiedzieć jak całościowo z tym stylem.




Dla mnie Baśniowy jest jednocześnie łatwy i trudny. Łatwy bo lubię vintage i chętnie sięgam po pojedyncze elementy w różnych stylach. Trudny bo nie kupuję całych estetyk, jak wyrwanych żywcem z lat x. O wiele bardziej podoba mi się osadzanie ich w nowym kontekście i tworzenie nowych połączeń. Tylko że to jest trudne. Dla mojego cloche dalej nie znalazłam pasującej reszty, a na pewni nie będę go nosić tak jak poniżej.

Kapelusz cloche jest mocno retro (dla mnie za bardzo), ale podoba mi się w takich codziennych stylizacjach, ostatnia najbardziej retro, ale nie przesadna, zrównoważona dużą prostą torebką.

[_hiver_]

W ostatniej stylizacji z szarym płaszczem w kratę, żeby nie było wyraźnie retro, wystarczy zmienić dół na proste ciemne spodnie i sztyblety czy krótkie botki, a nawet niezbyt krzykliwe sportowe i będzie casualowo.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez _hiver_

Kapelusz cloche jest mocno retro (dla mnie za bardzo), ale podoba mi się w takich codziennych stylizacjach, ostatnia najbardziej retro, ale nie przesadna, zrównoważona dużą prostą torebką.

Nie wiem, czy na całym świecie istnieje kapelusz który zmieściłby się na moją dużą głowę
Baśniowy na pewno leży mi kolorystycznie, ale jako styl już niekoniecznie - jest za bardzo gaminowy i wydaje mi się, że w Baśniowej urodzie najmocniej widać kontrastowe cechy yin/yang.

Aspekt retro - tak, ale głównie w dodatkach, biżuterii, fryzurze, makijażu.

Taki mój i nie mój ten Ethereal.
Maria z USK ma bardzo Baśniową twarz - porównajcie sobie z wzorcowymi twarzami na stronie. Aurę zresztą też. Teraz już rozumiem, dlaczego brałam ją kiedyś za FG. Jak na DC jest stosunkowo mało dramatyczna (Karmazynowa), za to mocno Baśniowa i Francuska. W wersji wieczorowej widziałabym ją w Gwiezdnym.

[_hiver_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89362577]Nie wiem, czy na całym świecie istnieje kapelusz który zmieściłby się na moją dużą głowę
Baśniowy na pewno leży mi kolorystycznie, ale jako styl już niekoniecznie - jest za bardzo gaminowy i wydaje mi się, że w Baśniowej urodzie najmocniej widać kontrastowe cechy yin/yang.

Aspekt retro - tak, ale głównie w dodatkach, biżuterii, fryzurze, makijażu.

Taki mój i nie mój ten Ethereal.
Maria z USK ma bardzo Baśniową twarz - porównajcie sobie z wzorcowymi twarzami na stronie. Aurę zresztą też. Teraz już rozumiem, dlaczego brałam ją kiedyś za FG. Jak na DC jest stosunkowo mało dramatyczna (Karmazynowa), za to mocno Baśniowa i Francuska. W wersji wieczorowej widziałabym ją w Gwiezdnym.[/QUOTE]
Mam taki sam problem z nakryciami głowy
Co do Marii z USK, to mam też twarz w tym typie, trochę w kierunku Heleny Bonham Carter, zwłaszcza oczy i włosy podobne, jej twarz (oprócz mocno zarysowanego kąta żuchwy) na tych zdjęciach przypomina mnie z czasów studiów
Baśniowa głowa a reszta ciała Flamboyant Natural

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez _hiver_

Mam taki sam problem z nakryciami głowy
Co do Marii z USK, to mam też twarz w tym typie, trochę w kierunku Heleny Bonham Carter, zwłaszcza oczy i włosy podobne, jej twarz (oprócz mocno zarysowanego kąta żuchwy) na tych zdjęciach przypomina mnie z czasów studiów
Baśniowa głowa a reszta ciała Flamboyant Natural

Ta Helens Bonham Carter jak na archetyp Soft Gamine jako uroczej laleczki jest mało słodka. Jest raczej dostojna i teatralna, nieco też mroczna. Bardziej wpisuje się w archetyp kobiety-divy, czyli Soft Dramatic.
W ogóle to może być któryś typ głęboki, możliwe, że Ciemna Jesień:
https://pl.pinterest.com/pin/158751955605484711/
https://pl.pinterest.com/pin/340584790542096446/
https://pl.pinterest.com/pin/365354588490015261/
https://pl.pinterest.com/pin/262545853267555201/
https://pl.pinterest.com/pin/577023771020619719/
https://pl.pinterest.com/pin/2251868555203416/
https://pl.pinterest.com/pin/47006389850101925/

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Jak dla mnie Helena to TR, bardzo dobrze jej w TR-owych liniach, teatralnych kreacjach.

Na mnie z kolei ciezko znalezc kapelusz, ktory nie opadalby mi na oczy.

[_hiver_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89362836]Ta Helens Bonham Carter jak na archetyp Soft Gamine jako uroczej laleczki jest mało słodka. Jest raczej dostojna i teatralna, nieco też mroczna. Bardziej wpisuje się w archetyp kobiety-divy, czyli Soft Dramatic.
W ogóle to może być któryś typ głęboki, możliwe, że Ciemna Jesień:
https://pl.pinterest.com/pin/158751955605484711/
https://pl.pinterest.com/pin/340584790542096446/
https://pl.pinterest.com/pin/365354588490015261/
https://pl.pinterest.com/pin/262545853267555201/
https://pl.pinterest.com/pin/577023771020619719/
https://pl.pinterest.com/pin/2251868555203416/
https://pl.pinterest.com/pin/47006389850101925/[/QUOTE]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89362842]Jak dla mnie Helena to TR, bardzo dobrze jej w TR-owych liniach, teatralnych kreacjach.

Na mnie z kolei ciezko znalezc kapelusz, ktory nie opadalby mi na oczy.[/QUOTE]

Rok temu została zweryfikowana jako romantic
https://www.reddit.com/r/Kibbe/comme..._appreciation/
Biorąc pod uwagę ethereale, to przypisując jej baśniowy Olga trafiła w punkt

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;89362842]Jak dla mnie Helena to TR, bardzo dobrze jej w TR-owych liniach, teatralnych kreacjach.

Na mnie z kolei ciezko znalezc kapelusz, ktory nie opadalby mi na oczy.[/QUOTE]
Za bardzo yang pod względem budowy kości. W tym miejscu akurat zgadzam się z Olgą, że najbliżej jej do Soft Gamine.
Może być brana za Romantic, bo ma Mahoniowy.

[_hiver_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89362899]Za bardzo yang pod względem budowy kości. W tym miejscu akurat zgadzam się z Olgą, że najbliżej jej do Soft Gamine.
Może być brana za Romantic, bo ma Mahoniowy.[/QUOTE]
Mam nadzieję, że nie zweryfikuje mojej ulubionej SG Jenny Coleman, świetnie dobrano jej ubrania w serialu Doctor Who
Jakim Jenna może być typem kolorystycznym?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez _hiver_

Mam nadzieję, że nie zweryfikuje mojej ulubionej SG Jenny Coleman, świetnie dobrano jej ubrania w serialu Doctor Who
Jakim Jenna może być typem kolorystycznym?

Też którymś jesiennym. Jesieni jest naprawdę dużo na świecie i to bzdura, że muszą mieć rudawe czy kasztanowe włosy. Mogą mieć nawet prawie czarne.

[_hiver_]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89363018]Też którymś jesiennym. Jesieni jest naprawdę dużo na świecie i to bzdura, że muszą mieć rudawe czy kasztanowe włosy. Mogą mieć nawet prawie czarne.[/QUOTE]
Chyba jednak Ciemna Zima, lepiej jej w granacie i brązie wpadającym w burgund niż ciepłym, no i szarości, nawet jasnej.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez _hiver_

Chyba jednak Ciemna Zima, lepiej jej w granacie i brązie wpadającym w burgund niż ciepłym, no i szarości, nawet jasnej.

Jesień też może nosić szarość, jeżeli będzie miała odpowiedni odcień. Każdy typ tak naprawdę może nosić szary kolor, tylko każdy inaczej.

[chimay]

Napisane przez _hiver_

Kapelusz cloche jest mocno retro (dla mnie za bardzo), ale podoba mi się w takich codziennych stylizacjach, ostatnia najbardziej retro, ale nie przesadna, zrównoważona dużą prostą torebką.

To są zupełnie nie moje estetyki. Mam sukienki pasujące do mojego cloche, ale albo są za lekkie na zimę albo brakuje mi okrycia wierzchniego pasującego do całości, zwłaszcza w odpowiednich kolorach.
Kolory to jest zresztą moja główna bolączka zimą, bo nie ma ich w wersji dla typów jasnych albo są w bardzo niekorzystnych dla mnie fasonach jak np te bardzo popularne jasne buty. Nie mam za grosz Wietrznego, żebym mogła w czymś takim choćby jako tako wyglądać.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez chimay

To są zupełnie nie moje estetyki. Mam sukienki pasujące do mojego cloche, ale albo są za lekkie na zimę albo brakuje mi okrycia wierzchniego pasującego do całości, zwłaszcza w odpowiednich kolorach.
Kolory to jest zresztą moja główna bolączka zimą, bo nie ma ich w wersji dla typów jasnych albo są w bardzo niekorzystnych dla mnie fasonach jak np te bardzo popularne jasne buty. Nie mam za grosz Wietrznego, żebym mogła w czymś takim choćby jako tako wyglądać.

Ja miałam znajomą, która ubierała się bardzo Wietrznie w połączeniu z Karmazynowym. Twarz z kolei miała wyraźnie Alabastrową.

W ogóle w czasach liceum i gimnazjum kojarzyłam dość dużo osób, które preferowały Wietrzny styl. Zdziwiło mnie tylko, że Wietrzna uroda nie jest wyrazista, bo styl akurat wydaje mi się bardzo wyrazisty. Jak ktoś chciał wyróżniać się z tłumu, to Wietrzne stylizacje doprawione czernią w mrocznym (czyli zapewne Karmazynowym) wydaniu, bardzo w tym pomagały. Do tego obowiązkowe glany.

Ktoś pamięta może, z czego były zrobione te charakterystyczne plecaki w odcieniu "zgniłej" zieleni, na których się wyszywało emblematy z rockowymi i metalowymi zespołami? Kilka moich koleżanek z nimi chodziło.

[magbeth]

Masz na myśli brezentowe kostki? Miałam oczywiście, podobnie jak polowa moich znajomych w latach 90-tych.
Kombinacja wietrznego z karmazynowym brzmi jak miód na moje uszy.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez magbeth

Masz na myśli brezentowe kostki? Miałam oczywiście, podobnie jak polowa moich znajomych w latach 90-tych.
Kombinacja wietrznego z karmazynowym brzmi jak miód na moje uszy.

Tak, właśnie te. "Muzyka przeciwko rasizmowi", "Pidżama Porno", "Metallica", "Led Zeppelin", "Kult", itp. naszywki. Koleżanka imienniczka była też fanką H.I.M-a, ale nie pamiętam, czy też miała z nim naszywkę.

Ponoć te plecaki były strasznie niepraktyczne i ciężko się je zapinało, ale ludzie nosili je właśnie dla tych naszywek. Do tego obowiązkowe glany i paski do spodni z ćwiekami. Oczywiście trzeba było być na czarno.

[magbeth]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;89363421]Tak, właśnie te. "Muzyka przeciwko rasizmowi", "Pidżama Porno", "Metallica", "Led Zeppelin", "Kult", itp. naszywki. Koleżanka imienniczka była też fanką H.I.M-a, ale nie pamiętam, czy też miała z nim naszywkę.

Ponoć te plecaki były strasznie niepraktyczne i ciężko się je zapinało, ale ludzie nosili je właśnie dla tych naszywek. Do tego obowiązkowe glany i paski do spodni z ćwiekami. Oczywiście trzeba było być na czarno.[/QUOTE]

No ba, było dokładnie tak jak opisujesz. Bardzo niewygodne i niepraktyczne, ale nie wypadało mieć czegoś innego. Kolor inny niż czarny był eeeee niemile widziany. Z ćwiekami to więcej elementów było, część robiło się samemu. I oczywiście tony czarnej kredki wokół oczu.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez magbeth

No ba, było dokładnie tak jak opisujesz. Bardzo niewygodne i niepraktyczne, ale nie wypadało mieć czegoś innego. Kolor inny niż czarny był eeeee niemile widziany. Z ćwiekami to więcej elementów było, część robiło się samemu. I oczywiście tony czarnej kredki wokół oczu.

Tak, były jeszcze tzw. pieszczochy, czyli bransoletki z kolcami lub ćwiekami, ale z tego co wiem, były wtedy drogie i chyba mało kto je miał.
Tak, czarna kredka wokół oczu i mocno wytuszowane rzęsy. Do tego jasny puder z Constance Caroll jak ktoś miał jasną cerę, nawet biały. Bywało, że ktoś dodawał czarne i ciemnoszare cienie i wychodziło mocne smokey. Co ciekawe, usta pomijano, jedynie stosowano ochronne pomadki z Nivea. Ja natomiast już w czasach szkolnych lubiłam malować usta, niestety formuła ówczesnych kosmetyków sprawiała, że łatwo się uczulałam na któryś składnik. Dzięki Bogu, że wprowadzono suplementy z Calcium - po jakimś czasie stosowania przeszła mi ta tendencja do uczulania się.

[magbeth]

Tak, im bielej tym lepiej. Wszyscy chcieli być Prawdziwymi Zimami :P

Co do ust, to używałam konturówki i szminki, konturówka koniecznie mroczniejsza niektóre koleżanki mnie naśladowały.

Tak, pieszczochy były, my robiliśmy sami, tak samo różne naszyjniki wiekowane, obrazoburcze etc. Koszulki tez, dość modny był batik i inny domestos, specjalizowałam się z koleżanką się w produkcji pentagramów W metalowych kręgach modne były jeszcze kolczugi.

Ogólnie jak patrzę na moje zdjęcia z tamtych lat to widzę blada, chuda zjawę w czerni z ta absurdalna konturówką i brezentem

Tendencja do uczulania nie brzmi za dobrze, ale dobrze ze ci przeszło.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez magbeth

Tak, im bielej tym lepiej. Wszyscy chcieli być Prawdziwymi Zimami :P

Co do ust, to używałam konturówki i szminki, konturówka koniecznie mroczniejsza niektóre koleżanki mnie naśladowały.

Tak, pieszczochy były, my robiliśmy sami, tak samo różne naszyjniki wiekowane, obrazoburcze etc. Koszulki tez, dość modny był batik i inny domestos, specjalizowałam się z koleżanką się w produkcji pentagramów W metalowych kręgach modne były jeszcze kolczugi.

Ogólnie jak patrzę na moje zdjęcia z tamtych lat to widzę blada, chuda zjawę w czerni z ta absurdalna konturówką i brezentem

Tendencja do uczulania nie brzmi za dobrze, ale dobrze ze ci przeszło.

No i pewnie co druga mroczna dziewczyna choć raz ufarbowała się na czarno
Ale Prawdziwą Zimą nie jesteś? Chyba pisałaś, że Czystą, bo już nie pamiętam?
Co do satanizmu, to podejrzewam, że przynajmniej moje znajome tak naprawdę nie miały pojęcia, z czym to się "je". Kiedyś ściągnęłam sobie "Biblię Szatana" La Veya z myślą, że zapewne jest tak obrazoburcza, że nawet mnie zbulwersuje, chociaż do kościoła już wtedy nie chodziłam. A następnie okazało się, że treść można streścić do kultu siły lub sił natury.

[magbeth]

Wg tego co wykminilysmy tu i moja skóra twierdzi to tak, jestem Bright Winter.
(zafarbowałam się na czarno dopiero jako pani w okolicy 30tki, jako ta młoda wampirzyca chciałam być ruda, bo modny był rudy i czerwony - i nigdy więcej sobie tego nie zrobię )

Zgadzam się z tym LaVeyem, myślę ze tu robotę robiła aura skandalu i tajemniczosci. No i samo słowo Szatan.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez magbeth

Wg tego co wykminilysmy tu i moja skóra twierdzi to tak, jestem Bright Winter.
(zafarbowałam się na czarno dopiero jako pani w okolicy 30tki, jako ta młoda wampirzyca chciałam być ruda, bo modny był rudy i czerwony - i nigdy więcej sobie tego nie zrobię )

Zgadzam się z tym LaVeyem, myślę ze tu robotę robiła aura skandalu i tajemniczosci. No i samo słowo Szatan.

A to na pewno zrobiło tej pozycji niezłą reklamę - tak, jak swego czasu Marylinowi Mansonowi. Z tym, że po latach się okazało, że on dręczył i wykorzystywał kobiety. Natomiast o samym La Veyu nic mi nie wiadomo, jeśli chodzi o tego typu sprawy.
Czasy też były inne, jeśli chodzi o obyczajowość i dominację Kościoła katolickiego. Jak ktoś chodził na czarno i słuchał metalu, z miejsca był posądzany o satanizm. Chociaż z perspektywy czasu był to tylko epizod w życiu wielu moich rówieśników. Nie słyszałam, żeby ktoś faktycznie związał się z jakąś sektą. Ten problem chyba dotyczył osób z wielkich miast, bo nawet nie średnich - tam wciąż jest prowincja i nie jest się aż tak anonimowym.

Teraz dużo się zmieniło i czerń jako kolor buntu i tajemniczości straciła swoją dawną moc. Chyba nikogo już nie szokuje widok osoby ubranej tak od stóp do głów.