2014-09-17, 07:57 | #1381 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 5
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
A możecie powiedzieć, kiedy Wasze wcześniaczki zaczęły przesypiać noce? I czy u któregoś z Waszych dzieciaczków zauważyłyście opuchnięty pępek? Zaczynam się obawiać czy to nie przepuklina pępkowa. Jutro spróbuję zapisać się do lekarza.[/QUOTE]
Stefano szybko zaczal przesypiac noce - ok. 1,5 miesiaca korygowanego, a niemal od razu po wyjsciu ze szpitala w nocy budzil sie na jedzenieo jedynie raz. ---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ---------- I my zmagalizmy sie z refluksem, ktory jednak nie sprawil nam jednak wielkich problemow. Podane leki dzialaly bardzo skutecznie. A sam refluks objawial sie przerywaniem jedzenia, odginaniem glowki do tylu i placzem.Pozdrawiam serdecznie |
2014-09-17, 18:22 | #1382 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Kasiek
Ineska moja urodzona 30tc zaczęła przespać bez jedzenia po pół roku jak nie lepiej. Ale wtedy jadła tylko raz. Teraz znów czasem się budzi na jedzenie. U M była przepuklina ale pępek był wypchniety. Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka |
2014-09-17, 19:01 | #1383 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 275
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Mój synek ma już 4 latka, ale również był wcześniakiem. Urodziłam w 35 tyg ciąży, po miesiącu spędzonym na patologii ciąży i czterech nocach na tym strasznie niewygodnym łóżku na trakcie porodowym podłączona do ktg. Przez cały pobyt w szpitalu miałam za wysokie ciśnienie, które bezskutecznie próbowali zbić. Nic nie chcieli mi powiedzieć usłyszałam tylko w czasie usg że mam gestozę (jak się później okazało ładniejsza nazwa zatrucia ciążowego) oraz problem z przepływami.
W końcu po kolejnej wyczerpującej nocy pani ordynator stwierdziła, że tętno dziecka jej się nie podoba i że w ciągu godziny rozwiążą ciąże. Przez zatrucie ciążowe synek nie przybierał na wadze. W dniu narodzin mieżył 49 cm i ważył 2,09kg. Początkowo było bardzo ciężko gdyż od razu pojawił się refluks i silne ulewania, po jakimś czasie również wymioty. lekarze mieli najróżniejsze teorie a czas uciekał bo wskaźnik stanu zapalnego w organizmu pokazywał już granicę sepsy. Całe szczeście trafiłam w końcu do dobrego lekarza. Pani doktor podałą zapobiegawczo silny antybiotyk. Jednak wypisując nas do domu powiedziała że ma szczęście że przeżył. Dziś jest żywy biega do przedszkola i świetnie się rozwija. Pierwszy okres kosztował mnie / nas bardzo wiele wysiłku i nerwów ale teraz mamy cudownego synka. |
2014-09-17, 21:42 | #1384 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Cytat:
czasami mu tak furczalo jakby w zap oskrzeli no i przede wszystkim marudzeniem i niechecia do lezenia na brzuchu (zaraz mu sie obficie ulewalo)
__________________
O książkach |
|
2014-09-18, 19:29 | #1385 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 45
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
perugina dzięki za odpowiedź. Na następnej wizycie muszę wspomnieć o tym lekarzowi, bo widzę, że u mojej też ten refluks
passion moja też z 30tc, dzięki mariolasl dzięki, też mam chwilami wrażenie, że jakby zapalenie oskrzeli, tak rzęźi w plecach jakby |
2014-09-18, 19:36 | #1386 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Błąd. 33tc.
Nie wiem co napisać. Tyle przesx l y s cie przechodzicie. My w tym wszystkim mieliśmy dużo s z cze s cie. Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka |
2014-09-19, 18:30 | #1387 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 275
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
mój miał refluks, który się nasilał. Jednak pierwsza pediatra myślała że sobie poradzi. Jak jej metody nie będą pomagać poproś o skierowanie do gastroenterologa dziecięcego. Wcześniaki często mają niewykształcone w pełni jelitka i dobrze jeśli w pierwszym roku ich żywieniem zajmuje się specjalista
|
2014-09-20, 16:32 | #1388 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 275
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
A jak szybko zauważacie, że wasze maluchy zaczynają nadrabiać zaległości, tzn. nie odstają od rówieśników wzrostem, wagą. Czy zauważacie jakieś nierówności np w postępach w nauce?
|
2014-09-29, 20:20 | #1389 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Hej! Niestety nie mam dobrych wieści Sepsa została opanowana, niestety toksyny spowodowały porażenie układu pokarmowego. Nastąpiło zupełne porażenie perystaltyki jelit, czekaliśmy z nadzieją, że jelita podejmą pracę ale do tej pory nic się nie wydarzyło w tym kierunku Lekarze już w zeszłym tygodniu powiedzieli, że nie potrafią nam już pomóc. Jeżeli jelitka same nie podejmą pracy to nie ma leku, który je do tego zmusi i Michaś nie przeżyje. Podają oczywiście leki, które nie dopuszczają do nawrotu infekcji, jednak toksyny, które są wytwarzane przez bakterie bytujące w układzie pokarmowym nie są wydalane i krążą w organizmie. W końcu serduszko nie wytrzyma i przestanie bić. Teraz może nam pomóc jedynie Bóg. Jeśli nie wydarzy się cud to będziemy musieli pożegnać nasze maleństwo, nie wyobrażam sobie, że może do tego dojść. Cały czas mam nadzieję, że jednak będzie dobrze, że nagle jelitka zaczną działać i mały z tego wyjdzie. Właśnie skończył 9 tygodni. 9 tygodni walki o jego życie, niby niewiele a mam wrażenie że minęły wieki i że nie dam już rady przetrwać w tym strachu ani dnia dłużej.
|
2014-09-29, 20:23 | #1390 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
mój boże
|
2014-09-29, 20:30 | #1391 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Kasiek, wiem, ze nie ma takich słów, ktore mogłyby Cię pocieszyć, czy Ci pomoc. Płacze razem z Tobą i modlę sie za Michasia.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
O książkach |
2014-09-30, 08:12 | #1392 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 45
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Kasiek modlę się za Twojego synka i o siły dla Ciebie. Oby wydarzył się cud
|
2014-10-03, 13:57 | #1393 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 45
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Dziewczyny mam pytanie do tych, które szczepiły już swoje wcześniaki szczepionką na pneumokoki. Czy u Waszych Maluszków pojawiła się wysypka? Jeśli tak, to ile trwała? Czy coś podawałyście lub smarowałyście? Moja ma już dwie doby wysypkę po tej szczepionce na twarzy i brzuchu. Czytałam, że tak do 3 dni to nie powinno być nic złego, ale boję się, że to wcześniak. Poobserwuję jeszcze i jak nie zniknie to chyba lepiej pojechać z tym do lekarza. Innych objawów poza płaczliwością nie ma.
|
2014-10-03, 21:32 | #1394 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
jestem z Toba calym sercem....nasza corcia to tez jeden z cudow medycyny wiec warto miec nadzieje....
|
2014-10-11, 14:50 | #1395 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Mam całkiem fajne wieści Jelitka podjęły pracę! Co prawda tylko troszeczkę, ale mamy nadzieję, że powoli się rozruszają. Od wczoraj Michaś dostaje Bebilon nenatal w dawce 6ml cztery razy dziennie i na szczęście nie ma zalegań. Stan małego jest nadal poważny w związku z niewydolnością wielonarządową. Podczas zabiegu wstawiania drenażu zewnętrznego do główki siadło nam oddychanie, ledwie Michała odratowali. Podano mu sterydy i stan płuc powolutku się poprawia. Ze 100% tlenu zeszliśmy do 21% z tym, że ciśnienie spore i 44 oddechy respiratora/min. No ale ilość oddechów też powolutku zmniejszają i mały całkiem dobrze sobie radzi, czasem się desaturuje ale z reguły saturacja utrzymuje się powyżej 90%.
Wątroba, śledziona i nerki są niewydolne, ale ta niewydolność na szczęście się nie pogłębia. Myślę, że jak układ pokarmowy porządnie ruszy to i te narządy powoli dojdą do siebie. No nic, trzeba się dalej modlić i jakoś to będzie. Nawet nie myślę teraz o takich bzdetach jak wodniaczki, które się utrzymują w jąderkach czy przepuklina, która mu wyszła w pachwinie. Będziemy się nimi martwić w chwili, gdy usłyszymy, że stan Michała jest stabilny. Przyznam szczerze, że ostatnio już straciłam wszelką nadzieję. Teraz, gdy jednak coś drgnęło, aż boję się cieszyć z tej poprawy, która nastąpiła. |
2014-10-11, 15:43 | #1396 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 783
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
W takim razie pozwól że inni będą się cieszyć za Was
Nasze szczęście przyszło na świat w 30tc i jak tak czytam wątek to widzę ile szczęścia mamy jak na razie. Obecnie młoda ma 5mies. Kasiek trzymamy kciuki. |
2014-10-26, 20:38 | #1397 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
Kochane, czy któraś z Was wie może co należy zrobić żeby na własne żądanie przenieść dziecko do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie? U Michasia pogłębia się niewydolność wątroby i wodobrzusze. Lekarze ewidentnie sobie nie radzą, nie chcę czekać do momentu gdy mały będzie już w takim stanie, że transport będzie dla niego zbyt dużym ryzykiem a do Warszawy mamy ponad 150km. Jutro będę rozmawiać z ordynatorem o możliwości przeniesienia ale obawiam się że nam odmówią. Ponoć nie jest łatwo przenieść dziecko od nas z Lublina ale to nasza ostatnia szansa żeby szukać ratunku. W razie konieczności wynajmiemy prywatny transport medyczny ale jak załatwić przyjęcie w Warszawie?
|
2014-10-27, 10:02 | #1398 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Mamy wcześniaków-Łączmy się :)
skontaktować się z tym szpitalem, poszukać w internecie kontaktu do ordynatora docelowego oddziału, iśc na wizytę prywatną.
Ja bym tak kombinowała, powodzenia i daj koniecznie znać! |
2014-11-14, 15:34 | #1399 |
Raczkowanie
|
wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
Zadna nazwa watku nie dotyczyla wczesniaczkow a bardzo chetnie wymienialabym sie doswiadczeniami z mamami, ktore na porodowke pojechaly za szybko. chcialabym podzielic sie tez moja historia, ktora troche przypomina scenariusz filmu dramatycznego
moja dzidzia urodzila sie 3 stycznia 2014 r. , na poczatku 25 tygodnia ciazy. wazyla 600 gram i miala 32cm. Urodzila sie 'przez rzypadek' w Niemczech, bo akurat jechalam pociagiem do Amsterdamu. Sama, w obcym kraju, bez znajomosci jezyka, zapowiadalo sie katastrofalnie. na szczescie Olivia byla bardzo silna, chociaz start byl kiepski ( sepsa, klopoty z oddychaniem) po 3 miesiacach wrocilysmy do domu moja dzielna dzidzia rozwija sie wspaniale, nie potrzebuje rehabilitacji, zadnych dodatkowych kontrolii. ma teraz 10 miesiecy i siada wstaje,raczkuje, probuje stawiac pierwsze kroki I wypowiedziala swoje pierwsze slowo ( dziadzia!!!) chcialabym podzielic sie z innymi mamami historia, ktora odmienila moj swiatopoglad i tym ze trzeba wierzyc do konca a Jaka jest Twoja historia?
__________________
"..look into the mirror at yourself, don't u like you? " najwieksze szczescie w moim zyciu:
|
2014-11-14, 20:55 | #1400 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
to faktycznie wczesny ten Twój wcześniaczek ! Ale najważniejsze,że dała radę i chowa się zdrowo
Mój Mati urodził się w 35 tygodniu ze względu na moją infekcję ukł.moczowego. Zaczęły mi się lekko sączyć wody,miałam małowodzie i przy okazji niewydolne łożysko więc trzeba było Mateuszka przywitać po drugiej stronie i tak mnie zabolało,że myślałam,że rodzę,pomyślałam,że to bóle krzyżowe !... Pojechaliśmy na IP z samego rana i okazało się,że to nerki i pęcherz dają o sobie znać....A nie chciałam jechać na ip... Gdybym nie pojechała i czekała tydzień na wizytę na którą i tak miałam iść to nie wiem co by było.. A miałam przeczucie,że wody mi się sączą od paru dni,bo poczułam raz jak coś mi cieknie po nodze ale pomyślałam,że może popuściłam czy coś i zbagatelizowałam... Leżał przez 10 dni na OIOMie,bo dostał od mojej infekcji zapalenia płuc i pamiętam ten widok w inkubatorku,z kabelkami,kroplówka,CPAP Nie zapowiadało się,bo dostał 10 pkt. i nawet mnie po cc odwiedził ale nagle decyzja,że trzeba zawieźć go 60 km dalej na specjalistyczny oddział,bo robi się siny jeżeli jest bez tlenu.. I tak na drugą dobę po cesarce byłam przy nim,pojechałam autem Miałam wyjść później,no ale... Synuś nie mógł być sam I jak go zobaczyłam to ponoć było źle i lekarz mówił sam,że on na obecną chwilę może powiedzieć tylko,że jest ciężko i nie może mi nic więcej mówić ale nagle nastąpił przełom i Mati szalenie zdrowiał. Tłumaczę to sobie,że to dlatego,że każdego dnia chodziłam ponad kilometr w jedną stronę do szpitala,gdzie po cesarce wyglądałam strasznie a czułam się jeszcze gorzej... No i po prostu czuł,że mama jest przy nim i że głaskanie po rączce go leczy,tak samo jak mój głos i mówienie,że go kocham działało może jak lekarstwo? Urodził się 27 sierpnia 2014r.(termin miałam na 23 września) i miał 2980,50 cm a teraz ma 5700 gram około i 64 cm Czyli rośnie rewelacyjnie i równie rewelacyjnie się rozwija,bo nikt mi nie wierzy,że to wcześniak... ale jednak wcześniakiem jest i to nie zmienia faktu,że ja widzę,że on wiele rzeczy robi później od dzieci urodzonych o czasie,np. dopiero od tygodnia zaczyna po cichu gugać,dzisiaj pierwszy raz pisknął w głos i w ogóle.. przy cesarce modliłam się aby głośno płakał i tylko kwękał więc to nie było jak w filmach i jak mi go pokazali to się zakochałam w tym brzydalu I na prawdę myślałam,że z 2400 waży,bo taki mały się wydawał a tu prawie 3 kg I nawet na oiomie nie schudł choć był karmiony przez rurkę,schudł tylko 30 g(ważony w 5 dobie) i wyszedł z wagą 3000g ale nigdy nie zapomnę jak płakałam,że on musi tam być sam,jak pewnie czuje się samotny i jak już przy nim byłam to mogłam siedzieć tam godzinami ale na oiomie tak łatwo nie było,bo co godzine zabiegi pielęgnacyjne itp. i trzeba było wychodzić wtedy... i mimo,że byłam taka słaba to wiem,że jednak byłam bardzo silna i dzielna,że dałam radę być przy nim,mimo,że z bólu potrafiłam się skulić na środku chodnika ale to on był najważniejszy
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud ! Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie... Edytowane przez Metamfetaminax Czas edycji: 2014-11-14 o 20:59 |
2014-11-14, 21:34 | #1401 |
Raczkowanie
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
Zgadzam się z Toba w 100% !! "tylko" dzięki Twojej bliskości , dzidzius rozwija sie tak jak powinnien. Ja przez 3 miesiace w obcym kraju , to codziennie spiewałam kołsyanki, czytałam ksiązki i byłam na tyle blisko jak to było możliwe i naprawde wierze, że przez to Olivia ma się dobrze. Widzialam inne mamy, ktore baly się byc blisko dzieci, bo to byl ciezki widok , widziec swoje malenstwo z tyloma kabelkami, nie móc przytulić jak każda inna mama...ale to jest to czego potrzebuje takie malutkie dziecko. mama musi byc jak najbliżej, wiec wielkie BRAWA DLA CIEBIE!. dlatego każdej mamie w tej sytuacji poradze, byc przy dzidzi , byc jeszcze bardziej bliżej ! ciesze się na Twoja odpowiedz i mam nadzieje , ze wiecej mam podzieli się swoją historia, poniewaz ja mialam duzy problem, jak traktowac swoja córcie, jak "liczyć" jej wiek, czego oczekiwac, kiedy zaczac karmic "doroslym" jedzeniem itp...
__________________
"..look into the mirror at yourself, don't u like you? " najwieksze szczescie w moim zyciu:
|
2014-11-14, 21:49 | #1402 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
Ja sama miałabym problem,ponieważ rozwiązanie przed 30 tygodniem jest na prawdę ryzykowne a jeszcze waga urodzeniowa też robi swoje więc wielkiej brawa dla Twojego dzieciaczka bardzo często się przecież zdarza,że takie dzieci niestety nie mają szansy albo pozostają ciężko chore,widać ktoś nad wami czuwał ...Ale ja też się bałam,no kurcze-wcześniak! przecież przy takim dziecku trzeba żyć sterylnie,nie zapraszać gości,obchodzić się jak z jajkiem...U nas było inaczej,ja instynktownie wiedziałam co i jak robić Ale nie zapeszając mój Mati ma dobrą odporność,bo ja od porodu już miałam 3 razy anginę a on dopiero teraz mi zachorował a to tylko dlatego,że ja i mój Tż byliśmy chorzy... I najlepsze,że on śpi z nami. Ja nie umiem spać bez niego. I to działa w dwie strony on potrzebuje mojej bliskości w nocy a ja jego.. nie umiem sobie i jemu tego odebrać... I jak tak na niego patrzę czasem i sobie przypomnę jak mi go zabrali to płaczę dalej.A dzień kiedy przyszłam do szpitala z pampersami zapowiadał się normalnie. Mały już leżał w tym łóżeczku i miałam znowu przy nim być,karmić go a lekarz nagle mówi"O miałem właśnie do pani dzwonić" ja wystraszona co się dzieje a on:"a nic,chce pani zabrać dziecko do domu,dzisiaj?" Na prawdę oszalałam z radości To drugi najpiękniejszy dzień w życiu zaraz po jego narodzinach..Mimo,że pierwsza noc okazała się być nocą z kolkami ale szybko przeszły i już żyjemy sobie i jest fajnie Jakoś się turla do przodu I mam bardzo grzeczne dziecko,bo płacze tylko jak jest coś głodne albo coś mu przeszkadza lub ma za dużo wrażeń a tak śpi całymi dniami On potrafi budzić się tylko na jedzenie i spać ciągle. Twój maluszek też tak miał czy był aktywny?
No i czy też tak źle znosi to,jeżeli w ciągu dnia aż tyle się dzieje? P.s: też miałam być mamą styczniowo/lutową 2014 Ale dzieciaczek wolał zamieszkać w brzuszku pół roku później
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud ! Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie... |
2014-11-14, 23:02 | #1403 |
Raczkowanie
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
Czasem mam wrażenie , ze "normalne" mamy chowaja dzieci bardziej sterylnie niz ja. Olivia czasem chwyci coś z podlogi, albo wypije soczek nie dla niemowlaków, czasem ma gorączkę, katar się zdarza, a goście musza być , bo inaczej marudzi spi całe noce ( w szpitalu była karmiona tylko raz, o 3 w nocy, ale po miesiacu w domu się to skończyło) , w dzien najpierw spała duzo, teraz coraz mniej, ale jest bardzo grzecznym, wesołym dzieckiem, tak że mało z nią kłopotów więc to chyba plus tych naszych wczesnych dzieciaczków.
Mnie w Nimeczech (tam się urodziła), a później w Holandii (tam mieszkałyśmy) lekarze mówili, że do roku nie podawać nic , niż mleko specjalne dla wcześniaków. Przyjechałam do Polski (około 7 miesiąca) i lekarze powiedzieli mi ,ze głodze dziecko :P Olivcia je z apetytem kaszkę, zupki, deserki także masz rację , lepiej wszystko intuicyjnie
__________________
"..look into the mirror at yourself, don't u like you? " najwieksze szczescie w moim zyciu:
|
2014-11-15, 00:27 | #1404 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
Jest wątek dla mam wcześniaków Ale wizaż mi szaleje i nie podam odnośnika.
Mój synek jest z 35t+6dc. Stwierdzona hipotrofia, w pewnym momencie przestał w ogóle rosnąć, kiepskie KTG, no i fatalny wywiad położniczy - cc, 1990 gramów i 47 cm. Obecnie ma prawie 17 miesięcy, pewnie niecałe 10 kg i ponad 80 cm i w niczym nie odstaje od rówieśników, ani motorycznie ani intelektualnie. W zasadzie od początku tak było, za wyjątkiem wagi - ładnie nadrabiał, ale był i wciąż jest drobny (choć w normie). Poza tym to małe tornado, więc co zje z tych swoich mikro ilości, to i tak zaraz spali biegając |
2014-11-15, 10:05 | #1405 |
Raczkowanie
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
moja córka ma 10 miesięcy i 7 kg i to juz od dłuższego czasu... bardzo wolno rośnie ale lekarze twierdzą , że to przez jej ruchliwość. ciągle coś robi, rusza się , macha rękami i nogami,.. Już w inkubatorze lekarze próbowali ja unieruchamiać, bo ciągle sie wierciła i nazywali ją hiperaktywną niestety niski przyrost masy idzie w parze z wcześniactwem, dlatego, aż czasem ręce załamuje jak widze Olivie w identycznym rozmiarze jak 3,5 miesięczna córka koleżanki. na szczęście nie jest to najważniejsze... niech nam tylko się zdrowo chowają
__________________
"..look into the mirror at yourself, don't u like you? " najwieksze szczescie w moim zyciu:
|
2014-11-15, 13:13 | #1406 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
My akurat rozmiar ubranek mamy dość w normie, teraz 86, ale to przez to, że synek jest wysoki. Za to rozmiar buta mamy ponad normę Bo już 22, a zimowe nawet 23 kupiłam. Ale to po tatusiu.
|
2014-11-15, 17:04 | #1407 |
Raczkowanie
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
my juz przez dluzszy czas nosimy 68, od cioci Olivia dostala cudowny plaszczyk na zime w rozmiarze 80 i raczej na pewno go nie wykorzysta :/
mala jest bardzo szczupla wiec czasem nawet te ciuszki w rozmiarze 68 na niej wisza. tak wyglada moja chudzinka ;-)
__________________
"..look into the mirror at yourself, don't u like you? " najwieksze szczescie w moim zyciu:
Edytowane przez magdalena969 Czas edycji: 2014-11-15 o 17:06 |
2014-11-15, 17:13 | #1408 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Znienacka
Wiadomości: 3 465
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
Moj wczesny to rosnie jak na drozdzach... raz w 3dni przytyl 300g i poszlimy na kontrol po 3 dniach i znowu prawie 300 ale potem sie to uspokoilo mimo ze jadl normalnie... i ladnie przybiera,ale moze dlatego ze sie ciezki urodzil... a na usg tez juz nie rosl,bo zawsze 200g w tydzien bylo czasem wiecej a podczas mojego pobytu w szpitalu prawie nic nie przybral wiec dlatego tez od razu cc... najgorzej wspominam ze dzien przed cc spadlo mu tetno ze 150 na 80 i wazyscy nagle sie zbiegli,szukaja anestezjologa a tu nagle ok i juz sie nie powtorzylo jak w szpitalu nie spalam wcale tak przed cc sie obudzic nie moglam tak mi bylo dobrze ) i tez dziecka super sterylnie nie chowam.. znam przypadek dziecka sterylnego i alergie skorne ma prawie na wszystko i ledwo wyjdzie do szkoly to jest chore chociaz raz w miesiacu... i chodzimy wszedzie,nas odwiedza kazdy oczywiscie nie chorzy i jest dobrze Ja go nie traktuje jak chorego on jest tylko wczesniakiem i skoro kazdy lekarz mowi ze jest ok to nie ma co przesadzac.. mimo tego ze kazdy z poczatku sie dziwil czemu my w maseczkach w domu nie chodzimy i w ogole traktuja go jakby mial roku nie przezyc..
Ale u nas sprawdza sie to ze wczesniaki duzo spia. Mati spi od urodzenia bardzooo duzo,praktycznie 3 godziny jest aktywny i rzadko placze nawet.. w inkubatorze byl tak aktywny ze woleli jak spal bo rurki wyrywal,wenflon z raczek az w koncu nie mieli sie gdzie wkluc i w glowke... do dzis pamietam ten ryk jak plakal gdy mu go sciagali.. dobrze ze nie bylam przy tym jak zakladali... Wysłane z mojego HUAWEI Y530-U00
__________________
Synuś 27.08.2014.-mój mały cud ! Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno, ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie... Edytowane przez Metamfetaminax Czas edycji: 2014-11-15 o 17:17 |
2014-11-15, 21:03 | #1409 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
Mój synuś też mało płakał i do dziś mało płacze. Na początku pytałam położnych (nie leżał ze mną w szpitalu z uwagi na niską wagę ur.), czy on W OGÓLE płacze.
I w sumie do dziś tak jest, jak już płacze, to tylko z jakiegoś powodu. |
2014-11-15, 21:35 | #1410 |
Raczkowanie
|
Dot.: wczesniakow mamy! tu sie chowamy!
dokladnie to samo u mnie ! olivka gdy placze , zawsze wiem o co chodzi I szybko umiem jej rozpacz zakonczyc Persephone_ ile wazyl Twoj synek? ja urodzilam w niemczech, olivka miala 600 gram i rano , po porodzie moglam ja zobaczyc , a po 3 tygodniach mialysmy 'kangurowanie' olivcia lezala na moich piersiach czasem nawet po 2 godz. a za pierwszym razem miala mniej niz kilogram. Dlaczego nie moglas byc z synkiem? jestem w szoku, ze nie moglas byc przy swojej dzidzi
__________________
"..look into the mirror at yourself, don't u like you? " najwieksze szczescie w moim zyciu:
Edytowane przez magdalena969 Czas edycji: 2014-11-15 o 21:36 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:58.